Skocz do zawartości


Żebrak

Monologi Żebraka

Polecane posty

Żebrak
25 minut temu, Penelopka napisał:

Jak tam Twoje wojaże z babką przy boku?? Wytrzymujesz jakoś?

Kluczowe pytanie, co nie? Właśnie przygotowujemy grochówkę żołnierską z puszki, takiej stosunkowo dużej. Targałem to dziadostwo pół dnia. Gorące kubki tak jak i pasztet drobiowy, że tak powiem, przejadły nam się. Tak naprawdę to nie mamy zbyt dużego wyboru kulinarnego. 

30 minut temu, Penelopka napisał:

Dzieci już prawie są duże. Jego również.

@Penelopka czy ja wyglądam na faceta granatem od pługa oderwanego? Co Ty mi tutaj za głupoty wypisujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


_z_doskoku
1 godzinę temu, Żebrak napisał:

Kluczowe pytanie, co nie? Właśnie przygotowujemy grochówkę żołnierską z puszki, takiej stosunkowo dużej. Targałem to dziadostwo pół dnia. Gorące kubki tak jak i pasztet drobiowy, że tak powiem, przejadły nam się. Tak naprawdę to nie mamy zbyt dużego wyboru kulinarnego. 

Daj znać jak Ci smakowała. To ohydne jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
8 godzin temu, Żebrak napisał:

Kluczowe pytanie, co nie? Właśnie przygotowujemy grochówkę żołnierską z puszki, takiej stosunkowo dużej. Targałem to dziadostwo pół dnia. Gorące kubki tak jak i pasztet drobiowy, że tak powiem, przejadły nam się. Tak naprawdę to nie mamy zbyt dużego wyboru kulinarnego. 

@Penelopka czy ja wyglądam na faceta granatem od pługa oderwanego? Co Ty mi tutaj za głupoty wypisujesz??

Zawsze można jeść najróżniejsze konserwy. Rybne, pasztetowe, mięsne, bez mięsne itd. ???

No i jak smakuje takowa zupa? Żyjesz po niej ? ?

Wyglądasz.. ?Żartowałam. Prawdę wreszcie napisałam ????. Młodszy ma 12.Jego też.Zatem za kilka lat ruszamy na dłuższe eskapady. Życie jest pikne. Nieprawdaż? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
5 godzin temu, Penelopka napisał:

Życie jest pikne. Nieprawdaż? ?

Prawdaż. A jak jest trochę mniej pikne to ewentualne reklamacje najlepiej składać u samego siebie. I pretensje też mieć do samego siebie, bo kto mi kazał iść dziennie tyle kilometrów i męczyć się? Nie lepiej było zostać we własnym wygodnym łóżku? ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
2 godziny temu, Żebrak napisał:

Prawdaż. A jak jest trochę mniej pikne to ewentualne reklamacje najlepiej składać u samego siebie. I pretensje też mieć do samego siebie, bo kto mi kazał iść dziennie tyle kilometrów i męczyć się? Nie lepiej było zostać we własnym wygodnym łóżku? ???

Ruch to zdrowie ?.

Patrz na plusy. Piękne widoki (te kobiece również na plaży, oczywiście bez pasztetów??), umięśnienie  Twojego ciała(jeszcze trochę i pewnie będziesz jak Herkules;oczywiście zgaduję, bo nigdy Ciebie me oczęta nie widziały ??) ,  miłe wspomnienia zabawnych chwil na stare lata, świeże powietrze, szum morza,ptaków śpiew, docenianie innych rzeczy(pysznego bigosu w domu czy spania w łóżku itd.), dłuższy żywot( dobra kondycja wpływa na wydajność naszych płuc i wtedy głębiej oddychamy i żyjemy więcej lat) , wolne od pracy.? Znalazłabym jeszcze milion innych pewnie rzeczy.?

Tak sobie teraz dumam :idziecie po piasku boso czy w butach? Nie jest Wam gorąco? W pełnym słońcu można się teraz roztopić i dostać poparzeń. Wszystko o.k pod tym względem?

 

Dla strudzonego @Żebrak

ta muzyczna dedykacja??????️??

 

 

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, Penelopka napisał:

Ruch to zdrowie ?.

Patrz na plusy. Piękne widoki (te kobiece również na plaży, oczywiście bez pasztetów??), umięśnienie  Twojego ciała(jeszcze trochę i pewnie będziesz jak Herkules;oczywiście zgaduję, bo nigdy Ciebie me oczęta nie widziały ??) ,  miłe wspomnienia zabawnych chwil na stare lata, świeże powietrze, szum morza,ptaków śpiew, docenianie innych rzeczy(pysznego bigosu w domu czy spania w łóżku itd.), dłuższy żywot( dobra kondycja wpływa na wydajność naszych płuc i wtedy głębiej oddychamy i żyjemy więcej lat) , wolne od pracy.? Znalazłabym jeszcze milion innych pewnie rzeczy.?

Tak sobie teraz dumam :idziecie po piasku boso czy w butach? Nie jest Wam gorąco? W pełnym słońcu można się teraz roztopić i dostać poparzeń. Wszystko o.k pod tym względem?

Kocham takie medialne wpisy: "znamy się tylko z widzenia a jedno o drugim nic nie wie". To jest najwłaściwsze podejście do udzielania się na najróżniejszych forach. Ludzie mają różne cele. Ja idę po piasku, inny lubi w piasku kopać dołeczki łopatą, trzeci jakby tylko kochał ploteczki, czwarty ogranicza się do oceniania innych. 

 

Nie, nigdy nie na bosaka, jeżeli masz zamiar przebyć odpowiedni dystans. Nie, chodzenie po piasku z bagażem dwudziestokilogramowym jest awykonalne. Idziemy blisko wody, tam gdzie jest ubity piasek. Na plażach miejskich jest gorzej niż w warszawskim metrze, dlatego albo robimy przerwy, albo odpuszczamy te odcinki. Przy samej wodzie temperatura odczuwalna jest zdecydowanie niższa a i tak marudzimy. W 99% jest to tylko stan ducha. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
11 minut temu, Żebrak napisał:

 99% jest to tylko stan ducha. 

Zgadzam się. ?Wszystko jest w naszej głowie. 

 

Ja dziś wstałam z jeszcze większą miłością do życia. Lecę pod prysznic i hop siup na podbój żywota!???Wypelniona jestem dziś radością po same koniuszki palców. Raduj i Ty się @Żebrak. Żyj kolorowo i oddychaj głęboko. Zbieraj doświadczenia i łap chwile. 

Hmm.. a jak smakowała Wam ta wczorajsza zupa? ?Żyjesz po niej, więc chyba była zjadliwa?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Penelopka napisał:

Zgadzam się. ?Wszystko jest w naszej głowie. 

 

Ja dziś wstałam z jeszcze większą miłością do życia. Lecę pod prysznic i hop siup na podbój żywota!???Wypelniona jestem dziś radością po same koniuszki palców. Raduj i Ty się @Żebrak. Żyj kolorowo i oddychaj głęboko. Zbieraj doświadczenia i łap chwile. 

Hmm.. a jak smakowała Wam ta wczorajsza zupa? ?Żyjesz po niej, więc chyba była zjadliwa?

 

Głodny człowiek nie wybrzydza. Ważne, że strawa była ciepła. 

 

 

Żeby nie było, z uwagi na to, że noce są bardzo krótkie idziemy od czwartej rano. Teraz pijemy coś, co w zamyśle miało być herbatą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
4 godziny temu, Żebrak napisał:

Głodny człowiek nie wybrzydza. Ważne, że strawa była ciepła. 

 

 

Żeby nie było, z uwagi na to, że noce są bardzo krótkie idziemy od czwartej rano. Teraz pijemy coś, co w zamyśle miało być herbatą. 

Mimo wszystko zazdroszczę tej bliskości natury etc.

 

Siedzę teraz przy kompie i pracuję. Po drodze, jadąc autem,  przyjrzałem się uważniej ludziom i naturze zielonej. Jakaś taka myśl mnie naszła, że za bardzo gnam. "Czas się zatrzymać kobieto" - rzeklam sobie. Przejeżdżając obok parku dojrzałam mała dziewczynkę z wielką burzą loków na głowie, która śmiejąc się wniebogłosy biegała za swoim pieskiem. To mną tupneło. Zaczęłam wspominać siebie jako dziecko i zadawać sobie słynne słowa Św. Piotra:"Quo vadis?", czyli "Dokąd zmierzasz? No.. właśnie dokąd zmierzam? Do bram Arkadii czy do ciemnych lochów jakiegoś gotyckiego zamku? ?Kim jestem? Czym jestem? Po co tak pędzę? Ech... to trudne pytania.

Idę po kawę. Może pod jej wpływem, natchniona zapachem i smakiem  coś wymyślę. ?

 

Póki co, wrzucam niesamowitą  muzę, która dziś za mną chodzi. ?

 

 

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

@Penelopka "Mimo wszystko zazdroszczę tej bliskości natury etc"

Czyżby? W jakiej formie zazdrościsz? Za dużo czasu spędzam w zamkniętych pomieszczeniach. Dom, samochód, środki komunikacji publicznej, praca. Czy aby wiem co to natura? Wybierając się na zasłużone wakacje w pierwszej kolejności zapewniam sobie odpowiednie lokum z wszystkimi udogodnieniami. A potem spacer na łono natury i powrót do hotelu. Na tym spacerze to ja się cholernie cieszę tym łonem, na równi z kobiecym. Tylko czy pozbawiony tych wszystkich udogodnień przeżyłbym na tym łonie przyrody? Chciałem to sprawdzić. Chociaż nasza wersja trekkingu i tak jest zbyt lajtowa. Marzy mi się zapuszczenie w całkowite odludzie. Podziwiam gości, którzy się tego podjęli. Kiedyś byłem w harcerstwie, wiem jak przeżyć, to chyba za mało by faktycznie przeżyć. 

 

Dzisiaj po przebudzeniu poznałem co znaczy mieć prawdziwe zakwasy. Mam jeszcze w nogach wczorajsze pięćdziesiąt pięć kilometrów, chyba że mi się krokomierz spindolił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Zapomniałem, że jeszcze pogoda musi być zaklepana. Tyle kasy wydanej, tyle kilometrów zrobionych, tyle stresu, to niech chociaż pogoda dopisze. Mnie tylko burza nie odpowiada i grad. Reszta jest mi sprzymierzeńcem. Najlepszy jest krótki, intensywny letni deszcz. W momencie jak znowu wyjdzie słońce a ty wyglądasz jak zmokła kura. Widok bezcenny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KuKusza
Przed chwilą, Żebrak napisał:

@KuKusza widzę Cię! Stęskniłaś się za mną czy co? ?

Tak. Bardzo. ? Nadrabiam lekturę. Ciii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, KuKusza napisał:

Tak. Bardzo. ? Nadrabiam lekturę. Ciii. 

Jaka lektura!???? To wysrywy celem schwytania @Frau w sieć. Prawie sto stron i nic. Krew w piach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KuKusza
8 minut temu, Żebrak napisał:

Jaka lektura!???? To wysrywy celem schwytania @Frau w sieć. Prawie sto stron i nic. Krew w piach?

No to nie dokładam cegiełki, czyli kolejnego wysrywu. Szkoda przestrzeni. Cały kosmos pełen jest śmieci. 

Przytulam tylko bardzo mocno i zmykam. Fajnie było Cię zobaczyć. Od rana toczyła mnie tęsknota. Czasem tak bywa, że jakiś ulotny zapach, albo melodia przypomina minione chwile. Chwile, do których uśmiechasz się z sentymentem. 

? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
9 minut temu, KuKusza napisał:

No to nie dokładam cegiełki, czyli kolejnego wysrywu. Szkoda przestrzeni. Cały kosmos pełen jest śmieci. 

Przytulam tylko bardzo mocno i zmykam. Fajnie było Cię zobaczyć. Od rana toczyła mnie tęsknota. Czasem tak bywa, że jakiś ulotny zapach, albo melodia przypomina minione chwile. Chwile, do których uśmiechasz się z sentymentem. 

? 

 

Czyżby sentymentalizm trawił Cię od środka? To najgorsza z możliwych chorób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KuKusza
3 minuty temu, Żebrak napisał:

Czyżby sentymentalizm trawił Cię od środka? To najgorsza z możliwych chorób. 

Aż tak to nie. Ale jeśli zaczniesz nalegać, to wyłożę Ci tu przysłowiową kawę na wirtualną ławę i to publicznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, KuKusza napisał:

Aż tak to nie. Ale jeśli zaczniesz nalegać, to wyłożę Ci tu przysłowiową kawę na wirtualną ławę i to publicznie. 

Absolutnie nie nalegam! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KuKusza
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Absolutnie nie nalegam! 

No więc byłam, poczytałam, zaspokoiłam głód. 

Buziak, buziak i jeszcze trzy buziaki. ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, KuKusza napisał:

No więc byłam, poczytałam, zaspokoiłam głód. 

Buziak, buziak i jeszcze trzy buziaki. ? 

Z języczkiem? Jak bez to się nie liczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka

@Żebrak  imam, iż te teksty o niskich lotach nie dotyczą mnie. Chciałam Ci tyle napisać,ale chyba lekko straciłam zaufanie.Znikam na jakiś czas. Muszę okiełznać w sobie potwora. On ma teraz dosyć ludzi, którzy nie są do końca szczerzy. Miej się dobrze. Kochaj dalej kobiety i szalej i nie pytaj co dalej. 

 

Co do przetrwania w warunkach ekstremalnych polecam Szkołę Przetrwania z Bryll Gears. Uwielbiam tego gościa. Dużo się od niego nauczyłam.To tyle. Ulatniam się jak dym z komina. Pa

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
5 minut temu, Penelopka napisał:

@Żebrak  imam, iż te teksty o niskich lotach nie dotyczą mnie. Chciałam Ci tyle napisać,ale chyba lekko straciłam zaufanie.

Zaufania (chyba zbyt duże słowo) nie traci się na podstawie tego, że coś idzie nie tak jak to sobie wymyśliliśmy. 

 

Pisząc o wysrywach miałem na myśli tylko własną "twórczość". Introwertycy lubią rozmawiać na konkretny temat. Pitu-pitu ich męczy. Nikogo ani nie zniechęcam, ani nie zachęcam do pisania na tym temacie. 

 

Wszystkie złośliwości zamieszczone w Monologach, a napisane przez autora dotyczą jego a nie postronnych, przypadkowych userów. Autor prosi o większy dystans do tego co napisano i do samego siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
1 godzinę temu, Żebrak napisał:

Zaufania (chyba zbyt duże słowo) nie traci się na podstawie tego, że coś idzie nie tak jak to sobie wymyśliliśmy. 

 

Pisząc o wysrywach miałem na myśli tylko własną "twórczość". Introwertycy lubią rozmawiać na konkretny temat. Pitu-pitu ich męczy. Nikogo ani nie zniechęcam, ani nie zachęcam do pisania na tym temacie. 

 

Wszystkie złośliwości zamieszczone w Monologach, a napisane przez autora dotyczą jego a nie postronnych, przypadkowych userów. Autor prosi o większy dystans do tego co napisano i do samego siebie. 

O.k.Masz rację. Słowo zaufanie to zbyt duże słowo.Przesadziłam. Jestem inteligentna osobą i wyczuwam, kiedy ironicznie ktoś dogryza, bo sama to robię czasami.Moze dziś  moje zmęczenie materiału sprawiło, że tak ostro zareagowałam.Tak to mam dystans do siebie i to duży.To prawda, że introwertyk lubi gadać na konkretne tematy. Mam syna takiego. On chce rozmawiać ze mna np. o krzywych Lissajous albo o znanych operacjach wojennych II wojny światowej itd. Czasami zadaje takie pytania, że włosy z głowy mi same wypadają. Nie muszę ich wyrywać nawet ??

 

Lecę spać. Dziś miałam mentalnie ciężki dzień. Burza mózgów to przy tym pikuś. Dobrej nocy i dalszej przyjemnej wędrówki. 

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Penelopka napisał:

O.k.Masz rację. Słowo zaufanie to zbyt duże słowo.Przesadziłam. Jestem inteligentna osobą i wyczuwam, kiedy ironicznie ktoś dogryza, bo sama to robię czasami.Moze dziś  moje zmęczenie materiału sprawiło, że tak ostro zareagowałam.Tak to mam dystans do siebie i to duży.To prawda, że introwertyk lubi gadać na konkretne tematy. Mam syna takiego. On chce rozmawiać ze mna np. o krzywych lissajous albo o znanych operacjach wojennych II wojny światowej itd. Czasami zadaje takie pytania, że włosy z głowy mi same wypadają. Nie muszę ich wyrywać nawet ??

 

Lecę spać. Dziś miałam mentalnie ciężki dzień. Burza mózgów to przy tym pikuś. Dobrej nocy i dalszej przyjemnej wędrówki. 

To nie rzeczywistość ani drugi człowiek decyduje o tym jak odbieramy to co dzieje się wokół nas, nawet na błahym forum, to tylko stan naszego ducha ma wpływ na to, co dzieje się w naszym wnętrzu. 

 

Jeżeli TAK to chcemy widzieć, to TAK to widzimy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
2 minuty temu, Żebrak napisał:

To nie rzeczywistość ani drugi człowiek decyduje o tym jak odbieramy to co dzieje się wokół nas, nawet na błahym forum, to tylko stan naszego ducha ma wpływ na to, co dzieje się w naszym wnętrzu. 

O.k.Stan naszej ducha jest ważny, a dokładnie przekonania jakie mamy o sobie i jak siebie spostrzegamy.Czasami zastanawiam się nad tym, że po kiego grzyba biorę się za pisanie jak tak naprawdę jam jest umysł ścisły? ?Nie umiem pisać. Przyznaję się bez bicia. Jestem skromna kobieta bez talentu pisarskiego. Moja wiedza czy inteligencja nic tu nie pomoże. Nie umiem pisać i tyle. Wolę policzyć całki czy rozwiązać łamigłówke matematyczną niż napisać esej czy opowiadanie.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 841
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nomada
      To już nie w naturze ale poznaniacy twierdzą że długodojrzewający jest pyszny😛
    • KapitanJackSparrow
      Stary piernik tyż ? 😀
    • Nomada
      Wikusiu i ja już tęsknię za tym miękkim porankiem i zmierzchem. Szumem fal i piaskiem pod stopami. Niech przyjdzie ; )     Miłego dnia:)
    • Nomada
      Moniko zdrowy dystans jeszcze nikogo nie zabił, ale zbyt poważne podejście do internetowych dyskusji już tak. Może GABA pomoże:)
    • Nomada
      To prawda co napisałeś, lecz wielką zaletą jesionu jest fakt że dwa razy szybciej rośnie. Ma jeszcze inne zalety których dąb nie posiada lecz mi jak Monika wspomniała chodzi też o symbolikę. No i trochę się przekomarzam ; )
    • Nomada
      Ja też znam, grzyb ; )
    • Nomada
    • KapitanJackSparrow
      Sorki za pomyłkę temat Tworzymy opowieść założony został przez Bez Loginu ale Dyzio ma tam swój niekwestionowany udział. Już w 2022 roku byłem tam z swoimi postami , które miały zabarwienie humorystyczne co potwierdzają liczne roześmiane emotki innych osób. W historyjce wymieniane były różne osoby z świata fantazji oraz userów w różnym świetle ale przyświecała jednak ogolna myśl aby dobrze się bawić w duchu ,,można konie kraść" . Pierwsze zacytowanie w tym temacie i chęć interakcji i udziału w zabawie dokonała Monika cytując mnie co dało jak mniemam początek tej nagonki na moją osobę.  Ponadto bo wiem to na pewno , że jestem ofiarą w tej sprawie i podkreśla to wiele osób które znam osobiście a nawet osoby piszące tu z gościa.  Oczywiście mam do siebie żal że wcześniej nie rozpoznałem tych niepokojących sygnałów aby odciąć się od tej wyraźnie  zaburzonej osoby. 👋☺️
    • KapitanJackSparrow
      A więc Monika to Vitalinka 🤔  Może i żarty moje rubaszne, ale nigdy nie pozwoliłem sobie na wyzwiska typu oblech cham prostak choć cisnęły się jakby same do osoby o  tak karyńskim zachowaniu. I wypowiada to osoba z Bogiem na ustach,  Źródło konfliktu upatruje w wzmiance o wilkołaku , która to notabene jest pisaną u Dyzia opowieścią która każdy może zapisać. Kapitalny temat do wyrażenia  swej nieograniczonej wyobraźni w którym na pierwszym miejscu stoi humor i dobra zabawa staje się powodem do perfidnej nagonki. Nie Moniko ty dużo dużo wcześniej byłaś w pewnym sensie niemiła i przyszłaś tu w określonym celu prawdopodobnie z <reklama>i. Nad tobą rozpościera się większy mrok niż jestem w stanie sobie wyobrazić. Co do prześladowania to jest jeden stek bzdur bo nie brakuje na tym forum głosów że to ja jestem ofiarą tej osoby. Dość powiedzieć że postanowiłem nie odzywać się to nie ustawała w atakach chodząc żeby nie napisać łażąc po forum za mną. Nawet jak złożyłem oddzielny temat to nie omieszkała zawitać ze swym ,,chrześcijańskim błogosławieństwem "  Kobieto ja ciebie nie potrzebuje zaorywać,  ty się sama zaorałaś jak feudalna chłopka.  W moim odczuciu owszem wypowiedziałem kiedyś że brakuje mi oponentów do ścierania, ale po pierwsze chodziło mi o męską populację i poziom choćby ,,krawaciarza" z tamtego forum. W jego ustach słowo oblech brzmiałoby jak pieszczota.  Przepraszam cię Vitalinka vel Monika. Przepraszam c Cię, że wiedziony ogólna sympatią do ludzi i kobiet zaczepiałem Cię w ogóle. Przepraszam że wiedziony duchem dobrej zabawy napisałem do osoby o nicku Monika czy wysłała mi już swoje nudesy. Bujda na resorach błyskawicznie została obnażona przez @Pieprzna która jasno i dobitnie podkreśliła nieprawdę jakoby ktoś z gościa tu piszący mógł wysłać takowe. Ale tobie nic nie przeszkadzało , z uporem dziecka 3 Letniego  ,,tupałaś nóżką " nakręcając się do ekstremalnych zachowań.  Liczę że już jako pokrzywdzona a której stało się już zadość i została przeproszona nigdy nie staniesz na mojej drodze na tym forum. Obiecuję że będziesz mogła oddawać się w pełni nawet jeśli będą to oczywiste durnoty pokroju twardszego jesionu od dębu.  Amen
    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...