Skocz do zawartości


Dżulia

Śmierć, a co dalej?

Polecane posty



Dżulia
Przed chwilą, Monalisa80 napisał:

mi sie przysnil moj byly .... ja jestem pewna ze to istnieje ... ale nie piosz o tym bo Cie zniszcza 

Jestem niezniszczalna?

Piszę o tym co wiem i czego doświadczam, a czy ktoś wierzy czy nie to jego sprawa.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monalisa80
3 minuty temu, Dżulia napisał:

Jestem niezniszczalna?

Piszę o tym co wiem i czego doświadczam, a czy ktoś wierzy czy nie to jego sprawa.

 

ja bardzo wierze ze oni nas odwiedzaja doswiadczylam tego !!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Monalisa80 napisał:

ja mam stazna traume i nie moge zz tegio wyjsc

Napisz do mnie na pv...może pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monalisa80
1 minutę temu, Dżulia napisał:

Napisz do mnie na pv...może pomogę.

oki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Monalisa80 napisał:

a jak tu sie pisze do kogos na priw ?  jestem nowa

Obok powiadomień masz wiadomości.

Klikasz na tę ikonkę  i czytasz: wpisujesz loging do kogo piszesz i treść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
9 godzin temu, Monalisa80 napisał:

zycie po smierci istnieje uwierz ! jestem tu nowa ! nie jestem jakis troll jakis oszust !!!! naprawde oni nas odwiedzaja ! ale nie o to chodzi ... facet ktorego kochalam nad zycie zginal ! ssorry

Czasem zadziwia mnie to, że takie rzeczy w dużej mierze przytrafiają się osobom które w to wierzą. W śpiączce w szpitalu na intensywnej terapii leżał człowiek bardzo bliski memu sercu. Lekarze nie dawali szans żadnych od początku (cóż uderzenie głowa w maske auta pędzącego ponad 100 km/h do tego się przyczyniło)  ale mimo wszystko gdzieś tlila się nadzieja. Wiadomo jak jest...nie chciałam przyjąć prawdy. 

Będąc w domu gdzieś ok południa przybiegł do mnie ktoś z rodziny do łazienki i pyta czy słyszałam ogromny huk? Nie słyszałam. Za niedługo otrzymałam wiadomość, że serce przestało bic po 3 tygodniach właśnie w południe. Oczywiście tamta osoba przetłumaczyła sobie ten huk, że to był znak...slyszala też tej nocy wielu innych rzeczy i mimo, że byłam blisko mnie to nie dotyczyło ☹️ Może więź rodzeństwa jest silniejsza? 

Słyszałam wiele opowieści ale nigdy niczego osobiście nie zaznałam bo nie wierzę?

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monalisa80
10 godzin temu, Arkina napisał:

Czasem zadziwia mnie to, że takie rzeczy w dużej mierze przytrafiają się osobom które w to wierzą. W śpiączce w szpitalu na intensywnej terapii leżał człowiek bardzo bliski memu sercu. Lekarze nie dawali szans żadnych od początku (cóż uderzenie głowa w maske auta pędzącego ponad 100 km/h do tego się przyczyniło)  ale mimo wszystko gdzieś tlila się nadzieja. Wiadomo jak jest...nie chciałam przyjąć prawdy. 

Będąc w domu gdzieś ok południa przybiegł do mnie ktoś z rodziny do łazienki i pyta czy słyszałam ogromny huk? Nie słyszałam. Za niedługo otrzymałam wiadomość, że serce przestało bic po 3 tygodniach właśnie w południe. Oczywiście tamta osoba przetłumaczyła sobie ten huk, że to był znak...slyszala też tej nocy wielu innych rzeczy i mimo, że byłam blisko mnie to nie dotyczyło ☹️ Może więź rodzeństwa jest silniejsza? 

Słyszałam wiele opowieści ale nigdy niczego osobiście nie zaznałam bo nie wierzę?

 

ja wierze naprawde i boje sie troche duchow .... moj tata np nie wierzy w duchy ale moja babcia go odwiedzila tzn jego mama mowil i opowiadal ze widzial ja w pokoju nawet mowila do niego ze cos gdzies schowala u siebie i znalazl te rzecz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monalisa80

ale byl blady chyba troche zdziwiony wszyscy zreszta dziwna sytuacja 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monalisa80
18 godzin temu, Dżulia napisał:

Muszę zmykać, zajrzę jutro.

hej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 minutę temu, Monalisa80 napisał:

ja wierze naprawde i boje sie troche duchow .... moj tata np nie wierzy w duchy ale moja babcia go odwiedzila tzn jego mama mowil i opowiadal ze widzial ja w pokoju nawet mowila do niego ze cos gdzies schowala u siebie i znalazl te rzecz 

Jezeli to duch osoby która była bliska to dlaczego się ich boisz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monalisa80
Przed chwilą, Arkina napisał:

Jezeli to duch osoby która była bliska to dlaczego się ich boisz? 

nie wiem ..... od dziecka sie boje duchow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monalisa80

ale pogoda do kitu leje trzeba uwazac na liscie bo mozna wywinac orla 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
13 godzin temu, Arkina napisał:

Czasem zadziwia mnie to, że takie rzeczy w dużej mierze przytrafiają się osobom które w to wierzą.

Być może masz rację, ale ja optuję za zdolnościami lub jak kto woli Dar Boga.

13 godzin temu, Arkina napisał:

Słyszałam wiele opowieści ale nigdy niczego osobiście nie zaznałam bo nie wierzę?

Wcale się nie dziwię, bo mnie nawet mama nie wierzyła, ale  jak z detalami opowiedziałam i tak było, to była zszokowana.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
11 godzin temu, Dżulia napisał:

Wcale się nie dziwię, bo mnie nawet mama nie wierzyła, ale  jak z detalami opowiedziałam i tak było, to była zszokowana.

Właśnie gdy różni ludzie mi opowiadają różne rzeczy i próbują przekonać (tzn nie mówię, że im nie wierzę tylko słucham) 

czuję się dziwnie i jakby nie potrafię tego przyjąć. Jest to dla mnie z cyklu niewiarygodne ale z drugiej strony opowiadają z takim przejęciem, że trudno mi to kompletnie odrzucić. 

W sumie się cieszę, że mnie duchy nie nawiedzają...jeszcze  mi tego do szczescia brakuje ?

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 539
    • Postów
      253 164
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      830
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Igormdg
    Najnowszy użytkownik
    Igormdg
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Gość w kość
      a ja...  
    • Miejscowy
      Pewnie, że: miłość do rzeczy materialnych nie jest może zła... , bo każdy wybiera sobie co chce.  Są ludzie, którzy bardziej kochają: pieniądze, materializm jak zwierzęta i innych ludzi i to sprawa takich ludzi, ale...  Ale jeżeli chodzi o: relacje, między ludzkie, związki, małżeństwa i prawdziwą miłość, to naprawdę nie idzie to często ze sobą w parze.  Czyli, jeżeli kobieta, która jest: materialistką ( a uważam, że kobiet takich nie brakuję na świecie ) i widzi tylko same pieniądze, wygodne życie i to stawia sobie na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest dla takiej osoby mniej ważne albo w ogóle nie jest ważne.  I facet, który będzie z taką kobietą, a który ma dobre serce i ma dobry charakter, może być wykorzystywany i nie szanowany przez taką kobietę.  Bo najczęściej kobiety ( ale i faceci również ) nie mają dobrych, ludzkich uczuć dla drugiej osoby.  To są osoby: zimne jak... , lód... , obojętne na drugą osobę, a jedyna miłość, jaką mają w sobie, to... kasa, materializm i dobrobyt.  I tutaj nie ma nic wspólnego z prawdziwą, szczerą miłością.  Jasne, "miłość" do drugiej osoby może być udawana... , ale to nie jest szczere.  Ja byłem w takiej sytuacji, kiedy znałem pewną kobietę i o tym już wspomniałem wcześniej.  Każdy może, w słowach wypowiadać słowo "ja Ciebie bardzo kocham", ale czy ktoś to udowodni, że naprawdę i szczerze kocha?  Za "słowami" powinny iść także czyny.  Słowa bez czynów.  Obietnice bez pokrycia są nic nie warte.  To jest: puste gadanie...    Wracając do: miłości do materializmu, to raczej rzadko się zdarza, żeby ktoś, kto na pierwszym miejscu stawia sobie: pieniądze, jak największe, materializm, kochał jednocześnie człowieka, szczerze...  To nie idzie najczęściej ze sobą w parze.  Zarówno kobiety, jak i faceci ( ale myślę, że częściej kobiety ), jeżeli mają w mentalności, w myślach: dobrobyt, jak najlepszy i pieniądze, to jest to jedyna do tego miłość.  Już nie mówiąc o tym, że takie osoby są zdolne ( to też wynika z charakteru złego ) do złych rzeczy, nawet dopuszczając się przestępstwa dla kasy, dla korzyści własnej.  Są na przykład kobiety, które potrafią: kłamać, zachowywać się różnie ( kobiety, moim zdaniem często też kłamią i wcale nie są lepsze od facetów, którzy też kłamią ) dla uzyskania własnej korzyści, materialnej.  Bo za: "materializmem", w parze ( raczej często ) idzie też: rządzą, pieniądza... Olbrzymia chęć posiadania, ile się tylko da, nawet kosztem innych ludzi.  To nie jest nic dobrego u takich ludzi. 
    • Astafakasta
      Nie uważam by miłość do pieniędzy była jakkolwiek zła, jeśli ma się ich dużo żyje się w obfitości, co jest raczej przeciwieństwem skąpstwa i zazdrości. Miłość do pieniądza może być zamiłowaniem do pracy, co jest dobre. Jak można mieć pieniądze, skoro nie polubiło się zajęcia i nienawidzi pieniędzy. Pieniądze raczej nie mogą być dla mnie obojętne, bo żyję z nimi w konflikcie, ale pracuję nad tym by ich mieć przynajmniej wystarczająco. Co do ludzi, to niekiedy jest potrzebna twarda miłość np. w uzaleznieniach. Wszystko zależy od przypadku, więc nie wybiegał bym tak daleko w generalizacje niemalże ideologiczne. 
    • Miejscowy
      Tak naprawdę są dwa rodzaje miłości: miłość pierwsza to jest do człowieka, jako do: człowieka, płynąca ze szczerości, z dobroci i bezinteresowności.  Ale druga miłość jest fałszywa, czyli do: pieniędzy, do materializmu.  Jeżeli ( najczęściej dotyczy to kobiet ) ktoś jest materialistą/materialistką i jest nastawiony tylko na kasę, na rzeczy materialne, to taki ktoś zawsze, do śmierci będzie kochał materializm.  I takie osoby, kobiety nie mają żadnych uczuć do drugiej osoby. A nawet nie mają dobrych uczuć do samych siebie ( chociaż w niektórych przypadkach tak ).  To są osoby, które na pierwszym miejscu i to przez całe życie swoje ( tak jest najczęściej ) stawiają: kasę, dobrobyt i materializm, jak najlepszy.  Mają miłość, ale nie do: człowieka, a do kasy i rzeczy materialnych.    I wcale nie brakuję ludzi takich na świecie. 
    • Astafakasta
      Trzeba dużo wysiłku niekiedy, żeby dostąpić miłości.
    • Nomada
      Jeszcze miłość zrobi nas w bambuko ; )
    • Nomada
      Gdy czegoś nie wiem, robię wiele by się dowiedzieć.
    • Vitalinka
      Nie no co Ty, bez przesady... miłość jest dla każdego❤️
    • Astafakasta
      Nie ma miłości dla nieudaczników.
    • Astafakasta
      Nie wiem, muszą być bardzo zakompleksieni i nie mieć przyjaciół...
    • Vitalinka
      Uwielbiam ten teledysk❤️
    • Vitalinka
      ahahahahahahah😄 to jesteś jeden tu z nielicznych, w takim razie  😉  
    • Astafakasta
      No spoko, jeszcze Cię nie znienawidziłem. 
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      ok🙂 dzięki za odpowiedź🙂
    • Astafakasta
      Nie, janmam tylko jedno konto na tym forum.
    • Vitalinka
      a Ty nie jesteś Fubu?😄 Szkoda, że Go/Jej już nie ma. Jak i Plasterka❤️
    • Vitalinka
      Zapomniałam o słowie "uwielbiam", no tak...wtedy jest się wielbicielem muzyki❤️ a to więcej niż lubię i mniej niż kocham🙂 Ja jednak muzykę kocham.
    • Astafakasta
      No tak, widać, że znasz się na rzeczy i rozwinałeś swą myśl skrupulatnie, czego można było się spodziewać...
    • Miejscowy
    • Astafakasta
      Powtarzany frazes.
    • Miejscowy
      W Polsce będzie coraz gorsza jakość życia i będzie wzrost bezrobocia.  Każdy, kto będzie miał możliwość, będzie z Polski wyjeżdżał do lepszych, bogatszych krajów, aby tam mieć lepszą prace, za lepsze wynagrodzenie.  W Polsce rodzi się mało dzieci, bo jest: niż demograficzny, więc w to miejsce ściągają obcokrajowców, nie tylko z Ukrainy.  Ja nie widzę dla tego kraju dobrej przyszłości i dobrej sytuacji, nie tylko gospodarczej.    A chciałbym naprawdę jak najlepiej dla mojego kraju, ale... 
    • Miejscowy
      Nie da się kogoś kochać, nie kochając samego siebie.  Miłość to jest uczucie szczere, ale czy: każdy szczerze kocha??  Ja miałem sytuację z jedną kobietą, którą znałem i Ona była z Poznania.  To była kłamczucha, która opowiadała mi wymyślone rzeczy i nigdy nie spełniła tego, co obiecywała.  Ona, co drugi dzień wmawiała mi swoją: miłość do mnie, co było kłamstwem, bo nigdy nie pokazała mi, nie udowodniła tej "miłości" do mnie.  No i zakończyłem z tą osobą kontakt i znajomość, gdyż nie chciałem się dłużej dawać wykorzystywać takiej kobiecie.    Same słowa o: "miłości" nic nie znaczą.  Trzeba pokazać realnie komuś, że: naprawdę się kocha...  Miłość może być do drugiej osoby udawana... , ale nie jest szczera.  I są takie sytuacje w relacji. 
    • Vitalinka
      A ja kocham cały świat i wszystkich ludzi (prócz Kościa i Kapitana)i jestem taaaak baaaaardzo szczęśliwa ❤️
    • Vitalinka
      To jest bardzo mądra odpowiedź, bo rzeczywiście mówi się potocznie "miłość do muzyki", a to przecież namiętność, bo miłość nie dotyczy pasji. Tyle, że język polski okazuje się ograniczony, bo jak powiedzieć "namiętnam" 😉 tę piosenkę - kiedy "lubię" to za mało? "Bardzo lubię" niewystarczająco ? Jest słowo : "zamiłowanie", ale też nie powiemy "zamiłowuję", więc mówi się "kocham", ale to nie miłość. Teoretycznie oczywiście, bo jak ktoś czuje miłość, że miłość i nic innego, to jest to miłość i koniec kropka!🤗❤️    
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...