Skocz do zawartości


Żebrak

Monologi Żebraka

Polecane posty

Żebrak

Cudowne porozumienie dusz? A cóż to takiego? Mnie wystarczy cel, do którego wspólnie zmierzamy. Ważne, że się wspieramy, bo nie ukrywam, zaczynają się kryzysy. A to, że kłócimy się? A kto by ze mną wytrzymał na dłuższą metę?

 

Nareszcie znalazłem sposób jak doładować telefon w drodze. 

 

To tyle. Na szybko było. Pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Zadowolony
Penelopka
Dnia 2.06.2021 o 09:49, Żebrak napisał:

Cudowne porozumienie dusz? A cóż to takiego? Mnie wystarczy cel, do którego wspólnie zmierzamy. Ważne, że się wspieramy, bo nie ukrywam, zaczynają się kryzysy. A to, że kłócimy się? A kto by ze mną wytrzymał na dłuższą metę?

 

Nareszcie znalazłem sposób jak doładować telefon w drodze. 

 

To tyle. Na szybko było. Pozdrawiam. 

Cudowne porozumienie dusz to akceptowane siebie nawzajem takimi jakimi jesteśmy,ze wszystkimi usterkami i oczywiście zaletami ?☀️. Z takim kimś można iść w świat. Fajnie, że Ty też taką osobę masz. Trzymaj się pomyślnie i z radością odkrywaj nasz kraj. 

 

Pozdrawiam również. Lecę w tango pić Prosecco ze znajomymi. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 godzinę temu, Penelopka napisał:

Cudowne porozumienie dusz to akceptowane siebie nawzajem takimi jakimi jesteśmy,ze wszystkimi usterkami i oczywiście zaletami ?☀️. Z takim kimś można iść w świat. Fajnie, że Ty też taką osobę masz. Trzymaj się pomyślnie i z radością odkrywaj nasz kraj. 

 

Pozdrawiam również. Lecę w tango pić Prosecco ze znajomymi. ?

Mam na ten temat inne zdanie. 

Pozdrawiam i powodzenia życzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
26 minut temu, Żebrak napisał:

Mam na ten temat inne zdanie. 

Pozdrawiam i powodzenia życzę. 

Jakie? Dawaj. Jestem ciekawa ?. Lubię z Tobą polemizować. 

Czytałeś może "Ucztę" Platona? 

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
4 minuty temu, Penelopka napisał:

Jakie? Dawaj. Jestem ciekawa ?

Innym razem. Nie jestem w nastroju? Zmęczenie wygania mnie spać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
123
4 minuty temu, Penelopka napisał:

Jakie? Dawaj. Jestem ciekawa ?

Służbista, co nie Penelopka? Co zrobisz jak ma inne zdanie i pozdrawia powodzenia życząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
6 minut temu, Żebrak napisał:

Innym razem. Nie jestem w nastroju? Zmęczenie wygania mnie spać??

Dobra, to śpij gładko. ?Ja coś Ci zaraz napiszę. Zajrzyj jak wstaniesz i odpisz, co o tym myślisz.Dobrej mocy  ?

 

Kurka, dałam Ci brawa ?zamiast ???

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka

Czy wg Ciebie, tak jak to rzekł Sokrates w "Uczcie" Platona, miłość powinna być dążeniem do prawdy czy powinna być zdaniem innego myśliciela aseksualnym dążeniem do mądrości i piękna? Wybacz mi tak długie pytanie, ale wino uderzylo mi mocno do głowy. ??

 

Powinnam już iść spać, a nie czytam platońskie idee o miłości ?. Wierzysz w tę historię o dwóch rozłaczonych połówkach jabłka? Wierzysz, że każdy z nas ma ją na świecie? ?

Postaram się zasnąć. Dobranoc i Dzień dobry zatem! ?

Dorzucam do tego piosenkę na dobranoc ☀️

 

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
11 godzin temu, 123 napisał:

Służbista, co nie Penelopka? Co zrobisz jak ma inne zdanie i pozdrawia powodzenia życząc.

Nic nie zrobię. Będę albo dalej polemizować albo przyznam mu rację. Fajnie jak ktoś ma czasami inne zdanie na jakiś temat. ?To jest  podobnie jak z planami  podróżowania w dwóch różnych kierunkach. Ja spróbuję go przekonać, że nad morzem jest lepiej wypoczywać, a on spróbuje mi wmówić, że w górach są lepsze widoki. ??Gdzie wybierzemy się? Pewnie nad jakieś jezioro łowić ryby. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Ależ Ty mnie @Penelopka górnolotnie posuwasz! Jam prosty jak cep, skupiony na tym jak telefony doładować, jak z apetytem zjeść kolejny pasztet drobiowy, a Ty mi z takimi tekstami wyjeżdżasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
42 minuty temu, Żebrak napisał:

Ależ Ty mnie @Penelopka górnolotnie posuwasz! Jam prosty jak cep, skupiony na tym jak telefony doładować, jak z apetytem zjeść kolejny pasztet drobiowy, a Ty mi z takimi tekstami wyjeżdżasz?

Oj tam, oj tam.Jam też prosta dziewczyna?. To wina wina, które uderzyło mi wczoraj do głowy ?. Wtedy jeszcze bardziej filozofuję. ?Jak będziesz miał chwilę(hmm... słowo "chwila" kojarzy mi się z chwileczką zapomnienia ?) i chęci i.. naładowany telefon, to może wrzucisz jakąś ripostę na ruszt. Nie spiesz się. Jest przecież dluuuugiiii weekend. Trzeba wypoczywać. Intelektualnie również ?.

Ja co prawda wypoczywam, ale z zapchanym nosem. Katar mam tak wielki niczym wodospad Niagara. Podobno to znaczy, że się oczyszczam. Ciekawe z czego. ?Chyba z tych moich niesubordynowanych myśli w głowie. ??

 

Pasztet drobiowy można jeść na multum sposobów. Byłam harcerzem w młodości, to wiem jak można urozmaicić zwykłą konserwę. Dodaj raz pieprzu, innym razem pomidorka, jeszcze innym rzodkiewki albo szczypiorek. Możesz kupić różne przyprawy. Raz posyp oregano, innym razem przyprawą czosnkową albo czosnkiem niedźwiedzim itd. Użyj kreatywnie wyobraźni @Żebrak

Za ewentualne skutki zbyt mocnego jej użycia nie odpowiadam. Wolę, byś żył. ?????Życzę zatem dużo zdrowia i sił i...pysznego gorącego chleba. Do pasztetu oczywiście ?

 

p.s.Tak mi teraz przyszło do głowy, że można też jeść ten pasztet w różnych miejscach i na różnych częściach ciała ?. To też jakieś urozmaicenie. Nieprawdaż? ?

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
22 godziny temu, Penelopka napisał:

 

@Żebrak mi teraz przyszło do głowy, że można też jeść ten pasztet w różnych miejscach i na różnych częściach ciała ?. To też jakieś urozmaicenie. Nieprawdaż? ?

Nie wiem czy prawdaż, czy nieprawdaż. Wyobraźnia mi zaczyna szwankować. Po prawej piasek, po lewej piasek, za mną piasek, przede mną woda. Obok mnie marudząca kobieta, która się "ciągle czepia". Między nami puszka z pasztetem drobiowym i ogórki małosolne robione na sucho. Sam je niosłem w plecaku.

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
9 godzin temu, Żebrak napisał:

Nie wiem czy prawdaż, czy nieprawdaż. Wyobraźnia mi zaczyna szwankować. Po prawej piasek, po lewej piasek, za mną piasek, przede mną woda. Obok mnie marudząca kobieta, która się "ciągle czepia". Między nami puszka z pasztetem drobiowym i ogórki małosolne robione na sucho. Sam je niosłem w plecaku.

Moj tata zawsze powiada, że kobieta, gdy za dużo gada albo marudzi, to trzeba jej zatkać usta :słodkim pocałunkiem ??

Oj @Żebrak

ja mam Ciebie tego uczyć? ??

 

W sumie to masz takowe wyjścia:

1.calować ją bez przerwy aż szczęka Tobie odpadnie 

2.wymienić kobietę (oczywiście tylko na lepszy model?

3.uciec,gdzie pieprz rośnie (nie polecam. Ta opcja dobra tylko dla tchórzy ?

4.zaakceptować jej towarzystwo i zamykać jej usta kanapkami z pasztetem i ogórkiem małosolnym. 

5.zlecić komuś jej porwanie (nie polecam, bo grozi kryminałem??

6.poznać ją z innym mężczyzna, który ją przygarnie 

7.upić ją na wesoła (przestanie wtedy marudzić). Ta opcja wymaga zdobycia wyskokowych trunków. ???

 

Pewnie moja głowa wymyśliłaby jeszcze ze 100 innych rozwiązań,ale wybacz, dziś ona kiepsko pracuje, bo katar wciąż mnie męczy.Trzymaj się dzielnie i doceniaj uroki życia. Życie jest piękne jak śpisz. Żartowałam??. Życie jest cudem. Dostrzeż to i uśmiechnij się ??. Powodzenia! 

 

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Wiem! Życie jest cudowne! Kobiety Boskie! A pasztet smakuje wybornie! Dziękuję @Penelopka Też jesteś Boska! 

Edytowano przez Żebrak
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Wiem! Życie jest cudowne! Kobiety Boskie! A pasztet smakuje wybornie! Dziękunę @Penelopka Też jesteś Boska! 

Cieszę się razem z Tobą. Jestem boska, bo jestem przecież boginią.?? Tylko zastanawiam się jaką dokładnie. Hmm.. może grecka Baubo?? To uosobienie kobiecego demona seksualności, bóstwo śmiechu, swawoli, obsceniczności. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Penelopka napisał:

Cieszę się razem z Tobą. Jestem boska, bo jestem przecież boginią.?? Tylko zastanawiam się jaką dokładnie. Hmm.. może grecka Baubo?? To uosobienie kobiecego demona seksualności, bóstwo śmiechu, swawoli, obsceniczności. ???

Nie! Jeszcze raz nie! Moje zdecydowane weto dla takich postów! @Penelopka  jesteśmy niemalże tydzień w drodze, czekają nas jeszcze dwa tygodnie. Nie rozpraszaj mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
32 minuty temu, Żebrak napisał:

Nie! Jeszcze raz nie! Moje zdecydowane weto dla takich postów! @Penelopka  jesteśmy niemalże tydzień w drodze, czekają nas jeszcze dwa tygodnie. Nie rozpraszaj mnie. 

Dobra! ?Wiesz przecież, iż żarty mnie się imają. ??Zresztą jak trochę w abstynencji pobędziesz, to Ci nie zaszkodzi,a wręcz umocni Twego niesfornego ducha.?

Ja to bym się teraz napiła i wzniosła taki toast jak Clint Eastwood w filmie:"Za starożytne wieczory i muzykę w oddali". ?. Niestety chorobsko mnie ściska mocno.Stanowczo za mocno?. Hmm.. chyba wszyscy mnie bardzo kochają, bo pragną mnie się trzymać mocno. Szkoda tylko, że to kiepskie typy??. Zero w nich atrakcyjności i seksapilu.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka

Przez te Twoje posty, to teraz ogórka małosolnego mi się zachciało.? No.. i gdzie ja go znajdę? Z domu nie wyjdę, bo nos zapchany niczym dziura w zlewie. Muszę odwrócić jakoś od niego uwagę. Może zapodam sobie francuskie kino. Może film"Milość, nie przeszkadzać "? ?Moze być. Popcorn zrobiony, laptop się grzeje. Zatem ruszam we francuskie klimaty. Au revoir! ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
11 godzin temu, Penelopka napisał:

Zresztą jak trochę w abstynencji pobędziesz.... 

Przecież jodem jestem nawalony cały czas. A tak na poważnie, doceniam życie na otwartej przestrzeni. Dobrowolne zamknięcie w czterech ścinach jest wbrew naturze człowieka. Jasne, wychodzimy na zewnątrz, ale ile to wyjście trwa w skali całego dnia? 

Plaża czy góry? Zdecydowanie góry są łatwiejsze. Serio? Tak ja to widzę. Monotonia. Z lewej woda, z prawej piasek. Idziesz brzegiem, tam gdzie twardo. Idziesz niemalże po równym. Złudzenie. Po trzech dniach zaczynasz czuć ból w jednej nodze, tej bardziej obciążonej. Piasek ma spadek w kierunku morza. Niby mało istotne nic, ale z czasem robi się upierdliwe. 

10 godzin temu, Penelopka napisał:

Zatem ruszam we francuskie klimaty. Au revoir! ??

Z francuskich klimatów bardzo lubię ich jakże mądre powiedzenie: nigdy dwie kobiety bez trzeciej. Genialne w swej prostocie...jak chodzenie po piasku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
4 godziny temu, Żebrak napisał:

Przecież jodem jestem nawalony cały czas. A tak na poważnie, doceniam życie na otwartej przestrzeni. Dobrowolne zamknięcie w czterech ścinach jest wbrew naturze człowieka. Jasne, wychodzimy na zewnątrz, ale ile to wyjście trwa w skali całego dnia? 

Plaża czy góry? Zdecydowanie góry są łatwiejsze. Serio? Tak ja to widzę. Monotonia. Z lewej woda, z prawej piasek. Idziesz brzegiem, tam gdzie twardo. Idziesz niemalże po równym. Złudzenie. Po trzech dniach zaczynasz czuć ból w jednej nodze, tej bardziej obciążonej. Piasek ma spadek w kierunku morza. Niby mało istotne nic, ale z czasem robi się upierdliwe. 

Z francuskich klimatów bardzo lubię ich jakże mądre powiedzenie: nigdy dwie kobiety bez trzeciej. Genialne w swej prostocie...jak chodzenie po piasku??

Myślę, że nasz rację. Zawsze, gdy jestem nad morzem, to biegam z rana wzdłuż brzegu. Po godzinie biegania mam już  dosyć tego niby równego terenu. Z reguły tę monotonię kończę tym, że na koniec biegania kąpię się w morzu. Wracam cała mokra, ale jakże szczęśliwa. ?No.. i wtedy sobie dumam jak niewiele mi potrzeba do szczęścia. Bieg, szum morza, pisk mew, kąpiel i te upajające widoki dookoła mnie. Ostatnio jak tak biegalam, to zaczepil mnie śliczny pies. Kurczę, jak on się cieszył jak jego Pani wrzucała mu patyk do wody. Szkoda, że tego nie widziałeś.? Psu jak widać potrzeba mniej do szczęścia. Patyk i tyle. ?

Co do gór, to też przyznaje Tobie rację. (Oooo... jesteśmy dzisiaj nad wyraz zgodni?). Jak uprawialam jogging we Francji,w Alpach(kurczę.. wszędzie biegam?.Nawet w domu czy do pracy czy na wakacjach ?. Teraz to dostrzegłam.. ), to te widoki są bardziej różnorodne. Raz wpadasz na czarną kozę innym razem na brutalnego niedźwiedzia?, a jeszcze innym biegniesz pod górkę i dumasz, że ta góra z dołu wydawała się jakoś taka mniejsza ??. W górach nie ma czasu na rutynę. Wszystko dookoła płynie chyba szybciej wraz z obłokami na niebie.. 

 

Dobre te powiedzenie?. Z francuskich fajne też są te:

"Wystarczy kobiecie trzy razy powiedzieć, że jest ładna, aby za pierwszym razem podziękowała, uwierzyła za drugim, a wynagrodziła za trzecim.." To Boya-Żeleńskiego. ?

"Co mężczyźnie jest potrzebne do szczęścia? Rano kubek wina, po obiedzie partia kart, wieczorem dobra dziwka." ??. Hmm.. po tym drugim powiedzeniu teraz wiem,dlaczego Francuzi należą do niebieskich stref i tak długo żyją. ??

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
4 godziny temu, Żebrak napisał:

Przecież jodem jestem nawalony cały czas. A tak na poważnie, doceniam życie na otwartej przestrzeni. Dobrowolne zamknięcie w czterech ścinach jest wbrew naturze człowieka. Jasne, wychodzimy na zewnątrz, ale ile to wyjście trwa w skali całego dnia? 

Plaża czy góry? Zdecydowanie góry są łatwiejsze. Serio? Tak ja to widzę. Monotonia. Z lewej woda, z prawej piasek. Idziesz brzegiem, tam gdzie twardo. Idziesz niemalże po równym. Złudzenie. Po trzech dniach zaczynasz czuć ból w jednej nodze, tej bardziej obciążonej. Piasek ma spadek w kierunku morza. Niby mało istotne nic, ale z czasem robi się upierdliwe. 

 

To po jakie licho idziesz w takie miejsce nad morzem?

Nad morzem wybieram zawsze teren na klifach, wtedy mam i morze i góry ?

 

Osobiście nie cierpię łażenia po piasku, no chyba że dla samego odchudzania. Marsz półgodzinny, to jak 3 godziny na siłowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 godziny temu, hogan napisał:

To po jakie licho idziesz w takie miejsce nad morzem?

Nad morzem wybieram zawsze teren na klifach, wtedy mam i morze i góry ?

 

Osobiście nie cierpię łażenia po piasku, no chyba że dla samego odchudzania. Marsz półgodzinny, to jak 3 godziny na siłowni.

Po licho? Bo "trenujemy" przed Camino. Nie idziemy środkiem plaży a brzegiem morza, tam gdzie jest stosunkowo twardo. Teoretycznie mamy do pokonania plażą dystans ponad 600 km. To teoria, bo praktyka zmusza do pójścia "borem lasem" robiąc obchody i przy okazji zakupy. Mamy na to trzy tygodnie czasu. Termin wybrany zdroworozsądkowy, pogoda nie jest czynnikiem decydującym, ale tłumy ludzi już tak, szczególnie na plażach miejskich. Wcześniej we dwoje przeszliśmy w podobnym terminie Główny Szlak Beskidzki. A Camino? Jeżeli siły wyższe pozwolą to wyruszymy w przyszłym roku z południa kraju, kierując się na Czechy, Austrię, Szwajcarię, Francję i północną Hiszpanię. W Santiago de Compostela chcemy być w dniu imienin patrona Św. Jakuba, 25 lipca. Dlatego musimy wyruszyć w maju. 

2 godziny temu, Penelopka napisał:

Co mężczyźnie jest potrzebne do szczęścia? Rano kubek wina, po obiedzie partia kart, wieczorem dobra dziwka." ??. Hmm.. po tym drugim powiedzeniu teraz wiem,dlaczego Francuzi należą do niebieskich stref i tak długo żyją. ??

Zmieniłbym kolejność: rano dobra dziwka na miły początek dnia, a wieczór zakończyłbym kubkiem wina wspominając jak była dobra. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
18 godzin temu, Żebrak napisał:

Po licho? Bo "trenujemy" przed Camino. Nie idziemy środkiem plaży a brzegiem morza, tam gdzie jest stosunkowo twardo. Teoretycznie mamy do pokonania plażą dystans ponad 600 km. To teoria, bo praktyka zmusza do pójścia "borem lasem" robiąc obchody i przy okazji zakupy. Mamy na to trzy tygodnie czasu. Termin wybrany zdroworozsądkowy, pogoda nie jest czynnikiem decydującym, ale tłumy ludzi już tak, szczególnie na plażach miejskich. Wcześniej we dwoje przeszliśmy w podobnym terminie Główny Szlak Beskidzki. A Camino? Jeżeli siły wyższe pozwolą to wyruszymy w przyszłym roku z południa kraju, kierując się na Czechy, Austrię, Szwajcarię, Francję i północną Hiszpanię. W Santiago de Compostela chcemy być w dniu imienin patrona Św. Jakuba, 25 lipca. Dlatego musimy wyruszyć w maju. 

Zmieniłbym kolejność: rano dobra dziwka na miły początek dnia, a wieczór zakończyłbym kubkiem wina wspominając jak była dobra. 

Fajnie Wam, że możecie tak chodzić. Mi to czasu teraz brakuje na dłuższe wypady. Ostatnio tak łazilam z 20 lat temu. Teraz to mam mnóstwo obowiązków. Zwłaszcza tych kochanych ?. Jak podrosną, to planuje z moim przyjacielem na bank zwiedzić wszystkie zamki nad Loarą, potem starożytny szlak w Peru(ma 33 km), potem Wielki Kanion itd. W Polsce na pewno wybierzemy się na dłużej w Karkonosze i w Bieszczady. Takie dłuższe drogi Świętego Jakuba, to raczej na samym końcu jak nasze dzieci dojrzeją. ?

Twoja kolejność też ciekawa,choc ja osobiście wolę nocne igraszki. O.k.Uciekam, bo życie mnie goni albo ja je raczej. ?Pomyslnego dnia życzę i siły w nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
10 minut temu, Penelopka napisał:

..... jak nasze dzieci dojrzeją. ?

Jak Wasze dzieci dojrzeją to będzie tak: Alojz! Alojz!!! Bo moje dzieci i Twoje dzieci biją nasze dzieci! Zrób coś z tym!?

@Penelopka zapytam wprost, w coś Ty się znowu wpieprzyła? Nie chcę już robić za pocieszyciela i wysłuchiwać, że faceci to chu....!

 

Idę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
6 godzin temu, Żebrak napisał:

Jak Wasze dzieci dojrzeją to będzie tak: Alojz! Alojz!!! Bo moje dzieci i Twoje dzieci biją nasze dzieci! Zrób coś z tym!?

@Penelopka zapytam wprost, w coś Ty się znowu wpieprzyła? Nie chcę już robić za pocieszyciela i wysłuchiwać, że faceci to chu....!

 

Idę. 

Nigdy nie mówiłam, że faceci to  chu...!Ja od młodości wolałam zawsze towarzystwo męskie niż damskie. Do tej pory mam więcej znajomych  płci przeciwnej niż żeńskiej. Jakoś mózg męski bardziej mi pasi. ?

Dzieci już prawie są duże. Jego również. Jeszcze z 6 lat i mogę brykać po świecie szwendając się z męskim osobnikiem koło siebie. Przy mężczyznie czuję się bezpiecznie. Przy kobiecie nie za bardzo ???. Kobieta ma zbyt skomplikowane myślenie jak dla mnie i nie wiem nigdy, co jej do łba strzeli ?.

 

Jak tam Twoje wojaże z babką przy boku?? Wytrzymujesz jakoś? Grunt to umieć się odciąć od świata kobiecego w dobrym momencie (czyli udawać, że ją słuchasz?)  

Jak pogoda? Nie za gorąco Ci w głowę? Chłodzisz się w morzu? Dobra. Dosyć tych pytań. Widzisz..jeszcze trochę i wymyślę następne 100 pytań. Cholercia, bycie kobietą to ciężka praca ???

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...