Skocz do zawartości


Ada

Czy kiedykolwiek to zrobiliście?

Polecane posty

Ada

W pierwszej kolejności odpowiadasz na pytanie zadane przez osobę wyżej. Następnie kierujesz swoje pytanie do kolejnej. Pytanie to dotyczyć ma czegoś, co ktoś mógł kiedyś w przeszłości tak zrobić.

 

Prowadziłaś/eś samochód bez prawka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu

Nigdy, mimo że w tamtych czasach jeszcze nie było w modzie bezstresowego wychowania :)

 

Czy kiedykolwiek spowodowalaś /eś wypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Na szczęście nie.

 

Czy  kiedykolwiek pisałaś/łeś głupie napisy na budynkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Nie choć czasem miałem na to ochotę. Kiedyś zrobiłem napis czy raczej wyznanie na kamieniu wbudowanym w mostek zakochanych w parku norweskim w Cieplicach. Mostek został wkrótce po tym przebudowany ?. Kamieniarze użyli większość starych kamieni także istnieje prawdopodobieństwo że mój kamień jest tam. Niestety niewidoczny tak jak powinno być niewidoczne to co zawierał tekst?

 

Czy zamordowałeś/aś kiedyś kurę?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lala z nieba

No coś Ty, pogrzeb wyprawiłam jak odeszła moja pierzasta przyjaciółka.

 

Czy jadłeś/aś śledzie w czekoladzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

No coś TY? Nie mam tyle czekolady by do niej wleźć i tam jeść śledzie

 

Pływałaś/eś statkiem po morzu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Ale po jakim morzu?  Bo to ważne. 

Bo jeśli na przykład po Bałtyckim, po Czarnym, po Północnym, po Tyrreńskim, po Egejskim, po Azowskim, po Koralowym, po Labradorskim, po Żółtym, po Wschodniochińskim, po Marmara, po Ochockim - to nie.

 

Czy kiedykolwiek grałeś /łaś  w karty na pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
10 godzin temu, la primavera napisał:

Ale po jakim morzu?  Bo to ważne. 

Bo jeśli na przykład po Bałtyckim, po Czarnym, po Północnym, po Tyrreńskim, po Egejskim, po Azowskim, po Koralowym, po Labradorskim, po Żółtym, po Wschodniochińskim, po Marmara, po Ochockim - to nie.

 

Czy kiedykolwiek grałeś /łaś  w karty na pieniądze?

?????

 

 

Tak. kiedyś bawiłem się tym od czasu do czasu ale to wcale nie jest śmieszne ani dobre więc teraz tylko remik albo tysiąc jak mam czas

 

Czy miałas/eś kiedyś taki napad śmiechu ze nie mogłaś sie powstrzymać? . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

Oj tak miałam az następnego dnia bolały mnie mięśnie :D

 

Czy kiedykolwiek miałeś/aś fryzurę bardzo wyróżniającą Cię z tłumu?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Fryzurę?  Nie wiem bo w młodości nosiłem długie włosy o które toczyła się wieczna wojna słowna z moim konserwatywnym ojcem ale w tamtych czasach młodzież męska nosiła trochę dłuższe kudełki bo taka była moda ale niewielu upinało sobie kuca i to jeszcze kolorowymi gumkami. Teraz tamte czasy uciekły razem z moimi włosami. Pomimo tego i tak się wyróżniam w tłumie. Noszę się kolorowo obwieszam sie różnymi łańcuszkami łańcuchami i innymi rzeczami tego typu. Na rękach noszę bransolety głównie z pacyfkami ale nie tylko. Do tego spodnie dzwonowate, barwne tuniki lub bluzy. Na głowie jeden z mojej dosć sporej kolekcji kapeluszy. Lubię prowokować. To chyba taki mały przejaw egocentryzmu. 

 

Czy kiedykolwiek stałaś/eś na na scenie, podium i czułeś/aś wlepiony w ciebie wzrok wielu ludzi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Nie, więc nie ma co rozwijać.

 

Czy kiedykolwie wydałeś/ łaś się w bójkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Nigdy. Być może gdzieś tam kiedyś w przedszkolu lub w piaskownicy o jakas foremkę do babek lub łopatkę ale będąc już wyrośniętą formą człowieka nigdy z nikim nie walczyłem, nigdy nikogo nie uderzyłem.  Kiedyś koło mnie zatrzymał się samochód. Ja byłem wtedy jeszcze nastolatkiem. Pytali o drogę a ja wskazałem im celowo inny kierunek a potem rozradowany w nogi

 

Czy wprowadziłeś/aś kiedyś kogoś celowo w błąd?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Vertlain

Tak, i to niejeden raz.

 

Czy śpiewałeś/śpiewałaś kiedyś na trzeźwo na imprezie karaoke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek1

Nie, nigdy, pod wpływem też nie.

Czy jechałeś kiedyś na ,,gapę,,?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz

Tak
 

Czy oddał byś Grażynie w dresie, jakby rzucała się do Ciebie z łapami? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka

Tak kilka razy ale od kiedy mnie złapali jakieś 10 lat temu jak podjeżdżałam jeden przystanek to przestałam :D 

Bawiłeś się kiedyś w pogo? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Nigdy. Może dlatego, że ja też czasem bywam uparty i mógłbym się z nim nie zgrać :) 

Czy kiedykolwiek podkradłeś/aś pieniądze rodzicom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Zdarzyło mi sie kiedyś w dzieciństwie. Mam do tej pory wyrzuty sumienia pomimo tego że wszystko zostało odkryte i wymierzona kara. Chyba nigdy nie pozbędę się tego wspomnienia.

 

A Tobie przydarzyło sie coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

Ja podkradałam rodzicom fajki haha, otwierałam nożykiem lub żyletką spód paczki i wyciągałam ze środka szluga :D

 

Zrobiłeś/aś jakiś dobry uczynek i nikt nie wie o tym do tej pory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Co??? Przecież kąpiemy się w sobotę... Nie? :D

 

Masz jakiś ząb, który nie jest Twoim własnym? ( tzn na pewno za niego zapłaciłeś/łaś ;) wiec teoretycznie jest Twój, ale nie Twój)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 532
    • Postów
      251 486
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Nie napisałem przecież, że Ty twierdzisz, że działa źle. To raczej Ty takie twierdzenie sugerowałaś mi, więc jasno stwierdzam, że robiąc tak, nie działa źle.  Jeśli to jest TWÓJ ARGUMENT na usprawiedliwienie nieudzielania pomocy uchodźcom przez państwo (lub udzielania jej w minimalnym zakresie i wypychanie z powrotem) i ściganie prywatnych osób, które kierując się własnym sumieniem i empatią próbują pomóc (a nawet ciąganie takich osób po sądach), to taki argument jest dość... dziwny. Ratownik podczas katastrofy nie rozdaje kolorów kierując się narodowością poszkodowanych, ich religią, płcią, wiekiem. Kieruje się ich obrażeniami, tym, komu trzeba pomóc natychmiast a komu można w dalszej kolejności. Jeśli idąc za Twoim przykładem państwo jest takim symbolicznym ratownikiem, to aktualnie stosuje dwa niestandardowe kolory: jeden dla NASZYCH - pomagamy, drugi dla OBCYCH - odrzucamy.  
    • Miły gość
      Ciiiii🤫😄
    • Vitalinka
      Rzeczka...? A kto napisał, że działa źle? Hmmm? To był MÓJ ARGUMENT ahahahah i nie potrzebuje tłumaczeń ocb, bo sama podałam ten przykład, a idź Pan w cholerę 😉dobranoc😄.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Czyli o działaniu na podstawie wiedzy i umiejętności ratownika. Działanie zgodne z procedurami. Nie znaczy to wcale, że działa źle. Podobnie działa ratownik medyczny w wojsku, gdy musi szybko ocenić szanse na uratowanie rannych. Kolory są wskazówką do kolejności udzielania pomocy/rodzaju pomocy.
    • Vitalinka
      Nie o tym mówię, mówię o kolorach przyznawanych w ratownictwie podczas katastrof.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Ratownicy mają bardzo trudną pracę i niestety bywa też tak, że spotykają się z niewdzięcznością. Należy im się szacunek i uznanie. To są prawdziwi bohaterowie żyjący wśród nas. Nie uważam jednak tego Twojego porównania, Vitalinko, za trafne. Jest oczywiste, że czasami trzeba wybrać, kogo ratować i nie znaczy to, że ratownik sprzeciwia się pomaganiu. Czas nie stoi w miejscu. Gdy na reakcję pozostają sekundy czy minuty, ratownik działa zgodnie ze swoją wiedzą, umiejętnościami i rozeznaniem sytuacji. I wtedy też nie będzie myślał o domach dziecka czy o uchodźcach albo o prześladowaniach chrześcijan, co nie znaczy, że musi to być dla niego nieistotne.  A czy nikt nie sprzeciwia się pomaganiu? Są takie osoby, nawet dość znane i wpływowe, ale jeśli nie spotkałaś się z czymś takim to może znaczy, że świat jest trochę lepszy, niż mi się wydawało.   Posłużyłem się cytatem z Ewangelii nie po to, by mieć satysfakcję. Ciebie to zdenerwowało, ale komuś innemu może się spodoba. W każdym razie temat nie jest błahy.
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      CISZA WYBORCZA!
    • Vitalinka
      Nikt się nie sprzeciwia pomaganiu, jesteś zwyczajnie nie w porządku pisząc tak i ciągle cytując pismo święte dla swoich prowokacji, chociaż dobrze wiesz, że tak jak jest katastrofa to rannym przydzielane są kolory (według WAŻNOŚCI zabierania ich przez następne karetki) tak według Ciebie taki ratownik nie powinien ratować tych co może uratować, bo przysiągł ratować życie każde?  Gdyby mógł pomógłby każdemu i nie ma to nic wspólnego z a Ty rajcujesz się tak jakbyś temu biednemu ratownikowi, który robił co mógł pokazywał kodeks ratownictwa i wypominał, że jest złym ratownikiem.  I pisał, że UNIEMOŻLIWIŁ ratowanie, że się SPRZECIWIAŁ.  Mnie tylko denerwuje satysfakcja z jaką szafujesz tymi cytatami z Pisma Świętego, bo akurat tym nic dobrego też nie robisz.  Milknę w pokorze.
    • gość
      Ktoś jeszcze słucha takiej muzyki?  
    • Miły gość
      Zawsze możesz trzaskowskiemu kibicować ☺️
    • Pieprzna
      Maj się skończył, dzisiaj ostatnie nabożeństwo majowe, będzie mi od jutra czegoś brakować w wieczornej rutynie...
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Powiem więcej: pomaganie nie wyklucza innego pomagania. Natomiast dziwny jest SPRZECIW wobec pomagania. Uniemożliwianie. W tym akurat przypadku szczególnie dziwne, bo przecież chodzi o coś ważnego dla chrześcijan.
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to się jakoś wyklucza? Jeśli ktoś chce zorganizować pomoc dla polskich dzieci w domach dziecka, szpitalach itp. musi dojść do wniosku, że pomoc obcym ludziom na granicy to jest uniemożliwienie pomagania polskim dzieciom? Czy to może jest kwestia owego sławnego "NAJPIERW"? Nierzadko ludzie oburzają się na różnych wolontariuszy działających w obszarze, który dla tych ludzi wydaje się mniej istotny, niż to, co akurat dla nich jest ważne lub ważniejsze. I można usłyszeć: "Najpierw trzeba pomóc polskim xxx, a dopiero później można pomagać jakimś yyy".  Czyli coś na zasadzie - niech tam na granicy poczekają aż pomożemy wszystkim polskim potrzebującym dzieciom. Ale przyznaję, że słusznie zauważasz problem. Problem dzieci w domach dziecka, problem niepełnosprawnych, problem dzieci z zaburzeniami, które powinny być leczone a są kierowane do domów dziecka, które nie są przystosowane do leczenia. Jest to problem, którym państwo jak najbardziej powinno się zająć.
    • Vitalinka
      Ja też nie, ale była w domu dziecka, w szpitalach, w placówkach mających wspierać (z założenia) dzieci, znam ludzi tam pracujących, znam rodziny, znam statystyki i to jest dla mnie problem realny, którym zgodnie z moim sumieniem i wiarą trzeba się zająć. Tak jak przełożę ślimaczka, którego spotkam na chodniku na trawkę, zamiast filozofować o ślimaczku, który jest gdzieś daleko i słyszałam o nim w tv i nawet nie wiem jak NAPRAWDĘ z nim jest.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Na granicy? Nie byłem. 
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to państwo chce pomagać? Przez pushbacki, ogrodzenia z concertiny (drut żyletkowy)? Ściganie wolontariuszy z zupą i ubraniami dla migrujących?  Zresztą... nie ja pisałem Ewangelię. Ani też dla państwa Ewangelia nie jest prawem. Jest za to jakimś drogowskazem dla wiernych. Chyba.
    • Vitalinka
      Racja, dlatego Kościół cały czas trąbi o naszych polskich dzieciach, które są chyba najbardziej znienawidzone przez Państwo, nie ma na domy dziecka, na leczenie, na hospicja (by umierały blisko rodziców - to jest tragedia), na pomoc psychiatryczną, codziennie jakieś dziecko popełnia samobójstwo, znów dziewczynka rzuciła się pod pociąg. Uchodźcy ok, ale jak państwo, które nie umie zadbać o potrzeby najmniejszych i najniewinniejszych chce pomagać jeszcze komuś z zewnątrz?
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To "fejkowy" mem krążący po facebooku. Marcin V został wybrany na papieża w roku 1417. I uznawał istnienie kościoła w Polsce (mianował abpa Mikołaja Trąbę prymasem Polski). 
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...