Skocz do zawartości


alan

Szczepionka na Covid już jest

Polecane posty

Arkina
46 minut temu, alan napisał:

Do tej, co nie ignoruje.

Cóż za dezaprobatą mojej osoby i nie tylko mojej jak widać niżej... 

25 minut temu, alan napisał:

Do tego, co bzdury pisze,

Wiem boli jak społeczeństwo nie słucha ale to już skrajna frustracja i bezsilność z Twojej strony. 

 

Mimo wszystko życzę miłego dnia @alan

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Aco
1 godzinę temu, alan napisał:

Do tego, co bzdury pisze, chirurdzy pracują w sterylnych warunkach, nie dotykają ręką masek, nie noszą ich przez tydzień lub dłużej, nie trzymają w kieszeni, aucie, torebce itd.

Maski powoli obniżają odporność i grzybica może pojawić się i u tych, co wcześniej byli pozornie zdrowi. Ludzie, którzy mają pracę siedzącą i niewysiłkową najczęściej oddychają płytko i i brak im głębokich oddechów, które są niezbędne do prawidłowej wentylacji. Maska pogarsza i tak słabe dotlenienie i powoduje jeszcze bardziej niekorzystny udział dwutlenku węgla we wdychanym powietrzu. To przez osiem, dziesięć godzin dziennie odbija się negatywnie na zdrowiu, samopoczuciu i ogólnej kondycji człowieka.

Nikt normalny nie nosi maski 8 godzin dziennie. Chyba, że chirurg operujący kilka godzin dziennie,  może dentysta, albo osoba która pracuje w silnym zapyleniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
13 minut temu, Aco napisał:

Nikt normalny nie nosi maski 8 godzin dziennie. Chyba, że chirurg operujący kilka godzin dziennie,  może dentysta, albo osoba która pracuje w silnym zapyleniu. 

To prawda... 

Może na początku sama próbowałam w pracy i nie tylko ja 10h spędzić w maseczce. Pracowałam też w rękawiczkach ale wtedy jak pamiętam wszyscy tak robili na obsludze. Skończyło się szybko bo logicznie rzecz biorąc była to dla mnie ułuda jakiejs ochrony. Później próbowaliśmy w przylbicach pracować tych dużych. Powiem szczerze też się nie dało wytrzymać tyle godzin. Głowa mnie bolała i oczy. Nie wiem co powodowało taki dyskomfort... 

Kolejnym etapem były mini przylbice które były najbardziej komfortowe jednak wycofano. Teraz nie używam w pracy żadnej maseczki choć powinnam bo taki wymóg. Jednak świadomie się narażam na jakieś konsekwencje że strony pracodawcy. Zwyczajnie trudno mi się pracuje...

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60

Bardzo ciężko jest pracować w maseczkach - zgadzam się z tym - no ale co powiedzieć o pielęgniarkach chodzących na oddziale covid w kombinezonach i podwójnych rękawiczkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
2 godziny temu, Aco napisał:

Nikt normalny nie nosi maski 8 godzin dziennie. Chyba, że chirurg operujący kilka godzin dziennie,  może dentysta, albo osoba która pracuje w silnym zapyleniu. 

Niestety, są miejsca gdzie pracodawca wymaga noszenia maski przez cały czas pobytu w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
38 minut temu, ddt60 napisał:

Bardzo ciężko jest pracować w maseczkach - zgadzam się z tym - no ale co powiedzieć o pielęgniarkach chodzących na oddziale covid w kombinezonach i podwójnych rękawiczkach

Oczywiście rozumiem, że są miejsca gdzie nie można sobie popuścić lub odpuścić w tej kwestii. Wyobrażam sobie jak wyglądają ręce po rękawiczkach kiedy spędza się w nich wiele godzin. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
58 minut temu, ddt60 napisał:

Bardzo ciężko jest pracować w maseczkach - zgadzam się z tym - no ale co powiedzieć o pielęgniarkach chodzących na oddziale covid w kombinezonach i podwójnych rękawiczkach

Znam pielęgniarkę, która mówi zupełnie co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
18 minut temu, Arkina napisał:

Oczywiście rozumiem, że są miejsca gdzie nie można sobie popuścić lub odpuścić w tej kwestii. Wyobrażam sobie jak wyglądają ręce po rękawiczkach kiedy spędza się w nich wiele godzin. 

Na początku "pandemii" później było zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan

Ta, co nie ignoruje, wie do czego nadają się maseczki, a mimo to mnie opierdziela, że do nich nie zachęcam, że  śmiem podawać badania, które uwidaczniają idiotyzm ich stosowania.

Miesiąc temu miałem spotkanie z podobną osobą w sklepie, która pracowała na kasie. Gdy podchodziłem do kasy, jej maska spoczywała na brodzie jednak gdy zobaczyła, że ja nie mam maski nasunęła swój łańcuch na nos. I gdy miała mnie obsłużyć powiedziała, że tego nie zrobi dokąd i ja nie stanę się niewolnikiem, tak jak ona. Wezwała kierowniczkę, która przybiegła po kilku sekundach żądając bym naciągnął łańcuch na ryj. Dowiedziała się w tedy, że może mi skoczyć bo jak inni w marcu zeszłego roku srali ze strachu przed wirusem ja załatwiłem sobie zwolnienie u półprzytomnej lekarz, co srała w gacie jak wielu. I dowiedziała się, że jej tego zwolnienia nie pokażę bo jest tu od sprzedawania towarów, a nie sprawdzania co kto nosi na ryju. Dobrze o tym wiedziała, i towar niewolnica sprzedała.

Jak, to jest być niewolnikiem własnej głupoty. Pytanie do tych, co srać ze strachu nadal nie przestali, a są tu i tacy co w tym roku nawet się posrali.

Ze strachu o życie rozpoczęliście proces, który odbierze wam wszystko. Tak jak napisał mason  Benjamin Franklin "Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Na początku "pandemii" później było zupełnie inaczej.
Naprawdę.....? Chyba żartujesz. Praca w takim ubranku to na prawdę mordęga zwłaszcza gdy w takim stroju trzeba ratować życie innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Ta, co nie ignoruje, wie do czego nadają się maseczki, a mimo to mnie opierdziela, że do nich nie zachęcam, że  śmiem podawać badania, które uwidaczniają idiotyzm ich stosowania.
Miesiąc temu miałem spotkanie z podobną osobą w sklepie, która pracowała na kasie. Gdy podchodziłem do kasy, jej maska spoczywała na brodzie jednak gdy zobaczyła, że ja nie mam maski nasunęła swój łańcuch na nos. I gdy miała mnie obsłużyć powiedziała, że tego nie zrobi dokąd i ja nie stanę się niewolnikiem, tak jak ona. Wezwała kierowniczkę, która przybiegła po kilku sekundach żądając bym naciągnął łańcuch na ryj. Dowiedziała się w tedy, że może mi skoczyć bo jak inni w marcu zeszłego roku srali ze strachu przed wirusem ja załatwiłem sobie zwolnienie u półprzytomnej lekarz, co srała w gacie jak wielu. I dowiedziała się, że jej tego zwolnienia nie pokażę bo jest tu od sprzedawania towarów, a nie sprawdzania co kto nosi na ryju. Dobrze o tym wiedziała, i towar niewolnica sprzedała.
Jak, to jest być niewolnikiem własnej głupoty. Pytanie do tych, co srać ze strachu nadal nie przestali, a są tu i tacy co w tym roku nawet się posrali.
Ze strachu o życie rozpoczęliście proces, który odbierze wam wszystko. Tak jak napisał mason  Benjamin Franklin "Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność."
Alan ...Tu jesteś trollem szkodnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
1 minutę temu, ddt60 napisał:
41 minut temu, Aco napisał:
Na początku "pandemii" później było zupełnie inaczej.

Naprawdę.....? Chyba żartujesz. Praca w takim ubranku to na prawdę mordęga zwłaszcza gdy w takim stroju trzeba ratować życie innych ludzi

Kiedy żartuję, to żartuję. Z poważnych spraw nigdy nie robię sobie żartów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Znam pielęgniarkę, która mówi zupełnie co innego.
Nie wszystkie pielęgniareki pracowały czy pracują na oddziałach covid. Jedni w kombinezonach ratowali chorych a drudzy zamykali się i udzielali tylko ze strachu teleporad. Ci drudzy pewnie coś tam gadają aby się wybielić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Kiedy żartuję, to żartuję. Z poważnych spraw nigdy nie robię sobie żartów.
To nie rób.....próbowałeś się kiedyś ubrać w takie ubranko i zobaczyć jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
48 minut temu, Aco napisał:

Znam pielęgniarkę, która mówi zupełnie co innego.

Tzn czuła się komfortowo? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
2 minuty temu, ddt60 napisał:
4 minuty temu, Aco napisał:
Kiedy żartuję, to żartuję. Z poważnych spraw nigdy nie robię sobie żartów.

To nie rób.....próbowałeś się kiedyś ubrać w takie ubranko i zobaczyć jak to jest?

Ddt gdybym nie znał faktów z pierwszej ręki, nie pisał bym tutaj  takich rzeczy. Moja sąsiadka była pielęgniarką w szpitalu covidowym. Masz jeszcze jakieś pytania? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
18 minut temu, Aco napisał:

Tzn, że mówiła co innego niż wszystkie media razem wzięte.

Nie rozumiem o co chodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
2 godziny temu, alan napisał:

ja załatwiłem sobie zwolnienie u półprzytomnej lekarz

Pewnie masz jakieś zaburzenia psychiczne i posiadasz niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim, - to by wyjaśniało Twoje niedorzeczne wpisy. I po stopniu agresji w Twych ostatnich wypowiedzi, wnoszę iż kończą Ci się argumenty, stąd ten atak szału we wpisach. Po za tym widać z wpisu, że owe zaświadczenie było Ci tylko potrzebne po to by cwaniakować, zatem wykorzystujesz bezprawnie przepis prawny, który jest tylko dla najsłabszych i schorowanych. Tu pokazałeś kim naprawdę jesteś.... a jesteś zerem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
11 godzin temu, Arkina napisał:

Nie rozumiem o co chodzi. 

O to, że media to wszystko podsycają i prezentują nam obraz "wyolbrzymiony"  To wygląda tak samo  jak z zamachami. Wybucha gdzieś samochód, a we wszystkich mediach jest to tak nagłośnione i pokazane w taki sposób jakby część miasta legła w gruzach. Przekaz ma być taki żeby budził zainteresowanie i przyciągał widza i zwiększał oglądalność.

Edytowano przez Aco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
38 minut temu, Aco napisał:

Przekaz ma być taki żeby budził zainteresowanie i przyciągał widza i zwiększał oglądalność.

Owszem, taka rola mediów jest. 

 Tak jak ze wszystkim...musi się sprzedać i trzeba mieć tego świadomość. Pamiętam jak wyszło, że Janda zaszczepiła się poza kolejka. Temat był mielony przez tydzień lub dwa od rana do wieczora. Nie twierdzę, że to była właściwa postawa ale nakręcanie tematu zadzwiajace. Normalnie show... 

Mało oglądam telewizji a praktycznie w ogóle. Nawet polityków mi się już nie chce słuchać...strata czasu. 

 

Jednak myślę, że w tych kombinezonach to nie pracuje się dobrze choć doświadczenia oczywiście nie mam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Ddt gdybym nie znał faktów z pierwszej ręki, nie pisał bym tutaj  takich rzeczy. Moja sąsiadka była pielęgniarką w szpitalu covidowym. Masz jeszcze jakieś pytania? 
I powiedziała Ci, że kilka godzin pracy (zazwyczaj po kilku godzinach się rotują bo nie wytrzymują więcej) jest komfortowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan

Media alarmują, że podstawiono pod szpital kontener na zwłoki bo w prosektorium zabrakło już miejsc!

A jak wyglądają fakty:

od 01.10.2021 do 23.10.2021 na covid i choroby współistniejące zmarło w Polsce 593 osoby.

a jak było rok wcześniej

od 01.10.2020 do 23.10.2020 na covid i choroby współistniejące zmarło w Polsce 1501 osób.

 

Takie dezinformacje rozsiewają media głównego nurtu i grono covidan z tego forum. Dla czego? bo mamy się bać, wirusa zabójcy hehe

 

https://www.fakt.pl/kontener-na-zwloki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

To też z Fukta lub chyba innego super ekspresu ? 

Siła i moc tytułu cię zbawi ?

 

63b7126af061.jpg

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan

Te stroje ufo na oddziałach gdzie trzymają "chorych" na covid nadal trzeba zakładać. Jednak teraz je nagminnie rozpinają, a na początku to jeszcze uszczelniali taśmami. To są odgórne barbarzyńskie przepisy. Choć nie wykluczone., że gdzieś to zupełnie olali, tak jak maski w sklepach i komunikacji. I jakby, tak faktycznie było to chwała im za to :) . Ci chorzy, to w większości ludzie z lekkimi dolegliwościami lub bez, ale z pozytywnym testem. Wylądowali na oddziale covidowym z powodu testu. Wcześniej leżeli na oddziałach, które leczyły ich, na prawdziwe choroby tzw. współistniejące. I tacy "chorzy" mają, co kilka dni robione testy covidowe, które później lądują w statystykach. Jeden "chory" zanim trafi na negatywny test, może mieć kilkanaście pozytywnych i przez kilka tygodni podbijać statystykę covodową. Mimo, że to cały czas jedna i ta sama osoba

Edytowano przez alan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      252 006
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      Nie ma to jak świeżo po oddaniu krwi wyprowadzać z tramwaju nieprzytomną osobę...
    • Antypatyk
    • Wikusia
    • Wikusia
      Jest tuż, tuż 🙂 Cudownego dnia 🙂
    • KapitanJackSparrow
    • KapitanJackSparrow
      Owszem, ale zastanawiam się czemu ktoś skomplikował te punkty na takie rozwiązanie 15, 30, 45 a nie np 10 20 30?
    • KapitanJackSparrow
      Dobroczynne działanie forum , miejsce w którym mogą spotkać się ludzie i idee którzy realnie nigdy nie mieliby na to szansy.  Proszę i lewak nie będzie już taki straszny ☺️.    Tak nie czytałem wątku wlazłem po ostatnich postach 🫣 sorry jak namieszałem 
    • Antypatyk
      Kwesia wiary i bogów... bo zawsze było ich wielu. Kim był bóg? Istotą nadprzyrodzoną, która potrafiła robić rzeczy niewytłumaczalne (jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka) np. strzelić płomieniem z nieba i podpalić drzewo..., ale gdy zesłał urodzajny rok to należało mu dziękować bo bóg się będzie gniewał i ześle zło, takiego boga należało się bać. Czyż to nie znamienne, że bogowie przyszli z nieba? No może oprócz Buddy... Może faktycznie mieli bazę na Olimpie? Wszechświat widzialny ma ok 14mld lat, Ziemia ok.  4,65mld... co działo się przez te parę miliardów lat do powstania Ziemi? Wszystko czekało aż powstanie życie (inteligentne) na Ziemi? Wśród tylu miliardów galaktyk, bilionów słońc posiadających swoje układy planetarne jest niemożliwością żeby nie powstało gdzieś życie wcześniej niż na Ziemi. I to oni znaleźli  na "zadupiu" wszechświata małą planetkę posiadającą perspektywy rozwoju inteligentnego życia i to oni  zaczęli proces terraformowania... sprowadzili wodę i ugasili początkowe stadium rozwoju Ziemi potem bawiąc się genami stworzyli zaczątki życia, a że z dinozaurami im nie wyszło to inna sprawa... przez 160mln lat nie chciały się cholery nauczyć myśleć! Dla nas żyjących do ok. stu lat te okresy są niewyobrażalnie długie, a co jeśli są istoty dla których nasze 1000 lat jest dla nich jak dla nas jeden dzień? Gdy okazało się, że w środowisku wodnym nie bardzo mogą rozwijać się istoty inteligentne (na ich podobieństwo) metodą mutacji genetycznych wyewoulowali ssaki... Co pewien czas przylatywali żeby zobaczyć jak rozwija się życie na Ziemi, czasem zostawali na dłużej zakładając bazy w Afryce, w Azji południowowschodniej czy Ameryce południowej. Dokonywali rzeczy niewytłumaczalnych jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka... unosili się nad ziemią, potrafili latać w swoich domach, strzelać płomieniami z ręki, przenosić olbrzymie ciężkie przedmioty(antygrawitacja)... to byli bogowie! Jakieś dwa tysiące lat temu grupa cwaniaków wpadła na pomysł, że skoro ludzie boją się bogów to czym najlepiej sterować ludźmi i wykorzystywać ich jak nie strachem? Wymyślili sobie Jezusa (a może nie wymyślili tylko faktycznie był jednym z tych, którzy przybyli na Ziemię?) jako syna boga (jednego w trzech osobach🤔) i ciemny lud to kupił bo się bał, a kto się nie bał tego przekonali ogniem i mieczem... Biblia jako dowód na istnienie i dokonania Jezusa? Napisana kilkadziesiąt i kilkaset  lat po jego narodzinach(?) jest takim samym dowodem jak historia dziewczynki z zapałkami ... mam na półce ten dowód. Niektórym pozostał ten atawistyczny strach w podświadomości  i nazywają go patriotyzmem... To tak w skrócie... jeśli komuś zależy na szczegółach to piszcie, odpowiem. 🙂
    • Miły gość
      Ości - prawie są 😝🤣
    • Antypatyk
      Naprawdę chcecie dyskutować czym jest wszechświat i kto go stworzył? Tutaj nie ma tyle miejsca ani czasu by chociaż ogólnie opisać problem. Jedno jest pewne: wszechświat istniał zawsze, nikt go nie stworzył,  on po prostu był. Gdzie są jego granice? Nie ma... wszechświat jest nieskończony. Teraz jesteśmy w stanie poznawać i analizować to co jesteśmy w stanie zobaczyć czyli obszar o średnicy circa 14-16 miliardów lat świetlnych, nawet metodą soczewkowania możemy obserwować w różnych pasmach widzialnych i niewidzialnych galaktyki oddalone od Ziemi o tą odległość... co jest dalej? Tego (jeszcze) nie wiemy. Dlatego powinno się używać sformułowania "Wszechświat widzialny". Wiadomo, że mając na względzie rozwój ludzkości mamy jakąś wiedzę praktyczną i teoretyczną, ale wystarczyło wystrzelić trochę lepszy teleskop i kilka teorii trzeba będzie zweryfikować. Mały przykład: nie ma nic szybszego niż światło... bo je widzimy..., a co jeśli jest coś szybszego niż światło tylko my tego nie widzimy i nie mamy (jeszcze) urządzeń, które mogą to zobaczyć? Mając zderzacz hadronów możemy rozebrać cząsteczkę na czynniki pierwsze... czy to nas przybliży do rozwiązania zagadki wszechświata? Nie wiem... na pewno pozwoli poznać pewne aspekty działania, ale nie "stworzenia " bo wszechświat był zawsze. Ciekawą teorię postawił pewien japoński astronom, który twierdzi na podstawie "rozszerzalności wszechświata"(co też jest bzdurą, bo wszechświat nie rozszerza się tylko to co w nim jest szybuje oddalając się od teoretycznego centrum wielkiego wybuchu), że kiedy skończy się inercja i energia wszystko się zatrzyma i mocą grawitacji zacznie się znowu skupiać aż do przekroczenia masy krytycznej i do ponownego wielkiego wybuchu... tak było,  jest i będzie...
    • Chi
      Spać, a kysz    
    • Chi
      Och, wiem, że nie mogę bez ciebie żyć ale świat nadal będzie się kręcił
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
      Szybki przegląd lodówki    
    • Chi
      Julka. Mam dreszcze    
    • Chi
      Gdzie jest lato ? Widział ktoś czerwcowe wieczory pod niezachmurzonym niebem ?    
    • Chi
      Hej   Góry nie chcą ze mnie wyjść, więc łażę i łażę zamiast grać. Sorki    
    • Chi
      Wiadomo
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Tego nie wiemy, czy jest stworzeniem. To kwestia wiary. Zresztą nauka to też kwestia wiary i też zdarza się, że naukowcy zmieniają wcześniejsze twierdzenia, chociaż wcześniej coś wydawało się udowodnione lub właściwie uzasadnione. Człowiek jednak nauczył się posługiwać narzędziami i to, co dzisiaj dla nas jest w miarę zrozumiałe i akceptowalne jako naukowe twierdzenia, sto lat temu czy dwieście byłoby uznane za magię albo szaleństwo. Naukowcy mają dzisiaj do dyspozycji komputery, ogromne moce przeliczeniowe. Kto wie, czym będą dysponować za jakiś czas, (może to będzie narzędzie wyprodukowane przez sztuczną inteligencję). W każdym razie ja dzisiaj nie jestem pewien, czy śmierć pozostanie jedynym pewnikiem w życiu człowieka. Bo może uda się naukowcom znaleźć sposób na nieśmiertelność. Są już chyba tacy, którzy do tego dążą.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Ja też jestem już dzisiaj zmęczony. Życzę Ci, żeby było dobrze. :-)
    • Vitalinka
      dziękuję że się tym podzieliłeś, to ważne, by pisać. Odpiszę Ci, Tylko nie dziś już, ok? Trzymaj się ciepło i spokojnej nocy.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A Ty nie czułabyś się dziwnie, gdyby ktoś chciał narzucić prawo boże ale innej religii niż Twoja, w przypadku gdy sam ustawodawca nie wierzyłby w źródło tego prawa? Na przykład gdyby większość ludzi przeszła ostatecznie na islam, częściowo z powodów politycznych, częściowo ze strachu, ale powołując się na rzekomą naturalną kontynuację boskiego dzieła zbawienia po tym, jak nie sprawdziło się chrześcijaństwo? (a tak twierdzą muzułmanie, uznający przecież Jezusa za jednego z proroków). Nie wiem, jak to napisać, żeby nie wyszło prowokująco, ale wydaje mi się, że jeśli chyba wszyscy zgadzamy się, że w państwie powinna być zagwarantowana wolność wyznania i wolność od przymusu wyznawania, to nie jest dobrym rozwiązaniem wkładanie do prawa świeckiego prawa jednej z religii. Tu oczywiście nasuwa się w pierwszej kolejności temat aborcji, ale nie tylko. Myślę, że o wiele lepiej jest, gdy prawo odnoszące się do boskiego autorytetu, ogranicza się do sumienia.  
    • Vitalinka
      A ja chciałam być i delikatnie otrzeć ten deszcz z Twojej twarzy i powoli i jeszcze delikatniej pocałować Cię w usta, żebyś się nie martwił, chciałam, dobranoc.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...