Skocz do zawartości


Dżulia

Na temat wiary...

Polecane posty

Ze(ś)firek
8 godzin temu, Dżulia napisał:

 

 

@Ze(ś)firek

Dzięki za podpowiedzi/informacje. Wszystko zrozumiałam, więc Tobie powiem tak: Energia z którą miałaś do czynienia "Słońce" moje była koloru niejednostajnego ognistego...taka rozmazana farba żółta i czerwona ze złożonymi rękoma. Nie wiem czy gest był dziękczynny czy proszący, bo nic nie mówiła, ale Ty będziesz wiedzieć.

Nie ma reguły...energie pojawiają się w dzień lub wieczorem.

 

 


 

Nie wyznaję żadnej filozofii, one zamykają umysł. Ale opowiem Ci co zaszło.

 

Z moją mamą rozumiałyśmy się bez słów. Gdy odeszła bardzo cierpiałam.  

Przed pogrzebem wraz z córką przygotowywałyśmy obiad dla rodziny która przyszła ją pożegnać. Byłyśmy już bardzo zmęczone gdy nagle włączył się pusty czajnik. Córka spojrzała na mnie ja na nią. Nie skomentowałyśmy tego. Wyłączyłam czajnik i dalej w milczeniu robiłyśmy swoje. Po chwili czajnik ponownie sam się włączył. To skłoniło mnie do zastanowienia.

 

Zrozumiałam co chciała mi powiedzieć. Nalałam do czajnika wodę, gdy się zagotowała, zrobiłam kawę i wyszłyśmy do ogrodu by w spokoju ją wypić.

 

Taka była moja mama. Gdy byłam zmęczona, zmartwiona, zabiegana, mawiała ''wrzuć na luz, zrób sobie kawę i odpocznij, jest ok.''

 

A czajnik nigdy wcześnie i nigdy później sam się nie włączył.

Jestem osobą niewierzącą, ostrożnie i z dużym dystansem podchodzę do tychże filozofii, jednak to co zaszło skłoniło mnie do bliższego zapoznania się z tematem ''wolnej energii''.

 

Niczego nie chcę sugerować, niczego nie zamierzam udowadniać. Podeszłyśmy z córką do tematu obiektywnie, nie robiąc sensacji. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe
1 godzinę temu, Ze(ś)firek napisał:

Nie wyznaję żadnej filozofii, one zamykają umysł. Ale opowiem Ci co zaszło.

 

Z moją mamą rozumiałyśmy się bez słów. Gdy odeszła bardzo cierpiałam.  

Przed pogrzebem wraz z córką przygotowywałyśmy obiad dla rodziny która przyszła ją pożegnać. Byłyśmy już bardzo zmęczone gdy nagle włączył się pusty czajnik. Córka spojrzała na mnie ja na nią. Nie skomentowałyśmy tego. Wyłączyłam czajnik i dalej w milczeniu robiłyśmy swoje. Po chwili czajnik ponownie sam się włączył. To skłoniło mnie do zastanowienia.

 

Zrozumiałam co chciała mi powiedzieć. Nalałam do czajnika wodę, gdy się zagotowała, zrobiłam kawę i wyszłyśmy do ogrodu by w spokoju ją wypić.

 

Taka była moja mama. Gdy byłam zmęczona, zmartwiona, zabiegana, mawiała ''wrzuć na luz, zrób sobie kawę i odpocznij, jest ok.''

 

A czajnik nigdy wcześnie i nigdy później sam się nie włączył.

Jestem osobą niewierzącą, ostrożnie i z dużym dystansem podchodzę do tychże filozofii, jednak to co zaszło skłoniło mnie do bliższego zapoznania się z tematem ''wolnej energii''.

 

Niczego nie chcę sugerować, niczego nie zamierzam udowadniać. Podeszłyśmy z córką do tematu obiektywnie, nie robiąc sensacji. I tyle.

Miałam podobne doświadczenia, ale nie był to jednorazowy akt. Dlatego też wiem, że istnieje jakaś energia po śmierci człowieka lub inny wymiar, co dla mnie nie jest równoznaczne z istnieniem Boga czy raju i takich tam. Po prostu energia czlowieka po jego śmierci zostaje uwolniona i może istnieć w innym wymiarze i przybierać różną postać, może też z czasem ulec rozpadowi - takie są moje teorie, ale dzięki za nakierowanie - muszę przeczytać o "wolnej energii".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
2 godziny temu, Pieprzna napisał:

@Tako rzeczka Brahmaputra podejrzewałam, że ktoś poruszy ten temat ? Uważam, że niektóre cuda pochodzą od Szatana, który nazywany jest małpą Pana Boga. Jezus uzdrawiał no to Szatan też pouzdrawia i odwiedzie od prawdziwego Boga. Religie Wschodu to wielkie kłębowisko demonów.

W ten sposób dopuszczasz, że zjawiska zwane cudami mogą nie mieć boskiego pochodzenia, że da się je wytłumaczyć jeśli nie naukowo to.... hmm... "antyreligijnie". Stąd juz prosta droga do pytania o to, które cuda świadczą o prawdziwej wierze (lub prawdziwej religii). I jest to powrót do mojego punktu wyjścia - wierzymy w takiego Boga, jakiego chcemy mieć. Jesteśmy w stanie odrzucić to, co świadczy na korzyść innych bóstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
10 godzin temu, contemplator napisał:

Czyli twierdzisz, iż Biblia kłamie?

A legendy kłamią? Są jedynie opowieściami, których nikt na serio nie traktuje. Badacze bibli znaleźli w niej nawiązania do innych starożytnych wierzeń, a także "plagiat" przypowieści sumeryjskich. 

Burzy to jakąkolwiek jej wiarygodność. Zresztą bóg w niej przedstawiony nie jest ani dobry, ani wszechwiedzacy, ani miłosierny,  jak go kreują obecnie chrześcijanie, którzy opierają się na Nowym Testamencie. 

Rozumiem, że w czasach średniowiecznych ludzie nie mieli nawet możliwości czytania Biblii, ale obecnie ta możliwość istnieje i jeśli po jej przeczytaniu, nie nasuwa ten tekst pewnych wniosków tzn że jest się jak te małpki ???

Nie mam nic do Boga, w którego zwyczajnie nie wierzę, ale gdybym nawet wierzyła, to religie i ich spreparowane "święte" księgi nie byłyby jakąkolwiek drogą poznania jego...

 

Dodam, że powietrza nie widzę, a wiem że jest, jak to sugerujesz w innym poście, tyle że Boga nie każdy potrzebuje, nie każdemu jest niezbędny do funkcjonowania, taka różnica :)

 

 

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
31 minut temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

W ten sposób dopuszczasz, że zjawiska zwane cudami mogą nie mieć boskiego pochodzenia, że da się je wytłumaczyć jeśli nie naukowo to.... hmm... "antyreligijnie". Stąd juz prosta droga do pytania o to, które cuda świadczą o prawdziwej wierze (lub prawdziwej religii). I jest to powrót do mojego punktu wyjścia - wierzymy w takiego Boga, jakiego chcemy mieć. Jesteśmy w stanie odrzucić to, co świadczy na korzyść innych bóstw.

Są pochodzenia nadprzyrodzonego. Mamy dobro i zło, Boga i Szatana. Oboje pokazują swoją moc nad ludźmi. Czasem nie jesteśmy w stanie jednoznacznie określić skąd się wziął dany cud. Może po iluś latach pokazują się jego konsekwencje wskazujące na pochodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
11 minut temu, Pieprzna napisał:

Są pochodzenia nadprzyrodzonego. Mamy dobro i zło, Boga i Szatana. Oboje pokazują swoją moc nad ludźmi. Czasem nie jesteśmy w stanie jednoznacznie określić skąd się wziął dany cud. Może po iluś latach pokazują się jego konsekwencje wskazujące na pochodzenie.

A sprowadza się to do tego, że każda religia, która nie jest moja, pochodzi od Złego. To coś podobnego, na co zwracał uwagę Gość w kość, tylko w innym kontekście. Przy czym nawet pochodzenie cudów innych religii tłumaczymy kategoriami własnej. Szatan jest postacią biblijną.
Czy w sytuacji konfrontacji zjawisk nadnaturalnych nie należałoby spróbować obiektywnie oceniać i nie deprecjonować z góry tego, co obce? jeśli mamy wolną drogę do arbitralnego deprecjonowania, to ateiści lub innowiercy też mogą powiedzieć, że cuda w chrześcijaństwie to sprawka np. Wisznu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
4 godziny temu, Pieprzna napisał:

@Tako rzeczka Brahmaputra podejrzewałam, że ktoś poruszy ten temat ? Uważam, że niektóre cuda pochodzą od Szatana, który nazywany jest małpą Pana Boga. Jezus uzdrawiał no to Szatan też pouzdrawia i odwiedzie od prawdziwego Boga. Religie Wschodu to wielkie kłębowisko demonów.

Jeju ja też się tobie dziwię ? czy to nie jest pycha by twierdzić że samo bycie chrześcijaninem ustawia nas przed innowiercami do zbawienia?  Sam papież Jan Paweł II ściskał się z Dalajlamą i twierdził że innowiercy są mu braćmi w wierze. Czy aby nie pycha cię rozpiera jak cię lubię Pieprz i zara mi tu odszczekasz coś tu rzekła. ? Zresztą sam Jezus i jest na to przypis w Ewangelii , Łk 15,1-10 nie potępia a wręcz siedzi z grzesznikami upatrując że ich nawróci. 

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
7 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Jeju ja też się tobie dziwię ? czy to nie jest pycha by twierdzić że samo bycie chrześcijaninem ustawia nas przed innowiercami do zbawienia?  Sam papież Jan Paweł II ściskał się z Dalajlamą i twierdził że innowiercy są mu braćmi w wierze. Czy aby nie pycha cię rozpiera jak cię lubię Pieprz i zara mi tu odszczekasz coś tu rzekła. ? Zresztą sam Jezus i jest na to przypis w Ewangelii , Łk 15,1-10 nie potępia a wręcz siedzi z grzesznikami upatrując że ich nawróci. 

Ja nie wiem jak żeś to wyczytał z mojego wpisu ??‍♀️ Co mam odszczekać?

 

1 godzinę temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

A sprowadza się to do tego, że każda religia, która nie jest moja, pochodzi od Złego. To coś podobnego, na co zwracał uwagę Gość w kość, tylko w innym kontekście. Przy czym nawet pochodzenie cudów innych religii tłumaczymy kategoriami własnej. Szatan jest postacią biblijną.
Czy w sytuacji konfrontacji zjawisk nadnaturalnych nie należałoby spróbować obiektywnie oceniać i nie deprecjonować z góry tego, co obce? jeśli mamy wolną drogę do arbitralnego deprecjonowania, to ateiści lub innowiercy też mogą powiedzieć, że cuda w chrześcijaństwie to sprawka np. Wisznu...

Ja nie mam niezaprzeczalnej wiedzy na temat tych zjawisk. Kto sercem szuka Boga i dobrze czyni może dostąpić zbawienia nie będąc ochrzczonym. Przynajmniej tak mi się wydaje, Miłosierdzie Boże jest nie do ogarnięcia. Może Bóg obdarza łaską uzdrowienia nie tylko chrześcijan. Natomiast jestem przekonana, że nie każdy cud pochodzi od Boga i że może być zagrywką diabła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
12 minut temu, Pieprzna napisał:

Ja nie mam niezaprzeczalnej wiedzy na temat tych zjawisk. Kto sercem szuka Boga i dobrze czyni może dostąpić zbawienia nie będąc ochrzczonym. Przynajmniej tak mi się wydaje, Miłosierdzie Boże jest nie do ogarnięcia. Może Bóg obdarza łaską uzdrowienia nie tylko chrześcijan. Natomiast jestem przekonana, że nie każdy cud pochodzi od Boga i że może być zagrywką diabła.

Może więc byłabyś skłonna do przyjęcia też takiej ewentualności, że być może nawet chrześcijanie mogą dostąpić nirwany, jeśli sercem będą szukać Boga i czynić dobro? [uśmiech życzliwy - nie prześmiewczy ani prowokujący, *potrzebna odpowiednia emotka].

W kontekście ostatniego Twojego zdania istotne jest to, czy dopuszczasz możliwość cudów pochodzenia boskiego w innych religiach.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
10 minut temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

W kontekście ostatniego Twojego zdania istotne jest to, czy dopuszczasz możliwość cudów pochodzenia boskiego w innych religiach.

Dopuszczam. Mojego, jedynego, Boga prawdziwego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra

Och, Pieprzna...
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
11 godzin temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

A Ty co o tym sądzisz (Dżulio, ale też @Pieprzna, @Arkina )?

Skoro mnie wywołujesz to napisze tak. Nie doświadczyłam cudu a kiedyś mocno go pragnęłam. Siedziałam w szpitalu i choć mówili, że nie ma szans bo śmierć mózgowa i tylko serce bije to ktoś dał mi jakiś list tajemniczy znaleziony w Saragossie i powiedział módl się. Zlapalabym się wtedy wszystkiego ale na darmo poczułam malutka nadzieję. Nic to nie dało i wtedy  pojawił się żal...

Nie wierzę w cuda ale jeżeli ktoś twierdzi, że go doświadczył to ma kupę szczęścia albo jakieś względy specjalne. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

 Nie sprowadzajmy Boga do roli cudownej lampy Alladyna. Daje Ci wszystko o co prosisz, ale nie w taki sposób jakbyś chciał to otrzymać. Dlatego mądrze proście a będzie Wam dane? 

Na tą okoliczność mam przygotowaną anegdotkę. W którymś ze znanych miejsc świętych, w pełnej ekstazie i uniesieniu modliła się kobieta podobnymi słowami: Boże! Daj mi więcej czasu bym mogła modlić się za niewierzących! Dwa miesiące później w wyniku potrącenia przez samochód wylądowała na wózku inwalidzkim. Wiem, medialna ta powiastka. Trudno. Życie czasami przerasta fikcję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Dodam jeszcze, że nie wierzę w duchy zmarłych. Nie odczułam żadnego choć inni twierdzili w rodzinie że doświadczyło różnych dziwnych rzeczy. 

Dopowiadanie sobie pewnych rzeczy, że mają związek jest dla mnie nieprawdopodobne i często słucham bez wyrażania mojego zdania. 

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

A jeżeli przyjąć, że to w większości właśnie Bóg nas doświadcza, to kuźwa, akurat od początku musiałem mu mocno podpaść. Patrząc na własne życie bardziej przychylnym okiem, powiem tak: gdyby nie te doświadczenia, którymi mnie tak szczodrze obdarzył, to nie wiadomo jak teraz wyglądałoby moje życie. Niczego nie żałuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra

@Arkina Wywołałem smutne wspomnienia :( Nie chciałem... a ten temat to niestety też takie ryzyko. Ryzyko rozczarowań, dramatów. Dobrze, że przynajmniej czas leczy rany.
 

28 minut temu, Żebrak napisał:

Nie sprowadzajmy Boga do roli cudownej lampy Alladyna. Daje Ci wszystko o co prosisz, ale nie w taki sposób jakbyś chciał to otrzymać. Dlatego mądrze proście a będzie Wam dane

Elastyczność takiego podejścia jest niesamowita. Dzięki temu dowolne rozstrzygnięcie można uznać za spełnienie modlitw. Jest to też perfidne, ale tę perfidię wrzuca się w koszta dla dobra sprawy i ją przykrywa obietnicami i wizjami.
W cięższych przypadkach zawsze też można powiedzieć, że modlitwa nie została spełniona, bo warunkiem spełnienia jest wiara. Czyli... zabrakło wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
10 minut temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

@Arkina

 

Elastyczność takiego podejścia jest niesamowita. Dzięki temu dowolne rozstrzygnięcie można uznać za spełnienie modlitw. Jest to też perfidne, ale tę perfidię wrzuca się w koszta dla dobra sprawy i ją przykrywa obietnicami i wizjami.

W cięższych przypadkach zawsze też można powiedzieć, że modlitwa nie została spełniona, bo warunkiem spełnienia jest wiara. Czyli... zabrakło wiary.

Nie o elastyczność podejścia chodzi a o daną nam wolną wolę, która sprawia kim jesteśmy i w którym miejscu jesteśmy. To czy modlitwa jest spełniona, czy nie jest, nie my decydujemy. Takie podejście sugeruje, że próbujemy mieć na wszystko wpływ i to jest perfidne, że wszystko od nas zależy. Zależy tylko tyle, żebym umiał dobrze sobie łóżko pościelić, nic więcej. Zbyt wygórowane oczekiwania względem życia rodzą frustrację, która zabija czas przeznaczony na przyjemności. Jeżeli czegoś nie mogę zmienić, akceptuję to z całym dobytkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra
4 minuty temu, Żebrak napisał:

Jeżeli czegoś nie mogę zmienić, akceptuję to z całym dobytkiem. 

...i nie modlę się... tak to też działa. Religia okazuje się zbędna. Najbardziej widać działanie własnej woli, własnych decyzji, właśnie w samej wierze w określonego Boga. Takiego, jakiego chcemy. "Nie moja lecz Twoja wola niech będzie" najbardziej realizuje się w braku wierzeń i modlitw, prawda? Będzie to, co będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze(ś)firek
5 godzin temu, Maybe napisał:

Miałam podobne doświadczenia, ale nie był to jednorazowy akt. Dlatego też wiem, że istnieje jakaś energia po śmierci człowieka lub inny wymiar, co dla mnie nie jest równoznaczne z istnieniem Boga czy raju i takich tam. Po prostu energia czlowieka po jego śmierci zostaje uwolniona i może istnieć w innym wymiarze i przybierać różną postać, może też z czasem ulec rozpadowi - takie są moje teorie, ale dzięki za nakierowanie - muszę przeczytać o "wolnej energii".

Na priv mogę podać Ci nazwę obiektywnego forum, tu już nie będę pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

...i nie modlę się... tak to też działa. Religia okazuje się zbędna. Najbardziej widać działanie własnej woli, własnych decyzji, właśnie w samej wierze w określonego Boga. Takiego, jakiego chcemy. "Nie moja lecz Twoja wola niech będzie" najbardziej realizuje się w braku wierzeń i modlitw, prawda? Będzie to, co będzie.

Będzie tylko jedno. Zostaną kontrowersje na temat wiary. Ona sama się obroni. Tak myślę. Wolnomyślicielem jestem, znaczy zbyt wolno myślę. Kiedyś usłyszałem, że wiara jest opium ciemnego ludu. Jeżeli daje mi ukojenie to korzystam z niej. A wracając do wolnej woli, to największy kawał jaki Bóg mógł wyciąć człowiekowi. I za to go szanuję, i za to, że pozwala mi być takim jakim chcę być. Nic sobie z tego nie robi, kiedy denerwuję się na niego. Czasami mi Go brakuje. W końcu jest jak opium. Uzależnia. A nie każdy jest podatny na uzależnienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Modlitwa z racji tego, że raz może być wysłuchana, a raz nie, przez zapracowanego boga i mającego swój plan wobec nas, nie jest żadnym dowodem na to, że pomogla. Prawdopodobnie zdarzenia miałyby taki sam bieg, gdyby tej modlitwy nie bylo. 

Taka sytuacja....... W moim życiu niemodlitewnym też wiele cudów było.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
2 godziny temu, Pieprzna napisał:

Ja nie wiem jak żeś to wyczytał z mojego wpisu ??‍♀️ Co mam odszczekać

A to: Religie Wschodu to wielkie kłębowisko demonów.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
24 minuty temu, Ze(ś)firek napisał:

Na priv mogę podać Ci nazwę obiektywnego forum, tu już nie będę pisała.

Dawaj, ale ja zielona jestem w tych sprawach, jednak chętnie poczytam innych i poszerzę horyzonty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
1 godzinę temu, KapitanJackSparrow napisał:

A to: Religie Wschodu to wielkie kłębowisko demonów.?

Tak to widzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
3 godziny temu, Tako rzeczka Brahmaputra napisał:

Wywołałem smutne wspomnienia :( Nie chciałem... a ten temat to niestety też takie ryzyko. Ryzyko rozczarowań, dramatów. Dobrze, że przynajmniej czas leczy rany.

Luz, to część życia z którą się podzieliłam i nic negatywnego we mnie nie spodowales. Inni pewnie też mają różne historie własne. Czas nie leczy ran jedynie pozwala przywyknąć do tego co zaszło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 523
    • Postów
      249 462
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      Dajmy temu spokój święta idą , dla mnie to czas resetu i pojednania 😝 ale tak na koniec, nie wszystkie idee z lewej strony są takie złe, gdyby nie ruch socjalistyczny w XIX w i wywalczenie praw pracowniczych, to kto wie, może byśmy zasuwali po 16 godzin dziennie bez prawa urlopu i prawa do chorobowego A jakoś ,,księdzu" przez ponad tysiąc dziewięćset lat nie przeszkadzała ta niesprawiedliwość społeczna , praca ponad siły  dzieci, bieda głód i nędza 🤔 
    • la primavera
      ,,Pierwszy Adam" Film opowiada historię Adama, który jako mały chłopiec  dowiaduje się, że jego rodzice nie są jego prawdziwymi rodzicami. Przybrany ojciec mówi mu, że został porzucony, a oni nim się zaopiekowali.  Kiedy chłopiec jest nastolatkiem, przybrani rodzice giną. Wtedy wyrusza by znaleźć swego prawdziwego ojca.    Temu filmowi można wiele zarzucić, że trochę naiwny, nieprawdopodobny, że krajobraz w pewnym momencie przypomina ,,Domek na prerii". Ale gdy zaufać reżyserowi i pozwolić się toczyć opowieści,pojsc wraz z chłopcem, wsłuchać się w muzykę, zatopić w krajobrazy, to film  zmienia sie w subtelną opowieść o pierwotnym pragnieniu posiadania korzeni.   Pragnieniu pełnym szczerości tak zwykłej  i prostej, jak to tylko możliwe.  Niektóre zachowania stają się zrozumiałe  dopiero gdy poznamy całą historie.  Niektóre  nawet nie wymagają  tłumaczenia, są tak mocne w przekazie. Film zrobił na mnie wrażenie, mimo, ze nie jest to wielkie kino a kameralny obraz w kolorach sepii. Dla duszy.    
    • Pieprzna
      @KapitanJackSparrow ty tak na serio? 😄 Lewactwo (ideologię, nie ludzi) należy zwalczać. Stop aborcji, eutanazji i tęczowemu praniu mózgu.
    • Monika
      Szowinistyczna postawa!  Obawiam się, że nasza młoda (w domyśle głupsza) koleżanka nie pokojarzy, choć nie wykluczam, że i ja (w domyśle mądrzejszy) jestem w błędzie😄 Tyle, że mi to nie przeszkadza, bo i pewnie tak jest, jak Kapitan pisze🙂 A tutaj mamy zawstydzanie mężczyzn, za okazywanie emocji😁😜😉   Oj jakby się uprzeć to wszędzie można się do czegoś przyczepić, prawda?   WIEM! (chyba)     Ty sobie wyobrażasz Nomado Kochana, że ja musiałam wpisać po angielsku i obejrzeć ten filmik poniżej, aby odgadnąć:             (a co wcześniej to nie pytaj😝)     Jakie to pięęęękneee! Jak one się kochają😍 i nie mają rączek, by się przytulić i się tykają dziubkami (bieeeedneee)! I jeszcze robią trrrrrr dziubkiem i jak jeden robi trrrrrr to drugi prostuje główkę (i na odwrót) i potem takie truuuuuuuuuuuut głośnie i dziubkiem pod paszkami. Cudo!🥰 I nie wiedziałam, że one mają NIEBIESKIE NÓŹKI!!! To jeden z piękniejszych filmików o zwierzakach jakie widziałam.  Taki romantico 💞  Nomado z racji, że ja zrobię wszystko inne, by nie robić Świąt proszę nie zadawać mi (przynajmniej do nich) więcej zagadek😉 Buziaki i cudnych Świąt wszystkim! 🐣🐤🐥🐰🥚💦🌿  
    • Monika
      Matko Bosko z tej zazdrości oszalałes. Pieprz nie jest siostrą zakonną ani tym bardziej papieżem i nie nawołuje do "orania lewactwa" tylko pisze co robi Czarnek. Mowa nienawiści??? Mam nadzieje, że żartujesz i nie odpisuj, bo nie chcę się denerwować 😁😂😁  I żeby Ci nie przyszło do głowy mi na Święta wybaczać!!! Wesołych.    
    • Celestia
    • KapitanJackSparrow
      Orze lewactwo 😖 to zakrawa na kult nienawiści. No właśnie zastanów się, bo takimi wypowiedziami mocno tracisz w moich oczach, choć to pewnie nieważne, niemniej ja nie zapominam przecież tego całego  twojego zaangażowania chrześcijańskiego, a taka mowa nienawiści , w moim odczuciu kłóci się z ideą która przyświecała Jezusowi . No właśnie i jak ja mam poważnie brać tę wspólnotę chrześcijan , chcieć przebywać z nimi, gdy drzemią w nich takie niefajne rzeczy. Ciekawe czy Jan Paweł II by się tak wypowiadał o lewicy. Pewnie że nie zgadzał by się z nimi ale wypowiedzi byłyby godne i na poziomie. 
    • Celestia
      Najprawdopodobniej piosenki zainspirowane pierwszą miłością.    John Mayer - Dear Marie Twoje ciało jest krainą czarów… John Mayer - Your Body Is A Wonderland   „Powiedz mi dlaczego muszę uczyć się na tobie,  dlaczego muszę uczyć się na twoim sercu?   John Mayer - Comfortable
    • Pieprzna
      Ale jest mądry 😁 i orze lewactwo 😁 I gdyby go odchudzić, to źle by nie wyglądał 😅
    • Celestia
      Utwór  oparty na wątkach autobiograficznych,obie te piosenki to  tragiczne przepowiednie. Artystka zmarła w wieku 27 lat w swoim domu  w wyniku zatrucia alkoholowego, dołączając tym samym do tzw. Klubu 27   Amy Winehouse - Rehab   Tu Winehouse bezpośrednio zwraca się do swojego starszego brata. Prosi go, by troszczył się o ich matkę    Brother · Amy Winehouse
    • Monika
      😁   Oho Kochanie, mamy pierwszy zgrzyt, nie cierpię gościa. (jest niegrzeczny i nieprzystojny 😉).
    • Monika
      eee....ŁOPOT?  (idąc tropem krzyżówek). No chyba, że chodzi Ci o moją nowo, a nawet przed chwilą-nabytą wiedzę, że albatrosy wybierają partnera długo i dokładnie i są mu wierne. To tak : dokładnie sobie wybrałam Pieprz😉 ( upewniłam się, że będziemy mogły się wymieniać na staniki) i jestem szalenie wierna.   ps: jak dziś zajrzałam na reklama to tam akurat znów kobiety się  o cycki kłóciły hahaah (ty razem nie o Pieprz, tylko jakieś czyjeś inne - nie znam😄).   Jeżeli nie trafiłam z odpowiedzią, to ja już nie chce więcej zagadek, bo się z czymś sprzedam, albo obnażę hahah (znowu płaczę) - niczym Pieprz uwikłana w przebiegłą intrygę, którą cholercia rozgryzła😉.        
    • Celestia
      I nocą, mogę być bezradna, Mogę być samotna, śpiąc bez Ciebie.   I za dnia, wszystko jest skomplikowane, Nic nie jest proste, gdy nie ma mnie przy Tobie.   Ale będę tęsknić za Tobą, kiedy Ciebie nie będzie, To właśnie robię. Hej, Kochanie! I to będzie trwać, To właśnie robię. Hej, Kochanie!”     The Cranberries - When You're Go   Dolores O'Riordan zmarła w wieku 47 lat,przyczyną śmierci było utonięcie w hotelowej wannie z powodu nadmiernego spożycia alkoholu. Podczas pogrzebu radiostacje w całej Irlandii grały ten właśnie utwór.
    • MamaMai
      Hej. Od półtora tygodnia wdrażam się w regularne ćwiczenia. Robię cardio przez 20-30 minut średnio 4 razy w tyg. I mimo że to dość krótko na plecach mam zawsze na końcu pot. Jeśli chodzi o siofor to kilka razy zapomniałam go wziąć, np. wezmę go raz a powinnam już dwa razy dziennie. Wciąż czuję się po nim fatalnie, mdli mnie i ślina robi mi się taka lepka. Mam też zgagę jak w ciąży. Jeśli nie minie to za jakieś 2 tyg. to coś czuję że po prostu te dolegliwości mnie pokonają. Z dietą jest dobrze do godz. 17, a wieczorem wciaż jem trochę za dużo. Tyle że jem mniej i to zdecydowanie mniej węglowodanów. To tak po krotce u mnie. A u Was jak tam syt.?
    • Monika
      Sam jesteś młody ( i zazdrosny)😛  
    • Monika
      Wiem Kotuś😘 Pisałam o muzyce.
    • KapitanJackSparrow
      Co się tyczy Zanberga to z lewicy jest chyba najciekawszym przypadkiem,   bo i owszem nie brakuje tam oszołomek  Szkoda tylko że tych projektów gospodarczych nie jesteśmy w stanie zweryfikować w życiu. Boję się też że jak państwo weźmie się za budowę tych mieszkań czynszowych to będzie drożej niż zamówić u dewelopera 🤣
    • KapitanJackSparrow
      Hmm obawiam się że nasza młoda koleżanka nie za bardzo pokojarzy 😅 choć nie wykluczam że i ja jestem w błędzie 🤣
    • KapitanJackSparrow
      I po co ta mowa nienawiści, z lewej strony są też ludzie 🤣
    • Pieprzna
      Ja go lubię, zawsze się składnie wypowiada, grzeczny jest i przystojny. Ale lewica...     Z pisowskich krzykaczy wolałabym Czarnka 😄 Ale Tarczyński jest spoko gość, umie przeorać lewactwo 😎
    • Nomada
      Polityka jest dla ''znudzonych'' a życie dla utrudzonych Kapitanie ; )
    • Nomada
      Hmm taniec Albatrosa.
    • Nomada
      A już myślałam ż będziesz się ''mazał''.
    • Gość w kość
    • KapitanJackSparrow
      Dokładnie też o nim myślałem pisząc wyżej 
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...