Skocz do zawartości


Żebrak

Monologi Żebraka

Polecane posty

Zadowolony
Penelopka

To nie ten kawałek. Zaraz znajdę ten o którym myślałam. Grechuta to do tamtego postu o malinach  moja odpowiedź. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Zadowolony
Penelopka

Życzę również samych przyjemności po wszystkie komórki w ciele. Niech tańczą bluesa z radości. Dobrej nocy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Dzięki @Penelopka Ale się rozpisałaś! Szkoda, że ja nie mogę brać udziału w takim damskim szkoleniu, znaczy jako rodzynek. Fajnie by było! Temat szkolenia byłby mi całkowicie obojętny? Raczej skupiałbym uwagę na czymś innym.

Sobota nie będzie muzykalna, przynajmniej nie w moim wykonaniu. Będzie w oparach alkoholu, bo wyjątkowo tego potrzebuę. Szkoda, że dodatkowo nie w oparach dymu tytoniowego. Wróć! Nie palę i nie lubię ani zapachu dymu, ani kiedy kobieta pali. Niestety, w "popielniczkach" nie gustuję. Co by nie robić, TO na kobiecie zostaje.

No to pomarudziłem! Nie, jeszcze jeden wkręt. Grechutę słuchałem jak byłem młodym gniewnym. Teraz czasami wracam do utworu "Kraków". 

I tyle słowa na sobotę. Miłego dnia. Uciekam czynić przygotowania do solidnego alkoholizowania się. Uprzedzam, gdyby przypadkiem wieczorem pojawił się wpis typu: kooochdaammm cibieee, to proszę mi już nie polewać, bo zrobię się jeszcze bardziej "kochliwy" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
Napisano (edytowany)
3 godziny temu, Żebrak napisał:

Dzięki @Penelopka Ale się rozpisałaś! Szkoda, że ja nie mogę brać udziału w takim damskim szkoleniu, znaczy jako rodzynek. Fajnie by było! Temat szkolenia byłby mi całkowicie obojętny? Raczej skupiałbym uwagę na czymś innym.

Sobota nie będzie muzykalna, przynajmniej nie w moim wykonaniu. Będzie w oparach alkoholu, bo wyjątkowo tego potrzebuę. Szkoda, że dodatkowo nie w oparach dymu tytoniowego. Wróć! Nie palę i nie lubię ani zapachu dymu, ani kiedy kobieta pali. Niestety, w "popielniczkach" nie gustuję. Co by nie robić, TO na kobiecie zostaje.

No to pomarudziłem! Nie, jeszcze jeden wkręt. Grechutę słuchałem jak byłem młodym gniewnym. Teraz czasami wracam do utworu "Kraków". 

I tyle słowa na sobotę. Miłego dnia. Uciekam czynić przygotowania do solidnego alkoholizowania się. Uprzedzam, gdyby przypadkiem wieczorem pojawił się wpis typu: kooochdaammm cibieee, to proszę mi już nie polewać, bo zrobię się jeszcze bardziej "kochliwy" ??

Spoko, gdy zaczniesz mnie "słownie kochać", to od razu kubłem zimnej wody sprowadzę Ciebie na ziemię albo położę grzecznie spać nucąc Tobie do ucha uroczą kołysankę. ?

Tak z ciekawostek,to wiedziałeś może,że embrion ludzki zbudowany jest w niemal 98% z wody,zaś nowo narodzone dzieci „zawierają” w sobie ok. 75%.Dorosły człowiek ma już jej około 70%.Zatem co jakiś czas trzeba uzupełniać procentowo te niedobory.??. Ja dziś też zamierzam. ? Taki żarcik z tym alkoholem.?

Ci do Grechuty to słuchałam go dużo, gdy byłam szczawikiem. Potem po latach dostałam od koleżanki dwie jego płyty w prezencie , więc też przez jakiś czas powtarzałam bez opamiętania w aucie  jego utwory. Dostałam wtedy też dwie płyty Michała Bajora, więc śpiewałam też to :

"W białych zim białych wierszach
Złotych sierpnia pokojach
Moja miłość największa
Nie wie nic, że jest moja
Czas ją syci jak wino
Wyobraźnia upiększa
Moją miłość jedyną
Moją miłość największą.." 

Swoją drogą, to znam na pamięć wiele piosenek  różnych wykonawców po takim" wałkowaniu "ich non stop w aucie. ???

Wrzucam na ruszt te piosenkę Bajora i wrzucam jeszcze też Grechuty jeden kawałek. Przyjemnej kontemplacji życzę w oparach porannej kawy. ?


Lecę po kawę tanecznym krokiem. ??

 

p.s. Takiej miłości też Tobie życzę razem z Grechutą?

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Ale jak, że Ty mi życzysz miłości razem z Grechutą? Znaczy, że ja i on coś na rzeczy? Rany Boskie, dobrze, że chłopiny już nie ma! Nie, nie posiadam w sobie takich skłonności?

 

@Penelopka powiem Tobie tak: "kochać słownie" kobiety to ja mogę nawet sto jednocześnie, nawet w realu? Kompletnie mi to ani nie przeszkadza, ani nie dziwi. Gorzej jest z taką, która mną zawładnie. I tutaj zaczynają się schody. Najpierw trzeba ze mną "chodzić" przynajmniej dwa lata. W trzecim roku następuje niby przypadkowy niewinny dotyk dłoni. W czwartym, pierwszy pocałunek, namiętny z języczkiem. W piątym roku zastanawiam się do czego właściwie ta kobieta jest mi potrzebna?

 

Nie zagaduj mnie, bo rozmrażam i myję lodówkę. Burdel mi się zrobił w całej kuchni. Nigdy bym nie przypuszczał, że jest taka pojemna i, że mam tyle w niej rzeczy, o istnieniu których kompletnie zapomniałem. Brakuje tylko kobiecych stringów i paczki prezerwatyw. Poza tym jest chyba wszystko?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, Żebrak napisał:

Ale jak, że Ty mi życzysz miłości razem z Grechutą? Znaczy, że ja i on coś na rzeczy? Rany Boskie, dobrze, że chłopiny już nie ma! Nie, nie posiadam w sobie takich skłonności?

 

@Penelopka powiem Tobie tak: "kochać słownie" kobiety to ja mogę nawet sto jednocześnie, nawet w realu? Kompletnie mi to ani nie przeszkadza, ani nie dziwi. Gorzej jest z taką, która mną zawładnie. I tutaj zaczynają się schody. Najpierw trzeba ze mną "chodzić" przynajmniej dwa lata. W trzecim roku następuje niby przypadkowy niewinny dotyk dłoni. W czwartym, pierwszy pocałunek, namiętny z języczkiem. W piątym roku zastanawiam się do czego właściwie ta kobieta jest mi potrzebna?

 

Nie zagaduj mnie, bo rozmrażam i myję lodówkę. Burdel mi się zrobił w całej kuchni. Nigdy bym nie przypuszczał, że jest taka pojemna i, że mam tyle w niej rzeczy, o istnieniu których kompletnie zapomniałem. Brakuje tylko kobiecych stringów i paczki prezerwatyw. Poza tym jest chyba wszystko?

 

Rozbawiles mnie z tym Grechutą???. Dobrze, że nie to miałam jednak na myśli i nawet na języku?

Kurka zdobywanie Ciebie przypomina mi wspinaczkę na Mount Everest. Najpierw zbieram środki, by w ogóle tam wejść. Potem powoli wspinam się do pierwszej bazy. Ledwo dyszę, ale idę zawzięcie dalej. Nie straszne mi to, że mocno wieje w twarz i zimno niemiłosiernie wokół. Potem zdobywam drugi obóz. Rozkładam resztkami sił namiot i ogrzewam swoje zimne ciało w ciepłym namiociku. Nie poddaję się. Idę dalej.Oczyma wyobraźni widzę już jak jestem na górze i oglądam cudowne widoki.Po drodze oczywiście odmrażam sobie palce u stóp. Jednak miłość do gór rozgrzewa moją krew, ciało i strudzone wędrowka serce. Na samym końcu czuję spełnienie. Jest bosko. Wreszcie jestem na czubku góry.Skaczę z radości. ???

Do czego potrzebna jest Ci kobieta? Do tego, że bez niej życie byłoby nudne. Tak to dostarcza Ci milion emocji.Na bank się z nią nie nudzisz. Od radości do "zakurzenia" i myśli od czasu do czasu , by ziewać, gdzie pieprz rośnie.???

Co do lodówki, to też ostatnio ją czyściłam.. Na samym dole zauważyłam słoik, który dostałam od siostry, a w nim buraczki kiszone. Nie pytaj, co się wydarzyło jak go otworzyłam. ?.Wybuch Etny przy tym to mały pikuś, a zapach "najpiękniejszy" na świecie. ?Też wolałabym znaleźć tam np. męskie bokserki?. Przynajmniej patrząc na nie, wspomnienie tamtej magicznej nocy rozjasniłoby moją twarz i dało szeroki uśmiech na twarzy.. 

Oki. Pora wracać do szarej rzeczywistości, a nie marzyć o męskich bokserkach. Obowiązki kwiczą. Idę ogarniać kuchnię. 

Hmm.., zastanawiam się właśnie co by tu zrobić dziś na obiad z niczego? ?

Trzeba pojechać cosik kupić.. Słabo widzę jedzenie na obiad dżemu z jabłek czy grzybów w occie. ??

 

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, Penelopka napisał:

Kurka zdobywanie Ciebie przypomina mi wspinaczkę na Mount Everest. Najpierw zbieram środki, by w ogóle tam wejść. Potem powoli wspinam się do pierwszej bazy. Ledwo dyszę, ale idę zawzięcie dalej. Nie straszne mi to, że mocno wieje w twarz i zimno niemiłosiernie wokół. Potem zdobywam drugi obóz. Rozkładam resztkami sił namiot i ogrzewam swoje zimne ciało w ciepłym namiociku. Nie poddaję się. Idę dalej.Oczyma wyobraźni widzę już jak jestem na górze i oglądam cudowne widoki.Po drodze oczywiście odmrażam sobie palce u stóp. Jednak miłość do gór rozgrzewa moją krew, ciało i strudzone wędrowka serce. Na samym końcu czuję spełnienie. Jest bosko. Wreszcie jestem na czubku góry.Skaczę z radości. ?

 

Nie, na końcu jak to w życiu, okazuje się, że zdobyłaś Baranią Górę a nie Mount Everest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
2 minuty temu, Żebrak napisał:

Nie, na końcu jak to w życiu, okazuje się, że zdobyłaś Baranią Górę a nie Mount Everest?

Trafiłeś w dziesiątkę z tą Baranią Górą. ???. Toż to moje jedno z marzeń. Marzę o chodzeniu po Beskidach od jakiegoś czasu. Zatem może być i Barania Góra?

W sumie barany fajowo beczą?.Bee, bee.. No i.. dawno nie nosił mnie nikt na barana. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka

Hmm.., a tak z innej beczki, co sądzisz o duchach? Poznałam wczoraj kobietę, która czyta dużo historycznych i naukowych książek i... ona mi rzekła, że podobno najbardziej nawiedzonym miejscem na świecie jest Biały Dom. Dwudziestu byłych prezydentów tam wraca ze świata zmarłych ,bo nie dokończyli swoich spraw. Poprosiłam  ją by dała  mi jakiś przykład, po co oni wracają. Rzekła, że np. Lincoln pojawił się w czasie II wojny światowej trzem generałom, by pokazać im jak mają wygrać bitwy. No.. i podobno wygrali.?Poleca ona książkę Adama Selzera "Ghost of Lincoln". Nie wiem, czy była ona tłumaczona na polski. 

Co o tym myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sobota.

Nie wiem jeszcze, które z was jest bardziej pieprznięte. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 godziny temu, Penelopka napisał:

Co o tym myślisz?

O duchach? Na trzeźwo? Dobra, jeszcze nic dzisiaj nie wypiłem, więc będzie na trzeźwo. 

 

Wierzę. Raz tego doświadczyłem. Przyszedł [duch] do mnie w śnie, chociaż mało sypiam. Wykorzystał ten moment. Czułem go "namacalnie". Nic nie mówił. Wykonał dziwny gest i...odszedł. Parę miesięcy później w rozmowie z siostrą [ducha] wspomniałem o tym śnie. Popatrzyła na mnie i powiedziała: takie gesty to ona wykonywała, ale tylko w dzieciństwie. 

 

Lodówka w końcu umyta. Mieszkanie ogarnięte, teraz pora na zakupy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Penelopka
3 godziny temu, Żebrak napisał:

O duchach? Na trzeźwo? Dobra, jeszcze nic dzisiaj nie wypiłem, więc będzie na trzeźwo. 

 

Wierzę. Raz tego doświadczyłem. Przyszedł [duch] do mnie w śnie, chociaż mało sypiam. Wykorzystał ten moment. Czułem go "namacalnie". Nic nie mówił. Wykonał dziwny gest i...odszedł. Parę miesięcy później w rozmowie z siostrą [ducha] wspomniałem o tym śnie. Popatrzyła na mnie i powiedziała: takie gesty to ona wykonywała, ale tylko w dzieciństwie. 

 

Lodówka w końcu umyta. Mieszkanie ogarnięte, teraz pora na zakupy. 

Też teraz wierzę. ?

Kurczę, a ja prawie nic nie zrobiłam. Przyjechał szwagier z siostrą  koło 15 tej. No i.. zaczęłam z nimi pić. ???Zakupy z tego wszystkiego zrobiłam w sklepiku naprzeciwko, a na obiad mrożone pizze.?Niezbyt udany obiad. Nieprawdaż? ??

Hmm..co dziś pijesz? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
12 godzin temu, Penelopka napisał:

Hmm..co dziś pijesz? 

 

Może prościej byłoby mi wymienić czego nie piję. A tak na poważnie, na takie męskie popijawy każdy przynosi bezpieczną wódkę, czystą. Kiedyś spruliśmy się soplicą wiśniową do tego stopnia, że każdy z nas pluł pestkami. Od tamtej pory tylko czysta. Na takie męskie ploty każdy oprócz flaszki przynosi z sobą wełnę i druty. Obgadując innych dziargamy sobie sweterki tudzież szaliki, a jeden kumpel robi dla żony wełniane stringi z owczej wełny. Dziargamy sobie, po naparstku pijemy i parę flaszek pęknie. A teraz mi powiedz dlaczego ja mam znowu burdel w domu? Wczoraj tak pięknie wszystko ogarnąłem. Syzyfowa robota. 

 

Gdybyś to mnie karmiła mrożoną pizzą to na bank zaznałabyś eksmisji i to nie tylko z łóżka. Jakie starania o chłopa takie i przyjemności. I to było słowo na niedzielę. 

 

Dzień dobry

17 godzin temu, Sobota. napisał:

Nie wiem jeszcze, które z was jest bardziej pieprznięte. 

Chcesz powiedzieć, że dobraliśmy się jak w korcu maku?? Dużo nam jeszcze brakuje do poprawności politycznej i spijania sobie z dzióbków udając zaje/bistych ludzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedziela.

Cierp ciało jakżeś chciało za wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedziela.

Z dziubka spijaj. To jest rzeczywiście rozweselające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedziela.

Penelopka a ty co? Od zawsze tak masz z tym gadaniem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Dnia 18.05.2021 o 11:34, Żebrak napisał:

Nie wiem kto to Bili, ale Żebrak nie wsiąka, Żebrak co najwyżej rozpłaszcza się na trotuarze. 

Nie wiesz? to skrót od niku BrakLoginu.

A płaszcza nie zdejmuj i nie tylko na trotuarze, bo jeszcze za chłodno.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 882
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Nie chciałbym... ale są na pewno tacy, którzy chcieliby. Rozumiem pobudki, które by Tobą kierowały, ale dostrzegam konsekwencje tworzenia takiego etosu rycerskości, bohaterstwa. Potem żądni sławy i podziwu dziewcząt chłopcy marzą o tym, by móc bronić. Czyli dobrze jest dla nich, gdy ktoś je zaatakuje, bo mogą się wykazać. Don Kichotowie.  (Wiem - to takie mocne uproszczenie).
    • Vitalinka
      Pieprz proszę, proszę ustaw to jako avek!!! I znajdz mi jakąś taka fajną też🥺
    • Vitalinka
      Ciekawe jak sobie zablokujesz ciągłe włażenie na mój profil namolny dziadzie! Blokowanie tu nic nie daje, myślisz że nie próbowałam? Chyba, że mi się włamujesz na konto i się odblokowujesz! Pomodlę się za Ciebie i podziękuję Bogu, że mnie zablokowałeś! Nareszcie! Koniec tematu.
    • Vitalinka
      Dobrze, ale gdybyś musiał, gdybyś walczył w tym syfie, w tej brudnej robocie i był dajmy na to moim bratem to nie chciałbyś żebym po wojnie jako siostra chwaliła Twoje imię i walczyła o to byś stał się bohaterem. No może Ty nie, ale może te osoby co honorują nie maja jak inaczej wyrazić wdzięczności jak o tym głośno mówić. Też nie chciałabym być honorowana, ale bardzo chciałabym oddać cześć tym co walczyli, tak jak na co dzień jesteśmy wdzięczni strażakom, ludziom na karetce i innym cichym bohaterom (np. jak ktoś złapie spadające z okna dziecko, czy uratuje kogoś z pożaru).
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Jest też o papieżu Franciszku, ale w Polsce raczej nie jest zbyt poważany więc tylko krótki fragment:
    • KapitanJackSparrow
      To jakeś sexy anime?  Ale świetne , możesz skorzystać 😀
    • Pieprzna
    • Tako rzeczka Brahmaputra
    • KapitanJackSparrow
      Litości przecież ja nie ogarniam what?  mangowego avka? 😅
    • KapitanJackSparrow
      Znów piękne spotkanie na terenie Rekinów. Notowania bukmacherów obstawiały wygraną Rekinów 53%do 43%. Myszki Miki powitał na stadionie beton jakby wylała i zawibrowała wolnobieżna maszyna drogowa zakoszona z budowy Budimexu. Nawet najstarsi górale nie pamiętali tak równej i twardej nawierzchni która wg przewidywań gospodarzy miała być gwoździem do trumny gości. Pierwszy bieg nie zwiastował jeszcze ostatecznego triumfu gości. Stary Dziki Nicki założył po starcie będącego w rewelacyjnej formie Przema i skończyło się remisem 3:3. W drugim biegu młode wilczki falubaziaki zadały pierwszy cios 1:5 i nie oddały prowadzenia do końca. Znów przebłyski biegnącej po plaży Miami Pameli Anderson miał Rasmus. Swoje dorzucił Mały i Myszy pogryzły Rekiny w ich mateczniku. Ech opisalbym wam szczegółowo aleeee wyy nic nie rozumiecie z tego pięknego świata 🤣
    • Pieprzna
      Przecież ja ani razu nie miałam mangowego avka 😄
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Walczyłbym. Powtarzam tylko, że to nie byłoby nic chlubnego. Żaden powód do dumy. Nic szlachetnego. Brudna robota.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
    • KapitanJackSparrow
      I już. A teraz jak w przedszkolu. Kto się odezwie pierwszy wspomni choćby ten jest winny zamieszania. 😴
    • KapitanJackSparrow
      No i nie mogę się doczekać aż se pójdziesz stąd namolna babo. Nigdy na forum nie okazałem tyle zniecierpliwienia co tobie hejterko. Niech cię pieklo pochłonie. Idę zablokować babę. 
    • KapitanJackSparrow
      Stąd te avki? 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Pieprzna Mocny jest ten cytat z kardynała Sarah.
    • Vitalinka
      ahahahahahah JA SIĘ URODZIŁAM ŻEBY ZA NIM LATAĆ! (właśnie mnie oświeciło).😆 edit: tak wiem, przesadziłam😉
    • Vitalinka
      Powstańcy mieli podobne zdanie. Tyle, że oni mówili, my nie walczyliśmy dla państwa bohaterstwa, ale dla nas, dla naszych rodzin. Ostatnio słuchałam właśnie kolejny wywiad. Zresztą ten temat jest mi bliski, więc wiem co piszę. Ty byś w takiej sytuacji nie walczył? O matkę, o siostrę, przyjaciela, brata?   Co do wojny zgadzam się. Takiej na froncie, ale co do obrony bliskich, rodzin, ziemi domów. Nie.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Trafiłem niedawno przypadkiem na wywiad z Polakiem, który wrócił z tej wojny na Ukrainie. Walczył w jednostce złożonej z cudzoziemców. To, co zapamiętałem, to jego słowa o tym, że nie ma różnicy między tzw. wojną obronną a zaczepną. W obu przypadkach to jest po prostu zło. Ludzie po obu stronach są tacy sami. Rzuceni do walki przez niezależne od siebie czynniki, nie mający ochoty na to, by walczyć, zabijać, ginąć. Bo ochotnicy, którzy poszli walczyć z pobudek patriotycznych zginęli jako pierwsi, wykazując się zapałem i ofiarnością. Paradoksem jest chyba to, że mówi się o walce o bezpieczeństwo swoich obywateli, gdy właśnie podjęcie walki oznacza ofiary. Łatwo porównać liczbę ofiar na Krymie, gdzie wpuszczono Rosjan bez walki, z liczbą ofiar w obecnej fazie wojny.  Dobrze to ujęłaś: "obrona jest czasem konieczna". Zdarzają się takie formy agresji, w której nie chodzi o podporządkowanie innego państwa i osiągnięcie celów politycznych ale wprost o wybicie jakiegoś narodu, plemienia. Nawet wtedy jest to coś w rodzaju "brudnej roboty" (nasuwa mi się skojarzenie z pracą "szambiarzy") a nie coś chwalebnego. Polityk stojący na czele swojego państwa ma naprawdę trudne zadanie, gdy musi zadecydować o reakcji na agresję. Czy lepiej poddać się i ochronić ludzi, czy robić łapanki mężczyzn zdolnych do walki i zmuszać ich do obrony ojczyzny. Nie miałby może takiego problemu, gdyby miał samych ochotników. Patriotów. A w historii mamy przykłady innej formy obrony. Nie wojna a obrona bierna. Tak, jak to zrobił Gandhi. Pamiętam słowa naszego prezydenta przy okazji obchodów rocznicy powstania. Stwierdził, że to są najpiękniejsze karty historii naszego narodu. Jeśli się w te słowa wsłuchać, to można wyczuć prawdziwą relację między państwem a obywatelem. Nie państwo dla obywatela ale obywatel dla państwa. To nie państwo ma ponosić ofiary dla dobra obywateli, to obywatele mają się poświęcać dla państwa.
    • Vitalinka
      Schowaj ten popcorn, bo Cię trzepne😁 Latam za Kapitanem, co więcej ja wchodzę na forum tylko dla niego! Latam tak samo jak wysyłam mu nagie zdjęcia😒 Jestem też tymi wszystkimi osobami, które za nim latały wcześniej ( biedne te osoby pewnie też o tym nie wiedziały) Natomiast ja już wiem wszystko. Tak będę przytakiwać jak osoba współuzależniona, w rodzinie gdzie jest agresor. Tak tak Kapitanie, tak, tak. 
    • Pieprzna
      Nie, nie mam Netflixa i nie planuję. Z elementami mitologii nordyckiej zetknęłam się jako nastolatka w gazecie poświęconej mandze i anime. https://images.app.goo.gl/17zzeknK2iyH1aAJ7  
    • Vitalinka
      Pięknie, Biorąc pod uwagę, że wszystko to to tylko odpowiedzi na Twoje zaczepki i to takie na co setną Twoją to sobie przelicz, kto za kim gania. Natomiast Ty...brak słów. Tylko to Ci zostało, rozumiem. Ale z racji na dalsze obelgi nie mogę tu zostać, bo to nie jest mój świat.
    • Nafto Chłopiec
      🍿🍿🍿
    • KapitanJackSparrow
      14 ostatnich wpisów dotyczy mojej osoby z czego 12 na moim autorskim temacie. Ganiasz za mną jak suka w rui 🤣
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...