Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Zuzia
Przed chwilą, Dionizy napisał:

Tak Pamiętamy o tym i o Twoich obietnicach że pojawią się tu w naszej chacie na stole. Kościól w naszej wsi jest pod wezwaniem św Marcina więc będzie odpust. Trochę kiepsko tak jesienią To nie czas na odpustowe jarmarki

Myślę że pojawią się w Twojej chacie, bo co roku Ci obiecuję. 

Poczta dość sprawnie działa więc Ci prześlę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Nomada

Cześć @Zuzia. Widzisz ja nie nadużywam gościnności i się nie szarogęsię. Poleciałam po kakao i nałupałam orzechów ale rogale upiekł Marcin. Więc można napisać że brałam udział w procesie ich tworzenia.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada

Wiesz Dionizy są ''myśli'' które można jedynie serdecznie przytulić. Nic więcej i nic mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
3 godziny temu, Nomada napisał:

Cześć @Zuzia. Widzisz ja nie nadużywam gościnności i się nie szarogęsię. Poleciałam po kakao i nałupałam orzechów ale rogale upiekł Marcin. Więc można napisać że brałam udział w procesie ich tworzenia.

Podziękowania dla Marcina;)

To jest wspólny dach, czuj się jak u siebie. Możesz nawet posprzątać jak najdzie Cię ochota :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 8.11.2023 o 22:57, Zuzia napisał:

@Nomada cześć 😊Czy to Ty upiekłaś rogale?

Były rogale? Znowu ten mój refleks szachisty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Cieszę się, że temat odżył. @Dionizy mój przyjacielu dobrze Cię tutaj widzieć ;) @Zuzia jak zwykle w formie. @Nomada Ciebie jeszcze nie znam, ale pięknie piszesz, jak wcześniej wspomniane osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Gościowy Kościu nie drażnij nowej lokatoraki lub drażnij, bo widać, że ta inteligentna nasza nowa lokatorka poznała się na Twoich żartach 😜

 

@Nomada jak coś trzeba będzie wyremontować, dołożyć do kominka, drwa narąbać to bezpośrednio do mnie proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Idę rąbać drwa do kominka, by nam było przyjemniej przy degustowaniu słynnego trunku @Dionizy. Tak na marginesie w tej kategorii alko nie piłem nigdy lepszego ;)

Podczas przygotowywania ciepełka dla domowników

360_F_83074490_UDAkxMFeTRF3zroo8QdWObLpf

 

zaskoczył mnie pewien widok

7qRjVOaFgNDhOep4.jpg

 

myślę sobie jakaś FataNastroik czy inna Morgana?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

@Jacenty stwierdził, że żadna kobieta nie ma tyle pary, by operować sprawnie siekierą, a na to @Zuzia

artpic34050-440.jpg

 

Nie mam pytań :)

 

Pozdro wszystkim bywalcom i wyczytywającym te literki z tego tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Myśleli, że już poszedłem, tu niespodziewajki

szarlotka-z-pianka.jpg

 

no i będzie ciepełko, bo ta @Nomada tak zgrzytała zębami (całkiem przypadkiem, ale nie że podsłuchiwałem), że musiałem dołożyć do

 

2d3b2291843e99442d5d1530220a1b98.gif

 

Dobrej i ciepłej nocy :)

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Ale żeś się narąbał BL. No ale nie ma nic za darmo i zeby było cieplo w poślady siedzące na zapiecku trzeba rąbać te drwa Nie bierze tego dosłownie patrząc na tren przedziwnie ukształtowany pień 🤣

11 Listopada

BL jak zwykle w tym dniu każdego roku wyciąga z kufra na strychu stary album ze zdjęciami z okresu między wojennego Są na nim żołnierze z legionów Piłsudzkiego. Jest między nimi jeden o ktorym BL mówi dziadek. Przez chwilę wszyscy patrzą na dobrze znane fotografie potem powoli zajmują miejsca prze wspolnym stole  na ktorym  stoi spory plaski kosz z parującymi zapachem rogalami. Każdy ma swoje ulubione. Ja zawsze pierwsze sięgam po0 tradycyjnego z ciemnym makiem i sporą ilością orzechów. Może to przez ten sentyment i wspomnienia? Nie wiem ale dobrze pamiętam ten dzień wtedy......

-Dyziek biegnij szybko do komórki po kilka drew bo piec jeszcze za mało gorący a ja już mam przygotowane rogale

Zuzanna z przewiązaną na glowie biała chustka i w kolorowej przepasce wyglądała tak bardzo uroczo i jakże ponętnie a jednocześnie groźnie z głosem nie znoszącym sprzeciwu.

Pobiegłem w te pędy by nie narazić się gospodyni. Po chwili wracałem z naręczem narąbanych przez BL drew Już w izbie potknąłem się i poleciałem na ziemię rozbijając sobie nos.

Po chwili Zuzia nachylała się nade mną obkładając rozbitego kinola lodem. Pamiętam jej dotyk. Te delikatne dłonie Ciepłe pomimo trzymanego woreczka z lodem

I oczy o niezmierzonej glębi. Nie zapomnę nigdy ich wyglądu.

Po chwili gdy krwawienie ustało Zuzia podała mi rogalika własnie z tym ciemnym makiem i wyszeptała

-Masz Dionizy i już nie rycz tak.

Teraz co roku biorę takiego rogala i w.ąchając go staram sobie przypomnieć zapach jej dłoni i tą głębię oceanu w oczach......

Z zamyslenia wyrwal mnie lekko zadziorny głos Nomady

,,,,-my pierwsza brygada,,,,,,

potem

,,,,rozkwitały pąki białych róż,,,,,

Miło jest świetować pod wspolnym dachem

Tymczasem Zuzia......

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
Dnia 10.11.2023 o 23:41, BrakLoginu napisał:

 

Pozdro wszystkim bywalcom i wyczytywającym te literki z tego tematu :)

Może nie bywalec (nie mam żadnej brody!😉), ale przeczytałam, więc też czuję się pozdrowiona i ogrzana,  jak dawniej, tutejszym ciepełkiem. Dzięki i  nawzajem - serdeczności 🙂

Edytowano przez aliada
  • Lubię to! 1
  • Super 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
Dnia 9.11.2023 o 22:54, Zuzia napisał:

Podziękowania dla Marcina;)

To jest wspólny dach, czuj się jak u siebie. Możesz nawet posprzątać jak najdzie Cię ochota :) 

Dziękuję; )

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
Dnia 10.11.2023 o 23:46, BrakLoginu napisał:

Myśleli, że już poszedłem, tu niespodziewajki

szarlotka-z-pianka.jpg

 

no i będzie ciepełko, bo ta @Nomada tak zgrzytała zębami (całkiem przypadkiem, ale nie że podsłuchiwałem), że musiałem dołożyć do

 

2d3b2291843e99442d5d1530220a1b98.gif

 

Dobrej i ciepłej nocy :)

Dziękuję BL.

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
2 godziny temu, bezdomność napisał:

♥️

Chciałoby się zamiaszkać w takim domu.

Więc w czym problem?

Poszukaj sobie jakiegoś kąta i po bólu. Tylko opowiedz cos o sobie

21 godzin temu, aliada napisał:

Może nie bywalec

Widzisz Aliado

Chodzi o to że jesteś tu domownikiem nie bywalcem. Pamiętasz jaki bój stoczyłyście o ten pokój na piętrze koło komina i z widokiem na las i jezioro? Ja to jezioro poznałem później i to dzięki BL. Roześmiałem się gdy powiedzial mi ze ono nazywa się Kubek. Po kilku dniach spacerow jego brzegiem zacząłem podziwiać go i jego otoczenie. Cudowne sa te ogromne akacje na lekkim wzgórku za groblą. Z tego wzniesienia w sloneczne dni można oglądac okazałe karpie w małych zbiornikach hodowlanych. Teraz jest już chłodno i w sumie Zuzia i Nomada tylko na to czekały Przed południem po krótkiej przebieżce i kilku minutach aerobiku rozebrane do strojów kąpielowych w kolorowych czapkach zanurzyły się aż po szyję w klarownej o tej porze lodowatej wodzie. Patrząc na to( z ukrycia) po moich plecach przeleciał dreszcz. Nie wiem czy ja bym dał radę tak do tej zimnicy jak nasze zahartowane kobietki. Po wyjściu z wody jeziora skóra kobiet zrobiła się bardzo rumiana co dodawało im apetyczności. No cóż. Przełknąłem tylko ślinę. No tak. ,,Nie dla psa kiełbasa,, czy jakoś tak wyrażają niemożliwość.

Jesień już.

Wracając do domu patrzyłem na powoli opadające na ziemię ostatnie liście pomarańczowo czerwonych buków Szeleściły pod butami jakoś tak smutno-melancholijnie Tak jakby coś bezpowrotnie się kończyło, odchodziło w niebyt przeszłości.

Takie myśli i uczucia nie są niczym nowym. Od wieków ludzie mieli takie uczucia i myśli. Przyczyna chyba tkwi w tych coraz krótszych dniach i chlodzie i oczekiwaniu na zimowe przesilenie by znowu chciało się zyć i oddychać pełnymi garściami. Potraficie oddychać pełnymi garściami?

Hmmmm. Ja też nie ale mnożna przecież marzyć.

Marzyć o tym że znowu w którymś momencie znowu obudzi się w piersiach tan skulony ptak i wzleci gdzieś w niebiosa. Na chwilę. I nawet niech ma jak Ikar skrzydła sklejone woskiem I nawet niech runie na ziemię śmiertelnie. Warto dla tego jednego lotu

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

 

  • Trzymaj się 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
23 godziny temu, Dionizy napisał:

 Pamiętasz jaki bój stoczyłyście o ten pokój na piętrze koło komina i z widokiem na las i jezioro?                        

Bój, naprawdę?... Ale potem i tak przeniosłam się do namiotu tuż nad wodą, a kiedy było zimno, brałam śpiwór na dywanik przed kominkiem i nawet wasze śpiewy i tańce tuż nad głową nie przeszkadzały mi w spaniu. 

 

A ja nawet lubię jesień, bo jest taka spokojna i  niewymagająca. Niczego specjalnego się po niej nie spodziewam, więc też nie czuję, że coś mi umyka, że powinnam coś zrobić, gdzieś jechać, być wesoła i łapać chwile, jak wiosną czy latem. Łatwo się  teraz usprawiedliwić złą pogodą i krótkimi dniami i można (poza koniecznymi obowiązkami) miło pomarnować czas.

Samemu albo razem, np. tu z Wami ;)

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Taaaak

No i zeszliśmy na jesienne klimaty wpatrzeni na góry

Raz patrzymy jak maluje gęste deszczowe chmury a innym razem jaskrawością maluje krajobrazy. Potem mokną w ulewie  kolorowe liście. Daj zabiore z Twojej twarzy srebrne nitki pajęcze. A rankiem będziemy podziwiać otulone mlekiem widoki z parający czernią w filiżankach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
Dnia 12.11.2023 o 23:32, Dionizy napisał:

Przed południem po krótkiej przebieżce i kilku minutach aerobiku rozebrane do strojów kąpielowych w kolorowych czapkach zanurzyły się aż po szyję w klarownej o tej porze lodowatej wodzie. Patrząc na to( z ukrycia) po moich plecach przeleciał dreszcz. Nie wiem czy ja bym dał

 

A widzisz Dionizy, postrzeganie zawsze pośredniczy między rzeczywistością a nami.

Zanurzona w wodzie tak zesztywniałam że dopiero mocny kuksaniec w bok od Zuzi mnie otrzeźwił. Gdy wyszłam z wody przeklinałam jak szewc że dałam się namówić na kąpiel w jeziorze o tej porze roku. Tylko dzięki Niej nie zamieniłam się w pałkę wodną. Zuzia mnie rozumie i dlatego w domu uraczyła naparem z kwiatów lipy osłodzonym miodem gryczanym dobrym na dreszcze. Na koniec dnia opowiedziała domownikom historię starego morska który boi się zimnej wody. 

Dziwne, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomada
Dnia 13.11.2023 o 23:39, aliada napisał:

Ale potem i tak przeniosłam się do namiotu tuż nad wodą, a kiedy było zimno, brałam śpiwór na dywanik przed kominkiem i nawet wasze śpiewy i tańce tuż nad głową nie przeszkadzały mi w spaniu. 

 

 

Aliada wybrałaś najlepsze miejsce do spania. BL pilnuje by ogień nie wygasł. To najbardziej magiczne miejsc w tej przestrzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
3 godziny temu, Nomada napisał:

Aliada wybrałaś najlepsze miejsce do spania. BL pilnuje by ogień nie wygasł. To najbardziej magiczne miejsc w tej przestrzenie.

To prawda, w dodatku można sobie stamtąd, w środku nocy i nie budząc nikogo, pójść do kuchni wypić herbatę i sprawdzić, czy nie zostało jeszcze trochę Zuziowej szarlotki.

Edytowano przez aliada
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
7 minut temu, aliada napisał:

czy nie zostało jeszcze trochę Zuziowej szarlotki

nie zostało😤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
7 godzin temu, Gość w kość napisał:

nie zostało😤

Może dałoby się coś z tym zrobić - w kuchni na parapecie leży zeszyt z przepisami Zuzi (te bazgroły z tyłu i na okładce to Dionizego, chyba na nalewki). Musiałbyś tylko obrać i pokroić dwa kilo jabłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...