Skocz do zawartości


Żebrak

Monologi Żebraka

Polecane posty

Żebrak

Cudowne porozumienie dusz? A cóż to takiego? Mnie wystarczy cel, do którego wspólnie zmierzamy. Ważne, że się wspieramy, bo nie ukrywam, zaczynają się kryzysy. A to, że kłócimy się? A kto by ze mną wytrzymał na dłuższą metę?

 

Nareszcie znalazłem sposób jak doładować telefon w drodze. 

 

To tyle. Na szybko było. Pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Zadowolony
Penelopka
Dnia 2.06.2021 o 09:49, Żebrak napisał:

Cudowne porozumienie dusz? A cóż to takiego? Mnie wystarczy cel, do którego wspólnie zmierzamy. Ważne, że się wspieramy, bo nie ukrywam, zaczynają się kryzysy. A to, że kłócimy się? A kto by ze mną wytrzymał na dłuższą metę?

 

Nareszcie znalazłem sposób jak doładować telefon w drodze. 

 

To tyle. Na szybko było. Pozdrawiam. 

Cudowne porozumienie dusz to akceptowane siebie nawzajem takimi jakimi jesteśmy,ze wszystkimi usterkami i oczywiście zaletami ?☀️. Z takim kimś można iść w świat. Fajnie, że Ty też taką osobę masz. Trzymaj się pomyślnie i z radością odkrywaj nasz kraj. 

 

Pozdrawiam również. Lecę w tango pić Prosecco ze znajomymi. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 godzinę temu, Penelopka napisał:

Cudowne porozumienie dusz to akceptowane siebie nawzajem takimi jakimi jesteśmy,ze wszystkimi usterkami i oczywiście zaletami ?☀️. Z takim kimś można iść w świat. Fajnie, że Ty też taką osobę masz. Trzymaj się pomyślnie i z radością odkrywaj nasz kraj. 

 

Pozdrawiam również. Lecę w tango pić Prosecco ze znajomymi. ?

Mam na ten temat inne zdanie. 

Pozdrawiam i powodzenia życzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
26 minut temu, Żebrak napisał:

Mam na ten temat inne zdanie. 

Pozdrawiam i powodzenia życzę. 

Jakie? Dawaj. Jestem ciekawa ?. Lubię z Tobą polemizować. 

Czytałeś może "Ucztę" Platona? 

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
4 minuty temu, Penelopka napisał:

Jakie? Dawaj. Jestem ciekawa ?

Innym razem. Nie jestem w nastroju? Zmęczenie wygania mnie spać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
123
4 minuty temu, Penelopka napisał:

Jakie? Dawaj. Jestem ciekawa ?

Służbista, co nie Penelopka? Co zrobisz jak ma inne zdanie i pozdrawia powodzenia życząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
6 minut temu, Żebrak napisał:

Innym razem. Nie jestem w nastroju? Zmęczenie wygania mnie spać??

Dobra, to śpij gładko. ?Ja coś Ci zaraz napiszę. Zajrzyj jak wstaniesz i odpisz, co o tym myślisz.Dobrej mocy  ?

 

Kurka, dałam Ci brawa ?zamiast ???

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka

Czy wg Ciebie, tak jak to rzekł Sokrates w "Uczcie" Platona, miłość powinna być dążeniem do prawdy czy powinna być zdaniem innego myśliciela aseksualnym dążeniem do mądrości i piękna? Wybacz mi tak długie pytanie, ale wino uderzylo mi mocno do głowy. ??

 

Powinnam już iść spać, a nie czytam platońskie idee o miłości ?. Wierzysz w tę historię o dwóch rozłaczonych połówkach jabłka? Wierzysz, że każdy z nas ma ją na świecie? ?

Postaram się zasnąć. Dobranoc i Dzień dobry zatem! ?

Dorzucam do tego piosenkę na dobranoc ☀️

 

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
11 godzin temu, 123 napisał:

Służbista, co nie Penelopka? Co zrobisz jak ma inne zdanie i pozdrawia powodzenia życząc.

Nic nie zrobię. Będę albo dalej polemizować albo przyznam mu rację. Fajnie jak ktoś ma czasami inne zdanie na jakiś temat. ?To jest  podobnie jak z planami  podróżowania w dwóch różnych kierunkach. Ja spróbuję go przekonać, że nad morzem jest lepiej wypoczywać, a on spróbuje mi wmówić, że w górach są lepsze widoki. ??Gdzie wybierzemy się? Pewnie nad jakieś jezioro łowić ryby. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Ależ Ty mnie @Penelopka górnolotnie posuwasz! Jam prosty jak cep, skupiony na tym jak telefony doładować, jak z apetytem zjeść kolejny pasztet drobiowy, a Ty mi z takimi tekstami wyjeżdżasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
42 minuty temu, Żebrak napisał:

Ależ Ty mnie @Penelopka górnolotnie posuwasz! Jam prosty jak cep, skupiony na tym jak telefony doładować, jak z apetytem zjeść kolejny pasztet drobiowy, a Ty mi z takimi tekstami wyjeżdżasz?

Oj tam, oj tam.Jam też prosta dziewczyna?. To wina wina, które uderzyło mi wczoraj do głowy ?. Wtedy jeszcze bardziej filozofuję. ?Jak będziesz miał chwilę(hmm... słowo "chwila" kojarzy mi się z chwileczką zapomnienia ?) i chęci i.. naładowany telefon, to może wrzucisz jakąś ripostę na ruszt. Nie spiesz się. Jest przecież dluuuugiiii weekend. Trzeba wypoczywać. Intelektualnie również ?.

Ja co prawda wypoczywam, ale z zapchanym nosem. Katar mam tak wielki niczym wodospad Niagara. Podobno to znaczy, że się oczyszczam. Ciekawe z czego. ?Chyba z tych moich niesubordynowanych myśli w głowie. ??

 

Pasztet drobiowy można jeść na multum sposobów. Byłam harcerzem w młodości, to wiem jak można urozmaicić zwykłą konserwę. Dodaj raz pieprzu, innym razem pomidorka, jeszcze innym rzodkiewki albo szczypiorek. Możesz kupić różne przyprawy. Raz posyp oregano, innym razem przyprawą czosnkową albo czosnkiem niedźwiedzim itd. Użyj kreatywnie wyobraźni @Żebrak

Za ewentualne skutki zbyt mocnego jej użycia nie odpowiadam. Wolę, byś żył. ?????Życzę zatem dużo zdrowia i sił i...pysznego gorącego chleba. Do pasztetu oczywiście ?

 

p.s.Tak mi teraz przyszło do głowy, że można też jeść ten pasztet w różnych miejscach i na różnych częściach ciała ?. To też jakieś urozmaicenie. Nieprawdaż? ?

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
22 godziny temu, Penelopka napisał:

 

@Żebrak mi teraz przyszło do głowy, że można też jeść ten pasztet w różnych miejscach i na różnych częściach ciała ?. To też jakieś urozmaicenie. Nieprawdaż? ?

Nie wiem czy prawdaż, czy nieprawdaż. Wyobraźnia mi zaczyna szwankować. Po prawej piasek, po lewej piasek, za mną piasek, przede mną woda. Obok mnie marudząca kobieta, która się "ciągle czepia". Między nami puszka z pasztetem drobiowym i ogórki małosolne robione na sucho. Sam je niosłem w plecaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
9 godzin temu, Żebrak napisał:

Nie wiem czy prawdaż, czy nieprawdaż. Wyobraźnia mi zaczyna szwankować. Po prawej piasek, po lewej piasek, za mną piasek, przede mną woda. Obok mnie marudząca kobieta, która się "ciągle czepia". Między nami puszka z pasztetem drobiowym i ogórki małosolne robione na sucho. Sam je niosłem w plecaku.

Moj tata zawsze powiada, że kobieta, gdy za dużo gada albo marudzi, to trzeba jej zatkać usta :słodkim pocałunkiem ??

Oj @Żebrak

ja mam Ciebie tego uczyć? ??

 

W sumie to masz takowe wyjścia:

1.calować ją bez przerwy aż szczęka Tobie odpadnie 

2.wymienić kobietę (oczywiście tylko na lepszy model?

3.uciec,gdzie pieprz rośnie (nie polecam. Ta opcja dobra tylko dla tchórzy ?

4.zaakceptować jej towarzystwo i zamykać jej usta kanapkami z pasztetem i ogórkiem małosolnym. 

5.zlecić komuś jej porwanie (nie polecam, bo grozi kryminałem??

6.poznać ją z innym mężczyzna, który ją przygarnie 

7.upić ją na wesoła (przestanie wtedy marudzić). Ta opcja wymaga zdobycia wyskokowych trunków. ???

 

Pewnie moja głowa wymyśliłaby jeszcze ze 100 innych rozwiązań,ale wybacz, dziś ona kiepsko pracuje, bo katar wciąż mnie męczy.Trzymaj się dzielnie i doceniaj uroki życia. Życie jest piękne jak śpisz. Żartowałam??. Życie jest cudem. Dostrzeż to i uśmiechnij się ??. Powodzenia! 

 

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Wiem! Życie jest cudowne! Kobiety Boskie! A pasztet smakuje wybornie! Dziękuję @Penelopka Też jesteś Boska! 

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Wiem! Życie jest cudowne! Kobiety Boskie! A pasztet smakuje wybornie! Dziękunę @Penelopka Też jesteś Boska! 

Cieszę się razem z Tobą. Jestem boska, bo jestem przecież boginią.?? Tylko zastanawiam się jaką dokładnie. Hmm.. może grecka Baubo?? To uosobienie kobiecego demona seksualności, bóstwo śmiechu, swawoli, obsceniczności. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Penelopka napisał:

Cieszę się razem z Tobą. Jestem boska, bo jestem przecież boginią.?? Tylko zastanawiam się jaką dokładnie. Hmm.. może grecka Baubo?? To uosobienie kobiecego demona seksualności, bóstwo śmiechu, swawoli, obsceniczności. ???

Nie! Jeszcze raz nie! Moje zdecydowane weto dla takich postów! @Penelopka  jesteśmy niemalże tydzień w drodze, czekają nas jeszcze dwa tygodnie. Nie rozpraszaj mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
32 minuty temu, Żebrak napisał:

Nie! Jeszcze raz nie! Moje zdecydowane weto dla takich postów! @Penelopka  jesteśmy niemalże tydzień w drodze, czekają nas jeszcze dwa tygodnie. Nie rozpraszaj mnie. 

Dobra! ?Wiesz przecież, iż żarty mnie się imają. ??Zresztą jak trochę w abstynencji pobędziesz, to Ci nie zaszkodzi,a wręcz umocni Twego niesfornego ducha.?

Ja to bym się teraz napiła i wzniosła taki toast jak Clint Eastwood w filmie:"Za starożytne wieczory i muzykę w oddali". ?. Niestety chorobsko mnie ściska mocno.Stanowczo za mocno?. Hmm.. chyba wszyscy mnie bardzo kochają, bo pragną mnie się trzymać mocno. Szkoda tylko, że to kiepskie typy??. Zero w nich atrakcyjności i seksapilu.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka

Przez te Twoje posty, to teraz ogórka małosolnego mi się zachciało.? No.. i gdzie ja go znajdę? Z domu nie wyjdę, bo nos zapchany niczym dziura w zlewie. Muszę odwrócić jakoś od niego uwagę. Może zapodam sobie francuskie kino. Może film"Milość, nie przeszkadzać "? ?Moze być. Popcorn zrobiony, laptop się grzeje. Zatem ruszam we francuskie klimaty. Au revoir! ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
11 godzin temu, Penelopka napisał:

Zresztą jak trochę w abstynencji pobędziesz.... 

Przecież jodem jestem nawalony cały czas. A tak na poważnie, doceniam życie na otwartej przestrzeni. Dobrowolne zamknięcie w czterech ścinach jest wbrew naturze człowieka. Jasne, wychodzimy na zewnątrz, ale ile to wyjście trwa w skali całego dnia? 

Plaża czy góry? Zdecydowanie góry są łatwiejsze. Serio? Tak ja to widzę. Monotonia. Z lewej woda, z prawej piasek. Idziesz brzegiem, tam gdzie twardo. Idziesz niemalże po równym. Złudzenie. Po trzech dniach zaczynasz czuć ból w jednej nodze, tej bardziej obciążonej. Piasek ma spadek w kierunku morza. Niby mało istotne nic, ale z czasem robi się upierdliwe. 

10 godzin temu, Penelopka napisał:

Zatem ruszam we francuskie klimaty. Au revoir! ??

Z francuskich klimatów bardzo lubię ich jakże mądre powiedzenie: nigdy dwie kobiety bez trzeciej. Genialne w swej prostocie...jak chodzenie po piasku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
4 godziny temu, Żebrak napisał:

Przecież jodem jestem nawalony cały czas. A tak na poważnie, doceniam życie na otwartej przestrzeni. Dobrowolne zamknięcie w czterech ścinach jest wbrew naturze człowieka. Jasne, wychodzimy na zewnątrz, ale ile to wyjście trwa w skali całego dnia? 

Plaża czy góry? Zdecydowanie góry są łatwiejsze. Serio? Tak ja to widzę. Monotonia. Z lewej woda, z prawej piasek. Idziesz brzegiem, tam gdzie twardo. Idziesz niemalże po równym. Złudzenie. Po trzech dniach zaczynasz czuć ból w jednej nodze, tej bardziej obciążonej. Piasek ma spadek w kierunku morza. Niby mało istotne nic, ale z czasem robi się upierdliwe. 

Z francuskich klimatów bardzo lubię ich jakże mądre powiedzenie: nigdy dwie kobiety bez trzeciej. Genialne w swej prostocie...jak chodzenie po piasku??

Myślę, że nasz rację. Zawsze, gdy jestem nad morzem, to biegam z rana wzdłuż brzegu. Po godzinie biegania mam już  dosyć tego niby równego terenu. Z reguły tę monotonię kończę tym, że na koniec biegania kąpię się w morzu. Wracam cała mokra, ale jakże szczęśliwa. ?No.. i wtedy sobie dumam jak niewiele mi potrzeba do szczęścia. Bieg, szum morza, pisk mew, kąpiel i te upajające widoki dookoła mnie. Ostatnio jak tak biegalam, to zaczepil mnie śliczny pies. Kurczę, jak on się cieszył jak jego Pani wrzucała mu patyk do wody. Szkoda, że tego nie widziałeś.? Psu jak widać potrzeba mniej do szczęścia. Patyk i tyle. ?

Co do gór, to też przyznaje Tobie rację. (Oooo... jesteśmy dzisiaj nad wyraz zgodni?). Jak uprawialam jogging we Francji,w Alpach(kurczę.. wszędzie biegam?.Nawet w domu czy do pracy czy na wakacjach ?. Teraz to dostrzegłam.. ), to te widoki są bardziej różnorodne. Raz wpadasz na czarną kozę innym razem na brutalnego niedźwiedzia?, a jeszcze innym biegniesz pod górkę i dumasz, że ta góra z dołu wydawała się jakoś taka mniejsza ??. W górach nie ma czasu na rutynę. Wszystko dookoła płynie chyba szybciej wraz z obłokami na niebie.. 

 

Dobre te powiedzenie?. Z francuskich fajne też są te:

"Wystarczy kobiecie trzy razy powiedzieć, że jest ładna, aby za pierwszym razem podziękowała, uwierzyła za drugim, a wynagrodziła za trzecim.." To Boya-Żeleńskiego. ?

"Co mężczyźnie jest potrzebne do szczęścia? Rano kubek wina, po obiedzie partia kart, wieczorem dobra dziwka." ??. Hmm.. po tym drugim powiedzeniu teraz wiem,dlaczego Francuzi należą do niebieskich stref i tak długo żyją. ??

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
4 godziny temu, Żebrak napisał:

Przecież jodem jestem nawalony cały czas. A tak na poważnie, doceniam życie na otwartej przestrzeni. Dobrowolne zamknięcie w czterech ścinach jest wbrew naturze człowieka. Jasne, wychodzimy na zewnątrz, ale ile to wyjście trwa w skali całego dnia? 

Plaża czy góry? Zdecydowanie góry są łatwiejsze. Serio? Tak ja to widzę. Monotonia. Z lewej woda, z prawej piasek. Idziesz brzegiem, tam gdzie twardo. Idziesz niemalże po równym. Złudzenie. Po trzech dniach zaczynasz czuć ból w jednej nodze, tej bardziej obciążonej. Piasek ma spadek w kierunku morza. Niby mało istotne nic, ale z czasem robi się upierdliwe. 

 

To po jakie licho idziesz w takie miejsce nad morzem?

Nad morzem wybieram zawsze teren na klifach, wtedy mam i morze i góry ?

 

Osobiście nie cierpię łażenia po piasku, no chyba że dla samego odchudzania. Marsz półgodzinny, to jak 3 godziny na siłowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 godziny temu, hogan napisał:

To po jakie licho idziesz w takie miejsce nad morzem?

Nad morzem wybieram zawsze teren na klifach, wtedy mam i morze i góry ?

 

Osobiście nie cierpię łażenia po piasku, no chyba że dla samego odchudzania. Marsz półgodzinny, to jak 3 godziny na siłowni.

Po licho? Bo "trenujemy" przed Camino. Nie idziemy środkiem plaży a brzegiem morza, tam gdzie jest stosunkowo twardo. Teoretycznie mamy do pokonania plażą dystans ponad 600 km. To teoria, bo praktyka zmusza do pójścia "borem lasem" robiąc obchody i przy okazji zakupy. Mamy na to trzy tygodnie czasu. Termin wybrany zdroworozsądkowy, pogoda nie jest czynnikiem decydującym, ale tłumy ludzi już tak, szczególnie na plażach miejskich. Wcześniej we dwoje przeszliśmy w podobnym terminie Główny Szlak Beskidzki. A Camino? Jeżeli siły wyższe pozwolą to wyruszymy w przyszłym roku z południa kraju, kierując się na Czechy, Austrię, Szwajcarię, Francję i północną Hiszpanię. W Santiago de Compostela chcemy być w dniu imienin patrona Św. Jakuba, 25 lipca. Dlatego musimy wyruszyć w maju. 

2 godziny temu, Penelopka napisał:

Co mężczyźnie jest potrzebne do szczęścia? Rano kubek wina, po obiedzie partia kart, wieczorem dobra dziwka." ??. Hmm.. po tym drugim powiedzeniu teraz wiem,dlaczego Francuzi należą do niebieskich stref i tak długo żyją. ??

Zmieniłbym kolejność: rano dobra dziwka na miły początek dnia, a wieczór zakończyłbym kubkiem wina wspominając jak była dobra. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
18 godzin temu, Żebrak napisał:

Po licho? Bo "trenujemy" przed Camino. Nie idziemy środkiem plaży a brzegiem morza, tam gdzie jest stosunkowo twardo. Teoretycznie mamy do pokonania plażą dystans ponad 600 km. To teoria, bo praktyka zmusza do pójścia "borem lasem" robiąc obchody i przy okazji zakupy. Mamy na to trzy tygodnie czasu. Termin wybrany zdroworozsądkowy, pogoda nie jest czynnikiem decydującym, ale tłumy ludzi już tak, szczególnie na plażach miejskich. Wcześniej we dwoje przeszliśmy w podobnym terminie Główny Szlak Beskidzki. A Camino? Jeżeli siły wyższe pozwolą to wyruszymy w przyszłym roku z południa kraju, kierując się na Czechy, Austrię, Szwajcarię, Francję i północną Hiszpanię. W Santiago de Compostela chcemy być w dniu imienin patrona Św. Jakuba, 25 lipca. Dlatego musimy wyruszyć w maju. 

Zmieniłbym kolejność: rano dobra dziwka na miły początek dnia, a wieczór zakończyłbym kubkiem wina wspominając jak była dobra. 

Fajnie Wam, że możecie tak chodzić. Mi to czasu teraz brakuje na dłuższe wypady. Ostatnio tak łazilam z 20 lat temu. Teraz to mam mnóstwo obowiązków. Zwłaszcza tych kochanych ?. Jak podrosną, to planuje z moim przyjacielem na bank zwiedzić wszystkie zamki nad Loarą, potem starożytny szlak w Peru(ma 33 km), potem Wielki Kanion itd. W Polsce na pewno wybierzemy się na dłużej w Karkonosze i w Bieszczady. Takie dłuższe drogi Świętego Jakuba, to raczej na samym końcu jak nasze dzieci dojrzeją. ?

Twoja kolejność też ciekawa,choc ja osobiście wolę nocne igraszki. O.k.Uciekam, bo życie mnie goni albo ja je raczej. ?Pomyslnego dnia życzę i siły w nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
10 minut temu, Penelopka napisał:

..... jak nasze dzieci dojrzeją. ?

Jak Wasze dzieci dojrzeją to będzie tak: Alojz! Alojz!!! Bo moje dzieci i Twoje dzieci biją nasze dzieci! Zrób coś z tym!?

@Penelopka zapytam wprost, w coś Ty się znowu wpieprzyła? Nie chcę już robić za pocieszyciela i wysłuchiwać, że faceci to chu....!

 

Idę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
6 godzin temu, Żebrak napisał:

Jak Wasze dzieci dojrzeją to będzie tak: Alojz! Alojz!!! Bo moje dzieci i Twoje dzieci biją nasze dzieci! Zrób coś z tym!?

@Penelopka zapytam wprost, w coś Ty się znowu wpieprzyła? Nie chcę już robić za pocieszyciela i wysłuchiwać, że faceci to chu....!

 

Idę. 

Nigdy nie mówiłam, że faceci to  chu...!Ja od młodości wolałam zawsze towarzystwo męskie niż damskie. Do tej pory mam więcej znajomych  płci przeciwnej niż żeńskiej. Jakoś mózg męski bardziej mi pasi. ?

Dzieci już prawie są duże. Jego również. Jeszcze z 6 lat i mogę brykać po świecie szwendając się z męskim osobnikiem koło siebie. Przy mężczyznie czuję się bezpiecznie. Przy kobiecie nie za bardzo ???. Kobieta ma zbyt skomplikowane myślenie jak dla mnie i nie wiem nigdy, co jej do łba strzeli ?.

 

Jak tam Twoje wojaże z babką przy boku?? Wytrzymujesz jakoś? Grunt to umieć się odciąć od świata kobiecego w dobrym momencie (czyli udawać, że ją słuchasz?)  

Jak pogoda? Nie za gorąco Ci w głowę? Chłodzisz się w morzu? Dobra. Dosyć tych pytań. Widzisz..jeszcze trochę i wymyślę następne 100 pytań. Cholercia, bycie kobietą to ciężka praca ???

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 840
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      Stary piernik tyż ? 😀
    • Nomada
      Wikusiu i ja już tęsknię za tym miękkim porankiem i zmierzchem. Szumem fal i piaskiem pod stopami. Niech przyjdzie ; )     Miłego dnia:)
    • Nomada
      Moniko zdrowy dystans jeszcze nikogo nie zabił, ale zbyt poważne podejście do internetowych dyskusji już tak. Może GABA pomoże:)
    • Nomada
      To prawda co napisałeś, lecz wielką zaletą jesionu jest fakt że dwa razy szybciej rośnie. Ma jeszcze inne zalety których dąb nie posiada lecz mi jak Monika wspomniała chodzi też o symbolikę. No i trochę się przekomarzam ; )
    • Nomada
      Ja też znam, grzyb ; )
    • Nomada
    • KapitanJackSparrow
      Sorki za pomyłkę temat Tworzymy opowieść założony został przez Bez Loginu ale Dyzio ma tam swój niekwestionowany udział. Już w 2022 roku byłem tam z swoimi postami , które miały zabarwienie humorystyczne co potwierdzają liczne roześmiane emotki innych osób. W historyjce wymieniane były różne osoby z świata fantazji oraz userów w różnym świetle ale przyświecała jednak ogolna myśl aby dobrze się bawić w duchu ,,można konie kraść" . Pierwsze zacytowanie w tym temacie i chęć interakcji i udziału w zabawie dokonała Monika cytując mnie co dało jak mniemam początek tej nagonki na moją osobę.  Ponadto bo wiem to na pewno , że jestem ofiarą w tej sprawie i podkreśla to wiele osób które znam osobiście a nawet osoby piszące tu z gościa.  Oczywiście mam do siebie żal że wcześniej nie rozpoznałem tych niepokojących sygnałów aby odciąć się od tej wyraźnie  zaburzonej osoby. 👋☺️
    • KapitanJackSparrow
      A więc Monika to Vitalinka 🤔  Może i żarty moje rubaszne, ale nigdy nie pozwoliłem sobie na wyzwiska typu oblech cham prostak choć cisnęły się jakby same do osoby o  tak karyńskim zachowaniu. I wypowiada to osoba z Bogiem na ustach,  Źródło konfliktu upatruje w wzmiance o wilkołaku , która to notabene jest pisaną u Dyzia opowieścią która każdy może zapisać. Kapitalny temat do wyrażenia  swej nieograniczonej wyobraźni w którym na pierwszym miejscu stoi humor i dobra zabawa staje się powodem do perfidnej nagonki. Nie Moniko ty dużo dużo wcześniej byłaś w pewnym sensie niemiła i przyszłaś tu w określonym celu prawdopodobnie z <reklama>i. Nad tobą rozpościera się większy mrok niż jestem w stanie sobie wyobrazić. Co do prześladowania to jest jeden stek bzdur bo nie brakuje na tym forum głosów że to ja jestem ofiarą tej osoby. Dość powiedzieć że postanowiłem nie odzywać się to nie ustawała w atakach chodząc żeby nie napisać łażąc po forum za mną. Nawet jak złożyłem oddzielny temat to nie omieszkała zawitać ze swym ,,chrześcijańskim błogosławieństwem "  Kobieto ja ciebie nie potrzebuje zaorywać,  ty się sama zaorałaś jak feudalna chłopka.  W moim odczuciu owszem wypowiedziałem kiedyś że brakuje mi oponentów do ścierania, ale po pierwsze chodziło mi o męską populację i poziom choćby ,,krawaciarza" z tamtego forum. W jego ustach słowo oblech brzmiałoby jak pieszczota.  Przepraszam cię Vitalinka vel Monika. Przepraszam c Cię, że wiedziony ogólna sympatią do ludzi i kobiet zaczepiałem Cię w ogóle. Przepraszam że wiedziony duchem dobrej zabawy napisałem do osoby o nicku Monika czy wysłała mi już swoje nudesy. Bujda na resorach błyskawicznie została obnażona przez @Pieprzna która jasno i dobitnie podkreśliła nieprawdę jakoby ktoś z gościa tu piszący mógł wysłać takowe. Ale tobie nic nie przeszkadzało , z uporem dziecka 3 Letniego  ,,tupałaś nóżką " nakręcając się do ekstremalnych zachowań.  Liczę że już jako pokrzywdzona a której stało się już zadość i została przeproszona nigdy nie staniesz na mojej drodze na tym forum. Obiecuję że będziesz mogła oddawać się w pełni nawet jeśli będą to oczywiste durnoty pokroju twardszego jesionu od dębu.  Amen
    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...