Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


la primavera

Całkiem niezły film kiedyś tam obejrzany to...

Polecane posty

Antypatyk
21 godzin temu, la primavera napisał:

 

Ech..no nie, bo jeśli :

,,Czekanie to chyba najbardziej kobiece zajęcie na świecie. Czekanie jest bardziej kobiece niż haftowanie, piękne omdlewanie, robienie zapraw i pieczenie placka z jabłkami"

to trzeba czekać na coś/kogoś wyjątkowego

🙂

 

https://www.filmweb.pl/film/Den+sidste+viking-2025-10069535

 

"...Upokarzające, skazane na samotność, słone od łez, dzwoniące ciszą, zagłuszane winem- kobiece czekanie... "

A chyba nie o takie czekanie  nam chodzi...

Gdy czekasz na coś tak miłego, że powoduje mrowienie w dole brzucha  to nawet nie musi być kobiece... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Monika

Yyy...przestańcie, bo zaczęliście mi działać na wyobraźnię..

😳  

(Niektórzy powinni się od Was uczyć...😉)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika

...albo nie...piszcie. Będę się teraz ciekawić co dzieje się po tym nie -kobiecym mrowieniu. 

Czy to takie samo jak kobiece, po odsłonięciu ramienia i pocałunku w obojczyk?

Czy może jednak ciekawsze...nie zasnę😉 

 

Primaverko na ostatniego Vikinga to ja też bym sobie poczekała 🤭😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
12 godzin temu, Monika napisał:

Primaverko na ostatniego Vikinga to ja też bym sobie poczekała 🤭😉

Jensen pisze dobre scenariusze i lubię filmy  które reżyseruje.

W komediodramatach balansuje na granicy przegięcia i jak dla mnie w "Mężczyzni i kurczaki" przekroczył tę granicę. Za to w Błyskających światłach,   w Jeźdźcach sprawiedliwości czy Jabłkach Adama wszystko  pokręcone i zwariowane trzyma poziom. 

Obsada nowego filmu- Mikkelsen, Bro, Kaas- rewelacyjna, zatem pozostaje tylko czekać.

 

Dnia 20.03.2025 o 15:10, Antypatyk napisał:

"...Upokarzające, skazane na samotność, słone od łez, dzwoniące ciszą, zagłuszane winem- kobiece czekanie... "

 

 

Mnie się podobala tylko ta pierwsza część cytatu. Co Ci się podobało w drugiej-nie mam pojęcia. Tam się nie ma co podobać- grozi zasoleniem i alkoholizmem. 

Dnia 20.03.2025 o 15:10, Antypatyk napisał:

Gdy czekasz na coś tak miłego, że powoduje mrowienie w dole brzucha  to nawet nie musi być kobiece... 

To refleksja po ,,Żródle"? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antypatyk
1 godzinę temu, la primavera napisał:

Mnie się podobala tylko ta pierwsza część cytatu. Co Ci się podobało w drugiej-nie mam pojęcia. Tam się nie ma co podobać- grozi zasoleniem i alkoholizmem. 

Misie nie spodobał cytat wyrwany z kontekstu... co do konsekwencji to się zgadzam.

1 godzinę temu, la primavera napisał:

To refleksja po ,,Żródle"? 

Nie... "Źródło" jest raczej o walce ze śmiercią o miłość, a mi chodziło raczej o przeżywanie czasu oczekiwania na coś co nieuchronnie i podniecająco nadejść musi... jednakże nie znajduję odpowiedniego filmu, który mógłby to zilustrować... znasz może jakiś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
2 godziny temu, la primavera napisał:

Jensen pisze dobre scenariusze i lubię filmy  które reżyseruje.

W komediodramatach balansuje na granicy przegięcia i jak dla mnie w "Mężczyzni i kurczaki" przekroczył tę granicę. Za to w Błyskających światłach,   w Jeźdźcach sprawiedliwości czy Jabłkach Adama wszystko  pokręcone i zwariowane trzyma poziom. 

Obsada nowego filmu- Mikkelsen, Bro, Kaas- rewelacyjna, zatem pozostaje tylko czekać.

Przywołana do porządku z mego odbiegającego od tematu i całkiem nie na miejscu infantylnego rozmarzenia😉 melduję, że biegnę pospiesznie sprawdzać ww filmy🙂 Ależ Ty ich znasz😮❣️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
15 godzin temu, Monika napisał:

Yyy...przestańcie, bo zaczęliście mi działać na wyobraźnię..

😳  

(Niektórzy powinni się od Was uczyć...😉)

Teraz to mnie zabijecie, ale ja myślałam, że... Wy sobie flirtujecie...😳

Tak, tak... wiem...już mnie nie ma na temacie😇😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antypatyk

Klejnoty koronne. Kronjuvelerna. 2011

Samo życie..., ale dla samej, jak zwykle cudownej, Alicii Vikander warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
22 godziny temu, Antypatyk napisał:

Misie nie spodobał cytat wyrwany z kontekstu..

Hmm.. cytat z definicji jest czymś wyjętym z całości. 

 

22 godziny temu, Antypatyk napisał:

przeżywanie czasu oczekiwania na coś co nieuchronnie i podniecająco nadejść musi... jednakże nie znajduję odpowiedniego filmu, który mógłby to zilustrować... znasz może jakiś?

Całą niemiecką kinematografię😁

 

Może,,Niewierna " z Diane Line?

 

21 godzin temu, Monika napisał:

infantylnego rozmarzenia

 

Ee no coś Ty, przeciez to ładne.  Mnie się wydaje, że dobrze z tego  nie wyrosnąć  🙂

 

,,Nigdzie w Afryce "

W Niemczech czuc nadciągająca wojnę. Żydowska rodzina czując zagrożenie postanawia wyemigrować. Najpierw jedzie on, a potem dołącza żona z córką. Dla kobiety, która żyła na dość wysokim poziomie,  zderzenie się z afrykańska codziennością  jest trudne.  Nie pozostaje to bez wpływu na ich relacje z mężem.  I o tym jest film, o tym jak sobie poradzili lub nie poradzili  w tej nowej sytuacji. Ojciec  naszej bohaterki powiedział jej,  że w związku jedno zawsze kocha bardziej. Miał ma mysli swojego syna. Potem, im film bedzie trwal dłużej, wyrobimy sobie własne zdanie na ten temat.

Plusem filmu są zdjęcia afrykańskich  krajobrazów. Choc nie jest to film na miarę Pożegnania  z Afryką  to można spokojnie obejrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antypatyk
6 godzin temu, la primavera napisał:

Hmm.. cytat z definicji jest czymś wyjętym z całości. 

Wyjęty z całości, a wyrwany z kontekstu robi dużą różnicę...

 

"Tańcząc w ciemnościach".( Dancer in the Dark. 2000)

Björk, Catherine Deneuve, David Morse i Peter Stormare, a do tego Lars von Trier powinni wystarczyć za rekomendację... przejmujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antypatyk

Teraz coś lżejszego, fajna komedyjka... i ten piękny nynorsk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antypatyk

a może bokmål...

Przeminęło z kobietą (Tatt av kvinnen. 2007)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
Dnia 22.03.2025 o 22:21, Antypatyk napisał:

Wyjęty z całości, a wyrwany z kontekstu robi dużą różnicę..

Chyba Tobie 🙃

 

,,Słoneczne miasto "czyli czeskiej komediodramatycznej  kinematografii ciąg dalszy.

Fabułą film przypomina  hiszpańskie ,,Poniedziałki w słońcu ",  bo również opowiada o grupie bezrobotnych przyjaciół,  którzy na fali przemian nagle znajdują się z zupełnie innej, nieznanej sytuacji zwanej  bezrobociem. 

,,Sloneczne miasto" osadzone jest na Słowacji. Straszy pustymi fabrykami, niepewnością przyszłości, trudnościami teraźniejszości. Nasi bohaterowie nie należą do młodych kapitalistów, którzy widza szansę dla siebie,  nie dysponują dużymi pieniędzmi ani odpowiednimi znajomościami. To zwykli robotnicy fabryki, którzy za domaganie sie swoich praw dostają  pałką w leb. Jednak i oni wykazują się inicjatywą,  próbują swoich sił na wolnym rynku. 

 

Każdy z nich ma życie prywatne, jedni bardziej udane, inni mniej,  niektórzy zawodzą swoich bliskich, inni ratują się poczuciem humoru. Mimo różnić miedzy nimi i ich wewnętrznych konfliktów trzymają się razem. Ta ich męska przyjaźń musi mieć solidne podstawy, bo pomimo wahań jednak trwa. Obraza nie trwa wieczność, a przebaczenie przychodzi bez przepraszania.

 

Fajny film. Mnie się podobał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celestia

Slipaway

Fall jest ekscentryczną, samotną starszą kobietą, mieszkającą na łodzii.Spotyka na swojej drodze Adama ,młodego ulicznego artystę bez grosza przy duszy. Desperacko potrzebujący pieniędzy mężczyzna postanawia sprzedać swój keyboard. Fall decyduje się kupić go pod pretekstem nauki gry na tym instrumencie. Kobieta zaprasza zagubionego chłopaka pod swój dach.  Z czasem między dwójką obcych sobie ludzi rodzi się przyjaźń.

 Przyjemny filmik i to zakończenie „odpłynęła i odleciała” tak jak chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Nasienie świętej figi "

 

Mohammad Rasoulof -reżyser, kiedyś mówił, że nauczył się żyć w kraju, który w kazdej chwili może go wsadzić do więzienia. Teraz nie mieszka już w Iranie, bo w tym kraju za zrobienie tego filmu dostał tego więzienia 8 lat. Do tego kara chłosty, przepadek mienia.  Dwie mlode aktorki grające w tym filmie też uciekly z Iranu. 

 O czym zatem jest film za który jego twórcy płacą taką cenę?

 

Główny bohater to Imam, pracownik tego totalitarnego systemu. Kiedy dostaje upragniony awans zmienia się życie jego i jego rodziny. Jest tym, kto podpisuje wnioski o karę śmierci. Nie spodziewał się, że będzie to tak automatyczne działanie, bez zagłębienia sie w akta, sprawdzania czy dany człowiek naprawdę jest winien.  Jest w nim bunt, ale mimo to uczestniczy w tym,poddaje się systemowi.

Jego córki wiodące dotąd w miarę normalne życie, po tym ojcowskim awansie muszą stać się bardzo ostrożne, wyciszone, nie mogą korzystać z mediów społecznościowych,  nie mogą się nikomu przyznać do tego, co robi ich ojciec. Niby ma się im żyć lepiej materialnie ale zabrania się im z tego życia  korzystać.

Jest jeszcze matka dziewczyn, żona Imama, która skleja tę rodzinę, probuje tłumaczyć ojca przed dziećmi, i na odwrót.  Rozdarta między dwoma  światami.

W kraju odbywają się protesty  po śmierci na komisariacie dziewczyny, którą  aresztowano za odsłonięcie  włosów. Matka wpatrzona w telewizyjne wiadomości, corki w internetowe relacje oglądają dwa zupełnie inne obrazy tej sytuacji.  Robi się coraz bardziej niebezpiecznie,w dodatku w domu ginie służbowa broń Imama. Jak znaleźć tego, kto ją zabrał?Żadna z kobiet się do tego nie przyznaje.  Co doradzi przełożony i co zrobi Imam jest jakby drugą częścią  tego filmu, która ogląda się jak dobry thriller.  

 

Drzewo figowca pogodowego rośnie na innych drzewach, jego nasiona puszczają powietrzne korzenie, gałęzie pochłaniają drzewo pierwotne, dusząc je i zajmując jego miejsce.  

Tak system w tym kraju traktuje ludzi. 

 

To dobry i mocny film. Tak jak i inne filmy tego reżysera które widziałam- ,,Uczciwy człowiek " i ,,Zlo nie istnieje " 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celestia

Kino ciężkie. Zatem ten film też może Cię zainteresować.

„Film przenosi nas do Rio de Janeiro na początku lat 70., kiedy to brazylijska dyktatura starała się umocnić swoją władzę poprzez zatrzymania i zaginięcia. 

Na początku filmu "I’m Still Here" życie w radosnym i tłocznym domu rodziny Paiva biegnie spokojnym rytmem, mimo groźby kontroli i aresztowań, które wiszą nad każdym ich wyjściem z domu. Wszystko to zmienia się, gdy patriarcha Rubens (Selton Mello), były kongresmen zmuszony do życia na wygnaniu już w poprzedniej dekadzie, zostaje wezwany, aby złożyć tajemnicze zeznania przed wojskowymi śledczymi. Niedługo później, oficerowie przychodzą po Eunice, trzymając ją przez 12 dni w więzieniu, próbując nakłonić ją do obciążenia przyjaciół i współpracowników oskarżonych o lewicowe działania. Eunice wychodzi z więzienia odmieniona, rozpoczynając podróż mającą na celu ujawnienie nielegalnych działań rządu i ich odmowy przyznania się do udziału w zaginięciach tysięcy niewinnych obywateli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
Dnia 3.04.2025 o 12:19, Celestia napisał:

Kino ciężkie. Zatem ten film też może Cię zainteresować.

(...) "I’m Still Here" 

Zainteresowawał 🙂 Właśnie sprawdzam że  bardzo ciekawy reżyser za tym stoi.  Zapisuje na listę do obejrzenia i dziękuję za polecenie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Pierwszy Adam"

Film opowiada historię Adama, który jako mały chłopiec  dowiaduje się, że jego rodzice nie są jego prawdziwymi rodzicami. Przybrany ojciec mówi mu, że został porzucony, a oni nim się zaopiekowali. 

Kiedy chłopiec jest nastolatkiem, przybrani rodzice giną. Wtedy wyrusza by znaleźć swego prawdziwego ojca. 

 

Temu filmowi można wiele zarzucić, że trochę naiwny, nieprawdopodobny, że krajobraz w pewnym momencie przypomina ,,Domek na prerii". Ale gdy zaufać reżyserowi i pozwolić się toczyć opowieści,pojsc wraz z chłopcem, wsłuchać się w muzykę, zatopić w krajobrazy, to film  zmienia sie w subtelną opowieść o pierwotnym pragnieniu posiadania korzeni. 

 Pragnieniu pełnym szczerości tak zwykłej  i prostej, jak to tylko możliwe. 

Niektóre zachowania stają się zrozumiałe  dopiero gdy poznamy całą historie.  Niektóre  nawet nie wymagają  tłumaczenia, są tak mocne w przekazie. Film zrobił na mnie wrażenie, mimo, ze nie jest to wielkie kino a kameralny obraz w kolorach sepii. Dla duszy.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

, Moje ulubione  ciasto 'czyli opowieść o osamotnieniu starszych osób w kraju hidżabu i tenisówek. A autorami tej historii  jest para reżyserow znana z bardzo dobrej ,,Ballady o bialej krowie "- Maryam Moghaddam i Behtasaha Sanaeehy.

Tym razem bohaterami swojego filmu czynią również kobietę,  również wdowę ale znacznie starszą,  już seniorkę, która dzieci odchowala, męża pochowała i czuje sie samotna,  bo chociaż ma przyjaciółki w swoim wieku, to także i one są już nie na tyle zdrowe i sprawne, by często się widywać 

 Te ich spotkanie to piękna odsłona kobiecej przyjaźni, czuja się ze sobą bezpiecznie  i dobrze. Patrząc na nich, można pomyśleć,  że to spotkanie w jakimkolwiek zachodnim kraju, ich ubrania, dialogi, radość są zwyczajne, takie tak wszędzie. 

Jednak wychodząc na ulicę nasza bohaterka musi przybrać rolę narzuconą jej przez władzę. Może wspominać dawne, przedrewolucyjne czasy z nostalgią za utraconą nie tyle młodością  co wolnością. Może oglądać swoje zdjęcia w ładnych strojach, z odsłoniętymi włosami ale wychodząc do świata musi zakryć włosy, zakryć ciało,  zmyć makijaż.  Ładną sukienkę może ubrać w domu, pomalować się też może w domu oglądając romantyczne telenowele.

Naszej bohaterce  brakuje towarzystwa,  i pewnego dnia odważy się tego towarzystwa poszukać. Tak poznaje taksówkarza,  równie starego i samotnego. Zaprasza go do domu gdzie otoczeni bezpiecznymi ścianami mogą cieszyć się swoim towarzystwem. Miło się na to patrzy, na ludzi, którzy złapali kawałek szczęścia i cieszą się nim nie pytając na jak długo zostanie.  

Koniec jest bardzo trudny, ale pasujący do tego kraju. Bo choć reżyserzy przedstawiają  w swoim.filmie kobietę  z problemem samotności,  to jednak nie dają nam zapomnieć, że ta opowieść dzieje się w kraju, który ma władzę nad każdym i niczego nie można tu być pewnym.

 

 Podsumowując- to całkiem niezły film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
3 godziny temu, la primavera napisał:

, Moje ulubione  ciasto 'czyli opowieść o osamotnieniu starszych osób w kraju hidżabu i tenisówek. A autorami tej historii  jest para reżyserow znana z bardzo dobrej ,,Ballady o bialej krowie "- Maryam Moghaddam i Behtasaha Sanaeehy.

Tym razem bohaterami swojego filmu czynią również kobietę,  również wdowę ale znacznie starszą,  już seniorkę, która dzieci odchowala, męża pochowała i czuje sie samotna,  bo chociaż ma przyjaciółki w swoim wieku, to także i one są już nie na tyle zdrowe i sprawne, by często się widywać 

 Te ich spotkanie to piękna odsłona kobiecej przyjaźni, czuja się ze sobą bezpiecznie  i dobrze. Patrząc na nich, można pomyśleć,  że to spotkanie w jakimkolwiek zachodnim kraju, ich ubrania, dialogi, radość są zwyczajne, takie tak wszędzie. 

Jednak wychodząc na ulicę nasza bohaterka musi przybrać rolę narzuconą jej przez władzę. Może wspominać dawne, przedrewolucyjne czasy z nostalgią za utraconą nie tyle młodością  co wolnością. Może oglądać swoje zdjęcia w ładnych strojach, z odsłoniętymi włosami ale wychodząc do świata musi zakryć włosy, zakryć ciało,  zmyć makijaż.  Ładną sukienkę może ubrać w domu, pomalować się też może w domu oglądając romantyczne telenowele.

Naszej bohaterce  brakuje towarzystwa,  i pewnego dnia odważy się tego towarzystwa poszukać. Tak poznaje taksówkarza,  równie starego i samotnego. Zaprasza go do domu gdzie otoczeni bezpiecznymi ścianami mogą cieszyć się swoim towarzystwem. Miło się na to patrzy, na ludzi, którzy złapali kawałek szczęścia i cieszą się nim nie pytając na jak długo zostanie.  

Koniec jest bardzo trudny, ale pasujący do tego kraju. Bo choć reżyserzy przedstawiają  w swoim.filmie kobietę  z problemem samotności,  to jednak nie dają nam zapomnieć, że ta opowieść dzieje się w kraju, który ma władzę nad każdym i niczego nie można tu być pewnym.

 

 Podsumowując- to całkiem niezły film.

No, nareszcie jesteś😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Obejrzalam polecany tu "I'm stiile here" I zrobił na mnie duże wrażenie. Sama historia  jest ciekawa i wciągająca, opowiada o prawdziwych wydarzeniach z niechlubnej historii Brazylii,ale też sposób w jaki reżyser przedstawia tę historię  bardzo mi się podobał. 

Powstała na podstawie książki Marcelo, kolegi z dzieciństwa  reżysera- Sallesa.

Ojciec Marcelo- Rubens Pavia, został aresztowany przez wojskową juntę i słuch po nim zaginął. Matka - Eunice, bierze rodzinę na swoje ramiona i nie przestaje w wysiłkach, by dowiedziec sie, co  stalo sie z jej mężem, a potem, by otrzymać potwierdzenie jego śmierci. Zajmie jej to bardzo długi czas, ale nie zrezygnuje, bo siła tej kobiety, jaką pokazano w tym filmie, jest niesamowita. To niezwykla postać,  nie ma w niej słabości, niewiary, poddania, rozżalenia. Jest odwaga,  decyzyjność, sprawczość. Scala swoją rodzinę,  dba o nich, dba o pamięć o mężu, nosi głowę wysoko i nie pozwala robić z siebie ofiary.

 

W filmie czuć klimat lat 70tych, beztroskę dzieciństwa i szczęście rodziny, ale gdzieś przymyka między tym strach i niepewność zmian które nadciągają. Gdy zmiany nadchodzą i znika beztroska  gorących dni w domu obok plaży, film szarzeje, przybiera ciemne barwy zasłoniętych okien, przez które bardzo chce przebić się sloneczne światło i ciemnych, pozbawionych jakiegokolwiek światła korytarzy w  budynku przesłuchań. Pomimo, że reżyser nie dręczy nas widokiem tortur, jakie tam się odbywają, to czujemy je na skórze, idąc wraz z Eunice  tymi ciemnymi korytarzami, czy siedząc wraz z jej corką z workiem na głowie .Siła tego przekazu jest mocna. I działa.

 

Podsumowując:

Dnia 3.04.2025 o 12:19, Celestia napisał:

Kino ciężkie. Zatem ten film też może Cię zainteresować.

„Film przenosi nas do Rio de Janeiro na początku lat 70., kiedy to brazylijska dyktatura starała się umocnić swoją władzę poprzez zatrzymania i zaginięcia. 

Na początku filmu "I’m Still Here" życie w radosnym i tłocznym domu rodziny Paiva biegnie spokojnym rytmem, mimo groźby kontroli i aresztowań, które wiszą nad każdym ich wyjściem z domu. Wszystko to zmienia się, gdy patriarcha Rubens (Selton Mello), były kongresmen zmuszony do życia na wygnaniu już w poprzedniej dekadzie, zostaje wezwany, aby złożyć tajemnicze zeznania przed wojskowymi śledczymi. Niedługo później, oficerowie przychodzą po Eunice, trzymając ją przez 12 dni w więzieniu, próbując nakłonić ją do obciążenia przyjaciół i współpracowników oskarżonych o lewicowe działania. Eunice wychodzi z więzienia odmieniona, rozpoczynając podróż mającą na celu ujawnienie nielegalnych działań rządu i ich odmowy przyznania się do udziału w zaginięciach tysięcy niewinnych obywateli.

bardzo dziękuję za to polecenie,  bo dzięki temu zobaczyłam bardzo dobry film.

 

Dnia 30.04.2025 o 02:09, Monika napisał:

No, nareszcie jesteś😊

Cóż, nie samymi filmami człowiek żyje. Są jeszcze książki. I tak niesamowite rzeczy jak wymyślenie co na obiad 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
3 godziny temu, la primavera napisał:

Cóż, nie samymi filmami człowiek żyje. Są jeszcze książki. I tak niesamowite rzeczy jak wymyślenie co na obiad 😉

zraziki, ziemniaczki i buraczki 

surówka z kapusty i lody śmietankowe z karmelem.🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celestia

Obejrzałam  „Czarny kos czarna jeżyna”

Opis filmu 

„Etero, 48-letnia kobieta mieszkająca w małej wiosce w Gruzji, nigdy nie chciała męża. Kobieta ceni swoją wolność, ale jej decyzja o samotnym życiu jest przyczyną wielu plotek w wiosce. Pewnego dnia niespodziewanie dla siebie zakochuje się w mężczyźnie i staje przed poważną decyzją. Etero musi uporać się ze swoimi uczuciami i zdecydować, jak znaleźć własną drogę do szczęścia.”

Jeszcze ciekawsza wydaje się być książka, w której podobno można przeczytać rozbudowane wewnętrzne dialogi i błyskotliwe przemyślenia bohaterki  (Kos kos jeżyna  -Tamta Melszwili)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Kraina mrozu" czyli fiński efekt motyla. Albo fińska fantazja odnośnie Tołstoja, ponieważ inspiracją  do filmu było jego opowiadanie,,Fałszywy kupon ", czy jak to się tam poprawnie tłumaczy. 

Przyczynkiem do całej historii jest utrata pracy przez nauczyciela, który w wyniku tego popada w alkoholizm i wyprzedaje z domu wszystko na alkohol, w tym także odtwarzacz syna, który to syn topi się w odmętach muzyki i narkotyków. Młody drukuje fałszywy banknot i wykupuje za niego odtwarzacz. Właściciel lombardu płaci tą fałszywką klientowi,  a ten z kolei reguluje nim rachunek w restauracji. I tu historia  banknotu się kończy, ale ciąg wydarzeń trwa dalej, bo każde kolejne spotkanie pociąga za sobą  konsekwencje i wpływ wzajemny obcych sobie ludzi, których drogi krzyżują  się przypadkiem, jest niezwykle znaczący, bo przynosi zmiany od których nie ma odwrotu. To równia pochyła, bo życia toczą się w dół i znikąd  nie ma nadziei na lepsze dni.

 

Film niesie spora dawkę emocji, które szybko się zmieniają. Obdarzamy każdego nowego bohatera  sympatią, współczuciem, by po chwili odwracać od niego wzrok po scenach, które niosą rozczarowanie tą postacią, bywają ohydne i straszne. Żal patrzeć, bo nie widać tam niczego dobrego, a jednak seans trwa a my nie wyłączamy tego depresyjnego obrazu, bo potrzeba dopatrzenia się w końcu jakiegoś zalążka dobra, nadziei  na odmianę losu, jest silniejsza. 

 

To film w klimacie,,Submarino" i  ,,Biutiful" . Nie dorównuje im,  ale jest dobry. Dołujący, trudny, emocjonalny. Ale warty zobaczenia. 

 

Dnia 10.05.2025 o 15:49, Celestia napisał:

Obejrzałam  „Czarny kos czarna jeżyna”

Opis filmu 

„Etero, 48-letnia kobieta mieszkająca w małej wiosce w Gruzji, nigdy nie chciała męża. Kobieta ceni swoją wolność, ale jej decyzja o samotnym życiu jest przyczyną wielu plotek w wiosce. Pewnego dnia niespodziewanie dla siebie zakochuje się w mężczyźnie i staje przed poważną decyzją. Etero musi uporać się ze swoimi uczuciami i zdecydować, jak znaleźć własną drogę do szczęścia.”

Jeszcze ciekawsza wydaje się być książka, w której podobno można przeczytać rozbudowane wewnętrzne dialogi i błyskotliwe przemyślenia bohaterki  (Kos kos jeżyna  -Tamta Melszwili)

Poszukam i chętnie zobaczę . Najlepsze co do tej pory widzialam z Gruzji to ,,Mandarynki". 

 

Dnia 1.05.2025 o 12:37, Monika napisał:

surówka z kapusty i lody śmietankowe z karmelem

Ty to masz chyba żołądek ze stali 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
4 godziny temu, la primavera napisał:

Ty to masz chyba żołądek ze stali 😁

A to cos szkodliwego razem?😯

Nie jem rzeczy przetworzonych, jak oglądam program, że jakiś nawiedzony dietetyk pokazuje czego nie jeść to mam tak "oooo a takie coś istnieje?"😉Nie przywiązuje uwagi do tego co jem i kiedy (tzn. jem to na co mam ochotę), a przy gotowaniu jak się nawącham to już jestem najedzona😁

Szkoda, że z tej stali to nie nerwy mam😉

Primaverko ja bardzo za Tobą tęskniłam. Nareszcie jakiś mega film o koneksjach, powikłaniach, dramatycznych kolejach losu. Mniam🤗 FIŃSKI! Efekt motyla był takim odkryciem odkrytego, ale jak ten jest fiński to już wiem, że będzie cudo. Bądź częściej❤️

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 562
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • LadyTiger
      Jestem chrześcijanką, ale argumenty poza religijne to takie, że człowiek jest zbyt kompleksową istotą, twórczą i z potencjałem na rozwój, żeby jego jedynym jego przeznaczeniem miało być umrzeć gdzieś pod płotem jak byle roślinka, niezależnie od tego, jakich wielkich rzeczy dokonał. Nawet mogę przypuszczać, że nie wszystek umiera - właśnie dzięki temu potencjałowi mózgu lub, ambitniej, duszy. Ciekawostka, kiedyś chrześcijanie myśleli, że się nie umiera, tylko zasypia na wieki, a to zmienia postać rzeczy, i nawet jak w to nie wierzysz warto korzystać z filozofii dawnych ludzi. 
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      przecież ten mem jest źle wykorzystany przez Ciebie...chyba...albo ja go rozumiem odwrotnie.
    • kuba
      witam jestem kuba. jestem osobą w spektrum Autyzmu przez którego nie mam żadnych znajomych ani dziewczyny choć miałem kiedyś dziewczynę jak mieszkałem kiedyś w województwie Opolskim do 2017 roku ale niestety zdradziła mnie a wcześniej skompromitowała się na balu maturalnym na którym byłem z nią w Opolu w 2017 roku. Jeśli chodzi o 2017 rok to ten rok był dla rokiem kiedy moje życie zostało diametralnie przerwane bo w poprzednim miejscu zamieszkania spędziłem najlepsze lata swojego życia znajomi, kobieta którzy odeszli w niepamięć a teraz męczę się w placówce terapeutycznej dla osób niepełnosprawnych gdzie w 2022 roku została naruszona moja nietykalność cielesna przez instruktora który nie boi się konsekwencji swoich czynów bo także tam zostałem poszarpany przez panią psycholog która chce mi załatwić sprawę o zniesławienie i o pomówienie bo twierdzi że mnie dotykała a mnie szarpnęła przez co wpadłem w coraz większą depresję a depresja moja pogłębia się także z powodu tego że nie mam z kimś iść na wesele w rodzinie które będzie 30 sierpnia 2025 w bartnikach a dodatkowo nie mogę wytrzymać nerwowo z partnerem matki swojej który się porównuje cały czas do ojca mojego którego bardziej kocham niż jego przez co teraz partner domaga się by ojciec mój który mieszka w Warszawie przejął prawo do pełnoprawnej opieki nade mną a matka moja grozi że odejdzie od swojego partnera i że nie pozwoli na to by taki jełop za przeproszeniem krzywdził jej dziecko. Mama jest zupełnie sama , dostaje ataki od każdego głównie od moich dziadków którzy są ze strony matki mojej a obecny partner także podniósł rękę na matkę moją przez co chciałem mu tę rękę urwać bo gnój mnie traktuje tak worek treningowy na którym można się wyżywać a matka nie raz na to moja pozwala by mnie krzywdził a sąsiedzi nie reagują w żaden sposób bo nie chcą mieć problemów. z racji tego że coraz częściej partner matki mojej tak jak dziadek mój którego w duchu nienawidzę za dręczenie mnie psychiczne a kiedyś mnie dręczył też i to fizycznie bo wiele razy od niego pasem dostałem marzy o tym by ojciec mój wziął mnie na wychowanie choć ojciec nie chce brać mnie na tydzień do warszawy nawet choć tego bardzo pragnę i marzę o tym i czekam na dzień kiedy zamieszkam z ojcem swoim w Warszawie bo takie marzenie ma partner matki mojej który wyzywa te miasto od najgorszych określeń i który jest zazdrosny o to że mama moja rozmawia z kolegą swoim dawnym bo jest bardzo samotna i z racji tego że partner matki nie pozwala mi mieć żadnej dziewczyny nawet z zespołem Aspergera bo tego bardzo pragnę i z racji tego że partner matki mojej nie pozwala mi podjąć żadnej pracy nawet takiej żebym mógł do renty dorobić i że twierdzi że nikt nie przebije go i że nikt mu nie podskoczy i że nie pozwoli by żaden facet inny odebrał mu moją matkę której i tak nie szanuję tak jak ojca mojego mówiąc o nim okropne rzeczy przez co nie raz uciekałem z domu przez niego mówiąc mu że wszędzie będzie mi lepiej niż u niego dodając że jest pijakiem i chamem i prostakiem i zwykłym zerem tak jak jego córeczka która kiedyś u nas się upiła w święta wielkanocne robiąc obciachu swojemu nowemu chłopakowi o imieniu Tomasz postanowiłem  poszukać kogoś dla mamy swojej jakiegoś innego faceta nawet kogoś z rodzinnego śląska do którego chciałbym wrócić lub nawet kogoś z nienawidzonej przez obecnego partnera matki Warszawy kto nie będzie pił ani nie będzie mną rzucał w nerwach jak worek kartofli lub jak jakąś lalkę bo modlę się nie raz bo boga mam jeszcze żeby mama od niego odeszła i żeby w jej życiu pojawił się mężczyzna który ją naprawdę pokocha bo wiele razy mówiłem obecnemu partnerowi matki że mama zasługuje na kogoś kto nie będzie takim chamem i pijakiem jak on i kto mi nawet z podjęciem pracy pomoże i kogoś kto będzie miał odpowiednie znajomości by mnie i mamie mojej pomóc a mimo tego jakim jest chamem prostakiem i egoistą i zarozumialcem który wszystkich w koło obraża bo nie raz groziłem mu że go nagram kiedyś i wrzucę do sieci lub wyślę filmik jak się zachowuję w stosunku do mnie i jak wyzywa wszystkich do miejsca w którym z nim zrobią odpowiedni porządek dla takich degeneratów jak on przez co twierdzi że się niczego nie boi nawet ciosu od kogoś silniejszego od niego i bardziej sprytnego od niego bo także tak twierdzi mój dziadek że nic mu nie udowodnią. Tak więc szukam mężczyzny dla mamy mojej który taki  nie będzie i który nie będzie pił alkoholu bo wiele razy by stanąć w swojej obronie naruszyłem nietykalność cielesną partnerowi matki mojej bo zacząłem ćwiczyć boks zacząłem trenować sztuki walki by gościowi się w końcu postawić. tak więc gdyby ktoś się pojawił dla mamy ktoś taki nawet może być ktoś ze śląska lub z innej części polski kto mnie i mamie mojej pomoże to bym był szczęśliwy ważne żeby mógł naprawić błędy obecnego partnera matki mojej , błędy poprzedniego partnera matki i błędy ojca mojego. tak więc pozdrawiam i każda wiadomość będzie dla mnie czymś ważnym a nawet i cieszyłbym się gdyby posypały się pozytywne komentarza a może i jakiś list dostanę kiedyś od jakieś dziewczyny nawet z zespołem Aspergera a czekam też na wiadomość od pewnej osoby z dawnego miejsca zamieszkania którą nie raz widziałem i która się do mnie uśmiechała i której się mimo autyzmu podobałem bo byłem gościem z zasadami a mimo autyzmu uważam że potrafię zbudować związek oparty na szczerości i na odwzajemnionym uczuciu czego mi teraz zakazują a całym szacunkiem zasługuje na  kogoś kto na moje wyznanie mojej miłości zareaguje zupełnie inaczej niż pewne dwie dziewczyny z placówki terapeutycznej do której uczęszczam bez wyrażenia na to mojej zgody. pozdrawiam. 
    • Miły gość
      Czyli ty się do niej zaliczasz😉
    • Antypatyk
      Nie... głupota nie ma granic... ,a nie... czekaj...
    • Vitalinka
      Czytam forum i zawsze podobają mi się Twoje wypowiedzi. Gdzie jesteś? Co do kobiety. Kobieta powinna być SOBĄ.
    • Vitalinka
      No i super niech decydują. Ci, którzy sobie poradzą z daną kobietą.
    • Vitalinka
      Ale to wina lekarzy! Ich obowiązkiem było ratować te kobiety robiąc im aborcje w stanie zagrożenia życia - tak stanowi prawo. Ja już jestem tak wkurzona tym tematem, że aż zapytam KO IM ZAPŁACIŁ ZA ICH ŚMIERC, że nie ratowali życia choć mieli taki obowiązek, po to by ludzie  pisali jak Ty i szli na te wszystkie marsze...ech...
    • Vitalinka
      Tak dokładnie to POGARDA, tego słowa mi brakowało. Ubrana w piękne zwroty, słowa, kłamstwa - pogarda, wrodzona z której nawet nie zdają sobie sprawy, uważając siebie za dobrych.
    • Vitalinka
      Nie tylko "otwieraniem szampana"... nawet ja bałam się cieszyć, aż nie było pewne... I ten sztab za nim jakby potrzebował 900 ludzi do pomocy i ta żona wyrywająca mu mikrofon...😦 Jak mi go było szkoda...potem w sumie, też im życzę dobrze, ale dobrze, że nie wygrali🙂
    • Vitalinka
      Nie ma piękniejszego podsumowania, tego wszystkiego czego się bałam. Oto ta słynna wrażliwość na swoich rodaków, o której pisze Pan z żuczkiem w avatarze.  
    • Aco
      Wszystko ma swoje granice.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Piszesz tak dramatycznie, jakby ktoś miał kogoś zmuszać do aborcji. Pomyśl o Izabeli, Dorocie i innych kobietach, które mogłyby żyć, gdyby zdecydowano się na aborcję. Ich dzieci już nie zobaczą swoich matek. Inaczej niż na fotografii. Mężczyznom jakoś łatwo przychodzi decydować co kobietom wolno a czego nie.
    • zagubionywtłumie
      Może rozwiniesz wypowiedź .  Na czym się opierasz w swoim przekonaniu ?
    • zagubionywtłumie
      Jest bardzo jasny przekaz od kontrwywiadu. Większe kraje świata nie chcą zaprzestania wojen bo to jest wielki miliardowy biznes. Nawet w elektoracie Joe Bidena czy w ministerstwach Francji, Hiszpanii oraz Niemiec i Chin  handel bronią to bardzo duże zyski. Oficjalnie  kraje te  nie przyznają się .
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Ja zdecydowanie wolę mieć bielmo na oczach, niż obnosić się z "wartościami ch." i wybierać wbrew tym wartościom. Otwartość na uchodźców to nie kwestia dumy ale przyzwoitości. Takiej, którą szczyci się przecież KK. Ale od dawna wiadomo, że więcej wspólnego z chrześcijańską wrażliwością ma lewica, niż sami chrześcijanie. Zwłaszcza, (o nie-dziwo) katolicy. Zwłaszcza w Polsce. Stało się, co się miało stać. Zwolennicy PiS-u poparliby nawet Sylwiusza Jakubowskiego, sławnego byłego wójta Żelazkowa, gdyby go Kaczyński wybrał na kandydata. W tym wszystkim dobre jest chociaż to, że po exit-pollach przez chwilę prowadził Trzaskowski w związku z czym zdążył się zbłaźnić jeden z gorszych byłych prezydentów, (prezydent myśliwy Komorowski) mówiąc o otwieraniu małego szampana teraz, a dużego w poniedziałek. Widać, jak są odklejeni od rzeczywistości. No cóż, gratulacje dla prawicy. Teraz to już "alleluja i do przodu" Gratuluję, ale się nie cieszę.
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      No!👍😉 🤗❤️
    • Astafakasta
    • KapitanJackSparrow
      Nie no właśnie jestem już w domu, tym razem z opóźnieniem wysyłam bo było tak zajebiście że nie było czasu 😀
    • KapitanJackSparrow
      No i opadł wreszcie kurz wyborczy. Ponad 70 proc frekwencji robi wrażenie. W przełożeniu na wskaźnik dot. podziału społeczeństwa polskiego myślę, że nastąpił wzrost swar skłóceń sąsiedzko- rodzinno- koleżeńskich.  Kto wie może i wzrost rozwodów. Cieszy się Putin z Katarzyną II Wielką, Cieszy się wschód Polski alee okazuje się że w Poznańskiem 😅 też się cieszą? Ja się nie cieszę, aaa gdyby wynik był w drugą stronę też bym się nie cieszył. Wiem to bo o 21.00 przełączyłem na TV i się dowiedziałem że Trzaskowski został prezydentem!🤣 Prychnąłem bo jakim trzeba być głąbem by dzielić skórę na niedźwiedziu. Zaraz po orędziu wyłączyłem propagandę i spokojnie oglądałem meczyki. Stąd wiem że nie ucieszyłem się. 😁 Myślę że dobrze się jednak stało. Naród wybrał. Po tym jak Trzaskowski podpalił w wieczór wyborczy uważam że kurna dobrze się stało. Wyobraźmy sobie podobną gafę w ważnej sprawie międzynarodowej. Tak nie lubię go i nie ufam. 😀  Był prezydentem elektryk ponoć kapuś to może być i ochroniarz ponoć alfons 😀 widać taką mamy polską  tradycję.   Bo cóż światło wyborcze zgasło a myy musimy iść po swoje. 
    • Pieprzna
      Dzięki. Kuleżanki nie zeszły na zawał dziś rano? Już sobie wyobrażam ten wściek pani S. 😄
    • Aco
    • KapitanJackSparrow
      Wróciłem i się nic nie zmieniło  Pozdrowienia z Bieszczad od fun club 👋👋😁   @Pieprzna aaa mój to góry wołają muszę iść 😀
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...