Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


la primavera

Całkiem niezły film kiedyś tam obejrzany to...

Polecane posty

la primavera

,,Królestwo

Film hiszpański z 2018 roku opowiada o Manuelu -wysoko postawionym polityku,  którego  machlojki wychodzą na jaw.  Bardzo chcialby, żeby partia go wybroniła, ale ci co mają w niej największą władze postanawiają go poświęcić.  Manuel nie działl sam, jego przekręty to działania całej partii, korupcja, ustawiane przetargi,  wyłudzania...baardzo duze pieniądze trafiały nie tylko na jego ale i na ich konta i dlatego  nie chce być jedynym winnym. 

Ma nadzieję, że gdy pokaże machlojki większe niż swoje wyżej od niego postawionych osób, to jego wina zostanie umniejszona. I pełny takiej nadziei staje do ostatniej sceny filmu, rewelacyjnej sceny. 

 

Gdzieś przeczytałam, że tytułem tego filmu powinno być   "kurestwo" a nie "królestwo". Zaiste. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


la primavera
Dnia 24.07.2023 o 23:02, Serotonina napisał:

Super, nie? Cisza, bezwonny spokój, moźna czytać leżąc na boku, pod kołdrą, po ciemku, zmieniać rozmiar, zdobyć w ciągu kilku sekund. :).

Nie wiem. Mnie się nigdzie nie spieszy, nie czytam byle prędzej, szybciej i do brzegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Osiem gór "

Wiedziałam, ze to będzie  piękny film zanim go obejrzałam.  Historia  męskiej przyjaźni, która zawiązała się w dzieciństwie i trwała mimo wielu okresów  oddalenia.  Dwóch chłopców z dwóch różnych  światów. Inne sposoby na życie. Inne losy, trudności i szczęścia.  Łączy ich dom wspólnie wybudowany w górach,  które dla jednego z nich są domem do którego wraca  co jakiś czas, a dla drugiego  miejscem do życia. 

Film niespieszny, wymowny scenami, z piękna muzyką i górskimi krajobrazami. Pokazuje relacje w rodzinie, tęsknoty,  marzenia i próby znalezienia  sensu życia,  nakreślenia kierunku w którym chce się pójść. 

Wyszłam z kina zachwycona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Emigranci "

Skandynawski dramat z 2021 r dziejący się w dziewiętnastym wieku i opowiadający losy szwedzkiej rodziny,  która postanawia  opuscic kraj i szukać szczęścia  w Ameryce. 

Nieszczęście  które  im się przydarzy sprawi, że początkowo niechętna wyjazdowi Kristina  zgodzi się na te podróż.  Nie jest to łatwa decyzja,  bo staje w sprzeczności do tego, czego naucza ich pastor  i z czym nie może pogodzić się matka Kristiny, która odwraca się od córki. 

Dalej też nie jest łatwo. Podróż statkiem to wyzwanie. Ścisk, brud, chroby i śmierci. Sztormy. Jednym słowem-byle do brzegu. Ten następuje ale niesie kolejne trudności. Mąż Kristiny w końcu znajduje dla nich miejsce, gdzie chce osiąść, wybudować dom i żyć. Może i na początku nie zachwyca ale to pracowity i zdolny mężczyzna więc można mu uwierzyć, że stworzy tu dom i że wszystko będzie dobrze.

Wraz z nimi do Ameryki przybywają inne szwedzkie  rodziny.  Tworzy się wspólnota która chce zachować wlasna tozsamosc narodowa i religijną,jednocześnie negując amerykański styl życia. Mąż Kristiny jest innego zdania, chce żyć po nowemu. Rodzi to nieporozumienia między małżonkami. Ale i z tym sobie poradzą, bo gdy nadejdzie czas próby, dobro uczynione staje się bardziej widoczne na tle pustej gadaniny. 

 

Film bardzo mi się podobał. Wciągnęły mnie losy bohaterów,  zaciekawily przemyślenia Kristiny. Bardzo dobrze zrobiony,  realnie, wszystko do siebie pasuje. Oczywiście jak to bywa w skandynawskich  filmach  nie ma w nich natłoku dialogów, aktorzy grają a nie tylko gadają, wzdychają i przewracają oczami.  

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Z innego swiata"

Ładnie opowiedziana historia  młodej, francuskiej dziewczyny, która wyłamuje się standardom wiejskiego życia i nie pasuje  do reszty rodziny. Jest w niej nieokiełznany żywioł i namiętność.  Nie ma zachamowan.  Chce uwieść nauczyciela  i robi to w bardzo  bezpośredni, rażąco bezpośredni sposób, wstydliwy dla rodziny.

Aby nie zostać zamkniętą w psychiatryku, godzi się wyjść za mąż za robotnika, który przybyl tu za pracą z Hiszpani. Jest murarzem,  choć tu zrywa lawendę. Jej rodzina , zwlaszcza matka- zauważa, że dziewczyna nie jest mu obojętna, pronuja małżeństwo i pomoc. I tak młodzi się żenią,  wyjeżdżają i zakladaja firmę budowlaną.  Ale każde z nich żyje osobno, choć coś się i na tym poziomie troszku zmienia. 

I pewnego dnia piękne, młode, lekko niezrównoważone dziewczę poznaje w sanatoriom chorego żołnierza, który czyta, gra na pianinie,  odurza się opium, i mówi filozoficzne dyrdymały. Dla niej ideał. 

Mąż wie o tym. Nie robi wyrzutów. Na tle żołnierza wypada słabo.  Prosty  robotnik. Ale jak wielkie ma serce okaże się na końcu.  

 

Film ładnie poprowadzony, opowieść się snuje, koniec zaskakuje  a pola lawendy prawie pachną z ekranu. 

Marion Cotillard zagrała główna rolę rewelacyjne.  Jest wiarygodna zarówno jako rozchwiana emocjonalnie wiejska panna, zimna i oschły prostututka dla niechcianego męża jak i zakochana po uszy w żołnierzu. Wszystkie  te charaktery łącza się w niej i zapewne ten film nie byłby tak dobry gdyby to nie ona grała tam główna rolę.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Spisek" 

Film zaczyna się zabójstwem  Lincolna i dość szybkim aresztowaniem podejrzanych między którymi jest kobieta, u której w domu mieli spotykać się spiskowcy. Być moze gdyby udało im się aresztować jej syna,  podejrzewanego o udział w zamachu, dano by jej spokój. A tak stała się główna bohaterką filmu. 

Trudno aresztowanych nazwać podejrzanymi, ponieważ w oczach wszystkich byli winni, a sprawujący władze po takim ciosie potrzebowali sukcesu natychmiastowego- złapania,osądzenia i stracenia zamachowców. Widzimy wiec proces pokazowy, słyszymy fałszywe zeznania, naciągane fakty, niejasności działające na niekorzyść oskarżonej. Broni jej pewien młody prawnik, który niechętnie  przyjmuję te sprawę,  ale z biegiem czasu angażuje się w nią coraz bardziej domagając się  dla swojej klientki  tego, z czego, wydawałoby się, ze Ameryka słynie- poszanowania praw zawartych w konstytucji. 

Świetny film. 

 

,,Miłość i hazard"

Chyba taki  byl tytul tego węgierskiego  dzieła, nakręconego z rozmachem,  kostiumy, sceneria, wyścigi konne- wszystko to pięknie wyglądało.  Ale fabuła...

Węgry miały w swojej historii konia któremu wystawily pomnik.  Był rewelacją wyścigów,  wygrał 54 gonitwy i został niepokonany.  I o tym miał być film- o koniu. Ale włożyli te historię  w film z gatunku płaszcza i szpady, z pojedynkami, z utraconym majątkiem, że zdradą  przyjaciół,  z miłością sana nie wiem jaką. Ja to niby wszystko ogladnelam i nawet ciekawa byłam końca ale to taki film klasy B, glowny bohater stylem bycia przypomina Deepa z piratów z Karaibów,  średnio to wygląda. Dialogi niespecjalne, historie naiwne. Koniec taki ze aż  glupio oglądać. A koń...no koń jest ale to nie jest film o koniu. A mógłby być, o koniu i kocie bo choć kotek wydawał mi się mocno naciąganym wątkiem to jak później doczytałam akurat on istniał naprawdę  i miał swoją rolę przy koniu.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość

... a poszedłem sobie do kina na najnowszy Mission Imposisble,

fajna rozrywka,

może trochę za dużo tej "niemożliwości",

ale tak chyba musi być...

... w końcu tytuł zobowiązuje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

, Póltora dnia '

Szwedzki dramat o rozadajacej się rodzinie. Małżeństwo jest po rozwodzie,  dziecko zostało z mamą a kontakt z tatą ma mocno ograniczony. I  chociaż dziewczynka jest tu główną  postacią dla której rozegrał się ten dramat, jest jeszcze zbyt malutka,  by brać w nim inny niż bierny udział. Zostaje więc była żona i byly mąż,który desperacyjnie pragnie zobaczyć swoje dziecko. Poznajemy dwoje ludzi, którzy mają swoje strachy. Oczywiste przestaje byc oczywistym a dobrego wyjścia nie widać.

Spokojny, smutny, wzruszjacy film

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

"Po miłości "

Była sobie pewna kobieta, która zakochała się w muzułmaninie, przyjęła dla niego islam i wyszła za niego za mąż. 

A gdy umarł został jej po nim zapach jego koszul, zwyczaj parzenia dwóch filiżanek, łóżko, sprzęty, które dotykał  i...drugie życie które prowadził a o którym nie miała dotąd pojęcia.  I postanawia  poznać tamta rodzinę.

Czego w tym filmie nie ma?  Wielkich dram, oskarżeń, potoków łez, zemsty. Wydaje się, ze bohaterka przyjmuje życie na chłodno, nie ma rozpaczy i bólu okazywanego widzom.  Są za to gesty. Drobne codzienności które tworzą życie razem, a których potem brak. Są kroki, które stawia  w obcym domu który jednocześnie przestaje być obcy bo są w nim ślady jej męża. Są sytuacje które zaskakują.

Bardzo delikatny film, cichy, emocjonalny. Podobał mi się 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Piękna wies pięknie płonie"

..a brzydka wies pozostaje brzydka nawet gdy plonie

 

Wojna jugoslowiańska nie doczekala się wielu filmowych o niej opowieści wyprodukowanych w Hollywood i bardzo dobrze, bo nie wiem  czy potrafiliby oddać klimat wojny domowej która przeszła przez ten były już kraj, 

 

Ten film to opowieść o dwóch kolegach, którzy stanęli po różnych stronach konfliktu, uwikłali się w niego, zagrzebali przyjaźń i wioskowa wspólnotę, ulegli podziałowi na my i oni.

Wojna domowa to okropna wojna,  wrogowie mówią w tym samym języku, zabijają ludzi z którymi nie tak dawno razem świętowali. Wojenny absurd jest w niej bardziej widoczny. Jak sobie z nim radzić? Humorem? Bo chociaż w filmie ludzie giną, wioski się palą a pokiereszowami ranami leżą w szpitalu i ostatkiem sił pragną zabić rannego wroga leżącego na drugim łóżku, to sytuacji w których się w filmie zasmiejemy nie brakuje. Dziwne? Nie, bo może dzięki żartom, soczystym przeklenstwom udaje się im nie oszaleć i opanować sytuację. I nam widzom też łatwiej. Jest taka scena   gdy nie mając już wody zaczynają pić własny mocz. To, w jaki sposób oswoili się z tym pokazuje, jak ważne w życiu jest mieć poczucie humoru, bo czasem jest ratunkiem przed szaleństwem i pomaga radzić sobie z sytuacjami jakich rozum nie ogarnia. 

 

Film jest bardzo pocięty. Skupia się na akcji w tunelu i na czasie gdy już jest po akcji a ci, co przeżyli, leżą w szpitalu.A między tymi ujęciami wraca do wspomnień gdy chlopcy byli mali, i gdy uwiklani w wojnę dokonują jej dziela. Wprowadza też absurdalna obrazy, nie wiadomo skąd. Wszystko to bardzo do siebie pasuje pokazując tragiczny obraz wojny, bo przecież nietragicznego obrazu  wojny nie ma

 

 

Obok "Idź i patrz"  i "Mandarynek" ,,Piękna wieś pięknie płonie" to pozycja obowiązkowa.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Gad" całkiem niezły netflixowy kryminał w starym stylu. Benicio del Toro gra tu główna rolę,  czyli pana policjanta,  który ma znaleźć mordercę młodej kobiety,  agentki nieruchomości.  Nie ma tu szybkich akcji, pościgów, wielu strzelanin. Są podejrzani,  zwroty akcji, domysły. Film nie ma wybitnego scenariusza, jest trochę niewyjaśnien, które nie wyglądają  jakby miały dodawać cos filmowi, czy były miejscem na własną interpretację,  ale są jakby niedoróbkiem. Albo ja przeoczyłam wyjaśnienia  i się niepotrzebnie  czepiam.

 

Del Toro prowadzi cały film,gra świetnie i ogląda się go z wielką przyjemnością. Jego postać ma już swoje lata, widać to po braku nieskazitelnej figury,  po okularach, które ubiera do czytania,  po sposobie zachowania,  które jest bardzo wyważone,  bez napalania się na jakąś teorię i po braku zaufania do innych.  Poza tym ma żonę,  taneczne hobby, i kuchnie w remoncie. Do tego przystojni pan stolarz ładnie patrzy na jego żonę. Cóż, może trzeba mu co nieco wyjaśnić w tym temacie? Oczywiście nie powie po prostu- weź się pan odwal od mojej żony, jest na to zbyt kulturalny ale i zbyt twardy, żeby nic nie zrobić. 

 

Podsumowując,  film na plus właśnie ze względu na świetnego  Benicio del Toro. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Palmy w sniegu"

Bardzo ładny film, klimatem przypomina Indochiny, Pozegnanie zAfryką,Australię.  Piękne widoki, trudne miłości, różne kultury, wyzyskujący i wyzyskiwani. 

Film zaczyna się współcześnie gdy umiera ojciec Clarence, który wraz z bratem spędził lata na terenie Gwinei, która była wtedy kolonią hiszpańską.  Dziewvzyna porządkując rzeczy trafia  na pewien list, zdjęcia i postanawia  pojechać, by odkryć świat,  który był kiedyś domem dla jej ojca i wujka. I dziadka. 

Film byłby dużo lepszy gdyby wstawki  z teraźniejszości na tym się skończyły, mnie sie nie podobały i na szczęściej było ich malo, bo film skupia się przede wszystkim na tym, by opowiedziec co się zdarzyło na  Fernanda  Poo,pokazując nam przy tym piękne krajobrazy i tamtejszą kulturę.

Wiatr zmian który przewial przez te wyspę pokazał, że nie wszystko w życiu jest możliwe. Wyrzeźbił wujka Clarrnce, który przybyl tu jako młody chłopak, to miejsce go ukształtowało i pozostalo w nim na zawsze. Ten wiatr przewiewa również widza- mnie, początkowo patrzyłam na tą opowieść jako kolejny melodramat, trochę nużący ale porywały mnie widoki a potem akcja coraz bardziej się rozkręcała,  juz nie snula sie nad zielona dżunglą a biegla wśród dusznych chat i kakaowcow, robiło się gęściej od wydarzeń i rosła ciekawość dalszego ciągu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
Dnia 10.10.2023 o 12:24, la primavera napisał:

trudne miłości,

no,

oglądam ostatnio filmy o miłości...

... chyba spadł mi testosteron,

trudno...🤷‍♂️

 

PS. na szczęście w międzyczasie obejrzałem "John Wick 4"💪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

"Życie po życiu" 2009 z Christinką Ricci, gra ona tam trupa który ożył w domu pogrzebowym i leży na stole półnaga gadając z właścicielem ów domu, cała blada i zimna. Świetne główne role (Liam Neeson), oscarowe wręcz dialogi sam na sam.

Edytowano przez syn fubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
14 godzin temu, syn fubu napisał:

"Życie po życiu" 2009 z Christinką Ricci, gra ona tam trupa który ożył w domu pogrzebowym i leży na stole półnaga gadając z właścicielem ów domu, cała blada i zimna. Świetne główne role (Liam Neeson), oscarowe wręcz dialogi sam na sam.

Obejrzę, bo nie słyszałam o tym filmie, a aktorzy fajni.

Cudne profilowe:)

Ona jest naprawdę piękna:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
3 godziny temu, Gość w kość napisał:

fyiQ.gif

Co to za komentarz?

No to już napisz kto jest, jak zacząłeś.

Przecież wiesz dobrze,, że będę teraz umierać z ciekawości.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu
10 godzin temu, Monika napisał:

Obejrzę, bo nie słyszałam o tym filmie, a aktorzy fajni.

Cudne profilowe:)

Ona jest naprawdę piękna:O

 

Obejrzyj bo jest za darmo na cda

7db80b4cf52a962316580ae55efed6aa-50821.j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
3 godziny temu, Monika napisał:

No to już napisz kto jest, jak zacząłeś.

nie,

bo nie o tym ten temat,

 

poza tym...

11 godzin temu, Monika napisał:

naprawdę piękna

... co to w ogóle znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
4 godziny temu, Gość w kość napisał:

... co to w ogóle znaczy?

To, że mi się podoba i nic więcej.

 

5 godzin temu, syn fubu napisał:

Obejrzyj bo jest za darmo na cda

Dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu
9 godzin temu, Monika napisał:

To, że mi się podoba i nic więcej.

 

 

Bardzo ciekawe i inteligentne wybrnięcie z sofizmatu twojej opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
24 minuty temu, syn fubu napisał:

 

Bardzo ciekawe i inteligentne wybrnięcie z sofizmatu twojej opinii.

Dziękuję, ale moja opinia nie była sofizmatem (aż musiałam sprawdzić co to jest).

Jak mam napisać co znaczy "naprawdę piękna", skoro dla każdego znaczy to co innego.

Dla mnie ona jest piękna, Gość w Kość wybrzydza, że nie do końca jest.

....i ok ma prawo:)

 

I żeby nie nie było, że nie na temat znowu, bo mi żaden film nie przychodzi na myśl:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Co dzień zawdzięcza nocy"

 

Ładny film.  Opowiada historię algierskiego chłopca, którego ojciec oddaje pod opiekę swojemu bratu.  Dzięki temu chłopiec ma lepsze życie ale upartosc i uczciwość które cechowały jego ojca  przejdą na niego, pokierują jego życiem i nie pozwolą  mu nie dotrzymać danej obietnicy, mimo, że skrzywdzi tym nie tylko siebie. A my widzowie będziemy świadkiem  miłości, która się nie zdarzyła, bo gdyby posłuchał swojego  wujka, który mu radził:

 

,,ożeń się, kochaj kobietę jakbyś nic innego nie umiał w życiu robić, jeśli kobieta obdarzy cię miłością  dosięgniesz wszystkich gwiazd "

 

Gdyby posłuchał...to na końcu filmu nie musielibyśmy uslyszec, ze:

 

,, temu, kto przeszedł obojętnie obok najpiękniejszej historii  swojego życia zostaną lata zalu i żadne westchnienie  nie ukoi jego duszy"

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
11 godzin temu, Monika napisał:

To, że mi się podoba i nic więcej.

to trzeba było tak od razu,

wierzę, że może komuś się podobać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu
6 godzin temu, Monika napisał:

Dziękuję, ale moja opinia nie była sofizmatem (aż musiałam sprawdzić co to jest).

 

 

Dla ciebie nie była, dla odbiorcy zdania już tak.

A ty czujesz się piękna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 833
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      A więc Monika to Vitalinka 🤔  Może i żarty moje rubaszne, ale nigdy nie pozwoliłem sobie na wyzwiska typu oblech cham prostak choć cisnęły się jakby same do osoby o  tak karyńskim zachowaniu. I wypowiada to osoba z Bogiem na ustach,  Źródło konfliktu upatruje w wzmiance o wilkołaku , która to notabene jest pisaną u Dyzia opowieścią która każdy może zapisać. Kapitalny temat do wyrażenia  swej nieograniczonej wyobraźni w którym na pierwszym miejscu stoi humor i dobra zabawa staje się powodem do perfidnej nagonki. Nie Moniko ty dużo dużo wcześniej byłaś w pewnym sensie niemiła i przyszłaś tu w określonym celu prawdopodobnie z <reklama>i. Nad tobą rozpościera się większy mrok niż jestem w stanie sobie wyobrazić. Co do prześladowania to jest jeden stek bzdur bo nie brakuje na tym forum głosów że to ja jestem ofiarą tej osoby. Dość powiedzieć że postanowiłem nie odzywać się to nie ustawała w atakach chodząc żeby nie napisać łażąc po forum za mną. Nawet jak złożyłem oddzielny temat to nie omieszkała zawitać ze swym ,,chrześcijańskim błogosławieństwem "  Kobieto ja ciebie nie potrzebuje zaorywać,  ty się sama zaorałaś jak feudalna chłopka.  W moim odczuciu owszem wypowiedziałem kiedyś że brakuje mi oponentów do ścierania, ale po pierwsze chodziło mi o męską populację i poziom choćby ,,krawaciarza" z tamtego forum. W jego ustach słowo oblech brzmiałoby jak pieszczota.  Przepraszam cię Vitalinka vel Monika. Przepraszam c Cię, że wiedziony ogólna sympatią do ludzi i kobiet zaczepiałem Cię w ogóle. Przepraszam że wiedziony duchem dobrej zabawy napisałem do osoby o nicku Monika czy wysłała mi już swoje nudesy. Bujda na resorach błyskawicznie została obnażona przez @Pieprzna która jasno i dobitnie podkreśliła nieprawdę jakoby ktoś z gościa tu piszący mógł wysłać takowe. Ale tobie nic nie przeszkadzało , z uporem dziecka 3 Letniego  ,,tupałaś nóżką " nakręcając się do ekstremalnych zachowań.  Liczę że już jako pokrzywdzona a której stało się już zadość i została przeproszona nigdy nie staniesz na mojej drodze na tym forum. Obiecuję że będziesz mogła oddawać się w pełni nawet jeśli będą to oczywiste durnoty pokroju twardszego jesionu od dębu.  Amen
    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...