Skocz do zawartości


BrakLoginu

Tworzymy historyjkę - dokończ zdanie

Polecane posty

Dionizy

by gdzieś ukryć się za wcasu! Nawet chciał biec, uciekać może szukać jakiejś nie zamieszkałej mysiej dziury ale niestety wszyscy zapomnieli ze Te drzwi za którymi skrył się Stworek wczoraj zostały wymontowane z ramy i położone na trawniku. A na nich stał listonosz i pukał już kolejny raz. Tu na szczęście stworka dotarł z odsieczą z Czechosłowacji Krecik z konspiracji. Szepnął swoje słynne ahoj i wraz ze stworkirm wycofali się wykopanym korytarzem aż do usypanego kopca na trawniku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Czas na Gofra
example123

na tym trawniku, przy tym kopcu stały również znajome mrówki:) i nie wiem jakim cudem one się tam znalazły?

Czyżby Stworek z krecikiem chcieli je ukraść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany

Chcieli... ale nie zdążyli. Znowu usłyszeli znajome kroki. Krecik i Stworek padli sobie w objęcia, okrutnie trzęsąc się ze strachu. To znowu ten listonosz? Czego on ode mnie chce?

Nagle w świetle księżyca, pojawiła się smukła, długowłosa postać. 

- Stworku, Kretku, to sem ja! :)

Oczy Stworka zrobiły się tak wielkie, że teraz widział już dokładnie....

- Z, Zgn..Panna? - wyjąkał w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Teraz oczy Kretka zrobiły sie większe od pięciozłotówek i patrzył na Stworka choć wielu twierdzi że on był ślepy. I zapytał

- AA kto to ta ,,Z, Zgn..Panna?,,,

Teraz to i ja czochrałem brodę szukając odpowiedzi aż tu nagle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

... wyszedł z telewizora Arnold Schwarzenegger z wycelowaną bronią w stronę Krecika.

Krecik zaczął prosić:

-Terminatorku,Terminatorku!  Nezabíjejte  mě!

Na co Terminatorek odparł:

-To se ne da!

I już miał wystrzelić z broni ale Stworek trącił Krecika łokciem i ten się obudził. Z radości że to był tylko sen....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

No a teraz drodzy moi mili wszyscy idziemy do łazienki i myjemy rączki, nóżki i pupcie. Bo

Rączki musi umyć każdy z nas.

Powolutku i dokładnie przecież mamy czas

Już czyste rączki aj aj aj

a gdzie jest ręcznik aj aj aj?

I co my teraz zrobimy?

Będziemy nimi trzepać trzepać trzepać trzepać

będziemy nimi trzepać aż wyschną raczki nam.

Teraz trzeba pupcię ale ręcznika nadal nie ma więc będzie trzeba nią trzepać trzepać trzepać?

Po kompieli wszyscy idziemy do swoich sypialni No dobrze ale gdzie podziała się Primcia?

Czyżby ona poszła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

.... siódmą górę i siódmą rzekę bo tam podobno jest cieplej. A tu zimno, kawki w kominie gniazdo założyły i nikt nie co teraz z tym robić.

Ale to jeszcze nic, bo okazało się, że za drewutnią domek dla siebie uwily żmije, które ....

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

teraz zapadły w długi sen zimowy i prawdopodobnie obudzą się dopiero wtedy gdy słońce będzie na tyle wysoko wiosną że jego promienie biegnąc ponad koronami drzew z pobliskiego lasu dotkną ich domkolegowiskonorki przez trzy kolejne dni po pierwszej wiosennej pełni księżyca. No a w sprawie kawek w kominie mogła tylko pomóc ta kobieta za którą kiedyś oglądali się wszyscy faceci we wsi i wołali na nią wszyscy Jagienka. Taaaaaaaaaaaaaak ale to było tak dawno temu Teraz gdy ktos ja spotyka gdzieś na leśnych ścieżka szybko wykonuje kilka znaków krzyża na sobie po czym spluwa przesądnie kilka razy przez lewe ramie i zmyka tak szybko jakby spotkał jakiegoś smoka, wilkołaka albo chociaż zwykła waderę ze swoją drużyną No i teraz już dawno nikt nie mówi o niej Jagusia tylko Jaga. A coraz częściej Baba Jaga. Był jednak pewien kłopot z skomunikowaniem sie z nią ponieważ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

..każdy bał się odezwać chociaż półsłówkiem a co dopiero usłyszeć co Jaga ma do powiedzenia, a może to jakieś zaklęcie alboco...

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Tyle że nikt tak naprawdę nie wiedział że pod tą szkaradna powierzchownością kryło się złote serce i prawdziwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

diamentowa różdżka :P na którą każdy miał ochotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Mówimy tu oczywiście w sposób metaforyczny o tym złocie i diamentach bo przecież największym skarbem jest piękna dusza i umiejętność kochania ludzi Te wszystkie cechy Jaja miała. I to w ogromnej obfitości graniczącej z nadmiarem. Przez te cechy Jagusia już od dawna miała kłopoty a największy z nich to ten czar rzucony na nią przez zazdrosną Panią ustrojoną w lawendę i wszędzie rozsiewająca jej usypiający zapach. Czemu robicie takie wielkie oczy???  Nie wiedzieliście o tym ze Lawendowa posiada moc rzucania uroków i zaklęć? No ale czemu jeden z czarów poleciał na piękną Jagunię? To proste. Przystojny aczkolwiek cokolwiek zubożały książę Jacek zakochał się był w Jagnie a Księżniczka L podkochiwała sie w księciu i żeby więc się pozbyć z dworu młodziutkiej konkurentki o względy Jacka Pewnego wieczoru dosypała jej do ulubionego kubka w niebieskie gwiazdki wypełnionego kakaem odrobinę wyciągu z ogona kolczaka paragwajskiego zabitego w czasie rui o pełni księżyca. Ale żeby było jeszcze ostrzej to nie była już ruja To był ostatni jej punkt Czyli głośny okrzyk niosący sie po puszczy amazońskiej oznajmiający orgazm. Do dziś nie jest pewne czy łowcy odcinając na żywca ogon owego kolczaka nie pomylili ogonów. Ale sobie pojechałem? Dobra Zacięła mi sie ta strzałka wstecz co ma wykasować to co za dużo więc niech sobie zostanie  A więc pod tą szkaradną posturą kryła sie zaczarowana Jagusia która w przedziwny sposób była podobna jak dwie krople wody do dobrze znanej nam.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

...księżniczki na ziarnku grochu, królewny Śnieżki,  śpiącej królewny.

Bo Jaga była kiedyś prawdziwą księżniczką, z domu Romanowów, to zaginiona Anastazja której szuka cały świat, a ona tymczasem...

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

mieszka samotnie w chatce na kurzej łapce w bagiennych lasach za naszą wsią od strony Podgórzyna. Zbierała ona przez cały rok zioła po niedostępnych dla kogokolwiek zakątkach. Tylko ona wiedziała gdzie zioło rośnie bo ona sama go tam posadziła. Miała kłopot z płynnym dostarczaniem dżojstików do dilera Poletka produkowały na maksimum a popyt ciągle wzrastał do tego tan gajowy wszędzie łaził z tym swoim wyliniałym kundlem. Trzeba chyba będzie wymyślić  coś innego zamiast zioła.   Może z sadzy z komina, skrzeku zielonej żaby i sowiego łajna zrobić jakieś dopalacze?  Tylko czy to chwyci? Trzeba zrobić próby Zaproszę Dionizego i Primcie Ugoszczę herbacią ziołową a potem im podsunę rarytasy prima sort

Kończył się dzień i powoli zapadł zmierzch. Zapalone świece w oknach chatki Baby Jagi świadczyły o tym ze oczekuje jakiś gości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

...tylko, że nikt nie nadchodził.

Za to zaczęły pojawiać się dziwne odgłosy, jakieś chrapanie, stękanie, mruczenie, jakieś niewiadomoco było blisko i Jaga otworzyła szeroko okno i zawołała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

...a to Ty nicponiu!!!! czemu straszysz wszystkich? Ja się Ciebie nie boję łotrze !!
Mówiąc to spojrzała na nicponia a jej oczy zaczęły świecić dziwnym czerwonym światłem.
Wiatr się zerwał i nagle zrobiło się bardzo pochmurnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Czyli tak zwyczajnie jak bywa w czasie wizyty a raczej obecności Nicponia. O wizycie nie było mowy ponieważ nikt nigdy go nie zapraszał ani w gości ani z wizytą i nawet nie było mowy o tym by ktokolwiek w całym stumilowym lesie pozwolił mu przekroczyć swój próg. Raz tylko udało mu sie wedrzeć do domu osiołka ale to przez fakt że Piotruś zabrał wszystkich na bardzo ważną i niecierpiącą zwłoki wyprawę do dolinki nicniewiedzenia. Trudo ją było znaleźć w stumilowym lesie i przeważnie było tak że czym bardziej sie jej szukało tym bardziej sie błądziło az w końcu nie wiedziało sie już nic. Nawet Puchatek stracił orientację i siedząc pod dębem wypatrywał w koronach drzew jakiejś dziupli z której dochodziłoby apetyczne brzęczenie... Niestety  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Niestety, to wcale nie brzęczały pszczółki miodotwórki, ale to brzęczał dzwonek na szyi baranka który zmęczony staniem na półce w sklepie z zabawkami wykorzystał chwilę nieuwagi strażnika zabawek, zeskoczył z półki i uciekł. 

Biegł i biegł aż się zmęczył. Wtedy przestał biec i .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Okazało się że nagle i nie wiadomo skąd przyszła zima. Najpierw bardzo daleko ale z tendencja do zbliżania się słychać było kantary . Z chwili na chwilę było coraz głośniej i wyraźniej słychać te dzwonki upinane do zimowych uprzęży . Nagle były już tuż tuż aż zatrzymały sie przed barankiem. To były renifery ciągnące sanie z jakimś grubaśnym facetem ubranym w czerwone szaty. Nie mniej czerwony był jego nos nie wiadomo czy to od mrozu czy od wewnętrznych środków rozgrzewających. Wysiadł z sań i zbliżając się do wystraszonego jagnięcia zawołał z wyraźnym fińskim akcentem

-Hou hou hou!

Wtenczas... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

...zza wielkiego dębu wyskoczył wyrośnięty prosiak i krzyknął w stronę Mikołaja:

- prezent! prezent! daj mi prezent!

Mikołaj wytrzeszczyl oczy w stronę prosiaka. Kogoś mu przypominał. Był różowy, miał sweterek w paski, ale dlaczego...

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

do cholery miał na szyi ten ciężki łańcuch z okropną pacyfka a na przednich raciach   skórzane paski z koralikami i też tymi dziwnymi znakami Do tego łańcucha na szyi była przymocowana kłódka i jakiś kluczyk. Czy ten klucz był od tej kłódki? I co to w ogóle oznaczało?

-Poczekaj chwilkę Prosiaczku muszę sprawdzić czy jesteś na liście od prezentów.

Mikołaj założył wielkie oszronione okulary  i zaczął przeglądać zapiski sporządzone przez jego żonę Mery Kirime co wcale a wcale nie uspokoiło jego myśli kim jest ten prosiak . Dopiero po dłuższej chwili skojarzył podobieństwo. To był Dyziek ale przecież on nie dostanie żadnego prezentu za te jego wstrętne grzeszki. Za uwodzenie wszystkich możliwych dziewcząt łącznie z Mery Mikołajową. Nie Nie Nie! Mikołaj powoli odwrócił sie do Dyzia Prosiaczkowego i powiedział bardzo powoli

- Dostaniesz prezent ale musisz dziś do północy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

...nic nie jeść, nie pić,  nie mówić i klęczeć na grochu.

- o co to to nie!-odpowiedział Dyziek- Mogę nie jeść, nie mówić, klęczeć na grochu, ale pić muszę. Nie zasnę bez whisky. 

Mikołaj popatrzył groźnie

- W takim razie dostaniesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

...inne zadanie. To będzie z tej dziedziny którą uwielbiasz jednakże nie zawsze jest możliwe to co sie wydaje banalnie łatwe Musisz szybko pobiec za siódmą kępę traw, za siódmego buka za siódmą kopkę siana na polu do zaczarowanego zamku na wzgórzu gdzie w wysokiej wierzy zabarykadowała sie Księżniczka Primcia I i musisz ja rozkochać w sobie.

Mikołaj zamilkł; na chwilę odwracając twarz od Dyźkowego prosiaczka by ten nie zauważył szelmowskiego uśmieszku. Po chwili zapytał

-Potrafisz dokonać tego?

Dyziek spuścił swoją prosiaczkowatą głowę i powoli ruszył w stronę pierwszej kępy traw, pierwszego buka, pierwszej kopki siana. Czy mu się uda? W tym czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

.... przyszli robotnicy i rozebrali wieże.

A skoro nie było wieży, to nie było królewny i Dyzio nie miał kogo w sobie rozkochac. Wraca więc do Mikołaja i narzeka:

- do każdego przychodzisz, pytasz czy był grzeczny, otwierasz wór i wyciągasz klocki, auta, telefony a ode mnie żądasz jakichś głupich zadań do wykonania.

Weź Mikołaj nie gwiazdorz,tylko....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

...podaruj mi wielkiego torta. Można rzec takie wielkie torcicho i gdy na ratuszu wybije równo 23 46 z tego słodkiego przysmaku wynurzy się jeszcze bardziej smakowita niespodziewajka czyli ubrana w skąpy strój....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...