Skocz do zawartości


Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'mnie'.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

  • Dyskusje
    • Przywitaj się
    • Rozmowy w toku
    • Plotkarnia
  • Wydarzenia i Aktualności
    • Polityka
    • Z kraju i ze świata
    • Gospodarka
    • Wspomnień czar
  • Na luzie
    • Dowcipy
    • Stand-up i Kabarety
    • Memy i Śmieszne filmiki
    • Gry i zabawy
    • Pytania i odpowiedzi
  • Rozrywka
    • Film i kino
    • Telewizja
    • Muzyka
  • Zainteresowania
    • Hobby
    • Moda, uroda i zdrowie
    • Kulinaria
    • Zwierzęta
    • Edukacja i Praca
    • Turystyka
    • Sport
    • Motoryzacja
    • Psychologia, Socjologia, Nauka i filozofia
    • Strefa Tajemnic
  • Technologia
    • Komputery
    • Telefonia
    • Gry i Konsole
    • Pozostałe
  • Artystycznie
    • Nasza twórczość
    • Literatura
    • Kultura i sztuka
  • Trudne sprawy
    • Miłość i przyjaźń
    • Problem
    • Sprawy damsko - męskie
    • Religia
    • Samotni
    • Rodzina i dzieci
  • Mój region
    • Województwa
    • Zagranica i polonia
  • Inne
    • Dom i Ogród
    • Bazar
  • Sprawy Forum
    • Regulamin Forum Nastroik.pl
    • Ogłoszenia
    • Poradniki
    • Forumowicze Pomagają
    • Pytania, sugestie i problemy

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Znaleziono 53 wyników

  1. To Marcinek Kiełbaska mnie obgadał ( korzystajac z pomocy ABW ) PRED Marą . Dlatego ona nie miała czasu ze mną porozmawiać . Myślami była zaczytana / zasłuchana w plotki Marcinka Kiełbaski ( czestto sprzeczne ze sobą ) i nie wiedziałą jak się ma zachować . Zaraz założe o tym temat na 3 forach , Marcinek Kiełbaska chodził do tej samej klasy w podstawówce . JAK tylko on i jego poroniona rodzina zorientowali się że jestem bystrzejszy od niego to zaczęli mi rzucać kłody pod nogi . Obgadywali mnie wszędzie gdzie się tylko dało . Pytałaś się mnie kiedyś czemu nie skończyłem studiów chujmanistycznych . To przez niego . Krzyczały na mnie , śmiały się ze mnie . Jak tylko on zobaczy moją działalność w jakimś miejscu t idzie tam i obgaduje mnie przed audytorium . Przeważnie wystarczy że zaczyna mówić o mnie na okrągło . O wszystkim co robię . Kobiety stwierdzają że skoro jestem tak obgadywany to cześć z ego musi być prawdą . A ja się nie mam zamiaru spowiadać z tego że nie jestem wielbłądem .. Korzysta on z pomocy ABW bo ma silne plecy w prokuraturze .
  2. To Marcinek Kiełbaska mnie obgadał ( korzystajac z pomocy ABW ) PRED Marą . Dlatego ona nie miała czasu ze mną porozmawiać . Myślami była zaczytana / zasłuchana w plotki Marcinka Kiełbaski ( czestto sprzeczne ze sobą ) i nie wiedziałą jak się ma zachować . Zaraz założe o tym temat na 3 forach ,
  3. Tak przy okazji, ostatnio gralem znowu w jazz klubie w Anglii na zestawie perkusyjnym za 15000zl. Caly klub byl wypchany ludzmi. Znowu sie wszystkim podobala moja gra, i nawet uslyszalem komplement od atrakcyjnej bardzo blondynki kolo 40 ;D. Wobec czego zachcialo mi sie znowu cwiczyc i grac, i chce zostac profesjonalnym jazzowym perkusista, bo mi wychodzi granie jazzu, a od dawna juz nie gram, tak jak, gdy bylem nastolatkiem... Wtedy codziennie cwiczylem... A teraz raz na kilka tygodni... Ale mam zamiar to zmienic, bo to super sprawa granie na perkusji i bycie utalentowanym
  4. nie wiem dlaczego tak postąpiła, nie wiem dlaczego tak uczyniła. Kochałem ją, a ona nie, lubiłem ją, a ona nie, byłem szczęśliwy jakby we śnie.
  5. Zaglądam od czasu do czasu na forum, nie było mnie teraz sporo czasu. Mam nadzieję, że u Was wszystko ok. Zmotałem nową kompilację śmiesznych filmów na poprawę humoru
  6. syn fubu

    Oszukał mnie wesz psi

    Jakie to ma szczęście że chroni go internet bo normalnie wyciągnąłbym mu na żywca serce z klatki piersiowej i włożył do ust jeszcze bijące jak ci z kartelów narkotykowych w Meksyku. Jako ciekawostkę dodam że nie boli sam fakt przestępstwa - o to nawet łzy nie uroniłbym - boli fakt braku lojalności, honoru i danego słowa. Prawo jest w tych kwestiach bezsilne, nie ma żadnego kodeksu, ocenia tylko postępowanie realne na sucho. I co mi kodeks karny radzi? Nic, wielka księga nad którą siedziało tyle mądrych głów jest w gruncie rzeczy bezsensowna i nieużyteczna. Dlatego zawsze słyszę po hiszpańsku odpowiedzi na pytanie - co robiłeś? - Pracowałem dla, donosiłem dla, zbierałem informacje dla, kapowałem dla tego i tamtego. Ani słowa o dolarach i peso jeszcze nie słyszałem. I to jest prawo niepisane jak akty w teatrze.
  7. Cześć od jakiegoś czasu nie mogę sobie poradzić z myślami samobójczymi mam małą córeczkę ma 10 miesięcy i męża który mnie nie szanuje czuję się osamotniona siedzę całe dnie w domu z dzieckiem czuję się jak ptak w klatce wracając do męża czuję z jego strony brak chęci w stosunku do mnie (i nie chodzi tu o seks) wielokrotnie słyszę wyzwiska kierowane do mnie dzisiaj był kolejny dzień w którym traktował mnie jak najgorszego śmiecia nie radzę sobie dzisiaj byłam zdecydowana coś sobie zrobić ale ze względu na dziecko nie potrafię. Nie wiem co mam robić czuję się tak bardzo bezradna myślałam o odejściu ale nie mam ani rodziny ani pieniędzy i nie dam sobie rady z tak małym dzieckiem a sama nie odejdę wolę się chyba zabić
  8. syn fubu

    Kto chce mnie powąchać?

    Wyślę ciuch za symboliczną opłatą.?
  9. Pozostawiłeś mnie z wiarą że przeżyje, Teraz poszukuję cię z nadzieją że żyjesz. Biorę garść gwiazd które rzuciłeś na ciemne niebo, I chowam je dla siebie aby nie zapomnieć tego. Pozostawiłeś mnie z nadzieją że wrócisz, A ja martwiłam się że życie sobie skrócisz. Idę drogą życia którą wspólnie wytoczyliśmy, Jednak razem do celu dojść nie mogliśmy. Pozostawiłeś mnie z myślą że nie wrócisz, A teraz modle się że z głębokiego snu się zbudzisz. Widzę jak twe ciało znika pod gruzami, Tę tragedię wciąż mam przed oczami. Pozostawiając mnie zmarła w sekundę moja nadzieja, A teraz nie mam dość nadziei że życie się moje znów poskleja. Z ranami twe ciało pozostawię w pamięci, Teraz moje serce nosi większe rany po twej śmierci.
  10. Myslenie o potrzebie odniesienia sukcesu mnie przytłacza. Poświęcenie się dla innych mnie przytłacza. Jestem przestrasznona i nie mogę zasnąć. Porównuje się do koleżanek które ciężej pracuja i odnoszą sukces. Cały czas mam wrażenie że robię za mało....
  11. Odkąd przeczytałem dziennik tej niesfornej nastolatki, odwiedza mnie w postaci czarnego kota, któryś już raz. Dziś wychodzę ze sklepu, rozsuwają się drzwi automatyczne, a tam 10 cm od nich czarny kot naprzeciw mnie jakby chciał wejść do sklepu, a ja bezczelnie mu przeszkodziłem zachodząc drogę, oczywiście nie wszedł tylko dał się pogłaskać metr dalej z lekka dozą obawy kto to taki. Anne Frank była posiadaczką czarnego kota Moortje którego musiała zostawić w domu podczas przeprowadzki do kryjówki w oficynie. Niebywałe.
  12. Diabeł , który mnie neka miał dwa ulamane rogi i trzy zeby . Miał tylko oczy i jedna nogę ręce mu wyparowalywyparowały
  13. Diabeł mnie nawiedza każdej nocy i ruszały się przedmioty . Łóżko zaczęło latać szafa tez
  14. Zamieszkałem wraz przyjacielem i przyjaciółką razem w mieszkaniu. Oboje czuli do mnie cos Więcej, jednak kiedy byłem sam na sam z moim przyjacielem doszło po kilku głębszych do czegoś większego między nami. Jesteśmy ze sobą już prawie 6 miesięcy i ukrywamy nasz związek przed wszystkimi bo ja nie chcę by ktokolwiek się o nas dowiedział. Nasza przyjaciółka dalej nie wie i boję się co by się stało gdyby się dowiedziała. Mój chłopak nie ma problemu z okazywaniem swojej orientacji i nasi znajomi wiedzą że jest innej orientacji mnie tak nie postrzegają. Żyjemy wspólnie w ukryciu zaciszu domowym, ale on powiedział wbrew temu że go prosiłem by nikomu nie mówił o nas swojej kuzynce. Ona to zaakceptowała i nam kibicuje ale ja i tak bardzo się zawiodłem na tym że to zrobił... Okazało się że nie była ona jedyną osobą której powiedział bo pochwalił się on nawet swoimi znajomym z Anglii - niby nic złego ale również mn to zirytowało... Ponadto jeszcze wysyłał nasze prywatne zdjęcia obcym dla mnie ludziom tłumacząc że chciał pokazać iż też jest kochany, a ja po czasie dostaje wiadomość od jego koleżanek których nie znam z pytaniem czy jestem z nim. Potem tajemnice poznała jego siostra i brat, a potem jeszcze mama, która po treści wiadomości do niego nie była zachwycona. Strasznie mn przygnębiło to że tylu osobom o nas powiedział w tak krótkim czasie (zdaje sobie sprawę że dowiedzieli by się o nas ale wolałem by to nastąpiło kiedy będę na to gotowy) Ja nikomu z moich przyjaciół czy rodziny nie powiedziałem o moim związku też trochę przez strach. W związku z czym kiedy się kłócimy ja nikomu nie czuję potrzeby wyżalać się z problemów (aż do dzisiaj...) Przytaczając kilka słów o nim naprawdę okazuje mi dużo uczuć, kocha mnie strasznie mocno, zaskakuje codziennie i sprawia mi wiele przyjemności czy niespodzianek. To wycieczkę za granicę zorganizuje innym razem obiad ugotuje, kupi coś dobrego czy odbierze i zabierze mnie do pracy, uczelni. Pomimo iż na początku miałem pewne obawy to naprawdę go pokochałem i staram się mu odwdzięczyć za każdą przyjemność która dla mn zrobił. Widujemy się codziennie i codziennie staram się poświęcić mu chwilę, ale on zabradzo napiera, chce ze mna spać, całować się kiedy nasza lokatorka jest na mieszkaniu (tu wspomnę że pracuje i czasem w niektóre noce jej nie ma) i w takie dni jestem cały dla niego, ale mu to nie wystarcza chce ciągle być przy mnie i nie potrafi zrozumieć że ja czuję się źle przebywając z nim intymnie w obecności innych osób na mieszkaniu. Wtedy to obwinia ja ze stoi nam na drodze do szczęścia i powinniśmy zamieszkać razem. (Dzielić wspólny pokój i łóżko) Tu pojawia się też sytuacja finansowa bo jakbyśmy zamieszkali razem to ciężko było by mi opłacać wspólna kawalerkę - nawet teraz jest mi ciężko bo praktycznie wszystkie pieniądze które dostaje od rodziny idą na opłatę pokoju dlatego musiałem podjąć się dodatkowej pracy i pogodzić ja ze studiami. Chciałbym zamieszkać w akademiku i trochę zaoszczędzić ale on nie chce tego słyszeć i nie pozwala mi na to tłumacząc że nas związek by się rozpadł i mówiąc mu takie rzeczy to ja doprowadzam do jego destrukcji a on by opłacał całe bądź większą część kawalerki. Mimo iz mu tlumczylem że czułbym się źle gdyby więcej płacił i że nic złego by się nie stało w naszym związku to on i tak nie chce tego pojąć. Jego kuzynka mówiła mi żebym nie dał sobie wejść mu na głowę bo będę czuł się nieszczęśliwy jeśli wciąż będę planował życie pod jego plany. Dotakowo mówi że już nie może wytrzymać tego napięcia między nami że musimy to ukrywać. Ja mu mówię że nie jestem gotowy na ujawnianie związku i że chcę by mn chociaż zrozumiał i dał mi nieco więcej czasu. Czuję się źle, nie wiem co mam robić jak naprawić tę sytuację... Wciąż mnie obwinia do tego jeszcze jest zazdrosny kiedy chcę się spotkać z przyjaciółmi których czasem widuje średnio raz na pół roku... I pomimo iż mam go na codzienn to i tak mówi że nie poświęcam dla niego uwagi, ze nie powinienem dbać o kontakty z innymi. Co mam zrobić w takiej sytuacji?
  15. Mój mąż za wszelką cenę chce udowodnić ze jeśli zarazimy się koronawirusem to bedzie to moja wina. Wzięłam pracę do domu, zamówiłam catering żeby nie wychodzić do supermarketu po zakupy (tu i tak źle bo na tym jedzeniu od kuriera i tak są zarazki!!!), zrezygnowalam z mojej ukochanej siłowni. Mam także zakaz jeżdżenia komunikacja publiczna (nie mam samochodu). W taksówkach mam płacić tylko karta bo na gotówce są zarazki (!!!) Siccc!! Poza tym nie stać mnie na taksówki wszystkie takie "głupio wywalane hajsy" przeznaczam na wkład własny do mieszkania i co miesiąc coś odkładam. A tutaj ku ła mam wywalać me ciezko zarobione pieniadze. Niedługo kończą mi się tabletki na receptę od dwóch lekarzy. I co ja zrobię??? Nie mogę przecież tak jak on to mówi "odpuścić sobie" nosz ku # uaaaa! Od tego zależy moje zdrowie psychiczne. Brakuje mi w domu mojego ulubionego napoju bez którego nie mogę żyć a on mi nie pozwala po niego iść!!! Mam ochotę go rozszarpać za to jego sfiksowanie i panikę związana z tym wirusem. Jestem więźniem w swoim domu (nie mogę nawet zejść z jego ciągle obserwujących mnie oczu bo on też wziął pracę do domu i siedzimy tak razem...) Patrzy się mi codziennie na ręce czy myje je dokładnie 30 sekund. No ja już nie mogę, niech on już przestanie wariować i da mi żyć!! Powiedzcie mi jak go przekonać żeby przestał się tak znęcać.
  16. Muszę gdzieś się wygadać, a nie mam komu Mąż mnie zdradza, po raz trzeci z tą samą kobietą. Za pierwszym razem trwało to nie cały rok, skończyło się w momencie kiedy ona była w depresji po stracie jego dziecka i postanowiła mi o wszystkim powiedzieć. Wiedziałam że coś się dzieje, ciagle miał zajęty telefon, wiecznie wisiał na komunikatorze, nie miałam tylko twardych dowodów, których sama mi dostarczyła. Zacisnęłam zęby, przegadaliśmy wielokrotnie temat, wydawało się że jest ok, mogłam w każdej chwili sprawdzić w telefonie gdzie jest, mam dostęp do jego kalendarza, w łóżku się bardzo poprawiło, wydawało się że jest ok. Okazało się że zaczęli się spotykać znowu po nie całym pół roku. Oczywiście on mówił, że w ogóle nie mają kontaktu, okazało się że pisali do siebie. Znowu zaczęli się regularnie spotykać, tym razem trwało to krócej, bo pani znowu zaszła w ciąże, pojawiła się u mnie w pracy. Przed samym nowym rokiem mój świat znowu runął. Znowu poroniła. Znowu miliony rozmów, ultimatum, znowu spokój, tym razem nie spotykali się ponad rok, oczywiście myślałam, o czym mnie też zapewniał, że nie mają w ogóle kontaktu. Dowiedziałam się teraz że się znowu spotykają, od ponad miesiąca. Pożyczył jej pieniądze, poszli razem na kolacje, innym razem na spacer. Mój świat znowu runął. Kryje się, wszystkie spotkania są organizowane tak, żeby ciąg zdarzeń miał ręce i nogi, jak mówi że gdzieś jedzie, to tam jest (tylko nie wiedziałam że z nią). On stawia bardzo na siebie, poszedł znowu na studia, chodzi na różne warsztaty, szkolenia, dużo podróżuje w związku z pracą. Mamy kredyt, dwoje dzieci- nastolatków. Ja już nie wiem co robić, posypałam się. On jeszcze nie wie, że ja wiem, ale długo nie dam rady tego ukrywać. W domu zachowuje się zupełnie normalnie, a za moimi plecami wbija w nie nóż.
  17. Witam wszystkich. 12 letnia córka szantażuje mnie, że nigdy się ze mną już więcej nie spotka, jeżeli nie wydam zgody na przepisanie jej ze szkoly publicznej do prywatnej. Nie chce tego robic bo mam sprawe o podwyzszenie alimentow i boje sie ze jak sie zgodze, to bedzie to argument dla sadu zeby mi podwyzszyc... Co robic ? Proszę o pomoc.
  18. Tytuł tematu pochodzi z "Dzienniczka" św. Faustyny. Prawdę o Bogu świat zaczął poznawać, tak w pełni, dopiero pod koniec XX wieku porzez szerzenie kultu Miłosierdzia Bożego. Może się to wydawać dziwne: przecież Kościół istnieje od tak dawna. Dlaczego Bóg nie objawił tej prawdy jakiemuś mądremu zakonnikowi, który przepisywał Biblię po łacinie? Dlatego, że dla Boga piękne jest to co pokorne. I na sekretarkę Swojego miłosierdzia wybrał młodą, prostą, słabo wykształconą zakonnicę. Tak powstał “Dzienniczek” w którym swe objawienia spisywała polska dziewczyna: siostra Maria Faustyna Kowalska. Faustyna była osobą niezwykle radosną. W swym życiu bardzo cierpiała i ta radość nie zawsze była emocjonalna, ale miała w sobie pewność mimo wszystko, pewność, że Bóg wciąż z nią jest. Na swej drodze pełnienia woli Bożej spotykała mnóstwo przeciwności. W Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia nie było jej łatwo, choć kochała tam być. Inne siostry śmiały się z niej, zazwyczaj dlatego, że zazdrościły jej opanowania, pokoju serca, ufności i dziecięctwa duchowego. Wyśmiewano też jej objawienia, mówiono, że "z takimi nędznymi duszami jak ona Pan Jezus nie obcuje". A On właśnie przez nią dał nam poznać Swoje bezgraniczne miłosierdzie. Największą prawdę o sobie poprzez to, co przez ludzi uważane za najmniejsze, a więc św. Faustynę. Jednak tak naprawdę św. Faustyna była doskonale prowadzona w swoim życiu duchowym przez kapłanów: ks. Michała Sopoćkę i ojca Andrasza SJ. Dla niej najważniejszą rzeczą było posłuszeństwo i to właśnie na polecenie swojego spowiednika spisywała objawienia w "Dzienniczku". To jej powierzono powstanie obrazu Jezusa Miłosiernego, więc właśnie tego, który dwa lata temu ocalił moje życie. Oczywiście św. Faustyna nie umiała malować, więc powierzono to innej, wykwalifikowanej osobie. Gdy Faustyna zobaczyła pierwszą wersję, popłakała się mówiąc, że Pan Jezus jest dużo piękniejszy niż na tym obrazie. Pan Jezus odpowiedział jej, że nie w pięknie pedzla, czy farby jest istota obrazu, ale w Jego łasce. Ufność św. Faustyny to nie było wzniosłe, czy mistyczne uczucie, ale pełnienie woli Bożej pomimo trudności, to odwaga i radość z życia, mimo upokorzeń. Kolejnym elementem kultu miłosierdzia jest koronka do Miłosierdzia Bożego. Tę koronkę, która później uratowała tysiące dusz, Pan Jezus podyktował św. Faustynie w... piątek trzynastego. Pan Jezus nie lubi przesądów i naprawdę ma poczucie humoru. Jest też godzina miłosierdzia, czyli po prostu każda 15:00, codziennie. Jest to pamiatka momentu, w którym Pan Jezus umiera na krzyżu i daje nam nowe życie. To godzina łaski. Pan Jezus chciał, żebyśmy w tej godzinie prosili go, o co chcemy, a On wypełni to, co zgodne z Jego świętą wolą. Faustyna zmarła w wieku 33 lat, po wielu cierpieniach, ale z ufnością, radością i pewnością, że Pan Jezus na nią czeka. W 2000 roku papież Jan Paweł II ogłosił ją świętą. Bóg, objawiając prawdę o Swoim miłosierdziu, zawsze mówił o tym, że Jego przebaczenie w sakramencie spowiedzi nie ma granic. " Niech nie lęka się zbliżyć do Mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jak szkarłat". Miłosierny Jezus potrafi rozweselić nasze serca wbrew naszej przeszłości, wbrew cierpieniu, niedowierzaniu i wbrew logice, bo z Nim tak już jest, że przychodzi "mimo drzwi zamkniętych".
  19. Siostra ciagle pozycza ode mnie pieniadze. Ma z mezem dochod powyzej sredniej i dwoje malych dzieci. Zyje na wysokiej stopie. Ja jestem samotna, mam prace z placa ponizej sredniej i zyje skromnie raczej. Nie potrafie odmowic. Poza tym w jakis sposob czuje ze powinna pozyczyc, bo przeciez to na dzieci, a dzieci dorastaja i maja coraz wieksze wymagania. Ja niby nie mam dzieci to niby nie jestem taka wazna. Gdy upomnie sie o pieniadze w czasie obiecanym oddania, to siostra mowi: nie mam niestety, oddam jak bede miala. Mam tego szczerze dosc. Jak odmowie, czuje sie zle (wiec nie odmawiam). Jak prosze o zwrot tez czuje sie zle. Jej sie wydaje ze nie mam swoich potrzeb i swojego zycia.
  20. Jacenty

    Burmistrz mnie śledzi

    Na portalu należącego do gazety w moim mieście napisałem komentarz dotyczący mało znaczącej rzeczy.Żartobliwie wytknąłem im błąd w tytule bo był raczej nie po "polskiemu".Kulturalnie zażartowałem z burmistrza.Podpisałem się Jacekz i na drugi dzień dostałem na swój prywatny adres mailowy informację od nich dotyczącą wykupienia subskrypcji i czegoś tam jeszcze. Rozumiem,że np.szanowny nasz pan prezes mógł kazać aby poświęcono czas i środki na namierzenie mnie ale zwykły burmistrz.Co o tym sądzicie?
  21. Jestem z partnerka 10 lat. Jedna z jej kolezanek wyprawia wesele. Partnerka mowi mi ze bedzie to wesele bez partnerow. Bierze moje auto i jedzie odebrac kolezanki. Jada na wesele. Na weselu okazuje sie ze wszyscy sa z partnerkami/ami tylko nie ja (no chyba ze nie wiem ze z kims byla). W trakcie wesela dzwoni i mowi ze jest ok, ze wlasnie chlopak jej kolezanki powiedzial to a innej co innego. Po powrocie pytam, ze to mialo byc ponoc wesele bez partnerow. Ona: No ja tez tak myslalam, bylam zaskoczona ze wiozlam dwie pary i siebie…. Rozwod?
  22. Od wielu lat nie cieszą mnie żadne Święta... Wiele przyczyn się na to złożyło i nic nie da się już zmienić. Inaczej sobie to wszystko przed laty wymarzyłam i prawie nic się nie udało. Dobrze, że jeszcze jeden dzień i koniec, bo w Święta widzi się więcej. Wszystkim na forum życzę nadziei i siły na każdy dzień! Agnieszka

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...