Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


cyganka

Chciałabym/Chciałbym powiedzieć, że...

Polecane posty

Maybe
59 minut temu, BrakLoginu napisał:

Chciałbym powiedzieć, że ostatnimi czasy nanosiłem się bloczków betonowych fundamentowych i mnie wszystko boli. Siłki mi nie trza, a jedynie sprawnych rąk masażystki :D Oferty proszę kierować pod numer 0 700 700 700 :P

A może to nie ból mięśni a stawów i nie masazystki ci trzeba, a testu na ukoronowanie. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu
12 minut temu, Maybe napisał:

A może to nie ból mięśni a stawów i nie masazystki ci trzeba, a testu na ukoronowanie. ???

Jam nie godzien korony waćpanno. Nawet nie chcę się pchać na Prezesa (bez skojarzeń), a co dopiero na króla :P

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
2 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Jam nie godzien korony waćpanno. Nawet nie chcę się pchać na Prezesa (bez skojarzeń), a co dopiero na króla :P

 

 

Nikt nie chce ale ktoś musi ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
6 minut temu, Maybe napisał:

Nikt nie chce ale ktoś musi ???

Ehhh biednemu zawsze wiatr w oczy. Niech będzie, ale mam jeden warunek, że koronę dla mnie zrobi @Dionizy, bo on takie cuda robi, a nie chcę przypadkiem jakiegoś badziewa jak ma niejaka Ela z jakichś tam Wysp czy cuś.
W razie czego podam rozmiar głowy i od dziś proszę niewiast, by dygnięciem mnie witały :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
16 minut temu, BrakLoginu napisał:

... i od dziś proszę niewiast, by dygnięciem mnie witały :P

Pomysł genialny i warty wdrożenia.Postaram się przypilnować białogłowy aby tak czyniły.Jeżeli nie dygną Ci to znaczy,że gdzieś w ciemnej bramie feministki z tego forum mnie dopadły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
6 minut temu, Jacekz napisał:

Pomysł genialny i warty wdrożenia.Postaram się przypilnować białogłowy aby tak czyniły.Jeżeli nie dygną Ci to znaczy,że gdzieś w ciemnej bramie feministki z tego forum mnie dopadły...

Dziękuję Ci o panie! Postaram się zwerbować chętnych do Gwardii, która będzie Ciebie chronić. Feministki to zło. Musimy się ich wystrzegać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Pogoda mnie prześladuje i sie na mnie uwzięła. Postawiłem przed domem pelargonie które już zakwitły by było tak weselej a tu bum. Nad ranem mrozik choć na to nic a nic nie wskazywało.

Pogoda uwzięła sie na moj nastrój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Dnia 10.04.2020 o 22:01, Jacekz napisał:

Pomysł genialny i warty wdrożenia.Postaram się przypilnować białogłowy aby tak czyniły.Jeżeli nie dygną Ci to znaczy,że gdzieś w ciemnej bramie feministki z tego forum mnie dopadły...

Może jeszcze buzi w pierścionek? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
32 minuty temu, Maybe napisał:

Może jeszcze buzi w pierścionek? 

Tak.. ? ale jutro bo kolejka się ustawiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
10 minut temu, Jacekz napisał:

Tak.. ? ale jutro bo kolejka się ustawiła...

Kolejki jak za komuny ???

Proszę wpisać mnie do kajecika, Prezesie komitetu kolejkowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Gadu gadu a kto w kuchni? Przeciez za chwilę czas rozpocząć Święte obżerano. No tak. Znowu dziś ja mam służbę w kuchni. Dobrego Święta. Spadam.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
19 godzin temu, Jacekz napisał:

Tak.. ? ale jutro bo kolejka się ustawiła...

Zrób jakąś selekcję lub x osób na dzień. Jakbym wiedział, że to całe królowanie jest takie męczące to bym się nie zgodził. Cały czas jakieś audiencje, a to całowanie w pierścień lub wyznania miłości (wiem, że chodzi im tylko o zamieszkanie w Pałacu!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
2 godziny temu, BrakLoginu napisał:

Zrób jakąś selekcję lub x osób na dzień. Jakbym wiedział, że to całe królowanie jest takie męczące to bym się nie zgodził. Cały czas jakieś audiencje, a to całowanie w pierścień lub wyznania miłości (wiem, że chodzi im tylko o zamieszkanie w Pałacu!).

Ja pretenduję wyżej niż tylko pomieszkiwać w pałacu... Ja pretenduję jednym pośladkiem chociaż usiąść na tronie i zostać królową!!! 

Tak, tak, wiem że masz żonę, ale jak to drzewiej bywało niewygodne osoby niekiedy nagle odchodziły z tego świata po spożyciu jakiegoś jadła lub wypiciu trunku. Całowanie pierścienia to taki zawoalowany podryw, jakbyś nie zauważył...?? 

13 godzin temu, Dionizy napisał:

Gadu gadu a kto w kuchni? Przeciez za chwilę czas rozpocząć Święte obżerano. No tak. Znowu dziś ja mam służbę w kuchni. Dobrego Święta. Spadam.  

I co żeś tam upichcił? Cały dzień w kuchni siedzisz, a mi i tak w brzuchu burczy. To jakaś kuchnia dla grubasów czyli dietetyczna mocno czy co? Bo nie zauważyłam nawet dań i cały dzień głodna chodzę! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
55 minut temu, Maybe napisał:

Ja pretenduję jednym pośladkiem chociaż usiąść na tronie i zostać królową!!! 

Hmmm no i mi podpowiedziałaś oczywistą oczywistość. @Jacekz wiem, że jesteś zapracowany grafikiem spotkań z moimi fankami, ale trzeba jeszcze jakiś casting na Królową zrobić :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
3 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Hmmm no i mi podpowiedziałaś oczywistą oczywistość. @Jacekz wiem, że jesteś zapracowany grafikiem spotkań z moimi fankami, ale trzeba jeszcze jakiś casting na Królową zrobić :D 

Jak wiadomo królowa jest tylko jedna ? 

Ale która to nie wiem.Niech się powybierają a ostatecznie podpisać się pod tym werdyktem zawsze można.Trzeba czerpać przykład od pana prezydenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
3 minuty temu, Jacekz napisał:

Trzeba czerpać przykład od pana prezydenta.

Jego żona uchodzi za taką, która nie jest zbyt mądra i nie ma własnego zdania. Wiadomo, ja król, ale niech królowa też ma coś do powiedzenia :D 
Jakieś walki w kisielu czy coś w tym stylu? :P 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:


Jakieś walki w kisielu czy coś w tym stylu? :P 

W kisielu powinny wystarczyć.

Środek dnia.Niedaleko stacji benzynowej na obrzeżach miasta.Ludzi prawie zero.

Stoi policyjny radiowóz na światłach i wyje.Za chwilę przyjeżdżają na sygnałach dwie karetki R i S-ka chyba.

Wyłażą z obu w maskach,z "R" wyciągają pacjenta i wkładają do "S".

'R" odjeżdża a "S" wraz z policją na sygnałach razem gdzieś jadą...??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
5 minut temu, aliada napisał:

S to reanimacyjna... Pogorszyło się gościowi? A ta pierwsza to może zwykła transportowa.

Niby tak.czasem jest potrzebna zmiana karetki jeżeli jest taka możliwość ale po co policja.która zresztą czekała na te karetki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
5 minut temu, aliada napisał:

Pewnie zawirusowanego wieźli. Daleko stałeś?...

Daleko całe szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

No to ja opowiem moje "wydarzenie" dzisiejszego dnia (w zasadzie wczorajszego, bo już po północy). 
Jadę sobie dziś rowerem tradycyjnie do blisko mnie położonego lasu. Nie do zamku <uprzedza pytania Primavery> :D 

Gdy kręcę kółka po osiedlowych drogach to zawsze mam jakieś lekarstwa, warzywka lub inne mniejsze sprawunki, takie małe alibi. W święto jednak sklepy zamknięte, no i wycieczka do lasu, to nawet ja, aż taki głupi nie jestem, by wierzyć, że ten numer, by przeszedł :D 
Nadmienię, że jeden dzień już mnie prawie mieli, ale jak wjechałem w trudniejszy teren to samochodem, by nie dali rady. 

Wszystko było ładnie pięknie, ale po wyjechaniu z lasu nadziałem się na kontrolę przy jeziorze. Paru ludzi sobie spacerowało (rodziny) i pewnie ktoś ich zgłosił. No to i ja im wpadłem w ręce.
Miałem otrzymać 500zł "nagrody", ale poprosiłem, by od razu kierowali sprawę do sądu. Zacząłem im nawijać makaron na uszy, że konstytucja mi gwarantuje swobodę i wolność, że mogę się poruszać. Jeździłem sam, po drodze nikogo nie spotkałem. Zapytałem się grzecznie czy w między czasie nie wprowadzono stanu wyjątkowego, że nie wolno mi rowerem jeździć po lesie. 
Jeden z policjantów nerwowo przeglądał telefon, nie wiem, możliwe, że wujka google odpytywał na zastaną okoliczność.
Skończyło się upomnieniem. Sam teraz nie wiem czy moje wypociny ich przekonały, może nie trafiłem na zatwardziałych służbistów lub zwyczajnie może miałem do czynienia z ludzkimi przedstawicielami prawa?

 

Oczywiście staram się przestrzegać wszelkich wytycznych, czy się z nimi zgadzam czy nie to jednak dostosowuję się mając w głowie dobro innych, ale mam blisko do lasu i korzystam od czasu do czasu, by tam trochę pobyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
10 godzin temu, Jacekz napisał:

W kisielu powinny wystarczyć.

Środek dnia.Niedaleko stacji benzynowej na obrzeżach miasta.Ludzi prawie zero.

Stoi policyjny radiowóz na światłach i wyje.Za chwilę przyjeżdżają na sygnałach dwie karetki R i S-ka chyba.

Wyłażą z obu w maskach,z "R" wyciągają pacjenta i wkładają do "S".

'R" odjeżdża a "S" wraz z policją na sygnałach razem gdzieś jadą...??!

To ja rezygnuję. To dla mnie zbyt uwłaczające. Chcesz za kobietę robocopa walącego konkurentki po mordzie czy zwiewną istotę? 

No i tak to jest z facetami, wybierają sobie niby sami a później narzekają. Wezmą księżniczkę a później marudzą że wiadra pyrów nie obrała, wezmą robocopa a później narZekają, że mało kobieca jest i mało wrażliwa i na poezji się nie zna....i tak to jest! 

 

Zbuduje sobie swoje własne królestwo! I co tam nie będę jednym a dwoma półdupkami siedzieć na tronie! 

9 godzin temu, BrakLoginu napisał:

No to ja opowiem moje "wydarzenie" dzisiejszego dnia (w zasadzie wczorajszego, bo już po północy). 
Jadę sobie dziś rowerem tradycyjnie do blisko mnie położonego lasu. Nie do zamku <uprzedza pytania Primavery> :D 

Gdy kręcę kółka po osiedlowych drogach to zawsze mam jakieś lekarstwa, warzywka lub inne mniejsze sprawunki, takie małe alibi. W święto jednak sklepy zamknięte, no i wycieczka do lasu, to nawet ja, aż taki głupi nie jestem, by wierzyć, że ten numer, by przeszedł :D 
Nadmienię, że jeden dzień już mnie prawie mieli, ale jak wjechałem w trudniejszy teren to samochodem, by nie dali rady. 

Wszystko było ładnie pięknie, ale po wyjechaniu z lasu nadziałem się na kontrolę przy jeziorze. Paru ludzi sobie spacerowało (rodziny) i pewnie ktoś ich zgłosił. No to i ja im wpadłem w ręce.
Miałem otrzymać 500zł "nagrody", ale poprosiłem, by od razu kierowali sprawę do sądu. Zacząłem im nawijać makaron na uszy, że konstytucja mi gwarantuje swobodę i wolność, że mogę się poruszać. Jeździłem sam, po drodze nikogo nie spotkałem. Zapytałem się grzecznie czy w między czasie nie wprowadzono stanu wyjątkowego, że nie wolno mi rowerem jeździć po lesie. 
Jeden z policjantów nerwowo przeglądał telefon, nie wiem, możliwe, że wujka google odpytywał na zastaną okoliczność.
Skończyło się upomnieniem. Sam teraz nie wiem czy moje wypociny ich przekonały, może nie trafiłem na zatwardziałych służbistów lub zwyczajnie może miałem do czynienia z ludzkimi przedstawicielami prawa?

 

Oczywiście staram się przestrzegać wszelkich wytycznych, czy się z nimi zgadzam czy nie to jednak dostosowuję się mając w głowie dobro innych, ale mam blisko do lasu i korzystam od czasu do czasu, by tam trochę pobyć.

A nie można nad jeziorem sobie być? 

Słyszałam też od koleżanki że plażę pozamykali? Nie rozumiem, nie można spacerować? 

Ja mogę spacerować raz dziennie. Z tych miejsc pod chmurką zamknięte są place zabaw, skate parki, ale nie plaże, czy normalne parki. Codziennie chodzę nad rzekę dla relaksu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
17 minut temu, Maybe napisał:

A nie można nad jeziorem sobie być? 

Słyszałam też od koleżanki że plażę pozamykali? Nie rozumiem, nie można spacerować? 

No właśnie nie można, chyba że na zakupy, z psem (nie mam akurat) albo w celach religijnych (!).

Więc sorry, ale zaraz idę w stronę kościoła, sprawdziłam, że msza jest na 11 i jestem kryta. A potem jeszcze w pobliże drugiego kościoła, na 12.30. Tylko żaden nie jest niestety nad jeziorem. 

Edytowano przez aliada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

Ja chodzę codziennie dookoła miasta prawie więc sporo km i nie uważam, zebym musiała korzystać z alibi i wymyślać cuda żeby wyjść. Bez przesady. Nie dajmy się zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 542
    • Postów
      253 306
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      835
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Ekhart23
    Najnowszy użytkownik
    Ekhart23
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Gregor
      Sacrum 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Nasuwa mi się tu odpowiedź w stylu faryzejskim, czyli poprzez odwołanie do Pisma. Ale używam tu słowa "faryzeusz" nie jako coś pejoratywnego, wszak Jezus też był w zasadzie faryzeuszem, czyli osobą stanu niekapłańskiego, która dobrze znała i przestrzegała Pisma i nauczała o tym, co jest w Pismach. Ta moja odpowiedź to tak w skrócie (i tym razem bez cytowania): Łk 6, 29-36. Jeszcze tylko dodam, że zatrzymałem się nad tym określeniem "obcy bliźni". Brzmi trochę jak oksymoron... i trochę nie. Dla mnie też ważniejsi są moi bliscy, niż inni ludzie.     Tak, masz rację, niestety. I sam w sobie też to zauważam. Nie jest to dobre, jest nawet zawstydzające i powodujące chęć weryfikacji własnych argumentów. Bo to osłabia ich siłę, jeśli w jednym przypadku powołujemy się na większy Autorytet, a w innym jesteśmy skłonni ten Autorytet ignorować. Za siebie przepraszam i przyjmuję krytykę. I w ogóle dobrze mi jest mierzyć się z krytyką i wskazywaniem niekonsekwencji. Zastanowiłem się nad tym, dlaczego tak się dzieje. I myślę, że chodzi o to, że nigdy nie rozmawiamy o całości. O całym świecie i nieskończonej liczbie relacji, i procesów, jakie w nim zachodzą, bo nie jest to możliwe. Dyskutujemy o wybranych wycinkach rzeczywistości. O jakimś problemie. a nasz mózg(?) stara się być skuteczny. To znaczy stara się przekonać rozmówcę, wytłumaczyć to, co wydaje się niezbyt dobrze przekazane. Chce osiągnąć jakiś cel.I dobiera argumenty, które wydają się jak najbardziej przekonujące. W drugą stronę działa to odwrotnie: przekonywany stara się podważać siłę argumentu, wątpić... A w tych konkretnych sprawach, które zestawiasz, dla mnie istotna jest waga i rodzaj problemów. Kwestie migracji i obrony życia poczętego mają podobną wagę. Dotyczą tak samo praw podstawowych. Pomiędzy lewicą a katolikami są duże różnice zdań w kwestii definiowania człowieka lub w zakresie przyznawanej ochrony w sytuacji konfliktu w relacji człowiek-człowiek, matka-płód, matka-dziecko nienarodzone. Kwestia małżeństwa (jego świętości dla katolików, statusu dla niewierzących) jest dla mnie osobiście czymś mniej istotnym, ale zauważam, że nikt nie zamierza zmuszać katolików do zawierania małżeństw/związków jednopłciowych. Katolicy zaś chcą zabronić tego innym ludziom, nie kierującym się w swoim życiu Katechizmem. I jest to spór jakby czysto o definicję. Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że katolicy chcą narzucić innym obowiązywanie własnej definicji. Chociaż nie - dokładniej będzie to ująć jako niezgodę katolików na rozszerzenie definicji. Jest to jakby wyższość litery nad duchem. (Tu też trochę skojarzenie z faryzeuszem, w takim znaczeniu, że podobno bardziej liczyło się dla nich Pismo, niż duch) Bo wygląda to tak, że nie ważne że dwie kobiety (lub dwaj mężczyźni) się kochają i chcą żyć razem jako rodzina (dlaczego tak chcą to już nie moja sprawa) to ważniejsze od ich życia jest to, jaka ma być definicja. Tu się nie upieram jednak. Może rzeczywiście mają rację katolicy... a mi tylko wydaje się, że byłoby czymś lepszym umożliwienie tym dwojgu takiego życia, jakiego chcą, jeśli nikogo tym nie krzywdzą. 
    • Vitalinka
      Tak, racja chodzi o przykazanie miłości🤗 Mogłeś nie pisać w takim mentorskim tonie, tylko zwyczajnie mnie poprawić🙂 Swego samego - pisanie na szybko☺️ Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni i życzę cudownej niedzieli❤️
    • KapitanJackSparrow
      Jestem za równością z tym zastrzeżeniem że osoby aspirujące do życia w naszym narodzie muszą sie wykazać chęciami do zarobienia na siebie. Natomiast jakieś przywileje typu masz tu dom masz tu szybciej lekarza przed obywatelami polskimi są skandaliczne i niedopuszczalne. No ale ja nie ustalam tych zasad , to tylko moje pobożne życzenia 
    • KapitanJackSparrow
      O wasza wymiana zdań to świetny przyczynek do ubolewania nad stanem polskiej kinematografii.  Nie wiem czy to tamten ustrój pełen absurdów był kopalnią pomysłów na kinematograficzne perełki czy też były to czasy bardziej zdolnych ludzi zgodnie z zasadą że trudne czasy tworzą silne ( czytaj inteligentniejsze )  społeczeństwa. A może jedno i drugie.  Owszem nasza kinematografia utknęła w szufladce w której owszem zdarza się obejrzeć dobre kino ale często jest to film typu kryminał. Polskie komedie są przerysowane, nienaturalne i często nieśmieszne. Nawet jak da się je obejrzeć raz to nie ma mowy o powrocie do tego typu kina. Aktualnie filmy polskie nie stają się kultowymi. Chociaż czy coś jest kultowe możemy ocenić po pewnym czasie to ja nie widzę takich kandydatów do stania się nimi. Leży i kwiczy produkcja kina dla dzieci i młodzieży. Z czasów lewicowego 🤣realnego  socjalizmu można wymienić dziesiątki tytułów filmów dla tej grupy widzów, zrobionych jak majstersztyk i bawiących zarówno dzieci jak dorosłych Poległo kino historyczne a zapotrzebowanie widza  jest , to widać to po produkcjach  na platformach streamingowych.  Kręci ktoś ciekawy Polski film obyczajowy? No nie.       
    • Nomada
      Jesteśmy krajem postępowym a to niesie za sobą konsekwencje. Tylko dlaczego imigranci mają przywileje których nie mają obywatele? Mają sprzyjające warunki do rozmnażania się na obcej ziemi w przeciwieństwie do ''tubylców''. Skandynawowie dzięki takim działaniom mają obecnie problem. Zresztą nie tylko oni. Na jednego Skandynawa rodzi się troje imigrantów.
    • Nomada
      Raczej to drugie.
    • Nomada
      Pisząc ich kogo konkretnie masz na myśli?
    • Nomada
    • Astafakasta
      A kto to jest Boo?
    • KapitanJackSparrow
      Z punktu widzenia demografii Polska jest skazana za imigrantów. Najlepiej takich których się da spolszczyć. Polacy nie rozmnażają się w tempie które pozwala że spokojem spoglądać w przeszłość.  Zamiast siać postrach imigrantami warto by stworzyć sprawny aparat państwowy do spraw imigrantów uchodźców. Wszystkie działania mające na uwadze asymilację poprzez pracę znajdują moje poparcie.   
    • KapitanJackSparrow
      Faktycznie tak jest. Ale dlaczego tak się dzieje?  Dzieje się tak, bo społeczność  katolicka z naciskiem na kler, za wszelką cenę stara się narzucić swoje idee i wartości niekatolickiej reszcie społeczeństwa. Odbywa się to zresztą drogą prawną poprzez ,,wybrańców partyjnych"  co ciężko kwestionować, bo takie są założenia demokracji. Ale w idealnym świecie demokracji większość powinna zauważać problemy i liczyć się z  mniejszością. No i mamy impas tych środowisk i każde próby dyskusji kończą się przerzucaniem na argumenty o których piszesz. Ale jak nie cytować Biblii zadeklarowanym często fanatycznym katolikom, którzy nakazują innym żyć według jej zasad, a sami mają z tym problem.  I jeszcze jedno  Moim zdaniem atakując lewicowe środowiska skupiasz się na przypadkach ekstremalnych odklejeńców i opisujesz to środowisko przez ten pryzmat. Lewicowy jest dureń który chce zbawić świat przyklejając sobie dloń do asfaltu i lewicowy taki Zandberg. To dwa różne modele lewicowe.  W środowiskach katolickich też nie brakuje odklejeńców. Tu postanowiłem zrobić kropkę nad rozwodzeniem się nad grzeszkami katolików.  A z innej beczki Braun zarzucający kłamstwo oświęcimskie ?  Geniusz czy idiota? Ja że swej strony szybko odpowiem idiota. 
    • Aaa...
      W 10 Przykazaniach jest coś o szacunku do bliźniego swego (jak swego samego)?   Zresztą dobrze gdyby było, może byś wtedy nie pisała w takim mentorskim tonie.  
    • Nafto Chłopiec
      Wszystko chyba należy od nastawienia. Ostatnio bardzo dużo jeździmy za granicę i jesteśmy bardzo zadowoleni, ale na przykład wybraliśmy się w ramach wyjątku do Poznania i też było super. Po prostu chyba człowiek potrzebuje jak najdalej uciec od tego polskiego kurwidołka chociaż na kilka dni, nie myśleć o pracy, o ludziach z którym dzień w dzień jeździsz do pracy tym samym tramwajem.  Tutaj za granicą (Włochy, Hiszpania) masz na pewno większą gwarancję dobrych cen w knajpach i przede wszystkim pogody.Jeśli chodzi o Andaluzję w której jesteśmy teraz i bezdomnych czy imigrantów zdecydowanie mniej niż spotykaliśmy do tej pory.
    • Pieprzna
      A gdzie jest dobro bliźniego tego, który jest obok mnie? Dzieci, małżonków, sąsiadów, kolegów z pracy... Dlaczego mam ich narażać na przemoc i biedę? Obcy bliźni ma mieć pierwszeństwo? To nie jest chrześcijaństwo tylko ideologiczne frajerstwo.  Zauważyłam, że politycy lewicowi i ich wyborcy zachęcają katolików do wprowadzania w życie nakazów biblijnych kiedy chodzi o migrację, ale kiedy katolicy chcą bronić życia poczętego i świętości małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny wg tego co mówi Pismo, to wtedy każe im się siedzieć cicho i zachowywać po katolicku tylko w swoim domu.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Vitalinka Przyznam, że trochę mi głupio, bo wypowiadam się jak jakiś kaznodzieja. Jakbym pouczał innych jakie mają mieć podejście do moralnych prawideł, od których przecież sam się oddaliłem przez brak wiary. Chcę więc tu tylko zaznaczyć, że to bardziej powinno być przekazanie moich subiektywnych odczuć. I tych smutnych konstatacji. Smutnych może tylko dla mnie. A inni przecież mają pełne prawo do swojego rozumienia tego, co dobre i co złe. Do rozumienia po swojemu. Nie chcę niczego nikomu narzucać. ...ale tak dodam jeszcze w kwestii dosłowności. Zauważyłem, że argument o tym, że Biblii nie należy czytać dosłownie pojawia się zazwyczaj przy tych wersetach, które są niewygodne dla nas. Które burzą nasz spokój. Te, które nam się podobają, mogą być czytane i odbierane dosłownie. Nie masz takiego wrażenia?
    • Vitalinka
      Dla Boo❤️🌺🌸💮     🥰🤗😊❤️
    • Vitalinka
      Nie nabierzcie się😉  
    • Vitalinka
      tak.   Tak jest, o tym trzeba pamiętać.   I znów złe wnioski. I brak pamięci (pamięć wybiórcza?) o 10 przykazaniach, które są NAJWAŻNIEJSZE, a jest w nich napisane ( szanuj bliźniego swego, jak swego samego ). A na zbawienie ma szanse każdy nie wiem skąd te wnioski bezsensowne.
    • Vitalinka
      O nie, nie, nie. Ty to wszystko bierzesz zbyt dosłownie. Oczywiście, że będą, bo tak działa Szatan. I taka jest psychika słabych ludzi, że to robią - jak Ci co w jeden tydzień witali Jezusa palemkami by w następnym rzucać w Niego kamieniami. To nie jest wymysł WIARY tylko WYBÓR ludzi. Tych słabych. Tak, bo są tylko słabymi ludźmi i nie wiedzą co czynią. Nie rozumieją. Tak jak Ty. Nie mogą pojąć. Nie są na tym poziomie. Nad czym ja ubolewam i się za nich modlę.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      kości pienika (pienik to taki owad) kuce w cyfrze ptaszyna przy maku @Vitalinka Dobra... już nie podpowiadam. Drugie dobrze
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Dla Aliady... chyba rzadko tu zaglądającej  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To prawda - przykład o wigilijnym talerzu to odwołanie do Tradycji a nie religii. Ale cała reszta bazuje na odniesieniu do chrześcijańskiej miłości bliźniego. I do tego, co jest chyba czymś w rodzaju sedna tej religii: dostrzeżenia w bliźnim Jezusa czy Boga. Nie dosłownie, ale w takim znaczeniu, że "czego nie uczyniliście tym potrzebującym, Mnie nie uczyniliście" (swobodny cytat z pamięci). Ja rozumiem przesłanie Jezusa jako zniesienie granic. Wyjście poza ramy narodu (wybranego... a jeśli jest zniesienie granic wybranego narodu, to i granice innych narodów są podobnie nieistotne). Umożliwienie zbawienia dla wszystkich na ziemi, co znaczy, że ci inni też są ważni.      Tu się nie zgodzę. Ja tu nie widzę, by z tego przykazania wynikała konieczność niepozwalania innym niszczenia wyznawców Jezusa (w imię wiary). W wielu miejscach jest zapowiedź, że "prześladować was będą, jako i Mnie prześladowali. Cieszcie się i radujcie w tym dniu, bowiem wielka będzie wasza nagroda w niebie". A jakby tego było mało, jest jeszcze przykazanie kochania swoich wrogów i prześladowców. Chrześcijańska moralność nie jest łatwa. Nie nastawia się na osiągnięcie szczęścia na tu na ziemi.
    • Astafakasta
      Nie ma czegoś takiego jak miłość, jest tylko waluta różnego rodzaju.
    • Vitalinka
      Ty piszesz o tradycji, nie o religii.   Mamy przykazanie: "szanuj bliźniego swego jak siebie samego", więc nie można pozwolić komuś niszczyć nas w imię wiary.    
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...