Skocz do zawartości


Polecane posty

Gość2

Chrześcijaństwo i katolicyzm nie wzięły się z niczego. Sięgnijcie wstecz do pierwszych religii, kiedy powstały i na czym się opierały. Na dogmatach i straszeniu ludzi tym co niesprawdzalne ( na ich poziomie rozwoju i wiedzy). Dlatego wymyślili piekło i niebo. Jeśłi się podporządkujesz i będziesz posłuszny pójdziesz do nieba, jeśli nie spalimy cię na stosie i pójdziesz do piekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


horche
3 godziny temu, Gość2 napisał:

Chrześcijaństwo i katolicyzm nie wzięły się z niczego. Sięgnijcie wstecz do pierwszych religii, kiedy powstały i na czym się opierały. Na dogmatach i straszeniu ludzi tym co niesprawdzalne ( na ich poziomie rozwoju i wiedzy). Dlatego wymyślili piekło i niebo. Jeśłi się podporządkujesz i będziesz posłuszny pójdziesz do nieba, jeśli nie spalimy cię na stosie i pójdziesz do piekła.

Piekło nie zostało stworzone dla ludzi tylko dla upadłych aniołów i nie Bóg ale inny władca od dawna nim zarządza i ustala tam warunki pobytu. Narzekanie i pretensje na Boga  za warunki tam panujące  jest  nieporozumieniem.  Bóg mówi wyraźnie nie idź tam gdzie ci nie miło.

Jednak szatani pragną tam mieć jak największe towarzystwo ludzi i zbierają jak do tej pory swe olbrzymie " żniwo ".

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu
2 godziny temu, horche napisał:

Piekło nie zostało stworzone dla ludzi tylko dla upadłych aniołów i nie Bóg ale inny władca od dawna nim zarządza i ustala tam warunki pobytu. Narzekanie i pretensje na Boga  za warunki tam panujące  jest  nieporozumieniem.  Bóg mówi wyraźnie nie idź tam gdzie ci nie miło.

Jednak szatani pragną tam mieć jak największe towarzystwo ludzi i zbierają jak do tej pory swe olbrzymie " żniwo ".

 

 

 

 

 

Idiotyczny, nielogiczny, przewrotny tok myślenia. Po pierwsze wynika z niego że jak ktoś nie chce, nie pójdzie do piekła, bo nie będzie mu tam "miło", to oznacza że nikt nie pójdzie do piekła z wyjątkiem masochistów lubiących ból. Po drugie, te komiczne śpiewki o tym co szatani chcą świadczy o twoim miernym ilorazie inteligencji względem racjonalizmu. Chcesz racjonalizować piekło ale gubisz się w fabule świata przedstawionego. Bo jeśli nie wiesz co jest 'tam' to jakim prawem ustalasz swoje zasady, że to szatani ustalają warunki pobytu. Rozumiem że ludzie religijni rozmawiali z szatanami i znają budowę oraz architekturę piekła. Prawda jest taka, że żadnych bogów nie ma bo gdyby byli daliby taki dowód swojego pozaziemskiego istnienia, że nie sposób by było to podważyć. Skoro człowiek może podważyć logikę jakiejkolwiek religi to ile ona jest warta? Nic nie jest warta. Nic, mniej niż zero. A jeśli mądrość pochodzi od siły wyższej to mówi ona co nastepuje: jakaś energia istnieje, jednak nie ma nic wspólnego z religiami. Religijnością są skażeni (według pomysłu siły wyższej) ci głupsi aby ci mądrzy mogli przy nich  błyszczeć. Nie uważam też, że każdy zakonnik jaki żył czy rabin był w całkowitym błędzie bo byli tacy którym coś świtało ale nie do końca. Wielu uważało że "taka jest wola boża" że taki jest "los" że tak zostało ustalone. Z tym trzeba się zgodzić, tylko mówiąc tak trzeba jednocześnie wyprzeć się zasady wolnej woli bo wolna wola kurewsko koliduje z boskim przeznaczeniem. Albo tak albo tak.

 

Edytowano przez syn fubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
7 godzin temu, Abra napisał:

Jeśli dobry Stwórca jest dobry i to co robił w znaczeniu "czynność " jest dobre to też to, co stworzył powinno być dobre. Taki cykl produkcyjny: dobry robi dobrze dobre rzeczy. Skąd się zatem wzięli słabi i ułomni ludzie, którzy stworzyli piekło?

I dlaczego mam wchodzić w kompetencje Stwórcy i decydować czy robi dobrze czy źle? To nie ja Go tworzę tylko On mnie. 

Gdyby nie było zła wiedzielibyśmy czy jest dobro? Kiedy idziesz i nie masz punktu odniesienia, nie masz pewności czy nie stoisz w miejscu. Potrzebne jest tło, żeby dostrzec ruch.

Idea wybaczania też jest bardzo ciekawa. Rob coś, żebyś sam doświadczył tego samego. Czyli pragmatyzm i wyrachowanie? Dekalog nie mówi: nie kradnij, żebyś nie został okradziony.

 

Zostaliśmy stworzeni dobrze i z wolną wolą,a to oznacza, że mamy wybór. Istota. która jest w ciele, czy jak ktoś woli dusza jest nadrzędna ponieważ jest nieśmiertelna. Ciało i cały nam znany świat został stworzony, dla Istot i to one mają pomóc ciału być lepszym i jednocześnie same też ćwiczą rozwiązania problemów, które w niebie nie występują.. Życie na ziemi to nasze lekcje.

A co do dekalogu to jest oddzielny i znacznie szerszy temat. Wszak mamy ich kilka, a w zasadzie kilka tłumaczeń. To co przedstawia KK jest bardziej manipulacją niż tłumaczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu
20 minut temu, alan napisał:

Zostaliśmy stworzeni dobrze i z wolną wolą

 

Chcesz się bawić w prawników? Widziałeś "Adwokata diabła" z najprzystojniejszym facetem na świecie?

Spoiler

Keanu-Reeves.jpg

 

Najpierw był prokuratorem, później adwokatem. Ty bawisz się w tego drugiego. Więc udowodnij fakt że zostaliśmy stworzeni z wolną wolą. Udowodnij, że ów absolut nie jest ułomny i wszystko stworzył dobrze. Na niekorzyść absolutu przemawia gorzki fakt że np. w starym testamencie, żałował że stworzył świat więc postanowił go zalać wodą. W innym fragmencie starego testamentu jest zdanie "że bóg niczego nie żałuje". Obronisz to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
16 godzin temu, syn fubu napisał:

Uważam że Hitler, Goebbels oraz Ted Bundy doznają teraz raju wkrótce dołączy do nich Putin oraz Ja.

I żaden rodzaj męski 'stwórca', tylko stwórsto. Siła wyższa jest najodpowiedniejsza ew bóstwo.

Raj był na ziemi,ale go utraciliśmy, a Niebo to Niebo jest to tu na ziemi nazwa świata, w którym żyjemy bez ciał. Nie należy go mylić z rajem. Tam (w Niebie) wbrew pozorom mamy sporo zajęć i nauki. Nikt z was lub część, nie zauważa, że mamy w sobie pewien mechanizm, który ogranicza nasze złe postępowanie. Jest to sumienie. Ogranicza, ale nie pozbawia wolnej woli. Ciało, ciału nie jest równe to chyba jest oczywiste, oznacza to że sumienie też nie będzie  działać u każdego tak samo. Jednak po śmierci, kiedy znikają ograniczenia cielesne sumienie działa tak precyzyjnie i bezlitośnie, że męki jakie doświadczamy my sami są nie doopisania. Mówię tu w odniesieniu do tych Istot, które nie poradziły sobie z ciałem, a czasami nawet współdziałały w złych i haniebnych czynach.

Nie martw się o Hitlera, Putina itp. ludzi, to nie jest twoje życie i nie twoje lekcje. Sam dbaj o to, co robisz i co możesz zrobić lepiej. Nie oznacza to, że pochwalam takich ludzi. Mamy tu prawo, które co prawda nie jest idealne ani idealnie skuteczne, jednak jest. Do tyczy jednak ziemi i spraw ziemskich, tam są inne zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu
3 minuty temu, alan napisał:

 

Nie martw się o Hitlera, Putina itp. ludzi, to nie jest twoje życie i nie twoje lekcje.

 

Chciałeś napisać "sama". Nie martwię się o nich, to był sarkazm. Odpowiedz na poprzedni post. 🐿️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
12 godzin temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Przesłanie fajne, ale... z podanej przez Ciebie przypowieści o dłużniku, można wysunąć zupełnie inny wniosek. Twoje zapewnienie, że Stwórca nie będzie się nad nikim pastwić nie wynika z tej przypowieści. Ba! O wiele łatwiej byłoby wyciągnąć wniosek, że jednak będzie się znęcał, jeśli ktoś na to zasłuży.

Przypowieść została napisana przez osobę, co oznacza, że może być niedoskonała tak jak inne osoby.  Dodatkowo nie wiemy jakich zmian w tekście dokonano w przeszłości. Ale masz racje czytając mamy jasny przekaz o znęcaniu się. Uważam, że PŚ zawiera sporo wypaczeń i zmian potrzebnych do podporządkowania sobie wiernych przez kościoły, które się na nie powołują. Przyjąłem, przynajmniej dla mnie oczywiste założenie, że Stwórca jest dobry i udostępnia nam dobre rozwiązania. To pozwala mi w pewien sposób odsiewać, jak to oceniam dodane opisy. Oczywiście też jestem osobą i mogę popełniać błędy, dla tego jak napisałem w poście powyżej nikogo nie nawracam. Chcę, aby inni mogli zastanowić się nad możliwym innym wyjaśnieniem naszego istnienia tak tu, jak i tam. Bo wizja Stwórcy,  który jest zarazem dobry i mściwy do mnie nie przemawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
7 godzin temu, Gość2 napisał:

Chrześcijaństwo i katolicyzm nie wzięły się z niczego. Sięgnijcie wstecz do pierwszych religii, kiedy powstały i na czym się opierały. Na dogmatach i straszeniu ludzi tym co niesprawdzalne ( na ich poziomie rozwoju i wiedzy). Dlatego wymyślili piekło i niebo. Jeśłi się podporządkujesz i będziesz posłuszny pójdziesz do nieba, jeśli nie spalimy cię na stosie i pójdziesz do piekła.

Zgadzam się w odniesieniu do piekła. Jest pewna zasada jeżeli chcesz kogoś oszukiwać i manipulować oprócz kłamstwa musisz mu podać i prawdę by te kłamstwo uwiarygodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
26 minut temu, syn fubu napisał:

 

Chcesz się bawić w prawników? Widziałeś "Adwokata diabła" z najprzystojniejszym facetem na świecie?

  Ukryj treść

Keanu-Reeves.jpg

 

Najpierw był prokuratorem, później adwokatem. Ty bawisz się w tego drugiego. Więc udowodnij fakt że zostaliśmy stworzeni z wolną wolą. Udowodnij, że ów absolut nie jest ułomny i wszystko stworzył dobrze. Na niekorzyść absolutu przemawia gorzki fakt że np. w starym testamencie, żałował że stworzył świat więc postanowił go zalać wodą. W innym fragmencie starego testamentu jest zdanie "że bóg niczego nie żałuje". Obronisz to?

Tak. Ludzie uważają,  że jest jeden Bóg bo tak im kościół mówi. Podczas gdy czytając dziesięć przykazań mamy oto takie pierwsze przykazanie - Nie będziesz miał innych bogów obok mnie.

Oznacza nie mniej i więcej, że są i inni Bogowie. Ten który zalecił te przykazania ma spore obawy co do swojej pozycji i woli osłabić konkurencję zamieszczając stosowną informacje jako pierwszą. W PŚ mamy opisane dokonania (według mnie) trzech Bogów i jednego Stwórcy. Z tym, że Bogowie to osoby, a Stwórca już nie. Ponieważ Stwórca nie jest osobą, nie ma też słabości i niedoskonałości jakie trapią osoby. Bogowie niestety są już słabi. Skąd wiemy, że Bogowie to osoby? Jest przecież napisane, trzy osoby Boskie.

Pismo Święte w założeniu jednego Boga jest nie do strawienia. Po prostu samo się orze, co kilka stron.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
36 minut temu, syn fubu napisał:

 

Chciałeś napisać "sama". Nie martwię się o nich, to był sarkazm. Odpowiedz na poprzedni post. 🐿️

Przepraszam, wydawało mi się, że kiedyś był mężczyzna. Cóż jak widać nie jestem jeszcze doskonały i mam nad czym pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
horche
2 godziny temu, syn fubu napisał:

 

Idiotyczny, nielogiczny, przewrotny tok myślenia. Po pierwsze wynika z niego że jak ktoś nie chce, nie pójdzie do piekła, bo nie będzie mu tam "miło", to oznacza że nikt nie pójdzie do piekła z wyjątkiem masochistów lubiących ból. Po drugie, te komiczne śpiewki o tym co szatani chcą świadczy o twoim miernym ilorazie inteligencji względem racjonalizmu. Chcesz racjonalizować piekło ale gubisz się w fabule świata przedstawionego. Bo jeśli nie wiesz co jest 'tam' to jakim prawem ustalasz swoje zasady, że to szatani ustalają warunki pobytu. Rozumiem że ludzie religijni rozmawiali z szatanami i znają budowę oraz architekturę piekła. Prawda jest taka, że żadnych bogów nie ma bo gdyby byli daliby taki dowód swojego pozaziemskiego istnienia, że nie sposób by było to podważyć. Skoro człowiek może podważyć logikę jakiejkolwiek religi to ile ona jest warta? Nic nie jest warta. Nic, mniej niż zero. A jeśli mądrość pochodzi od siły wyższej to mówi ona co nastepuje: jakaś energia istnieje, jednak nie ma nic wspólnego z religiami. Religijnością są skażeni (według pomysłu siły wyższej) ci głupsi aby ci mądrzy mogli przy nich  błyszczeć. Nie uważam też, że każdy zakonnik jaki żył czy rabin był w całkowitym błędzie bo byli tacy którym coś świtało ale nie do końca. Wielu uważało że "taka jest wola boża" że taki jest "los" że tak zostało ustalone. Z tym trzeba się zgodzić, tylko mówiąc tak trzeba jednocześnie wyprzeć się zasady wolnej woli bo wolna wola kurewsko koliduje z boskim przeznaczeniem. Albo tak albo tak.

 

Gdy by ludzie wiedzieli gdzie na prawdę są prowadzeni, to na pewno do piekła nikt by nie trafił.

Zapomniałeś jednak o tym , że szatani prowadzą swoją socjotechniczną agitacje zarówno tu jak i tam w zaświatach . Ludzie w zaświatach, którzy nie wybrali nieba, nie są informowani przez szatanów o tym gdzie są prowadzeni.

Diabli posuwają się do takich znanych sugestii , np.".. że piekło to tylko bajki dla małych dzieci ". Podczas ostatniej drogi diabli przebrani w ludzką odzież oferują otumanionym ludziom całą game kłamstw o tym, że idą do nowej cywilizacji gdzie czeka ich wspaniałe wygodne życie i wielu znajomych oraz przyjaciół.

Aniołowie stróżowie tych zmarłych, prowadzonych na potępienie , bezustannie są w pobliżu i przemawiają im do rozsądku by zawrócili i nie szli tam. Nawet jeszcze do samej bramy piekła jest szansa i Aniołowie nie rezygnują z ratowania człowieka.

 

Jak myślisz , że szatani powiedzą ci prawdę gdzie kogoś prowadzą, to jesteś naiwny i w wielkim błędzie.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
1 godzinę temu, alan napisał:

Przypowieść została napisana przez osobę, co oznacza, że może być niedoskonała tak jak inne osoby.  Dodatkowo nie wiemy jakich zmian w tekście dokonano w przeszłości. Ale masz racje czytając mamy jasny przekaz o znęcaniu się. Uważam, że PŚ zawiera sporo wypaczeń i zmian potrzebnych do podporządkowania sobie wiernych przez kościoły, które się na nie powołują. Przyjąłem, przynajmniej dla mnie oczywiste założenie, że Stwórca jest dobry i udostępnia nam dobre rozwiązania. To pozwala mi w pewien sposób odsiewać, jak to oceniam dodane opisy. Oczywiście też jestem osobą i mogę popełniać błędy, dla tego jak napisałem w poście powyżej nikogo nie nawracam. Chcę, aby inni mogli zastanowić się nad możliwym innym wyjaśnieniem naszego istnienia tak tu, jak i tam. Bo wizja Stwórcy,  który jest zarazem dobry i mściwy do mnie nie przemawia.

Ja tylko zauważyłem, że z tekstu przypowieści, jaki Ty zamieściłeś we wcześniejszym poście, nie wynika ten wniosek, jaki wyciągnąłeś. Bo podałeś jakiś tekst przypowieści i do niego się odnosiłeś.
Może po prostu nie dość dobrze oddałeś swój tok myślenia... "poszedłeś skrótem". Może masz jakąś ścieżkę, która prowadzi od tej przypowieści do myśli o niekarzącym Bogu.
Nie chciałem się czepiać, tylko wskazuję, że odbiorca może tego nie rozumieć. Bo prościej jest dojść na tamtej podstawie do wniosku przeciwnego Twojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
10 godzin temu, Abra napisał:

Jeśli dobry Stwórca jest dobry i to co robił w znaczeniu "czynność " jest dobre to też to, co stworzył powinno być dobre. Taki cykl produkcyjny: dobry robi dobrze dobre rzeczy. Skąd się zatem wzięli słabi i ułomni ludzie, którzy stworzyli piekło?

I dlaczego mam wchodzić w kompetencje Stwórcy i decydować czy robi dobrze czy źle? To nie ja Go tworzę tylko On mnie. 

Gdyby nie było zła wiedzielibyśmy czy jest dobro? Kiedy idziesz i nie masz punktu odniesienia, nie masz pewności czy nie stoisz w miejscu. Potrzebne jest tło, żeby dostrzec ruch.

Idea wybaczania też jest bardzo ciekawa. Rob coś, żebyś sam doświadczył tego samego. Czyli pragmatyzm i wyrachowanie? Dekalog nie mówi: nie kradnij, żebyś nie został okradziony.

 

Ten post chyba najbardziej mi się podoba w tym temacie. Pobudza do myślenia. I chociaż w Biblii dość często spotkać można takie pragmatyczne podejście (schowaj miecz, Piotrze, bo kto mieczem wojuje, od miecza ginie... nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni) to jednak są też przeciwne zachęty, by czyniąc dobro nie patrzeć na nagrodę. A najbardziej mi się podoba zdanie o wchodzeniu w kompetencje Stwórcy (Stwórstwa wg terminologii Syna Fubu ;) ). Dla mnie unikanie wchodzenia w nieswoje kompetencje było bardzo istotne. A wszelkie pochwały i oceny Boga wydawały się hmm... niestosowne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
28 minut temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Ja tylko zauważyłem, że z tekstu przypowieści, jaki Ty zamieściłeś we wcześniejszym poście, nie wynika ten wniosek, jaki wyciągnąłeś. Bo podałeś jakiś tekst przypowieści i do niego się odnosiłeś.
Może po prostu nie dość dobrze oddałeś swój tok myślenia... "poszedłeś skrótem". Może masz jakąś ścieżkę, która prowadzi od tej przypowieści do myśli o niekarzącym Bogu.
Nie chciałem się czepiać, tylko wskazuję, że odbiorca może tego nie rozumieć. Bo prościej jest dojść na tamtej podstawie do wniosku przeciwnego Twojemu.

Możliwe, że nie byłem zbyt precyzyjny. To, co dla mnie jest normą dla innych może być nieakceptowalną nowością.

Przypowieść była o wybaczeniu, ci dla których piekło jest tak ważne uważają, że w pewnych sytuacjach nie może być mowy o wybaczeniu.  Prawdopodobnie dla tego,  że krzywda jest zbyt duża.

W przypowieści jest podana suma dziesięć tysięcy talentów. Być może nie którzy nie wiedzą, ale taka suma w tamtym czasie była tak wysoka, że po prostu niespłacalna. A mimo to została mu darowana. To pokazuje, że możemy wybaczyć nawet to, co pierwotnie wydaje się niewybaczalne.

W tej przypowieści jest też zawarte twierdzenie przeciwstawne czyli kara zamiast wybaczenia.Skoro wybaczył dług niespłacalny mógł też wybaczyć czyjąś niegodziwość, zamiast karać. W mojej ocenie nie można tego brać dosłownie (tej kary) ponieważ cała przypowieść straciłaby sens. Dla mnie karą jest nasze sumienie, a to że tu na ziemi niektórzy mają z nim problem nie oznacza, że w świecie niematerialnym (Niebie) jest tak samo. Ciało jest dla nas wyzwaniem, z którym nie zawsze potrafimy sobie poradzić.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
11 godzin temu, Abra napisał:

Jeśli dobry Stwórca jest dobry i to co robił w znaczeniu "czynność " jest dobre to też to, co stworzył powinno być dobre. Taki cykl produkcyjny: dobry robi dobrze dobre rzeczy. Skąd się zatem wzięli słabi i ułomni ludzie, którzy stworzyli piekło?

I dlaczego mam wchodzić w kompetencje Stwórcy i decydować czy robi dobrze czy źle? To nie ja Go tworzę tylko On mnie. 

Gdyby nie było zła wiedzielibyśmy czy jest dobro? Kiedy idziesz i nie masz punktu odniesienia, nie masz pewności czy nie stoisz w miejscu. Potrzebne jest tło, żeby dostrzec ruch.

Idea wybaczania też jest bardzo ciekawa. Rob coś, żebyś sam doświadczył tego samego. Czyli pragmatyzm i wyrachowanie? Dekalog nie mówi: nie kradnij, żebyś nie został okradziony.

 

Odniosę się jeszcze do słabych ludzi. Stworzenie słabych i ułomnych ludzi nie oznacza, że Stwórca zrobił coś źle. Ciało musi być słabe by różniło się od Istot/Dusz, po to by mogły pracować nad problemami jakich w niebie nie ma. Nie każe nikomu wchodzi w kompetencje kogokolwiek, w tym Stwórcy. Sam jednak pewne tematy przemyślałem z perspektywy dobra i dobrych uczynkowy w wymiarze absolutu.

Uważam dobro za stałą we wszechświecie, a zło za anomalię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kormoran

Jezus zaprzeczył wierze w dobrego człowieka. Powiedział w ewangelii do pewnej kobiety: " Dlaczego nazywasz mnie dobrym człowiekiem ? Czy nie wiesz, że tylko Bóg w Niebie jest dobry ".
Pycha człowieka bezustannie  domaga się karmy uznawania siebie przez otoczenie za dobrego i mądrego. Nie ustanie jeśli nie spojrzymy na siebie krytycznie a nie przez kolorowe okulary.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kormoran

Jezus zaprzeczył wierze w dobrego człowieka. Powiedział w ewangelii do pewnej kobiety: " Dlaczego nazywasz mnie dobrym człowiekiem ? Czy nie wiesz, że tylko Bóg w Niebie jest dobry ".
Pycha człowieka bezustannie  domaga się karmy uznawania siebie przez otoczenie za dobrego i mądrego. Nie ustanie jeśli nie spojrzymy na siebie krytycznie a nie przez kolorowe okulary.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
Dnia 13.03.2023 o 16:52, logik napisał:

wynika że ty o  wiele wiesz lepiej o czym sam Jezus nauczał !?

Przecież z Nowego Testamentu, a szczególnie z czterech Ewangelii, wyraźnie wynika o czym nauczał Jezus. To żadna tajemnica, wystarczy tylko ze rozeznaniem czytać i analizować, porównywać różne przekłady.

 

Dnia 13.03.2023 o 16:52, logik napisał:

A jak w Ewangelii Jezus przestrzegał przed piekłem to wg ciebie  miał na myśli tylko ciało doczesne ?

By lepiej zrozumieć co miał na myśli Pan Jezus, posłużę się Jego wypowiedzią z Ewangelii Mateusza 10:28 :
"(28) Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle."(Biblia Tysiąclecia)

 

Skoro Pan Jezus był Żydem, to nauczał według Ksiąg i nakazów z Biblii Hebrajskiej (Tora + księgi prorockie, które dziś znamy jako Stary Testament), więc oczywistym jest fakt, iż większość Jego wypowiedzi w Nowym Testamencie, to właśnie cytaty ze Starego Testamentu, a tam wprost wychodzi nauka, że dusza (hebr. - nefesz) to śmiertelne ciało (zarówno ciało ludzi jak i zwierząt), lub też może oznaczać samo życie (człowieka lub zwierzęcia).

 

Podobnie wypowiada się Wikipedia:

WIKIPEDIA  - Dusza (religia) - Judaizm

Cytat

W Starym Testamencie człowiek jest niepodzielnym organizmem psychofizycznym. Został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, jako jedyne ze stworzeń (Rdz 1,25-27). W akcie stwórczym człowiek staje się (lub jest) 'nefesz' (duszą), a nie otrzymuje lub „posiada" 'nefesz' (Rdz 2,7). W hebrajskim pojmowaniu człowieka nie przypisywano duszy samodzielnej egzystencji poza ciałem lub bez ciała. Żaden biblijny tekst w wyraźny sposób też nie przedstawia 'nefesz' istniejącej przed narodzinami człowieka lub też po jego śmierci. Najważniejsza księga judaizmu, Pięcioksiąg, w opisie stworzenia w Księdze Rodzaju, czterokrotnie wspomina również o duszach (nefesz) pozostałych poruszających się zwierząt.
Innym określeniem jest ruach (hebr. oddech, tchnienie), zastosowane w drugim opisie stworzenia, kiedy Bóg tchnął w Adama (tchnienie życia/dech życia), a ten stał się Istotą żyjącą („duszą żywą" – nefesz haija)

 

Zatem, hebrajski odpowiednik 'néfesz' (w wielu przekładach Biblii oddawane jako „dusza”) zasadniczo odnosi się do:
 - 1) ciała człowieka,
 - 2) ciała zwierzęcia,
 - 3) życia człowieka albo zwierzęcia.

 

Zatem czym jest piekło o którym piszą Ewangelie?

Pierwsi tłumacze Biblii z III i IV wieku n.e. uporczywie oddawali hebrajskie wyrazy Szeol i Gehenna oraz greckie słowo Hades na tłumaczenie, jako ‚piekło’, co spowodowało sporo zamieszania i nieporozumień.

W Ewangelii Mateusza 10:28 oraz w Ewangelii Łukasza 12:4,5 obecne w tym miejscu słowo "piekło", oddaje Grecka Septuaginta na (geennh), oraz łacińska Vulgata na (gehennam). Zatem chodzi tu o słowo obecnie tłumaczone na "gehenna".

 

A czym była Gehenna?


WIKIPEDIA - Gehenna - W Starym Testamencie

Cytat

 

Gehenna (hebr. גי(א)-הינום Gehinnôm, Dolina Hinnom) – dolina, która w czasach starożytnych wyznaczała granice miasta Jerozolimy. Znajdowała się za bramą miasta zwaną Hersit i była pierwotnie wysypiskiem śmieci, miejscem kremacji zwłok przestępców oraz tych, którym odmówiono z różnych względów normalnego pogrzebu.

W Dolinie Hinnom utrzymywano stale palące się ognie, na jej środku znajdowało się wzniesienie zwane Tofet, na którym król judzki Achaz złożył niegdyś bogu Molochowi w ofierze własnego syna. Od tego momentu w Biblii i w judaizmie Dolina Hinnom jest symbolem bałwochwalstwa, kultu fałszywego boga, hańby oraz niegodziwości.

 

 

Tak więc powyższe wypowiedzi na temat Gehenny na ogół pokrywają się z tradycyjnym poglądem, według którego Dolina Hinnoma służyła Jerozolimie za miejskie wysypisko śmieci. Jest to miejsce na terenie przyległym do dawnych murów Jerozolimy, gdzie miejsce było obrzydliwe, bowiem wrzucano tam nieczystości i trupy. Zawsze płonął tam ogień podsycany siarką, w którym spalały się te śmieci oraz trupie kości.
Dlatego właśnie Pan Jezus skojarzył Gehennę z ogniem (Mt 5:22; 18:9; Mk 9:47, 48), bo dla ówczesnych Mu ludzi, ogień był czymś co niszczy bezpowrotnie ciało. Z popiołów nie da się już ponownie odtworzyć ciała takie jakie ono było. Zatem nieustanny ogień z Gehenny oznaczał całkowitą zagładę. Nie ulega więc wątpliwości, że Jezus posłużył się Gehenną jako symbolem całkowitej zagłady z wyroku Bożego, zagłady wykluczającej możliwość wskrzeszenia danej osoby i jego życia.

 

 Zatem, uwzględniając powyższe wywody, przykładowy werset z Ewangelii Mateusza 10:28 :
"(28) Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle."

Należy rozumieć następująco:
"Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz życia zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który życie i ciało może bezpowrotnie zniszczyć."

Jest to logiczne, bowiem Bóg jest Stwórcą wszystkiego, zatem i fizycznego ciała materialnego człowieka, a także jest też Dawcą Życia, - a każde odrzucenie Boga, jest odrzuceniem Go jako Stwórcy i Dawcy Życia, bo to On stworzył ciało i nadał mu życie, zatem Jego odrzucenie jest równoznaczne jest z bezpowrotną śmiercią, całkowitą zagładą, bez możliwości zmartwychwstania, - bo przecież główną nauką Jezusa była m.in. nauka o zmartwychwstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra

@alan Widzisz... dla mnie to chociaż ciekawa, to jednak trochę zbyt dowolna interpretacja. Bo owszem, mamy darowanie niespłacalnego długu, ale mamy też niedarowanie czegoś w rodzaju wytknięcia naiwności. Bo dłużnik, któremu darowano dług, sam nie darował długu komuś, kto był jemu dłużny. To było jak wyśmianie darowania, jak obelga. Widzimy niebezinteresowne darowanie ( daruję, ale oczekuję, że zostanie to uznane za godne naśladowania).
Przy okazji przypominam sobie że w NT padły słowa o grzechu, który nie będzie wybaczony. To grzech przeciw Duchowi Świętemu. Jeśli ktoś wierzy w miłosiernego Boga, powinien mieć to chyba na uwadze.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
15 godzin temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Tutaj moim zdaniem nie ma podstaw do kategorycznego stwierdzenia, że Jezus nie mógł o czymś nowym nauczać, bo tkwił w starych naukach.

Przecież większość wypowiedzi Jezusa, to cytaty ze Starego testamentu. Zatem, tkwił w starych naukach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
6 minut temu, kormoran napisał:

Jezus zaprzeczył wierze w dobrego człowieka. Powiedział w ewangelii do pewnej kobiety: " Dlaczego nazywasz mnie dobrym człowiekiem ? Czy nie wiesz, że tylko Bóg w Niebie jest dobry ".
Pycha człowieka bezustannie  domaga się karmy uznawania siebie przez otoczenie za dobrego i mądrego. Nie ustanie jeśli nie spojrzymy na siebie krytycznie a nie przez kolorowe okulary.

 

 

Kwestia interpretacji. Ten sam cytat można uznawać za przykład na to, że Jezus uznawał się za Boga. "Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Tylko Bóg jest dobry" Drugie zdanie przekazane kobiecie mogło być wyjaśnieniem pierwszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
5 minut temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

@alan Widzisz... dla mnie to chociaż ciekawa, to jednak trochę zbyt dowolna interpretacja. Bo owszem, mamy darowanie niespłacalnego długu, ale mamy też niedarowanie czegoś w rodzaju wytknięcia naiwności. Bo dłużnik, któremu darowano dług, sam nie darował długu komuś, kto był jemu dłużny. To było jak wyśmianie darowania, jak obelga. Widzimy niebezinteresowne darowanie ( daruję, ale oczekuję, że zostanie to uznane za godne naśladowania).
Przy okazji przypominam sobie że w NT padły słowa o grzechu, który nie będzie wybaczony. To grzech przeciw Duchowi Świętemu. Jeśli ktoś wierzy w miłosiernego Boga, powinien mieć to chyba na uwadze.

Zbyt bardzo skupiamy się na ciału, które jest przecież nośnikiem Istoty/Duszy i jej służy. Sam fakt śmiertelne ciało i nieśmiertelna Dusza ustawia proporcje. W mojej opinii jesteśmy tu na ziemi wielokrotnie, za każdym razem w ciałach o różnych możliwościach i ograniczeniach tak by móc pobierać różne lekcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
5 minut temu, contemplator napisał:

Przecież większość wypowiedzi Jezusa, to cytaty ze Starego testamentu. Zatem, tkwił w starych naukach.

Nie przeczę, że tkwił w starych naukach, ale nawet gdyby wszystko czego nauczał było prostymi cytatami z Tory, to też jeszcze nie świadczyłoby, że nie mógłby stworzyć nowej koncepcji lub przejąć koncepcję spoza Tory. A mówił rzeczy odmienne od tego, do czego przyzwyczaili się badacze Prawa (Tory). Gdzie w ST znajdziesz zachętę do miłowania wrogów? Do traktowania bliźnich jak braci rozszerzając przy tym to braterstwo na wszystkich wierzących, niezależnie od narodowości? Przy tym poniżając znaczenie pokrewieństwa.
Gdybyś chciał uznać za dobry argument to, że nie mógł wierzyć czy głosić czegoś, co było sprzeczne ze starymi naukami, to trzeba byłoby wykazać, że wszystko nowe, co przyniosło chrześcijaństwo, jest w zasadzie czymś starym ze ST, tylko powtórzonym inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
2 minuty temu, alan napisał:

Zbyt bardzo skupiamy się na ciału, które jest przecież nośnikiem Istoty/Duszy i jej służy. Sam fakt śmiertelne ciało i nieśmiertelna Dusza ustawia proporcje. W mojej opinii jesteśmy tu na ziemi wielokrotnie, za każdym razem w ciałach o różnych możliwościach i ograniczeniach tak by móc pobierać różne lekcje.

OK. Przyjmuję, że można tak do tego podchodzić. Ja mam dla siebie stanowisko, że w tym względzie nic nie wiem i nie muszę...

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...