Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Dionizy
7 minut temu, Zuzia napisał:

Ja Was cały czas obserwuję, na razie nic nie mówię :D ale przyjdzie na to czas, przyjdzie czas.... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Zuzia

Nie wiem dlaczego, ale wyobraziłam sobie że Ty @Dionizy śpiewasz razem z Violetką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Z Violą i z Tobą jak wtedy. Pamiętasz?

To jezioro i stare dęby i ptaki I drzewa wyżsiejsze i górki stromsiejsze I My. Pamiętasz?

Spotkaliśmy Mickiewicza w parku i Reymonta na wyspie w majątku. Pamiętasz?

Mickiewicz mówił o ostatnim zajeździe i opowiadał tez o mrówkach w łopianach i Telimenie bez sukienki z Tadeuszem tylko w skarpetach. Pamiętasz?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Pewnie że pamiętam, ale trochę pokręciłeś, bo Reymont nie miał wyspy, wyspa była hrabiego Edwarda Raczyńskiego w Zaniemyślu i tam są te stare dęby. A Tadeusz bardzo przytył i głupio wygląda w samych skarpetkach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 godziny temu, Dionizy napisał:

No co Ty Bili. Nie skrzywdziłbym Rawika bo to moj ulubieniec w tym naszym grajdołku Inaczej ma sie sprawa z Anielica bo ta potrafi się wkurzyć, wpieprzyć pachem a potem użalać sie nad siniakami

Oj fakt. @example123 jak się wkurzy to strach się nie bać. Ja po ostatnim jej krzyku do dziś mam moczenia nocne :D

1 godzinę temu, Zuzia napisał:

Ja Was cały czas obserwuję, na razie nic nie mówię :D ale przyjdzie na to czas, przyjdzie czas.... 

No właśnie, my Was obserwujemy obywatelko somsiadko. Coś się mniej udzielasz, mniej wchodzisz. Z @Dionizy już myślimy nad przykuciem Ciebie kajdankami do kaloryfera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
57 minut temu, BrakLoginu napisał:

No właśnie, my Was obserwujemy obywatelko somsiadko. Coś się mniej udzielasz, mniej wchodzisz. Z @Dionizy już myślimy nad przykuciem Ciebie kajdankami do kaloryfera

Lepiej byś kochany pomógł podlewać roślinki, bo susza. Po skończonej pracy razem z heńkiem  i z Tobą mogłabym usiąść i popisać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 godziny temu, Zuzia napisał:

Lepiej byś kochany pomógł podlewać roślinki, bo susza. Po skończonej pracy razem z heńkiem  i z Tobą mogłabym usiąść i popisać :D

Wieczorem ok? Teraz jakiś siakiś urobiony jestem. Kusisz tym Heniem, a ja tylko w piątki lub soboty go wychylam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

006JPG_qaqpprp.jpg

005JPG_qaqpprh.jpg

002JPG_qaqpprr.jpg

Zachmurzone góry tracą pod kołdrą białych mgieł resztkę swej dziewiczej bieli A potem? Potem to już tylko banalna wiosna i codzienność roznegliżowanych cial latem. Fu.

Widać jedną rybkę w oczku jak o poranku goni robaki

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

 Bzy rozkwitają, rozkładają do słońca swoje cztery płatki, chowając głębiej te nieparzystne, wypatrywane przez poszukiwaczy szczęścia. Szaleją zapachem. Są znakiem, że wiosna już panuje na światem. Owiośnione drzewa owocowe wabią owady, sady pełne bzyczenia pszczół, do ogródków z pierwszymi kwiatami zaglądają żółte motyle, trawniki powoli nabierają barw młodej trawy, ale jeszcze nie zagłuszają kwiatów, pozwalają  wystrzelić w górę złocistym mleczom.

Glicynia z każdym dniem ma większe pąki. Kiedy wybuchnie kwiecistymi gronami będzie piękniej pachnieć od porannej kawy pitej obok podczas ciepłego ranka.

Dzień coraz dłuższy, coraz ładniejszy, coraz bardziej kolorowy, kwietny, ciepły. Gwarny ptakami zakładającymi gniazda. Najwięcej mam w psim kojcu. Pod dachem, na drewnianych belkach zbudowane z suchych traw i psiej sierści już niedługo będą pełne radosnych ptasich maleństw. Na strychu gnieżdżą się kosy. Sąsiad zabrał wszystkie szpaki do swych rozwieszonych wszędzie budek, mnie raczą ich radosne pogwizdy. 

A wszystko to sprawia:

51 minut temu, Dionizy napisał:

banalna wiosna 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Pięknie Weroniko Jestem zachwycony o ile można nazwać tak zamyślony uśmiech nad opisem idealnym powszednosci tuzinkowej. Opłaciła się prowokacja 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
WtomiGraj

Czytam, że niemało na forum domowych piekarzy. Chodzi o domowy chleb.

Podzielcie się, jak długo u Was trwa zaparowanie piekarnika (bo ja chyba przesadzam z ilością pary), jak długo studzicie upieczony chleb i czy wkładacie go potem do folii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
9 godzin temu, WtomiGraj napisał:

Czytam, że niemało na forum domowych piekarzy. Chodzi o domowy chleb.

Podzielcie się, jak długo u Was trwa zaparowanie piekarnika (bo ja chyba przesadzam z ilością pary), jak długo studzicie upieczony chleb i czy wkładacie go potem do folii?

Nie wiem jak na forum ale tu u nas Pod Wspólnym dachem osobą piekąca najwspanialsze bochny jest Zuzia.  W dniach kiedy to robi czyli w środę i sobotę staram sie zawsze być w domu. Zresztą nie tylko ja. Uwielbiam zapach zakwasu zrobionego według jakiejś magicznej starodawnej receptury i to ciepło bijące od pieca z wielkich kamieni zbieranych po polach przez Bilego . Tu Bili też nikomu nie ustąpi miejsca w rozpalaniu w nim specjalnie na ten cel odkładanym drewnem Bukowym i olszanym Odgania od tego zajęcia i mnie i Rawika ale też i Jacek nie ma tu czego szukać. W tych godzinach gdy zarobi sie ciasto i zaczyna ono powoli dojrzewać do ostatecznego wyrobienia i uformowania bochenków nie wolno ani się sprzeczać ani biegać. Nie moze być przeciągów ani kwaśnych min. Wszystko musi w radosnej i spokojnej atmosferze biec do końca pieczenia. W tej recepcie specjalistą od właściwego wygrzania i temperatury jest oczywiście Bili. Musisz jego pytac o szczegóły.  Ja osobiscie najbardziej lubię gdy Aliada i Zuzia ubrane w koronkowe białe bufiaste bluzeczki ze zbyt śmiałym dekoltem ukazującym zapowiedź obfitości,  piękne z nutą folkową  barwne spódnice przykryte kwiecistymi zapaskami Wyrabiają ciasto na przyszłe chleby. Patrząc na rytmiczne ruchy ich ciał, rozpalone lica i burzący spokój  taniec piersi dziewcząt nie mogę sie pozbyć erotycznych myśli. Potem ten zapach w całym domu od którego każdy robi sie głodny a najbardziej Rawik. On gdy tylko pojawi się na stole świeżo upieczony chleb porywa jeden z nich twierdzac ze to są tylko dwie piętki i zmyka z nim lekko podrzucając by nie poparzyć łapek do swojego pokoju. No i to chyba by było na tyle odnośnie pieczenia chleba i jego receptury. Resztę powie Bili. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
11 godzin temu, WtomiGraj napisał:

Czytam, że niemało na forum domowych piekarzy. Chodzi o domowy chleb.

Podzielcie się, jak długo u Was trwa zaparowanie piekarnika (bo ja chyba przesadzam z ilością pary), jak długo studzicie upieczony chleb i czy wkładacie go potem do folii?

Dyziu opowiedział poetycko z nutką erotyzmu o tym jak piecze się chleb. Cały ten proces wyrabiania i ruchy niektórych części ciała osób tworzących nasz powszedni chleb. Ja to widzę z mojej perspektywy trochę inaczej. Widzę zaglądającego co chwilę Narcyzia. Przychodzi spoglądając swoimi proszącymi oczyma o szklankę wody, to zapyta o godzinę, a to czy nam nie za ciepło, czy nie za zimno. Prowokuje by sypnąć w niego mgiełką mąki. I czasem się to zdarza, wtedy ochoczo strzepuje tą mąkę z siebie i sprawczyni, a zwłaszcza ze sprawczyni. Ale chlebuś zawsze się udaje, może właśnie dlatego że atmosfera taka ciepło-gorąca.

 

Ja osobiście robię chleb w bardzo prosty sposób, ale napisze później bo niestety czas nagli i do laptopa kolejka się zrobiła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
6 minut temu, Zuzia napisał:

Ja to widzę z mojej perspektywy trochę inaczej. Widzę zaglądającego co chwilę Narcyzia

a widac mnie przez okno,  jak czasem przechodze obok waszego domu i przedrzezniam psa O Ile Jest uwiazany? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
WtomiGraj
2 godziny temu, Dionizy napisał:

Uwielbiam zapach zakwasu zrobionego według jakiejś magicznej starodawnej receptury i to ciepło bijące od pieca z wielkich kamieni zbieranych po polach przez Bilego

Rzeczywiście jest coś niezwykłego w pieczeniu chleba, coś odwiecznego i szamańskiego.

Bąbelki zakwasu, zaczynianie, wyrabianie, no i... wyrastanie emocjonują bardziej niż sportowe zawody. Zakwas to żywa społeczność, za każdym razem się o tym przekonuję, miewa swoje kaprysy i potrafi zaskakiwać.

Nie jestem nadzwyczaj doświadczoną piekarką, ale robiąc własny chleb zaczynam odrobinę rozumieć świat przodków. Do niedawna wydawało się takie niebywałe, jak niegdyś można piec chleb raz w tygodniu. Czy ten jeden raz wystarczy? Teraz sama się przekonałam, jak długo wytrzymuje chleb na zakwasie. Kiedyś też dziwiła scenka widziana w telewizji - chłop orze w polu, a na chuście ma dwojaki gliniane z kwaśnym mlekiem i pajdę chleba albo dwie. I co on ma się tym najeść - nie dowierzałam? Dzisiaj wiem jak sycący jest chleb z mąki wysokiego typu.

 

A tak na marginesie, ja bardzo lubię chodzić do skansenów. Dobrze się tam czuję.

38 minut temu, Zuzia napisał:

Ja osobiście robię chleb w bardzo prosty sposób, ale napisze później bo niestety czas nagli i do laptopa kolejka się zrobiła

Chętnie poczytam. Jak widać na YT niby wszyscy robią podobnie, a jednak każdy trochę inaczej.

Jeśli masz piec chlebowy, to niezbyt mi pomożesz. Ja jestem na razie zadowolona z formuły, jaką sobie wypracowałam. Tylko końcówka dzieła: wyjmowanie, studzenie, przechowywanie pozostawia wiele do życzenia. Zastanawiam się czy kupić lniany worek na chleb?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
53 minuty temu, tośka napisał:

a widac mnie przez okno,  jak czasem przechodze obok waszego domu i przedrzezniam psa O Ile Jest uwiazany? 

Przecież Ty też tu mieszkasz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
23 godziny temu, Dionizy napisał:

Opłaciła się prowokacja 

?

1 godzinę temu, tośka napisał:

i przedrzezniam psa O Ile Jest uwiazany? 

Tosiu, czy jesteś z towarzystwa opieki nad zwierzętami i w zakamuflowany sposób chcesz sprawdzić, czy pieskom nie dzieje się krzywda?

 

Na pieczenie chleba się nie znam, ale miło się czyta jak to robicie.

To fajne:

46 minut temu, WtomiGraj napisał:

Zakwas to żywa społeczność

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
19 minut temu, la primavera napisał:

Tosiu, czy jesteś z towarzystwa opieki nad zwierzętami i w zakamuflowany sposób chcesz sprawdzić, czy pieskom nie dzieje się krzywda?

nie nie

nie przepadam za psami (bratowego psa przedrzezniam jak piszczy i skomli )  bardziej martwilabym sie o koty,  lecz nie maja tu kotów niestety 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
9 minut temu, tośka napisał:

bratowego psa przedrzezniam jak piszczy i skomli

 

Po co to robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
18 minut temu, la primavera napisał:

Muszą Cię lubić u brata 

moglabym napisać ze czuje twoja dezaprobatę,  ale prawde mowiac mam ją w nosie. oceniać jest najłatwiej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
1 godzinę temu, tośka napisał:

moglabym napisać ze czuje twoja dezaprobatę,  ale prawde mowiac mam ją w nosie. 

Trochę to niegrzeczne.

Mogłabym napisać, że rozumiem, że można zwierząt nie lubić, ale po co być wobec nich złośliwym, to tego już nie rozumiem, ale skoro moje zdanie trafia wprost do Twojego nosa, to - choćby nie wiem jakiej by ten Twój nos nie był przecudnej urody- nie interesuje mnie ta miejscówka.

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
24 minuty temu, la primavera napisał:

choćby nie wiem jakiej by ten Twój nos nie był przecudnej urody- nie interesuje mnie ta miejscówka.

no nie jest :( ale oddychać da sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek1
3 godziny temu, tośka napisał:

azebysmy miały kontakt głosowy 

I słusznie. 

Pies tylko czy aż widzi zainteresowanie co go cieszy. 

Nie odbiera jako coś złego, raczej jako zabawę. 

Mialem w swoim zyciu wiele psów, czasem porzuconych i z podobnych moich zachowań się cieszyły traktując to jako zabawę. 

Nie widzę nic zlego w tym, przeciwnie. 

Zwierze nie ma aż tak wysublimoesnego rozumu by zastanawiać się nad podtekstem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 869
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      I już. A teraz jak w przedszkolu. Kto się odezwie pierwszy wspomni choćby ten jest winny zamieszania. 😴
    • KapitanJackSparrow
      No i nie mogę się doczekać aż se pójdziesz stąd namolna babo. Nigdy na forum nie okazałem tyle zniecierpliwienia co tobie hejterko. Niech cię pieklo pochłonie. Idę zablokować babę. 
    • KapitanJackSparrow
      Stąd te avki? 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Pieprzna Mocny jest ten cytat z kardynała Sarah.
    • Vitalinka
      ahahahahahah JA SIĘ URODZIŁAM ŻEBY ZA NIM LATAĆ! (właśnie mnie oświeciło).😆 edit: tak wiem, przesadziłam😉
    • Vitalinka
      Powstańcy mieli podobne zdanie. Tyle, że oni mówili, my nie walczyliśmy dla państwa bohaterstwa, ale dla nas, dla naszych rodzin. Ostatnio słuchałam właśnie kolejny wywiad. Zresztą ten temat jest mi bliski, więc wiem co piszę. Ty byś w takiej sytuacji nie walczył? O matkę, o siostrę, przyjaciela, brata?   Co do wojny zgadzam się. Takiej na froncie, ale co do obrony bliskich, rodzin, ziemi domów. Nie.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Trafiłem niedawno przypadkiem na wywiad z Polakiem, który wrócił z tej wojny na Ukrainie. Walczył w jednostce złożonej z cudzoziemców. To, co zapamiętałem, to jego słowa o tym, że nie ma różnicy między tzw. wojną obronną a zaczepną. W obu przypadkach to jest po prostu zło. Ludzie po obu stronach są tacy sami. Rzuceni do walki przez niezależne od siebie czynniki, nie mający ochoty na to, by walczyć, zabijać, ginąć. Bo ochotnicy, którzy poszli walczyć z pobudek patriotycznych zginęli jako pierwsi, wykazując się zapałem i ofiarnością. Paradoksem jest chyba to, że mówi się o walce o bezpieczeństwo swoich obywateli, gdy właśnie podjęcie walki oznacza ofiary. Łatwo porównać liczbę ofiar na Krymie, gdzie wpuszczono Rosjan bez walki, z liczbą ofiar w obecnej fazie wojny.  Dobrze to ujęłaś: "obrona jest czasem konieczna". Zdarzają się takie formy agresji, w której nie chodzi o podporządkowanie innego państwa i osiągnięcie celów politycznych ale wprost o wybicie jakiegoś narodu, plemienia. Nawet wtedy jest to coś w rodzaju "brudnej roboty" (nasuwa mi się skojarzenie z pracą "szambiarzy") a nie coś chwalebnego. Polityk stojący na czele swojego państwa ma naprawdę trudne zadanie, gdy musi zadecydować o reakcji na agresję. Czy lepiej poddać się i ochronić ludzi, czy robić łapanki mężczyzn zdolnych do walki i zmuszać ich do obrony ojczyzny. Nie miałby może takiego problemu, gdyby miał samych ochotników. Patriotów. A w historii mamy przykłady innej formy obrony. Nie wojna a obrona bierna. Tak, jak to zrobił Gandhi. Pamiętam słowa naszego prezydenta przy okazji obchodów rocznicy powstania. Stwierdził, że to są najpiękniejsze karty historii naszego narodu. Jeśli się w te słowa wsłuchać, to można wyczuć prawdziwą relację między państwem a obywatelem. Nie państwo dla obywatela ale obywatel dla państwa. To nie państwo ma ponosić ofiary dla dobra obywateli, to obywatele mają się poświęcać dla państwa.
    • Vitalinka
      Schowaj ten popcorn, bo Cię trzepne😁 Latam za Kapitanem, co więcej ja wchodzę na forum tylko dla niego! Latam tak samo jak wysyłam mu nagie zdjęcia😒 Jestem też tymi wszystkimi osobami, które za nim latały wcześniej ( biedne te osoby pewnie też o tym nie wiedziały) Natomiast ja już wiem wszystko. Tak będę przytakiwać jak osoba współuzależniona, w rodzinie gdzie jest agresor. Tak tak Kapitanie, tak, tak. 
    • Pieprzna
      Nie, nie mam Netflixa i nie planuję. Z elementami mitologii nordyckiej zetknęłam się jako nastolatka w gazecie poświęconej mandze i anime. https://images.app.goo.gl/17zzeknK2iyH1aAJ7  
    • Vitalinka
      Pięknie, Biorąc pod uwagę, że wszystko to to tylko odpowiedzi na Twoje zaczepki i to takie na co setną Twoją to sobie przelicz, kto za kim gania. Natomiast Ty...brak słów. Tylko to Ci zostało, rozumiem. Ale z racji na dalsze obelgi nie mogę tu zostać, bo to nie jest mój świat.
    • Nafto Chłopiec
      🍿🍿🍿
    • KapitanJackSparrow
      14 ostatnich wpisów dotyczy mojej osoby z czego 12 na moim autorskim temacie. Ganiasz za mną jak suka w rui 🤣
    • Vitalinka
      jesteś chory. Chory na mnie!   Pisałam z gościa pod TUTAJ JEDNYM NICKIEM I TERAZ MAM JEDNO KONTO!   NA <reklama>I NIE MAM I NIE MIAŁAM NIGDY KONTA (co też mi zarzucałeś) PISAŁAM TO STO RAZY, ale nie dziwię się, że nałogowy kłamca posądza innych o kłamanie - norma. Przecież nie tak dawno w moim temacie byłam według Ciebie koliberkiem i Julką? nie chce mi się sprawdzać i kimś jeszcze, a Margarytką. polecam odwyk od forum. Nie nadążam, bo doszły jeszcze Kaludia i  Ewa! hahahah!  Nawet nie wiem kto to? I nie skacz już jak ta ryba wyciągnieta z wody, Zamilknij i przejdźmy do miłego pisania, bo blokowanie nic nie da, widzę Cię wszędzie i w stopce i CIĄGLE NA MOIM PROFILU!!! SIO!
    • KapitanJackSparrow
      Żebym ja wiedział że jesteś TĄ Moniką to bym się dawno temu ugryzł w język ale ty wolałaś się sklonować na forum. Poza tym miałaś mnie zablokować i nie odzywać do mnie. To wreszcie to zrób i nie zawracaj mi gitary. Bo wyglądasz na taką co ci zależy by zawracać. Ty jesteś pewnie tą Klaudią z którą kiedyś Ewa miała kłopot Klaudią od Widmoka. To by miało sens. Bo odkąd tu się pojawiłaś coś było nie halo z tobą. A potem szukanie pretekstów i gdzie ? Tam gdzie ludzie żartują sobie. A idź pan w pis tfu.
    • Vitalinka
      ps: MUSZĘ (bo się uduszę) wstawić w klamerkę mą fakt, że zostałam zmuszona zmienić reakcje (które z założenia każdy może dawać jakie czuje) bo obleśny kapitan zrobił mi aferę, że je dostał na LAJKI - wtedy się uspokoił i twierdził jak to on ma w zwyczaju, że wcale mu nie zależało😁 Reszta bez komentarza. Czasem czuję się jak Helena do której przywalił się Bohun (przepraszam Aleksander Domagarow) hmmm to przynajmniej jedna miła rzecz z tego wynikająca (choć nie z tego faktu, ale z tego że mogę poczuć się Heleną) i tu dam duże oczko  by Ci co nie mają poczucia humoru wiedzieli, że ŻARTUJĘ. Piosenka dla Skrzetuskiego ( ) ofkorst:      
    • Vitalinka
      działaj, działaj!
    • Vitalinka
      oby, oby (if u know what i mean😉🤫)😄
    • Vitalinka
      nigdy nie jest ZBYT poważne jak mówimy tekstach: "ameby", "zaorać kogoś", "osoba niezrównoważona" itd. oraz żartach z gwałtów (!) itp., może Twoje z różnych przyczyn jest zbyt zachowawcze wobec chamstwa, prymitywizmu i prostactwa?
    • Vitalinka
      Uhm... dziś farbuje włosy. Na czarno🙂🙃
    • Vitalinka
      Nowy dzień, nowe radości. Szybciutko dodam więc małą klamerkę do powyższego. Taki nawias. Początek nawiasu to WILKOŁAK (tak) więc temat wilkołaka rozpoczął się w temacie Dyzia, z którego to szybko uciekłam i byłam nim molestowana jeszcze długo pomimo moich wyraźnych sprzeciwów we wszystkich tematach, w których pisałam (na inne tematy) przez obleśnego Kapitana. Miało być krótko, więc przejdę do zamknięcia mojego nawiasu czyli tego co wydarzyło się dzień temu, gdy w temacie kliki rozmawiałam z Nafto (moim siostrzeńcem😉) o teatrze, gdzie JAK ZWYKLE łażący za mną obleśny Kapitan wtrącił się ze słowami, że dziewczyna Nafto wytarga mnie za kudły. To co to przepraszam ma być? Takie komentarze kogoś kto nawet nie uczestniczy w rozmowie. Po raz tysięczny, a nawet milionowy piszę, że ja sobie tego nie życzę! I zamykam nawiasik. W środku gdzieś umieszczę komentarze obleśnego Kapitana nawet do zmiany mojego awatara, na Stitcha, gdzie jak stwierdził, że jak chcę poderwać tu faceta to nie powinnam wstawiać takiego. Prześladowanie to mało powiedziane. Tu się nie da przez tego obleśnego dziadygę pisać. Obleśne ataki nasilały się gdy tylko pisałam z jakimkolwiek mężczyzną, o czymkolwiek... No może oprócz Kościa - jego Kapitan się zawsze bał😊 Jestem osobą, która lubi pisać, piszę praktycznie z każdym i cenie sobie tutejsze, może nie przyjaźnie, bo to za duże słowo, ale...relacje, bardzo miłe. Staram się każdemu powiedzieć miłe słowo, nie słodzić (no może prócz Kościa), ale takie słowo wsparcia gdy trzeba, potrafię stanąć w obronie kogoś kto moim zdaniem ma rację. Piszę dużo i mam nadzieję, że ciekawie. Co do Dyzia...no właśnie, jego też tu już nie ma, a był osobą o stokroć przydatniejszą na forum niż ja. Być może też usłyszał, że jest zaburzony czy jakiekolwiek komentarze, na które miejsca tu być nie powinno. Patrzyłam ostatnio po tematach i widziałam, że tak wspaniałych jak on osób było tu więcej... Lecz żeby nie przedłużać - jest jedna prosta recepta. Każdy człowiek ma swoją wrażliwość i jeżeli sobie czegoś nie życzy powinniśmy to szanować, Pamiętam jak Pieprz poprosiła mnie, by nie pisać do niej Pieprzowa (haha) czy jakoś tak, ale zwyczajnie i nieodmiennie Pieprz...i od tej pory nigdy inaczej do niej się nie zwróciłam, choć mnie wydawało się, że takie odmiany są śmieszne. Ale być może sukcesem do relacji międzyludzkich (na które w życiu prawdziwym tez nigdy nie narzekałam) jest właśnie wrażliwość na drugiego człowieka i szacunek, nawet na te rzeczy, które nam wydają się głupie. Nigdy nie wiemy z czym mierzy się nasz rozmówca w życiu prywatnym i nie nam oceniać jego domniemane zaburzenia, urazy, czułe punkty tylko dlatego że NAM wydaje się, że jest inaczej. Szacunek to klucz do tego byśmy wzajemnie tworzyli fajną społeczność nawet w internecie. A to, że ktoś jest chamem, prymitywem i prostakiem niestety jest widoczne na kartach netu doskonale i te rzeczy akurat myślę, że możemy a nawet powinniśmy nazywać po imieniu...inaczej kolejne, fajne, wartościowe osoby po prostu...ustąpią. Bo ileż można toczyć niechciane wojenki z kimś komu sprawia to przyjemność, a nie ma odwagi toczyć ich z równymi sobie. Ileż razy można próbować po prostu normalnie rozmawiać. Pięknej i wspaniałej niedzieli życzę wszystkim wspaniałym osobom tutaj na forum🤗 Nafcikowi, Primaverce, Pieprz, Kościowi, Aco, Panu z Żuczkiem, Chi, Motającemu, Patykowi i tym fajnym, których tu już nie ma, a może czytają....wracajcie...w kupie siła!
    • KapitanJackSparrow
      Ogladałaś pewnie Wikingowie na Netflix..no bo skąd u ciebie zainteresowania mitologią nordycką?
    • Astafakasta
      Odkąd zaczęło cokolwiek wychodzić to trudno jest zrezygnować, bo to moja jedyna alternatywa na rzeczywistość.
    • Pieprzna
    • Pieprzna
      Jesion ma swoje ważne miejsce w mitologii nordyckiej - Yggdrasil łączący światy.
    • Pieprzna
      Jeśli twierdzisz, że tak jest, to radzę ci wyjść z bańki silnych razem i nie gadać głupot. Sam Trzaskowski uspokaja nastroje, bo wie dobrze, że jeśli naprawdę zacznie się drążenie na poważnie, to wyjdą wszystkie przekręty jego sztabu.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...