Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


la primavera

Całkiem niezły film kiedyś tam obejrzany to...

Polecane posty

la primavera
5 godzin temu, Monika napisał:

Tak, jest to specyficzny rodzaj humoru : nie dosadny, nie siermiężny jak humor czarny, ale taki humor absurdalny, taki niedorzeczny.

Znam film, gdzie to balansowania na granicy absurdu i dobrego smaku według mnie  poszło mocno za daleko - ,,Mężczyźni i kurczaki " 

5 godzin temu, Monika napisał:

Jej postać z turkusowej sukni...już wiem kogo mi przypomina, pewną bardzo, bardzo silną kobietę z mojej rodziny, taką odważną, z klasą i nie rozczulającą się nas sobą, za to pełną życia i z niego radości, pomimo okrutnych ran jakie sprawił jej los

To miło mieć blisko kogoś takiego.  

Pełna życia i radości - nie odbierałam tak naszej bohaterki, ale mam taką w innym filmie, który bardzo, bardzo lubię.  To ,,Karmel " libańskiej  pani reżyser i jednocześnie  glownej bohaterki- Nadine Labaki. Zobacz proszę, jeśli nie widziałaś,  musi Ci się spodobać. 

 

8 godzin temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Oglądałem "Noi Albinoi"

I jak? Podobał Ci się? A czy Widziałeś   ,,Dobre serce" lub ,,Fusi" tego samego reżysera? Jeśli tak to gdzie, bo jak dotąd nigdzie ich nie znalazłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Monika
3 minuty temu, la primavera napisał:

,,Mężczyźni i kurczaki

Pamiętam pisałaś i dlatego go nie obejrzałam😄

 

4 minuty temu, la primavera napisał:

Pełna życia i radości - nie odbierałam tak naszej bohaterki,

Ona była bardzo chora, umierała na raka, pomimo to, jak tylko lepiej się poczuła:

gotowała (nawet jakieś świąteczne danie, mówiąc że nie muszą czekać do świąt by je jeść, można codziennie)

Tańczyła i namawiała do tego pozostałą dwójkę.

Nie unikała widoku ceremonii pogrzebowej, przed którym próbował uchronić ją mąż tylko żartowała z nim o chowanej.

Nie narzekała na ból, na omdlenia, plotkowała o klientach ze śmiechem.

Oszukała młodego pomocnika, że jest uczulona na jajka tylko i wyłącznie by zrobić mu psikusa.

Chciała pójść do kawiarni, którą zawsze mijała, a tam "kibicowała" drużynie i paliła jakiś tytoń. Z kibicowania wynikł też wspólny śmiech, pomimo zdziwienia ogółu.

No nie jeździła na deskorolce😉 czy coś równie spektakularnego, ale jak na swój stan była pełna życia☺️

Mąż zresztą zawsze ustępliwy, rozsądniejszy i mniej pyskaty, na koniec postąpił tak jak postąpiłaby ona : z odwagą i "na przekór" 😉

12 minut temu, la primavera napisał:

musi Ci się spodobać.

To jak tak napisałaś, to jestem pewna, że tak. Dziękuję, (z góry) za kolejną perełkę.🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Mnie sie wydaje, ze,  że nie było to jej naturalnym stanem tylko wywolanym przez ujrzenie kruchości życia. Czas, którym nie można już szastać potrafi wiele zmienić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
2 minuty temu, la primavera napisał:

Mnie sie wydaje, ze,  że nie było to jej naturalnym stanem tylko wywolanym przez ujrzenie kruchości życia. Czas, którym nie można już szastać potrafi wiele zmienić. 

...a ja uważam, że taka była energiczna i pełna życia, co ukazała pod koniec w chorobie (pamiętasz jak wybierała mandarynki na targu? Już tam było widać jej charakter). 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
20 godzin temu, Monika napisał:

...a ja uważam, że taka była energiczna i pełna życia, co ukazała pod koniec w chorobie (pamiętasz jak wybierała mandarynki na targu? Już tam było widać jej charakter). 🙂

Pamiętam jak tańczyła.  Pomarańcze byly pewnie wcześniej jeszcze przed chorobą, gdy normalnie chodziła na zakupy. 

Pomarańcze...przypominają  mi pewną książkę i film.. ale o tym później, bo dzień jeszcze trwa nieogarnięty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
2 godziny temu, la primavera napisał:

Pomarańcze byly pewnie wcześniej jeszcze przed chorobą, gdy normalnie chodziła na zakupy. 

Tak i tam właśnie było widać jak je wybierała (to były mandarynki), że moim zdaniem oczywiście, to nie choroba ją zmieniła. Taki miała charakter. Lecz w filmach jest piękne to, że każdy może wszelkie niedopowiedzenia interpretować na swój sposób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
33 minuty temu, Monika napisał:

Tak i tam właśnie było widać jak je wybierała (to były mandarynki), że moim zdaniem oczywiście, to nie choroba ją zmieniła. Taki miała charakter. Lecz w filmach jest piękne to, że każdy może wszelkie niedopowiedzenia interpretować na swój sposób. 

W książkach masz już "na tacy" 😉możesz znać nawet myśli bohaterów, a film to magia : gra aktorów, światło, dźwięk, scenariusz i jego interpretacja, dobór miejsca, jego wystrój i to trzeba wszystko zgrać a i jeszcze widz może odebrać wszelako. Ach😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
Dnia 25.05.2025 o 19:36, la primavera napisał:

 

I jak? Podobał Ci się? A czy Widziałeś   ,,Dobre serce" lub ,,Fusi" tego samego reżysera? Jeśli tak to gdzie, bo jak dotąd nigdzie ich nie znalazłam. 

Film "Noi  albinoi" podobał mi się. Aż mi się wydało dziwne, że tak dobry film był dostępny w bezpłatnym pakiecie na jakimś portalu filmowym, chyba cda. Nie oglądałem "Dobrego serca" ani "Fusi" i chyba nie są dostępne online. Ale trochę poszukałem, i widzę, że "Dobre serce" można kupić na nośniku DVD. Na przykład w Empiku. Jest też tam sprzedaż wysyłkowa.
Przy okazji zauważyłem zestaw trzech filmów: 
https://www.empik.com/pozytywne-wibracje-filmowe-kari-dagur-mccarthy-thomas,prod42310037,film-p#ProductDescription

A oglądałaś "Zakochani widzą słonie"? Ja kojarzę tytuł, chyba oglądałem, ale już nic nie pamiętam, mimo iż na pewno mi się podobał

Edytowano przez Tako rzeczka Brahmaputra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
4 godziny temu, Monika napisał:

W książkach masz już "na tacy" 😉możesz znać nawet myśli bohaterów, a film to magia : gra aktorów, światło, dźwięk, scenariusz i jego interpretacja, dobór miejsca, jego wystrój i to trzeba wszystko zgrać a i jeszcze widz może odebrać wszelako. Ach😉

No właśnie, oglądając film można sobie interpretować bardziej dowolnie, po swojemu. Tak właśnie sobie myślę o "Nieściszalnych". Gdyby bazować na opiniach widzów czy krytyków, to jest to bardzo dobra komedia albo gniot, że szkoda czasu. Jeśli dobry, to dlatego, że można się pośmiać i jakiś mały plusik za tworzoną muzykę i ciekawy pomysł. A dla mnie to nie jest komedia. To poważny, głęboki film o granicach. Skłaniający do refleksji nad dopuszczalnością przekraczania pewnych granic, nad tym, czy idee/sztuka są czymś wystarczającym do dokonywania takich przekroczeń...czy jest coś, co usprawiedliwia przekroczenia (jakieś wyższe dobro)... i więc wreszcie jest to sięgnięcie do istoty relacji między ludźmi. Nie daje ten film gotowych odpowiedzi. Ale jeśli ktoś chce, to po obejrzeniu filmu można porozmyślać.
Rzekłbym, że to taki film do pofilozofowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
19 godzin temu, Monika napisał:

Tak i tam właśnie było widać jak je wybierała (to były mandarynki), że moim zdaniem oczywiście, to nie choroba ją zmieniła. Taki miała charakter. Lecz w filmach jest piękne to, że każdy może wszelkie niedopowiedzenia interpretować na swój sposób. 

Tak jak to mówi Raczek- każdy odbiera film inaczej, ze wzgledu na różnice w  doświadczeniach i wrazliwości.

 

18 godzin temu, Monika napisał:

W książkach masz już "na tacy" 😉możesz znać nawet myśli bohaterów, a film to magia : gra aktorów, światło, dźwięk, scenariusz i jego interpretacja, dobór miejsca, jego wystrój i to trzeba wszystko zgrać a i jeszcze widz może odebrać wszelako. Ach😉

Czasem książka, czasem film 🙂

To lubię i to lubię. 

 

 

Mialo byc o pomarańczach. Zatem jest taka śliczna książka  ,,Dziewczyna z pomarańczami " Gaardera. Autor lubi w swoich książkach pofilozofować, wprowadzić do losów bohaterów jakąś niesamowitość,  uczynić ich odczuwającymi świat bardziej. Ta akurat książka ( skierowana do młodego czytelnika,  a mnie sie podoba, bo ja lubię czytać Gaardera) zadumę nad światem, nad wszechświatem,  i nad istnieniem w nim pojedynczego człowieka,  który całe swoje życie zmierza ku śmierci, wkłada w osobę taty, który zmarł, gdy nasz bohater miał parę lat. Zostawił mu list,  który ten dostaje do przeczytania w swoje chyba 16 urodziny. Jest tam opowieść o tym, jak pewnego dnia poznał dziewczynę z pomarańczami, czyli opowiedzial mu jak bardzo kochał jego mamę. 

A potem powstał film, pod tym samym tytułem,  który jest bardzo średni, cxyli oglądanie można sobie darować. 

15 godzin temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

oglądałaś "Zakochani widzą słonie"? Ja kojarzę tytuł, chyba oglądałem, ale już nic nie pamiętam, mimo iż na pewno mi się podobał

Tak. To o takim chłopaku, co chciał żyć inaczej niż cala reszta obok. Nie dosięga do ,,Noi Albinoi " ale ok.

15 godzin temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Rzekłbym, że to taki film do pofilozofowania.

W filmie ,,Pure. Dla wszystkich pięknych " pada takie zdanie- żeby nie bawić się w filozofię, jeśli nie odnajdujemy się w rzeczywistości.

 Mówi to  wielki pan dyrygent, który uwiodl młodą dziewczynę. Pokazał jej muzykę, poezje, zaszczepił chęć poznania cudzych przemyśleń nad życiem, a potem pokazał jej, gdzie jest jej prawdziwe miejsce, jej nora w której ma zostać. I nie aspirować do jego świata.  

 

Dziewczynę gra w swoich debiucie  mlodziutka Alicia Vikander. Niezwykle jej wyszła ta rola,  bardzo przekonująco. Jest Katariną, corką alkoholiczki, którą musi się zajmować,  jest niesubordynowaną pracownicą więc trudno jej utrzymać pracę.  Jest też dziewczyną prostego chlopaka,  który lubi proste życie i proste rozrywki. I jest miłośniczką muzyki klasycznej. Dostając pracę w filharmonii  wpada w sidła  wspomnianego dyrygenta, od którego oprócz chwilowego zainteresowania, dostaje worek upokorzeń.  Czyli wszystko schematyczne i do przewidzenia- ona panna nikt, on stary, bogaty i szukających chwilowej rozrywki. Ale jednak nie do końca, bo to nie pretty women, i siedząc z nią nocą na ulicy wcale nie wiemy, co będzie dalej.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...