Gość w kość Napisano 16 Lipca 2020 17 godzin temu, Sany napisał: Ale te literki pisze prawdziwa osoba. Fakt, że tworzymy sobie jej obraz, ale skupiamy się na tym co ma do powiedzenia, co chce przekazać. Np. załatwiając jakąś sprawę przez telefon,też nie widzi się drugiej osoby, a jest się przekonanym, o autentyczności rozmówcy. w internecie z autentycznością bywa chyba różnie...? ale OK, być może źle dobrałem słowa, mam na myśli tę "prawdziwość", z drugiej strony chyba nie postawisz znaku równości pomiędzy realną i wirtualną znajomością? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amani 275 Napisano 16 Lipca 2020 53 minuty temu, Gość w kość napisał: w internecie z autentycznością bywa chyba różnie...? ale OK, być może źle dobrałem słowa, mam na myśli tę "prawdziwość", z drugiej strony chyba nie postawisz znaku równości pomiędzy realną i wirtualną znajomością? Nie chciałam zabierać głosu w tej rozmowie, ale... chciałam tylk odpowiedzieć na ostatnie pytanie - ja stawiam. Dla mnie ludzie z forum są ludźmi, przekonuje się, ze maja różne zamiary i różne intencje. Są jednak ludźmi. Jeśli ktoś wychodzi z inicjatywa spotkania czy wymiany telefonami - nie widzę w tym nic złego. Jeśli ktoś chce być tylko forumowym ludziem - również szanuje. Czy udają? Jasne... są jednak tacy, którzy nie udają. Nie analizuje już jedynie, których więcej..... 3 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 16 Lipca 2020 20 godzin temu, Gość w kość napisał: wirtualne spotkanie nie powinny i oby nigdy nie były takie ważne, to, co prawdziwe, przynajmniej w moim przypadku, jest po prawej za oknem, Dlaczego? Jeżeli spotykasz się w necie z osobą którą znasz już dobre parę lat, a nie masz np możliwości spotkania się na kawie, to takie spotkanie może mieć jakąś wagę. Tak sądzę. A to co prawdziwe rzeczywiście jest za oknem, ale nie tylko. Pozdrawiam 1 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maybe 4 854 Napisano 16 Lipca 2020 Żadna znajomość z forum, nieprzeniesiona na grunt realny i na tym gruncie nierozwijana, nie przetrwa próby czasu. Straci na emocjach, a brak wspólnych przeżyć, sprawi że później rozmyje się i w końcu odejdzie w zapomnienie. Jeśli usilnie ją reanimujemy świadczy to o naszym uzależnieniu. Zwyczajna znajomość, podobnie jak przyjaźń, miłość przechodzi etapy, potrzebne są wspólne wspomnienia, wspólne doświadczenia, przeżycia, wspólne tworzenie czegoś, współudział w czymś, musi się rozwijać, ewoluować, inaczej prędzej czy później umrze. Gadaniem choćby nie wiem jak barwnym nie sprawimy że będzie się rozwijać. I w końcu zrobi się nudna. Przynajmniej dla mnie. Dlatego realne znajomości są wg mnie bardziej wartosciowe. Internetowe nie mają przyszłości jeśli nie przejdą na realny grunt. Poza tym zawsze jest ten magiczny czynnik, bo choć z kims świetnie składa się nam literki wcale nie musi świetnie się rozmawiać, z miliona powodów. Ale nie ma co negować, czasem potrzebna ludziom jest ta namiastka, jeśli nie ma się w realu kogoś bliskiego w danej chwili, to można zastąpić to wirtualną znajomością, jednak jest to tylko zamiennik, erzac. Ktoś kto ma przyjaciół, kochającą rodzinę czy innych bliskich w realu, nie przywiązuje aż takiego znaczenia do znajomości, ludzi w necie, bo traktuje net tylko jak miejsce rozrywki, zabicia czasu, nudy. Wagę oczywiście, że mają nawet te znajomości typowo netowe, bo angażujemy w nie również swoje emocje, ale dla mnie nigdy nie będą ważniejsze od tych realnych, gdzie można działać a nie tylko gadać i się kreować. 3 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 16 Lipca 2020 @Maybe oczywiście masz rację 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sany 791 Napisano 16 Lipca 2020 3 godziny temu, Gość w kość napisał: z drugiej strony chyba nie postawisz znaku równości pomiędzy realną i wirtualną znajomością? Zależy co to za znajomość . W realnym życiu spotykam ludzi, rozmawiam z nimi, niektórych być może nigdy więcej nie zobaczę. Na forum podobnie, piszę z kimś (np.Gość w kość ), wymieniamy zdania i tyle, różnica polega na tym, że tamtych widzę, osób z forum nie. Jeżeli chodzi o jakieś poważniejsze związki, to oczywiście dla mnie w wirtualnym świecie coś takiego nie istnieje. W necie można zapoczątkować jakąś znajomość, ale jeżeli nie jest przeniesiona do realnego życia, to jest to fikcja. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sany 791 Napisano 16 Lipca 2020 2 godziny temu, Maybe napisał: Żadna znajomość z forum, nieprzeniesiona na grunt realny i na tym gruncie nierozwijana, nie przetrwa próby czasu. Straci na emocjach, a brak wspólnych przeżyć, sprawi że później rozmyje się i w końcu odejdzie w zapomnienie. Jeśli usilnie ją reanimujemy świadczy to o naszym uzależnieniu. Zwyczajna znajomość, podobnie jak przyjaźń, miłość przechodzi etapy, potrzebne są wspólne wspomnienia, wspólne doświadczenia, przeżycia, wspólne tworzenie czegoś, współudział w czymś, musi się rozwijać, ewoluować, inaczej prędzej czy później umrze. Gadaniem choćby nie wiem jak barwnym nie sprawimy że będzie się rozwijać. I w końcu zrobi się nudna. Przynajmniej dla mnie. Dlatego realne znajomości są wg mnie bardziej wartosciowe. Internetowe nie mają przyszłości jeśli nie przejdą na realny grunt. Poza tym zawsze jest ten magiczny czynnik, bo choć z kims świetnie składa się nam literki wcale nie musi świetnie się rozmawiać, z miliona powodów. Ale nie ma co negować, czasem potrzebna ludziom jest ta namiastka, jeśli nie ma się w realu kogoś bliskiego w danej chwili, to można zastąpić to wirtualną znajomością, jednak jest to tylko zamiennik, erzac. Ktoś kto ma przyjaciół, kochającą rodzinę czy innych bliskich w realu, nie przywiązuje aż takiego znaczenia do znajomości, ludzi w necie, bo traktuje net tylko jak miejsce rozrywki, zabicia czasu, nudy. Wagę oczywiście, że mają nawet te znajomości typowo netowe, bo angażujemy w nie również swoje emocje, ale dla mnie nigdy nie będą ważniejsze od tych realnych, gdzie można działać a nie tylko gadać i się kreować. No ale przychodząc na forum, nie oczekuję, że się z kimś zaprzyjaźnię, czy poznam realnie, tylko zaglądam tu żeby porozmawiać z ludźmi, którzy kryją się za nickami. 3 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amani 275 Napisano 16 Lipca 2020 2 godziny temu, Zuzia napisał: @Maybe oczywiście masz rację A ja je do końca tak uważam. Wcale nie podzielam opinii, ze jak ktoś ma poukładane życie, znajomych czy przyjaciół, to na forum jest dla zabicia czasu. Moglabym to odwrócić, pytając, kto, kto ma rodzine, przyjaciół i znajomych nudzi się albo rozrywki szuka w necie?? nie odwrócenie jednak, bo wiem właśnie, ze ludzi mozna traktować poważnie w necie, bez znaczenia na relacje w życiu realnym. Ja mam rodzine nawet kochana, mam przyjaciół i znajomych. I mam czasem tak, ze po spotkaniu ze znajomymi, zerkam, co nowego na forum. Nie z wszystkimi potrzebuje przenosić znajomosci. Czasem zostawiam je w necie. Mam kilka takich na interii. Wymieniamy się wiadomościami, wrażeniami, spostrzezeniami. Kogoś czasem nie ma pół roku - nie szkodzi. Dlaczego? Ponieważ lubie. Czasem poruszam tematy, których nie poruszam ze znajomymi. Forum to skupisko różnych charakterów i osobowości. Trgo czasem brakuje w życiu realnym. Oczywiście, ze nie ma, co się spierać, kto jest ważniejszy. To każdy musi wiedzieć sam. Ja Wam powiem tylko jedno. Jak się przeprowadzałam i znajomi nie mogli nam pomoc i poruszyłam ten temat na forum, to na priv zameldowali się ludzie, z którymi tez tylko rozmawiałam w tematach, ze przyjadą i pomogą. Dlatego dla mnie ludzie z forum, to ludzie, nie nicki. Szanuje czyjś czas i czyjeś potrzeby. Nie wnikam, po co tu jest i dlaczego go nie ma. argument, ze ktoś nie ma życia prywatnego i dlatego siedzi na forum, słyszę często. Może i tak być, bo życie się różnie układa. Wcale jednak nie jest to reguła.... 2 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maybe 4 854 Napisano 16 Lipca 2020 1 godzinę temu, Sany napisał: No ale przychodząc na forum, nie oczekuję, że się z kimś zaprzyjaźnię, czy poznam realnie, tylko zaglądam tu żeby porozmawiać z ludźmi, którzy kryją się za nickami. Ok. Ja pisałam ogólnie przecież. Chodzi o to, że nigdy ktoś wirtualny nie mógłby być dla mnie ważniejszy od realnego znajomego. Net to net, zamykam laptopa I ten świat znika. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
example123 373 Napisano 16 Lipca 2020 6 godzin temu, Gość w kość napisał: w internecie z autentycznością bywa chyba różnie...? A nie w internetach bywa inaczej?? Mnie się wydaje, że ktoś kto gra kogoś innego w rzeczywistości będzie grał w necie także samo:) jedynie mniej bezkarnie hłe hłe 1 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość w kość Napisano 16 Lipca 2020 32 minuty temu, example123 napisał: A nie w internetach bywa inaczej?? ? 31 minut temu, example123 napisał: mniej bezkarnie hłe hłe Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 471 Napisano 16 Lipca 2020 pozytywnych myśli ...mimo, pomimo, wbrew i na przekór... Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 17 Lipca 2020 11 godzin temu, Sany napisał: No ale przychodząc na forum, nie oczekuję, że się z kimś zaprzyjaźnię, czy poznam realnie, tylko zaglądam tu żeby porozmawiać z ludźmi, którzy kryją się za nickami. No oczywiście gdy używają tego nicka jako jakąś śladową formę swojej osobowości z która się utożsamiają no i jako jakąś identyfikację dla innych. Nie ma też większego problemu z ,,nielogowanymi,, ale piszącego pod jednym imieniem. Kiepsko gdy ktoś każdy wpis podpisuje inaczej. A ja poszukuje przyjaźni, dobrych gestów, wspornych tematów i jakiś refleksji. Lubię też rozmowy poetyzujące ale z tym jest gorzej bo tu nie łatwo trafić na osobę która lubi sie aż tak mocno otwierać. 10 godzin temu, Amani napisał: ..... wiem właśnie, ze ludzi mozna traktować poważnie w necie, bez znaczenia na relacje w życiu realnym. Ja mam rodzine nawet kochana, mam przyjaciół i znajomych. I mam czasem tak, ze po spotkaniu ze znajomymi, zerkam, co nowego na forum. Nie z wszystkimi potrzebuje przenosić znajomosci. Czasem zostawiam je w necie. No i słusznie bo ludzi zawsze trzeba traktować poważnie. Ja też mam w necie przyjaciół i znajomych od wielu lat. Kilka osób to znajomość od kilkunastu lat. Niestety nie zbyt wiele przeniosło się w świat realny choć istniały przesłanki tylko coś nie wyszło. Szkoda. Może kiedyś. 10 godzin temu, Amani napisał: Oczywiście, ze nie ma, co się spierać, kto jest ważniejszy. To każdy musi wiedzieć sam. Ja Wam powiem tylko jedno. Jak się przeprowadzałam i znajomi nie mogli nam pomoc i poruszyłam ten temat na forum, to na priv zameldowali się ludzie, z którymi tez tylko rozmawiałam w tematach, ze przyjadą i pomogą. Dlatego dla mnie ludzie z forum, to ludzie, nie nicki. Szanuje czyjś czas i czyjeś potrzeby. Nie wnikam, po co tu jest i dlaczego go nie ma. Mam tak samo. 10 godzin temu, example123 napisał: A nie w internetach bywa inaczej?? Mnie się wydaje, że ktoś kto gra kogoś innego w rzeczywistości będzie grał w necie także samo:) jedynie mniej bezkarnie hłe hłe Obawiam się że skrzydła sa tylko przypięte a pod włosami sterczą rozki 12 godzin temu, Sany napisał: Jeżeli chodzi o jakieś poważniejsze związki, to oczywiście dla mnie w wirtualnym świecie coś takiego nie istnieje. W necie można zapoczątkować jakąś znajomość, ale jeżeli nie jest przeniesiona do realnego życia, to jest to fikcja. To prawda. Każda znajomość na odległość jest bardzo trudna do utrzymania nawet gdy dotyczy to ludzi będących ze sobą realnie a potem z jakiś powodów rozstających się. Inna codzienność, inne sprawy oddalają ich coraz bardziej i po jakimś czasie okazuje się ze nie ma o czym rozmawiać bo żyją innymi sprawami. 3 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 17 Lipca 2020 Każdy człowiek jest inny, każdy ma inne wyczucie. Ciekawa dyskusja się rozwinęła:) Ja poznając ludzi w necie, mniej więcej wiem z kim chciałabym się spotkać realnie, a z kim nigdy bym nie chciała. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 17 Lipca 2020 1 minutę temu, Zuzia napisał: Każdy człowiek jest inny, każdy ma inne wyczucie. Ciekawa dyskusja się rozwinęła:) Ja poznając ludzi w necie, mniej więcej wiem z kim chciałabym się spotkać realnie, a z kim nigdy bym nie chciała. Witaj Zuziu. Zrobie Ci kawusię a Ty usiądź i opowiadaj. A wiesz? Czasem same chęci to za mało bo musi się na to zgodzić cały świat. Ten nasz świat który nas otacza Z tym bywa rożnie bo przecież tam w necie to tylko ,,zboczuchy i pedofile,, Albo złodzieje.? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 17 Lipca 2020 No hej Dyziu:) kawkę chętnie wypiję. Świat jest skomplikowany Dionizy, bardzo skomplikowany, a my mamy tendencję do jeszcze większego komplikowania nawet prostych rzeczy. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amani 275 Napisano 17 Lipca 2020 16 godzin temu, example123 napisał: A nie w internetach bywa inaczej?? Mnie się wydaje, że ktoś kto gra kogoś innego w rzeczywistości będzie grał w necie także samo:) jedynie mniej bezkarnie hłe hłe To prawda, choć w świecie realnym tez wiele rzeczy uchodzi nam bezkarnie. Wielu kwestii zwyczajnie nie weryfikujemy. Całkiem niedawno w bliskim mi otoczeniu wyszło na jaw podwójne życie. W dwóch miastach dwie rodziny. Wcale nie tak daleko od siebie. Możemy mówić - żona głupia, ale dał radę oszukiwać wiele osób i to ponad 10 lat... nam się wydaje, ze oszuści są tylko w necie. Nie, to ci sami oszuści, co grasują w realu, tylko net stwarza im więcej możliwości. Owszem, jest okazja, można się pobawić. Pisać z kilku nickow i takie tam... co kto lubi... ja wole rozmawiać z ludźmi @Dionizy kiedyś kiedyś uznałam, ze życie forumowe nie jest dla mnie, ze się w nim gubię - kiedy się angażuje - źle, bo przecież nie na tym to polega. Zaczęłam olewać, to dostałam bure, bo nie zauważyłam, ze ktoś z kogoś się naśmiewa i przez przypadek się dołączyłam. Na nic tłumaczenia. Bura poszła prywatnym kanałem i zepsuła mi humor na kilka godzin. Potem pomyślałam - chrzanię, wykasowałam konto na interii i chciałam zamknąć tez tutaj ( ponoć nie zamykają). tylko ze właśnie to wszystko dla kogoś. Przez kogoś z kimś... warto patrzeć na siebie i nie słuchać innych. masz zabawę - to się baw. Przestajesz mieć - to szukaj jej gdzieś indziej. Wiem, ze czasem smutno. Mogłabym więcej o tym napisać... w życiu jednak jest podobnie, rzadko kontakty, które pozyskaliśmy w szkole, przetrwają do czasow bujanego fotela. Owszem, ze takie tez są. Ludzie jednak odchodzą, pojawiają się nowi i znów odchodzą... jak w realu tak w necie;-) 1 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Basiunia 99 Napisano 17 Lipca 2020 Dnia 8.05.2020 o 08:25, Dionizy napisał: To miłe. Szczególnie mile że ostatnio niezbyt wiele takich rzeczy mnie spotyka. Więcej pozytywnego myślenia Dyziaczku Przepraszam, że tak mało bywam, ale po wakacjach będę częstym gościem i znudzę się Wam. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 282 Napisano 17 Lipca 2020 Ja do tematu już raczej niczego mądrego nie dodam (uprzedzili mnie inni, a jako brak_musku nie mam wiele do dodania). Powiem tylko tyle, że po drugiej stronie tego monitora jednak siedzi człowiek, który ma swoje uczucia. Nie z każdym trzeba się zgadzać, by się mimo wszystko lubić i nie trzeba każdego lubić. Sprawa indywidualna Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 18 Lipca 2020 (edytowany) 10 godzin temu, Basiunia napisał: Więcej pozytywnego myślenia Dyziaczku Przepraszam, że tak mało bywam, ale po wakacjach będę częstym gościem i znudzę się Wam. Naprawdę? Chyba pierwszy raz nie mogę się doczekać końca wakacji a jeszcze nie b6yłemw 5tym roku nad morzem i nie zaśpiewałem przy ognisku gdzieś w lesie ,,Do kołyski,, Brakuje tu Ciebie Basieńko.? 9 godzin temu, BrakLoginu napisał: Ja do tematu już raczej niczego mądrego nie dodam No cos Ty mi tu ostatnio zaniedbywawujesz domostwa. Zakochałeś sie czy co???? Pewnie tak bo czemuż to chodzisz zapatrzony w chmury, korony drzew i ślady końskich podków na drodze. Ślady podków nie przyniosą Ci szczęscia bo do tego potrzebne są podkówki takie na żywo. To trochę tak jak z miłością z internetu. Niby jest, niby serduszko przyspiesza ale nie ma tego dotyku, zapachu, smaku. Niby można wspólnie wypić kawusię ale bez buziolka i spojrzenia w oczy. Ja z moją kochliwą naturą zakochiwałem się na łączach chyba ze sto razy. Za każdym razem pierwszy, ostatni, prawdziwie i najmocniej. Wiecznie grasowały mi motylki w brzuchu i stada mrówek na plecach. Faktem jest jednakże że w moim sercu jest tylko Ta Jedna Jedyna z niesfornymi włosami, niepowtarzalnymi oczami, pachnąca zapomnieniem i pragnieniem grzechu muszelką Edytowano 18 Lipca 2020 przez Dionizy Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
WtomiGraj 161 Napisano 18 Lipca 2020 Kupiłam e-booka w formacie .epub czy dam radę odczytać ją w pdf? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sany 791 Napisano 18 Lipca 2020 1 godzinę temu, Dionizy napisał: To trochę tak jak z miłością z internetu. Niby jest, niby serduszko przyspiesza ale nie ma tego dotyku, zapachu, smaku. Niby można wspólnie wypić kawusię ale bez buziolka i spojrzenia w oczy Oj tam, nie zniechęcaj Chłopaka. Znajomość z internetu zawsze można przenieść do realnego świata. Tak sobie myślę, ile ja znam ludzi, którzy poznali się w latach gdy nie było internetu, ani telefonów, jedno pochodziło z nad morza, drugie z gór. Moja kuzynka miała męża z okolic Łańcuta. Jakoś się dało, jeżeli tylko się chciało... 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maybe 4 854 Napisano 18 Lipca 2020 (edytowany) 24 minuty temu, Sany napisał: Oj tam, nie zniechęcaj Chłopaka. Znajomość z internetu zawsze można przenieść do realnego świata. Tak sobie myślę, ile ja znam ludzi, którzy poznali się w latach gdy nie było internetu, ani telefonów, jedno pochodziło z nad morza, drugie z gór. Moja kuzynka miała męża z okolic Łańcuta. Jakoś się dało, jeżeli tylko się chciało... Chłopaka :)? Ja tam uważam że póki nie dzielą kontynenty lub niepełnosprawność, to spotkania realne zawsze są możliwe. A nawet spotkania osób z różnych kontynentów dochodziły do skutku. A potem tylko powielać i powielać.... spotkania. Chcenia potrzeba jeno. Chyba że Cerber w postaci małżonka siedzi na ramieniu i szczeka, ale w przypadku przyjaźni czystej to chyba, można przedstawić małżonkowi/ce koleżankę/gę z netu. Ale ja tam nie wiem, nie znam się, nie jestem stąd, zagubiłam się w ciemnym lesie i błądzę..... ? Ps. A bo to do BL więc chłopaka ? Edytowano 18 Lipca 2020 przez Maybe Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sany 791 Napisano 18 Lipca 2020 4 minuty temu, Maybe napisał: Chłopaka :)? To pytanie, to w sensie płeć męska czy nie męska? Dobra, nie wnikam. A co do męża to można go mieć i można go nie mieć....Każda możliwość jest możliwa. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maybe 4 854 Napisano 18 Lipca 2020 Przed chwilą, Sany napisał: To pytanie, to w sensie płeć męska czy nie męska? Dobra, nie wnikam. A co do męża to można go mieć i można go nie mieć....Każda możliwość jest możliwa. Wiem, wiem później zauważyłam że to dotyczyło wypowiedzi do postu BL. Toć wiem ze można i nie można dlatego napisałam "chyba że Cerber... ". Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach