Skocz do zawartości


Dionizy

Codzienne myśli wiejskiego głupka

Polecane posty

Bledny
2 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

Raffaello!

Piszesz się na bimber?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


KapitanJackSparrow
Przed chwilą, Bledny napisał:

Piszesz się na bimber?

Zapisz mnie 

A kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
1 minutę temu, KapitanJackSparrow napisał:

Zapisz mnie 

A kiedy?

Hmmmm? 

Jak będę mógł samochodem przyjechać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny

Z resztą widzimy się przecież wcześniejj ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
Przed chwilą, Bledny napisał:

Hmmmm? 

Jak będę mógł samochodem przyjechać ?

Nie mogę się do czekać jak będziesz za kółkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
2 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

Nie mogę się do czekać jak będziesz za kółkiem. 

Ja też ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
15 godzin temu, la primavera napisał:

Podobno  psy upodabniają  się  charakterem  do ich opiekuna ?

 

 

Podobno choć czasem bywa odwrotnie i tu sie trochę martwię o siebie.
Naprawde takie zdanie masz o mnie? ?

 

8 godzin temu, Fifka napisał:

Piękny! ??

Dziękuję ?

 

6 godzin temu, BrakLoginu napisał:

Bimber... tu mnie masz, zwłaszcza, że Dyzio mówił mi, że mimo wszystko jeszcze ma :D

Mam z jesieni końcówkę. Maxymalnie ze dwa wiadra.
Sprawdzę dziś w spiżarni.

 

6 godzin temu, Bledny napisał:

Noooo i załatwione. Teraz tylko Dyzia trza namówić ?

Mnie nie trzeba namawiać. Trzeba tylko skonfigurować czas by stał się kompatybilny

  • Lubię to! 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Sobota.

Trochę wspomnień niezbyt odległych.

Teraz wcześniej wstaje dzień i trwa on już całkiem długo. Tulipany i hiacynty wyrastają coraz większymi wiązkami zielonych lisci. Trawnik też coraz bardziej zielony. Wczoraj zagrabiłem go usuwając resztki zeszłorocznych liści i patyków teraz tylko coś trzeba zrobić z mchami i można czekać wiosny. Kupiłem bratki ale jeszcze poranne przymrozki jakoś powstrzymują mnie od posadzenia ich do donic przed wejściem i na słupach ogrodzenia. Moze jutro to zrobię. Mam też kilka roślin zwisających zamiast tych bardzo popularnych komarzyc czy bakop. W tym roku zrobię trochę inną aranżacje obsadzenia i trochę skromniejszą by nie angażować zbytnio sąsiadów w czasie gdy będę chciał wyjechać gdzieś nad jeziora.

Nadchodzi czas gdy pali się ognisko prawie codziennie. Tak by było milo zjeść kolację przy blasku płomieni i chwilę zamyślić się, powspominać. To wszystko było tak niedawno

xxxxxxxx

Ogniki igrały na drwach.

Czasem strzelały w górę opowiadając historyje.

Które słyszałaś tylko Ty

Patrzyłem na szklące się oczy

I twarz opromienioną blaskiem ognia

Tak

Zastanawiałem się po jakich rubieżach

Wędrujesz myślami Czarodziejko

Gdzie bije Twoje serce

 

Tak bardzo pragnę teraz byś spojrzała na mnie

szepcząc wśród tańczących cieni słowa

których mówić nie wolno.

xxxxxxxxxxx

 

Pamiętasz ten zapach?

Przelotny jak aromat bzu

i konwalii

Zamknięty we wstrzymanym oddechu

gdy popatrzyłaś na mnie

ten pierwszy raz.

xxxxxxxxxx

Dobrej soboty i niedzieli i następnych dni, tygodni,miesiecy…….

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
16 godzin temu, Dionizy napisał:

Podobno choć czasem bywa odwrotnie i tu sie trochę martwię o siebie.
Naprawde takie zdanie masz o mnie? ?

Które zdanie? To?-  Zakręcony  pan,  obwieszony  zdobycznymi  pacyfkami, jeździ  wehikułem czasu po drodze  mlecznej, czasem parkuje  na ziemi i zabiera  Szymborska na spacer  do lasu,  ona opowiada  mu o kwiatach  on czyta jej  o   nieśmiałej  nadziei, że jutro oprócz wspomnień  przyniesie  też  nadzieję  na zielone  listki radości z życia.  

No. To przecież  ładnie  myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny

Ładnie myśli. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
12 godzin temu, Bledny napisał:

Ładnie myśli. ?

Ładnemu we wszystkim  ładnie. Nawet w cudzych  myślach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
22 minuty temu, la primavera napisał:

Ładnemu we wszystkim  ładnie. Nawet w cudzych  myślach. 

Poka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 19.03.2022 o 00:25, Bledny napisał:

Noooo i załatwione. Teraz tylko Dyzia trza namówić ?

On ma całe wiadro, damy radę? W razie czego weź więcej urlopu :P

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 19.03.2022 o 07:10, Dionizy napisał:

Mam z jesieni końcówkę. Maxymalnie ze dwa wiadra.

@BlednyJednak weź dużo dłuższy urlop. Ja dla nas zacznę szukać wątroby na allegro :D

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Wiecie co?

Przyszła wiosna!!!

Dzień jest coraz dłuższy a ja mam coraz mniej czasu. Nie wiem czemu. W małych czarnych pojemniczkach bratki czekają na swój nowy dom i pewnie bardzo im tam ciasno i nużno. Na skalnikach krokusy powoli dokonywują żywota. Usną niedługo do przyszłej wiosny. Czy doczekam? To taka myśl po obejrzeniu kolejnych wiadomości z Ukrainy. Teraz czas na kolejne kwiaty a będą to tulipany i narcyzie. Tylko ta moja Góra Niezmienna pięknem i dostojeństwem.

Analizując częstotliwość piania kogutów w moim telefonie zastanawiam się czy nie staję się powoli bezimiennym numerem telefonu. Pięknie długim bo aż dziesięciocyfrowym. Bez twarzy i brudnych paznokci. Bez szalonych pomysłów i chęci wypraw gdzieś tam. Czy jeszcze pamiętają barwę mojego głosu chyba kiepską bo nie chcą jej słyszeć. Zgubilo się też moje imię .

-Kim jestem?

Próbuję sobie przypomnieć
- To nie Ty patrzyłaś tak na mnie w parku? Potem czy to nie Ciebie przepuściłem przed sobą w drzwiach lodziarni? Potem czy to Ty zaproponowałaś spacer?
-Więc kim jesteś?

Nie pamiętam. Pogubiło mi się wszystko co przypominało. Fotografie i te na pamiątkę.

Martwię się ze może staniesz tuż obok a ja Ciebie nie poznam. Nie uśmiechnę się jak dawniej.

Oczywiście jeśli się uśmiechałem bo to też mi wyleciało gdzieś z pamięci. Jakie to wszystko strasznie smutne. Już Cie nie ma a ja tak mało pamiętam kim byłaś.
Tylko numer telefonu taki martwy, bez życia. Pusty..

A Ty już nie zadzwonisz….
Xxxxxxxxxxx

 

Wiesz?

Jeśli nie masz powodów do śmiechu śmiej się ze mnie.

Mój śmiech z powodu Twojego śmiechu wywoła śmiech na wielu twarzach
Uśmiechnij się.

Jeśli nie wiesz dokąd masz iść to przyjdź do mnie.

Moja radość spowodowana Twoją obecnością będzie Ci nawigacją
Czasem zastanawiasz się po co żyjesz.

Wiesz?

Twoje smsy, Twoje słowa, Twój uśmiech i cień na ścianie. Twoj kubek z niedopitą kawą, ślady na porannej rosie i perełki śmiechu mogą nadać sens mojemu życiu


Czasem opłaca się zrobić cos dla kogoś bez jakiegoś powodu
by zyskać więcej niż się dało

 

Dobrego dnia.

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Ten tekst powyżej jest z wczoraj bo jakoś się zawiesil i nie wysłałem go a teraz dzisiejszy bardzo krótki i taki bezsensowny jak życie moje, Bo pomimo że żyję już tak wiele lat to nie jestem nikim wielkiem. Nie jestem prezydentem czy też mistrzem sportowym. Nie jestem też oligarchą szejkiem poslem poetą czy znanym dziennikarzem. Nie jestem nawet homoseksualistą albo księdzem. Jestem taki zwyczajny nikt
xxxxxxxxx

Dziś w koncu nie było rano przymrozku.

Pogodny wiosenny poranek.

Gdybyś tu była to:

 

Cichutko połaskotałbym

tą bryzę w Twych źrenicach

Zanużyłbym Cię

w błękicie westchnień

 

Na dotykach

kroplach ust

cieple włosów

kwieciu forsycji

szeptałabyś

błądząc dłonmi

po aksamicie naszej ciszy

 

Ukochana

xxxxxxxxxxxxxxxx

Miłego dnia

 

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Dobrej nocy Dyzio. Żebyś znalazł swoją miłość ❤

  • Trzymaj się 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Mówimy że nie że my żyjemy swoim życiem że nas to nie obchodzi i my to ten ster i żeglarz i okręt….

Niestety rzeczywistość do spółki z codziennością przeczy tym sloganom. To co dzieje się wkoło nas czyli w naszym domu, w naszej wsi czy Polsce czy na świecie ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie. Na nasze myśli i słowa oraz na nasze postępowanie. Wydarzenia na budzą lęki i niepokoje prowokując do w pewnego rachunku sumienia, do uregulowania swoich spraw do stania się kimś lepszym, nienagannym,wzorowym. Tak to właśnie jest z naszą naturą lekko zmodyfikowaną przez zwyczaje i rygory moralne. I tylko już w świecie najbardziej skrywanych marzeń pozostają jakieś pożółkłe fotografie w przewiązanym różową wstążką albumie i tamten fotograf

i aparat

i flesz

noc

Dwie postacie na tle klasztoru jak z innej epoki

On szczęśliwy oplata ją ramionami

Ona bezkreśnie i nieskończenie wtulona w niego

Wymalowana przestrzeń radością

Z drobnym retuszem chwili uchwyconej
Uchwycona na zdjęciu ich miłość

Do której nigdy się nie przyznali
A potem?

Szeptami pisali swoje baśnie

Bez początku i końca
Ona i On nieskończenie osobno
Nieskończenie razem
Taka dziwne te baśnie….

Xxxxxxxxxx

Czas wracać do realizmu. Odejść w ciszę od tych kilku chwil, od tych kilku wierszy w poszukiwaniu uśmiechu który zmieni wszystko.

Zasupłać się bez reszty w zaplątane plątańce. W efemeryczną euforie promocji biedronkowych.

Hibernować w teraz i tu. Coś zmienić w moim świecie! Kolebce tysięcy słów i przestrzeni zagadek bez rozwiązania.

Już teraz wiem!

Jestem przestrzenią chaosu!

Taką jak przed Wielkim Wybuchem
Nieutuloną!

Czekam na ten jeden uśmiechu

bo tylko on może uporządkować mój świat
xxxxxxxxxxx

Ale sobie dziś pojechałem

Dobrego czwartku

 

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Piątek.

Weekendu początek.

Nie wiem czemu i czy w ogóle ma to dla mnie jakieś znaczenie. Przecież dla mnie i tak dni liczą się inaczej. Nie nazywam ich po imionach, nie przywiązuję się do nich bo każde przywiązanie się do czegoś czy kogoś w rzeczywistości staje się bardzo bolesne gdy pękają sznureczki i…..

We wsi mówią że jestem dzielny i dobrze sobie radzę tylko nie wiem czym jest ta moja dzielność.

Tym że mogę stanąć twarzą w twarz ze Słońcem?

Przecież i tak jestem ślepcem nie dostrzegającym zwykłych prawd.

Równie dobrze mogę spojrzeć prosto w oczy Nocy

I tak w ciemnościach poruszam się najpewniej

A może chodzi o to że stanę twarzą w twarz z Deszczem?

Przynajmniej nikt nie zobaczy mokrych oczu.

Ale nikt we wsi nie wie że boję się stanąć twarzą w twarz z dniem wczorajszym

że boję się panicznie segregatora z planami i marzeniami

Ze złudzeniami spełnienia modlitw do Świętości Wielkiej Rzeki i Góry
Bólu więcej już nie zniosę.

Xxxxxxxxxxx


Źle nas życie postawiło Kochanie…

Teraz zbyt daleko by przytulić

Chwytamy cienie

Długie zachodem słońca za horyzont

lecz i to nie pomaga...

Tylko myśl o Muszelce mi została
Znalazłam ją kiedyś
Na dnie…

Sekretu…..

  • Super 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
4 minuty temu, Dionizy napisał:

Piątek.

Weekendu początek.

Nie wiem czemu i czy w ogóle ma to dla mnie jakieś znaczenie. Przecież dla mnie i tak dni liczą się inaczej. Nie nazywam ich po imionach, nie przywiązuję się do nich bo każde przywiązanie się do czegoś czy kogoś w rzeczywistości staje się bardzo bolesne gdy pękają sznureczki i…..

We wsi mówią że jestem dzielny i dobrze sobie radzę tylko nie wiem czym jest ta moja dzielność.

Tym że mogę stanąć twarzą w twarz ze Słońcem?

Przecież i tak jestem ślepcem nie dostrzegającym zwykłych prawd.

Równie dobrze mogę spojrzeć prosto w oczy Nocy

I tak w ciemnościach poruszam się najpewniej

A może chodzi o to że stanę twarzą w twarz z Deszczem?

Przynajmniej nikt nie zobaczy mokrych oczu.

Ale nikt we wsi nie wie że boję się stanąć twarzą w twarz z dniem wczorajszym

że boję się panicznie segregatora z planami i marzeniami

Ze złudzeniami spełnienia modlitw do Świętości Wielkiej Rzeki i Góry
Bólu więcej już nie zniosę.

Xxxxxxxxxxx


Źle nas życie postawiło Kochanie…

Teraz zbyt daleko by przytulić

Chwytamy cienie

Długie zachodem słońca za horyzont

lecz i to nie pomaga...

Tylko myśl o Muszelce mi została
Znalazłam ją kiedyś
Na dnie…

Sekretu…..

Najgorsze co można teraz napisać, to poklepać Ciebie @Dionizy po plecach i powiedzieć: będzie dobrze. 

To, jak teraz piszesz, świadczy o tym, że żyłeś i kochałeś naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
9 minut temu, Frau napisał:

Najgorsze co można teraz napisać, to poklepać Ciebie @Dionizy po plecach i powiedzieć: będzie dobrze. 

To, jak teraz piszesz, świadczy o tym, że żyłeś i kochałeś naprawdę.

Masz rację. Nic już nie będzie dobrze. Można szukać jakiś substytutów czy zamienników ale to już będą tylko suplementy Może nawet wywołają one jakiś uśmiech i chwilową radość. Chwilową. Nie jestem w żadnej mierze idealny. Mam swoje grzeszki  i przewinienia. Wiele rzeczy przegapiłem robiłem mnóstwo błędów. Pomimo tragizmu tego wszystkiego i tak uważam się za szcześciarza. Mailem wspaniałą Żonę która urodziła troje wspaniałych dzieci. One sa rzeczywiście czułe i wrażliwe. Opiekuńcze sprawdzające się jako dzieci i rodzice swoich dzieci. Wiem że mogę na nie w stu procentach liczyć. To ważne bo to one są rzeczywistym pomnikiem mojego życia. Dostałem też od życia wspanialą Miłość. Delikatną, wrażliwą, pełną emocji, czułą. Czego można chcieć więcej? Teraz czasem zastanawiam się czy zwyczajnie nie jest czas na to by odejść czy raczej odpłynąć gdzieś na drugi brzeg choć w jego istnienie za bardzo nie wierzę. Dobrego Dnia. 

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
2 minuty temu, Dionizy napisał:

Masz rację. Nic już nie będzie dobrze. Można szukać jakiś substytutów czy zamienników ale to już będą tylko suplementy Może nawet wywołają one jakiś uśmiech i chwilową radość. Chwilową. Nie jestem w żadnej mierze idealny. Mam swoje grzeszki  i przewinienia. Wiele rzeczy przegapiłem robiłem mnóstwo błędów. Pomimo tragizmu tego wszystkiego i tak uważam się za szcześciarza. Mailem wspaniałą Żonę która urodziła troje wspaniałych dzieci. One sa rzeczywiście czułe i wrażliwe. Opiekuńcze sprawdzające się jako dzieci i rodzice swoich dzieci. Wiem że mogę na nie w stu procentach liczyć. To ważne bo to one są rzeczywistym pomnikiem mojego życia. Dostałem też od życia wspanialą Miłość. Delikatną, wrażliwą, pełną emocji, czułą. Czego można chcieć więcej? Teraz czasem zastanawiam się czy zwyczajnie nie jest czas na to by odejść czy raczej odpłynąć gdzieś na drugi brzeg choć w jego istnienie za bardzo nie wierzę. Dobrego Dnia. 

Twoje teksty świadczą o tym, że potrafisz dostrzec piękno w kałuży. To znaczy, że jesteś szczęśliwym człowiekiem. Ból i tęsknota tego nie zmienią. 

Jak nie chcesz sfiksować, tak do obecnej sytuacji podchodź. 

Część Ciebie "umarła", ale nie możesz się pogrzebać za życia. 

 

Tobie też życzę miłego dnia.

Złap się za prace w ogrodzie. Zrób nowy "zacier", bo widzę, że chłopcy już się ślinią żeby Ciebie odwiedzić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
58 minut temu, Dionizy napisał:

Masz rację. Nic już nie będzie dobrze. Można szukać jakiś substytutów czy zamienników ale to już będą tylko suplementy Może nawet wywołają one jakiś uśmiech i chwilową radość. Chwilową. Nie jestem w żadnej mierze idealny. Mam swoje grzeszki  i przewinienia. Wiele rzeczy przegapiłem robiłem mnóstwo błędów. Pomimo tragizmu tego wszystkiego i tak uważam się za szcześciarza. Mailem wspaniałą Żonę która urodziła troje wspaniałych dzieci. One sa rzeczywiście czułe i wrażliwe. Opiekuńcze sprawdzające się jako dzieci i rodzice swoich dzieci. Wiem że mogę na nie w stu procentach liczyć. To ważne bo to one są rzeczywistym pomnikiem mojego życia. Dostałem też od życia wspanialą Miłość. Delikatną, wrażliwą, pełną emocji, czułą. Czego można chcieć więcej? Teraz czasem zastanawiam się czy zwyczajnie nie jest czas na to by odejść czy raczej odpłynąć gdzieś na drugi brzeg choć w jego istnienie za bardzo nie wierzę. Dobrego Dnia. 

Ty nawet nie wiesz jakim jesteś szczęściarzem, już kiedys ci pisałam, że nie patrz na to, co straciłeś lecz na to, co było ci dane. Może nie za darmo, bo też trzeba być względnie dobrym człowiekiem, żeby to wszystko mieć. Głowa do góry ;)

Nie wiesz co jeszcze Cię czeka, nie myśl że nic, życie wśród swej monotonni jest pełne niespodzianek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

No i mamy niedzielę. Niby nic wielkiego bo po sobocie zawsze bywa niedziela chyba ze po bardzo udanej sobocie następna chwila jaźni to nastawiony przez nie wiadomo kogo budzik w poniedziałkowy poranek. Teraz będzie czas na szczególne dni a dziś mamy pierwszy z nich bo jest zamieszanie z czasem. Było fajnie! To nie! Zachciało im się poprzestawiać zegarki i teraz brakuje mi jednego chrapnięcia. Nie długo będziemy mieli Wielki Cały Tydzień. A potem Święta i już prawdziwa wiosna. Zastanawia mnie pewne pytanie. Czy jak założę buta lewego na prawą nogę to czy wtedy da się chodzić? Czy jeszcze nogi na chodniku będą się trzymały razem jako para czy też każda pójdzie w swoją stronę. A może nastąpi wdzięczny upadek i uroczy siniak? Za chwile jadę na Szpermel czyli giełdę. Ubierając buty może zaryzykuję taką kombinację ale na wszelki wypadek wezmę zapasowego prawego buta. Jak będzie coś nie tak to go wlożę i pewnie zacznę chodzić tylko w jedynie słuszną strone. Tzn prawą.

Szczęśliwej niedzieli

  • Lubię to! 2
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
3 minuty temu, Dionizy napisał:

No i mamy niedzielę. Niby nic wielkiego bo po sobocie zawsze bywa niedziela chyba ze po bardzo udanej sobocie następna chwila jaźni to nastawiony przez nie wiadomo kogo budzik w poniedziałkowy poranek. Teraz będzie czas na szczególne dni a dziś mamy pierwszy z nich bo jest zamieszanie z czasem. Było fajnie! To nie! Zachciało im się poprzestawiać zegarki i teraz brakuje mi jednego chrapnięcia. Nie długo będziemy mieli Wielki Cały Tydzień. A potem Święta i już prawdziwa wiosna. Zastanawia mnie pewne pytanie. Czy jak założę buta lewego na prawą nogę to czy wtedy da się chodzić? Czy jeszcze nogi na chodniku będą się trzymały razem jako para czy też każda pójdzie w swoją stronę. A może nastąpi wdzięczny upadek i uroczy siniak? Za chwile jadę na Szpermel czyli giełdę. Ubierając buty może zaryzykuję taką kombinację ale na wszelki wypadek wezmę zapasowego prawego buta. Jak będzie coś nie tak to go wlożę i pewnie zacznę chodzić tylko w jedynie słuszną strone. Tzn prawą.

Szczęśliwej niedzieli

Można też włożyć buty nie od pary. Na lewej trampek dla wygody, na prawej coś bardziej szykownego, gdybyś zaszedł po wszystkim do cukierni.

Miłego szpermelowania ?

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...