Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Gość w kość
8 minut temu, tośka napisał:

widze ze dawniejsi bywalcy musza sie zamknac, 

gdzie?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu
4 godziny temu, Arkina napisał:

Niezła Górka tylko uważaj na cztery litery przy telemarku ??

Taaa już byś chciał aby się zacięło, nic z tych rzeczy ? Może wyjdę tam na balkon i zrobię ognisty podmuch abyś dalej poleciał :D

Taaaa. Jak Ty dmuchniesz to dopiero będą poszkodowane moje 4 litery :D

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
21 godzin temu, aliada napisał:

Nie koloryzujesz aby ciutkę?...

Ale zapamiętam to sobie, bo miłe.

Ja? Niby koloryzuję??

No cio Ty?

Dnia 8.02.2021 o 00:12, Maryyyś napisał:

Trochę jest tu przed nami "nowymi" opór ..  więc nie będę się narzucać

No przestań. Zwyczajnie pisz bez żadnych ceregieli

11 godzin temu, BrakLoginu napisał:

Taaaa. Jak Ty dmuchniesz to dopiero będą poszkodowane moje 4 litery

Czy to znaczy że Arkina to samiec i dmuchnie czy też wydmucha Bilego? No patrzcie ludzie. Takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Dziś na termometrze za oknem było minus 19 stopni. Spełniają sie wróżby synoptyków odnośnie temperatury w kotlinach sudeckich. Teraz gdy śniegu jest po kolana i dwadzieścia stopni mrozu a do głównej drogi gdzie czasem przejeżdża plug jest jakieś sto metrów określenie ,,Uroczy domek w Karkonoszach,, nabiera nowego, znaczenie. Dobrze że jeszcze co niektórzy mają konie i można skorzystać z takiego transportu. No i oczywiście jest okazja by zrobić jakiś kulig. Pamiętacie jaik było w zeszłym roku? U Piotra w stajni stały jeszcze Berek i Surma. Piękne dwa kasztany z jasnymi grzywami o bardzo silnej budowie jakże charakterystycznej dla koni żyjących w górach. Wtedy wydawało mi się że konie miały dobrą zabawę ciągnąc sanie ,,Drogą pod reglami,, W dużych saniach na koźle ja no bo jakże by inaczej. Na nich też obabuchane w futrzane okrycia Weronika i wiecznie rozchichotana Tosia. Na małych sankach upiętych do tych dużych Zuzia, Sany, Jacek z pochodnią Potem Aniolek i Coli. Gdzieś w tym wszystkim była też Alma no i oczywiście na ostatnich sankach Bili który wiecznie z nich spadał w efekcie czego zgasła mu pochodnia, podarł portki, i w sumie więcej biegł za kuligiem niż korzystał z jego uroku. Potem to ognisko kolo żelaznego mostku przy drodze na Chojnik. Hmmmmm

Tak szybko mija czas i ludzie. Umykają chwile.

Powoli gasną też marzenia. Mam wrażenie że gdy zgasną też i moje to ja też zniknę. Patrząc z perspektywy ostatnich wydarzeń już sam nie wiem czy one sie jeszcze choć trochę tlą.

Cieszmy się każda chwilą. Cieszmy sie ludźmi i wszystkim co nas spotyka w pozornie szarej i smutnej codzienności. Cieszmy sie sobą bez względu czy jesteśmy nowi czy starzy.Nie wiadomo kiedy to wszystko zgaśnie jak ekran w starym kinie

Dobrego dnia Kochani Starzy i Nowi.    

  • Lubię to! 2
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
15 godzin temu, tośka napisał:

widze ze dawniejsi bywalcy musza sie zamknac,  bo tlum nowych jest przekonany o wlasnej atrakcyjnosci i tym ze w kazdym watku wszyscy pozadaja ich obecnosci 

W styczniu 2020 też byłaś tu Nowa. Warto o tym nie zapominać i nie wszczynać niepotrzebnych animozji. Dużo spokoju życzę..

  • Lubię to! 2
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
33 minuty temu, Dionizy napisał:

 Pamiętacie jaik było w zeszłym roku? U Piotra w stajni stały jeszcze Berek i Surma. Piękne dwa kasztany z jasnymi grzywami o bardzo silnej budowie jakże charakterystycznej dla koni żyjących w górach. Wtedy wydawało mi się że konie miały dobrą zabawę ciągnąc sanie ,,Drogą pod reglami,, W dużych saniach na koźle ja no bo jakże by inaczej. Na nich też obabuchane w futrzane okrycia Weronika i wiecznie rozchichotana Tosia. Na małych sankach upiętych do tych dużych Zuzia, Sany, Jacek z pochodnią Potem Aniolek i Coli. Gdzieś w tym wszystkim była też Alma no i oczywiście na ostatnich sankach Bili który wiecznie z nich spadał w efekcie czego zgasła mu pochodnia, podarł portki, i w sumie więcej biegł za kuligiem niż korzystał z jego uroku. Potem to ognisko kolo żelaznego mostku przy drodze na Chojnik. 

A ja? Podobno taka ważna tutaj jestem, to pewnie jak zwykle gotowałam w chacie bigos na to ognisko, ech... ;)

  • Lubię to! 1
  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
1 godzinę temu, aliada napisał:

A ja? Podobno taka ważna tutaj jestem, to pewnie jak zwykle gotowałam w chacie bigos na to ognisko, ech... ;)

No tak. Ale Aniu przecież tych sanek byli wiele. Mam gdzieś fotki z tamtej imprezy to następnym razem je tu wkleję i wtedy może odnajde Ciebie 

PRZEPRASZAM. 

  • Lubię to! 1
  • Trzymaj się 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
2 godziny temu, Dionizy napisał:

No tak. Ale Aniu przecież tych sanek byli wiele. Mam gdzieś fotki z tamtej imprezy to następnym razem je tu wkleję i wtedy może odnajde Ciebie

PRZEPRASZAM

No może rzeczywiście bigos pichciłam dzień wcześniej? 

Ale i tak bym w taką pogodę najchętniej z kuchni nie wychodziła, tak tu miło i ciepło.  Więc jeśli kasztankom trochę  ulżyłam i zostałam, to bez żalu.

Spoko, Dyziu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

Się czuja u was jak za granicą ..nie znam nikogo i tyż nie wiem o czym gadajo  

  • Lubię to! 1
  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
6 godzin temu, Dionizy napisał:

Czy to znaczy że Arkina to samiec i dmuchnie czy też wydmucha Bilego? No patrzcie ludzie. Takie rzeczy.

To nie samiec. To Smoczyca najęta przez nas do odśnieżania posesji :D

6 godzin temu, Dionizy napisał:

i oczywiście na ostatnich sankach Bili który wiecznie z nich spadał w efekcie czego zgasła mu pochodnia, podarł portki, i w sumie więcej biegł za kuligiem niż korzystał z jego uroku.

Cały ja! A propos portek, czy jest w domu jakaś krawcowa? Więcej biegałem, bo to były rewolucje, po bigosie. Jeszcze nie był gotowy, ale byłem głodny, więc co zrobić? :D 

 

Odnośnie bigosu to trzeba jednak nadmienić, że również pomagałem. Byłem degustatorem.

4 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

Się czuja u was jak za granicą ..nie znam nikogo i tyż nie wiem o czym gadajo  

Taaa, niczym turysta w NRD lub Czechosłowacji? :D

  • Lubię to! 1
  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
7 godzin temu, Dionizy napisał:

No tak. Ale Aniu przecież tych sanek byli wiele. Mam gdzieś fotki z tamtej imprezy to następnym razem je tu wkleję i wtedy może odnajde Ciebie 

PRZEPRASZAM. 

@aliada przecież tam byłaś, pamietam, miałaś czapkę z pomponem ?

zrobilam kilka fotek, ale słabo wyszły 

BF901735-3-F98-4-ED6-9-B71-F041894-E1-BD

 

C628-BB3-A-E7-D3-4-B60-913-C-4-F118-B3-E

 

46-D42-A66-D3-C0-4805-88-F5-DCF7-D1454-F

B9989-F4-C-20-CF-4-AF8-B7-BD-D118-C534-E 39375546-883-D-4-B70-B05-B-08-A6482-B21- 

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
1 godzinę temu, Zuzia napisał:

@aliada przecież tam byłaś, pamietam, miałaś czapkę z pomponem ?

zrobilam kilka fotek, ale słabo wyszły

Teraz pamiętam, faktycznie tak było.

Klimatyczne fotki, wszystko jak u Dyzia, niczego nie zmyślił. :)

Edytowano przez aliada
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny

? 

Gdzieście mieli śnieg w zeszłym roku :D

a jak już jesteście w drodze na Chojnik to na coś mocniejszego trza było do mnie wpaść ?

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
3 godziny temu, Zuzia napisał:

zrobilam kilka fotek, ale słabo wyszły 

A gdzie sem ja? No tak, jak pstrykałaś fotki to ja głównie leżałem w zaspie (normalka). Chyba, że to było wtedy jak mnie nagle nabrała ochota na bycie uczynnym.Tak się zmęczyłem, że musiałem dojeść bigosu :D
popchniesz_mnie_2302.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

Bili, Ty też w zaspie wylądowałeś?

Nie widziałam, bo mnie Dyzio pierwszą w zaspę wywalił...ledwie ruszył, a ja w zaspie.

Tak wygląda jazda na ostatnich sankach.

Następnym razem piszę się na pierwszych sankach lub na koźle...tylko nie wiem czy bezpieczne byłoby lądowanie w zaspę z kozła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny

Dlatego szuka się łosioła. Nie dość że za uszy ciągać możesz to jeszcze ci plecak ponosi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

jan-081jp_qqanasw.jpg

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Super, kulig sobie organizują a mnie nikt nie zaprosił. Idę płakać do pokoju w poduszkę ?‍♀️

 

Poza tym jaki Bili? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
3 godziny temu, Bledny napisał:

a jak już jesteście w drodze na Chojnik to na coś mocniejszego trza było do mnie wpaść

To znaczy gdzie to trzeba wpaść bo ja mieszkam pod Chojnikiem

Przed chwilą, Arkina napisał:

Poza tym jaki Bili? 

BezLoginu.> BL > czyli Bili bo tak kiedyś sobie wymyśliłem A Twoj avatar jest mi tak dziwnie znajomy. Czyżbyś to była Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
5 minut temu, Dionizy napisał:

To znaczy gdzie to trzeba wpaść bo ja mieszkam pod Chojnikiem

BezLoginu.> BL > czyli Bili bo tak kiedyś sobie wymyśliłem A Twoj avatar jest mi tak dziwnie znajomy. Czyżbyś to była Ty?

Billy Kid mi się skojarzył. 

 

No ja a kto, tylko nie wiem o kim myślisz bo ognisty avek chyba mam pierwszy raz. 

 

Dobra dobry kolego Dionizy, rozumiem, że nie dla psa kiełbasa i z kuligu nici ??

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
5 minut temu, Dionizy napisał:

To znaczy gdzie to trzeba wpaść bo ja mieszkam pod Chojnikiem

 

Teraz jestem w Zgorzelcu. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
10 godzin temu, BrakLoginu napisał:

A gdzie sem ja? No tak, jak pstrykałaś fotki to ja głównie leżałem w zaspie (normalka). Chyba, że to było wtedy jak mnie nagle nabrała ochota na bycie uczynnym.Tak się zmęczyłem, że musiałem dojeść bigosu :D
popchniesz_mnie_2302.jpg

Fajna stylówka, morsowałeś przy okazji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
10 godzin temu, Bledny napisał:

Teraz jestem w Zgorzelcu. ?

Jakieś 80km.Na taka pogodę jak dziś to daleko 

10 godzin temu, Arkina napisał:

 

 

No ja a kto, tylko nie wiem o kim myślisz bo ognisty avek chyba mam pierwszy raz. 

 

Dobra dobry kolego Dionizy, rozumiem, że nie dla psa kiełbasa i z kuligu nici ??

 

Czemu nici? 

Przecież jakie ma to wszystko znaczenie. Możemy przecież się trochę poślizgać i powygłupiać jak beztroskie dzieci. Wiesz? Nie lubię zbytnio określenia,, kolego,, wydaje mi się że tworzy ono niepotrzebny dystans Zwyczajnie zamieszkaj tu a Bili przygotuje Ci pokoik a poddaszu tuż obok mojego. Nie obawiaj się. Ja nie chrapciam i nogi też czasem myje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
3 godziny temu, Zuzia napisał:

Fajna stylówka, morsowałeś przy okazji?

Jeszcze nie morsowałem. Może mnie kiedyś @Dionizy przygotuje do tego typu ekstremalki? :)

12 godzin temu, Arkina napisał:

Dobra dobry kolego Dionizy, rozumiem, że nie dla psa kiełbasa i z kuligu nici ??

Ty tu nie ściemniaj. A kto antałek z grzańcem pilnował? Ja zmarznięty dotarłem i chciałem się ogrzać, a tam Smoczyca wypiła 1/4 zawartości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
1 godzinę temu, Dionizy napisał:

Jakieś 80km.Na taka pogodę jak dziś to daleko 

 

Dobra, poczekamy aż się ociepli?

Chodzicie sobie po górach? Bo jak tak to ja chętny jestem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 499
    • Postów
      247 494
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      789
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    polskaNaomi
    Najnowszy użytkownik
    polskaNaomi
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Monika
      😁  też go nie lubię😉 ale zapowiedz całkiem, całkiem może zobaczę Zaczęłam, ale tylko te sceny z Madsem poskakałam, bo te śpiewające lwy to też nie dla mnie, jednak wolę go w wersji człowieczej😉
    • Moniqaa
      Badanie hemoglobiny glikowanej pokazuje, czy już się przeszło w zakres cukrzycy czy jeszcze nie. I to jest w sumie informacja dla lekarza, która najbardziej go interesuje czy już włączyć leki przeciwcukrzycowe czy nie. I dobrze żeby takie badanie zlecił lekarz na NFZ. Wtedy jest za free.   Ale dla osoby zmagającej się ze stanem przed cukrzycowym wg moich obserwacji to najlepiej monitorować sobie cukier na czczo i przed kolejnym posiłkiem samemu w domu glukometrem żeby nie dokładać sobie za dużo w posiłku węglowodanów kiedy np. mamy jeszcze we krwi podwyższony cukier. Za to białko i tłuszcze i warzywa o niskim IG bez obaw można jeść. 
    • Monika
      Są, są. Albo specjalne sklepy eko, ale nawet w zwykłych trzeba szukać i wszystko czytać. Można poznać też po cenie, bo takie  "prawdziwe" są droższe. Jak pisze Nomada można też piec nie tylko kurczaka, ale schab (ponakłuwać powkładać czosnek) i co tam tylko chcecie.
    • Moniqaa
      Dzięki za przepis:) Wypróbuję go i ja:)
    • Moniqaa
      Gdzie kupujesz wędliny bez konserwantów i bez glutenu z indyka, z gęsi czy szynkę wołową albo z baraniny? Chętnie bym kupiła takowe no ale nie są one ogólnie dostępne. 
    • Moniqaa
      Akurat ja spokojnie zjadam suchą krakowską po ok.50g do śniadania jako białko i nie zauważyłam żeby jakoś odczuwalnie mnie otumaniała jak np. duże ilości węglowodanów. 
    • Moniqaa
      Qurczaczek... gdybym mogła jeść kapustę i dynię... no ale przez IBS niestety nie mogę.    O selenie i mio-inzytolu chętnie poczytam. Cynamon cejloński już mam i poczytam jak też jak go stosować.   Swego czasu o piperynie sporo czytałam, że również zwiększa odporność i w sumie zapomniałam, że odchudza. Tylko muszę go wypróbować czy się zaprzyjaźni u mnie z IBS. Berberynę stosowałam ale albo za małe dawki albo za krótko bo jakichś widocznych efektów nie widziałam u siebie. Może do niej powrócę.     Hmm... że cukier ma wpływ na jakość i długość snu to tego nie wiedziałam.    Super, że widzisz u siebie na buzi efekt swoich działań:) To zawsze ładnie motywuje:) 
    • Moniqaa
      Skąd takie informacje? Z zakazów UE dot. wędzenia? Ogólnie to współczesne wędliny nie są wędzone ale dodawany jest do nich aromat wędzarniczy i obok wędzonego nawet nie leżały;)  
    • Moniqaa
      Ogólna zasada jest taka, że jak masz coś z wysokim IG np. ziemniaki, chleb, makaron itp. to zmniejszasz do możliwie jak najmniejszej ilości - dla Ciebie akceptowalnej a zwiększasz ilość warzyw nie skrobiowych np. sałata, pomidor, ogórek itp. - do wielkości min. połowy talerza i tej ilość zwiększonej nie masz się co obawiać. Dodajesz słuszną ilość białka: mięsko, jajka itp. + tłuszcz np. oliwa z oliwek, masło itp.    Wówczas glukoza ze zbilansowanego posiłku powoli się wchłania i nie ma wysokich pików cukrowych, które insulina musi zbić dużą ilością.    Takie połączenie daje sytość i nie ma napadów na przekąski po takim posiłku a glukoza jest stabilna.  
    • Moniqaa
      Witaj:) O, i jak fajnie, że się tutaj pojawiłaś:) Ładnie schudłaś - 9kg w 6 miesięcy? Suuuper:) Poczytam też chętnie o tym sposobie coś "a la dieta Mosleya". Ostatnio też stosowałaś tą metodę?  
    • Moniqaa
      Może nie tak od razu expertem;) ale sporo już rzeczy zdążyłam wypraktykować na sobie. I wiem po moich doświadczeniach co działa a co nie działa. Zeszłam z bardzo wysokiej insuliny i częstych napadów hipoglikemii reaktywnej. I np. uważam, że jednak waga nie ma tutaj znaczenia. Ważyłam wcześniej mniej a miałam wyższą insulinooporność i codzienne koszmarne hipoglikemie po posiłkowe. Wyszłam z tego tylko dietą, postami IF i bardzo delikatnym nieforsownym ruchem. No ale jeszcze jestem w procesie do jednocyfrowej insuliny na czczo. Po wzlotach i upadkach teraz mam już plan jak to robić.       Też nad tym pracuję właśnie teraz żeby wyrobić sobie nawyk chodzenia wcześniej spać bo paradoksalnie właśnie sen ma też spory swój wpływ na metabolizm glukozowo-insulinowy.   
    • polskaNaomi
      Cześć dziewczyny, jestem! Cudem zajrzałam do wiadomości na <reklama> i zobaczyłam, że tu przechodzicie 😁 już myślałam, że czasy for minęły i żadnego nie znajdę, a potrzebuję Waszej motywacji, żeby dokończyć redukcję. Ostatnio odchudzałam się od lipca do grudnia i brzydko Was porzuciłam, ale nie potrafiłam wrócić do odchudzania. Schudłam wtedy z 69 na 60. Do diety wróciłam dopiero co, z wagą 62, więc nie ma tragedii, pewnie dlatego, że jadłam więcej, ale jednak zachowałam rutynę ćwiczeń. Od tygodnia testuję nowy sposób na schudnięcie, coś a la dieta Mosleya, ale nie do końca. Przez 3 dni w tygodniu jem max. do 1000 kcal, a przez 4 dni w okolicy 2000 kcal (lub więcej jeśli coś wypadnie, np. niedługo Tłusty Czwartek). Jestem zmęczona już tym odchudzaniem, a taki system pozwala mi jednocześnie nie być na diecie (przez połowę tygodnia) i chudnąć w chude dni. Mam nadzieję, że system się sprawdzi. Stęskniłam się za Wami ❤️
    • la primavera
      ,,Zloto" pojawiło mi się w polecajkach, z opisu wynikało, że będzie to rozprawa o przewrotności ludzkiego serca, której ulega gdy zostaje wystawione na pokuszenie. Tym pokuszenie w filmie  mialo byc tytulowe złoto, które dwójka głównych - i prawie jedynych- bohaterów  odnajduje na pustyni.  Ale po kolei. Zac Efron gra tu główna rolę,  niestety. Wprawdzie  jest na tyle brudny, że na upartego można  go nie poznać, ale gdy jest głównym bohaterem i przez większą część filmu jest na ekranie tylko on,  to trudno go nie zauważyć. Scenerie ma niczym z Mad Maxa- pustynia, piach, pustynia, piach. Bo wszystko to dzieje się w postapokaliptycznej przyszłości,  bliżej nieokreślonej ani miejscem ani czasem. Po prostu gdzieś tam w przyszłości poznajemy Efrona który jedzie  skądś do jakiejś strefy, a zawieźć ma go tam drugi bohater. I tak jadą, dwóch obojętnych sobie mężczyzn,  zdezelowanym autem, nie wiadomo gdzie i po co. Az auto sie psuje,  znajduja zloto i postanawiają współpracować  by je wydobyc, zatem jeden jedzie po koparkę a drugi zostaje by... no władnie nie wiem po co on został? Ale gdyby nie został, to o czym byłby film?   Dla mnie film bardzo średni. Tak jakby trochę pościągane z innych filmów co lepsze ale taki zlepek mnie sie nie spodobal.  A może po prostu nie powinnam oglądać filmów  z nieprzekonującym  mnie aktorem. Tak, ale fascynacja animacjami jest mi obca,  zatem nie myślałam, by oglądać. Ty Widziałaś?  Masz wyjątkowo soczystą mowę   
    • Monika
      arbuza! (przypomniało mi się) fuuuuj😖
    • Monika
      jak tak mam jak ktoś umie stawiać przecinki tam gdzie być powinny (czarna magia)   Taaaaaaaak!!! Zapach cukinii, agawy, i nie wiem jakiegoś gruszko-ogórka wychodzący w tej trzeciej nucie, czy jak to się zwie psuje wiele fajnych na początku zapachów. Mnie aż cofa od niego (w perfumach tylko). Ja lubię wszystko co pachnie frezjami i inne świeże cytryna, a pod spodem wanilia bez tych ciężkich nut goździkowych, lilii itp. co jestem w nich zawinięta jak w dywan, zamiast w lekką przezroczystą wiosenną chustę. Dla facetów? Myślę, że to zależy od faceta, bo każdy zapach przecież inaczej pachnie na innym człowieku. Jednak bardzo wypsikanych i wypacykowanych facetów nie lubię.  
    • gruszeczka
      nie jest latwo dopasowac mezczyznie odpowiednie perfumy.. moj lubi inne zapachy niz ja dlatego wyczytalam o probkach <reklama> i teraz mu takie zamawiam a dopiero jak wyda aprobate ze sa ok to zamawiam pelne
    • Gretta
    • Gretta
      🙂 Po dwóch godzinach. W tym laboratorium co robię od dawna, tylko po dwóch godzinach. W sumie to nie wiem jak robią, robiłam to drugi raz w życiu. Pierwszy raz było to 11 lat temu.Też po dwóch godzinach.    Też nie wiedziałam.. Aż bym powtórzyła za rok, w sierpniu robiłam badanie, to teraz w sierpniu znowu. ..    
    • MamaMai
      Ojej, to ciekawe co piszesz z powtarzaniem badań dopiero co 3 lata. Nie wiedziałam tego. 
    • Moniqaa
      cd. nastąpi jutro    Dobranoc:) 
    • Moniqaa
      O Matko Kochana... dobrze, że ta lekarka była przytomna i powtórzyła badanie. Co za... Jak można pomylić zdjęcia z RTG ? No szook...   
    • Moniqaa
      Bardziej odnosiłabym się do badania z krzywej glukozowej - i uznałabym ją bardziej wiarygodną - niż do hemoglobiny glikowanej. Ponieważ krzywe pokazują stan faktyczny a hemoglobina glikowana pokazuje % uśredniony wynik z 2-3 miesięcy. Dla cukrzyków tak. Dla nas w stanie przedcukrzycowym - wg mnie nie jest wiążąca tak jak krzywa glukozowa. 
    • Moniqaa
      Kocham takich lekarzy co nie uznają badań;) Np. moja diabetolog u której byłam 2 razy wyrwała mi z badań krzywej glukozowej i insulinowej - krzywą insulinową mówiąc, że one są niewiarygodne bo - cyt.: "to tylko reakcja insuliny na cukier" - a po tym jak jej przedstawiłam moje objawy z powrotem zszywaczem zszyła mi kartki i łaskawie wpisała wyniki z obu krzywych do mojej kartoteki na kompie. Ponieważ przy hipoglikemii właśnie poziom insuliny ma ogromne znaczenie.    Jeśli chodzi o krzywą cukrową to robi się ją raz na trzy lata ponieważ glukoza 75g wypita na czczo bardzo mocno obciąża trzustkę. Dla osób mających problemy z prawidłową glikemią to badanie jest mocno obciążającym działaniem cukru na organizm.   
    • Moniqaa
      Oj tak... często niestety zdarzają się pomyłki. Dlatego w wątpliwych sytuacjach warto robić to samo badanie żeby potwierdzić albo zaprzeczyć wynikowi z danego badania.    Glukoza na czczo 135 - trzykrotnie powtarzalna to już kwalifikuje się jako cukrzyca ponieważ stan przedcukrzycowy jest  od 100  do 120 albo do 126.    Mnie czasem się zdarza mieć na czczo 120 - 130 ale tylko wtedy kiedy wybitnie się nawpycham pod korek - wysoko indeksowych węglowodanów prostych - typu słodycze przemysłowe z syropem glukozowo-fruktozowym albo owoce o wysokim Ig banany, winogrona itp.   Ale to muszę się mocno ich objeść żeby mi tak cukier na czczo wyskoczył.  Albo późna węglowodanowa o niskim IG obfita kolacja  w okolicach godz. 20-21 też mi podnosi pod górną granicę normy stanu przedcukrzycowego i też tego staram się unikać na co dzień.        Ten wynik to po 1 godz. od wypicia glukozy czy po 2 godz.?     Na ogół krzywa cukrowa zawiera oprócz poziomu glukozy na czczo jeszcze dwa wyniki po 1 godz. i po 2 godz. od wypicia glukozy.    Czasem się robi jeszcze oznaczenie po 3 godz. też ale to już dla zaawansowanych przypadkach albo co pół godziny od wypicia glukozy przez 2-3 godz. ale to już w szpitalach. Czasami robi się tak szczegółowo żeby zobaczyć jak faktycznie przebiega wzrost i spadek krzywej cukrowej.   
    • Moniqaa
      Gretta, wiesz zastanawiałam się na tym. I doszłam do wniosku, że skoro hemoglobina glikowana cyt.: "wskazuje na średnią zawartość glukozy w organizmie w ostatnich 2–3 miesiącach."   to jest w sumie uśredniony wynik z naszych wysokich cukrów i niskich cukrów (jak przy hipoglikemii - np. tak jak u mnie) może nie dawać tak wiarygodnych wyników jak przy cukrzycy, wtedy kiedy są bardzo wysokie cukry praktycznie non-stop i nie spadają już one do normalnych wartości.     Ja również mam hemoglobine glikowaną  HbA1C = 5,6 % - taką samą jak Ty.    Cyt.: "Wartość hemoglobiny glikowanej w przedziale: 5,7% – 6,4% wskazuje na stan przedcukrzycowy, natomiast powyżej 6,5% – na cukrzycę." - i tutaj również się nie zgadza u mnie. Ponieważ wg pomiarów cukru na czczo i w laboratorium i z glukometru w domu wychodzi mi, że jestem w stanie przedcukrzycowym a wg HbA1C wychodzi mi, że nie.   Czyli okazuje się, że dla osób w stanie przedcukrzycowym to HbA1C jest - jak dla mnie badaniem niemiarodajnym.    I wyciągam z tego wnioski, że dla nas w stanie przedcukrzycowym istotne jest badanie  poziomu cukru glukometrem w domu lub badaniem w laboratorium i dążenie do ich obniżenia co automatycznie wówczas obniży nam te uśrednione wyniki HbA1C i nim już nie musimy się tak przejmować i do niego odnosić.   
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...