Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


Zaloguj się, aby obserwować  
Przemo

Moja żona chce rozwodu i oświadczyła, że mam się spodziewać pozwu

Polecane posty

Przemo

Od rozpoczęcia naszego małżeństwa pomagałem w utrzymaniu domu finansowo - pracowałem, jak i sprzątałem i często gotowałem. Odszedłem z pracy na rzecz wspólnego rozwoju firmy z moją żoną, a teraz gdy nasza firma nie daje wystarczających zarobków, szukam nowej pracy. Nie mamy poważnych problemów - nie ma przemocy ani uzależnień, problem tkwi w tym, że przez cały okres naszej relacji moja żona wyrażała żal do mnie o brak uczucia w okresie przed rozpoczęciem naszego związku oraz za ranienie jej różnymi słowami i zachowaniami. To prawda - byłem draniem i odrzucałem ją zanim byliśmy w związku, bo na samym początku naszej relacji kazała mi sp*****ć z jej życia. Od tamtego momentu nie układało się dobrzem, a ja ją odrzucałem i raniłem. Jednak pomimo przeciwności zbliżyła się do mnie i postanowiliśmy być razem, bo kochaliśmy się, a ja stałem się czuły i ciepły. Dwa lata później wzięliśmy ślub, a żona zaczęła żałować, że jest z osobą, która kiedyś ją zraniła. Pomimo mojej pracy, rozmów, ciągłego poświęcania jej czasu, nie mogę zmienić przeszłości przed ślubem. Na wspólnej terapii odmówiła pracy nad obecnym związkiem na rzecz ran, które ma względem przeszłości. Jestem w impasie i nie mogę zmienić przeszłości. Czego mogę się spodziewać w tym pozwie? Wciąż kocham moją żonę i chciałbym umieć z nią pracować nad przeszłością na dalszej terapii, ale nie wyraża na to zgody. Poświęciłem wszystko tej relacji, ale dla mojej żony jak talerz spadnie na ziemię, to pozostanie już na zawsze rozbity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Lawendowa
14 minut temu, Przemo napisał:

Od rozpoczęcia naszego małżeństwa pomagałem w utrzymaniu domu finansowo - pracowałem, jak i sprzątałem i często gotowałem. 

Jakie pomagałem ? Pomagać to mogą dzieci, a jeśli jesteś z kimś w związku to zadania finansowo - domowe wykonuje się po równo. 

 

Na pierwszy rzut oka w Twoim małżeństwie brakuje rozmów.  Takie pytanie i zażalenia powinieneś kierować do żony. 

Z formalnego punktu widzenia pewnie różnice w charakterach albo rozerwanie nici emocjonalnej - to takie standardowe przyczyny jakie się wpisuje w pozew. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przemo
1 godzinę temu, Lawendowa napisał:

Na pierwszy rzut oka w Twoim małżeństwie brakuje rozmów.

Niestety, ale jak wspomniałem to nawet na terapii nie chce rozmawiać i współpracować dla naszego dobra.
Zależy mi na niej, ale nie rozumiem dlaczego za mnie wyszła skoro nie chciała ze mną być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa
Godzinę temu, Przemo napisał:

Niestety, ale jak wspomniałem to nawet na terapii nie chce rozmawiać i współpracować dla naszego dobra.
Zależy mi na niej, ale nie rozumiem dlaczego za mnie wyszła skoro nie chciała ze mną być.

Nie zatrzymasz człowieka na siłę. Przymusem i siłą niestety się miłości nie zdobędzie. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany

Chyba od samego początku wasza znajomość była dziwna. Najpierw ona Ciebie nie chciała, potem Ty jej nie chciałeś, aż w końcu się pobraliście. ;)

Myślę, że skoro Twoja żona zdecydowała się żebyście byli razem, to nie powinna wracać do tego co było przed ślubem, a raczej skupić się na budowaniu związku.

No ale nie wiadomo jak to jest naprawdę, bo znamy tylko jedną wersję. Myślę, że chodzi o coś więcej, niż przykre wspomnienia.

 

6 godzin temu, Przemo napisał:

 Od tamtego momentu nie układało się dobrzem, a ja ją odrzucałem i raniłem. Jednak pomimo przeciwności zbliżyła się do mnie i postanowiliśmy być razem, bo kochaliśmy się,. 

Jak się kogoś kocha, to się nie odrzuca i nie rani. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalmara
17 minut temu, słoneczna napisał:

No ale nie wiadomo jak to jest naprawdę, bo znamy tylko jedną wersję. Myślę, że chodzi o coś więcej, niż przykre wspomnienia.

Również podzielam Twoją opinię. Zakładając, że autor napisał tyle prawdy ile uważał za stosowne to można odnieść wrażenie, że jednak tam musiało się wydarzyć coś poważniejszego, coś z czym żona nie mogła sobie poradzić.

@Przemo nie chcę bawić się w złą czy dobrą wróżkę, ale raczej ten związek upadł zanim tak naprawdę zaczęło się to małżeństwo. Odpuść kobiecie, nie walcz z nią, a jeśli ją kochasz daj jej wolność. Może w spokoju wszystko przemyśli i będzie wam dane być razem? Tego nie wie nikt, ale na siłę nic nie zbudujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
6 godzin temu, Przemo napisał:

Niestety, ale jak wspomniałem to nawet na terapii nie chce rozmawiać i współpracować dla naszego dobra.
Zależy mi na niej, ale nie rozumiem dlaczego za mnie wyszła skoro nie chciała ze mną być.

Wszystko wskazuje na to, że nic z tego już nie będzie. Lepiej zaoszczędzić sobie czasu, nerwów i ogólnie zdrowia. Nie wszyscy są nam pisani, a że tobie zależy, a jej najwidoczniej nie, to nie ma co dalej w to brnąć.

Zwłaszcza, że nawet ona nie chce współpracować na terapii, co według mnie jest ostatecznym sygnałem na NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...