Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 8.05.2020 o 23:14, Dżulia napisał:

Dobrej i spokojnej nocki.

Kolorowych snów <powiedział zakładając bagnet na broń> :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dżulia

O matko tu pomór jakiś padł...taka cisza.

  Dnia 8.05.2020 o 23:18, BrakLoginu napisał:

Kolorowych snów <powiedział zakładając bagnet na broń> :D

Już wiem czemu tak świetnie się spało...kolorowo było, ale dobrze, że nie zdążyłeś założyć tej broni, bo we śnie nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Ozory jedzą, do łóżka kładą się z bronią...

Nie lepiej tak normalnie, zamiast ozorków jajecznicę zjeść na śniadanie, do Broni z kwiatami przyjść a nie z bagnetem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123
  Dnia 8.05.2020 o 10:43, BrakLoginu napisał:

Przeca one ponoć służą do uciech cielesnych czy cuś? :P

 

Hehe no i widać kto tu lubi sado-masło czy cuś :)

Dyziaczku ko...ko...ko...ko... uważaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
  Dnia 8.05.2020 o 10:00, la primavera napisał:

Już pomyślałam. I wymyśliłam, że nie jest mi potrzebne cudze nieszczęście, żeby dostrzec swoje szczęście. 

 

 

Jak myślisz, czy człowiek który nie umie liczyć i który znalazł czterolistną koniczynę ma też prawo szczęścia?

Piękna i głęboka myśl Weroniko. mi też nie jest potrzebne ani cudze ani własne nieszczęście by być zadowolonym z życia i cieszyć sie codziennością. Moze nawet jest tak że w kumulacji ogólnego zadowolenia osiągam więcej radości. Taki prawie że orgazm szczęścia. Myśle ze cudze nieszczęście jest potrzebne zakompleksionym osobnikom do tego by poczuć sie lepiej

  Dnia 11.05.2020 o 06:56, example123 napisał:

Hehe no i widać kto tu lubi sado-masło czy cuś :)

Dyziaczku ko...ko...ko...ko... uważaj ;)

No już mam na sobie lateksy i obrożę. Trochę sie niepokoję bo co będzie jak tu nagle wpadnie Tośka z jakimś kropidłem patrząc na me zgrabne ciało

  Dnia 11.05.2020 o 06:02, la primavera napisał:

Ozory jedzą, do łóżka kładą się z bronią...

Nie lepiej tak normalnie, zamiast ozorków jajecznicę zjeść na śniadanie, do Broni z kwiatami przyjść a nie z bagnetem? 

Będziesz moją Bronią Weroniko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

:D  to już nie mogę się doczekać aż ta Tośka wpadnie. Tośkaaaaaaaaaaaa!!!!!!!! onotu ;)

Dyziaczku szykuj się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
  Dnia 8.05.2020 o 21:29, BrakLoginu napisał:

Sorki tak tylko wyrwane z kontekstu. Dyzio nie nerwuj się

Nie nerwuje się. Wszystko jest ok. Wtedy tam nie chodziło mi o jakieś odniesienia czy  poszczególne zdania. Tam wtedy pojawiły sie jakieś przesłania duchownych za chwile jakiś gosć zaczął wyjaśniać co i jak i jeszcze chwila i zacząłby tu pisać znowu jakiś ksiundz z Azerbejdżanu Nie mam nic przeciwko temu tak jak mnie nie obchodzi ,,Wielka epopeja narodu,, ale wszystko ma swoje miejsce i tam powinno się znaleźć. Tu chciałbym zachować pierwotną myśl sprzed dwóch lat by rozmowy toczyly się tak jak przy wspólnym stole w wielkiej wiejskiej izbie. O codzienności o tym i o tamtym i o pupie Maryny też. Fajnie gdy ktoś popuści wodze fantazji i stworzy jakiś obrazek ale takie teksty jak pisze Weronika są super no ale to jest jedyna i niepowtarzalna Weronika ze swoim Chau  Ale nie będą tu o wszystkich pisać teraz bo każdy z nas jest niepowtarzalny i bardzo potrzebny i myślę ze bardzo musimy dbać o pojawiających się nowych userów bo to taka świeża krew, świeże myśli i pomysły. Inne poglądy. To ważne bo gdy tego nie będzie to wygadamy wszystko, znudzimy się sobą i znikniemy tak jak odlatują dmuchawce na wietrze codzienności.

 

  Dnia 11.05.2020 o 07:10, example123 napisał:

:D  to już nie mogę się doczekać aż ta Tośka wpadnie. Tośkaaaaaaaaaaaa!!!!!!!! onotu ;)

Dyziaczku szykuj się ?

No mówię ze jestem już gotowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

nie wiem... jak ma obrożę, to moze trzeba smycz i na spacer?  ostatnio trudno mi o moj dziwny humor,  bo drugi miesiac plagi spadają na moja rodzine 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 11.05.2020 o 06:56, example123 napisał:

Hehe no i widać kto tu lubi sado-masło czy cuś :)

 

Nie prawda! Tu z tego miejsca pragnę ogłosić, że masła już od dawna nie ma w moim menu, występuje jedynie w śladowych ilościach :D 

  Dnia 11.05.2020 o 07:26, Dionizy napisał:

i jeszcze chwila i zacząłby tu pisać znowu jakiś ksiundz z Azerbejdżanu

Małe sprostowanko. Ksiundz był z Armenii i była nim nie jaka Rypsyma. Teraz na innych forach udaje kogoś kim nie jest. No i nie była z Armenii, a mieszkała w Polsce. Naściemniała tutaj ludzi wierzących, a jak ktoś napisał, że zgłosi to na Policję to przeprosiła i zwiała :D  No i te pamiętne spowiedzi <leży i kwiczy> :P 
Jest to dowód, że w Internetach na prawdę można być kim się chce.

  Dnia 11.05.2020 o 07:30, tośka napisał:

ostatnio trudno mi o moj dziwny humor,  bo drugi miesiac plagi spadają na moja rodzine 

Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Zapewne tosiu, trudno o uśmiech-choćby i krzywy- gdy okoliczności nie ku temu.  Czasem plagi przemijają a czasem trzeba nauczyć się z nimi żyć. Co by to nie było- końca życzę. 

 

Zuziu, moja glicynia dogoniła Twoją. Kawę piję pod jej kwieciem, kilka pszczółek na pokuszenie wodzi, i pachnie, pachnie, pachnie...

 

  Dnia 11.05.2020 o 07:05, Dionizy napisał:

Będziesz moją Bronią Weroniko?

Bronia Weronika Pocahontas la Primavera

Sama bym sobie ładniej nie wymyśliła.

?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 11.05.2020 o 10:04, la primavera napisał:

Zuziu, moja glicynia dogoniła Twoją. Kawę piję pod jej kwieciem, kilka pszczółek na pokuszenie wodzi, i pachnie, pachnie, pachnie...

Gucio z Mają już też odwiedzili wspomnianą glicynię? :) Swoją drogą nazwa kojarząca się z gliceryną :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
  Dnia 11.05.2020 o 11:09, BrakLoginu napisał:

Gucio z Mają już też odwiedzili wspomnianą glicynię? :) Swoją drogą nazwa kojarząca się z gliceryną :D 

No tak. Trochę podobna do nazywy,, Rycyna,, Chociaż rycyna to dość rzadka nazwa Może nie ona ale jej skutki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
  Dnia 11.05.2020 o 11:09, BrakLoginu napisał:

 nazwa kojarząca się z gliceryną :D

 

  Dnia 11.05.2020 o 13:01, Dionizy napisał:

Trochę podobna do nazywy,, Rycyna,,

Och, ty prześmiewczy narodzie. Niech będzie po światowemu- wisteria. Lepiej?

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
  Dnia 11.05.2020 o 14:23, la primavera napisał:

 

Och, ty prześmiewczy narodzie. Niech będzie po światowemu- wisteria. Lepiej?

 

 

 

Odrazu prześmiewczy narodzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
Napisano (edytowany)

033JPG_qaqwsnx.jpg

032JPG_qaqwsnn.jpg

Zaskoczenie. Dziś rano już nie gdzieś tam wysoko w górach śnieg ale tuż tuż za oknem. No może nie ma go zbyt wiele ale lasy pobielone. Zdjęcia zrobiłem jak wróciłem z biegania tzn ok 6 30 szkoda że nie miałem ze sobą aparatu bo stamtąd widoki były zajefajne.

  Dnia 11.05.2020 o 10:04, la primavera napisał:

Bronia Weronika Pocahontas la Primavera

Sama bym sobie ładniej nie wymyśliła.

La Primavera i Pocahontas to Twoje pomysły Moja Miła Weronika to takie imię które kojarzy mi sie ze spokojem, rozwagą, polityczną mądrością czyli wszystkie cechy które dostrzegam w Tobie A Bronia? Hmmmmm to wg Twojej sugestii postać do której chadza się z kwiatami czyli to też by sie zgadzało. Zresztą widziałem kiedyś jak Bili robił wiązankę polnych kwiatów. To chyba było w końcówce maja zeszłego roku bo nazrywane miał maki polne i chabry I całe mnóstwo rumianków tych co rosną za ostatnimi ogrodzeniami naszej wsi w kierunku stawów hodowlanych. Patrząc na sposób kompozycji tych kwiatów wokół wiechy kwiatostany krwawnika zastanawiałem sie skąd on ten facet niby od kielni i łopaty posiada tak wyrafinowany zmysł estetyki. No coż Nigdy nie wiadomo co w człowieku siedzi i czasem może się okazać że te pokryte odciskami dłonie są najdelikatniejsze na świecie. Potem tą wiązankę widziałem przypadkiem gdy przechodziłem koło niedomkniętych drzwi Twojego pokoju Weroniko. Stała w białym pękatym szkle na stoliku przykrytym szydełkową serwetą. Podobało mi sie to ale ja tak nigdy nie potrafiłem Brak mi tego czegoś tam w głębi. Kiedyś chciałem zrobić niespodziewajkę Aliadzie i narwałem wiązkę łubinów i próbowałem jej wręczyć ale  chyba był to za wielki snopek bo pogoniła mnie wrzeszcząc coś o jakiś wypadających robakach, kapiącej wodzie i blocie na butach. No ale co ja poradzę ze łubiny rosły przy rowach i troche tam było mokrawo. A robaczki wcale nie byly takie wielkie i jakże sympatyczne.  

Edytowano przez Dionizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
  Dnia 12.05.2020 o 05:28, Dionizy napisał:

narwałem wiązkę łubinów i próbowałem jej wręczyć ale  chyba był to za wielki snopek bo pogoniła mnie wrzeszcząc coś o jakiś wypadających robakach, kapiącej wodzie i blocie na butach.

Musisz wszystkim opowiadać, jaka ze mnie jędza?... Przepraszam za tę sytuację i za wszystkie inne, które Ci się jeszcze przypomną w związku ze mną. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
  Dnia 12.05.2020 o 07:03, aliada napisał:

Musisz wszystkim opowiadać, jaka ze mnie jędza?... Przepraszam za tę sytuację i za wszystkie inne, które Ci się jeszcze przypomną w związku ze mną. ;)

Dobrz juz nie będę. Miło Cię widzieć. Nie jesteś w pracy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
  Dnia 12.05.2020 o 07:21, Dionizy napisał:

Dobrz juz nie będę. Miło Cię widzieć. Nie jesteś w pracy? 

No tak, myślałeś, że nie usłyszę.

Dzisiaj jestem w pracy domowej, stąd ta czujność. ;)

A skoro mowa o kwiatkach, to muszę gdzieś w pobliżu znaleźć jakiś ładny bez (bez bycia pogonionym przez właściciela najlepiej). Nie dla mnie, ja akurat rzeczywiście bez wolę na krzakach, w wazonie szybko więdnie no i niech te robale żyją sobie w spokoju. Chodzi o jedną, dwie gałązki dla starszej pani, która nie wychodzi z domu, może sobie przypomni że jest maj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Artysta metaloplastyk, bajarz, szalony mors, włóczykij, poeta, zapalony ogrodnik, przerośnięty hippis i do tego jeszcze biegacz. Nie nudzi Ci się w życiu, oj nie nudzi.?

Ładny obrazek. Maki, rumianek i kąkole.

,,Chwieją się maki wśród pszenicy złotej,

Pośród srebrnego kołyszą się żyta... " to Marek Dębski. Bo maki to nie tylko te na Monte Cassino. Te są takie narodowe, poważne, zadumane, krwiste. Przy nich się nie tańczy.

Ale są te rosnące w rowach przydrożnych, na łąkach i w zbożu. Swojskie, o gorących płatkach, roztańczonych sukienkach. To chyba te były w tym bukiecie. I jeszcze było coś. Małe zielone o czterech płatkach. Dla Dżulii

 ,,..opowiastka o kobiecie, która znalazła czterolistną koniczynkę. Zawołała swego męża i dzieci, i przyjaciół, wszyscy siedzieli razem całą noc, pełni nadziei i nasłuchiwali, kiedy nadejdzie szczęście. Ale nic się nie działo, tylko drzewa szumiały, dziecko się śmiało, świecił księżyc. Rano rozeszli się zawiedzeni, że szczęście nie przyszło."
(M. Musierowicz)

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
  Dnia 12.05.2020 o 08:05, la primavera napisał:

,,..opowiastka o kobiecie, która znalazła czterolistną koniczynkę. Zawołała swego męża i dzieci, i przyjaciół, wszyscy siedzieli razem całą noc, pełni nadziei i nasłuchiwali, kiedy nadejdzie szczęście. Ale nic się nie działo, tylko drzewa szumiały, dziecko się śmiało, świecił księżyc. Rano rozeszli się zawiedzeni, że szczęście nie przyszło."
(M. Musierowicz)

No tak, pouczające.

Ale - może któreś z nich chorowało? Może ledwo wiązali koniec z końcem i on musiał wyjeżdżać gdzieś za chlebem? Może marzyli o innym życiu, gdzie indziej, z kimś innym?

 

Więc czy możemy wyrokować za kogoś, że  jest szczęśliwy, tylko, głupi, nie zdaje sobie z tego sprawy?

Trochę to jednak protekcjonalne. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
  Dnia 11.05.2020 o 14:23, la primavera napisał:

Niech będzie po światowemu- wisteria. Lepiej?

 

 

 

Ojej... to prawie jak " histeria" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
  Dnia 12.05.2020 o 10:22, aliada napisał:

No tak, pouczające.

Ale - może któreś z nich chorowało? Może ledwo wiązali koniec z końcem i on musiał wyjeżdżać gdzieś za chlebem? Może marzyli o innym życiu, gdzie indziej, z kimś innym?

 

Więc czy możemy wyrokować za kogoś, że  jest szczęśliwy, tylko, głupi, nie zdaje sobie z tego sprawy?

Trochę to jednak protekcjonalne. 

To opowiastka. Twoja historia zakrawa na książkę.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
  Dnia 12.05.2020 o 07:03, aliada napisał:

Przepraszam za tę sytuację i za wszystkie inne, które Ci się jeszcze przypomną w związku ze mną.

Dlaczego przepraszasz?

Przecież wiesz że nie ma za co.

  Dnia 12.05.2020 o 08:05, la primavera napisał:

Artysta metaloplastyk, bajarz, szalony mors, włóczykij, poeta, zapalony ogrodnik, przerośnięty hippis i do tego jeszcze biegacz. Nie nudzi Ci się w życiu, oj nie nudzi.

Już sie tłumaczę. Pracownia i co tam się dzieje to moja praca którą bardzo lubię Ogród to moja reklama związana z tym co robię bo jeśli przychodzą kliencie do mnie a moje prace w większości związane są z ogrodami to gdyby u mnie panowała bylejakosć to nie byłaby to dobra reklama. Natomiast bieganie i inna aktywność fizyczna jak również morsowanie to objaw mojego skąpstwa wrodzonego. Robię to wszystko by zaoszczędzić na rachunkach w aptece za jakieś leki na nadciśnienie, nadmiar cukru, maści na bóle stawów i kręgosłupa itd. Poza tym lubię czuć sie sprawnym. Reszta to nałogi z którymi trudno sie rozstać

  Dnia 12.05.2020 o 10:22, aliada napisał:

No tak, pouczające.

Ale - może któreś z nich chorowało? Może ledwo wiązali koniec z końcem i on musiał wyjeżdżać gdzieś za chlebem? Może marzyli o innym życiu, gdzie indziej, z kimś innym?

 

Więc czy możemy wyrokować za kogoś, że  jest szczęśliwy, tylko, głupi, nie zdaje sobie z tego sprawy?

Trochę to jednak protekcjonalne. 

No tak ale po co az tak analizować jeśli nie było mowy o tych niedobrych rzeczach. Tak często nie widzimy tego dobra które jest w naszym posiadaniu a dostrzegamy z zazdrością często pozorne dobra u innych. Pozorne bo czy jakiś dobry samochód, wyjazd do tropików na wycieczke, czy markowe ciuchy są miarą szczęścia? Pewnie nie ale tak codzienność kształtuje świadomość. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grazynagejsza
  Dnia 6.05.2020 o 06:11, tośka napisał:

bo sprawdziles ze sie nie wespniesz po flage? :D moge dac zdjecie z psem,  raz bylam a przezywam trzeci dzien.

fe041d85fd6291d715c6e812d8f5de89.md.jpg

 

aha, to nazdjeciu widac ze ja tym bardziej sie nie wespne 

Jak dawno mnie tu nie było !

Tosia się nam pokazała, bardzo miło, no niestety ja pomimo mojej profesjonalnie przeprowadzonej sesji upiekszania nie jestem choć trochę nadającą się do prezentacji. Sympatycznego masz Tosiu pieska, jak ma na imię?

Lubię pieski ale u kogoś i z daleka.

Mam uraz  bo one mają pchły i robaki fujjjj

Nie nie twierdzę Tosiu że twój ma, na pewno nie.Tak troskliwie trzymasz go a on z miłością i ufnością spogląda na ciebie że pewna jestem że na pewno nie ma żadnych lokatorów. Pięknie razem wyglądacie. To szczerze  :)

Ja nie mam nic, nawet kota :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
Napisano (edytowany)

pozmienialo sie u mnie od zeszłego tygodnia. tak ze juz wiecej nie wyjdziemy z psem. nie wracajmy do tego 

w ogole Czubaka to jest pies brata 

Edytowano przez tośka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 527
    • Postów
      249 866
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      811
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Sunny
    Najnowszy użytkownik
    Sunny
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • la primavera
      , Moje ulubione  ciasto 'czyli opowieść o osamotnieniu starszych osób w kraju hidżabu i tenisówek. A autorami tej historii  jest para reżyserow znana z bardzo dobrej ,,Ballady o bialej krowie "- Maryam Moghaddam i Behtasaha Sanaeehy. Tym razem bohaterami swojego filmu czynią również kobietę,  również wdowę ale znacznie starszą,  już seniorkę, która dzieci odchowala, męża pochowała i czuje sie samotna,  bo chociaż ma przyjaciółki w swoim wieku, to także i one są już nie na tyle zdrowe i sprawne, by często się widywać   Te ich spotkanie to piękna odsłona kobiecej przyjaźni, czuja się ze sobą bezpiecznie  i dobrze. Patrząc na nich, można pomyśleć,  że to spotkanie w jakimkolwiek zachodnim kraju, ich ubrania, dialogi, radość są zwyczajne, takie tak wszędzie.  Jednak wychodząc na ulicę nasza bohaterka musi przybrać rolę narzuconą jej przez władzę. Może wspominać dawne, przedrewolucyjne czasy z nostalgią za utraconą nie tyle młodością  co wolnością. Może oglądać swoje zdjęcia w ładnych strojach, z odsłoniętymi włosami ale wychodząc do świata musi zakryć włosy, zakryć ciało,  zmyć makijaż.  Ładną sukienkę może ubrać w domu, pomalować się też może w domu oglądając romantyczne telenowele. Naszej bohaterce  brakuje towarzystwa,  i pewnego dnia odważy się tego towarzystwa poszukać. Tak poznaje taksówkarza,  równie starego i samotnego. Zaprasza go do domu gdzie otoczeni bezpiecznymi ścianami mogą cieszyć się swoim towarzystwem. Miło się na to patrzy, na ludzi, którzy złapali kawałek szczęścia i cieszą się nim nie pytając na jak długo zostanie.   Koniec jest bardzo trudny, ale pasujący do tego kraju. Bo choć reżyserzy przedstawiają  w swoim.filmie kobietę  z problemem samotności,  to jednak nie dają nam zapomnieć, że ta opowieść dzieje się w kraju, który ma władzę nad każdym i niczego nie można tu być pewnym.    Podsumowując- to całkiem niezły film.
    • Dana
      Aranżer 
    • Celestia
      Autor utworu wyznaje:”Poznałem kiedyś wspaniałą dziewczynę, w której się zakochałem. Ona wyjechała za namową pewnych ludzi rzekomo do Niemiec, do pracy. Skończyła… w domu publicznym. I już jej nie widziałem. Nie wiem, co się z nią stało. Ja byłem młodym chłopakiem, miałem zaledwie 15 lat. Co mogłem zrobić?” Taka  inspiracja…   Sumptuastic - Kołysanka  
    • Celestia
      Mam nauczkę,żeby nie odpisywać w pośpiechu🫢 *Człowiek 😉   „Nikt nie jest odporny na złamane serce. Zawody miłosne przytrafiają się, gdy jesteśmy młodzi, ale i w bardziej dojrzałym wieku. Dobrze, jeśli uczą nas jak chcemy kochać i jak chcemy być kochani. Gorzej, jeśli sprawiają, że stajemy się nieufni i cyniczny. Ta piosenka jest pełna nadziei, że potrafimy nauczyć się przebaczać po tym, kiedy ktoś złamie nasze serce” – opowiada o utworze   Brian Fennell   SYML. „Heartbreakdown”
    • Wikusia
    • Gregor
      Skandynawia 
    • Wikusia
      Ramoneska
    • Celestia
      Członek uczy się przez całe życie 😉 Ja także słucham Twoim propozycji muzycznych, każdy potrafi zaskoczyć np.taka Katy Perry lotem w kosmos😉
    • Gregor
      Anagram 
    • Dana
    • Miły gość
      Asaj - sklep z artykułami elektrycznymi 
    • Gregor
      ICASA (Independent Communications Authority of South Africa)
    • Miły gość
      Staszica 
    • Monika
    • Monika
      Jaki Pan zadowolony z tego powodu 😁 No ok, to ja już nie będę komentować, bo nie chcę robić Panu antyreklamy. To zapraszam w takim razie do pisania na forum jako prywatna osoba skoro Pan sobie konto założył już. Pozdrawiam 😊
    • Monika
      Pomyślałam, że taki trochę krindż jak on tak krzyczy oblewany tym zraszaczem ogrodowym... ale popatrzyłam na komentarze i mi się wstyd zrobiło, że się śmiałam... dla ilu ludzi ta piosenka (pomimo, że wykonana tak nie za bardzo) jest ważna. Teraz mam lekcje by nigdy nie śmiać się z czyichś uczuć. W moim domu i domu dziadków od zawsze była masa zwierząt może trochę okrzepłam z tematem śmierci dzięki temu, bo wiem że taka kolej losu, ale każdego zwierzaka noszę w sercu do dziś - nie da się zapomnieć takich przyjaciół. Muzyka to świetny sposób na wyrażanie emocji i terapia przy okazji.  Dziękuję Ci Celestio za taki rozmach gatunkowo- poziomowy. Sama bym do takiej piosenki pewnie nie sięgnęła.
    • Monika
      ....ale dzisiaj miałam sny😳      
    • Gregor
      Germanista 
    • Dana
    • Gregor
      Iceman (tytuł filmu)
    • Wikusia
    • Taka ciekawostka
    • Miły gość
      Skierniewice 
    • Wikusia
      Niebieski
    • KapitanJackSparrow
      Widzę że nie brakuje chętnych na apartheid😁

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...