Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


la primavera

Całkiem niezły film kiedyś tam obejrzany to...

Polecane posty

la primavera
13 godzin temu, gość quill napisał:

Pierwszy raz liznęłam irlandzkiego kina, czy będą następne - nie wiem, ale wiem jedno, że bez koca i ciepłej herbaty ani rusz 😉

 

Irlandzkiego kina też nie znam. Jakieś kooprodukcje. Ale lubię jednego  irlandzkiego aktora- Cillian Murphy , chyba dobrze napisałam,bo  bardziej wiem jak wygląda niż jak się nazywa.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


gość quill
9 godzin temu, la primavera napisał:

 

Irlandzkiego kina też nie znam. Jakieś kooprodukcje. Ale lubię jednego  irlandzkiego aktora- Cillian Murphy , chyba dobrze napisałam,bo  bardziej wiem jak wygląda niż jak się nazywa.

 

 

Tego aktora kojarzę z filmu o wycieku wirusa, zombie i przetrwaniu pt "28 dni później". Aktor ten podobny jest (chodzi o mimikę) do naszego Artura Żmijewskiego. 

 

4 godziny temu, nikt napisał:

Mężczyzna imieniem Otto.

Tam gdzie w filmie gra Tom Hanks, tam dobra zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
21 godzin temu, nikt napisał:

Mężczyzna imieniem Otto.

Znam szwedzka wersję, tam miał na imię Ove.

 

16 godzin temu, gość quill napisał:

Tego aktora kojarzę z filmu o wycieku wirusa, zombie i przetrwaniu pt "28 dni później".

To podobno horror. Boje się takich.

 

,,Między słowami " film Sofii Coppoli opowiada  o spotkaniu  dwojga samotnych osób,  starzejącego się aktora i mlodej mężatki. Scenerią  jest Tokio. On kręci tu reklamę,  ona przyjechała z mezem który jest fotografem  i ma tu pracę.  Spotykają się w hotelowym barze, gdzie on przy szkance whisky czeka końca dnia a ona samotnie czeka na męża. 

Niby nic się nie dzieje, sceny płyną wolno, a tak przyjemnie ogląda się ten film, cichy, delikatny. Koniec jest  taki, że...hmm, choć nic nie slychac i tak wytęża się słuch,  żeby usłyszeć to, juz nie jest dla naszych uszu. Taka mała tajemnica na koniec.

Śliczny film. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość quill
Dnia 7.03.2023 o 16:05, la primavera napisał:

To podobno horror. Boje się takich.

A ja lubię się bać, lubię czuć dreszcze, lubię gdy film gra na emocjach, a tego dostarczają mi też horrory. Ostatnio obejrzalam film pt "World war z" i jedna scena wystraszyła mnie nie na żarty, dobrze że miałam podusię 😱 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
5 godzin temu, gość quill napisał:

dobrze że miałam podusię 😱 😉

czyli Jaśka,

giphy.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość quill
12 godzin temu, Gość w kość napisał:

czyli Jaśka,

giphy.gif

😄 Oj tak, na nim zawsze mogę polegać, zawsze daje mi poczucie bezpieczeństwa, a ono jest dla mnie bardzo ważne 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
20 godzin temu, gość quill napisał:

A ja lubię się bać, lubię czuć dreszcze, lubię gdy film gra na emocjach, a tego dostarczają mi też horrory. Ostatnio obejrzalam film pt "World war z" i jedna scena wystraszyła mnie nie na żarty, dobrze że miałam podusię 😱 😉

Niedawno się zastanawiałam  co się może podobać w horrorach.  Myślałam,  że to niemożliwe,  że można lubić strach. A jednak  🙂

 

,,Zimne piekło " - jedyne co w tym filmie było niezłe to widoki.  Poza tym ten film to jakaś pomyłka.  Myslam, że zobaczę coś na miarę,,Arktyki " tymczasem film ma takie niedociągnięcia,  że można sie uśmiać.  Główny bohater zabiera na swój samolot chorą Eskimoskę żeby trafiła do szpitala i rozbijają się gdzieś w bezkresach arktycznych. Rezyser chyba zapomnial ze Eskimoska miala byc chorą potrzebującą szpitala bo po jej zachowaniu i żywotności  w ogóle tego nie widać. Co jakiś czas zakaszle. Natomiast główny bohater- pilot ten to dopiero jest ciekawy- zobaczyl rozbite okulary  a rozbity samolot który był.obok dopiero później. Albo jak ściągnął  buta z oderwana podeszwą i ukazały się nam jego dziury w skarpetach to się popłakałam że śmiechu.  Skąd oni wzięli takie dziury? To juz nawet ten z filmu   "Jeniec. Tak daleko jak nogi poniosą " po przejściu całej Rosji nie miał takich strat. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt

Stowarzyszenie miłośników literatury i placka z kartoflanych obierek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość quill
21 godzin temu, la primavera napisał:

Niedawno się zastanawiałam  co się może podobać w horrorach.  Myślałam,  że to niemożliwe,  że można lubić strach. A jednak  🙂

Można, można. Strach daje zastrzyk adrenaliny, a tego nie sposób nie lubić 😉

 

21 godzin temu, la primavera napisał:

Zimne piekło " - jedyne co w tym filmie było niezłe to widoki.  Poza tym ten film to jakaś pomyłka.  Myslam, że zobaczę coś na miarę,,Arktyki " tymczasem film ma takie niedociągnięcia,  że można sie uśmiać.  Główny bohater zabiera na swój samolot chorą Eskimoskę żeby trafiła do szpitala i rozbijają się gdzieś w bezkresach arktycznych. Rezyser chyba zapomnial ze Eskimoska miala byc chorą potrzebującą szpitala bo po jej zachowaniu i żywotności  w ogóle tego nie widać. Co jakiś czas zakaszle. Natomiast główny bohater- pilot ten to dopiero jest ciekawy- zobaczyl rozbite okulary  a rozbity samolot który był.obok dopiero później. Albo jak ściągnął  buta z oderwana podeszwą i ukazały się nam jego dziury w skarpetach to się popłakałam że śmiechu.  Skąd oni wzięli takie dziury? To juz nawet ten z filmu   "Jeniec. Tak daleko jak nogi poniosą " po przejściu całej Rosji nie miał takich strat. 

😄 Podobne kwiatki można obejrzeć w miniserialu pt "Oddychaj". Jest on o kobiecie, która ocalała jako jedyna w katastrofie lotniczej w środku kanadyjskiej dziczy i musi walczyć o przetrwanie i z własnymi demonami. Niesamowita jest scena gdy kobieta chce zanurkować do zimnego jeziora do samolotu po radio 😮 w samej bieliźnie, ale okazuje się, że jest za zimno, po czym ubiera ciuchy i nurkując w nich już nie jest zimno 🤭 O tym należy pamiętać wchodząc do naszego Bałtyku, przed wejściem trzeba się ubrać 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
Dnia 9.03.2023 o 15:18, la primavera napisał:

Niedawno się zastanawiałam  co się może podobać w horrorach.  Myślałam,  że to niemożliwe,  że można lubić strach. A jednak  🙂

co się dziwisz?

jedna lubi strach, inna niedolę...

normalne🤷‍♂️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
Dnia 10.03.2023 o 13:00, gość quill napisał:

Można, można. Strach daje zastrzyk adrenaliny, a tego nie sposób nie lubić 😉

 

😄 Podobne kwiatki można obejrzeć w miniserialu pt "Oddychaj". Jest on o kobiecie, która ocalała jako jedyna w katastrofie lotniczej w środku kanadyjskiej dziczy i musi walczyć o przetrwanie i z własnymi demonami. Niesamowita jest scena gdy kobieta chce zanurkować do zimnego jeziora do samolotu po radio 😮 w samej bieliźnie, ale okazuje się, że jest za zimno, po czym ubiera ciuchy i nurkując w nich już nie jest zimno 🤭 O tym należy pamiętać wchodząc do naszego Bałtyku, przed wejściem trzeba się ubrać 😃

Może miała odzież termiczną 😉

Zastanawiam się, czy widziałam  gdzieś w filmie, by ktoś szukał  miejsca do parkowania. Oni wszyscy podjeżdżają bezpośrednio pod budynek i tam zawsze jest miejsce. 

21 godzin temu, Gość w kość napisał:

co się dziwisz?

jedna lubi strach, inna niedolę...

normalne🤷‍♂️

A chłop ogląda komedie romantyczne.  Czy to jest normalne?

 

, Ukryte życie ' hmm..cóż za piękny film Malicka. Reżyser to specyficzny.  Jego filmy jakby płyną trzy metry nad ziemią, pełne  filozofii   przemyślen dotyczących sensu  życia i śmierci.  

Film opowiada historie Franza,który wiedzie szczęśliwe życie z żoną  i dziećmi w austriackiej  wiosce do czasu aż wybucha wojna. Rośnie w nim przekonanie o jej niesłuszności, jedyny we wsi myśli inaczej. To rodzi problemy. Gdy dostaje powołanie do wojska i odmawia złożenia przysięgi Hitlerowi  jest jeszcze gorzej. On osadzony, bity i poniżany w więzieniu a jego żona  samotnie  zmagająca sie z ostracyzmem wiejskiej społeczności.  

To film o wszystkim co w życiu ważne,  o miłości, wolności, złudzeniu wolności, o tym po co żyjemy. I jak żyjemy.  Nie wiem czy daje odpowiedzi. Pytania daje na pewno.  Pokazuje  dwie strony. Ta druga  w opozycji do Franza też ma swój czas we filmie.   Na pewno warto go oglądnąć.  Prawie trzy godziny narracji wypowiadanej gdzieś poza filmem, myślach płynących nad polami,widoków prawie że edeńskich, muzyki pełnej  powagi. 

 

Jest taka scena gdy Franz rozmawia w kościele z malarzem  który maluje bibilinne sceny na ścianach.  I ten malarz swoją opowieścią  podsumowuje  nas jako ludzi bardzo trafnie. To zresztą chyba najdłuższy dialog,bo  film należy do tych nieprzegadanych.   Niemieckie dialogi nie są tlumaczone, ale rozumiemy ich sens. Ciekawy zabieg.

 

Franz byl człowiekiem prawym, żył tym w co wierzył. A ta historia wydarzyła się naprawdę.

Opowiedziana  przez Malicka jest arcydziełem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość quill
8 godzin temu, la primavera napisał:

Może miała odzież termiczną 😉

Zastanawiam się, czy widziałam  gdzieś w filmie, by ktoś szukał  miejsca do parkowania. Oni wszyscy podjeżdżają bezpośrednio pod budynek i tam zawsze jest miejsce. 

Miała bawełnianą koszulkę i jeansy🤦‍♀️

A to rzeczywiście jest ciekawe 🤔Interesujące jest też jak minutnik działa na bombach. Wiedziałaś, że w 30 minutach mieści się 45 minut? 😮 To jest niesamowite! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
12 godzin temu, la primavera napisał:

A chłop ogląda komedie romantyczne.  Czy to jest normalne?

najzupełniej!

a wiesz dlaczego?

Dnia 12.03.2023 o 11:36, Gość w kość napisał:

jedna lubi strach, inna niedolę...

12 godzin temu, la primavera napisał:

 A chłop ogląda komedie romantyczne.

... i tak sobie myślę...

austin-powers.gif

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
17 godzin temu, Gość w kość napisał:

najzupełniej!

a wiesz dlaczego?

... i tak sobie myślę...

austin-powers.gif

 

Tak,oczywiście, że tak. 

21 godzin temu, gość quill napisał:

Miała bawełnianą koszulkę i jeansy🤦‍♀️

A to rzeczywiście jest ciekawe 🤔Interesujące jest też jak minutnik działa na bombach. Wiedziałaś, że w 30 minutach mieści się 45 minut? 😮 To jest niesamowite! 

Racja, ten ichniejszy czas płynie w tempie nam- niewolnikom zwykłych  zegarów, nieznanym. 

 

Appaloosa- western o dwoch kowbojach, którzy stają na straży prawy w pewnym miasteczku. Oczywiście są super szybcy,  a jednym z nich jest Viggo Mortensen wiec również przystojni .Złoczyńcę gra Jeremy  Irons.

I oczywiście jest kobieta która trochę im namiesza, bo gdyby nie ona, wszystko poszłoby gładko, za gładko, a to przecież western  coś się musi dziać. 

Film ok. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tako rzeczka Brahmaputra

Wczoraj obejrzałem film "Wszystko co żyje" (tytuł ang. All that breathes) w reżyserii Shaunaka Sena. Określany jest jako dokument, ale to dość naciągane określenie i raczej efekt trudności zaszufladkowania. To film, który może spodobać się ludziom zainteresowanym losem zwierząt albo... ładnymi ujęciami, zdjęciami. Film, w którym niewiele się dzieje. I w którym to, co się dzieje, nie jest moim zdaniem najważniejsze. Każdy może mieć swój własny odbiór, ja "zdradzę" tylko, że dla mnie był to film, w którym nakładały się na siebie "światy" ludzki i zwierzęcy i stapiały się w jeden... chociaż to może też niedokładne określenie, bo nie było właśnie wyraźnego rozdziału na dwa światy. Dominowała oczywiście fabuła ludzka, ale obecna perspektywa zwierzęca była bardzo wyraźna, istotna... i chociaż zdominowana , to jednak obecna. Film spokojny i chyba nawet piękny, jeśli się na niego odpowiednio otworzyć. Dla mnie jeden z ważniejszych ostatnio obejrzanych :)
W recenzjach można przeczytać, że to film o dwóch braciach, którzy pomagają rannym i chorym ptakom i zakładają ptasi szpital. Jednak moim zdaniem jest to tylko najbardziej obszerny i podlegający rozwojowej kontynuacji wątek. Dla mnie nie jest najważniejszy. Można w tym filmie znaleźć coś dla siebie, z tym, że najłatwiej jest, gdy to coś ma związek z przyrodą. Ale może niekoniecznie? Wszak możliwości interpretacji mamy nieograniczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość quill

"Do utraty sił" - Billy Hope - legendarny bokser, mający niemalże idealne życie w praktycznie jeden dzień traci wszystko. 

Jego mentorem, wsparciem zostaje złamany przez życie Tick Wills – były bokser. Tę historię o odbudowywaniu więzi, nauce pokory i sztuce poświęcenia oglądałam z szalejącymi emocjami, a ostatnie minuty naładowały dużą dawką adrenaliny i uruchomiły zespół niespokojnych rąk i nóg 😊 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Wrogowie " western w którym glowna rolę  gra Christian Bale. Jest amerykańskim kapitanem,który ma przewieźć starego wodza indianskiego i jego rodzine do miejsca skąd pochodzą. 

 

Film ma mocny początek, pokazuje okrucieństwo  zarówno że strony Indian  jak i białych, w tym samego kapitana, który  Indian nienawidzi. I właśnie tego znienawidzonego  Indianina,  którego okrucieństwo widział na własne oczy, ma teraz bezpiecznie eskortować. Na zapewnić bezpieczeństwo  komuś, kogo najchętniej by powiesił. Wyrusza w drogę  a zanim nadejdzie jej koniec spojrzenie kapitana na świat, na wojnę dość znacznie się zmieni. Zblednie wyraźna dotąd linia oddzielająca dobrych Amerykanów od złych Indian. 

 

 W tym westernie nie ma kowboja o czystym sercu. Są ludzie złamani okrucieństwem  którego  doznali a także tym, które zadawali innym. I jest kobieta, piękna, silna i okrutnie doświadczona. Pan kapitan i jego ludzie milkną  przed jej tragedią.  Odruchy współczucia nie zaginęły  w ich sponiewieranych wojną sercach. Wyzuci z moralności odnajdują w sobie człowieczeństwo.

Ale czy potrafią je udźwignąć? 

Bardzo dobry film. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
1 godzinę temu, la primavera napisał:

Bardzo dobry film

👍👍

Hau tez ogladał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
57 minut temu, Serotonina napisał:

👍👍

Hau tez ogladał?

A "Wrrr..."?

👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
2 godziny temu, Serotonina napisał:

👍👍

Hau tez ogladał?

Nie. Film byl z lektorem a on woli napisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
1 godzinę temu, la primavera napisał:

Nie. Film byl z lektorem a on woli napisy.

To widocznie pies ma lepszy styl niż właścicielka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
10 godzin temu, Serotonina napisał:

To widocznie pies ma lepszy styl niż właścicielka.

🙂

Bo to nie jest zwykły pies. 

 ,,Każdy myśli, ze ma najlepszego psa na świecie. I każdy ma rację "

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
4 godziny temu, la primavera napisał:

🙂

Bo to nie jest zwykły pies. 

 ,,Każdy myśli, ze ma najlepszego psa na świecie. I każdy ma rację "

 

 

Bingo 

 

 

 

Niektórzy mają nawet najlepsze ślimaki...

 

 

 

 

 

 

Edytowano przez Serotonina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
2 godziny temu, Serotonina napisał:

 

Niektórzy mają nawet najlepsze ślimaki...

Ani mi nawet nie mów o tych francach ..

 

"The kid" 

To też western, taki z szeryfem,  złoczyńcami kowbojami.  Brat z siostrą podczas ucieczki przed wujem  wplątują się między Billego  Kida a ścigającego go szeryfa.  Młody zapatrzony wBillego, jak pewnie każdy młokos w tamtych czasach chciałby być jak on. Upatruje w nim pomocy w uwolnieniu siostry, która jednak  trafiła w ręce okropnego wuja.  Potem się okaże  czy chłopak dobrze wybrał. Billi okazuje mu przyjaźń, potrafi dowcipem ująć tłum,  bystry,  odważny,  sprytny. No jak go nie podziwiać. Szeryf przy nim wypada bardzo poważnie, wręcz  nudno. 

Film  całkiem ok. Ethan Hawke w roli szeryfa dobrze wypadł. Lubię tego aktora, jest tski film z nim który chciałabym obejrzeć i moze go kiedyś  znajdę-  ,,cedry pod sniegiem". O dawnej miłości i truskawkach ( których nie zjadły ślimaki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 850
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      Uhm... dziś farbuje włosy. Na czarno🙂🙃
    • Vitalinka
      Nowy dzień, nowe radości. Szybciutko dodam więc małą klamerkę do powyższego. Taki nawias. Początek nawiasu to WILKOŁAK (tak) więc temat wilkołaka rozpoczął się w temacie Dyzia, z którego to szybko uciekłam i byłam nim molestowana jeszcze długo pomimo moich wyraźnych sprzeciwów we wszystkich tematach, w których pisałam (na inne tematy) przez obleśnego Kapitana. Miało być krótko, więc przejdę do zamknięcia mojego nawiasu czyli tego co wydarzyło się dzień temu, gdy w temacie kliki rozmawiałam z Nafto (moim siostrzeńcem😉) o teatrze, gdzie JAK ZWYKLE łażący za mną obleśny Kapitan wtrącił się ze słowami, że dziewczyna Nafto wytarga mnie za kudły. To co to przepraszam ma być? Takie komentarze kogoś kto nawet nie uczestniczy w rozmowie. Po raz tysięczny, a nawet milionowy piszę, że ja sobie tego nie życzę! I zamykam nawiasik. W środku gdzieś umieszczę komentarze obleśnego Kapitana nawet do zmiany mojego awatara, na Stitcha, gdzie jak stwierdził, że jak chcę poderwać tu faceta to nie powinnam wstawiać takiego. Prześladowanie to mało powiedziane. Tu się nie da przez tego obleśnego dziadygę pisać. Obleśne ataki nasilały się gdy tylko pisałam z jakimkolwiek mężczyzną, o czymkolwiek... No może oprócz Kościa - jego Kapitan się zawsze bał😊 Jestem osobą, która lubi pisać, piszę praktycznie z każdym i cenie sobie tutejsze, może nie przyjaźnie, bo to za duże słowo, ale...relacje, bardzo miłe. Staram się każdemu powiedzieć miłe słowo, nie słodzić (no może prócz Kościa), ale takie słowo wsparcia gdy trzeba, potrafię stanąć w obronie kogoś kto moim zdaniem ma rację. Piszę dużo i mam nadzieję, że ciekawie. Co do Dyzia...no właśnie, jego też tu już nie ma, a był osobą o stokroć przydatniejszą na forum niż ja. Być może też usłyszał, że jest zaburzony czy jakiekolwiek komentarze, na które miejsca tu być nie powinno. Patrzyłam ostatnio po tematach i widziałam, że tak wspaniałych jak on osób było tu więcej... Lecz żeby nie przedłużać - jest jedna prosta recepta. Każdy człowiek ma swoją wrażliwość i jeżeli sobie czegoś nie życzy powinniśmy to szanować, Pamiętam jak Pieprz poprosiła mnie, by nie pisać do niej Pieprzowa (haha) czy jakoś tak, ale zwyczajnie i nieodmiennie Pieprz...i od tej pory nigdy inaczej do niej się nie zwróciłam, choć mnie wydawało się, że takie odmiany są śmieszne. Ale być może sukcesem do relacji międzyludzkich (na które w życiu prawdziwym tez nigdy nie narzekałam) jest właśnie wrażliwość na drugiego człowieka i szacunek, nawet na te rzeczy, które nam wydają się głupie. Nigdy nie wiemy z czym mierzy się nasz rozmówca w życiu prywatnym i nie nam oceniać jego domniemane zaburzenia, urazy, czułe punkty tylko dlatego że NAM wydaje się, że jest inaczej. Szacunek to klucz do tego byśmy wzajemnie tworzyli fajną społeczność nawet w internecie. A to, że ktoś jest chamem, prymitywem i prostakiem niestety jest widoczne na kartach netu doskonale i te rzeczy akurat myślę, że możemy a nawet powinniśmy nazywać po imieniu...inaczej kolejne, fajne, wartościowe osoby po prostu...ustąpią. Bo ileż można toczyć niechciane wojenki z kimś komu sprawia to przyjemność, a nie ma odwagi toczyć ich z równymi sobie. Ileż razy można próbować po prostu normalnie rozmawiać. Pięknej i wspaniałej niedzieli życzę wszystkim wspaniałym osobom tutaj na forum🤗 Nafcikowi, Primaverce, Pieprz, Kościowi, Aco, Panu z Żuczkiem, Chi, Motającemu, Patykowi i tym fajnym, których tu już nie ma, a może czytają....wracajcie...w kupie siła!
    • KapitanJackSparrow
      Ogladałaś pewnie Wikingowie na Netflix..no bo skąd u ciebie zainteresowania mitologią nordycką?
    • Astafakasta
      Odkąd zaczęło cokolwiek wychodzić to trudno jest zrezygnować, bo to moja jedyna alternatywa na rzeczywistość.
    • Pieprzna
    • Pieprzna
      Jesion ma swoje ważne miejsce w mitologii nordyckiej - Yggdrasil łączący światy.
    • Pieprzna
      Jeśli twierdzisz, że tak jest, to radzę ci wyjść z bańki silnych razem i nie gadać głupot. Sam Trzaskowski uspokaja nastroje, bo wie dobrze, że jeśli naprawdę zacznie się drążenie na poważnie, to wyjdą wszystkie przekręty jego sztabu.
    • Monika
      A co powiesz za łażącym za Tobą starym grzybem, który wpiernicza się (Wpiernicza haha) w każdą Twoją wypowiedz (niepytany) dajmy na to przykład z przed wczoraj, kiedy pisałam z Nafto o teatrze w temacie kliki, przylazł jak zwykle kapitan i nie pytany, nie uczestniczący w rozmowie choć się do mnie ponoć nie odzywa komentuje- ZE JEGO DZIEWCZYNA WYTARGA MNIE ZA WLOSY- wciąż komentarze, które przybierają charakter gróźb? To chory człowiek. Mam zdrowe podejście NOMADO brzmi ono : mądrzejszy ustąpi- bez GABY czymkolwiek to jest. Chciałam tylko wytłumaczyć dlaczego.   Co do Ciebie rozumiem, że chcesz wyjść na osobę zdystansowaną, ale... tu skończę, Z szacunku.  
    • Nomada
      Dobre słowa są jak kwiaty na łące, dzikie, wolne i piękne. Nigdy nie smucą, nie wywołują gniewu, nie czynią złego. Genialna interpretacja Kapitanie ; )
    • KapitanJackSparrow
      Miło usłyszeć dobre słowo,  Długodojrzewający nigdy nie myślałem tak o sobie a brzmi genialnie
    • Nomada
      To już nie w naturze ale poznaniacy twierdzą że długodojrzewający jest pyszny😛
    • KapitanJackSparrow
      Stary piernik tyż ? 😀
    • Nomada
      Wikusiu i ja już tęsknię za tym miękkim porankiem i zmierzchem. Szumem fal i piaskiem pod stopami. Niech przyjdzie ; )     Miłego dnia:)
    • Nomada
      Moniko zdrowy dystans jeszcze nikogo nie zabił, ale zbyt poważne podejście do internetowych dyskusji już tak. Może GABA pomoże:)
    • Nomada
      To prawda co napisałeś, lecz wielką zaletą jesionu jest fakt że dwa razy szybciej rośnie. Ma jeszcze inne zalety których dąb nie posiada lecz mi jak Monika wspomniała chodzi też o symbolikę. No i trochę się przekomarzam ; )
    • Nomada
      Ja też znam, grzyb ; )
    • Nomada
    • KapitanJackSparrow
      Sorki za pomyłkę temat Tworzymy opowieść założony został przez Bez Loginu ale Dyzio ma tam swój niekwestionowany udział. Już w 2022 roku byłem tam z swoimi postami , które miały zabarwienie humorystyczne co potwierdzają liczne roześmiane emotki innych osób. W historyjce wymieniane były różne osoby z świata fantazji oraz userów w różnym świetle ale przyświecała jednak ogolna myśl aby dobrze się bawić w duchu ,,można konie kraść" . Pierwsze zacytowanie w tym temacie i chęć interakcji i udziału w zabawie dokonała Monika cytując mnie co dało jak mniemam początek tej nagonki na moją osobę.  Ponadto bo wiem to na pewno , że jestem ofiarą w tej sprawie i podkreśla to wiele osób które znam osobiście a nawet osoby piszące tu z gościa.  Oczywiście mam do siebie żal że wcześniej nie rozpoznałem tych niepokojących sygnałów aby odciąć się od tej wyraźnie  zaburzonej osoby. 👋☺️
    • KapitanJackSparrow
      A więc Monika to Vitalinka 🤔  Może i żarty moje rubaszne, ale nigdy nie pozwoliłem sobie na wyzwiska typu oblech cham prostak choć cisnęły się jakby same do osoby o  tak karyńskim zachowaniu. I wypowiada to osoba z Bogiem na ustach,  Źródło konfliktu upatruje w wzmiance o wilkołaku , która to notabene jest pisaną u Dyzia opowieścią która każdy może zapisać. Kapitalny temat do wyrażenia  swej nieograniczonej wyobraźni w którym na pierwszym miejscu stoi humor i dobra zabawa staje się powodem do perfidnej nagonki. Nie Moniko ty dużo dużo wcześniej byłaś w pewnym sensie niemiła i przyszłaś tu w określonym celu prawdopodobnie z <reklama>i. Nad tobą rozpościera się większy mrok niż jestem w stanie sobie wyobrazić. Co do prześladowania to jest jeden stek bzdur bo nie brakuje na tym forum głosów że to ja jestem ofiarą tej osoby. Dość powiedzieć że postanowiłem nie odzywać się to nie ustawała w atakach chodząc żeby nie napisać łażąc po forum za mną. Nawet jak złożyłem oddzielny temat to nie omieszkała zawitać ze swym ,,chrześcijańskim błogosławieństwem "  Kobieto ja ciebie nie potrzebuje zaorywać,  ty się sama zaorałaś jak feudalna chłopka.  W moim odczuciu owszem wypowiedziałem kiedyś że brakuje mi oponentów do ścierania, ale po pierwsze chodziło mi o męską populację i poziom choćby ,,krawaciarza" z tamtego forum. W jego ustach słowo oblech brzmiałoby jak pieszczota.  Przepraszam cię Vitalinka vel Monika. Przepraszam c Cię, że wiedziony ogólna sympatią do ludzi i kobiet zaczepiałem Cię w ogóle. Przepraszam że wiedziony duchem dobrej zabawy napisałem do osoby o nicku Monika czy wysłała mi już swoje nudesy. Bujda na resorach błyskawicznie została obnażona przez @Pieprzna która jasno i dobitnie podkreśliła nieprawdę jakoby ktoś z gościa tu piszący mógł wysłać takowe. Ale tobie nic nie przeszkadzało , z uporem dziecka 3 Letniego  ,,tupałaś nóżką " nakręcając się do ekstremalnych zachowań.  Liczę że już jako pokrzywdzona a której stało się już zadość i została przeproszona nigdy nie staniesz na mojej drodze na tym forum. Obiecuję że będziesz mogła oddawać się w pełni nawet jeśli będą to oczywiste durnoty pokroju twardszego jesionu od dębu.  Amen
    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...