Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Wesoły
BrakLoginu
2 minuty temu, Dżulia napisał:

Dobrej i spokojnej nocki.

Kolorowych snów <powiedział zakładając bagnet na broń> :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dżulia

O matko tu pomór jakiś padł...taka cisza.

Przed chwilą, BrakLoginu napisał:

Kolorowych snów <powiedział zakładając bagnet na broń> :D

Już wiem czemu tak świetnie się spało...kolorowo było, ale dobrze, że nie zdążyłeś założyć tej broni, bo we śnie nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Ozory jedzą, do łóżka kładą się z bronią...

Nie lepiej tak normalnie, zamiast ozorków jajecznicę zjeść na śniadanie, do Broni z kwiatami przyjść a nie z bagnetem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123
Dnia 8.05.2020 o 12:43, BrakLoginu napisał:

Przeca one ponoć służą do uciech cielesnych czy cuś? :P

 

Hehe no i widać kto tu lubi sado-masło czy cuś :)

Dyziaczku ko...ko...ko...ko... uważaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
Dnia 8.05.2020 o 12:00, la primavera napisał:

Już pomyślałam. I wymyśliłam, że nie jest mi potrzebne cudze nieszczęście, żeby dostrzec swoje szczęście. 

 

 

Jak myślisz, czy człowiek który nie umie liczyć i który znalazł czterolistną koniczynę ma też prawo szczęścia?

Piękna i głęboka myśl Weroniko. mi też nie jest potrzebne ani cudze ani własne nieszczęście by być zadowolonym z życia i cieszyć sie codziennością. Moze nawet jest tak że w kumulacji ogólnego zadowolenia osiągam więcej radości. Taki prawie że orgazm szczęścia. Myśle ze cudze nieszczęście jest potrzebne zakompleksionym osobnikom do tego by poczuć sie lepiej

9 minut temu, example123 napisał:

Hehe no i widać kto tu lubi sado-masło czy cuś :)

Dyziaczku ko...ko...ko...ko... uważaj ;)

No już mam na sobie lateksy i obrożę. Trochę sie niepokoję bo co będzie jak tu nagle wpadnie Tośka z jakimś kropidłem patrząc na me zgrabne ciało

1 godzinę temu, la primavera napisał:

Ozory jedzą, do łóżka kładą się z bronią...

Nie lepiej tak normalnie, zamiast ozorków jajecznicę zjeść na śniadanie, do Broni z kwiatami przyjść a nie z bagnetem? 

Będziesz moją Bronią Weroniko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

:D  to już nie mogę się doczekać aż ta Tośka wpadnie. Tośkaaaaaaaaaaaa!!!!!!!! onotu ;)

Dyziaczku szykuj się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
Dnia 8.05.2020 o 23:29, BrakLoginu napisał:

Sorki tak tylko wyrwane z kontekstu. Dyzio nie nerwuj się

Nie nerwuje się. Wszystko jest ok. Wtedy tam nie chodziło mi o jakieś odniesienia czy  poszczególne zdania. Tam wtedy pojawiły sie jakieś przesłania duchownych za chwile jakiś gosć zaczął wyjaśniać co i jak i jeszcze chwila i zacząłby tu pisać znowu jakiś ksiundz z Azerbejdżanu Nie mam nic przeciwko temu tak jak mnie nie obchodzi ,,Wielka epopeja narodu,, ale wszystko ma swoje miejsce i tam powinno się znaleźć. Tu chciałbym zachować pierwotną myśl sprzed dwóch lat by rozmowy toczyly się tak jak przy wspólnym stole w wielkiej wiejskiej izbie. O codzienności o tym i o tamtym i o pupie Maryny też. Fajnie gdy ktoś popuści wodze fantazji i stworzy jakiś obrazek ale takie teksty jak pisze Weronika są super no ale to jest jedyna i niepowtarzalna Weronika ze swoim Chau  Ale nie będą tu o wszystkich pisać teraz bo każdy z nas jest niepowtarzalny i bardzo potrzebny i myślę ze bardzo musimy dbać o pojawiających się nowych userów bo to taka świeża krew, świeże myśli i pomysły. Inne poglądy. To ważne bo gdy tego nie będzie to wygadamy wszystko, znudzimy się sobą i znikniemy tak jak odlatują dmuchawce na wietrze codzienności.

 

16 minut temu, example123 napisał:

:D  to już nie mogę się doczekać aż ta Tośka wpadnie. Tośkaaaaaaaaaaaa!!!!!!!! onotu ;)

Dyziaczku szykuj się ?

No mówię ze jestem już gotowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

nie wiem... jak ma obrożę, to moze trzeba smycz i na spacer?  ostatnio trudno mi o moj dziwny humor,  bo drugi miesiac plagi spadają na moja rodzine 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 godziny temu, example123 napisał:

Hehe no i widać kto tu lubi sado-masło czy cuś :)

 

Nie prawda! Tu z tego miejsca pragnę ogłosić, że masła już od dawna nie ma w moim menu, występuje jedynie w śladowych ilościach :D 

1 godzinę temu, Dionizy napisał:

i jeszcze chwila i zacząłby tu pisać znowu jakiś ksiundz z Azerbejdżanu

Małe sprostowanko. Ksiundz był z Armenii i była nim nie jaka Rypsyma. Teraz na innych forach udaje kogoś kim nie jest. No i nie była z Armenii, a mieszkała w Polsce. Naściemniała tutaj ludzi wierzących, a jak ktoś napisał, że zgłosi to na Policję to przeprosiła i zwiała :D  No i te pamiętne spowiedzi <leży i kwiczy> :P 
Jest to dowód, że w Internetach na prawdę można być kim się chce.

1 godzinę temu, tośka napisał:

ostatnio trudno mi o moj dziwny humor,  bo drugi miesiac plagi spadają na moja rodzine 

Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Zapewne tosiu, trudno o uśmiech-choćby i krzywy- gdy okoliczności nie ku temu.  Czasem plagi przemijają a czasem trzeba nauczyć się z nimi żyć. Co by to nie było- końca życzę. 

 

Zuziu, moja glicynia dogoniła Twoją. Kawę piję pod jej kwieciem, kilka pszczółek na pokuszenie wodzi, i pachnie, pachnie, pachnie...

 

2 godziny temu, Dionizy napisał:

Będziesz moją Bronią Weroniko?

Bronia Weronika Pocahontas la Primavera

Sama bym sobie ładniej nie wymyśliła.

?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 godzinę temu, la primavera napisał:

Zuziu, moja glicynia dogoniła Twoją. Kawę piję pod jej kwieciem, kilka pszczółek na pokuszenie wodzi, i pachnie, pachnie, pachnie...

Gucio z Mają już też odwiedzili wspomnianą glicynię? :) Swoją drogą nazwa kojarząca się z gliceryną :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
1 godzinę temu, BrakLoginu napisał:

Gucio z Mają już też odwiedzili wspomnianą glicynię? :) Swoją drogą nazwa kojarząca się z gliceryną :D 

No tak. Trochę podobna do nazywy,, Rycyna,, Chociaż rycyna to dość rzadka nazwa Może nie ona ale jej skutki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
3 godziny temu, BrakLoginu napisał:

 nazwa kojarząca się z gliceryną :D

 

1 godzinę temu, Dionizy napisał:

Trochę podobna do nazywy,, Rycyna,,

Och, ty prześmiewczy narodzie. Niech będzie po światowemu- wisteria. Lepiej?

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
2 godziny temu, la primavera napisał:

 

Och, ty prześmiewczy narodzie. Niech będzie po światowemu- wisteria. Lepiej?

 

 

 

Odrazu prześmiewczy narodzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
Napisano (edytowany)

033JPG_qaqwsnx.jpg

032JPG_qaqwsnn.jpg

Zaskoczenie. Dziś rano już nie gdzieś tam wysoko w górach śnieg ale tuż tuż za oknem. No może nie ma go zbyt wiele ale lasy pobielone. Zdjęcia zrobiłem jak wróciłem z biegania tzn ok 6 30 szkoda że nie miałem ze sobą aparatu bo stamtąd widoki były zajefajne.

19 godzin temu, la primavera napisał:

Bronia Weronika Pocahontas la Primavera

Sama bym sobie ładniej nie wymyśliła.

La Primavera i Pocahontas to Twoje pomysły Moja Miła Weronika to takie imię które kojarzy mi sie ze spokojem, rozwagą, polityczną mądrością czyli wszystkie cechy które dostrzegam w Tobie A Bronia? Hmmmmm to wg Twojej sugestii postać do której chadza się z kwiatami czyli to też by sie zgadzało. Zresztą widziałem kiedyś jak Bili robił wiązankę polnych kwiatów. To chyba było w końcówce maja zeszłego roku bo nazrywane miał maki polne i chabry I całe mnóstwo rumianków tych co rosną za ostatnimi ogrodzeniami naszej wsi w kierunku stawów hodowlanych. Patrząc na sposób kompozycji tych kwiatów wokół wiechy kwiatostany krwawnika zastanawiałem sie skąd on ten facet niby od kielni i łopaty posiada tak wyrafinowany zmysł estetyki. No coż Nigdy nie wiadomo co w człowieku siedzi i czasem może się okazać że te pokryte odciskami dłonie są najdelikatniejsze na świecie. Potem tą wiązankę widziałem przypadkiem gdy przechodziłem koło niedomkniętych drzwi Twojego pokoju Weroniko. Stała w białym pękatym szkle na stoliku przykrytym szydełkową serwetą. Podobało mi sie to ale ja tak nigdy nie potrafiłem Brak mi tego czegoś tam w głębi. Kiedyś chciałem zrobić niespodziewajkę Aliadzie i narwałem wiązkę łubinów i próbowałem jej wręczyć ale  chyba był to za wielki snopek bo pogoniła mnie wrzeszcząc coś o jakiś wypadających robakach, kapiącej wodzie i blocie na butach. No ale co ja poradzę ze łubiny rosły przy rowach i troche tam było mokrawo. A robaczki wcale nie byly takie wielkie i jakże sympatyczne.  

Edytowano przez Dionizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
58 minut temu, Dionizy napisał:

narwałem wiązkę łubinów i próbowałem jej wręczyć ale  chyba był to za wielki snopek bo pogoniła mnie wrzeszcząc coś o jakiś wypadających robakach, kapiącej wodzie i blocie na butach.

Musisz wszystkim opowiadać, jaka ze mnie jędza?... Przepraszam za tę sytuację i za wszystkie inne, które Ci się jeszcze przypomną w związku ze mną. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
16 minut temu, aliada napisał:

Musisz wszystkim opowiadać, jaka ze mnie jędza?... Przepraszam za tę sytuację i za wszystkie inne, które Ci się jeszcze przypomną w związku ze mną. ;)

Dobrz juz nie będę. Miło Cię widzieć. Nie jesteś w pracy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
8 minut temu, Dionizy napisał:

Dobrz juz nie będę. Miło Cię widzieć. Nie jesteś w pracy? 

No tak, myślałeś, że nie usłyszę.

Dzisiaj jestem w pracy domowej, stąd ta czujność. ;)

A skoro mowa o kwiatkach, to muszę gdzieś w pobliżu znaleźć jakiś ładny bez (bez bycia pogonionym przez właściciela najlepiej). Nie dla mnie, ja akurat rzeczywiście bez wolę na krzakach, w wazonie szybko więdnie no i niech te robale żyją sobie w spokoju. Chodzi o jedną, dwie gałązki dla starszej pani, która nie wychodzi z domu, może sobie przypomni że jest maj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Artysta metaloplastyk, bajarz, szalony mors, włóczykij, poeta, zapalony ogrodnik, przerośnięty hippis i do tego jeszcze biegacz. Nie nudzi Ci się w życiu, oj nie nudzi.?

Ładny obrazek. Maki, rumianek i kąkole.

,,Chwieją się maki wśród pszenicy złotej,

Pośród srebrnego kołyszą się żyta... " to Marek Dębski. Bo maki to nie tylko te na Monte Cassino. Te są takie narodowe, poważne, zadumane, krwiste. Przy nich się nie tańczy.

Ale są te rosnące w rowach przydrożnych, na łąkach i w zbożu. Swojskie, o gorących płatkach, roztańczonych sukienkach. To chyba te były w tym bukiecie. I jeszcze było coś. Małe zielone o czterech płatkach. Dla Dżulii

 ,,..opowiastka o kobiecie, która znalazła czterolistną koniczynkę. Zawołała swego męża i dzieci, i przyjaciół, wszyscy siedzieli razem całą noc, pełni nadziei i nasłuchiwali, kiedy nadejdzie szczęście. Ale nic się nie działo, tylko drzewa szumiały, dziecko się śmiało, świecił księżyc. Rano rozeszli się zawiedzeni, że szczęście nie przyszło."
(M. Musierowicz)

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
1 godzinę temu, la primavera napisał:

,,..opowiastka o kobiecie, która znalazła czterolistną koniczynkę. Zawołała swego męża i dzieci, i przyjaciół, wszyscy siedzieli razem całą noc, pełni nadziei i nasłuchiwali, kiedy nadejdzie szczęście. Ale nic się nie działo, tylko drzewa szumiały, dziecko się śmiało, świecił księżyc. Rano rozeszli się zawiedzeni, że szczęście nie przyszło."
(M. Musierowicz)

No tak, pouczające.

Ale - może któreś z nich chorowało? Może ledwo wiązali koniec z końcem i on musiał wyjeżdżać gdzieś za chlebem? Może marzyli o innym życiu, gdzie indziej, z kimś innym?

 

Więc czy możemy wyrokować za kogoś, że  jest szczęśliwy, tylko, głupi, nie zdaje sobie z tego sprawy?

Trochę to jednak protekcjonalne. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
21 godzin temu, la primavera napisał:

Niech będzie po światowemu- wisteria. Lepiej?

 

 

 

Ojej... to prawie jak " histeria" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
3 godziny temu, aliada napisał:

No tak, pouczające.

Ale - może któreś z nich chorowało? Może ledwo wiązali koniec z końcem i on musiał wyjeżdżać gdzieś za chlebem? Może marzyli o innym życiu, gdzie indziej, z kimś innym?

 

Więc czy możemy wyrokować za kogoś, że  jest szczęśliwy, tylko, głupi, nie zdaje sobie z tego sprawy?

Trochę to jednak protekcjonalne. 

To opowiastka. Twoja historia zakrawa na książkę.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
23 godziny temu, aliada napisał:

Przepraszam za tę sytuację i za wszystkie inne, które Ci się jeszcze przypomną w związku ze mną.

Dlaczego przepraszasz?

Przecież wiesz że nie ma za co.

22 godziny temu, la primavera napisał:

Artysta metaloplastyk, bajarz, szalony mors, włóczykij, poeta, zapalony ogrodnik, przerośnięty hippis i do tego jeszcze biegacz. Nie nudzi Ci się w życiu, oj nie nudzi.

Już sie tłumaczę. Pracownia i co tam się dzieje to moja praca którą bardzo lubię Ogród to moja reklama związana z tym co robię bo jeśli przychodzą kliencie do mnie a moje prace w większości związane są z ogrodami to gdyby u mnie panowała bylejakosć to nie byłaby to dobra reklama. Natomiast bieganie i inna aktywność fizyczna jak również morsowanie to objaw mojego skąpstwa wrodzonego. Robię to wszystko by zaoszczędzić na rachunkach w aptece za jakieś leki na nadciśnienie, nadmiar cukru, maści na bóle stawów i kręgosłupa itd. Poza tym lubię czuć sie sprawnym. Reszta to nałogi z którymi trudno sie rozstać

19 godzin temu, aliada napisał:

No tak, pouczające.

Ale - może któreś z nich chorowało? Może ledwo wiązali koniec z końcem i on musiał wyjeżdżać gdzieś za chlebem? Może marzyli o innym życiu, gdzie indziej, z kimś innym?

 

Więc czy możemy wyrokować za kogoś, że  jest szczęśliwy, tylko, głupi, nie zdaje sobie z tego sprawy?

Trochę to jednak protekcjonalne. 

No tak ale po co az tak analizować jeśli nie było mowy o tych niedobrych rzeczach. Tak często nie widzimy tego dobra które jest w naszym posiadaniu a dostrzegamy z zazdrością często pozorne dobra u innych. Pozorne bo czy jakiś dobry samochód, wyjazd do tropików na wycieczke, czy markowe ciuchy są miarą szczęścia? Pewnie nie ale tak codzienność kształtuje świadomość. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grazynagejsza
Dnia 6.05.2020 o 08:11, tośka napisał:

bo sprawdziles ze sie nie wespniesz po flage? :D moge dac zdjecie z psem,  raz bylam a przezywam trzeci dzien.

fe041d85fd6291d715c6e812d8f5de89.md.jpg

 

aha, to nazdjeciu widac ze ja tym bardziej sie nie wespne 

Jak dawno mnie tu nie było !

Tosia się nam pokazała, bardzo miło, no niestety ja pomimo mojej profesjonalnie przeprowadzonej sesji upiekszania nie jestem choć trochę nadającą się do prezentacji. Sympatycznego masz Tosiu pieska, jak ma na imię?

Lubię pieski ale u kogoś i z daleka.

Mam uraz  bo one mają pchły i robaki fujjjj

Nie nie twierdzę Tosiu że twój ma, na pewno nie.Tak troskliwie trzymasz go a on z miłością i ufnością spogląda na ciebie że pewna jestem że na pewno nie ma żadnych lokatorów. Pięknie razem wyglądacie. To szczerze  :)

Ja nie mam nic, nawet kota :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
Napisano (edytowany)

pozmienialo sie u mnie od zeszłego tygodnia. tak ze juz wiecej nie wyjdziemy z psem. nie wracajmy do tego 

w ogole Czubaka to jest pies brata 

Edytowano przez tośka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 870
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Tako rzeczka Brahmaputra
    • KapitanJackSparrow
      I już. A teraz jak w przedszkolu. Kto się odezwie pierwszy wspomni choćby ten jest winny zamieszania. 😴
    • KapitanJackSparrow
      No i nie mogę się doczekać aż se pójdziesz stąd namolna babo. Nigdy na forum nie okazałem tyle zniecierpliwienia co tobie hejterko. Niech cię pieklo pochłonie. Idę zablokować babę. 
    • KapitanJackSparrow
      Stąd te avki? 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Pieprzna Mocny jest ten cytat z kardynała Sarah.
    • Vitalinka
      ahahahahahah JA SIĘ URODZIŁAM ŻEBY ZA NIM LATAĆ! (właśnie mnie oświeciło).😆 edit: tak wiem, przesadziłam😉
    • Vitalinka
      Powstańcy mieli podobne zdanie. Tyle, że oni mówili, my nie walczyliśmy dla państwa bohaterstwa, ale dla nas, dla naszych rodzin. Ostatnio słuchałam właśnie kolejny wywiad. Zresztą ten temat jest mi bliski, więc wiem co piszę. Ty byś w takiej sytuacji nie walczył? O matkę, o siostrę, przyjaciela, brata?   Co do wojny zgadzam się. Takiej na froncie, ale co do obrony bliskich, rodzin, ziemi domów. Nie.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Trafiłem niedawno przypadkiem na wywiad z Polakiem, który wrócił z tej wojny na Ukrainie. Walczył w jednostce złożonej z cudzoziemców. To, co zapamiętałem, to jego słowa o tym, że nie ma różnicy między tzw. wojną obronną a zaczepną. W obu przypadkach to jest po prostu zło. Ludzie po obu stronach są tacy sami. Rzuceni do walki przez niezależne od siebie czynniki, nie mający ochoty na to, by walczyć, zabijać, ginąć. Bo ochotnicy, którzy poszli walczyć z pobudek patriotycznych zginęli jako pierwsi, wykazując się zapałem i ofiarnością. Paradoksem jest chyba to, że mówi się o walce o bezpieczeństwo swoich obywateli, gdy właśnie podjęcie walki oznacza ofiary. Łatwo porównać liczbę ofiar na Krymie, gdzie wpuszczono Rosjan bez walki, z liczbą ofiar w obecnej fazie wojny.  Dobrze to ujęłaś: "obrona jest czasem konieczna". Zdarzają się takie formy agresji, w której nie chodzi o podporządkowanie innego państwa i osiągnięcie celów politycznych ale wprost o wybicie jakiegoś narodu, plemienia. Nawet wtedy jest to coś w rodzaju "brudnej roboty" (nasuwa mi się skojarzenie z pracą "szambiarzy") a nie coś chwalebnego. Polityk stojący na czele swojego państwa ma naprawdę trudne zadanie, gdy musi zadecydować o reakcji na agresję. Czy lepiej poddać się i ochronić ludzi, czy robić łapanki mężczyzn zdolnych do walki i zmuszać ich do obrony ojczyzny. Nie miałby może takiego problemu, gdyby miał samych ochotników. Patriotów. A w historii mamy przykłady innej formy obrony. Nie wojna a obrona bierna. Tak, jak to zrobił Gandhi. Pamiętam słowa naszego prezydenta przy okazji obchodów rocznicy powstania. Stwierdził, że to są najpiękniejsze karty historii naszego narodu. Jeśli się w te słowa wsłuchać, to można wyczuć prawdziwą relację między państwem a obywatelem. Nie państwo dla obywatela ale obywatel dla państwa. To nie państwo ma ponosić ofiary dla dobra obywateli, to obywatele mają się poświęcać dla państwa.
    • Vitalinka
      Schowaj ten popcorn, bo Cię trzepne😁 Latam za Kapitanem, co więcej ja wchodzę na forum tylko dla niego! Latam tak samo jak wysyłam mu nagie zdjęcia😒 Jestem też tymi wszystkimi osobami, które za nim latały wcześniej ( biedne te osoby pewnie też o tym nie wiedziały) Natomiast ja już wiem wszystko. Tak będę przytakiwać jak osoba współuzależniona, w rodzinie gdzie jest agresor. Tak tak Kapitanie, tak, tak. 
    • Pieprzna
      Nie, nie mam Netflixa i nie planuję. Z elementami mitologii nordyckiej zetknęłam się jako nastolatka w gazecie poświęconej mandze i anime. https://images.app.goo.gl/17zzeknK2iyH1aAJ7  
    • Vitalinka
      Pięknie, Biorąc pod uwagę, że wszystko to to tylko odpowiedzi na Twoje zaczepki i to takie na co setną Twoją to sobie przelicz, kto za kim gania. Natomiast Ty...brak słów. Tylko to Ci zostało, rozumiem. Ale z racji na dalsze obelgi nie mogę tu zostać, bo to nie jest mój świat.
    • Nafto Chłopiec
      🍿🍿🍿
    • KapitanJackSparrow
      14 ostatnich wpisów dotyczy mojej osoby z czego 12 na moim autorskim temacie. Ganiasz za mną jak suka w rui 🤣
    • Vitalinka
      jesteś chory. Chory na mnie!   Pisałam z gościa pod TUTAJ JEDNYM NICKIEM I TERAZ MAM JEDNO KONTO!   NA <reklama>I NIE MAM I NIE MIAŁAM NIGDY KONTA (co też mi zarzucałeś) PISAŁAM TO STO RAZY, ale nie dziwię się, że nałogowy kłamca posądza innych o kłamanie - norma. Przecież nie tak dawno w moim temacie byłam według Ciebie koliberkiem i Julką? nie chce mi się sprawdzać i kimś jeszcze, a Margarytką. polecam odwyk od forum. Nie nadążam, bo doszły jeszcze Kaludia i  Ewa! hahahah!  Nawet nie wiem kto to? I nie skacz już jak ta ryba wyciągnieta z wody, Zamilknij i przejdźmy do miłego pisania, bo blokowanie nic nie da, widzę Cię wszędzie i w stopce i CIĄGLE NA MOIM PROFILU!!! SIO!
    • KapitanJackSparrow
      Żebym ja wiedział że jesteś TĄ Moniką to bym się dawno temu ugryzł w język ale ty wolałaś się sklonować na forum. Poza tym miałaś mnie zablokować i nie odzywać do mnie. To wreszcie to zrób i nie zawracaj mi gitary. Bo wyglądasz na taką co ci zależy by zawracać. Ty jesteś pewnie tą Klaudią z którą kiedyś Ewa miała kłopot Klaudią od Widmoka. To by miało sens. Bo odkąd tu się pojawiłaś coś było nie halo z tobą. A potem szukanie pretekstów i gdzie ? Tam gdzie ludzie żartują sobie. A idź pan w pis tfu.
    • Vitalinka
      ps: MUSZĘ (bo się uduszę) wstawić w klamerkę mą fakt, że zostałam zmuszona zmienić reakcje (które z założenia każdy może dawać jakie czuje) bo obleśny kapitan zrobił mi aferę, że je dostał na LAJKI - wtedy się uspokoił i twierdził jak to on ma w zwyczaju, że wcale mu nie zależało😁 Reszta bez komentarza. Czasem czuję się jak Helena do której przywalił się Bohun (przepraszam Aleksander Domagarow) hmmm to przynajmniej jedna miła rzecz z tego wynikająca (choć nie z tego faktu, ale z tego że mogę poczuć się Heleną) i tu dam duże oczko  by Ci co nie mają poczucia humoru wiedzieli, że ŻARTUJĘ. Piosenka dla Skrzetuskiego ( ) ofkorst:      
    • Vitalinka
      działaj, działaj!
    • Vitalinka
      oby, oby (if u know what i mean😉🤫)😄
    • Vitalinka
      nigdy nie jest ZBYT poważne jak mówimy tekstach: "ameby", "zaorać kogoś", "osoba niezrównoważona" itd. oraz żartach z gwałtów (!) itp., może Twoje z różnych przyczyn jest zbyt zachowawcze wobec chamstwa, prymitywizmu i prostactwa?
    • Vitalinka
      Uhm... dziś farbuje włosy. Na czarno🙂🙃
    • Vitalinka
      Nowy dzień, nowe radości. Szybciutko dodam więc małą klamerkę do powyższego. Taki nawias. Początek nawiasu to WILKOŁAK (tak) więc temat wilkołaka rozpoczął się w temacie Dyzia, z którego to szybko uciekłam i byłam nim molestowana jeszcze długo pomimo moich wyraźnych sprzeciwów we wszystkich tematach, w których pisałam (na inne tematy) przez obleśnego Kapitana. Miało być krótko, więc przejdę do zamknięcia mojego nawiasu czyli tego co wydarzyło się dzień temu, gdy w temacie kliki rozmawiałam z Nafto (moim siostrzeńcem😉) o teatrze, gdzie JAK ZWYKLE łażący za mną obleśny Kapitan wtrącił się ze słowami, że dziewczyna Nafto wytarga mnie za kudły. To co to przepraszam ma być? Takie komentarze kogoś kto nawet nie uczestniczy w rozmowie. Po raz tysięczny, a nawet milionowy piszę, że ja sobie tego nie życzę! I zamykam nawiasik. W środku gdzieś umieszczę komentarze obleśnego Kapitana nawet do zmiany mojego awatara, na Stitcha, gdzie jak stwierdził, że jak chcę poderwać tu faceta to nie powinnam wstawiać takiego. Prześladowanie to mało powiedziane. Tu się nie da przez tego obleśnego dziadygę pisać. Obleśne ataki nasilały się gdy tylko pisałam z jakimkolwiek mężczyzną, o czymkolwiek... No może oprócz Kościa - jego Kapitan się zawsze bał😊 Jestem osobą, która lubi pisać, piszę praktycznie z każdym i cenie sobie tutejsze, może nie przyjaźnie, bo to za duże słowo, ale...relacje, bardzo miłe. Staram się każdemu powiedzieć miłe słowo, nie słodzić (no może prócz Kościa), ale takie słowo wsparcia gdy trzeba, potrafię stanąć w obronie kogoś kto moim zdaniem ma rację. Piszę dużo i mam nadzieję, że ciekawie. Co do Dyzia...no właśnie, jego też tu już nie ma, a był osobą o stokroć przydatniejszą na forum niż ja. Być może też usłyszał, że jest zaburzony czy jakiekolwiek komentarze, na które miejsca tu być nie powinno. Patrzyłam ostatnio po tematach i widziałam, że tak wspaniałych jak on osób było tu więcej... Lecz żeby nie przedłużać - jest jedna prosta recepta. Każdy człowiek ma swoją wrażliwość i jeżeli sobie czegoś nie życzy powinniśmy to szanować, Pamiętam jak Pieprz poprosiła mnie, by nie pisać do niej Pieprzowa (haha) czy jakoś tak, ale zwyczajnie i nieodmiennie Pieprz...i od tej pory nigdy inaczej do niej się nie zwróciłam, choć mnie wydawało się, że takie odmiany są śmieszne. Ale być może sukcesem do relacji międzyludzkich (na które w życiu prawdziwym tez nigdy nie narzekałam) jest właśnie wrażliwość na drugiego człowieka i szacunek, nawet na te rzeczy, które nam wydają się głupie. Nigdy nie wiemy z czym mierzy się nasz rozmówca w życiu prywatnym i nie nam oceniać jego domniemane zaburzenia, urazy, czułe punkty tylko dlatego że NAM wydaje się, że jest inaczej. Szacunek to klucz do tego byśmy wzajemnie tworzyli fajną społeczność nawet w internecie. A to, że ktoś jest chamem, prymitywem i prostakiem niestety jest widoczne na kartach netu doskonale i te rzeczy akurat myślę, że możemy a nawet powinniśmy nazywać po imieniu...inaczej kolejne, fajne, wartościowe osoby po prostu...ustąpią. Bo ileż można toczyć niechciane wojenki z kimś komu sprawia to przyjemność, a nie ma odwagi toczyć ich z równymi sobie. Ileż razy można próbować po prostu normalnie rozmawiać. Pięknej i wspaniałej niedzieli życzę wszystkim wspaniałym osobom tutaj na forum🤗 Nafcikowi, Primaverce, Pieprz, Kościowi, Aco, Panu z Żuczkiem, Chi, Motającemu, Patykowi i tym fajnym, których tu już nie ma, a może czytają....wracajcie...w kupie siła!
    • KapitanJackSparrow
      Ogladałaś pewnie Wikingowie na Netflix..no bo skąd u ciebie zainteresowania mitologią nordycką?
    • Astafakasta
      Odkąd zaczęło cokolwiek wychodzić to trudno jest zrezygnować, bo to moja jedyna alternatywa na rzeczywistość.
    • Pieprzna
    • Pieprzna
      Jesion ma swoje ważne miejsce w mitologii nordyckiej - Yggdrasil łączący światy.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...