Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Dionizy
Dnia 29.10.2020 o 13:22, la primavera napisał:

Hmm...to Twój wiersz, więc jabłka tez Twoje,to coś wymyśl. Z pestkami nie będzie problemu, bo Tosia w ramach recyklingu zrobi z nich korale. 

Musze z Nią pogadać to może zrobi mi na szyję wisiorek z tychże pestek. Od długiego czasu poszukuję czegoś takiego co wygląda jak połączenie trzech figur geometrycznych: koła, kwadratu i trójkąta. To ma odniesienie do prasłowiańskich wierzeń i chciałbym coś takiego mieć oprócz noszonych pacyfek. Ale czy Tosia będzie chciała? Nie wiem. Ona ma swoje dni te lepsze i te gorsze ułożone sinusoidalnie w rytmie dwudziestoośmiodniowym jak to kobieta. Ja zresztą mam podobnie z tym cyklicznymi humorkami chociaż gdy przypatruję sie w lustro to na całą ścianę w sypialni to nic nie wskazuje na to że jestem kobietą. Kiedyś nawet demonstrowałem swoją nagość Bilemu i pytałem czy przypadkiem nie zniewieściałem ale on tylko zaśmiał się i poszedł coś robić w komórce. Może musiałaby to rozstrzygnąć jakaś kobieta np Tosia w czasie skrytego pod kołdrą jedzenia jabłek

 

Dnia 29.10.2020 o 14:34, tośka napisał:

a co mam zrobic z dionizym? w ramach recyklingu oczywiście 

Myślę ze o ewentualnym recyklingu zdecydujesz po wspólnym wypiciu kawy i kilku łakomych porcjach zmysłowej szarlotki.

 

Dnia 29.10.2020 o 15:11, la primavera napisał:

?

Może jednak nie w ramach recyklingu. Całkiem fajny to po co go przerabiać?

Wiedziałem że na Ciebie zawsze można liczyć i jak widać słusznie. Tak teraz zastanawiam się na co można mnie było przerobić. Hmmmmm? Na nawóz? Albo na haczkę ogrodową? Tylko nie róbcie ze mnie głośnika bo będziecie skazani na moje słowa i śpiew. Może nawet przyśpiewki folklorystyczne.

 

Dnia 29.10.2020 o 15:44, tośka napisał:

dobrze prymulko, wobec tego założymy dolnośląski zespol pieśni i tańca. ale po epidemii 

Sugerujesz Tosiu że Weronika jest z Dolnego Ślaska? To byłoby bardzo miłe.

 

Dnia 29.10.2020 o 19:22, Cooliberek napisał:

Ja na golasa ?  wszystkie wiewiorki by pouciekaly z drzew ;)

Nie przesadzaj Coli. Czemu masz takie złe mniemanie o sobie. Przecież wiem że tak nie jest i doskonale pamiętam tamte spacery i chwile wtedy tam. Fakt, Było to już dwa czy trzy lata temu gdy byłaś taka zalotna i prowokująca i zawsze ubrana w czerń Przecież to nie jest aż tak długo by wszystko mogło się aż tak zmienić. Pewnie to tylko taka Twoja gra

 

Dnia 29.10.2020 o 20:37, BrakLoginu napisał:

Primavera już tak ma :D 

No bo Weronika jest w pełni kobietą

Ech....... co tu mówić jak brakuje slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


tośka

nie bede zjadać jabłek ani szarlotki pod kołdra! w ogole za słodkim nie przepadam. chyba ze przyciąga wzrok tak jak ten tort ;)spacer.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Ależ Tosiu. Jabłuszka poznania są kwaśne ale smakują znakomicie tak że nawet po latach na same wspomnienie po brzuszku biega stado mrówek. Po brzuszku a nawet niżej ale nie napisze o tym gdyż mogłoby to być nieprzyzwoite i nie przystoi tak moralnemu człekowi jak ja 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Dlaczego wciąż o jedzeniu piszecie? co zajrzę na forum to chce mi sie jeść, mogą być jabłka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

a nie zwrocilas uwagi ze mu mrowki łaza po brzuchu a nawet i nie tylko? to gorszy  chyba apetyt niz na jabłka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
13 godzin temu, Zuzia napisał:

Dlaczego wciąż o jedzeniu piszecie?

Bo jedzenie jest przyjemne. ?

10 godzin temu, tośka napisał:

nie zwrocilas uwagi ze mu mrowki łaza po brzuchu a nawet i nie tylko? to gorszy  chyba apetyt niz na jabłka 

Nie lubisz mrówek? Tego, jak tańczą po karku? Jak przechadzają się po kręgosłupie? Niemożliwe. 

Dnia 1.11.2020 o 07:16, Dionizy napisał:

 Od długiego czasu poszukuję czegoś takiego co wygląda jak połączenie trzech figur geometrycznych: koła, kwadratu i trójkąta

Zmieści Ci się to wszystko na szyi?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

kolo plus trójkąt to nie ryzykuj moze 

10 godzin temu, la primavera napisał:

nie lubisz mrówek? Tego, jak tańczą po karku?

moge wybrać motyle w brzuchu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 1.11.2020 o 18:07, Zuzia napisał:

Dlaczego wciąż o jedzeniu piszecie? co zajrzę na forum to chce mi sie jeść, mogą być jabłka ;)

No właśnie, cały czas o jedzeniu. Lepiej somsiadko chono ino na Henryka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
13 godzin temu, la primavera napisał:

Nie lubisz mrówek? Tego, jak tańczą po karku? Jak przechadzają się po kręgosłupie? Niemożliwe. 

Wspaniale Weroniko

 

2 godziny temu, tośka napisał:

kolo plus trójkąt to nie ryzykuj moze 

moge wybrać motyle w brzuchu? 

No jasne że tak. Potem w trakcie czy też ferworze i tak to przestanie mieć znaczenie bo nie wiadomo kiedy i jak rozwiną się skrzydła ktore wyniosą do niewiarygodnie cudownych krain najwyższego wilgotnie drżącego,,G,,

Lubisz tam bywać Tosiu? Ja uwielbiam wyprawiać tam wybrankę tej jednej chwili, życia, wieczności.

??:)??

Te mrówki to tylko takie metaforyczne stworzonka. Literackie. Mrówki często znajdują swoje miejsce w literaturze a najsłynniejsze to chyba te z mickiewiczowskiego ogrodu zapomnienia Telimeny gdy nieuważnie usiadła owa panna na mrowisku i małe stworzonka powędrowały w te jej intymne miejsca przez co była im bardzo nierada. Ja też kiedyś miałem kontakt bliski z mrówkami ale niezbyt mi przeszkadzały. Ani one ani łopian czyli czepiający sie wszystkiego rzep ani sterta obornika na pobliskim ściernisku. Hmmmmm Bardzo dobrze to wspominam i już.

1 godzinę temu, BrakLoginu napisał:

No właśnie, cały czas o jedzeniu. Lepiej somsiadko chono ino na Henryka :P

Kufa ja Wam dam Henryka!!!! Drewno do kominka jeszcze w lesie i ptaki na nim planują wiosenne gniazda Ciasto na szarlotkę też jeszcze nie zagniecione...... I jabłka jeszcze w spiżarni......a zresztą.?   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Jakoś cicho dziś tu. Moza za bardzo pokrzyczałem?
Dzis bylem w lesie po grzyby. Jest ich u nas ogromna ilość a grzybiarzy dziś było 1 czyli ja. Co prawda trudno o borowiki ale jest sporo podgrzybków tych jesiennych z ciemnymi głowami. Robaków jest mało podobnie jak ślimaków Tylko że sporo jest już podplesniałych bo mokro w lesie ale w niektórych miejscach jest ich dużo i zdrowiutkie. Ja nazbierałem pełen spory kosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
7 minut temu, Dionizy napisał:

Jakoś cicho dziś tu. Moza za bardzo pokrzyczałem?
Dzis bylem w lesie po grzyby. Jest ich u nas ogromna ilość a grzybiarzy dziś było 1 czyli ja. Co prawda trudno o borowiki ale jest sporo podgrzybków tych jesiennych z ciemnymi głowami. Robaków jest mało podobnie jak ślimaków Tylko że sporo jest już podplesniałych bo mokro w lesie ale w niektórych miejscach jest ich dużo i zdrowiutkie. Ja nazbierałem pełen spory kosz

Ja z miesiąc temu przyrządziłem sobie purchawki duszone w cebuli. Pyszne wyszły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
1 minutę temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Ja z miesiąc temu przyrządziłem sobie purchawki duszone w cebuli. Pyszne wyszły.

Wiem ze młode są jadalne ale nigdy nie miałem ich na talerzu. Opowiedz o tym jakie i jak je zrobić

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

A krzycz sobie ile chcesz, ale i tak Ciebie nie słychać.

Masz Dyzio względy u prezesa, bo zezwolił Ci na wyjście do lasu, a skoro takie masz względy, to podziel się tymi grzybami...poczta działa, więc prześlij te uzbierane, a sam sobie jeszcze uzbierasz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra

Ja jadłem na razie chropowatą. Zwyczajnie wrzuciłem pokrojone plasterki na patelnię. Z cebulką, pod przykryciem. I tak przyrządzana jest podobno najbardziej smaczna. O... znalazłem na youtubku jakiś film o purchawce w kontekście kulinarnym.
 


https://pl.wikipedia.org/wiki/Purchawka_chropowata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
1 minutę temu, Dżulia napisał:

A krzycz sobie ile chcesz, ale i tak Ciebie nie słychać.

Masz Dyzio względy u prezesa, bo zezwolił Ci na wyjście do lasu, a skoro takie masz względy, to podziel się tymi grzybami...poczta działa, więc prześlij te uzbierane, a sam sobie jeszcze uzbierasz. 

Jest ich naprawdę mnóstwo tylko trzeba przeanalizować potrzeby bo mam już bardzo dużo suszonych i w słoikach też Jesli chcesz to wpadnij do mnie jutro z koszykiem to zaprowadze Cie w bardzo ciekawe miejsca a po drodze grzybów będzie w bród. 

4 minuty temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Ja jadłem na razie chropowatą. Zwyczajnie wrzuciłem pokrojone plasterki na patelnię. Z cebulką, pod przykryciem. I tak przyrządzana jest podobno najbardziej smaczna. O... znalazłem na youtubku jakiś film o purchawce w kontekście kulinarnym.
 


https://pl.wikipedia.org/wiki/Purchawka_chropowata

Nie wiem czy ten filmik zachęca. Może lepiej wybierać bardzo aromatyczne grzyby? Np maślaki te ciemne albo borowiki ceglastopore? Nie wiem. Zbieram też opieńki miodowe i po zblanszowani mam je w zamrażarce. używam do zapiekanek, pizzy i tym podobnym zamiast pieczarek. Są od nich bardziej smaczne i aromatyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Dionizy napisał:

Jest ich naprawdę mnóstwo tylko trzeba przeanalizować potrzeby bo mam już bardzo dużo suszonych i w słoikach też Jesli chcesz to wpadnij do mnie jutro z koszykiem to zaprowadze Cie w bardzo ciekawe miejsca a po drodze grzybów będzie w bród. 

Wpadać damie nie przystoi, a i kaczora się boi.

Ja nie Czerwony Kapturek bym z koszykiem w lesie chodziła, a z Ciebie chytrus, bo nie chcesz się dzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
10 minut temu, Dionizy napisał:

 Może lepiej wybierać bardzo aromatyczne grzyby? Np maślaki te ciemne albo borowiki ceglastopore? Nie wiem. Zbieram też opieńki miodowe i po zblanszowani mam je w zamrażarce. używam do zapiekanek, pizzy i tym podobnym zamiast pieczarek. Są od nich bardziej smaczne i aromatyczne.

Myślę, że te Twoje są bardziej smaczne i nie bez powodu gdy ja się w końcu ruszam do lasu, to zostają mi tylko purchawki. Las, do którego chodzę, jest dość mały, na peryferiach Wrocławia, pełno grzybiarzy od rana więc... mi pozostaje delektowanie się purchawkami, uszakami, czernidłakami ;) Tym, co szanujący się grzybiarz omija :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada

Czytam to że zgrozą. Jak Wam po tych wszystkich czernidłakach ceglastoporych i uszakach miodowych  będzie potrzebny przeszczep wątroby, to mogę się podzielić swoją, ale uprzedzam, że mam tylko jedną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
13 minut temu, aliada napisał:

Jak Wam po tych wszystkich czernidłakach ceglastoporych i uszakach miodowych  będzie potrzebny przeszczep wątroby, to mogę się podzielić swoją, ale uprzedzam, że mam tylko jedną.

I dla kogo byś przeznaczyła swoją wątrobę?
/Na stronie: Delikatna podpowiedź - przeznacz dla mnie, bo ja bym odrzucił propozycję i w ten sposób zadbałbym o Twoje zdrowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
10 godzin temu, aliada napisał:

Czytam to że zgrozą

Borowik ceglastopory jest jednym z gatunków polskich grzybów czy raczej występujących u nas o bardzo szlachetnym smaku i strukturze. On nigdy nie jest rozciapciały i ślimakowaty. Smaczna zwarta jasna struktura przypomina białe mięsa. I choć po ścieńciu robi się szarosiny to w ciepłej wodzie nabiera prawie białej barwy. Pyszny.

Aliado nie chce Twojej wątroby.  Nie przepadam za podrobami. Mimo to doceniam ten jakże ciepły gest. i w rewanżu powiem że gdybyś potrzebowała nerkę to ja chętnie. Mogę oddać też mózg w jakieś dobre i delikatne ręce. Pliki od ścisłych rzeczy prawie nie używane. Gorzej z tymi od zakochania i sfer wrażliwych. Te są już bardzo wyjechane i nawet reset nie na wiele sie zdaje.

11 godzin temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Las, do którego chodzę, jest dość mały, na peryferiach Wrocławia

Mieszkasz tak blisko mnie. Przyjedź do mnie to pójdziemy do pięknych lasów w Karkonoszach. Teraz jest grzybów pod dostatkiem i nie ma żywej duszy w lasach w okolicach Petrowki Może wiesz gdzie to jest. Żyjesz na Dolnym Ślasku. Świetnie Z tego co wiem jest nas troje wybrańców Ty ja i Tosia. Nie wiem czy ktos jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

Ja się z chęcią przeprowadzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
Dnia 2.11.2020 o 18:27, tośka napisał:

moge wybrać motyle w brzuchu? 

 

Jasne, motyle są ładniejsze od mrówek

 

13 godzin temu, aliada napisał:

Czytam to że zgrozą.

Ja też. Jedyne blaszkowate jakie przynoszę z lasu to rydze. 

2 godziny temu, Dionizy napisał:

Borowik ceglastopory

Ładnie wygląda ale ja go nie zbieram. Nie do końca jestem przekonana, że nic by mi po nim nie było. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
6 godzin temu, Dionizy napisał:

Z tego co wiem jest nas troje wybrańców Ty ja i Tosia. Nie wiem czy ktos jeszcze.

z tego co zrozumiałam umowilismy sie na kawę na parkingu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
7 godzin temu, Dionizy napisał:

Mieszkasz tak blisko mnie. Przyjedź do mnie to pójdziemy do pięknych lasów w Karkonoszach. Teraz jest grzybów pod dostatkiem i nie ma żywej duszy w lasach w okolicach Petrowki Może wiesz gdzie to jest. Żyjesz na Dolnym Ślasku. Świetnie Z tego co wiem jest nas troje wybrańców Ty ja i Tosia. Nie wiem czy ktos jeszcze.

Dziękuję, to bardzo miłe zaproszenie :) Może kiedyś uda się skorzystać. Na razie niestety nie mam szans na wyjazdy. W pracy już nam zapowiedzieli, że będą potrzebować naszej pracy w soboty i to tak do końca roku. Wiem, że nie mają prawa zmuszać, ale sytuacja staje się dość napięta, ludzie się wykruszają, choroby, kwarantanny. No a w niedzielę będę chyba odsypiał zaległości z tygodnia.

Widzę, że Tośka wspomniała o kawie na parkingu. To może i mnie kiedyś dopuścicie do wspólnej degustacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
Dnia 4.11.2020 o 18:07, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

To może i mnie kiedyś dopuścicie do wspólnej degustacji

No przecież. Trzeba jeszcze ustalić dzień i godzinę no i koniecznie który to parking. Legnicę znam bo znam ale raczej słabo.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      252 006
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      Nie ma to jak świeżo po oddaniu krwi wyprowadzać z tramwaju nieprzytomną osobę...
    • Antypatyk
    • Wikusia
    • Wikusia
      Jest tuż, tuż 🙂 Cudownego dnia 🙂
    • KapitanJackSparrow
    • KapitanJackSparrow
      Owszem, ale zastanawiam się czemu ktoś skomplikował te punkty na takie rozwiązanie 15, 30, 45 a nie np 10 20 30?
    • KapitanJackSparrow
      Dobroczynne działanie forum , miejsce w którym mogą spotkać się ludzie i idee którzy realnie nigdy nie mieliby na to szansy.  Proszę i lewak nie będzie już taki straszny ☺️.    Tak nie czytałem wątku wlazłem po ostatnich postach 🫣 sorry jak namieszałem 
    • Antypatyk
      Kwesia wiary i bogów... bo zawsze było ich wielu. Kim był bóg? Istotą nadprzyrodzoną, która potrafiła robić rzeczy niewytłumaczalne (jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka) np. strzelić płomieniem z nieba i podpalić drzewo..., ale gdy zesłał urodzajny rok to należało mu dziękować bo bóg się będzie gniewał i ześle zło, takiego boga należało się bać. Czyż to nie znamienne, że bogowie przyszli z nieba? No może oprócz Buddy... Może faktycznie mieli bazę na Olimpie? Wszechświat widzialny ma ok 14mld lat, Ziemia ok.  4,65mld... co działo się przez te parę miliardów lat do powstania Ziemi? Wszystko czekało aż powstanie życie (inteligentne) na Ziemi? Wśród tylu miliardów galaktyk, bilionów słońc posiadających swoje układy planetarne jest niemożliwością żeby nie powstało gdzieś życie wcześniej niż na Ziemi. I to oni znaleźli  na "zadupiu" wszechświata małą planetkę posiadającą perspektywy rozwoju inteligentnego życia i to oni  zaczęli proces terraformowania... sprowadzili wodę i ugasili początkowe stadium rozwoju Ziemi potem bawiąc się genami stworzyli zaczątki życia, a że z dinozaurami im nie wyszło to inna sprawa... przez 160mln lat nie chciały się cholery nauczyć myśleć! Dla nas żyjących do ok. stu lat te okresy są niewyobrażalnie długie, a co jeśli są istoty dla których nasze 1000 lat jest dla nich jak dla nas jeden dzień? Gdy okazało się, że w środowisku wodnym nie bardzo mogą rozwijać się istoty inteligentne (na ich podobieństwo) metodą mutacji genetycznych wyewoulowali ssaki... Co pewien czas przylatywali żeby zobaczyć jak rozwija się życie na Ziemi, czasem zostawali na dłużej zakładając bazy w Afryce, w Azji południowowschodniej czy Ameryce południowej. Dokonywali rzeczy niewytłumaczalnych jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka... unosili się nad ziemią, potrafili latać w swoich domach, strzelać płomieniami z ręki, przenosić olbrzymie ciężkie przedmioty(antygrawitacja)... to byli bogowie! Jakieś dwa tysiące lat temu grupa cwaniaków wpadła na pomysł, że skoro ludzie boją się bogów to czym najlepiej sterować ludźmi i wykorzystywać ich jak nie strachem? Wymyślili sobie Jezusa (a może nie wymyślili tylko faktycznie był jednym z tych, którzy przybyli na Ziemię?) jako syna boga (jednego w trzech osobach🤔) i ciemny lud to kupił bo się bał, a kto się nie bał tego przekonali ogniem i mieczem... Biblia jako dowód na istnienie i dokonania Jezusa? Napisana kilkadziesiąt i kilkaset  lat po jego narodzinach(?) jest takim samym dowodem jak historia dziewczynki z zapałkami ... mam na półce ten dowód. Niektórym pozostał ten atawistyczny strach w podświadomości  i nazywają go patriotyzmem... To tak w skrócie... jeśli komuś zależy na szczegółach to piszcie, odpowiem. 🙂
    • Miły gość
      Ości - prawie są 😝🤣
    • Antypatyk
      Naprawdę chcecie dyskutować czym jest wszechświat i kto go stworzył? Tutaj nie ma tyle miejsca ani czasu by chociaż ogólnie opisać problem. Jedno jest pewne: wszechświat istniał zawsze, nikt go nie stworzył,  on po prostu był. Gdzie są jego granice? Nie ma... wszechświat jest nieskończony. Teraz jesteśmy w stanie poznawać i analizować to co jesteśmy w stanie zobaczyć czyli obszar o średnicy circa 14-16 miliardów lat świetlnych, nawet metodą soczewkowania możemy obserwować w różnych pasmach widzialnych i niewidzialnych galaktyki oddalone od Ziemi o tą odległość... co jest dalej? Tego (jeszcze) nie wiemy. Dlatego powinno się używać sformułowania "Wszechświat widzialny". Wiadomo, że mając na względzie rozwój ludzkości mamy jakąś wiedzę praktyczną i teoretyczną, ale wystarczyło wystrzelić trochę lepszy teleskop i kilka teorii trzeba będzie zweryfikować. Mały przykład: nie ma nic szybszego niż światło... bo je widzimy..., a co jeśli jest coś szybszego niż światło tylko my tego nie widzimy i nie mamy (jeszcze) urządzeń, które mogą to zobaczyć? Mając zderzacz hadronów możemy rozebrać cząsteczkę na czynniki pierwsze... czy to nas przybliży do rozwiązania zagadki wszechświata? Nie wiem... na pewno pozwoli poznać pewne aspekty działania, ale nie "stworzenia " bo wszechświat był zawsze. Ciekawą teorię postawił pewien japoński astronom, który twierdzi na podstawie "rozszerzalności wszechświata"(co też jest bzdurą, bo wszechświat nie rozszerza się tylko to co w nim jest szybuje oddalając się od teoretycznego centrum wielkiego wybuchu), że kiedy skończy się inercja i energia wszystko się zatrzyma i mocą grawitacji zacznie się znowu skupiać aż do przekroczenia masy krytycznej i do ponownego wielkiego wybuchu... tak było,  jest i będzie...
    • Chi
      Spać, a kysz    
    • Chi
      Och, wiem, że nie mogę bez ciebie żyć ale świat nadal będzie się kręcił
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
      Szybki przegląd lodówki    
    • Chi
      Julka. Mam dreszcze    
    • Chi
      Gdzie jest lato ? Widział ktoś czerwcowe wieczory pod niezachmurzonym niebem ?    
    • Chi
      Hej   Góry nie chcą ze mnie wyjść, więc łażę i łażę zamiast grać. Sorki    
    • Chi
      Wiadomo
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Tego nie wiemy, czy jest stworzeniem. To kwestia wiary. Zresztą nauka to też kwestia wiary i też zdarza się, że naukowcy zmieniają wcześniejsze twierdzenia, chociaż wcześniej coś wydawało się udowodnione lub właściwie uzasadnione. Człowiek jednak nauczył się posługiwać narzędziami i to, co dzisiaj dla nas jest w miarę zrozumiałe i akceptowalne jako naukowe twierdzenia, sto lat temu czy dwieście byłoby uznane za magię albo szaleństwo. Naukowcy mają dzisiaj do dyspozycji komputery, ogromne moce przeliczeniowe. Kto wie, czym będą dysponować za jakiś czas, (może to będzie narzędzie wyprodukowane przez sztuczną inteligencję). W każdym razie ja dzisiaj nie jestem pewien, czy śmierć pozostanie jedynym pewnikiem w życiu człowieka. Bo może uda się naukowcom znaleźć sposób na nieśmiertelność. Są już chyba tacy, którzy do tego dążą.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Ja też jestem już dzisiaj zmęczony. Życzę Ci, żeby było dobrze. :-)
    • Vitalinka
      dziękuję że się tym podzieliłeś, to ważne, by pisać. Odpiszę Ci, Tylko nie dziś już, ok? Trzymaj się ciepło i spokojnej nocy.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A Ty nie czułabyś się dziwnie, gdyby ktoś chciał narzucić prawo boże ale innej religii niż Twoja, w przypadku gdy sam ustawodawca nie wierzyłby w źródło tego prawa? Na przykład gdyby większość ludzi przeszła ostatecznie na islam, częściowo z powodów politycznych, częściowo ze strachu, ale powołując się na rzekomą naturalną kontynuację boskiego dzieła zbawienia po tym, jak nie sprawdziło się chrześcijaństwo? (a tak twierdzą muzułmanie, uznający przecież Jezusa za jednego z proroków). Nie wiem, jak to napisać, żeby nie wyszło prowokująco, ale wydaje mi się, że jeśli chyba wszyscy zgadzamy się, że w państwie powinna być zagwarantowana wolność wyznania i wolność od przymusu wyznawania, to nie jest dobrym rozwiązaniem wkładanie do prawa świeckiego prawa jednej z religii. Tu oczywiście nasuwa się w pierwszej kolejności temat aborcji, ale nie tylko. Myślę, że o wiele lepiej jest, gdy prawo odnoszące się do boskiego autorytetu, ogranicza się do sumienia.  
    • Vitalinka
      A ja chciałam być i delikatnie otrzeć ten deszcz z Twojej twarzy i powoli i jeszcze delikatniej pocałować Cię w usta, żebyś się nie martwił, chciałam, dobranoc.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...