Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

tośka
11 godzin temu, Dionizy napisał:

Kawy znowu nikt mi nie zrobił

ups...znaczy ta co wypilam,  nie byla dla mnie lecz dla ciebie... ?

Ha879f7b11f73430f969b2df30808a90c7.jpg_1

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dionizy
11 godzin temu, tośka napisał:

ups...znaczy ta co wypilam,  nie byla dla mnie lecz dla ciebie... ?

Ha879f7b11f73430f969b2df30808a90c7.jpg_1

 

?

Nie bierz sobie tego do serca Tosiu. Zrobiłem sobie drugą a ten moj maleńki foch to tylko taki mój egocentryzm i chęć zwrócenia na siebie uwagi.

Cisza w domu. Ci co mieli wyjść do pracy już poszli a ci co nie muszą wstawać śpią jeszcze w swoich wyrkach zababuchani w kołderki i napuszone poduchy. Być może jeszcze dosypiają swoje sny o krainach szczęśliwości bez kłopotów i smutku. Krainach gdzie jest im dobrze a klopoty omijają ich szerokim zakolem takim szerokim jak bieg Odry kolo Krosna Niestety potem trzeba się obudzić i kolejny raz mierzyć sie z codziennymi trudami i kłopotami. Ze smuteczkami tymi maleńkimi z powodu dziury na prawej skarpetce albo krzywo ukrojonego placka do porannej kawy ale też z tymi ogromnymi smutkami które gniotą pierś prawie uniemożliwiając oddech i paraliżują myśli. Wtłaczają w krainę bezsilnej rozpaczy.

Mam teraz potworną huśtawkę nastrojów i choć chce trochę wyhamować ten szaleńczy rozbujany ruch myśli to na niewiele się to zdaje. Może najbliższe wydarzenia trochę wszystko ustabilizują.

Mam obawy czy nie zarażam tymi minorowymi nutami otoczenia i może dlatego i tu jest tak cicho. Czasem a właściwie zawsze wyglądam słow Zuzi, Aliady, Weroniki i innych. Mało ich. Pewnie to przez tą zimę i zamarznięte długopisy. 

Dobrego dnia.

Ciekawe jak smakuję te ciasta co stoją w ganku poprzykrywane by nie wyschly. Czyżby to było dzieło Zuzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Myślę Dionizy, że tu nie Ameryka i nie musisz chodzić z przyklejonym uśmiechem gdy Ci wcale nie jest do śmiechu. Tołstoj pisał, że każda szczęśliwa rodzina jest taka sama, a nieszczęśliwa jest nieszczęśliwa na swój sposób. I chyba tak jest, że smutek jest bardzo osobisty, jedni się nim dzielą inni nie. 

A poza tym to słońce na polu, choć śniegu nie topi. W karmniku jakiś mniejszy ruch. Pewnie trochę dlatego, że został osłonięty przed dużymi ptakami, gołębiami, sojkami. Czuję jej świnia, gdy one przylatują i nie mogą się dostać do środka, ale one wszystko od razu zjadały, płosząc drobne ptaszki. 

Za to przychodzą do miski Hau, a on czasem się z nimi dzieli a czasem nie. L

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
8 godzin temu, Dionizy napisał:

Czasem a właściwie zawsze wyglądam słow Zuzi, Aliady, Weroniki i innych. Mało ich. Pewnie to przez tą zimę i zamarznięte długopisy. 

Dyziu, powiem szczerze że po prostu czasami nie chce mi się pisać. Ale jestem zaglądam, czytam.

 

5 godzin temu, la primavera napisał:

Za to przychodzą do miski Hau, a on czasem się z nimi dzieli a czasem nie.

Ciekawa jestem jak wygląda Twój Hau

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
21 godzin temu, Zuzia napisał:

jak wygląda Twój Hau

Duży, rudy z czarną głową, kudłaty. Taki przerośnięty wiejski burek. Naprowadza Cię to na jakąś rasę?

Jak go kiedyś zasypał śnieg to wyglądał jak wielkanocny baranek z ciasta posypany cukrem pudrem.

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
32 minuty temu, la primavera napisał:

Duży, rudy z czarną głową, kudłaty. Taki przerośnięty wiejski burek. Naprowadza Cię to na jakąś rasę?

jak kudlaty to moze kudel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
3 godziny temu, la primavera napisał:

Duży, rudy z czarną głową, kudłaty. Taki przerośnięty wiejski burek. Naprowadza Cię to na jakąś rasę?

Pewnie owczarek lub coś w typie, nie znam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

Dyziu, nie mam słów odpowiednich, ale mam dużo życzliwości...trzymaj się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
Dnia 30.01.2021 o 17:13, Zuzia napisał:

Pewnie owczarek lub coś w typie, nie znam się

 

Dnia 30.01.2021 o 14:42, tośka napisał:

jak kudlaty to moze kudel?

Tosia mówi, że kudel, to niech będzie kudel.

Kiedyś chciałam mieć owczarka, podhalańskiego albo polskiego nizinnego. Ale ten pierwszy jest jak dla mnie zbyt samodzielny, a drugi trochę zbyt mały, ale może kiedyś, bo ciągle mi się podobają. Natomiast owczarka niemieckiego jakoś nigdy mieć nie chciałam.

 

Cześć Almo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
23 godziny temu, la primavera napisał:

Tosia mówi, że kudel, to niech będzie kudel.

Kiedyś chciałam mieć owczarka, podhalańskiego albo polskiego nizinnego. Ale ten pierwszy jest jak dla mnie zbyt samodzielny, a drugi trochę zbyt mały, ale może kiedyś, bo ciągle mi się podobają.

Czepiasz się Tosi i literówki Droga Weroniko. a swoją drogą bardzo podoba mi się to nowe określenie i pewnie gdybym w tej chwili miał nadać imie mojemu czworonogowi byłby to Kudel albo Pan Kudel.

Psy. Piękne mądre zwierzęta które praktycznie całe życie towarzyszyły mi. Teraz po odejściu Brunera nie mam żadnego i nie wiem czy się zdecyduję na kolejnego bo one nie żyją zbyt długo a ja już nie chcę ryczeć na ostatnich pożegnaniach.NIE!!!! Chociaż jest jeszcze jedna rasa która mnie bardzo interesuje i chyba zawsze miałem chęć by mięć takiego towarzysza. Mówię tu o dogu niemieckim. Piękne dumne psy.   https://dinoanimals.pl/zwierzeta/dog-niemiecki/

Bardzo podobają mi się te o biało-czarnym umaszczeniu albo cale czarne choć rudzielce są też przystojne i eleganckie czym pasowałyby do mnie czyli swojego opiekuna. W grę wchodziłby doberman ale puki co raczej nie chcę.

Sama rasa nie ma większego wpływu na to jakim zwierzęciem, kumplem, towarzyszem będzie pies przyprowadzony do domu bo faktem jest ze niektóre rasy mają jakieś predyspozycje ale to jakim będzie nasz podopieczny decyduje wychowanie i ułożenie zwierzęcia bo znam opiekunów którzy z golden retrivera  potrafią zrobić bandytę a inni z pitbula formatują przytulankę. Wszystko zależy od indywidualnego temperamentu i ułożenia a nie od rasy. To określanie że rottweiler to zabójca a pekińczyk to przytulasek jest wg mnie błędne i brzmi trochę tak jak to że Polacy to alkoholicy i złodzieje, Arabowie to terroryści a Niemcy to pracowity naród co oczywiście nie jest prawda

Ostatnie dwa miesiące byly dla mnie bardzo smutnym i tragicznym czasem. Jeszcze nie bardzo wróciłem do siebie  i nie wiem czy to stanie sie kiedykolwiek. Muszę jakoś na nowo sie zorganizować. Odkurzyć kowadło i młotki i na nowo wrócić do swojej pracowni. Najlepiej jakbym stał sie niewidoczny by nie budzić współczucia i użalania sie. Zastanawiam sie też nad całkowitą zmianą środowiska, miejsca zamieszkania choć wiem że gdy nie będę widzieć z okna mojej sypialni mojej Góry to chyba czegoś będzie mi brakować. Choć gdy tak się zastanowić to ta góra nosi imię Łabski co wskazuje na jego męski czynnik a mnie stawia w szeregu ludzi ,,homo,, no ale nikt nie jest doskonały.

Z drugiej zaś strony przynajmniej jak na razie smutne są pokoje gdzie jeszcze w powietrzu drżą śmiechy i słowa dzieci, lazienka gdy jeszcze na polkach stoją kosmetyki o zapachu róz i knowali ale na wieszaku nie ma już różowego szlafroka choć miejsce po nim ciągle krzyczy pustką. Jakąś nadzieją jest to ze w miejscach gdzie słonce wytopiło śnieg na rabatach widać początki życia tulipanów, narcyzy i hiacyntów.

23 godziny temu, la primavera napisał:

Cześć Almo.

Cześć Almo

Może odpowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

A ja sobie obiecuje już od dawna, że będę miał psa i kuźwa nie mam. Zawsze tłumaczyłem to brakiem czasu, ale trzeba coś zmienić, by mieć go więcej. Za mną chodzi owczarek niemiecki (nie dosłownie :P).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

ja sie nie zgodze z dionizym. duzy pies ma tendencje podporzadkowywac sobie stado tj rodzine ktora go przygarnela. malenki pieselek nie bedzie pchal sie na przywodce stada

4 godziny temu, Dionizy napisał:

Wszystko zależy od indywidualnego temperamentu i ułożenia a nie od rasy.

 

ps.z tego wszystkiego sama tez kupilam cynamon :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

Dobry na wieczór ?

Zaglądam, ale na pisaninkę nie mam veny.

Pokończyły misiem słówka, które warto wklepać w klawiaturę.

Ograniczam też moją obecność w necie w ogóle.

 

Primawerko, Twój Hau jest na pewno przepięknym psiakiem.

Jeśli jest duży i świadom swojej siły, będzie łagodny jak baranek, o ile nie zaistnieją fakstyczne okoliczności obronne.

Obydwa moje owczarkowate piesy miały kole 60 kilo wagi, a i dokarmiałam przez 9 lat jeszcze większego dzikusa, prawie 'czystego' leonbergera.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

jesli moj osad jest zbyt stronniczy to prosze wziac pod uwage ze w maju niespelna 30 kilogramowy kudelek pociagnal moja matke tak ze upadajac doznala skomplikowanego zlamania  reki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź weź adoptuj
9 godzin temu, BrakLoginu napisał:

A ja sobie obiecuje już od dawna, że będę miał psa i kuźwa nie mam. Zawsze tłumaczyłem to brakiem czasu, ale trzeba coś zmienić, by mieć go więcej. Za mną chodzi owczarek niemiecki (nie dosłownie :P).

Bierz pan tego psa. Czas się znajdzie, a kompan będzie na lata; zresztą z pańskim charakterem będziecie pewnie zgraną drużyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma
19 godzin temu, tośka napisał:

jesli moj osad jest zbyt stronniczy to prosze wziac pod uwage ze w maju niespelna 30 kilogramowy kudelek pociagnal moja matke tak ze upadajac doznala skomplikowanego zlamania  reki

Pisałam o dużych psiakach (ok. 60 kg.), są w spacerowym psim świecie jak słonie, tzn. niewielu mają naturalnych wrogów.

Oczywiście, że wszelkie generalizacje mają luki i bardzo mały, zacietrzewiony kundelek potrafi dużemu zrobić krzywdę.

 

Prawie zgadzam się z tym, co napisał Dionizy. Prawie, bo perspektywa 'układania' jest dla se mła ciut zbyt przedmiotowa, wolę klimaty dialogowe, ale to tylko semantyka. Chyba. ?

 

Nie mam najbledszego pojęcia, dlaczego Twoja mama upadła na spacerze, Tosiu. Przykro mi, że tak się stało.

Ze swej strony mogę polecić lekturę "Okiem psa", gdzie jest kilka cennych patentów na uproszczenie życia z niespecjalnie kooperatywnym psiakiem.

W skrócie: jeść jako pierwszy, zawsze, przy każdym karmieniu; siadać na psim legowisku, to nie może być tylko psia strefa; nie pozwalać, by pchał się pierwszy w drzwiach, wziąć na krótką smycz i w ostateczności wyjść razem z nim, jeżeli inaczej początkowo się nie da.

Dawno temu oglądałam programy "Zaklinacza psów", Cesara Milana. Wyszukałam 2 fajne artykuły na początek:

 

https://zaklinaczpsow.pl/2017/01/19/przeslanie-cesara-millana-sluchanie-mowienie/

 

 

https://zaklinaczpsow.pl/2017/05/22/wywiad-z-cesarem-millanem-poczatki/

 

...aaa i p.s. Wszyscy jesteśmy stronniczy. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
2 godziny temu, Alma napisał:

Dawno temu oglądałam programy "Zaklinacza psów", Cesara Milana. Wyszukałam 2 fajne artykuły na początek:

 

https://zaklinaczpsow.pl/2017/01/19/przeslanie-cesara-millana-sluchanie-mowienie/

 

 

https://zaklinaczpsow.pl/2017/05/22/wywiad-z-cesarem-millanem-poczatki/

Poczytałam sobie @Alma , mam czteromiesięcznego łobuziaka w domu i próbuję go ułożyć

Zachwyciłam się howovartem znajomych, jego posłuszeństwem, nie wiem czy jestem w stanie tak wyćwiczyć mojego. Spróbuję. Wiem jedno, muszę z nim dużo biegać, wtedy mam spokój w domu

Dnia 2.02.2021 o 10:03, Dionizy napisał:

Ostatnie dwa miesiące byly dla mnie bardzo smutnym i tragicznym czasem. Jeszcze nie bardzo wróciłem do siebie  i nie wiem czy to stanie sie kiedykolwiek.

Dyziu... tule czule

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
3 godziny temu, Alma napisał:

Nie mam najbledszego pojęcia, dlaczego Twoja mama upadła na spacerze, Tosiu.

psica zobaczyla kolege,  szarpnela i stalo sie

juz mama nigdy nie wyjdzie z nia (reka prawie niewladna)

tak ze koniec tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Dzień dobry :)

 

Jestem psią mamą jakby ktoś się pytał ;)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
1 godzinę temu, Arkina napisał:

Jestem psią mamą jakby ktoś się pytał

mamą? czyżby york z kokardkami na głowie? W każdym razie to fajnie, że jest więcej psich miłośników

15 godzin temu, Zuzia napisał:

mam czteromiesięcznego łobuziaka w domu i próbuję go ułożyć

To masz wesoło w domu, sama radość.

Nie ma -według mnie- lepszej metody na ułożenie psa niż psi treser. To fantastyczna rzecz, przygoda. Nie tyle psa wyszkoli, co pokaże jak to robić. Kiedyś miałam takiego łobuza i zwróciłam sie o pomoc. To był piękny czas, patrzeć jak pies się zmienia, jak mówić do niego, żeby słuchał, jak zaczynamy rozumieć się bez słów. I jak bardzo był szczęśliwy gdy mówiłam, chodź, idziemy ćwiczyć.

Dnia 2.02.2021 o 17:31, Alma napisał:

 Hau jest (...)leonberger

 

I po zagadce

Dnia 2.02.2021 o 14:55, tośka napisał:

duzy pies ma tendencje podporzadkowywac sobie stado tj rodzine ktora go przygarnela. malenki pieselek nie bedzie pchal sie na przywodce stada

z tym, że nie na pewno, bo zdarzają sie gryzące pod stołem nogi gości yorki, czy pilnujące kanapy jak swojego tronu pekińczykowaci królowie. Po prostu mniej sie na to zwraca uwage przy malych pieskach, bo tym zachowaniem nie zrobi dużej krzywdy. Duży jest duzy to sie go wszyscy boją.

Dnia 2.02.2021 o 10:03, Dionizy napisał:

Sama rasa nie ma większego wpływu na to jakim zwierzęciem, kumplem, towarzyszem będzie pies przyprowadzony do domu bo faktem jest ze niektóre rasy mają jakieś predyspozycje ale to jakim będzie nasz podopieczny decyduje wychowanie i ułożenie zwierzęcia

Myslę, że rasa ma znaczenie. Wyjące na pól wsi, niewybiegane haskie, czy robiące podkopy wzdłuż całego ogrodzenia myśliwskie

psy sa tego przykładem.

A dogi ładne, przepiękne.

Dnia 2.02.2021 o 10:03, Dionizy napisał:

Odkurzyć kowadło i młotki i na nowo wrócić do swojej pracowni.

jakiś nowy projekt? Co ładnego zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 2.02.2021 o 22:21, Weź weź adoptuj napisał:

Bierz pan tego psa. Czas się znajdzie, a kompan będzie na lata; zresztą z pańskim charakterem będziecie pewnie zgraną drużyną.

Masz rację, nie ma, co szukać wymówek. Trzeba zabrać się za czyny. Ogólnie to bym chętnie wziął psiaka ze schroniska. Kiedyś niejednokrotnie pomagałem przy takich pieskach i się serce krajało na ten widok. Ogólnie były zadbane i niczego im nie brakowało, no jedynie normalnego domu i właściciela. To, co było widać w ich oczach to nawet szkoda gadać....

17 godzin temu, Zuzia napisał:

Poczytałam sobie @Alma , mam czteromiesięcznego łobuziaka w domu i próbuję go ułożyć

To nie ten, co Cię ostatnio po śniegu przeciągnął? Widziałem z okna, ale nie byłem pewien, czy Ty to Ty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
2 godziny temu, la primavera napisał:

mamą? czyżby york z kokardkami na głowie? W każdym razie to fajnie, że jest więcej psich miłośników

Nic z tych rzeczy, 26 kg słodkości, pies z charakterem i potrzebuje aktywnych właścicieli :D

Dbam o niego natomiast jak o swoje dziecko ;)

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
2 godziny temu, Arkina napisał:

26 kg słodkości, pies z charakterem i potrzebuje aktywnych właścicieli

Czyżby to był goldenek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
Dnia 3.02.2021 o 15:59, Alma napisał:

 

Prawie zgadzam się z tym, co napisał Dionizy. Prawie, bo perspektywa 'układania' jest dla se mła ciut zbyt przedmiotowa, wolę klimaty dialogowe, ale to tylko semantyka. Chyba.

Masz racje. Cała sztuka tkwi w swoistej rozmowie czy jak wolisz dialogu tyle że w przypadku psa ktory w przyszłości osiągnie spore gabaryty ta konwersacja musi przypominać rozmowę szefa z podwładnym. Ulubionym ale jednak podporządkowanym by kiedyś nie zrobił nam krzywdy. Tak jak wspominałem całe życie mam kontakt z dużymi psami i nigdy z tego nie wynikło nic złego. Miałem tylko raz mniejszego bo była to sunia bokserki francuskiej czegoś terierowatego i z tym psem były problemy na tyle poważne że musiał zostać oddany ze względu na jej dziwny sposób okazywania radości w stosunku do moich wtedy bardzo małych wnuków. 

 

11 godzin temu, la primavera napisał:

jakiś nowy projekt? Co ładnego zrobisz?

Na razie czas zrobić zamówienia które czekają już od prawie dwóch lat i te z zeszłego roku Potem pomyślę o czymś nowym No i w domu przez ten czas też pojawiły się zaległości. Coś trzeba naprawić, coś pomalować itd.Życie

11 godzin temu, la primavera napisał:

To masz wesoło w domu, sama radość.

Nie ma -według mnie- lepszej metody na ułożenie psa niż psi treser. To fantastyczna rzecz, przygoda. Nie tyle psa wyszkoli, co pokaże jak to robić. Kiedyś miałam takiego łobuza i zwróciłam sie o pomoc. To był piękny czas, patrzeć jak pies się zmienia, jak mówić do niego, żeby słuchał, jak zaczynamy rozumieć się bez słów. I jak bardzo był szczęśliwy gdy mówiłam, chodź, idziemy ćwiczyć.

To prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      252 024
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Astafakasta
      A mnie osobiście interesuje rysowanie realistyczne, bo to dla mnie najtrudniejsze, ale dzięki za sugestię, bo bajkowe rysowanie też można wpleść w realizm, to byłoby nawet ciekawsze niż sam surowy realizm... Ja zaczynając naukę rysunku myślałem o powielaniu jakiś fajnych kadrów z filmów, na murach jako graffiti. Bo kiedyś tworzyłem graffiti, ale tylko same litery. Dziś mam dzień odpoczynku od rysowania. Może jutro albo pojutrze wezmę się za dalszą pracę. Niestety zdolowalem się sytuacją z kimś, a i też z tydzień już pracowalem bez przerwy, więc muszę odpoczać. 
    • Astafakasta
      Dzięki za odpowiedź. Ja nie będę brać narkotyków, bo zbyt wiele mnie to wszystko kosztowało, żeby teraz wszystko co mam zaprzepaszczać. Ludzie odsunęli się ode mnie i o to mi chodzi, że już od długiego czasu nie za bardzo mam z kim zamienić słowo.
    • Vitalinka
      Nie chodzi mi o fakt, że są wystające, bo być może modelka takie ma, co jest bardzo urocze, ale o to, że są za ciemne. W mojej opinii oczywiście🙂
    • Vitalinka
      I bardzo dobrze, że tych znajomych nie ma już w Twoim życiu. Lepiej nie mieć żadnych niż takich.   Wsłuchanie się w siebie w swoją intuicje, to najlepsze co można zrobić. Ufaj sobie.   Znalazłeś coś w czym możesz się wyrazić, narkotyki nie rozwijają tylko tłumią. Nigdy więcej do nich nie wracaj. Rysuj jak najwięcej, W internecie jest mnóstwo filmików, w których ludzie uczą technik rysunku. Ja interesuję się rysunkami bajkowymi, taka kreska prosta dziecięca raczej flamastrem (też mam specjalistyczne -ale leżą odłogiem😄) , szkicami nie za bardzo, ale wiem ile jest możliwości jak ważna jest miękkość, twardość ołówka - niektórzy do takich szkiców używają tez pasteli, węgla by je jeszcze :podrasować" tylko nie wiem czy fachowo jest to jeszcze szkic, czy jakaś inna technika. Może znajdą się tu jeszcze osoby, które się tym interesują i na tym znają? Ciekawy temat.     a to na potem:😉     Trzymaj się ciepło i dziel postępami i pamiętaj...na wszystko trzeba nie tylko pracy, wytrwałości, ale i czasu🙂
    • albatros
      Akurat to nauka właśnie stwierdziła na podstawie pomiarów i obserwacji fakt , że kosmos jest i rozwija się  po nowym otwarciu. Tutaj jest zgodność z Biblią wg której świat liczy teraz około 7 tyś.  200 lat.  Kosmos nie istniał zawsze to jest potwierdzone  przez naukę. Ale tu jest kilka wątków od mistyczki zakonnej z XIII wieku  Hildegardy z Bingen , która przekazała gigantyczną wiedzę na temat medycyny , muzyki i na temat wszechświata . Pisała ona że na początku czas płynął bardzo powoli kilkaset razy wolniej niż teraz a planety krążyły tak samo powoli po swoich orbitach.  Oprócz tego Adam został stworzony w kwiecie wieku a nie jako niemowlę, podobnie mogło być ze światem. W księdze rodzaju jest napisane, że na początku ( przed wybuchem ) był tylko chaos. Więc teraz można  się domyśleć że na krańcach wszechświata jest ten chaos , którego nowa przestrzeń "wybuchając" wymiotła poza granice kosmosu. Ostatni twój problem, że niby świat mocą grawitacji zacznie się kiedyś kurczyć, nie jest oparty na fizyce . Powstanie masy materii jest możliwe wtedy gdy powstanie jednocześnie takiej samej ilości masy antymaterii. Podobnie jak podczas powstawania ładunku dodatniego  muszą powstać ładunki ujemne, inaczej się nie da. Więc wszechświat mający tyle samo materii oraz antymaterii nie będzie się kurczył bo materią z antymaterią się odpychają przeciwnymi siłami grawitacji.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Trochę mnie "wypompowały" dyskusje, więc tak na wyciszenie słucham sobie tego:
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Oj, nie. Nie jestem  Jeśli już to samouk.
    • Vitalinka
      To tak jak ja. Mój żywioł to ziemia (tzn.nie według czegoś bo tego nawet nie sprawdzam, ale według mnie) i wszystko co na niej.   myślałam, że jesteś dr nauk humanistycznych🙃 (conajmniej)
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @albatros  A o kosmosie i fizyce niestety ciekawie nie pogadam. To interesujące tematy, ale ja jestem ledwie po zawodówce mechanicznej. Maturę wprawdzie zrobiłem, ale po rocznym kursie ogólniaka dla pracujących. Tu więc muszę przyznać, że wymiękam 
    • Vitalinka
      i o piosenkę, którą puścił w busie - to prawda, jak bum cyk cyk🙂   ...a nagie fotki, nagie fotki nigdy nie istniały i w tym cały problem, a raczej jego brak😊
    • Vitalinka
      Nie, chcemy dyskutować o rzeczach które nie zgadzają się Panu z Żuczkiem😉 w Biblii, o interpretacji niektórych rzeczy. Wy chyba naprawdę nic tu nie czytacie dokładnie😉
    • Gość w kość
    • Gość w kość
      domyślam się... żużel🤦‍♂️
    • KapitanJackSparrow
      Zgadza się dawno nie oglądałem tenisa ...
    • Gość w kość
      podobno poszło o jakieś nagie fotki...
    • Pieprzna
      Kto mi opowie aferę z Lewandowskim i Probierzem?
    • Gość w kość
      ... żeby było śmieszniej to gemowe punkty to 15, 30 i... 40🤷‍♂️
    • albatros
      Nie bardzo interesuje mnie jednowymiarowa nieskończoność liczb wymiernych. To tylko liczby. Lepiej poznawać nieskończoności przestrzeni kosmosu. Pierwsza właściwość przestrzeni kwantowej jest taka : czym większa energia (masa) cząstki tym ma mniejsze rozmiary. Jest to całkiem odwrotnie niż w ziemskiej przyrodzie. Fizycy np. sfotografowali wzbudzony atom wodoru w otoczeniu atomów helu. Okazało się, że  wewnątrz atomu wodoru (gdy jego elektron był na 60 tej orbicie) swobodnie mieściło się 30 atomów helu a jak wiemy hel ma 4 razy większą masę od wodoru. Druga właściwość kosmosu to obiekty będące w kosmosie są obiektami - fraktalami . Geometria fraktali   jest bardzo specyficzna i najwięcej występuje w przyrodzie. Geometria ta wyklucza sztuczne pochodzenie . Trzecia właściwość kosmosu to najnowsze odkrycie : pusta przestrzeń ma masę i energię. Jest przezroczysta i nie blokuje materii.    
    • Nafto Chłopiec
      Nie ma to jak świeżo po oddaniu krwi wyprowadzać z tramwaju nieprzytomną osobę...
    • Antypatyk
    • Wikusia
    • Wikusia
      Jest tuż, tuż 🙂 Cudownego dnia 🙂
    • KapitanJackSparrow
    • KapitanJackSparrow
      Owszem, ale zastanawiam się czemu ktoś skomplikował te punkty na takie rozwiązanie 15, 30, 45 a nie np 10 20 30?
    • KapitanJackSparrow
      Dobroczynne działanie forum , miejsce w którym mogą spotkać się ludzie i idee którzy realnie nigdy nie mieliby na to szansy.  Proszę i lewak nie będzie już taki straszny ☺️.    Tak nie czytałem wątku wlazłem po ostatnich postach 🫣 sorry jak namieszałem 
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...