Skocz do zawartości


Dżulia

Śmierć, a co dalej?

Polecane posty

Pieprzna
1 minutę temu, KapitanJackSparrow napisał:

A jaa? Nie odnajduję się w tych grupach?

To sam się skategoryzuj, bo nie wiem. Agnostyk? Chyba nie buddysta? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Piotr_
18 minut temu, Pieprzna napisał:

Z reklamacją do kapitana.

Ja tylko chciałam się dowiedzieć choć księgi a dostałam Biblię na odczepne.

Dobrze. Wybacz. 

Osobiście uważam, że w Biblii nie ma mowy o reinkarnacji. Za to jest wizja Piekła i Nieba, która jest okrutna. Jako, że bogowie zwykle są okrutni, wolę wizję, że to natura pozwala nam odradzać się w innych wcieleniach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotr_
23 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

Uważasz że co dzieje się po śmierci jest niezbadane  to jak poważnie traktować wręcz tak szczegółową wiedzę na ten temat którą określa wiara. A jak poważnie traktować osobę która samotnie na własny użytek tworzy własne teologiczne hipotezy. Co do prawa to oczywiście każdy ma prawo. Ja mam prawo do podśmiechowujek. 

Uważam,  że Biblia jest między innymi księga symboli, których odczytywanie może być interpretowane na wiele osobistych sposobów. 

Skoro tak uważasz... Ja mam prawo zwrócić uwagę,  że to lekko chamskie. Ale spoko,  skoro to podśmiechowujki to żółwik (?)  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
35 minut temu, Piotr_ napisał:

Uważam,  że Biblia jest między innymi księga symboli, których odczytywanie może być interpretowane na wiele osobistych sposobów. 

Skoro tak uważasz... Ja mam prawo zwrócić uwagę,  że to lekko chamskie. Ale spoko,  skoro to podśmiechowujki to żółwik (?)  

Zatem skoro możliwa jest taka dowolność interpretacji to pozwala mi zinterpretować że zawarte tam treści są ...nieistotne. 

Wiesz... musielibyśmy przeprowadzić teraz studium pojęcia  chamstwa bo to nieoczywiste i względne. Dla jednej osoby to pikuś a dla kogoś innego dramatyczny problem. Papierkiem lakmusowym może być oczywiście osoba dotknięta  podśmiechowujką, ( szyderą) ale niekoniecznie. Czasem ktoś sam jest sobie winien że robi z siebie pośmiewisko. 

Gdy obnażę się na Rynku w Krakowie i spotka mnie wesołość gawiedzi to powiesz że to było lekko chamskie? A gdy obnażę się z dziwnych poglądów ? 

¿ Żółwik ?  Nie ma problemu. Dyskutujemy kulturalnie.

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotr_
6 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Zatem skoro możliwa jest taka dowolność interpretacji to pozwala mi zinterpretować że zawarte tam treści są ...nieistotne. 

Wiesz... musielibyśmy przeprowadzić teraz studium pojęcia  chamstwa bo to nieoczywiste i względne. Dla jednej osoby to pikuś a dla kogoś innego dramatyczny problem. Papierkiem lakmusowym może być oczywiście osoba dotknięta  podśmiechowujką, ( szyderą) ale niekoniecznie. Czasem ktoś sam jest sobie winien że robi z siebie pośmiewisko. 

Gdy obnażę się na Rynku w Krakowie i spotka mnie wesołość gawiedzi to powiesz że to było lekko chamskie? A gdy obnażę z dziwnych poglądów ? 

¿ Żółwik ?  Nie ma problemu. Dyskutujemy kulturalnie.

Oczywiście, że mogą być nieistotne.  Można nawet wyrywać pojedyncze strony i podcierac się Biblią w zastępstwie papieru toaletowego. Czyli zinterpretować ją tak, że te treści są do dupy.

Kto komu zabroni?

W porządku. Dla mnie temat tej uwagi do Dżulii jest zamknięty. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
4 minuty temu, Piotr_ napisał:

Oczywiście, że mogą być nieistotne.  Można nawet wyrywać pojedyncze strony i podcierac się Biblią w zastępstwie papieru toaletowego. Czyli zinterpretować ją tak, że te treści są do dupy.

Kto komu zabroni?

W porządku. Dla mnie temat tej uwagi do Dżulii jest zamknięty. 

 

Oki ale jeszcze pogadamy na ci inne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Pieprzna napisał:

? Widzę, że ta rozmowa nie ma sensu.

Jak uważasz, tak zrób, ale nie było na odczepne.

Przyszła do mnie koleżanka i musiałam zakończyć, ale rzeczywiście jest w Biblii.

Dokładnie nie przytoczę wersetu, ale podam zdarzenie.

Brana jest pod uwagę reinkarnacja w "Przemienieniu na górze Tabor" i jeszcze gdzieś, ale musiałbym sprawdzić, bo nie chcę Cię wprowadzić w błąd.

Chcę być dobrze zrozumiana...to jest interpretacja, czyli dyskusja nt. jak to rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Piotr_ napisał:

Fajny temat. Sam jestem zwolennikiem teorii o reinkarnacji. W jako sposób kojarzysz te swoje czwarte wcielenie? Jeśli to nie jest zbyt intymne pytanie. 

Nie jest intymnością , ale jak napisałeś jest to skojarzenie, a nie pewność.

1. Szaman w jakimś plemieniu Indian-widzę tylko oczami, przód swej szaty, trawa i siedzących Indian.

2. Kapłanka w Egipcie.

3. W Rosji zastrzelona przez Niemców II wojna światowa.

4. Teraz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, KapitanJackSparrow napisał:

Misia go-go  ?

Nie znam takiego, chyba, że bywasz w Klubie go-go i tam poznałeś Misia.??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotr_
12 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Oki ale jeszcze pogadamy na ci inne?

Jasne.  

Chyba, że to piracka szydera :D 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, KapitanJackSparrow napisał:

Uważasz że co dzieje się po śmierci jest niezbadane  to jak poważnie traktować wręcz tak szczegółową wiedzę na ten temat którą określa wiara. A jak poważnie traktować osobę która samotnie na własny użytek tworzy własne teologiczne hipotezy. Co do prawa to oczywiście każdy ma prawo. Ja mam prawo do podśmiechowujek. 

Owocnych podś.... coś tam życzę.

A jeśli nie ma się nic konkretnego do powiedzenia to paluszki z klawiatury w tym temacie...oki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
14 minut temu, Dżulia napisał:

Jak uważasz, tak zrób, ale nie było na odczepne.

Przyszła do mnie koleżanka i musiałam zakończyć, ale rzeczywiście jest w Biblii.

Dokładnie nie przytoczę wersetu, ale podam zdarzenie.

Brana jest pod uwagę reinkarnacja w "Przemienieniu na górze Tabor" i jeszcze gdzieś, ale musiałbym sprawdzić, bo nie chcę Cię wprowadzić w błąd.

Chcę być dobrze zrozumiana...to jest interpretacja, czyli dyskusja nt. jak to rozumieć.

W porządku.

Pierwszy raz się spotykam z taką interpretacją. Dla mnie mega naciągane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
3 minuty temu, Dżulia napisał:

Owocnych podś.... coś tam życzę.

A jeśli nie ma się nic konkretnego do powiedzenia to paluszki z klawiatury w tym temacie...oki?

Ale ja niee mam klawiaturyyyy ? podśmie...co? ?

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotr_
7 minut temu, Dżulia napisał:

Nie jest intymnością , ale jak napisałeś jest to skojarzenie, a nie pewność.

1. Szaman w jakimś plemieniu Indian-widzę tylko oczami, przód swej szaty, trawa i siedzących Indian.

2. Kapłanka w Egipcie.

3. W Rosji zastrzelona przez Niemców II wojna światowa.

4. Teraz. 

A jak to widzisz? W snach? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
17 minut temu, Piotr_ napisał:

Jasne.  

Chyba, że to piracka szydera :D 

 

Niee ? ?pewnie sobie zasłużyłem na te wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Pieprzna napisał:

W porządku.

Pierwszy raz się spotykam z taką interpretacją. Dla mnie mega naciągane.

Wiesz...ja mam tak, że jeśli coś do mnie dotrze to staram się zgłębić w różnych stron.

Duchowni katoliccy wyjaśniają dokładnie, ale przedstawiciele innych wyznań przedstawiają inaczej.

Zresztą masz tu dowód wpis naszego kolegi o chrześcijaństwie w I I II w .

Jest książka bardzo fajna, bo wyjaśniająca różne problemy "Szukam drogi" i czy nieco inaczej brzmi tytuł, napisana przez dominikanina.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, KapitanJackSparrow napisał:

Ale ja niee mam klawiaturyyyy ? podśmie...co? ?

Trzeba zrobić zrzutę na zakup, bo ten dotyk źle Ci wychodzi.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Piotr_ napisał:

A jak to widzisz? W snach? 

Podczas medytacji...obraz jeden się pokazuje, a ja tak je uporządkowałam.

Nadmienię, że nie myślę o tym, to się pokazuje i przychodzi myśl, że  to ja, a reszta jest to moja interpretacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
5 minut temu, Dżulia napisał:

Trzeba zrobić zrzutę na zakup, bo ten dotyk źle Ci wychodzi.?

Błąd. Dotyk to mój konik.

Szybki klaps w poślady uchroniłby cię he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
5 minut temu, Dżulia napisał:

Podczas medytacji...obraz jeden się pokazuje, a ja tak je uporządkowałam.

Nadmienię, że nie myślę o tym, to się pokazuje i przychodzi myśl, że  to ja, a reszta jest to moja interpretacja.

Medytując możesz też otwierać się na złe duchy, które podsuwają ci takie wizje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Pieprzna napisał:

Medytując możesz też otwierać się na złe duchy, które podsuwają ci takie wizje ?

Wiesz, że są medytacje na każdy dzień polecane przez duchowieństwo katolickie?

 

A do Twojego wpisu...trzeba się zabezpieczyć...pozbyć sie negatywnych myśli, a jeszcze lepiej nie myśleć (wyłączyć umysł). Wiem to trudne i niezrozumiałe, ale da sie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, KapitanJackSparrow napisał:

Błąd. Dotyk to mój konik.

Szybki klaps w poślady uchroniłby cię he he he

Rozumiem, że dobrze jest dotykać własnego konika...ja nie mam takiego?

Ja lubię po bożemu, a nie wynalazki z klapsami.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
2 minuty temu, Dżulia napisał:

Wiesz, że są medytacje na każdy dzień polecane przez duchowieństwo katolickie?

 

 

są medytacje i kontemplacje ale poza niektórymi zakonami to mało który duchowny katolicki metyduje czy kontempluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
4 minuty temu, Dżulia napisał:

Rozumiem, że dobrze jest dotykać własnego konika...ja nie mam takiego?

Ja lubię po bożemu, a nie wynalazki z klapsami.?

 

Po Bożemu ? Mam nadzieję że jest o tym w Biblii

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Pieprzna napisał:

Mamy tu ateistów, katolików-ortodoksów, katolików-kombinatorów i Świadków Jehowy. To musi się źle skończyć, ja wysiadam ?

Dlaczego tak prorokujesz?

Nie wysiadaj w biegu...Alleluja i do przodu.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 539
    • Postów
      253 164
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      830
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Igormdg
    Najnowszy użytkownik
    Igormdg
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Gość w kość
      a ja...  
    • Miejscowy
      Pewnie, że: miłość do rzeczy materialnych nie jest może zła... , bo każdy wybiera sobie co chce.  Są ludzie, którzy bardziej kochają: pieniądze, materializm jak zwierzęta i innych ludzi i to sprawa takich ludzi, ale...  Ale jeżeli chodzi o: relacje, między ludzkie, związki, małżeństwa i prawdziwą miłość, to naprawdę nie idzie to często ze sobą w parze.  Czyli, jeżeli kobieta, która jest: materialistką ( a uważam, że kobiet takich nie brakuję na świecie ) i widzi tylko same pieniądze, wygodne życie i to stawia sobie na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest dla takiej osoby mniej ważne albo w ogóle nie jest ważne.  I facet, który będzie z taką kobietą, a który ma dobre serce i ma dobry charakter, może być wykorzystywany i nie szanowany przez taką kobietę.  Bo najczęściej kobiety ( ale i faceci również ) nie mają dobrych, ludzkich uczuć dla drugiej osoby.  To są osoby: zimne jak... , lód... , obojętne na drugą osobę, a jedyna miłość, jaką mają w sobie, to... kasa, materializm i dobrobyt.  I tutaj nie ma nic wspólnego z prawdziwą, szczerą miłością.  Jasne, "miłość" do drugiej osoby może być udawana... , ale to nie jest szczere.  Ja byłem w takiej sytuacji, kiedy znałem pewną kobietę i o tym już wspomniałem wcześniej.  Każdy może, w słowach wypowiadać słowo "ja Ciebie bardzo kocham", ale czy ktoś to udowodni, że naprawdę i szczerze kocha?  Za "słowami" powinny iść także czyny.  Słowa bez czynów.  Obietnice bez pokrycia są nic nie warte.  To jest: puste gadanie...    Wracając do: miłości do materializmu, to raczej rzadko się zdarza, żeby ktoś, kto na pierwszym miejscu stawia sobie: pieniądze, jak największe, materializm, kochał jednocześnie człowieka, szczerze...  To nie idzie najczęściej ze sobą w parze.  Zarówno kobiety, jak i faceci ( ale myślę, że częściej kobiety ), jeżeli mają w mentalności, w myślach: dobrobyt, jak najlepszy i pieniądze, to jest to jedyna do tego miłość.  Już nie mówiąc o tym, że takie osoby są zdolne ( to też wynika z charakteru złego ) do złych rzeczy, nawet dopuszczając się przestępstwa dla kasy, dla korzyści własnej.  Są na przykład kobiety, które potrafią: kłamać, zachowywać się różnie ( kobiety, moim zdaniem często też kłamią i wcale nie są lepsze od facetów, którzy też kłamią ) dla uzyskania własnej korzyści, materialnej.  Bo za: "materializmem", w parze ( raczej często ) idzie też: rządzą, pieniądza... Olbrzymia chęć posiadania, ile się tylko da, nawet kosztem innych ludzi.  To nie jest nic dobrego u takich ludzi. 
    • Astafakasta
      Nie uważam by miłość do pieniędzy była jakkolwiek zła, jeśli ma się ich dużo żyje się w obfitości, co jest raczej przeciwieństwem skąpstwa i zazdrości. Miłość do pieniądza może być zamiłowaniem do pracy, co jest dobre. Jak można mieć pieniądze, skoro nie polubiło się zajęcia i nienawidzi pieniędzy. Pieniądze raczej nie mogą być dla mnie obojętne, bo żyję z nimi w konflikcie, ale pracuję nad tym by ich mieć przynajmniej wystarczająco. Co do ludzi, to niekiedy jest potrzebna twarda miłość np. w uzaleznieniach. Wszystko zależy od przypadku, więc nie wybiegał bym tak daleko w generalizacje niemalże ideologiczne. 
    • Miejscowy
      Tak naprawdę są dwa rodzaje miłości: miłość pierwsza to jest do człowieka, jako do: człowieka, płynąca ze szczerości, z dobroci i bezinteresowności.  Ale druga miłość jest fałszywa, czyli do: pieniędzy, do materializmu.  Jeżeli ( najczęściej dotyczy to kobiet ) ktoś jest materialistą/materialistką i jest nastawiony tylko na kasę, na rzeczy materialne, to taki ktoś zawsze, do śmierci będzie kochał materializm.  I takie osoby, kobiety nie mają żadnych uczuć do drugiej osoby. A nawet nie mają dobrych uczuć do samych siebie ( chociaż w niektórych przypadkach tak ).  To są osoby, które na pierwszym miejscu i to przez całe życie swoje ( tak jest najczęściej ) stawiają: kasę, dobrobyt i materializm, jak najlepszy.  Mają miłość, ale nie do: człowieka, a do kasy i rzeczy materialnych.    I wcale nie brakuję ludzi takich na świecie. 
    • Astafakasta
      Trzeba dużo wysiłku niekiedy, żeby dostąpić miłości.
    • Nomada
      Jeszcze miłość zrobi nas w bambuko ; )
    • Nomada
      Gdy czegoś nie wiem, robię wiele by się dowiedzieć.
    • Vitalinka
      Nie no co Ty, bez przesady... miłość jest dla każdego❤️
    • Astafakasta
      Nie ma miłości dla nieudaczników.
    • Astafakasta
      Nie wiem, muszą być bardzo zakompleksieni i nie mieć przyjaciół...
    • Vitalinka
      Uwielbiam ten teledysk❤️
    • Vitalinka
      ahahahahahahah😄 to jesteś jeden tu z nielicznych, w takim razie  😉  
    • Astafakasta
      No spoko, jeszcze Cię nie znienawidziłem. 
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      ok🙂 dzięki za odpowiedź🙂
    • Astafakasta
      Nie, janmam tylko jedno konto na tym forum.
    • Vitalinka
      a Ty nie jesteś Fubu?😄 Szkoda, że Go/Jej już nie ma. Jak i Plasterka❤️
    • Vitalinka
      Zapomniałam o słowie "uwielbiam", no tak...wtedy jest się wielbicielem muzyki❤️ a to więcej niż lubię i mniej niż kocham🙂 Ja jednak muzykę kocham.
    • Astafakasta
      No tak, widać, że znasz się na rzeczy i rozwinałeś swą myśl skrupulatnie, czego można było się spodziewać...
    • Miejscowy
    • Astafakasta
      Powtarzany frazes.
    • Miejscowy
      W Polsce będzie coraz gorsza jakość życia i będzie wzrost bezrobocia.  Każdy, kto będzie miał możliwość, będzie z Polski wyjeżdżał do lepszych, bogatszych krajów, aby tam mieć lepszą prace, za lepsze wynagrodzenie.  W Polsce rodzi się mało dzieci, bo jest: niż demograficzny, więc w to miejsce ściągają obcokrajowców, nie tylko z Ukrainy.  Ja nie widzę dla tego kraju dobrej przyszłości i dobrej sytuacji, nie tylko gospodarczej.    A chciałbym naprawdę jak najlepiej dla mojego kraju, ale... 
    • Miejscowy
      Nie da się kogoś kochać, nie kochając samego siebie.  Miłość to jest uczucie szczere, ale czy: każdy szczerze kocha??  Ja miałem sytuację z jedną kobietą, którą znałem i Ona była z Poznania.  To była kłamczucha, która opowiadała mi wymyślone rzeczy i nigdy nie spełniła tego, co obiecywała.  Ona, co drugi dzień wmawiała mi swoją: miłość do mnie, co było kłamstwem, bo nigdy nie pokazała mi, nie udowodniła tej "miłości" do mnie.  No i zakończyłem z tą osobą kontakt i znajomość, gdyż nie chciałem się dłużej dawać wykorzystywać takiej kobiecie.    Same słowa o: "miłości" nic nie znaczą.  Trzeba pokazać realnie komuś, że: naprawdę się kocha...  Miłość może być do drugiej osoby udawana... , ale nie jest szczera.  I są takie sytuacje w relacji. 
    • Vitalinka
      A ja kocham cały świat i wszystkich ludzi (prócz Kościa i Kapitana)i jestem taaaak baaaaardzo szczęśliwa ❤️
    • Vitalinka
      To jest bardzo mądra odpowiedź, bo rzeczywiście mówi się potocznie "miłość do muzyki", a to przecież namiętność, bo miłość nie dotyczy pasji. Tyle, że język polski okazuje się ograniczony, bo jak powiedzieć "namiętnam" 😉 tę piosenkę - kiedy "lubię" to za mało? "Bardzo lubię" niewystarczająco ? Jest słowo : "zamiłowanie", ale też nie powiemy "zamiłowuję", więc mówi się "kocham", ale to nie miłość. Teoretycznie oczywiście, bo jak ktoś czuje miłość, że miłość i nic innego, to jest to miłość i koniec kropka!🤗❤️    
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...