Skocz do zawartości


  • 0
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość

Zbyt miły facet drażni kobiety?

Pytanie

Polecane posty

  • 0
Arkina
Przed chwilą, Frau napisał:

Co konkretnie mówiłaś? 

Tak w skrócie.

Ze potrzebuje faceta który mnie sobie wychowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


  • 0
Arkina
Przed chwilą, Frau napisał:

??? Nie rozumiem.

Oj tam nie ma co bawić się w szczegóły.

Ten wątek jest mężczyznach i to miłych. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Frau
11 minut temu, Arkina napisał:

Oj tam nie ma co bawić się w szczegóły.

Ten wątek jest mężczyznach i to miłych. 

 

 

Może jakiś się zjawi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Zadowolony
Penelopka
Dnia 23.05.2021 o 20:47, Frau napisał:

Może jakiś się zjawi ?

Zjawia się w najmniej spodziewanym momencie.☀️ ???Ja rzuciłam do wszechświata hasło, że mogłabym poznać np.na drodze- faceta, który zakocha się w moim wnętrzu wreszcie, a nie w wyglądzie. No..i zjawił się. Właśnie na drodze. ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Żebrak
25 minut temu, Penelopka napisał:

Zjawia się w najmniej spodziewanym momencie.☀️???Ja rzuciłam do wszechświata hasło, że mogłabym poznać np.na drodze- faceta, który zakocha się w moim wnętrzu wreszcie, a nie w wyglądzie. No..i zjawił się. Właśnie na drodze. ??

@Penelopka ja to rozumiem tak: przejechałaś faceta i on jakby "zakochał się" w Twoim wnętrzu, znaczy samochodzie, bo na Twój wygląd już nie miał czasu zareagować. Dobrze kombinuję? A kombinuję dlatego w ten sposób, boś roztrzepana i mogłaś nawet nie zauważyć, żeś go pierdyknęła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Zadowolony
Penelopka
20 minut temu, Żebrak napisał:

@Penelopka ja to rozumiem tak: przejechałaś faceta i on jakby "zakochał się" w Twoim wnętrzu, znaczy samochodzie, bo na Twój wygląd już nie miał czasu zareagować. Dobrze kombinuję? A kombinuję dlatego w ten sposób, boś roztrzepana i mogłaś nawet nie zauważyć, żeś go pierdyknęła. 

????. Taa.. jasne.Rozbawiłes mnie tak, że teraz nie wiem jak będę film oglądać .Cały czas się śmieję, a to melodramat z lat 90 tych"Skryta namiętność".? 

On zakochał się w mojej śledzionie i w żołądku. Aha i w wątrobie ?. Jelita są tak pokręcone(bardziej niż mój mózg?) , że w nich nie dał rady. ??

 

Muszę się napić. Zaraz cosik wytrawnego odpalę i czas na relaksik.? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Żebrak
4 minuty temu, Penelopka napisał:

????. Taa.. jasne.Rozbawiłes mnie tak, że teraz nie wiem jak będę film oglądać .Cały czas się śmieję, a to melodramat z lat 90 tych"Skryta namiętność".? 

On zakochał się w mojej śledzionie i w żołądku. Aha i w wątrobie ?. Jelita są tak pokręcone(bardziej niż mój mózg?) , że w nich nie dał rady. ??

 

Muszę się napić. Zaraz cosik wytrawnego odpalę i czas na relaksik.? 

Tylko nie zalej pały na smutno? Melodramat, alkohol i Twoja wrażliwość. W sumie nie wygląda to zbyt dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Frau
2 godziny temu, Penelopka napisał:

Zjawia się w najmniej spodziewanym momencie.☀️???Ja rzuciłam do wszechświata hasło, że mogłabym poznać np.na drodze- faceta, który zakocha się w moim wnętrzu wreszcie, a nie w wyglądzie. No..i zjawił się. Właśnie na drodze. ??

To super. Życzę Ci spełnienia ? 

Ja na taki moment nie czekam z kilku powodów. 

Nie bardzo też wiem, co znaczy: miły facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Zadowolony
Penelopka
1 godzinę temu, Żebrak napisał:

Tylko nie zalej pały na smutno? Melodramat, alkohol i Twoja wrażliwość. W sumie nie wygląda to zbyt dobrze?

Taa.Niedawno dopiero zrozumiałam, iż należę do WWO. Jestem nad wyraz wrażliwa. ?Spoko. Rozpalilam moje świeczniki dookoła i jest git. Pisałam Tobie,iż kolekcjonowanie świecznikow to moja pasja? ?Kocham noc i kocham blask świecy czy ogniska, więc staram się czesto robić sobie przyjemność nimi?

 

Nie zaleję, bo wewnętrznie dziś też jestem rozpalona?. Dobrze się czuję jakoś i promienieję. Hmm.. a ty też dzisiaj rozpalony? ??

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Jacenty

Miły facet to musi chyba mieć białego konia i lubić wnętrza kobiet.Powinien też troche umieć na tym rumaku  jeździć.

bdbbe8f9462598ca8c7d70d28406&f=1&nofb=1..albo inny model:

 

fantazi-ksi%25C4%2585%25C5%25BCe-na-koni

Edytowano przez Jacenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Zadowolony
Penelopka
32 minuty temu, Frau napisał:

To super. Życzę Ci spełnienia ? 

Ja na taki moment nie czekam z kilku powodów. 

Nie bardzo też wiem, co znaczy: miły facet.

MIŁY facet to:

M jak miłujący nad życie, I jak inteligentny,Ł jak łobuzowaty od czasu do czasu i Y jak Yeti, bo to rzadkość.?? Podobno widziano kiedyś Yeti, ale myślę, że ktoś go widział w upojeniu alkoholowym ??

Lepiej nie czekać, bo można osiwieć z tego czekania ???

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Frau
1 minutę temu, Penelopka napisał:

MIŁY facet to:

M jak miłujący, I jak inteligentny,Ł jak łobuzowaty od czasu do czasu i Y jak Yeti, bo to rzadkość.?? Podobno widziano kiedyś Yeti, ale myślę, że ktoś go widział w upojeniu alkoholowym ??

Lepiej nie czekać, bo można osiwieć z tego czekania ???

Miłujący, inteligentny, łobuzowaty to ideał, czyli Yeti ? jak słusznie zauważyłaś.

 

To oczywiście działa w dwie strony. Z kobietami jest podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Bledny
8 godzin temu, Frau napisał:

Miłujący, inteligentny, łobuzowaty to ideał, czyli Yeti ? jak słusznie zauważyłaś.

 

To oczywiście działa w dwie strony. Z kobietami jest podobnie.

Saskłacz jako kobieta? Ale Wielka stopa i szpilki? ? No nie wiem czy jest taki rozmiar szpilek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Frau
1 godzinę temu, Bledny napisał:

Saskłacz jako kobieta? Ale Wielka stopa i szpilki? ? No nie wiem czy jest taki rozmiar szpilek ?

Jestem zapobiegliwa. Pisząc powyższy tekst chciałam uniknąć (ewentualnej) walki płci.

Bo prawda jest taka, że mamy takich partnerów na jakich zasługujemy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Tako rzeczka Brahmaputra
Dnia 18.11.2019 o 23:30, danuta grytchuk napisał:

za bardzo miły facet to zniewolony emocjami lub osoba

takie zaburzenie łatwo rozpoznać

...tak kobieta nic nie znaczy dla faceta..nic..dziś ta jutro tamta..

Zachwyt sam w sobie jest przyjemny, ale ma tendencje do szukania ujścia. Wyrażenie zachwytu jest rozwinięciem tej przyjemności, usankcjonowaniem jej... staje się od razu nagrodą otrzymywaną niejako z własnych rąk chociaż w odniesieniu do kogoś innego. Kwestia zachwytu to tylko drobny element kwestii "bycia miłym", ale z innymi elementami może być podobnie.
Komplementy, wyrazy uznania itp są więc raczej "zyskiem" osoby komplementującej, niż komplementowanej. Jest więc zrozumiałe, że "miły" może drażnić.

Natomiast odnośnie tego "smutnego" w odbiorze stwierdzenia "dziś ta jutro tamta" mam też drobną uwagę: można to odbierać jako coś w rodzaju "kobieta nic nie znaczy dla faceta", albo też... znaczy dokładnie tyle, że jest postrzegana jako odrębna osoba, autonomiczna, byt sam w sobie, który nie musi być własnością, przedmiotem zdobywania. Wybór interpretacji zależy nie tylko od nastroika ;) 

Dnia 25.06.2021 o 19:27, Penelopka napisał:

Ja rzuciłam do wszechświata hasło, że mogłabym poznać np.na drodze- faceta, który zakocha się w moim wnętrzu wreszcie, a nie w wyglądzie.

Idealna kandydatka do miłości na odległość ;) Np. miłości wirtualnej ?
No ale już się znalazł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe

Temat dotyczy zbyt miłych facetów a nie miłych. Zbyt miły jest podejrzany, bo tak jakby chciał coś przykryć gruba warstwą lukru.

To jak ci gentelmeni co drzwi otwierają, w rączkę całują a w domu żona po głowie dostaje za byle przewinienie. Albo te słodkie kobietki co to dziurki nie zrobią, a krew wypija, a na ich usteczkach wiecznie się slyszy: kochanieńka, skarbusiu, pieniążki, długopisik, perfumik, serduszko, kwiatuszek, samochodzik albo autko....?? 

Strach się bać takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Żebrak
13 minut temu, Maybe napisał:

Albo te słodkie kobietki co to dziurki nie zrobią, a krew wypija, a na ich usteczkach wiecznie się slyszy: kochanieńka, skarbusiu, pieniążki, długopisik, perfumik, serduszko, kwiatuszek, samochodzik albo autko....?? 

Cipuszka i jajeczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Frau
18 minut temu, Maybe napisał:

... a na ich usteczkach wiecznie się slyszy: kochanieńka, skarbusiu, pieniążki, długopisik, perfumik, serduszko, kwiatuszek, samochodzik albo autko....?? 

Strach się bać takich.

Scyzoryk sam się otwiera w obecności takich osób...

Nawet nie próbuję tego zbywać milczeniem.

W  dwóch osiedlowych sklepach  oznajmiłam dobitnie, że jeśli  usłyszę: co jeszcze kochanie podać? 

Zabiję ? 

Te kobiety były bardzo zaskoczone, przecież to takie miłe! 

Miła, to może być puchowa poduszka pod głową zamiast cegówki.

Nie wiem skąd się to u mnie wzięło. Lizodupów i słodziaków  nie toleruję.

 

Najgorsze jest to, że spędzimy urlop w towarzystwie takiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe
1 godzinę temu, Żebrak napisał:

Cipuszka i jajeczka?

Wiesz w pewnych okolicznościach lepiej jest używać zdrobnień, bo nie wyobrażam sobie mówić pipa zamiast pipka ?

55 minut temu, Frau napisał:

Scyzoryk sam się otwiera w obecności takich osób...

Nawet nie próbuję tego zbywać milczeniem.

W  dwóch osiedlowych sklepach  oznajmiłam dobitnie, że jeśli  usłyszę: co jeszcze kochanie podać? 

Zabiję ? 

Te kobiety były bardzo zaskoczone, przecież to takie miłe! 

Miła, to może być puchowa poduszka pod głową zamiast cegówki.

Nie wiem skąd się to u mnie wzięło. Lizodupów i słodziaków  nie toleruję.

 

Najgorsze jest to, że spędzimy urlop w towarzystwie takiej osoby.

Wg mnie umiar jest wskazany, czasem można, ale nie że wszystko jest ciut ciut ciu... Jak słyszę dorosłą babę jak się pieści w każdym zdaniu, to mnie skręca.

 

Tak samo jest z tymi nadskakującymi facetami, zaczynam się dusić i czuję się osaczona, a na czubku języka słowo "odpierdol się".

 

 

Co nie znaczy że uwielbiam gdy mi ktoś spuszcza drzwi na twarz, zarówno facet jak i kobieta. Po prostu wypada zachować się normalnie miło, kulturalnie, nie egoistycznie. I być pomocnym, kiedy drugi tego potrzebuje, a nie całować w rączki a gdy potrzeba wsparcia czy pomocy, to udawać, że się nie widzi i wycofywać rakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Aco

Zawsze mnie rozpierdziela jak słyszę te wszystkie zdrobnienia z ust facetów i kobiet( kwiatuszku, dziubeczku, usteczka, skarbeńku, cukiereczku i inne cycuszki i siusiaczki) Jak słyszę kumpla, jak dzwoni do żony i zaczyna od skarbuś albo myszko, to tak jakby do małego dziecka się zwracał??‍♂️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Arkina

Piszcie co chcecie ja tam wolę by facet mówił żabko, kwiatuszku itp itd niż lal ja po mordzie. 

W dupach się Wam poprzewracało ?

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe
15 minut temu, Aco napisał:

Zawsze mnie rozpierdziela jak słyszę te wszystkie zdrobnienia z ust facetów i kobiet( kwiatuszku, dziubeczku, usteczka, skarbeńku, cukiereczku i inne cycuszki i siusiaczki) Jak słyszę kumpla, jak dzwoni do żony i zaczyna od skarbuś albo myszko, to tak jakby do małego dziecka się zwracał??‍♂️

Albo kotku mamrotku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Tako rzeczka Brahmaputra
2 godziny temu, Maybe napisał:

Temat dotyczy zbyt miłych facetów a nie miłych

A "zbyt" to już chyba czysto subiektywna kwestia. Dla jednej ten facet będzie po prostu miły, dla innej nazbyt... ;)

 

 

8 minut temu, Arkina napisał:

Piszcie co chcecie ja tam wolę by facet mówił żabko, kwiatuszku itp itd niż lal ja po mordzie. 

Na jednym biegunie infantylne zdrobnienia, na drugim wulgaryzmy. Aktualnie przewagę ma tolerancja na wulgaryzmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 666
    • Postów
      259 215
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      925
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    Ivannoh
    Najnowszy użytkownik
    Ivannoh
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      Też mam 😴😴😴
    • KapitanJackSparrow
      No to gratuluję córki...👏
    • Pieprzna
      Nieee, mała sama sobie poradziła. Na początku jeden błąd zrobiła a potem już poszło gładko.
    • KapitanJackSparrow
      Mała dostała a duża ułożyła? 😛  Yyyyy to u ciebie na chacie? 😉
    • Nomada
      Nie do końca. Levon Erzinkyan był mikrobiologiem, więc temat znał. Z Augusto Odone łączyła go jedynie determinacja. Odone był ekonomistą. Determinacja, niezłomność i chęć zrozumienia tematu dla Odone była kluczem do rozwiązania zagadki.  
    • Taka-Jedna
      Witam po długiej przerwie!  Zauważyłam, że na YT pojawia się coraz więcej muzyki tworzonej przez AI, w tym covery. Niektóre tak mi wpadają w ucho, że aż postanowiłam tu przyjść i założyć temat im poświęcony    Smells Like Teen Spirit (1960’s Country Version) | Nirvana Cover    Come As You Are (Vintage Country Style) Nirvana Cover | Red Dead   Dżem - Czerwony jak cegła (AI Trap Cover)   Czerwone Gitary - Jest taki dzień (ROCK COVER) | Wyczochrane Bobry  
    • Pieprzna
      Zobaczcie co moja mała dostała 😀 Pół dnia i ułożone. Bardzo realistyczny ten storczyk 🥰
    • la primavera
      ,,Minuta ciszy " to niemiecko-duńska opowiesc o miłości. Trudno było mi sobie wyobrazić, by język niemiecki w ogóle  potrafił  przebić się przez swoją szorstkość  i opowiedzieć o miłości. Ale moje uprzedzenia okazaly sie nic niewarte,  bo wyszła im całkiem zgrabna historia, solidne europejskie kino.   Cala historia  toczy się w nadmorskiej niemieckiej miejscowości w której mieszka Christian. Kończą mu się wakacje,  podczas których  pomagał ojcu w wyławianiu kamieni i przed nim ostatni - maturalny- rok w szkole. W mieście pojawia się Stella, która wyjechała stąd dawno temu do Londynu.  Wraca teraz w rodzinne strony jako pani od angielskiego. I z miejsca rozkochuje w sobie chlopaka.  Zatem taka to będzie historia- o uczniu i jego nauczycielce. Banalne? Nie w tym wydaniu.    Portowy klimat, bliskość przyrody,  morze, plaza, domek na wyspie, koniec wakacji wszystko to oczywiście sprzyja romantycznej miłości, którą poznajemy przez opowieść Christiana - w tej roli bardzo dobrze wypadl Jonas Nay- ale bardzo ciekawe tło robi społeczność tej miejscowości, ich reakcje jako obserwatorow niecodziennych zdarzeń. Mnie bardzo zaciekawiła postawa rodziców chłopaka,  zwłaszcza ojca,  który nie patrzy na syna jak na malolata któremu w głowie zaszumialo, tylko rozumie i szanuje uczucie. To są dwie piękne sceny- rozmowa przy stole całej rodziny i druga podsłuchana przez Christiana rozmowa między rodzicami. Można kazdemu życzyć takiego ojca,  który zna wartość I siłę miłości. I tak toczy się ta opowieść którą Stella zapisuje słowami ,, miłość, Christianie,  jest ciepłym prądem który cię prowadzi "   Ładny film.
    • Vitalinka
      bo koń upadł obok drzewa, a on wprost na gałęzie, które zamortyzowały upadek, co nie znaczy, że powinien po tym skakać jak nowo narodzony 😄Rozciąć takiego konia i go wypatroszyć to jaka musi być siła, a on to zrobił po tym upadku. Jeszcze w tak zwanym międzyczasie uratował jakąś Indiankę od gwałtu.   Ja gdybym nawet przeżyła ten atak niedźwiedzia, to umarłabym z zimna jakby mnie nieśli na tych noszach (hipotermia murowana🥶😄) i by było po filmie...😄😄😄a do wody w zimie bym nie weszła, a oni co rusz czy trzeba czy nie to w butach do wody, nie wiem...może ludzie kiedyś byli bardziej odporni...
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Miły gość
      Uratowany 
    • la primavera
      Hmm..omijałam ten film bo gdzieś mi się zakodowało, że to smutna historia o umierającym dziecku. A to jednak nie tak,  zatem mogę obejrzeć.  Przypomina mi to trochę  historię powstania probiotyku  Narine, bardzo ciekawą  choć chyba  niesfilmowaną.  Kawal dobrego kina  Magia kina. Najważniejsze, że działa. 🙂
    • KapitanJackSparrow
      Jacka wyrwał ze snu hałas dobiegający z parteru. Brzmiało to jak… telefon? A nieee — jednak nie. Raczej coś między łoskotem walącej się szafy, a uderzaniem łyżki o spód garnka przez kucharza pozbawionego litości. — Co tam się, do stu piorunów, kotłuje na dole? — mruknął, rozglądając się ospale po izbie. W przestronnym łożu obok niego leżała czarnowłosa piękność, której kibić wyglądała tak, jakby sama natura uformowała ją specjalnie do pozowania w blasku wschodzącego słońca. Jack na moment przymknął oczy, wspominając noc, która mogła spokojnie konkurować z najlepszymi rozdziałami romansów: tych z okładkami, na których dorośli mężczyźni mają bardziej lśniące włosy niż bohaterowie fantasy. Jej długie czarne włosy, które jeszcze parę godzin temu opadając, łaskotały go w twarz, teraz spoczywały na kołdrze w artystycznym nieładzie — jakby sam wicher nocy zrobił im profesjonalną sesję zdjęciową. Delikatnie wydostał się z jej objęć (co wymagało zręczności sapera i odwagi odkrywcy), zgarnął z podłogi odzienie i ruszył na dół, gotów zmierzyć się z… czymkolwiek, co tłukło się tam o świcie jak pralka na zużytych łożyskach.  Na dole przywitał go znajomy pejzaż: dekadencki chaos. Stosy talerzy, butelek i szklanek zalegały jak eksponaty w muzeum imprezy, na której czas stracił znaczenie. Jednym słowem: balanga. Dwoma słowami: poważna balanga.🤣  Przy stole zaś siedział Jacenty, który — jak gdyby nigdy nic — pałaszował słynny bigos Liliany, wyglądając przy tym jak ktoś, kto właśnie ogłosił rozejm z rzeczywistością .Raz  po raz stukał łyżką i dno garnka do chwili aż zobaczył intruza.  — Słuchaj, Jack — powiedział, przeżuwając z godnością króla ucztującego w piżamie — jedzie tu jakaś ekipa telewizyjna. Będą kręcić reality show. O bigosie. Podobno o moim bigosie. Jack spojrzał na niego, na kuchnię i na ogólny dramat przestrzeni. Faktycznie: niezły bigos się szykował. W różnych znaczeniach. I wtedy jak bumerang — choć raczej jak bumerang wystrzelony przez maga, więc z efektem dźwiękowym — wróciły do niego słowa Liliany, wypowiedziane poprzedniej nocy: „Ale niech i tak będzie — niech noc zdecyduje, co z nas zostanie do rana”. „Ale pamiętaj, kapitanie, każde życzenie ma swój haczyk…” Jack westchnął. No i pięknie. Noc zadecydowała. A teraz telewizja przyjeżdża kręcić bigos.
    • KapitanJackSparrow
      Maro a może jakiś Netflixowy temat polecanek do oglądania?  Ja ostatnio zaliczyłem Odrzuceni. Można popatrzeć, to western. Fajny ale czuję pewien niedosyt emocji. Oglądałaś?
    • zielona_mara
      Zjawa... ile tam się dzieje : ) atak niedźwiedzia, ucieczka wpław rwąca rzeką (?) skok z urwiska na pędzącym koniu prosto na jakieś wysokie drzewa... koń nie przeżył, a on owszem : ) później wypatroszenie tego konia i sen w jego wnętrzu bo było jeszcze ciepłe... tempo było zdecydowanie inne porównując z tamtym filmem. : )
    • Vitalinka
    • zielona_mara
      Upłynęło już trochę dni to podam tytuł filmu o który pytałam... świeżo po obejrzeniu wkleiłam : ) "Osobliwość"
    • zielona_mara
      Zapytał lekarza o to co mu zrobił że po tej kuracji pojawiło się u niego poczucie winy... ale widz nie do końca był pewien czy to prawda czy kolejny przebiegły plan : )  Nie czytałam książki dobrze byłoby porównać z nią... : ) 
    • zielona_mara
      : ) przez połowę czasu mogą się pojawiać myśli "jak tu dotrwać do końca" ale były też ciekawe momenty trzymające w napięciu początek ten moment od którego wszystko się rozpoczęło albo sam wątek z matką...  taki misz masz przeplatany humorem. 
    • KapitanJackSparrow
    • Chi
      Dobranocka     
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...