nieznajoma Napisano 16 Czerwca 2019 Dusze czyśćcowe Powracam teraz do tego strasznego miejsca, w którym się znajdowałam, na skraju tej okropnej przepaści. Musicie wiedzieć, że byłam bezbożnicą, w praktyce – ateistką. Nie wierzyłam już w istnienie diabła, a nawet – w istnienie Boga. W tych okolicznościach, zaczęłam krzyczeć: „O wy, biedne dusze czyśćcowe, proszę was, wyciągnijcie mnie stąd, wydostańcie mnie. Proszę, pomóżcie mi!” Gdy tak krzyczałam, przepełnił mnie dotkliwy ból. Wówczas zauważyłam, jak miliony, wiele milionów ludzi płakało i szlochało. Ujrzałam nagle, że były tu niezliczone rzesze ludzi młodych, przede wszystkim młodych – wszyscy pośród niewymownych cierpień. Pojęłam, że w tym strasznym miejscu, w tym bagnie pełnym nienawiści i cierpienia zgrzytali zębami, i wydawali z siebie takie ryki i wrzaski z bólu, że przyprawiało mnie to o dreszcze, czego nigdy nie zapomnę... . - z zapisków Glorii Polo, Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wania 173 Napisano 9 Sierpnia 2019 (edytowany) Sądzę, że po śmierci nie ma nic. Nie wiem, co miałoby być, by było jakkolwiek logicznie opisane. Edytowano 9 Sierpnia 2019 przez Wania Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mptiness 779 Napisano 9 Sierpnia 2019 Jeżeli po śmierci nie ma nic, to jaki sens ma życie? Spoiler Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wania 173 Napisano 9 Sierpnia 2019 1 godzinę temu, Mptiness napisał: Jeżeli po śmierci nie ma nic, to jaki sens ma życie? Taki, że jak już ktoś nas zdecydował przyprowadzić na świat, to trzeba to życie przeżyć. W miarę możliwości najlepiej jak się da. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alan 482 Napisano 19 Sierpnia 2019 Według Pisma Świętego czyśćca nie ma, co oznacza, że trzeba zapracować tu i teraz na swoje zbawienie. Jak myślicie dlaczego KK naucza inaczej i kogo tak naprawdę wspiera w swojej nauce. Pismo mówi nam, że Bóg dał nam Dech i to nie tylko ludziom, ale wszystkim stworzeniom na ziemi. Po śmierci Dech wraca do Boga, a my umieramy i nigdzie nie jesteśmy, nigdzie nie przebywamy. Jesteśmy całkowicie martwi, aż do Sadu Ostatecznego kiedy to na polecenie Boga zmartwychwstaniemy. Jeżeli widzimy kogokolwiek jako tzw. duchy to nie są to nasi bliscy, czy znajomi którzy nas odwiedzają po śmierci tylko demony przybierające ich postać. Są zwiedzeniem i trzeba na nie bardzo uważać Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 28 Sierpnia 2019 Dnia 19.08.2019 o 11:50, alan napisał: Jeżeli widzimy kogokolwiek jako tzw. duchy to nie są to nasi bliscy, czy znajomi którzy nas odwiedzają po śmierci tylko demony przybierające ich postać. Są zwiedzeniem i trzeba na nie bardzo uważać A skąd demony czerpią wizerunki tych co zmarli? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alan 482 Napisano 29 Sierpnia 2019 14 godzin temu, Dżiulia napisał: A skąd demony czerpią wizerunki tych co zmarli? Z nas, naszych emocji Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 29 Sierpnia 2019 6 godzin temu, alan napisał: Z nas, naszych emocji Ale zmarli nie mają emocji...tak myślę. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alan 482 Napisano 29 Sierpnia 2019 Przed chwilą, Dżiulia napisał: Ale zmarli nie mają emocji...tak myślę. emocje osób żywych, zmarli nie żyją i tak jak piszesz nie mają emocji. Jedyna emocja to bycie sztywnym Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 29 Sierpnia 2019 10 minut temu, alan napisał: emocje osób żywych, zmarli nie żyją i tak jak piszesz nie mają emocji. Jedyna emocja to bycie sztywnym Nie, nie to nie tak. Żywy człowiek ma emocje i pomijam jakie, a jak ni stąd ni zowąd staje przed nim obraz zmarłego, to demon zna wszystkich bliskich i dalszych żywej osoby? To jakimi emocjami się kieruje skoro żywy człowiek przed zobaczeniem i w czasie widzenia zmarłego nie miał i ma emocji. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alan 482 Napisano 29 Sierpnia 2019 22 minuty temu, Dżiulia napisał: Nie, nie to nie tak. Żywy człowiek ma emocje i pomijam jakie, a jak ni stąd ni zowąd staje przed nim obraz zmarłego, to demon zna wszystkich bliskich i dalszych żywej osoby? To jakimi emocjami się kieruje skoro żywy człowiek przed zobaczeniem i w czasie widzenia zmarłego nie miał i ma emocji. demon zna osobę, którą wykorzystuje w swoich celach. Demony to upadłe anioły i mają swój cel. Mają też duże możliwości i małe ograniczenia w przeciwieństwie do człowieka. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mptiness 779 Napisano 29 Sierpnia 2019 2 minuty temu, alan napisał: demon zna osobę, którą wykorzystuje w swoich celach. Musiałby ją opętać, w przeciwnym razie chyba niewiele jest w stanie zrobić. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 29 Sierpnia 2019 1 minutę temu, alan napisał: demon zna osobę, którą wykorzystuje w swoich celach. Demony to upadłe anioły i mają swój cel. Mają też duże możliwości i małe ograniczenia w przeciwieństwie do człowieka. Wykorzystuje? Zmarłą czy żywą? A wizerunek? Cosik ta Twoja koncepcja szwankuje. Człowiek jest silny (nie każdy oczywiście) i potrafi przeciwstawić się złu. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alan 482 Napisano 29 Sierpnia 2019 Przed chwilą, Mptiness napisał: Musiałby ją opętać, w przeciwnym razie chyba niewiele jest w stanie zrobić. Może zwieść 1 minutę temu, Dżiulia napisał: Wykorzystuje? Zmarłą czy żywą? A wizerunek? Cosik ta Twoja koncepcja szwankuje. Człowiek jest silny (nie każdy oczywiście) i potrafi przeciwstawić się złu. Żywą Masz racje człowiek potrafi przeciwstawić się złu. Jednak nie zawsze i nie przez całe życie nawet ten silny. Nie każdy jest silny i z takimi jest znacznie łatwiej. Człowiek potrafi też upaść tak jak anioł. To nie jest moja koncepcja. Pismo Św. informuje nas, że po śmierci nic nie ma aż do sadu ostatecznego Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mptiness 779 Napisano 29 Sierpnia 2019 3 minuty temu, alan napisał: Może zwieść Dla mnie temat demonów jest chyba tym najbardziej niezrozumiałym. Kiedyś wzięłam udział w spotkaniu z egzorcystą, bo miałam nadzieję, że coś mi się rozjaśni. Niestety dostarczyłam sobie jeszcze więcej wątpliwości niż miałam. Nawet nie mam pewności czy jest życie po śmierci. Niby człowiek wierzy, a jednak.. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 29 Sierpnia 2019 8 minut temu, alan napisał: Może zwieść Żywą Masz racje człowiek potrafi przeciwstawić się złu. Jednak nie zawsze i nie przez całe życie nawet ten silny. Nie każdy jest silny i z takimi jest znacznie łatwiej. Człowiek potrafi też upaść tak jak anioł. To nie jest moja koncepcja. Pismo Św. informuje nas, że po śmierci nic nie ma aż do sadu ostatecznego Masz rację, ale ad Informacji P. Św. na które się powołujesz to już racji nie masz. Ja tam byłam i widziałam ludzi zmarłych i to nie były demony. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wania 173 Napisano 29 Sierpnia 2019 7 minut temu, Mptiness napisał: Dla mnie temat demonów jest chyba tym najbardziej niezrozumiałym. Kiedyś wzięłam udział w spotkaniu z egzorcystą, bo miałam nadzieję, że coś mi się rozjaśni Co religia, to obyczaj, że tak powiem. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alan 482 Napisano 29 Sierpnia 2019 8 minut temu, Mptiness napisał: Dla mnie temat demonów jest chyba tym najbardziej niezrozumiałym. Kiedyś wzięłam udział w spotkaniu z egzorcystą, bo miałam nadzieję, że coś mi się rozjaśni. Niestety dostarczyłam sobie jeszcze więcej wątpliwości niż miałam. Nawet nie mam pewności czy jest życie po śmierci. Niby człowiek wierzy, a jednak.. Nie ma życia po śmierci. Umieramy i jesteśmy martwi, aż do Sądu Ostatecznego kiedy zostaniemy wskrzeszeni. 10 minut temu, Dżiulia napisał: Masz rację, ale ad Informacji P. Św. na które się powołujesz to już racji nie masz. Ja tam byłam i widziałam ludzi zmarłych i to nie były demony. Skąd wiesz, że nie były to demony? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mptiness 779 Napisano 29 Sierpnia 2019 2 minuty temu, alan napisał: Nie ma życia po śmierci. Umieramy i jesteśmy martwi, aż do Sądu Ostatecznego kiedy zostaniemy wskrzeszeni. Ciało umiera, a co dzieje się z duszą do momentu tego Sądu Ostatecznego? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alan 482 Napisano 30 Sierpnia 2019 (edytowany) 8 godzin temu, Mptiness napisał: Ciało umiera, a co dzieje się z duszą do momentu tego Sądu Ostatecznego? Wraca do Boga. Tak naprawdę w prawidłowym tłumaczeniu to jest dech, a nie dusza Edytowano 30 Sierpnia 2019 przez alan B Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 31 Sierpnia 2019 Dnia 29.08.2019 o 23:05, Mptiness napisał: Ciało umiera, a co dzieje się z duszą do momentu tego Sądu Ostatecznego? Dnia 30.08.2019 o 07:21, alan napisał: Wraca do Boga. Tak naprawdę w prawidłowym tłumaczeniu to jest dech, a nie dusza Poco Osąd Ostateczny skoro duszę/dech wg Ciebie są u Boga. Wg tego moje rozumowanie; że ani zbawienie, ani Sąd Ostateczny nie jest potrzebny. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Itaka Napisano 31 Sierpnia 2019 Jeśli człowiek umrze przed czasem wyznaczonym przez Boga (wypadek, choroba), to czasami do czasu właściwej daty, musi przebywać na ziemi w świecie snów i wiedzie tam życie podobnie jak na ziemi. Może odwiedzać swych żyjących przyjaciół i krewnych. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 31 Sierpnia 2019 3 godziny temu, Itaka napisał: Jeśli człowiek umrze przed czasem wyznaczonym przez Boga (wypadek, choroba), to czasami do czasu właściwej daty, musi przebywać na ziemi w świecie snów i wiedzie tam życie podobnie jak na ziemi. Może odwiedzać swych żyjących przyjaciół i krewnych. Wiesz, mnie się wydaje, że obojętnie jaka jest przyczyna śmierci to nie jest śmierć przed czasem wyznaczonym przez Boga...to jest wyznaczony czas. Słyszałam, że człowiek, który jest mocno związany/przywiązany do dóbr na Ziemi, to jego dusza zawiesza się w drodze do przeznaczonego miejsca, stąd może nawiedzać różne osoby. Jeśli człowiek obieca, że po śmierci coś zrobi to faktycznie jak umrze to wykonuje, przykład; Pewna osoba pożyczyła pieniądze i nie zdążyła oddać, bo zmarła, ale te pieniądze miała przygotowane do oddania. Po śmierci przyszła do swojej bliskiej osoby i powiedziała gdzie są pieniądze i jaką kwotę i komu trzeba oddać, a resztę przekazać żebrzącym. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Itaka Napisano 3 Września 2019 Dnia 31.08.2019 o 21:52, Dżiulia napisał: Wiesz, mnie się wydaje, że obojętnie jaka jest przyczyna śmierci to nie jest śmierć przed czasem wyznaczonym przez Boga...to jest wyznaczony czas. Słyszałam, że człowiek, który jest mocno związany/przywiązany do dóbr na Ziemi, to jego dusza zawiesza się w drodze do przeznaczonego miejsca, stąd może nawiedzać różne osoby. Jeśli człowiek obieca, że po śmierci coś zrobi to faktycznie jak umrze to wykonuje, przykład; Pewna osoba pożyczyła pieniądze i nie zdążyła oddać, bo zmarła, ale te pieniądze miała przygotowane do oddania. Po śmierci przyszła do swojej bliskiej osoby i powiedziała gdzie są pieniądze i jaką kwotę i komu trzeba oddać, a resztę przekazać żebrzącym. Nie masz racji, gdyż wiele tragedii śmierci i kalectwa dzieją się z powodu niedbałości albo pijaństwa kierowców. Nie sądzisz chyba, że Bóg dopuszcza kogoś pijanego za kierownicę by zakończył jakiemuś pieszemu życie? Ja miałem sąsiada , który zmarł i jeszcze przez pół roku spotykałem go w świecie snów i zapraszał mnie do domu gdzie jego żona częstowała mnie obiadem. Ale jak jego żona zmarła to skończyły się sny i obiadki. Domyślam się, że do nieba małżeństwa wpuszczają parami, nie osobno. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alan 482 Napisano 3 Września 2019 Dnia 31.08.2019 o 11:48, Dżiulia napisał: Dnia 29.08.2019 o 23:05, Mptiness napisał: Ciało umiera, a co dzieje się z duszą do momentu tego Sądu Ostatecznego? Poco Osąd Ostateczny skoro duszę/dech wg Ciebie są u Boga. Wg tego moje rozumowanie; że ani zbawienie, ani Sąd Ostateczny nie jest potrzebny. Dusza/Dech to jest czynnik życia. Nie jest naszą własnością tylko Boga. Dostajemy tu i teraz aby żyć. Po śmierci tracimy. Dusza nie zawiera nas. My to tylko ciało. (Odpowiedziałem już wcześniej ale widzę, że gdzieś wcięło moją odpowiedź) Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach