Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


la primavera

Całkiem niezły film kiedyś tam obejrzany to...

Polecane posty

zielona_mara
14 godzin temu, Vitalinka napisał:

Nooo fajny, szybko się ogląda i kompletnie, ale to zupełnie inny, i wcale nie dlatego, że kręcony tak dawno. Aktorzy fajnie grali wtedy, tak lepiej twarzą, scena kiedy spotkali się na końcu, ich mimika OMG! Ja polecam oba, bo to jak dwa odmienne filmy. Może i nawet "Człowiek z dziczy" taki bardziej realny, a ten z Leo bardziej s-f (te przetrwanie w mrozie).

Dokładnie, między słowami sporo się dzieje... :) dobra odezwę się za kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Gość w kość
20 godzin temu, Vitalinka napisał:

jak ktoś jeszcze (w co wątpię) nie oglądał

kobieto małej wiary🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitalinka
2 godziny temu, Gość w kość napisał:

kobieto małej wiary🙄

Jestem kobietą wielkich (niepotrzebnych) wątpliwości😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Moje życie beze mnie"

Film opowiada o Ann- 23 letniej kobiecie, która ma fajnego męża, dwoje  cudownych dzieci, byle jaką pracę, byle jakie mieszkanie, nieszczęśliwą matkę i ojca w więzieniu. Ale nie narzeka, wydaje się być szczęśliwa mimo trudnych warunków życiowych.  Pewnego dnia dowiaduje  się, że ma agresywnego raka który daje je 2-3 miesiące zycia. Nie dzieli się z nikim tą informacją. Tworzy liste rzeczy, które chce przed śmiercią zrobić  i zaczyna ją realizować. 

 

Obejrzalam ze względu na Marka Ruffalo, który gra tam mężczyznę  z ktorym Ann nawiązuje romans,  bo jednym z punktów  na jej liście jest dowiedzieć  się, jak to jest kochać się z innym mężczyzną. Film z gatunku ładnych, takich wygładzonych,  nie trzeba tu będzie płakać ale wyruszyć  można się jak najbardziej. Nie będziemy oglądać walki z chorobą,  rozpaczy, dostaniemy pogodzenie się z losem, układanie życia  tym, którzy na tym świecie zostaną. To wszystko jest trochę nieprawdopodobne ale to przecież tylko film,  całkiem ok.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

W tych wszystkich nieprawdopodobnościach w ,,Zjawie"dla mnie najbardziej zapamietana jest ta scena, gdy di Caprio chowa się w rzece i potem wychodzi cały mokry . Jest zima.  Rozpala  nie wiadomo czym ognisko i już za chwilę jest suchy. 

Ale film mega. A Tom Hardy🙂...naprawdę on się może nie podobać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitalinka
16 godzin temu, la primavera napisał:

,,Moje życie beze mnie"

Film opowiada o Ann- 23 letniej kobiecie, która ma fajnego męża, dwoje  cudownych dzieci, byle jaką pracę, byle jakie mieszkanie, nieszczęśliwą matkę i ojca w więzieniu. Ale nie narzeka, wydaje się być szczęśliwa mimo trudnych warunków życiowych.  Pewnego dnia dowiaduje  się, że ma agresywnego raka który daje je 2-3 miesiące zycia. Nie dzieli się z nikim tą informacją. Tworzy liste rzeczy, które chce przed śmiercią zrobić  i zaczyna ją realizować. 

 

Obejrzalam ze względu na Marka Ruffalo, który gra tam mężczyznę  z ktorym Ann nawiązuje romans,  bo jednym z punktów  na jej liście jest dowiedzieć  się, jak to jest kochać się z innym mężczyzną. Film z gatunku ładnych, takich wygładzonych,  nie trzeba tu będzie płakać ale wyruszyć  można się jak najbardziej. Nie będziemy oglądać walki z chorobą,  rozpaczy, dostaniemy pogodzenie się z losem, układanie życia  tym, którzy na tym świecie zostaną. To wszystko jest trochę nieprawdopodobne ale to przecież tylko film,  całkiem ok.

 

Widziałam i też polecam, dla mnie ten film nie był ładny i wygładzony (bo nie chodziło tu o raka) tylko o tę listę właśnie.

Nie byłabym chyba w stanie napisać listów do dzieci na każde ich urodziny, aż do dorosłości, by je mogły czytać jak mnie już nie będzie... Ja bym była za słaba na to. Ryczałam jak bohaterka to robiła jak bóbr. Dla mnie ten film opowiada o potędze miłości matki.

I ona chciała poznać mężczyznę,który się w niej zakocha chyba ( dowiedzieć się jak to jest kochać się z kimś kto Cię kocha) to trochę co innego niż seks z innym facetem, byle jakiś pierwszy lepszy byle inny.

 

Mam też drugi film w swoim sercu w podobnym stylu (o pogodzeniu się z choroba i nie skupianiu na "ja" tylko na tym co można jeszcze przeżyć, a w szczególności ile miłości dać bliskim i ludziom wokół, ale nie pamiętam teraz tytułu, jak sobie przypomnę to napiszę).

Marka Rufallo  też lubię🙂

 

16 godzin temu, la primavera napisał:

W tych wszystkich nieprawdopodobnościach w ,,Zjawie"dla mnie najbardziej zapamietana jest ta scena, gdy di Caprio chowa się w rzece i potem wychodzi cały mokry . Jest zima.  Rozpala  nie wiadomo czym ognisko i już za chwilę jest suchy. 

 

tak!😄 oni tam co rusz wskakiwali do wody, czy było trzeba czy nie, jakby było 25 stopni na plusie🙂

 

16 godzin temu, la primavera napisał:

A Tom Hardy🙂...naprawdę on się może nie podobać? 

...noooo na to wychodzi, że się, że dopóki nie ma brody to jest paskudny, a jak ją ma to jest piękny🤷‍♀️😄

Edytowano przez Vitalinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
10 godzin temu, Vitalinka napisał:

 

I ona chciała poznać mężczyznę,który się w niej zakocha chyba ( dowiedzieć się jak to jest kochać się z kimś kto Cię kocha) to trochę co innego niż seks z innym facetem, byle jakiś pierwszy lepszy byle inny.

 

Tak ktoś napisal w opisie do filmu ale wcale tak nie było. Pisząc swoją listę rzeczy do zrobienia  nie wspominała o miłości  tylko własnie o tym jak to jest kochać się z kimś innym. Miala fajne małżeństwo tylko  zawarte bardzo młodo, nie przezyla chodzenia  na randki, zakochiwania sie co rusz w kimś innym,  bo gdy miała 17 lat została już mamą. 

 

10 godzin temu, Vitalinka napisał:

Nie byłabym chyba w stanie napisać listów do dzieci na każde ich urodziny, aż do dorosłości, by je mogły czytać jak mnie już nie będzie... Ja bym była za słaba na to.

Wydaje mi się, że nie chciałabym dostawać takich listów zza światów.

10 godzin temu, Vitalinka napisał:

Mam też drugi film w swoim sercu w podobnym stylu (o pogodzeniu się z choroba i nie skupianiu na "ja" tylko na tym co można jeszcze przeżyć, a w szczególności ile miłości dać bliskim i ludziom wokół, ale nie pamiętam teraz tytułu, jak sobie przypomnę to napiszę).

Na mnie największe wrażenie zrobił film ,,Dopóki żyję " 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitalinka
2 godziny temu, la primavera napisał:

Tak ktoś napisal w opisie do filmu ale wcale tak nie było. Pisząc swoją listę rzeczy do zrobienia  nie wspominała o miłości  tylko własnie o tym jak to jest kochać się z kimś innym. Miala fajne małżeństwo tylko  zawarte bardzo młodo, nie przezyla chodzenia  na randki, zakochiwania sie co rusz w kimś innym,  bo gdy miała 17 lat została już mamą. 

To ja się pomyliłam, bo rzeczywiście napisała: "kochać się z innym mężczyzną, by zobaczyć jak to jest", ale... następny punkt, to "rozkochać kogoś w sobie" widocznie mój mózg to jakoś posegregował po swojemu, czyli uładadnił😄 (no bo jak to? Kochać się z INNYM czyt. "pierwszym lepszym" mężczyzną? Ble).

A w sumie masz rację o tym wygładzeniu, bo teraz jak jeszcze raz zerknęłam na film, to zauważyłam coś o czym też zapomniałam, że gdy ona tworzyła tę listę w kawiarni i pisała te dwa punkty, ON już tam siedział przy innym stoliku, piękny i gotowy do spełnienia tych dwóch życzeń😉😄

 

2 godziny temu, la primavera napisał:

Wydaje mi się, że nie chciałabym dostawać takich listów zza światów.

Naszła mnie refleksja jak różnie w zależności od naszych życiowych doświadczeń odbierać możemy filmy. Ja bym bardzo chciała dostawać takie listy, mieć mamę choćby tak przy sobie i czuć, że w tych ważnych chwilach chciała być ze mną chociaż w ten sposób.

Natomiast pisać / nagrywać takie wiadomości byłoby mi niesłychanie trudno... dopasowywać je do wieku dziecka...wiedząc, że mogę tylko to, a tak naprawdę nie będzie mnie przy nim na co dzień, gdy w codzienności, a nie od święta potrzebna jest moja obecność. Że mogę dać im tylko namiastkę tego co powinny mieć do przesytu - codziennego wsparcia, obecności i miłości.

Fajny był też punkt " pić i palić ile w wlezie" (to łatwe)😄 oraz "znaleźć nową żonę dla męża, którą polubią dziewczynki" (to trudne)🙂 Widać, że główna bohaterka podeszła do choroby zadaniowo i nie miała zamiaru marnować pozostałego jej życia🙂

 

Lęk rodzica przed tym co będzie z dzieckiem, gdyby go zabrakło... czy trafi w swoim życiu na złych czy dobrych ludzi, i strach...że tego już się nie dowie, nie będzie mógł pomóc...zainspirował pewnego ojca (nie pamiętam pisarza) do napisania książki, na której podstawie powstał film "Droga" z Viggo Mortensenem❤️

To też stary i znany film, ale polecam go, choć można dostać po nim "doła" (może ktoś akurat tak lubi😄), albo docenić zwykłe rzeczy w naszym życiu, które uważa się za "pewnik", za coś co po prostu "się ma" i nawet nie myśli o tym, że mogłoby tego nie być ( to w zależności czy jest się widzem pesymistą czy widzem optymistą😉).

Jest to film o zachowaniu człowieczeństwa w sytuacji ekstremalnej, o drodze ojca i syna w świecie postapokaliptycznym. Mnie się podobał🙂

Edytowano przez Vitalinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 665
    • Postów
      259 155
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      925
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    Ivannoh
    Najnowszy użytkownik
    Ivannoh
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      A dzisiaj na kolejny się zapisałem 🤣 Po co mi to było 😅
    • Vitalinka
      To ja się pomyliłam, bo rzeczywiście napisała: "kochać się z innym mężczyzną, by zobaczyć jak to jest", ale... następny punkt, to "rozkochać kogoś w sobie" widocznie mój mózg to jakoś posegregował po swojemu, czyli uładadnił😄 (no bo jak to? Kochać się z INNYM czyt. "pierwszym lepszym" mężczyzną? Ble). A w sumie masz rację o tym wygładzeniu, bo teraz jak jeszcze raz zerknęłam na film, to zauważyłam coś o czym też zapomniałam, że gdy ona tworzyła tę listę w kawiarni i pisała te dwa punkty, ON już tam siedział przy innym stoliku, piękny i gotowy do spełnienia tych dwóch życzeń😉😄   Naszła mnie refleksja jak różnie w zależności od naszych życiowych doświadczeń odbierać możemy filmy. Ja bym bardzo chciała dostawać takie listy, mieć mamę choćby tak przy sobie i czuć, że w tych ważnych chwilach chciała być ze mną chociaż w ten sposób. Natomiast pisać / nagrywać takie wiadomości byłoby mi niesłychanie trudno... dopasowywać je do wieku dziecka...wiedząc, że mogę tylko to, a tak naprawdę nie będzie mnie przy nim na co dzień, gdy w codzienności, a nie od święta potrzebna jest moja obecność. Że mogę dać im tylko namiastkę tego co powinny mieć do przesytu - codziennego wsparcia, obecności i miłości. Fajny był też punkt " pić i palić ile w wlezie" (to łatwe)😄 oraz "znaleźć nową żonę dla męża, którą polubią dziewczynki" (to trudne)🙂 Widać, że główna bohaterka podeszła do choroby zadaniowo i nie miała zamiaru marnować pozostałego jej życia🙂   Lęk rodzica przed tym co będzie z dzieckiem, gdyby go zabrakło... czy trafi w swoim życiu na złych czy dobrych ludzi, i strach...że tego już się nie dowie, nie będzie mógł pomóc...zainspirował pewnego ojca (nie pamiętam pisarza) do napisania książki, na której podstawie powstał film "Droga" z Viggo Mortensenem❤️ To też stary i znany film, ale polecam go, choć można dostać po nim "doła" (może ktoś akurat tak lubi😄), albo docenić zwykłe rzeczy w naszym życiu, które uważa się za "pewnik", za coś co po prostu "się ma" i nawet nie myśli o tym, że mogłoby tego nie być ( to w zależności czy jest się widzem pesymistą czy widzem optymistą😉). Jest to film o zachowaniu człowieczeństwa w sytuacji ekstremalnej, o drodze ojca i syna w świecie postapokaliptycznym. Mnie się podobał🙂
    • Chi
      Dobrze, że już weekend     
    • la primavera
      Tak ktoś napisal w opisie do filmu ale wcale tak nie było. Pisząc swoją listę rzeczy do zrobienia  nie wspominała o miłości  tylko własnie o tym jak to jest kochać się z kimś innym. Miala fajne małżeństwo tylko  zawarte bardzo młodo, nie przezyla chodzenia  na randki, zakochiwania sie co rusz w kimś innym,  bo gdy miała 17 lat została już mamą.    Wydaje mi się, że nie chciałabym dostawać takich listów zza światów. Na mnie największe wrażenie zrobił film ,,Dopóki żyję "   
    • Chi
    • Chi
      Hej   Wpadłam zamieszać w kotle przez sekundę      
    • Chi
      Nigdy nie powiem o sobie stara kobieta  chyba, że faktycznie będę stara znaczy skrzypiąca jak stuletnia komoda wypakowana pościelą i ręcznikami jeszcze z posagu    Erotyk jest świetny. Cała twórczość Domowych  Melodii  i Jucho jest ironiczna i to ich "krzywe" poczucie humoru mi odpowiada bardzo. Chętnie poszłabym na koncert ech. Byłam na trzech czy czterech i zawsze bawiłam się świetnie.     
    • Vitalinka
      niepogoda🌧️🧣☔🍂
    • Vitalinka
      Widziałam i też polecam, dla mnie ten film nie był ładny i wygładzony (bo nie chodziło tu o raka) tylko o tę listę właśnie. Nie byłabym chyba w stanie napisać listów do dzieci na każde ich urodziny, aż do dorosłości, by je mogły czytać jak mnie już nie będzie... Ja bym była za słaba na to. Ryczałam jak bohaterka to robiła jak bóbr. Dla mnie ten film opowiada o potędze miłości matki. I ona chciała poznać mężczyznę,który się w niej zakocha chyba ( dowiedzieć się jak to jest kochać się z kimś kto Cię kocha) to trochę co innego niż seks z innym facetem, byle jakiś pierwszy lepszy byle inny.   Mam też drugi film w swoim sercu w podobnym stylu (o pogodzeniu się z choroba i nie skupianiu na "ja" tylko na tym co można jeszcze przeżyć, a w szczególności ile miłości dać bliskim i ludziom wokół, ale nie pamiętam teraz tytułu, jak sobie przypomnę to napiszę). Marka Rufallo  też lubię🙂   tak!😄 oni tam co rusz wskakiwali do wody, czy było trzeba czy nie, jakby było 25 stopni na plusie🙂   ...noooo na to wychodzi, że się, że dopóki nie ma brody to jest paskudny, a jak ją ma to jest piękny🤷‍♀️😄
    • Gość w kość
      Warszawski🤔
    • Gość w kość
    • Gość w kość
      OK,   wbiłem moje podejrzenie w wyszukiwarkę... ... i miałem rację! bez ściągania!🙄 "Mężczyzna imieniem Otto"
    • Gość w kość
      znam,  widziałem, znam imię bohatera granego przez Toma Hanksa, zresztą imię zawarte jest w tytule, ale dokładnego tytułu nie pamiętam!   mam ściągać, czy dać szansę innym?🤔
    • Natka
      Delegowanie 
    • Natka
      Moja zagadka filmowa
    • Pinkypony
    • Pinkypony
    • Pinkypony
    • Pinkypony
    • Nafto Chłopiec
      Zazwyczaj biegam na zewnątrz, ale chciałem zrobić trening siłowy nóg więc trening + bieżnia wleciało.  Póki co w 8 dni 40 km, także powoli do przodu 😎
    • Pinkypony
    • Pinkypony
    • la primavera
      W tych wszystkich nieprawdopodobnościach w ,,Zjawie"dla mnie najbardziej zapamietana jest ta scena, gdy di Caprio chowa się w rzece i potem wychodzi cały mokry . Jest zima.  Rozpala  nie wiadomo czym ognisko i już za chwilę jest suchy.  Ale film mega. A Tom Hardy🙂...naprawdę on się może nie podobać? 
    • la primavera
      ,,Moje życie beze mnie" Film opowiada o Ann- 23 letniej kobiecie, która ma fajnego męża, dwoje  cudownych dzieci, byle jaką pracę, byle jakie mieszkanie, nieszczęśliwą matkę i ojca w więzieniu. Ale nie narzeka, wydaje się być szczęśliwa mimo trudnych warunków życiowych.  Pewnego dnia dowiaduje  się, że ma agresywnego raka który daje je 2-3 miesiące zycia. Nie dzieli się z nikim tą informacją. Tworzy liste rzeczy, które chce przed śmiercią zrobić  i zaczyna ją realizować.    Obejrzalam ze względu na Marka Ruffalo, który gra tam mężczyznę  z ktorym Ann nawiązuje romans,  bo jednym z punktów  na jej liście jest dowiedzieć  się, jak to jest kochać się z innym mężczyzną. Film z gatunku ładnych, takich wygładzonych,  nie trzeba tu będzie płakać ale wyruszyć  można się jak najbardziej. Nie będziemy oglądać walki z chorobą,  rozpaczy, dostaniemy pogodzenie się z losem, układanie życia  tym, którzy na tym świecie zostaną. To wszystko jest trochę nieprawdopodobne ale to przecież tylko film,  całkiem ok.  
    • Vitalinka
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...