Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


la primavera

Całkiem niezły film kiedyś tam obejrzany to...

Polecane posty

Serotonina
2 godziny temu, la primavera napisał:

To będzie biały kruk. 

Hmm to może być nawet ciekawe, tski brak strony, bo można narysować własne  zakończenie. Próbowałeś?

 

Musiałby mi najpierw Disney coś od siebie dorzucić. Jak to mawiają ,,jeżeli jesteś w czymś dobry, nie rób tego za darmo!". No.

A ,,Latarnię" widziałaś, Wiosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


la primavera

Tę  "Latarnie" od Eggersa? Nie, jak w opisie jest horror to boję się bez oglądania. 

Co Ci sie w tym filmie podobało?

13 godzin temu, Serotonina napisał:

Musiałby mi najpierw Disney coś od siebie dorzucić. Jak to mawiają ,,jeżeli jesteś w czymś dobry, nie rób tego za darmo!"

Hmm..mówić Ci już,,mistrzu "?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
3 godziny temu, la primavera napisał:

Hmm..mówić Ci już,,mistrzu "?

-arcy.

Mi chodzi o tą Latarnię z deFoe i Pattinsonem. To nie jest horror. Pewnie by Ci sie spodobał. Jest artsy, cool i full z symbolami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Ta latarnia, ta. Wydaje się z  bardzo mroczna, Kaczor Donald to nie jest. 

Jak  on się kończy,  bo podobno ciekawie?

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Polecam też filmy Larsa von Triera, szczególnie Idioci, Kólestwo, Przełamując fale, Tańcząc w ciemnościach, Melancholia. 

Kino dość ciężkie, niekiedy metafizyczne, niekiedy psychologiczne, jednak takie które przynajmniej mnie zawsze zostawia w zamyśleniu. Dotyka naszych przywar, zachowań, problemów, trudnych decyzji. Dla mnie bomba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Zaczęłam,,Latarnie "  ale nie mogłam oglądnąć całości wiec w łykend  zacznę jeszcze raz. Ciekawe kino.  Defoe jakby stworzony do roli. Za tym ze Zmierzchu nie przepadam  ale jest ok.

Horroru na razie nie ma.;) 

 

18 godzin temu, Maybe napisał:

Polecam też filmy Larsa von Triera

Zaczęłam kiedyś  ,,Dogville" z Kidman ale chyba mam za prosty umysł, żeby to ogarnąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
23 godziny temu, la primavera napisał:

Jak  on się kończy,  bo podobno ciekawie?

Oboje umierają na końcu. Znaczy na początku, bo się okazuje, że jedzenie w latarni było zatrute i cały film to były przedśmiertne majaki.

2a52e109b5fc41d1.jpg 

Nie no żartuję z tymi majakami ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Napisano (edytowany)
2 godziny temu, la primavera napisał:

Zaczęłam,,Latarnie "  ale nie mogłam oglądnąć całości wiec w łykend  zacznę jeszcze raz. Ciekawe kino.  Defoe jakby stworzony do roli. Za tym ze Zmierzchu nie przepadam  ale jest ok.

Horroru na razie nie ma.;) 

 

Zaczęłam kiedyś  ,,Dogville" z Kidman ale chyba mam za prosty umysł, żeby to ogarnąć. 

To zacznij od Melancholii

Albo Przełamując fale lub Tańcząc w ciemnościach (z Bjork) - są mniej pokręcone. Po prostu opowiadają dramatyczne historie. 

 

PS. Melancholia jest w ogóle lajcikowa i wzruszająca wg mnie.

 

 

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
22 godziny temu, Maybe napisał:

To zacznij od Melancholii

 

 

Ładna nazwa jak na planetę,  która ma przynieść ziemi koniec. 

23 godziny temu, Serotonina napisał:

Oboje umierają na końcu. Znaczy na początku, bo się okazuje, że jedzenie w latarni było zatrute i cały film to były przedśmiertne majaki.

2a52e109b5fc41d1.jpg 

Nie no żartuję z tymi majakami ?

 

Mogłoby tak być,  ta woda od początku  nie wyglądała na wodę życia. 

Zobaczymy  czyś nie zcyganił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
8 godzin temu, la primavera napisał:

Zobaczymy  czyś nie zcyganił.

Byle nie przyżydził.

 

Jeszcze Matka Aronofskyego nieźle reza beret. Irytuje. Drażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
22 godziny temu, la primavera napisał:

Ładna nazwa jak na planetę,  która ma przynieść ziemi koniec. 

 

No bardzo dobra! Trafna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
Dnia 13.05.2022 o 14:54, Serotonina napisał:

Oboje umierają na końcu. Znaczy na początku, bo się okazuje, że jedzenie w latarni było zatrute i cały film to były przedśmiertne majaki.

Jednak się nie dowiem. Ja tego nie oglądnę,  doszłam do połowy i mam dość. 

To nie moje kino.  

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
7 godzin temu, la primavera napisał:

Ja tego nie oglądnę,  doszłam do połowy i mam dość. 

? Słabo. To może M jak miłość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
1 godzinę temu, Serotonina napisał:

? Słabo. To może M jak miłość ;)

Wymiennie z Barwami szczęścia.  :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Minamata " z Deepem.

 

Film opowiada  o uznanym fotografie,  który na skutek picia  i zażywania różności  staje się osobą  trudną, niesumienną i pomimo wielkiego talentu i szacunku  nie znajduje chętnych do współpracy. 

Aż zdarzy się tak, że pojedzie  do Japonii  aby zrobić zdjęcia  pokazujące  sytuację w Minamata- wiosce znajdującej się obok wielkiego  koncernu chemicznego, który odpady wpuszcza do wody, na skutek czego zostaje ona skażona  rtęcią.  Żyjące w niej ryby kumulują ją w sobie  a ponieważ są  głównym pożywieniem mieszkańców, ci zaczynają chorować.  I zaczynają trudną walkę z koncernem. 

 

Świetny Deep, dobra muzyka, film płynie po niej jak statek, dobrze mi się oglądało słuchając jej w tle. Ciekawe kadry z wywoływania  zdjęć,  kilka opowieści o pracy fotografa, scena z  powstania zdjęcia, które obiegło świat  i napisy końcowe, po których otwiera się przeglądarkę  i wpisuje,, Minamata"-wszystko to daje naprawdę dobry film. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
18 godzin temu, la primavera napisał:

Wymiennie z Barwami szczęścia.  :)

Klasyk!  :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
Dnia 17.05.2022 o 16:17, Serotonina napisał:

Klasyk!  :]

Jedyna wada, to ze w kinach  nie puszczają. ;)

,,Dom z papieru" chyba na nich wzorowali.  Ileż można robić sezonów... Kilka odcinków i byłby super. A tak,to jedyne co bylo super to ,,bella ciao, bella ciao  bella ciao ciao ciao...."

 

,,Gierek "

Patrząc na obsadę- Koterski jako  Gierek  i Kożuchowska Gierkowa  nie spodziewałam się wiele.  I miałam racje. Dotrwalam do połowy. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
4 godziny temu, la primavera napisał:

Jedyna wada, to ze w kinach  nie puszczają. ;)

,,Dom z papieru" chyba na nich wzorowali.  Ileż można robić sezonów

To fakt. Obejrzałby człowiek na dużym ekranie. Już widzę te kolejki codziennie przed kinami, żeby zobaczyć dalsze losy na dużym ekranie. 

Ja calkeim niezly ,,The wall" by Roger Waters obejrzałem poraz kolejny dwa dni temu. Ciary. Przyjaciółka skomentowała tylko: odd (dziwny). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,...będące dziełem sztuki widowisko, które olśniewa zarówno wirtuozerią trójki muzyków na scenie, jak i przemyśleniami Watersa na temat konsekwencji utraty ojca w wyniku wojny..."

Hmm, można się obawiać :) szczególnie tych przemyśleń;)

 

Chociaż kto wie, wszak film w którym Nick Cave  opowiada m in o swoich trudnych przeżyciach  był dobry. 

Przypomniał mi się bo w radiu  właśnie gra- into my arms

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Fuga - dobry polski film. 

Dobrze zagrany, dobra obsada, nie udziwniony. Życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Oglądnęłam  ,,Przełamując fale " mam mieszane uczucia,  bo był to film 

według opisu:

,,Sparaliżowany Jan zwalnia swoją żonę Bess z przysięgi wierności i chce, by ta kochała się z innymi mężczyznami. Kobieta spełnia jego prośbę "

Według  mnie:

 o chorej psychicznie kobiecie, której nikt nie pomógł. Nawet  rezyser, może to irracjonalne- nie może a z pewnością-ale mam do niego żal, że jej nie pomógł, że nie postawił na drodze anioła, który wziąłby ją pod skrzydła i zaniósł do doktora.

Film zaczyna się ładnie, dziewczyna wychodzi za mąż i jest z tego powodu przeszczesliwa. Ten obraz jest piękny, bo ona nie jest tylko zakochana,  ona jest cała miłością.  Jak się później okaże, to chora miłość. 

Pojawia się wątek  jej wcześniejszego  załamania  po śmierci brata  i leczenia w szpitalu psychiatrycznym.  Widzimy  jej modlitwy, czy raczej rozmowy w kościele. Czyli  wiemy,  że na problemy.  Jednocześnie  widzimy też bardzo surowe  środowisko  w którym żyje,  ale skoro jyz raz leczenono ją psychiatrycznie  to znaczy,  że jednak  to środowisko rozumie  chorobę i dlatego ja nie rozumiem,  dlaczego tak lekceważono jej stan psychiczny  potem.  

Bardzo smutny i trudny film, dość długi i zaczyna męczyć tą długością. W pewnym momencie  chciałam, żeby już się skończył,  miałam dość  tego nieszczęścia. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
Dnia 23.05.2022 o 08:25, la primavera napisał:

miałam dość  tego nieszczęścia

muszę zacząć coś oglądać,

bo nie mogę już patrzeć,

jak się katujesz?

 

same nieszczęścia!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Dnia 23.05.2022 o 07:25, la primavera napisał:

Oglądnęłam  ,,Przełamując fale " mam mieszane uczucia,  bo był to film 

według opisu:

,,Sparaliżowany Jan zwalnia swoją żonę Bess z przysięgi wierności i chce, by ta kochała się z innymi mężczyznami. Kobieta spełnia jego prośbę "

Według  mnie:

 o chorej psychicznie kobiecie, której nikt nie pomógł. Nawet  rezyser, może to irracjonalne- nie może a z pewnością-ale mam do niego żal, że jej nie pomógł, że nie postawił na drodze anioła, który wziąłby ją pod skrzydła i zaniósł do doktora.

Film zaczyna się ładnie, dziewczyna wychodzi za mąż i jest z tego powodu przeszczesliwa. Ten obraz jest piękny, bo ona nie jest tylko zakochana,  ona jest cała miłością.  Jak się później okaże, to chora miłość. 

Pojawia się wątek  jej wcześniejszego  załamania  po śmierci brata  i leczenia w szpitalu psychiatrycznym.  Widzimy  jej modlitwy, czy raczej rozmowy w kościele. Czyli  wiemy,  że na problemy.  Jednocześnie  widzimy też bardzo surowe  środowisko  w którym żyje,  ale skoro jyz raz leczenono ją psychiatrycznie  to znaczy,  że jednak  to środowisko rozumie  chorobę i dlatego ja nie rozumiem,  dlaczego tak lekceważono jej stan psychiczny  potem.  

Bardzo smutny i trudny film, dość długi i zaczyna męczyć tą długością. W pewnym momencie  chciałam, żeby już się skończył,  miałam dość  tego nieszczęścia. 

 

No to nie jest łatwe kino. Tanczax w ciemnościach tez jest filmem ciężkim.

Ale jak życie. Wielu ludzi tej pomocy nie dostaje, a wielu odrzuca tą pomoc...life is brutal....więc i niektóre filmy też tą brutalność pokazują i myślę, że dobrze... ?‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
17 godzin temu, Maybe napisał:

No to nie jest łatwe kino.

Nie jest łatwe. Dobre,  ale trudne. Trzeba miec dzień na taki trudny  film bo potrafi zdołować. Iskierki nadziei zabrakło. 

18 godzin temu, Gość w kość napisał:

muszę zacząć coś oglądać,

bo nie mogę już patrzeć,

jak się katujesz?

 

same nieszczęścia!?

Oglądałam cos fajnego.  Dwóch czteropalczastych pomaga sobie  w remontach stosując  ciekawe rozwiązania. Znasz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 520
    • Postów
      249 215
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Monika
      Cześć Prawdziwy Ty😊 Oczywiście, że nie odpowiadasz za wydumaną ( kocham to słowo, każdy inny napisałby "wymyśloną") wersję, ponieważ istnieje ona tylko w mojej głowie. Wprawdzie jest bazowana na Prawdziwym Tobie, więc mógłbyś ewentualnie rościć sobie prawa... No, ale jako, że wyraziłeś się jasno na piśmie, że nie odpowiadasz za wydumaną (❤️) wersję, należy ona tylko do mnie🙃 ...(i dobrze, hi,hi🤗). Mogę ją sobie sama dowolnie adaptować.😉   Co do mojego podziału prawdziwego Ciebie na wersje starszą i młodszą, to uważam, że powinieneś zrobić z nią rozdzielność nicku. Twoja starsza wersja dużo traci na tym co młodsza nawywija.😉 Jednak prawdziwy Ty, należysz wyłącznie do siebie ( ja nie mam tu żadnych praw), więc jest to tylko moja jedynie nic nie znacząca opinia.😊   Nie muszę chyba dodawać, że wszystkie moje wypowiedzi mają charakter humorystyczny i że... fantazja, jest od tego, by... ...zatracić się w niej na całego?😉              
    • Celestia
      W rzeczywistości utwór "Józek, nie daruję ci tej nocy" był protest songiem skierowanym przeciwko Wojciechowi Jaruzelskiemu. To właśnie generałowi artystka nie potrafiła darować nocy. Mowa tu oczywiście o wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku. „Kiedy pisałam ten tekst, Polska była innym krajem. Tak naprawdę ten tytuł powinien brzmieć: >>Wojtek, nie daruję Ci tej nocy<<., ale w tamtych czasach nie wolno było pisać tego, co się chciało, tylko trzeba było przemycać pewne treści na niektórych koncertach publiczność podmieniała imię Józek, na Wojtek po koncercie w Warszawie dostaliśmy pismo, w którym przeczytaliśmy, że w Warszawie przez dwa lata nie możemy koncertować".
    • KapitanJackSparrow
      Ale Kaszeba to chyba najtrudniejsza gwara
    • Moniqaa
      W temacie... cytuję ciekawy fragment ze stronki:   https://haps.pl/Haps/7,167709,24954348,odgrzewany-makaron-jest-zdrowszy-i-mniej-tuczacy-od-swiezo-ugotowanego.html   "Zimny makaron zdrowszy od świeżego. A odgrzewany? Jednak jedzenie zimnego spaghetti nie brzmi zbyt zachęcająco. Z tego powodu dziennikarze BBC przy współpracy z naukowcami postanowili sprawdzić, co stanie się po ponownym odgrzaniu porcji makaronu. Czy zachowa właściwości ostudzonego dania, czy może powróci do tych pierwotnych? Przebadali 10 osób, które w ciągu trzech dni na pusty żołądek jadły identyczne porcje makaronu z sosem pomidorowym. Pierwszego dnia makaron był podany od razu po przygotowaniu, a więc ciepły, drugiego był ostudzony, zaś trzeciego podano go uczestnikom badania po uprzednim podgrzaniu. Badaczom sprawdzano poziom glukozy we krwi co 15 minut przez dwie godziny po posiłku. Jakie rezultaty przyniosło badanie? Postawiona hipoteza się potwierdziła, bowiem ostudzone jedzenie wywołało mniejszy skok glukozy niż to przygotowane na świeżo. Zaskoczeniem jednak była reakcja organizmu po zjedzeniu odgrzewanej porcji w porównaniu do tej zrobionej na świeżo i ostudzonej. Okazało się bowiem, że w tym przypadku poziom glukozy we krwi był aż o połowę mniejszy niż po zjedzeniu zimnego dania, a więc był też dużo niższy niż po jedzeniu wersji na świeżo. Oznacza to, że podgrzewanie makaronu (a prawdopodobnie także ziemniaków i innych produktów skrobiowych) po schłodzeniu go w lodówce czyni go o wiele zdrowszym. Chroni organizm przed ostrymi skokami poziomu glukozy we krwi i zapewnia wszystkie korzyści płynące z błonnika, bez konieczności zmiany tego, co jesz - podsumowali badacze. Co wy na to? Zastosujecie metodę na odgrzewanie jedzenia?"   i jeszcze... cytuję:   "ugotowanie i obniżenie temperatury makaronu sprawia, że zmniejsza się ilość wchłoniętych do organizmu niezdrowych węglowodanów, a zwiększa ilość dobrego błonnika."
    • Pieprzna
      Bo to trzeba od dziecka się otrzaskać z tą mową. Babka wysłała kuzynkę do sklepu po pyry no więc poszła i kupiła. A sklep to była piwnica 😄 i bejmy niepotrzebnie wydane 😄
    • KapitanJackSparrow
      Miałem trochę do czynienia po rodzinie z takimi waszymi, ale mu się zmarło, ni uja nie rozumiałem co mówił,  jak mówił gadki 😁
    • Nomada
      Widzę za dużo. Remedium na to co Cię dotyka znajdziesz w sobie, uciekając w izolację i samotność można sobie tylko zaszkodzić.
    • Nomada
      Sprawiedliwość nie jest ślepa, ale jest niewolnikiem własnych aktów prawnych. 
    • Pieprzna
      Pewnie tak. Trochę słówek się zna, ale godać po naszymu to potrafią tylko bardzo starzy ludzie albo hobbyści występujący na scenach dożynek i festiwali folklorystycznych 🙂
    • Astafakasta
    • KapitanJackSparrow
      Chyba  gada po poznański lepiej niż ty 😁
    • Dana
      Kineskop 
    • Pieprzna
      I co on na to? Łobeznany buł?
    • KapitanJackSparrow
      Tyle wyczekane 😅 że już zapytałem się chat bot AI😁
    • Pieprzna
      Aaach, to jest z klasyka gwarowego. W antrejce na ryczce stoją pyry w tytce, potem to co ty piszesz. Chodzi o to, że w przedpokoju na stołeczku stoją ziemniaki w papierowej torbie. Przyszła świnia, zjadła ziemniaki a w wiadrze myła nogi 😄
    • KapitanJackSparrow
      Yyy @Pieprzna natrafiłem na takie cuś , przetłumaczyła byś ? Ciekawe czy to coś brzydkiego 😁 chyba że to nie waszo gadka😁  
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Celestia
      Piosenka opowiada o spotkaniu autora z osobą w hospicjum.    The Antlers - Kettering   nie uratowałam Cię…   The Antlers - Parentheses
    • Celestia
      Słowa  piosenki  to treść listu adresowanego do  niejakiej Justyny,obiektu westchnień autora.Strojnowski nigdy nie odważył się wysłać listu, za to  go wyśpiewał . Wybranka Jego serca wyjechała na stałe do Belgii, po latach próbował odnaleźć Ją na fb ale bez powodzenia. Daab - Ogrodu serce   Piotr Strojnowski dzień przed swą śmiercią dowiedział się, że ma raka płuc. Fajnie byłoby wierzyć że udał się do ogrodu i spotka w nim kiedyś Justynę ,miłość z nieśmiałych młodzieńczych lat .
    • Celestia
      A to ciekawostka, nie miałam o tym pojęcia, oglądałam Narodziny gwiazdy ale nie pamiętam, żeby tam to było wyjaśnione. Fantastycznie zagrała w Joker, Folie à deux
    • Celestia
      Zauważyłam 😉 nie zapytałeś nawet, gdzie spędziłam urlop. I bardzo dobrze, Twoja nienachalność jest korzystna dla tego muzycznego tematu 👍     „Pojawiłeś się znikąd. Opanowując moje serce i umysł, Przenikając mnie na wskroś, Sprawiasz że czuję się sobą. Oh oh oh oh oh ohohoh... Czy zostaniesz tutaj na zawsze? Po drugiej stronie czasu i przestrzeni, W nigdy niekończącym się tańcu?     M83 - Reunion   Nie znalazłam żadnej historii ale piosenka pochodzi z serialu 13 powodów więc może zainspirować do obejrzenia filmu. Serial skierowany jest  głównie do młodych odbiorców, bohaterami są licealiści. [Narratorka filmu Hannah popełnia samobójstwo, a jej znajomy dostaje trzynaście nagrań magnetofonowych, na których dziewczyna nagrała powody odebrania sobie życia]
    • Nomada
      Nie pamiętam ale uważam że to nieistotne.
    • KapitanJackSparrow
      Nie wiem po co pytam, ale kiedy po raz pierwszy w życiu zauważyłaś lustro? 
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...