Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

tośka

jednak was rozczaruje śnieżkę widoczna z Legnicy musialam znalezc sobie w necie 

1&srcw=1920&srch=4000&dstw=1920&dsth=400

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dionizy
4 godziny temu, Zuzia napisał:

C52-DEFCC-0-FB4-466-A-876-C-E8-D76-F0-DF

Smacznego ❣️

Na pewno dla mnie już nie ma. Zresztą tak jak zawsze To pewnie ta ,,cicha woda ,, Meybe,, Choć Jackowi też apetyt dopisuje a patrząc na jego brzusio to nawet można powiedzieć ze doskwiera. Jak ja bym upiekl taki piękne buleczkości na pewno schowałbym dla Ciebie Zuziu. No tak. Znowu marudzę..... 

 

2 godziny temu, Maybe napisał:

podziwiam, nie mam takich talentów

To są bułki nie talenty chyba że wracamy do starożytnego Egiptu do czasów faraona RamzesaIII bo wtedy tak używano talentu jako jednostki miary srebra w płatnościach. Czyli tak rozumując masz chrpkę na bułeczki Zuzi ale nie masz na nie talentów. Ja też mam chrapkę na bułeczki Zuzieńki ale nie wiem czy mam tych talentów ilość wystarczającą na nie.

 

2 godziny temu, Maybe napisał:

Drogi Dionizy, zamiast czarować o w dziejach góry przyznaj się że skoro widać ją z twojego okna, to zwyczajnie chcesz mieć lornetkową widoczność, czy czasem ktoś ci się tam nie pałęta po twojej górze. 

003JPG_qashape.jpg

 

To jest Ona. Powiedz ze pieknota. Po lewej stronie widać górną częsć kotła polodowcowego Na dole( tu niewidoczne jest zagłębienie z małym zbiornikiem wodnym nazywanym Czarny Staw. Jest tam resztkowy szkielet samolotu z okresu drugiej wojny światowej bo pewnie pilot nie wiedzial że w tamtym miejscu często bywa zerowa nośnosć powietrza i jeśli ktoś tam  wleciał to przy tamtej mocy maszynach i wysokości raczej już nie wylatywał Nigdy tam nie wolno było biwakować co nie znaczy że nie robiliśmy tego w czasach gdy miało się naście lat. Teraz to pilnie strzeżony teren KPN.

2 godziny temu, Maybe napisał:

Drogi Dionizy

Zarumieniłem się po tych słowach nabierając na policzki pąsu godnego szlachetnej róży Droga Meybe. Czy to znaczy że jesteś mi rada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

Dzis ode mnie z balkonu widać tylko najbliższą okolice

 

16200405_2020-03-2515.17.20.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
3 minuty temu, tośka napisał:

jednak was rozczaruje śnieżkę widoczna z Legnicy musialam znalezc sobie w necie 

1&srcw=1920&srch=4000&dstw=1920&dsth=400

 

Piękna focia ale Kochanie to nie jest śnieżka. To widok prawie z mojego onka tylko ja mieszkam znacznie bliżej. Patrzac na tę fotografię od prawej widać zejście do do Rozdroża Izerskiego i przełęczy w stronę Świeradowa. Potem pierwszy szczyt to Szrenica. Tereny narciarskie a od tej strony znajduje się trasa FIS o nachyleniu dochodzącym w kilku miejscach do 68stopni Na górze widac skały zwane Końskimi Głowami. Dalej to Śnieżne kotły a posrodku nich dawne schronisko PTTK a dziś przekaźnik RTVTen kocioł po lewej od schroniska ma około trzysta metrów urwiska prawie pionowego. Zginęlo tam kilka nierozważnych osób. Potem Łabski i wielki Szyszak o którym wspominałem tu gdzieś przed chwilą. Dalej w lewo po szczytach prowadzi tzw droga przyjaźni aż do Śnieżki i Karpacza przez Śląski Grzbiet Samotnię Równie. Łącznie od Szrenicy do Śnieżki jest oko.ło 15,5 km pieszo a taki marsz wyprawa trwa około 5 godzin bez użycia wyciagów z podejściem i zejściem. Wielokrotnie przemierzyłem ta  trasę dawniej bo teraz juz mi sie nie bardzo chce a i goście bywający u mnie tacy jakby starsi. Może wezme dziś aparet i zrobię focie Śnieżki Równi i Kotła łomniczki.tylko muszę przejść przez potok by minąć domy we wsi. Piękna focia Tosiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

001JPG_qasharp.jpg

 

To są snieżne kotły w tej chwili widziane z mojego balkonu

 

1 minutę temu, tośka napisał:

sorry.. nie umiem sie z wami bawic

Czemu tak mówisz?

Wcale nie jest tak

Jestes tu tak samo ważna jak każde z nas. No. Nochalek do góry

Przyjzalem się jeszcze raz tej fotografi Ona jest zrobiona z parkingu przy trasie czeskiej na wysokości Piastowa W dole widać Polkolorit Fabrykę płytek ceramicznych i kościół w Piechowicach. Z tego miejsca juz tylko krok do wodospadu Kropelka na który chodzę pomorsować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

ale ja jestem z Legnicy. i jak zdjecie w necie ma podpis "widok na śnieżkę" to przyjmuje jako pewnik. Szczegolnie ze jakas gore widac

Okazalam masę dobrej woli i poszlam zobaczyc to na mapie 

16201333_2020-03-2516.50.47.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Te zdjęcia to specjalnie dla Tośki zrobiłem. Pod wieczór włożyłem kaloszki I przeszedłem przez potoczek z aparatem fotograficznym i tak pierwsze zdjęcie to masyw Śnieżki z widocznym po lewej kotłem Łomniczki w którym to miejscu znajduje się symboliczny cmentarz polskich ofiar gór. Po prawej widać wypłaszczenie. To równia pod Śnieżką Do tamtego miejsca dochodzi wyciąg krzesełkowy Reszta drogi dla wygodnych piechurów bo ci bardziej ambitni podchodzą od samego dołu na butach. Na następnych fotkach jest Droga Przyjaźni czyli Polsko-Czeska granica biegnąca szczytami Można tam wypatrzeć Strzechę, Samotnię itd, Jest tam też fotografia pokazująca górską wieś. To Zachełmie czyli wioska w której mieszkają konie do których od czasu do czasu jadę. Ta wieś bardzo wiele znaczy. Potem pasmo Karkonoszy rozcina wzgorze zamkowe z widocznym na jego szczycie zamkiem Chojnik. Gdzieś tu pod wspolnym dachem opowiadałem o tym miejscu i o jego barwnej historii. No i na koniec to co pokazała Tośka. Myślę nie o tym co mi pokazała ale o tych wczorajszych fotkach. czyli Szyszak, Łabski i Śnieżne Kotły. Dalej z mojego miejsca zamieszkania nie widac bo góry zasłaniają. No i macie wszystko co widzę z mojego balkonu tylko że między balkonem a panoramą jest wierzba i brzoza dlatego czasem trzeba przejść na drugą stronę potoku i je minąć. To widok na południe. W innych kierunkach wcale nie jest lepiej bo od zachodu sterczą Izery które od północy łącza sie z Górami Kaczawskimi a te z kolei skumały się z Rudawami Janowickimi które przylgnęły do Karkonoszy od strony Śnieżki. No i tak jestem w dupie. Wszędzie pod górkę, wszystko góry zasłaniają i nawet rozglądanie nie ma sensu. Nie mam niestety tak jak ma Aliada ze morze aż pod horyzont i plaże. Nie mam tak jak Zuzia wpatrując się czasem w rozległe cudowne równiny Świetlistej Wielkopolski przecięte wstęgą Warty i upstrzone wieloma jeziorkami o krystalicznej życiodajnej wody pełnej ryb i raków kochanych pomimo tego ze jeden kiedyś złapał mnie swoimi szczypcami Nie mieszkam w takim miejscu ja Bili gdzieś pośrodku starych borów i puszczy w których do dzisiejszego dnia na bagnach szczególnie w noce gdy Luna pokazuje swoja pełną twarz pląsają w powietrzu Nimfy i Wróżki nie bacząc na zle Licho czające sie tam gdzieś czy wredne Strzygi. Tamte bory są bardzo gadatliwe. Trzeba tylko dać im szansę by przemówiły. By to sie stało trzeba gdzieś niedaleko brzegu Świtezi ułożyć na oczyszczonej ze ściólki ziemi kamienny krąg wielki tak by dorosły mężczyzna najlepiej jeszcze nie ruszany ( np Jacek)  klękając w jego centrum ledwo dotykał lewą i prawą jego brzegów. Potem gdy zacznie zapadać zmrok trzeba podpalić poukładane we wnętrzu tego kręgu galązie ( one różnią sie od gałęzi)  i patyki pozbierane w okolicznym lesie Potem gdy już do nieba popłyną pierwsze smużki dymu  trzeba by wszyscy zasiadający większym kręgiem do koła kamiennego tak pół szeptem zanucili czarodziejską jak ten wieczór starodawną piesń. np ....Płonie ognisko i szumią knieje....  Ciche rozmowy, szczere uczucia przyjaźni, jedności z naturą i kilka kłębów dymu z suszonej pietruszki podawanej z rąk do rąk czyni resztę. Gdy w takiej chwili siedzac w przytuleniu wsłucha się w szum koron drzew można zrozumieć co one mówią, co szepcze las....... Nie wiem gdzie mieszkają inni więc nie wiem jak jest u nich..Znowu sie chyba rozgadałem za bardzo. Zdaje się ze Rawik mieszka gdzieś nad Odrą Nad rzeką którą kiedyś chciałbym dopłynąć kajakiem do morza. w taki sposób że zwodowałbym kajak u mnie do potoku a potem Wrzosówką do Kamiennej w Cieplicach Śl potem na Zabobrzu do Bobru Dalej Odra i Bałtyk. Może kiedyś. Wygońcie mnie już. Miłego dnia Kochani O Legnicy Toski napiszę też tylko nie wiem czy ona lubi palić ogniska.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Rozpisałes, ale to dobrze. 

Każde miejsce coś w sobie ma pięknego. Czasem wystarczy tylko odrobinę odejść by to zobaczyć. Teraz się wprawdzie za daleko pojsc sie nie da ale przecież jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie...

Chociaż to nie ta piosenka chodzi mi po głowie od wczoraj, kiedy w radiu zagrali stare dobre voo voo które obiecuje, że zbuduje wielką flotę zjednoczonych sił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
19 godzin temu, Dionizy napisał:

Na pewno dla mnie już nie ma. Zresztą tak jak zawsze To pewnie ta ,,cicha woda ,, Meybe,, Choć Jackowi też apetyt dopisuje a patrząc na jego brzusio to nawet można powiedzieć ze doskwiera. Jak ja bym upiekl taki piękne buleczkości na pewno schowałbym dla Ciebie Zuziu. No tak. Znowu marudzę..... 

 

To są bułki nie talenty chyba że wracamy do starożytnego Egiptu do czasów faraona RamzesaIII bo wtedy tak używano talentu jako jednostki miary srebra w płatnościach. Czyli tak rozumując masz chrpkę na bułeczki Zuzi ale nie masz na nie talentów. Ja też mam chrapkę na bułeczki Zuzieńki ale nie wiem czy mam tych talentów ilość wystarczającą na nie.

 

003JPG_qashape.jpg

 

To jest Ona. Powiedz ze pieknota. 

.......... 

Zarumieniłem się po tych słowach nabierając na policzki pąsu godnego szlachetnej róży Droga Meybe. Czy to znaczy że jesteś mi rada?

Nie wiem ile Zuzia sobie policzy za te bułeczki w tych czasach zarazy, więc może i nie starczy mi talentów, ale też talentu, żeby takie sobie upiec. Niestety pięć nie potrafię. 

 

 

Góra jak najbardziej piękna. 

 

Tak bardzo rada, czyli raduje się na twój widok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

Myslalam ze rada to bedzie znaczyło ze cos mu poradzisz 

Spoiler

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek

Ja natomiast mieszkam w takiej okolicy, ten las ode mnie jest 500 m.

00ef6a13c3.jpeg

To natomiast jest to sama fotografia , bardziej widac jak jest moja dzielnica Zabrza zalesiona 

86275b652c.jpeg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek
9 minut temu, Dionizy napisał:

Ładnie. Mam rodzinę w Zabrzu Rokitnicy 

Dyzio to ja mieszkam  Zabzre Helenka

te zdjęcia sa na obrzeżu Rokitnicy i Helenki. Znajduje się w tym wlasnie lesie Sląski Uniwersytet Medyczny

Edytowano przez Cooliberek
poprawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
4 godziny temu, tośka napisał:

Myslalam ze rada to bedzie znaczyło ze cos mu poradzisz 

  Odkryj ukrytą treść

 

 

A to też mogę, jeśli tylko Dionizy ma jakiś problem nie do rozwikłania, to mogę być "ciocia dobra rada" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
5 minut temu, Maybe napisał:

A to też mogę, jeśli tylko Dionizy majakiś problem nie do rozwikłania, to mogę być "ciocia dobra rada" ??

Dziękuję Miło że w razie co mogę na Ciebie liczyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
3 godziny temu, Dionizy napisał:

Dziękuję Miło że w razie co mogę na Ciebie liczyć ?

Rady zawsze łatwo się daje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
10 godzin temu, Maybe napisał:

Rady zawsze łatwo się daje ?

No. Nie wiedziałem tylko bo zbyt mało sie znamy ( te kilka romantycznych wieczorów ze śniadaniem to tak jak nic) że jesteś rada gdy jakaś porada Twoja sie tu nada bo gorzej gdy odpada szczególnie gdy na polu znow pada a cała gromada wieczorem z nóg pada. Czemu zrobiłaś sie taka blada? Przecież żadna Twoja porada nie jest dla mnie blada i jestem rad że jesteś mi rada. Nawet gdy dotyczy to tylko widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

albo jedzenia.

to z polecenia,  ze twoje rymy bardzo doceniam  ?

Edytowano przez tośka
jak o jedzeniu to "a" zjadlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
20 minut temu, tośka napisał:

nie... no jak mam sie zawiązać z dionizem? 

Hmmm jakiś marynarz, by się przydał... jest tu taki? Mógłby jakieś supły trwałe zrobić czy cuś :)
Ja to najwyżej mogę pomóc z :kajdanki:, ale to akurat nie moja działka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiunia
Dnia 14.03.2020 o 07:19, Dionizy napisał:

Witaj Basiuniu.

Coś Ciebie tak mało tu

Chciałam coś fajnego i nowego na tym forum zrobić, ale niestety nie ma za dużego zainteresowania :(

Miałam nadzieję, że trochę bardziej się ludzie zintegrują.

Pozdrawiam wszystkich stałych i nowych bywalców forum.
Dużo zdrówka życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
4 godziny temu, Basiunia napisał:

Chciałam coś fajnego i nowego na tym forum zrobić, ale niestety nie ma za dużego zainteresowania :(

Miałam nadzieję, że trochę bardziej się ludzie zintegrują.

Pozdrawiam wszystkich stałych i nowych bywalców forum.
Dużo zdrówka życzę :)

Jeśli masz jakiś fajny pomysł to mów. Może tym razem ja Trochę pomogę? Z tym zainteresowaniem to może nie jest najgorzej  ale za to kiepsko z aktywnościa. No ale....

 

9 godzin temu, tośka napisał:

nie... no jak mam sie zawiązać z dionizem?

Tośka!!!!

Pokaż co tam trzymasz za plecami. W tej chwili wyrzuć te sznurki. Nie zwiążesz mnie tym razem. Żadnych sznurków, lin, łańcuchów, kajdanek. Nie zgadzam się a poza tym jestem już po zmówinach i obiecanym innej. Teraz tylko wianka muszę pilnować by mi go jakaś podstępna łasa na mą cnotę niewiasta nie skradła. Ewentualnie kiedyś możemy  wespół zapielgrzymić do najjasniejszej Katedry Piotra i Pawła by tam złożyć śluby czystości. Tej katedry co jest w pobliżu wyspy na Kozim Stawie  w Legnicy albo udać sie możemy do spowiedników z Opactwa w Krzeszowie by wyznac nasze grzeszne myśli i sny. Co Ty na to? Żebyś Ty wiedziała jakie grzeszne ja mam sny? Nic a nic nie pasujące do takiego porządnego chłopaka jak ja. Bo przecież.....

A za oknem wróble szaleją z piętką chleba na plastyczanym dachu nad tarasem robiąc tak wielki jazgot jakby to nie były wróble tylko jakieś pterodaktyle To troche tak jak z ludźmi szczególnie tymi o wysokim mniemaniu. Skaczą, wydzierają sie swoimi mądrościami bez sensu, pokazują swoją ważność ale to i tak nie zmienia faktu ze nadal są wróblami skaczącymi wzajemnie sobie do dziobów o suchą piętkę chlebową. Coś sie stało z jedną rybą z oczka w ogrodzie. Myśle tuo tych złotych rybkach czyli karasiach japońskich. Cztery lata temu bylo ich dziesięć potem jedna chyba sie utopiła i zostało tylko dziewięć. W zeszłym roku w zimie poszły trzy na łono Abrahama. Teraz sa juz bardzo okazałe bo mają około 20 cm długości czy wzrostu ale jest ich już tylko cztery. Od jakiegoś czasu wiecznie koło oczka przesiadują koty. Takie bezpańskie dachowce. Nie wiem czy to nie ich sprawka. No chyba że Jacek miał chęc na rybke i wrzycił je na patelnie. Mogl sobie złowić lepiej jakiegoś lina albo te zwykłe karasie których w oczku pod dostatkiem. Mam tez obiecane karpie coli ale są one aż w Stargardzie i miałem je w tym roku odebrac ale sam teraz nie wiem jak to będzie przez tego wirusa. Majówka chyba też poszła się pieprzyć w takiej formie jak co roku czyli biwak gdzieś nad bajorkiem i słuchanie wieczornych koncertów żabiej orkiestry folkowej Czasem próbowałem też tak rechotać we trzcinach ale żadna zabka na mnie nie poleciała. Kiedyś co prawda moja osobista kobieta nakryła mnie w szuwarach z piękną długonoga  blondyną na takim .......... no jak to się mówi ??? no wiecie te pszczółki i motylki..Próbowałem jej wytłumaczyć że to żaba która przypadkiem pocałowałem

Nie uwierzyła.

Zobaczymy jak to będzie bo tak na prawde planowałem wypić jakieś piwko z Bilim gdzieś tam w północnej Wielkopolsce ale kolejny raz coś idzie pod górkę. Po drodze zawinął bym Tośkę na imprezę Przecież w tym miejscu sa na biwaku jeziorkowym trzy rury Jedna dla mnie druga dla Bilego na a na trzeciej przecież też ktoś musi tańczyć. Musimy tylko umówić sie co do koloru stringów.

Dziś sobota.

Pamietajcie!!!!!!1

Uważajcie na siebie i innych

Nie dajcie sie temu w koronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 833
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      A więc Monika to Vitalinka 🤔  Może i żarty moje rubaszne, ale nigdy nie pozwoliłem sobie na wyzwiska typu oblech cham prostak choć cisnęły się jakby same do osoby o  tak karyńskim zachowaniu. I wypowiada to osoba z Bogiem na ustach,  Źródło konfliktu upatruje w wzmiance o wilkołaku , która to notabene jest pisaną u Dyzia opowieścią która każdy może zapisać. Kapitalny temat do wyrażenia  swej nieograniczonej wyobraźni w którym na pierwszym miejscu stoi humor i dobra zabawa staje się powodem do perfidnej nagonki. Nie Moniko ty dużo dużo wcześniej byłaś w pewnym sensie niemiła i przyszłaś tu w określonym celu prawdopodobnie z <reklama>i. Nad tobą rozpościera się większy mrok niż jestem w stanie sobie wyobrazić. Co do prześladowania to jest jeden stek bzdur bo nie brakuje na tym forum głosów że to ja jestem ofiarą tej osoby. Dość powiedzieć że postanowiłem nie odzywać się to nie ustawała w atakach chodząc żeby nie napisać łażąc po forum za mną. Nawet jak złożyłem oddzielny temat to nie omieszkała zawitać ze swym ,,chrześcijańskim błogosławieństwem "  Kobieto ja ciebie nie potrzebuje zaorywać,  ty się sama zaorałaś jak feudalna chłopka.  W moim odczuciu owszem wypowiedziałem kiedyś że brakuje mi oponentów do ścierania, ale po pierwsze chodziło mi o męską populację i poziom choćby ,,krawaciarza" z tamtego forum. W jego ustach słowo oblech brzmiałoby jak pieszczota.  Przepraszam cię Vitalinka vel Monika. Przepraszam c Cię, że wiedziony ogólna sympatią do ludzi i kobiet zaczepiałem Cię w ogóle. Przepraszam że wiedziony duchem dobrej zabawy napisałem do osoby o nicku Monika czy wysłała mi już swoje nudesy. Bujda na resorach błyskawicznie została obnażona przez @Pieprzna która jasno i dobitnie podkreśliła nieprawdę jakoby ktoś z gościa tu piszący mógł wysłać takowe. Ale tobie nic nie przeszkadzało , z uporem dziecka 3 Letniego  ,,tupałaś nóżką " nakręcając się do ekstremalnych zachowań.  Liczę że już jako pokrzywdzona a której stało się już zadość i została przeproszona nigdy nie staniesz na mojej drodze na tym forum. Obiecuję że będziesz mogła oddawać się w pełni nawet jeśli będą to oczywiste durnoty pokroju twardszego jesionu od dębu.  Amen
    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...