Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


la primavera

Całkiem niezły film kiedyś tam obejrzany to...

Polecane posty

Gość w kość
4 godziny temu, la primavera napisał:

Zapewne.  Masz jakiś typ? Oczywiście nie dla Ciebie. Dla kolegi 😉

Lubię   ,,Dzikie historie" Znasz? Znaczy- kolega zna?  Bo świetny, to warto. Razem sobie oglądnijcie🙂

nie znam,... znaczy kolega na pewno nie zna,

bo chyba za bardzo przesiąknął amerykańską kulturą,

 

... ale z opisu wygląda interesująco,

... film o puszczaniu nerwów... no, jakby dla mnie stworzony!

... tylko trzeba jeszcze gdzieś online poszukać...

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


la primavera
16 godzin temu, Gość w kość napisał:

tylko trzeba jeszcze gdzieś online poszukać

No trzeba.  Samo się nie znajdzie.  Ale to nie kwiat paproci,  więc pewnie będzie łatwiej.

 

Jak już ten kolega zobaczy pannę młodą na dachu budynku i poslucha jej slubnych obietnic  to możesz mu podsunąć inny film, choć możliwe, że zna, skoro lubi amerykańskie klimaty-  ,, disaster artist" 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
8 godzin temu, la primavera napisał:

możliwe, że zna, skoro lubi amerykańskie klimaty-  ,, disaster artist" 

słyszałem,

a nawet zahaczyłem o ten tytuł; tzn. widziałem fragment, który mnie zainteresował,

 

w zasadzie dziwne, że nie widziałem,

bo w obsadzie aktorzy grający w głupkowatych komediach, 

więc moje klimaty...

 

ale to chyba biografia,

a do takich filmów podchodzę z rezerwą...

w tym przypadku jest jeszcze gorzej: biografia o twórcy najgorszego filmu na świecie,

to mogło mnie zniechęcić🤔

 

był kiedyś taki film "Ed Wood",

też do dzisiaj nie widziałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
16 godzin temu, Gość w kość napisał:

tym przypadku jest jeszcze gorzej: biografia o twórcy najgorszego filmu na świecie,

Trochę bardziej historia tego, jak powstał ten jeden konkretny film. 

Koniec jest fajny- wszyscy się śmieją

To może oglądnij ostatnie 5-  10 minut, będzie wesoło, obiecuję 🙂

 

Ed Wood - nie słyszałam,  nie widziałam.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
8 godzin temu, la primavera napisał:

Trochę bardziej historia tego, jak powstał ten jeden konkretny film. 

Koniec jest fajny- wszyscy się śmieją

To może oglądnij ostatnie 5-  10 minut, będzie wesoło, obiecuję 🙂

... i coś mi mówi, że właśnie ten fragment widziałem,

... reżyser spodziewał się innego odbioru publiczności...?🙂

 

8 godzin temu, la primavera napisał:

Ed Wood - nie słyszałam,  nie widziałam.  

a myślałem, że wszystko widziałaś...

zaskoczony,

ale może po prostu masz mleko pod nosem...🤔

miał jakiś tam udział w Oscarach,

a skojarzyłem, bo też chyba o takim kontrowersyjnym twórcy...

 

oczywiście polecić nie mogę...

chyba że jako potencjalnie całkiem niezły film kiedyś do obejrzenia...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
Dnia 22.10.2022 o 22:17, Gość w kość napisał:

 

... reżyser spodziewał się innego odbioru publiczności...?

,,próżność, mój ulubiony grzech"

Dnia 22.10.2022 o 22:17, Gość w kość napisał:

a myślałem, że wszystko widziałaś...

Wszystko widziałam.  Zostało mi jeszcze wszędzie i naraz. Ale koreańskie kino jakoś mnie nie porywa to chyba  nie dokończę.

 

 

,,Wilbur chce się zabić " chociaż właściwie nie wiadomo dlaczego. Wcale nie jest mu w życiu źle.  Duzo gorzej ma reszta bohaterów,  na czele z jego bratem, który  musi ratować go z kolejnych  samobojczych prób. 

Film ma lekką formułę, humor, klimat. Ale potem, choć formuła filmu się nie zmienia, nie sposób nie zauważyć,że ten cały Wilbur  to zapatrzony w swoje potrzeby egoista. I jakiś niesmak po ostnich scenach zostaje. 

Ten film to nie jest wielkie dzieło ale całkiem możliwy do oglądnięcia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Taaaki ładny film zobaczyłam- ,,Cienie pod powiekami" 

Żeby nie utopić się w martyrologicznej historii własnego państwa, patrzę czasem na filmy opowiadające o wojnie w innym niż nasz kraju. 

Duński ruch oporu pojawił mi się pierwszy raz w filmie ,,Podziemny front " . I ten ich ruch wydawal mi się mizerny. Jednak wszystko,  co pokazane na przeżyciach jednej osoby, a nie całego narodu, ma zupełnie  inny wydźwięk i film okazał się całkiem niezły,  a koniec  nawet więcej niż niezły.  

Cienie pod powiekami to historia  omylkowego zbombardowania kopenhaskiej szkoły przez Anglików, gdy prawdziwym celem była siedziba gestapo. Nie bez znaczenia jest tez początek filmu,który również zaczyna się pomylkowym ostrzelaniem i śmiercią  niewinnych osób.  Chłopiec, który to zobaczył przeżył traumę, ktora odebrała mu mowę a zostawiła lęk przed otwartą przestrzenią. I tak trafia do Kopenhagi,  gdzie niebo zasłaniają wysokie budynki  i gdxue razem z kuzynka i jej koleżanką idzie do szkoły, która wkrótce stanie stanie się wielkim gruzowiskiem pochłaniajacym wiele dziecięcych żyć. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Dokumentalne na Netflixie

"Punkty zwrotne" i "800 metrów"

To dwa filmy pokazujące obraz terroryzmu islamskiego.

 

Oraz "Dziewczyna z Watykanu" o powiązaniach Watykanu ( JPII) z mafią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

RRRrrr

To taka francuska komedia, można się pośmiać. A  początek to się  twórcom udał, oj udał.  :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
Dnia 6.12.2022 o 09:13, la primavera napisał:

RRRrrr

To taka francuska komedia, można się pośmiać. A  początek to się  twórcom udał, oj udał.  :)

będę mieć na uwadze,

 

... ale przed chwilą przypadkowo zobaczyłem jedno z trafień Mbappe,

niby żadna niespodzianka,

należało się tego spodziewać,

ale... no, jestem obrażony,

tymczasowo bojkotuję Francję!🤨

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Myślałam, że napisze coś fajnego o ,,Trollu", często pokazywały mi się informacje, że to super film. Lubie takie filmy więc chętnie go wlaczylam.  Ale był marny , jedynie postać Trolla dobrze zrobiona.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Chyba nigdy nie pisałam o tym filmie -,,Granice miłości "a to absolutna rewelacja. To film Arriagi, lubię jego scenariusze, pisał dla Inarritu, ich współpraca  to  rewelacyjne kino. 

Ten zrobił sam, ale gdybym  nie wiedziała, pomyślałbym, że to ich wspólne dzieło. Bardzo w ich klimacie.  Znowu czas jest poplatany, cos się zadziało kiedyś, cos się dzieje teraz,  nie wiadomo kto jest  kim  i co komu ciąży na sumieniu. A ciąży, bo każdy nosi w sobie jakiś dygot, który stara sie zagłuszyć, zapomnieć  lub po prostu z nim żyć. Osobne historie znajdują łącznik, czyjeś decyzje- ich powody, wydarzenia stają się zrozumiałe. 

Świetna Kim Basinger, naprawdę bardzo dobrze zagrała.  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Glass onion" 

Cóż, po pierwszych  minutach mialam ochotę  wyłączyć, a dokładnie gdy zobaczyłam Craiga w wannie z dziwną czapeczką na głowie, to pojawiło się uczucie,  że marnuje czas  na głupi film, ale jak się potem okazało film głupi nie był, swietnie sobie poradził w trudnym gatunku  kryminału  z elementami komedii i satyry i co tam jeszcze ktoś odnajdzie.  

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
Dnia 29.12.2022 o 15:32, la primavera napisał:

Cóż, po pierwszych  minutach mialam ochotę  wyłączyć, a dokładnie gdy zobaczyłam Craiga w wannie z dziwną czapeczką na głowie,

a tego się spodziewałaś?🙄

6d3b8b01f87f573efc6beb2225d9ba641b19dec5

 

bo ja Craiga w zasadzie znam tylko z Bonda i muszę przyznać, że dopiero teraz zauważyłem, że potrafi coś zagrać,

pasuje mu ta czapeczka,

wreszcie się koleś nie napina🙄

Dnia 29.12.2022 o 15:32, la primavera napisał:

że marnuje czas  na głupi film,

a mądry film nie marnuje czasu?

 

inna sprawa, że może film nie był głupi, ale nie jestem przekonany, czy warto poświęcić na niego swój czas,

Dnia 29.12.2022 o 15:32, la primavera napisał:

swietnie sobie poradził w trudnym gatunku  kryminału  z elementami komedii i satyry i co tam jeszcze ktoś odnajdzie.  

dla mnie trochę dziwny film,

chyba w stylu starych kryminałów

albo, co chyba akurat nie jest zaletą, taki Scooby Doo dla dorosłych,

a ja fanem Scooby'ego Doo nie jestem,

 

mam wrażenie, a może po prostu byłem nieuważny, że to taki film, który dobrze obejrzeć raz jeszcze, kiedy już znamy zakończenie;

tak postąpiłem w przypadku "Szóstego zmysłu",

ale tutaj, no właśnie,... mimo wszystko nie jest to aż tak dobry film, żeby obejrzeć go powtórnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
Dnia 27.09.2022 o 21:13, syn fubu napisał:

A z bardziej kontrowersyjnych "Siódmy kontynent" Michaela Haneke - cały czas myślę nad tą historią.

Zobaczyłam 

Film zaczyna się informacją,  że może wywolac stany depresyjne wiec wiadomo,  ze lekko nie będzie.  Przedstawia 3 dni z życia rodziny i powstał na kanwie prawdziwego wydarzenia. Być może dlatego  jest taki surowy, że opowiada czyjąś historię.  Kadry skupione na przedmiotach,  jakby najważniejsze były rzeczy, wykonywane czynności?  Nie wiem. W ogóle niewiele wiemy o rodzinie, z listów pisanych do rodziców  wynika, że dobrze sie im żyje. Bez większych zmartwień. Praca, dom, dziecko. Nie ma chorób, braków finansowych, bezdomności,  problemów rodzinnych. Dla wielu to życie  marzeń.  Dla nich widać nie.  

 

,,Droga do wybaczenia "- tu akurat emocji wyrażanych przez aktorów nie zabrakło. Mark Ruffalo a naprzeciw Joaquin Phoenix. Jeden śmiertelnie potrącił  syna drugiego  i uciekł z miejsca wypadku. Phoenix celem życia uczynił odnalezienie sprawcy  i ukaranie go. A bohater grany przez Ruffalo  umiera za każdym razem gdy budzi się rano i przypomina sobie co zrobił. 

Dobry film.

 

16 godzin temu, Gość w kość napisał:

teraz zauważyłem, że potrafi coś zagrać,

pasuje mu ta czapeczka,

Oglądałeś 🙂 

Też znam Craiga z Bonda I fajnie tam wyglądał to jak miał mi się nie podobać?

 

16 godzin temu, Gość w kość napisał:

dla mnie trochę dziwny film,

chyba w stylu starych kryminałów

albo, co chyba akurat nie jest zaletą, taki Scooby Doo dla dorosłych,

a ja fanem Scooby'ego Doo nie jestem,

No taki trochę dziwny,  i dlatego bardzo łatwo mógł się nie udać.  Ale aktorzy  dali radę. 

16 godzin temu, Gość w kość napisał:

mądry film nie marnuje czasu?

A czy marnowaniem czasu jest leżenie i patrzenie w niebo, drapanie za uchem psa, czytanie książki,  przygladanie sie mrówce  wedrujacej po piwonii?

,,najwazniejszy jest czas kiedy robię co chcę"

 

Szostego zmysłu nie znam. To chyba z Willisem? Z nim mało co widziałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
6 godzin temu, la primavera napisał:

Oglądałeś 🙂 

no, miałem dziwną potrzebę wypowiedzenia się w temacie i na temat🤷‍♂️

 

ale źle ze mną,

myślałem, że to brak czasu i dlatego niczego nie oglądam,

a ja po prostu szybko się nudzę i tracę cierpliwość,

teraz jestem trochę chory, więc siłą rzeczy przykuty do ekranu,

podejrzewam, że normalnie przerwałbym seans i zaplanowałbym dokończenie... w późniejszym terminie,

 

6 godzin temu, la primavera napisał:

Też znam Craiga z Bonda I fajnie tam wyglądał to jak miał mi się nie podobać?

o tym nigdy nie będziemy dyskutować,

mnie Craig nie kręci,

i niech tak zostanie🙂

 

6 godzin temu, la primavera napisał:

Ale aktorzy  dali radę. 

nie twierdzę, że nie,

najbardziej podobał mi się Craig (w razie wątpliwości patrz wyżej),

ale generalnie grają w taki dziwny sposób,

przerysowany? nie wiem czy to dobre określenie...

 

Cytat

A czy marnowaniem czasu jest leżenie...

lubię to👍

 

6 godzin temu, la primavera napisał:

Szostego zmysłu nie znam. To chyba z Willisem? Z nim mało co widziałam. 

tak,

choć główną robotę wykonuje tam małoletni aktor,

 

dobre kino,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
3 godziny temu, Gość w kość napisał:

myślałem, że to brak czasu i dlatego niczego nie oglądam,

a ja po prostu szybko się nudzę i tracę cierpliwość,

A mnie czasem przerasta ...no właśnie co? może artyzm reżysera? Po prostu nie rozumiem pewnych filmów.  Takich jak ,,Bardo " czekałam na niego bo to film Inarritu. Miała być uczta kinomana,  tymczasem oglądnęła  jedną czwartą i miałam dość.

 

3 godziny temu, Gość w kość napisał:

teraz jestem trochę chory, więc

Więc zdrówka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
Dnia 6.01.2023 o 20:09, la primavera napisał:

Więc zdrówka 

dziękuję🙂

ale wtedy... być może nie będę mieć o czym pisać🤔

 

Dnia 6.01.2023 o 20:09, la primavera napisał:

A mnie czasem przerasta ...no właśnie co? może artyzm reżysera?

a ja świadomie zrezygnowałem z ambitniejszych filmów i raczej szukam rozrywki,

ale czasem coś tam obejrzę, więc może to za mało...

ale odnoszę wrażenie, że coraz częściej pojawia się taki "artyzm"...

... widziałem "Birdman'a",...

... no, po prostu wolę  oscarowe filmy typu "Philadelphia", "Forrest Gump", czy choćby wczorajszy "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri", 
(to nie są moje ulubione filmy; zupełny przypadek)...

 

ten "artyzm" przypomina mi lekcje j. polskiego i analizę wierszy,

koszmar!

nie szło mi!

 

w każdym razie obejrzałem wczoraj "Wszystko wszędzie naraz",

totalne zaskoczenie,

w sumie nic dziwnego, bo włączyłem sugerując się tylko oceną,

ale to nie tylko to...

 

po seansie zerknąłem na opinie w internecie,

nie mam w tym doświadczenia, więc może to normalne,

ale są skrajne,

i w zasadzie się nie dziwię,

ciekawy pomysł, ale są w w filmie momenty,

kiedy byłem... zniesmaczony? albo zadawałem sobie pytanie: co ja oglądam?!

dla mnie cholernie dziwny (pokręcony) film,

ale jak się okazuje coś w nim musi być,

już nagradzany i nominowany do Złotych Globów...

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
19 godzin temu, Gość w kość napisał:

Wszystko wszędzie naraz",

totalne zaskoczenie,

Nie zrozumiałam tego filmu,  nawet tego kawałka co widziałam. Tak więc jeśli znajdziesz  w nim sens to się podziel odkryciem.

 

19 godzin temu, Gość w kość napisał:

ten "artyzm" przypomina mi lekcje j. polskiego i analizę wierszy,

koszmar!

nie szło mi!

A mi szło.

19 godzin temu, Gość w kość napisał:

widziałem "Birdman'a",..

 Do czasu Bardo podobało mi wszystko co wyreżyserował Inarritu. 

19 godzin temu, Gość w kość napisał:

to nie są moje ulubione filmy; 

 

A które są?

 

18 godzin temu, nikt napisał:

"Intymność"

"Deep water"

Sądząc po wybranych tytułach to zapewne,,pan nikt " a nie panna;)

 

,,To tylko koniec świata " Dolana

Z Casselem, który chociaż nie ma tu głównej roli to swoją osobą wypełnia cały ekran.  Jest  bratem głównego bohatera,  który dawno wyjechał z domu, stal się uznanym pisarzem a kiedy dowiedział się, że jest śmiertelnie chory  to niczym syn marnotrawny postanawia wrocic do domu i pojednać się z rodziną.  To znaczy tak mi się wydawało,  że to o to chodzi. Ale to Dolan, więc to nie mogło być takie proste:)

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

 

,,Strasznie szczęśliwie " duńska głęboka prowincja z której każdy starałby się wyrwać i uciec jak najdalej. Niepisane prawo  lokalnej społeczności nakazuje własne sprawy  załatwiać u siebie. A dokładnie to w bagnie- w miejscu gdzie znikaja problemy.W takie miejsce zostaje  zesłany policjant, który coś narozrabiał i tu ma dojsc do siebie.  Poznaje specyfikę miejsca, i nawet nie wie kiedy, staje się jego częścią, częścią strasznej szczęśliwości.

Do oglądnięcia  zachęciło mnie to, że występował Kim Bodnia, świetny aktor, rewelacyjnie grał u Refna. Albo w serialu  ,,Most nad Sundem"  W tym filmie jakiś rewelacyjny nie byl,  ale też film byl mroczny, ospały, bardzo specyficzny.  

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
Dnia 9.01.2023 o 14:44, la primavera napisał:

Nie zrozumiałam tego filmu,  nawet tego kawałka co widziałam. Tak więc jeśli znajdziesz  w nim sens to się podziel odkryciem.

ale przecież,... to nie mi, tylko Tobie szło z interpretacją,

 

"Borykająca się z trudami codzienności kobieta w średnim wieku zostaje wciągnięta w szaloną przygodę, w której sama może uratować świat, eksplorując inne wszechświaty."

 

taki opis jest na jednej ze stron,

ale ja raczej widzę, że ten świat do uratowania to po prostu życie głównej bohaterki i jej relacje z mężem, córką i ojcem; a te wszystkie wszechświaty pokazują, że to my sami (nasze decyzje) mamy największy wpływ na rzeczywistość (wiem, nic odkrywczego); 

to tak pokrótce...

 

Dnia 9.01.2023 o 14:44, la primavera napisał:

A które są?

w zasadzie nie wiem, dlaczego zależało mi na tym, żeby zaznaczyć ten fakt,...

 

generalnie chyba nie mam ulubionych,

raczej dzielę filmy na dobre i złe,

 

a te dobre wcale nie muszą być DOBRE🤪

ostatnio całkiem przypadkiem zobaczyłem w sieci termin "feel bad movie",

mianem takim autor artykułu określił zwycięzcę Złotych Globów w kategorii najlepszy film komedia/musical ("Duchy Inisherin"),

ale to tak na marginesie...

zmierzam do tego, że od razu sprawdziłem... i oczywiście jest też termin przeciwny czyli feel good movie,

i myślę, że od dłuższego czasu to takie filmy są dla mnie dobre,

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

"Pole minowe " film opowiada o niemieckich jeńcach wojennych, ktorych po zakończeniu wojny zatrzymano w Danii  aby rozminowali wybrzeże.  We filmie pada liczba 2 mln min, które Niemcy zakopali na plażach spodziewając się tam lądowania aliantow. 

  To Pole minowe można oglądnąć ale historii  lepiej się z niego nie uczyć. Do niemieckich jeńców czujemy  sympatie, to mlodzi chlopcy którzy marzą o powrocie do domu,  o odbudowie  kraju, rodzinie. Tymczasem nieprzychylni  im alianci i zwykli mieszkańcy poniżają ich, traktują wrogo.  A przecież oni ryzykują życie i tracą to życie  podczas rozbrajania min. Ciągle ktoś wylatuje w powietrze gdy po duńskie stronie  jedyna strata  to pies...  

 

Dziwny film. Ma sie wrażenie,  że jego wymowa jest taka, że Dunczycy powinni  wypuścić jeńców i sami sobie te niemieckie miny rozbroić. 

 

 

Dnia 15.01.2023 o 15:15, Gość w kość napisał:

generalnie chyba nie mam ulubionych,

raczej dzielę filmy na dobre i złe,

 

a te dobre wcale nie muszą być DOBRE🤪

ostatnio całkiem przypadkiem zobaczyłem w sieci termin "feel bad movie",

mianem takim autor artykułu określił zwycięzcę Złotych Globów w kategorii najlepszy film komedia/musical ("Duchy Inisherin"),

ale to tak na marginesie...

zmierzam do tego, że od razu sprawdziłem... i oczywiście jest też termin przeciwny czyli feel good movie,

i myślę, że od dłuższego czasu to takie filmy są dla mnie dobre

Mam udawać, że zrozumiałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
8 godzin temu, la primavera napisał:

Mam udawać, że zrozumiałam?

a na j. polskim też tak było?

 

 

dla przeciwwagi: "Sypiając z innymi",

komedia romantyczna,

film lekki, sympatyczny, z kilkoma zabawnymi momentami; z parą aktorów, których dobrze się ogląda;

nie taki schematyczny, choć kończy się... jak zawsze;

mi poprawił nastrój,... więc na plus,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 833
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      A więc Monika to Vitalinka 🤔  Może i żarty moje rubaszne, ale nigdy nie pozwoliłem sobie na wyzwiska typu oblech cham prostak choć cisnęły się jakby same do osoby o  tak karyńskim zachowaniu. I wypowiada to osoba z Bogiem na ustach,  Źródło konfliktu upatruje w wzmiance o wilkołaku , która to notabene jest pisaną u Dyzia opowieścią która każdy może zapisać. Kapitalny temat do wyrażenia  swej nieograniczonej wyobraźni w którym na pierwszym miejscu stoi humor i dobra zabawa staje się powodem do perfidnej nagonki. Nie Moniko ty dużo dużo wcześniej byłaś w pewnym sensie niemiła i przyszłaś tu w określonym celu prawdopodobnie z <reklama>i. Nad tobą rozpościera się większy mrok niż jestem w stanie sobie wyobrazić. Co do prześladowania to jest jeden stek bzdur bo nie brakuje na tym forum głosów że to ja jestem ofiarą tej osoby. Dość powiedzieć że postanowiłem nie odzywać się to nie ustawała w atakach chodząc żeby nie napisać łażąc po forum za mną. Nawet jak złożyłem oddzielny temat to nie omieszkała zawitać ze swym ,,chrześcijańskim błogosławieństwem "  Kobieto ja ciebie nie potrzebuje zaorywać,  ty się sama zaorałaś jak feudalna chłopka.  W moim odczuciu owszem wypowiedziałem kiedyś że brakuje mi oponentów do ścierania, ale po pierwsze chodziło mi o męską populację i poziom choćby ,,krawaciarza" z tamtego forum. W jego ustach słowo oblech brzmiałoby jak pieszczota.  Przepraszam cię Vitalinka vel Monika. Przepraszam c Cię, że wiedziony ogólna sympatią do ludzi i kobiet zaczepiałem Cię w ogóle. Przepraszam że wiedziony duchem dobrej zabawy napisałem do osoby o nicku Monika czy wysłała mi już swoje nudesy. Bujda na resorach błyskawicznie została obnażona przez @Pieprzna która jasno i dobitnie podkreśliła nieprawdę jakoby ktoś z gościa tu piszący mógł wysłać takowe. Ale tobie nic nie przeszkadzało , z uporem dziecka 3 Letniego  ,,tupałaś nóżką " nakręcając się do ekstremalnych zachowań.  Liczę że już jako pokrzywdzona a której stało się już zadość i została przeproszona nigdy nie staniesz na mojej drodze na tym forum. Obiecuję że będziesz mogła oddawać się w pełni nawet jeśli będą to oczywiste durnoty pokroju twardszego jesionu od dębu.  Amen
    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...