Skocz do zawartości


Ada

Czy kiedykolwiek to zrobiliście?

Polecane posty

Wesoły
BrakLoginu

Byłem świadkiem w sprawie dobrego znajomego i mnie "nawiedzał" pod domem. Nie mogłem otworzyć, bo wiedziałem, że jesteśmy "obserwowani".

 

Pewnie już pytałem lub ktoś inny, ale jeśli tak to będzie szansa na odpowiedź dla kolejnej osoby.
Czy miałeś/aś kiedykolwiek wypadek samochodowy jako kierowca i jakie były tego skutki (zdrowotne lub kasacja auta)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe

Miałam w młodości, zaraz po otrzymaniu prawo jazdy. Jechałam z Rodzicami, wymusiłam pierwszeństwo, dwa samochody do kasacji, mama w szpitalu ze zbitą nogą i pękniętą kością udową. Ja miałam obojczyk, nogi pokaleczone od przedniej szyby, a tacie nic nie było, nawet drasnięcia nie miał a siedział koło mnie. Skończyło się tak, że musiałam wpłacić kasę jako zadośćuczynienie na jakiś dom dziecka. Facet z tego drugiego samochodu chciał mnie pozwać, a raczej pozwał z prawa cywilnego o wypłatę odszkodowania, ale mu napisałam list, pokajałam się i poprosiłam o wycofanie, bowiem byłam akurat na początku ciąży z moja pierwszą córcią. Napisałam, że ani moja sytuacja finansowa nie jest w obecnej chwili dobra, ani stan w jakim się znajduje nie jest odpowiedni na takie nerwy. I odstąpił. 

 

Czy zjedliście kiedyś coś niejadalnego w naszej szerokości geograficznej przynajmniej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek1

Tak, może ograniczę się do dwóch pszczół podczas jazdy rowerem i raz osę wraz ze śliwką. Ufam że to starczy jako odpowiedź?

 

Ponieważ ciężko mi się dziś myśli, to pozostanę przy tym kulinarnym temacie.

Czy byś zjadł/a koniki polne z rusztu? Dodam że to jest jadalne i ....dobra na i zakończę ?

Edytowano przez bombambo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany
45 minut temu, bombambo napisał:

Czy byś zjadł/a koniki polne z rusztu?

Za niedługo będę moczyć herbatniki w herbacie, to nie wiem czy dam radę. ;)

Może ktoś inny odpowie... pytanie aktualne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
16 godzin temu, bombambo napisał:

Czy byś zjadł/a koniki polne z rusztu?

nie na tym polega ten temat, ale odpowiadam: nigdy nie zjadłem i nie mam tego w planach. Wyobraźnia chyba by mi nie pozwoliła?

15 godzin temu, Sany napisał:

Za niedługo będę moczyć herbatniki w herbacie

zęby bolą? 

a może...??

 

w temacie zębów: czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się nie myć zębów przez cały dzień bądź dłużej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Pewnie. Nie należało to do uczuć przyjemnych, ale było tak. W podróży. W takich sytuacjach dobrze zjeść jabłko. Oczyszcza jamę gębową I niweluje odór. 

 

Czy kiedykolwiek nie wychodziliscie z domu ok. tygodnia? Jeśli byliście zdrowi I nie była to kwarantanna. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Tak całkiem, by siedzieć w domu przez tydzień to nie, ale dawno temu miałem taką depresję (chyba) po traumatycznym przeżyciu (przez prawie 2 tygodnie),  że się nie chciało wstawać łóżka, ale mimo, że się jeść nie chciało to wstawałem chociaż raz na dwa dni po najpotrzebniejsze produkty.

Czy kiedykolwiek zbagatelizowaliście jakieś objawy zdrowotne i później wylądowaliście w szpitalu i co to było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bywalec1

Nie. byłem w szpitalu 3 razy ale nie na skutek zaniedbania.

Czy byliście kiedyś na plaży naturystów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
bywalec1

Sorry, zapomniałem się zalogować. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arke

Byłam...

Nie rozebrałam się...

Nie potrafię wytłumaczyć,dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
bywalec1

Rozumiem. To teraz zadaj pytanie by kontynuować wątek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arke
19 godzin temu, bywalec1 napisał:

Rozumiem. To teraz zadaj pytanie by kontynuować wątek ?

Czy pokłóciliście się z kimś i nie zdążyliście się pogodzić,bo ta osoba zmarła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
bywalec1
5 godzin temu, Arke napisał:

Czy pokłóciliście się z kimś i nie zdążyliście się pogodzić,bo ta osoba zmarła?

Nie. staram się nie być z nikim w stanie skonfliktowania.

 

Czy spotkaliscie kiedyś przypadkowo (np na ulicy czy w sklepie) bardzo znaną osobę - aktora, polityka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek1

Tak kilkukrotnie. Np w Sandomierzu ekipę z Ojca Mateusza w restauracji, jedliśmy tam trzy doby.

Pewnego aktora jak już był b znany, tyle ze z podstawówki go znalem wcześniej, to nie doznałem szoku ani nic z tych rzeczy.

To tyle, bo wyjdę na mikro-celebrate a jestem człekiem lubiącym mrok i cień. Polityka żadnego tak bezpośrednio.

Czy czekałaś/czekałeś kiedyś w tzw kolejce plecakowej, by zdobyć miejsce do spania na podłodze w schronisku górskim?

To bardzo realne było w Tatrach, nie wiem jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Nawet nie wiem, co to jest ta "kolejka plecakowa". Można uznać, że coś mnie w życiu ominęło lub znam to "coś" pod innym nazewnictwem.

Chyba każdy miał w życiu takie zwierze, które wiele dla nas znaczyło? Opowiesz coś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Mam kota, jest teraz z moja córką, ma 13 lat, to wredna kotka, nieprzytulasna, robi co chce, skacze nawet na żyrandol, teraz już nie, bo jest staruszką, ale kocham ją nad życie, na równi z córkami. Jest bardzo inteligentna od małego. No kocham to moje dziwadło. Uwielbiam na nią patrzeć jak z gracją się porusza, uwielbiam jej niezależność, choć miałam czasem przez to zmartwienia. Jest niesamowita. Kiedyś w święta zawiazalysmy jej czerwoną kokardę na szyi, to nie chciała wejść do kuwety ?może uważała że jest zbyt elegancka ? albo że się nie zmieści. 

Dawno temu jak jeszcze popalałam sobie w domu, to gdy zapaliłam papierosa siadała na parapecie i karcącym wzrokiem na mnie spoglądam, po czym wieszala się łapkami na klamce od okna, dając do zrozumienia, że mam je otworzyć. Piła wodę z filiżanki ustawionej na stoliku pod oknem, gdy woda jej się skończyła, to siadała obok filiżanki i świdrowała mnie wzrokiem. Ja byłam od jedzenia, a córka od ewentualnego głaskania i spania pod kołdrą. Chodziła bo barierce balkonu i nigdy nie spadła, chodziła po rancie wanny gdy nalewałam wodę do kąpieli ale raz się zmoczyła. Po powrocie z wakacji musialysmy uważać bo jak walizka była otwarta to nasikała do niej - chyba złośliwie albo inne zapachy i musiała zaznaczyć swój teren. Zjadała wszystkie pająki muszki komary. Kochana. Teraz robi to samo tyle że u córki. Choć zrobiła się bardziej leniwa na starosc. To moja trzecia córeczka. 

 

 

Czy zmieniłeś kiedyś swoje życie z dnia na dzień? 

 

 

 

 

 

Edytowano przez Maybe
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudusiek177

tak, rzuciłam studia i poszłam w całkiem innym kierunku zawodowym :)

 

Czy kiedykolwiek zrobiłaś coś co chciałabyś w tym momencie zmienić, gdyby była taka możliwość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Wychodzę z założenia, że mając nawet takie możliwości to raczej nic bym nie zmienił. Dzięki danej sytuacji i kłodzie postawionej pod nogami jestem dziś taki jaki jestem i dobrze mi z tym :)

Czy zawiodłaś/eś się kiedykolwiek na osobie, której byś nie podejrzewał/a o to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matuszek99

Niestety tak,

 

Czy kiedykolwiek zrobiłaś coś wbrew sobie żeby tylko komuś zaimponować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek1

Tak, kiedyś palenie rzuciłem....na 10 lat

 

Czy właziłeś kiedyś na rusztowanie, by zdjąć kota który tam wylazł a zejść już nie potrafił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudusiek177

na rusztowanie nie, ale na strych tak :D

A czy Ty kiedykolwiek byłeś bohaterem w swoim domu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Tak i dla społeczności w rodzinnym mieście, ale było minęło i nie ma czym się chwalić.

Czy kiedykolwiek zgubiłeś/aś jakąś ważną lub mniej ważną rzecz, a po czasie ją odnalazłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek1

Z ważnych to ważną pieczątkę po czasie   znalazłem w miesięczniku i razem z nim leżące  wraz z gazetami.

Z mniej ważnych, to dwie dychy które za szafka z książkami się znalazły.

Umiesz zaplatać warkocze? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Nie, nie umiem, ale za to całkiem dobrze radzę sobie z krawatem (mimo, że nie noszę) i węzłami marynarskimi :D

Czy kiedykolwiek bez fachowej wiedzy udało Wam się naprawić jakieś urządzenie i co to było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
43 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Czy kiedykolwiek bez fachowej wiedzy udało Wam się naprawić jakieś urządzenie i co to było?

Co chwila naprawiam różne urządzenia. Od wiertarek, szlifierek, po różnego rodzaju sprzętu domowego użytku. 

Po prostu to lubię ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...