Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Czas na Gofra
example123

....Tak, w końcu mam chwilkę czasu by przysiąść na ganku z kubkiem kawy. Nie wiem co mnie naszło, że kupiłam kawę zbożową (przepyszna) chyba chciałam wrócić do dzieciństwa kiedy babcia częstowała wszystkich kawą podczas żniw.
Z ogrodu dobiegają głosy przekomarzających się  Zizi i Dyziaczka. Mam wrażenie, ze nie tylko ja staram się "wyłapać" o czym rozprawiają. Reszty nie widać ale czuję, ze są tuż tuż...

Dzisiaj był bardzo spokojno-wesoły dzień. Jeszcze minie kilka chwil zanim wszyscy spotkamy się. Wtedy będzie ten czas, czas na opowiastki z dnia codziennego a może wcale niecodziennego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dionizy

Z Zizi są wieczne sprzeczki. Nie mam na myśli jakiś wielkich walk i kłótni ale takie milusie słowne podszczypywanka gilgotanka uśmiechem. Ona mnie rozbraja swoim niewinnym spojrzeniem i uśmiechem. Czasem mam ochotę przytulić ją tak zwyczajnie bez większego powodu......

Też pamiętam smak i zapach tamtej kawy. Moja Mama z racji dość licznej rodziny parzyła ja w sporym garnku, lekko słodziła po czym cukier lądował w szafce. Chyba po to by dzieci nie jadły go łyżkami. Osłodzona kawa potem stała na stole w sporym dzbanku fajansowym a gorące mleko do niej w podobnym ale trochę mniejszym dzbanku. Tak łatwo przywołujesz wspomnienia Aniołku. Nie wiem tylko jak to było robione ale w okresie wielkiego postu w domach w naszej wsi na bazie właśnie kawy ,,Turek,, z dodatkiem cukru i drożdży gospodynie przygotowywały napój wtedy nazywany podpiwkiem. Zamykany był w takich butelkach z drucianym zamknięciem i ceramicznym korkiem Pewnie dzięki drożdżom miał w sobie trochę alkoholu ale niezbyt dużo w zwiazku z czym i nam dzieciom można było nim wznosić toasty. Dawne czasy. Teraz chyba nikt już by tego nie chciał pić.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Ja pamiętam smak tej kawy i te butelki z zamykanymi ceramicznymi kapslami. Zawsze latem mama robiła ten napój, w czasie żniw. Chyba dobrze gasil pragnienie. U Ciebie to było w Wielkim Poście? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Przygotowywany był w wielkim poście a spożywany w czasie Świąt kiedy sąsiedzi zasiadali na ławkach . Dawniej były poustawiane takie drewniane ławki i stoły. Tam na co dzień kobiety piły kawę w wolnych chwilach rozmawiały. Wieczorami mężczyźnie odpoczywali po pracy czasem zrobili jakieś ,, po kielichu,, Kwitło życie sąsiedzkie, przyjazne, dobre. Teraz już nie ma ani tych ławek ani stołów. Nie ma też ludzi skorych do takiego zwykłego rozmawiania bez złosci i zawisci. Ale wszyscy którzy pamiętają tamte czasy wspominają je czule mówiąc że wtedy byli inni ludzie, inne czasy nie dopuszczając do siebie tego że dobrosąsiedzkie stosunki zależa od wszystkich w tym od nas samych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
  Dnia 29.08.2018 o 21:10, Dionizy napisał:

Ale wszyscy którzy pamiętają tamte czasy wspominają je czule mówiąc że wtedy byli inni ludzie, inne czasy nie dopuszczając do siebie tego że dobrosąsiedzkie stosunki zależa od wszystkich w tym od nas samych

Masz rację.

Ci, co wspominają stare zwyczaje jednocześnie narzekając na ówczesne czasy zapominają, że świat jest taki jacy jesteśmy my. 

Narzekają, że ludzie się nie odwiedzają, ale sami też do nikogo nie idą.

 

Przebywam czasem w małym klimatycznym miasteczku z brukowanym rynkiem, drzewami i drewnianymi ławeczkami na których siadają w pogodne dni starsi panowie i wspominają dawne czasy. Niektórzy opowiadają swoje historie, inni zasłyszane. Lubię na nich patrzeć, jak podparci laskami czasem wręcz krzyczą  sobie do ucha, zwłaszcza tym, którzy uparcie twierdzą, że nie potrzebują aparatu słuchowego. 

Pamięć im szwankuje, nie pamiętają mnie, tego, że już dziesięć razy odpowiadałam na te same pytania. Za to dzięki temu mogą rozmawiać w kółko o tym samym, bo za tydzień zapomną dzisiejszą opowiesc i będzie znowu dla nich nowością.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiunia
  Dnia 26.08.2018 o 21:07, BrakLoginu napisał:

Ciocią tak, ale nie Ciocią Samo Dobro, bo to już jest zarezerwowane :P 

Ciocia samo dobro odpada. Źle mi się kojarzy xD

  Dnia 27.08.2018 o 19:57, Dionizy napisał:

W związku z tym wyobraźnie moja maluje Ciebie jako dobrego, bardzo pogodnego i przyjaznego duszka czuwającego nad wszystkimi no ale jak chcesz być tą Ciocią Samo Dobro to ja nie widzę problemu

Wszystko tylko nie "ciocia samo dobro", bo to określenie niezbyt przyjaznej osoby, której coś ostatnio nie widać :)

  Dnia 22.08.2018 o 19:44, Zizi napisał:

Dostaniesz jakiś tytuł, stanowisko w rodzinie :)

Będę zobowiązana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

No jeśli chcesz Basiu. A swoją drogą pięknie Ci w tej kwiecistej sukience. To może będziesz tą osobą która swoim śpiewem i opowieściami będzie tworzyła wieczorny nastrój? Pasowałaby taka funkcja do Ciebie.

Rozpadało się za oknem. Nie wiem czy to dobrze czy źle ale chyba dobrze bo potrzeba trochę grzybów zebrać a przy takiej suszy jak teraz nie ma na to większych szans. Napijemy sie popołudniowej kawusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Znowu dziś nie zrobiłem nic konkretnego. Takie niby coś a jednocześnie nic. Muszę sie zabrać za konkretną pracę bo potem nie będę w stanie sobie ze wszystkim poradzić. Czy jutro rano ktoś mi wlepi solidnego klapsa na rozruch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

A ja dzisiaj byłam w odwiedzinach. Od kilku dni myślałam o moim wujku staruszku i dzisiaj pojechałam. 

Mam świadomość tego że może już go nie zobaczę. Niby jeszcze funkcjonuje, ale widać jak gaśnie. Fizycznie bardzo jest podobny do mojego ojca, poczucie humoru też podobne. Pasjonat gołębi. Mam dwa do wypuszczenia rankiem. Nawet nie wiem kiedy poszedł do gołębnika i je dla mnie złapał.

Dla mnie...nie dla mnie, bo jutro do niego wrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Jest coś w tych gołębiach, gołębnikach i gołębiarzach. Mają w sobie coś takiego sentymentalnego. Nie potrafię tego określić Daleko od Ciebie mieszka ten Pan?

Wpadłem dziś popołudniu na chwilkę do naszego domu by wysłać obrazy dla BiLa . Pusto, cicho. No ale przecież jest sobota i pewnie wszyscy są na jakiś imprezach, wizytach itd.

W drzwiach była wsunięta kartka pachnąca kobietą. Napisane było na niej. ,, Byłam tu Pozdrawiam,, podpisane ,, Gosia M,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

No kurcze. Co się z Wami dziś dzieje? Już wieczór a tu taka pustka. Chyba zaraz pójdę do swojego pokoju i sie zamknę na dwa spusty

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Gości miałam.

Dopiero teraz mam chwilę, ale tu już wszyscy śpią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

No tak to czasem bywa. Moi goście juz pojechali sobie do domu. Teraz będzie cicho, wszystko na swoim miejscu, a w pokojach nie będzie już ,,wysp,, Wyspami nazywam coś takiego: Np Igor wieczorem zdejmuje spodnie, bluzkę, majty i coś tam jeszcze i układa to wszystko na kupce gdzieś koło łóżka. Następnego dnia jako pedant ubiera wszystko świeże, czyste ale już jedna ,,wyspa istnieje. Przez kilka dni zaczyna z pojedynczych wysp robić sie archipelag i potrzeba interwencji by wszystko zostało posegregowane, przewrócone na właściwą stronę i odstawione w okolice pralki No niby nic ale przez kilka dni było u mnie aż trzech takich młodzieńców w związku z tym budowa wysp szła w zastraszającym tempie.

Dobrze że w naszym domu nikt nie buduje archipelagów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Będzie Ci brakowało tego chaosu w domu, to tylko złudny spokój. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
  Dnia 2.09.2018 o 20:26, Zizi napisał:

Będzie Ci brakowało tego chaosu w domu, to tylko złudny spokój. 

Pewnie tak bo juz mi ich trochę brakuje :D Tu można poszukać analogii do naszego ,, pod wspólnym dachem,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Dziękuję Zizi. To tylko ja. Zwykły facet jakich wielu na ulicach I najmłodszy w naszej rodzinie

Edytowano przez Dionizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Zizi. Nie przekomarzaj sie ze mną. Nie ja jestem najmłodszy ale ten facet śpiący na moich rękach Ten na pierwszej foci:x

Edytowano przez Dionizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

A rzeczywiście :D

Źle zrozumiałam, ale najmłodszy to słodziak  :x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Wiesz Zizi. Miło ze tu jesteś rankiem obecna. Pewnie dzięki temu dzień będzie lepszy, pogodniejszy i zwyczajnie dobry. A teraz w brudne ciuszki i zmykam do swojej pracowni. Dziś wiercimy i kleimy kamienie na mrówki, biedronki i ptaki na emeryturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 520
    • Postów
      249 215
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Monika
      Cześć Prawdziwy Ty😊 Oczywiście, że nie odpowiadasz za wydumaną ( kocham to słowo, każdy inny napisałby "wymyśloną") wersję, ponieważ istnieje ona tylko w mojej głowie. Wprawdzie jest bazowana na Prawdziwym Tobie, więc mógłbyś ewentualnie rościć sobie prawa... No, ale jako, że wyraziłeś się jasno na piśmie, że nie odpowiadasz za wydumaną (❤️) wersję, należy ona tylko do mnie🙃 ...(i dobrze, hi,hi🤗). Mogę ją sobie sama dowolnie adaptować.😉   Co do mojego podziału prawdziwego Ciebie na wersje starszą i młodszą, to uważam, że powinieneś zrobić z nią rozdzielność nicku. Twoja starsza wersja dużo traci na tym co młodsza nawywija.😉 Jednak prawdziwy Ty, należysz wyłącznie do siebie ( ja nie mam tu żadnych praw), więc jest to tylko moja jedynie nic nie znacząca opinia.😊   Nie muszę chyba dodawać, że wszystkie moje wypowiedzi mają charakter humorystyczny i że... fantazja, jest od tego, by... ...zatracić się w niej na całego?😉              
    • Celestia
      W rzeczywistości utwór "Józek, nie daruję ci tej nocy" był protest songiem skierowanym przeciwko Wojciechowi Jaruzelskiemu. To właśnie generałowi artystka nie potrafiła darować nocy. Mowa tu oczywiście o wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku. „Kiedy pisałam ten tekst, Polska była innym krajem. Tak naprawdę ten tytuł powinien brzmieć: >>Wojtek, nie daruję Ci tej nocy<<., ale w tamtych czasach nie wolno było pisać tego, co się chciało, tylko trzeba było przemycać pewne treści na niektórych koncertach publiczność podmieniała imię Józek, na Wojtek po koncercie w Warszawie dostaliśmy pismo, w którym przeczytaliśmy, że w Warszawie przez dwa lata nie możemy koncertować".
    • KapitanJackSparrow
      Ale Kaszeba to chyba najtrudniejsza gwara
    • Moniqaa
      W temacie... cytuję ciekawy fragment ze stronki:   https://haps.pl/Haps/7,167709,24954348,odgrzewany-makaron-jest-zdrowszy-i-mniej-tuczacy-od-swiezo-ugotowanego.html   "Zimny makaron zdrowszy od świeżego. A odgrzewany? Jednak jedzenie zimnego spaghetti nie brzmi zbyt zachęcająco. Z tego powodu dziennikarze BBC przy współpracy z naukowcami postanowili sprawdzić, co stanie się po ponownym odgrzaniu porcji makaronu. Czy zachowa właściwości ostudzonego dania, czy może powróci do tych pierwotnych? Przebadali 10 osób, które w ciągu trzech dni na pusty żołądek jadły identyczne porcje makaronu z sosem pomidorowym. Pierwszego dnia makaron był podany od razu po przygotowaniu, a więc ciepły, drugiego był ostudzony, zaś trzeciego podano go uczestnikom badania po uprzednim podgrzaniu. Badaczom sprawdzano poziom glukozy we krwi co 15 minut przez dwie godziny po posiłku. Jakie rezultaty przyniosło badanie? Postawiona hipoteza się potwierdziła, bowiem ostudzone jedzenie wywołało mniejszy skok glukozy niż to przygotowane na świeżo. Zaskoczeniem jednak była reakcja organizmu po zjedzeniu odgrzewanej porcji w porównaniu do tej zrobionej na świeżo i ostudzonej. Okazało się bowiem, że w tym przypadku poziom glukozy we krwi był aż o połowę mniejszy niż po zjedzeniu zimnego dania, a więc był też dużo niższy niż po jedzeniu wersji na świeżo. Oznacza to, że podgrzewanie makaronu (a prawdopodobnie także ziemniaków i innych produktów skrobiowych) po schłodzeniu go w lodówce czyni go o wiele zdrowszym. Chroni organizm przed ostrymi skokami poziomu glukozy we krwi i zapewnia wszystkie korzyści płynące z błonnika, bez konieczności zmiany tego, co jesz - podsumowali badacze. Co wy na to? Zastosujecie metodę na odgrzewanie jedzenia?"   i jeszcze... cytuję:   "ugotowanie i obniżenie temperatury makaronu sprawia, że zmniejsza się ilość wchłoniętych do organizmu niezdrowych węglowodanów, a zwiększa ilość dobrego błonnika."
    • Pieprzna
      Bo to trzeba od dziecka się otrzaskać z tą mową. Babka wysłała kuzynkę do sklepu po pyry no więc poszła i kupiła. A sklep to była piwnica 😄 i bejmy niepotrzebnie wydane 😄
    • KapitanJackSparrow
      Miałem trochę do czynienia po rodzinie z takimi waszymi, ale mu się zmarło, ni uja nie rozumiałem co mówił,  jak mówił gadki 😁
    • Nomada
      Widzę za dużo. Remedium na to co Cię dotyka znajdziesz w sobie, uciekając w izolację i samotność można sobie tylko zaszkodzić.
    • Nomada
      Sprawiedliwość nie jest ślepa, ale jest niewolnikiem własnych aktów prawnych. 
    • Pieprzna
      Pewnie tak. Trochę słówek się zna, ale godać po naszymu to potrafią tylko bardzo starzy ludzie albo hobbyści występujący na scenach dożynek i festiwali folklorystycznych 🙂
    • Astafakasta
    • KapitanJackSparrow
      Chyba  gada po poznański lepiej niż ty 😁
    • Dana
      Kineskop 
    • Pieprzna
      I co on na to? Łobeznany buł?
    • KapitanJackSparrow
      Tyle wyczekane 😅 że już zapytałem się chat bot AI😁
    • Pieprzna
      Aaach, to jest z klasyka gwarowego. W antrejce na ryczce stoją pyry w tytce, potem to co ty piszesz. Chodzi o to, że w przedpokoju na stołeczku stoją ziemniaki w papierowej torbie. Przyszła świnia, zjadła ziemniaki a w wiadrze myła nogi 😄
    • KapitanJackSparrow
      Yyy @Pieprzna natrafiłem na takie cuś , przetłumaczyła byś ? Ciekawe czy to coś brzydkiego 😁 chyba że to nie waszo gadka😁  
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Celestia
      Piosenka opowiada o spotkaniu autora z osobą w hospicjum.    The Antlers - Kettering   nie uratowałam Cię…   The Antlers - Parentheses
    • Celestia
      Słowa  piosenki  to treść listu adresowanego do  niejakiej Justyny,obiektu westchnień autora.Strojnowski nigdy nie odważył się wysłać listu, za to  go wyśpiewał . Wybranka Jego serca wyjechała na stałe do Belgii, po latach próbował odnaleźć Ją na fb ale bez powodzenia. Daab - Ogrodu serce   Piotr Strojnowski dzień przed swą śmiercią dowiedział się, że ma raka płuc. Fajnie byłoby wierzyć że udał się do ogrodu i spotka w nim kiedyś Justynę ,miłość z nieśmiałych młodzieńczych lat .
    • Celestia
      A to ciekawostka, nie miałam o tym pojęcia, oglądałam Narodziny gwiazdy ale nie pamiętam, żeby tam to było wyjaśnione. Fantastycznie zagrała w Joker, Folie à deux
    • Celestia
      Zauważyłam 😉 nie zapytałeś nawet, gdzie spędziłam urlop. I bardzo dobrze, Twoja nienachalność jest korzystna dla tego muzycznego tematu 👍     „Pojawiłeś się znikąd. Opanowując moje serce i umysł, Przenikając mnie na wskroś, Sprawiasz że czuję się sobą. Oh oh oh oh oh ohohoh... Czy zostaniesz tutaj na zawsze? Po drugiej stronie czasu i przestrzeni, W nigdy niekończącym się tańcu?     M83 - Reunion   Nie znalazłam żadnej historii ale piosenka pochodzi z serialu 13 powodów więc może zainspirować do obejrzenia filmu. Serial skierowany jest  głównie do młodych odbiorców, bohaterami są licealiści. [Narratorka filmu Hannah popełnia samobójstwo, a jej znajomy dostaje trzynaście nagrań magnetofonowych, na których dziewczyna nagrała powody odebrania sobie życia]
    • Nomada
      Nie pamiętam ale uważam że to nieistotne.
    • KapitanJackSparrow
      Nie wiem po co pytam, ale kiedy po raz pierwszy w życiu zauważyłaś lustro? 
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...