Skocz do zawartości


  • 0
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość

Zbyt miły facet drażni kobiety?

Pytanie

Polecane posty

  • 0
Arkina
Przed chwilą, Frau napisał:

Co konkretnie mówiłaś? 

Tak w skrócie.

Ze potrzebuje faceta który mnie sobie wychowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


  • 0
Arkina
Przed chwilą, Frau napisał:

??? Nie rozumiem.

Oj tam nie ma co bawić się w szczegóły.

Ten wątek jest mężczyznach i to miłych. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Frau
11 minut temu, Arkina napisał:

Oj tam nie ma co bawić się w szczegóły.

Ten wątek jest mężczyznach i to miłych. 

 

 

Może jakiś się zjawi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Zadowolony
Penelopka
Dnia 23.05.2021 o 20:47, Frau napisał:

Może jakiś się zjawi ?

Zjawia się w najmniej spodziewanym momencie.☀️ ???Ja rzuciłam do wszechświata hasło, że mogłabym poznać np.na drodze- faceta, który zakocha się w moim wnętrzu wreszcie, a nie w wyglądzie. No..i zjawił się. Właśnie na drodze. ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Żebrak
25 minut temu, Penelopka napisał:

Zjawia się w najmniej spodziewanym momencie.☀️???Ja rzuciłam do wszechświata hasło, że mogłabym poznać np.na drodze- faceta, który zakocha się w moim wnętrzu wreszcie, a nie w wyglądzie. No..i zjawił się. Właśnie na drodze. ??

@Penelopka ja to rozumiem tak: przejechałaś faceta i on jakby "zakochał się" w Twoim wnętrzu, znaczy samochodzie, bo na Twój wygląd już nie miał czasu zareagować. Dobrze kombinuję? A kombinuję dlatego w ten sposób, boś roztrzepana i mogłaś nawet nie zauważyć, żeś go pierdyknęła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Zadowolony
Penelopka
20 minut temu, Żebrak napisał:

@Penelopka ja to rozumiem tak: przejechałaś faceta i on jakby "zakochał się" w Twoim wnętrzu, znaczy samochodzie, bo na Twój wygląd już nie miał czasu zareagować. Dobrze kombinuję? A kombinuję dlatego w ten sposób, boś roztrzepana i mogłaś nawet nie zauważyć, żeś go pierdyknęła. 

????. Taa.. jasne.Rozbawiłes mnie tak, że teraz nie wiem jak będę film oglądać .Cały czas się śmieję, a to melodramat z lat 90 tych"Skryta namiętność".? 

On zakochał się w mojej śledzionie i w żołądku. Aha i w wątrobie ?. Jelita są tak pokręcone(bardziej niż mój mózg?) , że w nich nie dał rady. ??

 

Muszę się napić. Zaraz cosik wytrawnego odpalę i czas na relaksik.? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Żebrak
4 minuty temu, Penelopka napisał:

????. Taa.. jasne.Rozbawiłes mnie tak, że teraz nie wiem jak będę film oglądać .Cały czas się śmieję, a to melodramat z lat 90 tych"Skryta namiętność".? 

On zakochał się w mojej śledzionie i w żołądku. Aha i w wątrobie ?. Jelita są tak pokręcone(bardziej niż mój mózg?) , że w nich nie dał rady. ??

 

Muszę się napić. Zaraz cosik wytrawnego odpalę i czas na relaksik.? 

Tylko nie zalej pały na smutno? Melodramat, alkohol i Twoja wrażliwość. W sumie nie wygląda to zbyt dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Frau
2 godziny temu, Penelopka napisał:

Zjawia się w najmniej spodziewanym momencie.☀️???Ja rzuciłam do wszechświata hasło, że mogłabym poznać np.na drodze- faceta, który zakocha się w moim wnętrzu wreszcie, a nie w wyglądzie. No..i zjawił się. Właśnie na drodze. ??

To super. Życzę Ci spełnienia ? 

Ja na taki moment nie czekam z kilku powodów. 

Nie bardzo też wiem, co znaczy: miły facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Zadowolony
Penelopka
1 godzinę temu, Żebrak napisał:

Tylko nie zalej pały na smutno? Melodramat, alkohol i Twoja wrażliwość. W sumie nie wygląda to zbyt dobrze?

Taa.Niedawno dopiero zrozumiałam, iż należę do WWO. Jestem nad wyraz wrażliwa. ?Spoko. Rozpalilam moje świeczniki dookoła i jest git. Pisałam Tobie,iż kolekcjonowanie świecznikow to moja pasja? ?Kocham noc i kocham blask świecy czy ogniska, więc staram się czesto robić sobie przyjemność nimi?

 

Nie zaleję, bo wewnętrznie dziś też jestem rozpalona?. Dobrze się czuję jakoś i promienieję. Hmm.. a ty też dzisiaj rozpalony? ??

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Jacenty

Miły facet to musi chyba mieć białego konia i lubić wnętrza kobiet.Powinien też troche umieć na tym rumaku  jeździć.

bdbbe8f9462598ca8c7d70d28406&f=1&nofb=1..albo inny model:

 

fantazi-ksi%25C4%2585%25C5%25BCe-na-koni

Edytowano przez Jacenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Zadowolony
Penelopka
32 minuty temu, Frau napisał:

To super. Życzę Ci spełnienia ? 

Ja na taki moment nie czekam z kilku powodów. 

Nie bardzo też wiem, co znaczy: miły facet.

MIŁY facet to:

M jak miłujący nad życie, I jak inteligentny,Ł jak łobuzowaty od czasu do czasu i Y jak Yeti, bo to rzadkość.?? Podobno widziano kiedyś Yeti, ale myślę, że ktoś go widział w upojeniu alkoholowym ??

Lepiej nie czekać, bo można osiwieć z tego czekania ???

Edytowano przez Penelopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Frau
1 minutę temu, Penelopka napisał:

MIŁY facet to:

M jak miłujący, I jak inteligentny,Ł jak łobuzowaty od czasu do czasu i Y jak Yeti, bo to rzadkość.?? Podobno widziano kiedyś Yeti, ale myślę, że ktoś go widział w upojeniu alkoholowym ??

Lepiej nie czekać, bo można osiwieć z tego czekania ???

Miłujący, inteligentny, łobuzowaty to ideał, czyli Yeti ? jak słusznie zauważyłaś.

 

To oczywiście działa w dwie strony. Z kobietami jest podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Bledny
8 godzin temu, Frau napisał:

Miłujący, inteligentny, łobuzowaty to ideał, czyli Yeti ? jak słusznie zauważyłaś.

 

To oczywiście działa w dwie strony. Z kobietami jest podobnie.

Saskłacz jako kobieta? Ale Wielka stopa i szpilki? ? No nie wiem czy jest taki rozmiar szpilek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Frau
1 godzinę temu, Bledny napisał:

Saskłacz jako kobieta? Ale Wielka stopa i szpilki? ? No nie wiem czy jest taki rozmiar szpilek ?

Jestem zapobiegliwa. Pisząc powyższy tekst chciałam uniknąć (ewentualnej) walki płci.

Bo prawda jest taka, że mamy takich partnerów na jakich zasługujemy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Tako rzeczka Brahmaputra
Dnia 18.11.2019 o 23:30, danuta grytchuk napisał:

za bardzo miły facet to zniewolony emocjami lub osoba

takie zaburzenie łatwo rozpoznać

...tak kobieta nic nie znaczy dla faceta..nic..dziś ta jutro tamta..

Zachwyt sam w sobie jest przyjemny, ale ma tendencje do szukania ujścia. Wyrażenie zachwytu jest rozwinięciem tej przyjemności, usankcjonowaniem jej... staje się od razu nagrodą otrzymywaną niejako z własnych rąk chociaż w odniesieniu do kogoś innego. Kwestia zachwytu to tylko drobny element kwestii "bycia miłym", ale z innymi elementami może być podobnie.
Komplementy, wyrazy uznania itp są więc raczej "zyskiem" osoby komplementującej, niż komplementowanej. Jest więc zrozumiałe, że "miły" może drażnić.

Natomiast odnośnie tego "smutnego" w odbiorze stwierdzenia "dziś ta jutro tamta" mam też drobną uwagę: można to odbierać jako coś w rodzaju "kobieta nic nie znaczy dla faceta", albo też... znaczy dokładnie tyle, że jest postrzegana jako odrębna osoba, autonomiczna, byt sam w sobie, który nie musi być własnością, przedmiotem zdobywania. Wybór interpretacji zależy nie tylko od nastroika ;) 

Dnia 25.06.2021 o 19:27, Penelopka napisał:

Ja rzuciłam do wszechświata hasło, że mogłabym poznać np.na drodze- faceta, który zakocha się w moim wnętrzu wreszcie, a nie w wyglądzie.

Idealna kandydatka do miłości na odległość ;) Np. miłości wirtualnej ?
No ale już się znalazł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe

Temat dotyczy zbyt miłych facetów a nie miłych. Zbyt miły jest podejrzany, bo tak jakby chciał coś przykryć gruba warstwą lukru.

To jak ci gentelmeni co drzwi otwierają, w rączkę całują a w domu żona po głowie dostaje za byle przewinienie. Albo te słodkie kobietki co to dziurki nie zrobią, a krew wypija, a na ich usteczkach wiecznie się slyszy: kochanieńka, skarbusiu, pieniążki, długopisik, perfumik, serduszko, kwiatuszek, samochodzik albo autko....?? 

Strach się bać takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Żebrak
13 minut temu, Maybe napisał:

Albo te słodkie kobietki co to dziurki nie zrobią, a krew wypija, a na ich usteczkach wiecznie się slyszy: kochanieńka, skarbusiu, pieniążki, długopisik, perfumik, serduszko, kwiatuszek, samochodzik albo autko....?? 

Cipuszka i jajeczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Frau
18 minut temu, Maybe napisał:

... a na ich usteczkach wiecznie się slyszy: kochanieńka, skarbusiu, pieniążki, długopisik, perfumik, serduszko, kwiatuszek, samochodzik albo autko....?? 

Strach się bać takich.

Scyzoryk sam się otwiera w obecności takich osób...

Nawet nie próbuję tego zbywać milczeniem.

W  dwóch osiedlowych sklepach  oznajmiłam dobitnie, że jeśli  usłyszę: co jeszcze kochanie podać? 

Zabiję ? 

Te kobiety były bardzo zaskoczone, przecież to takie miłe! 

Miła, to może być puchowa poduszka pod głową zamiast cegówki.

Nie wiem skąd się to u mnie wzięło. Lizodupów i słodziaków  nie toleruję.

 

Najgorsze jest to, że spędzimy urlop w towarzystwie takiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe
1 godzinę temu, Żebrak napisał:

Cipuszka i jajeczka?

Wiesz w pewnych okolicznościach lepiej jest używać zdrobnień, bo nie wyobrażam sobie mówić pipa zamiast pipka ?

55 minut temu, Frau napisał:

Scyzoryk sam się otwiera w obecności takich osób...

Nawet nie próbuję tego zbywać milczeniem.

W  dwóch osiedlowych sklepach  oznajmiłam dobitnie, że jeśli  usłyszę: co jeszcze kochanie podać? 

Zabiję ? 

Te kobiety były bardzo zaskoczone, przecież to takie miłe! 

Miła, to może być puchowa poduszka pod głową zamiast cegówki.

Nie wiem skąd się to u mnie wzięło. Lizodupów i słodziaków  nie toleruję.

 

Najgorsze jest to, że spędzimy urlop w towarzystwie takiej osoby.

Wg mnie umiar jest wskazany, czasem można, ale nie że wszystko jest ciut ciut ciu... Jak słyszę dorosłą babę jak się pieści w każdym zdaniu, to mnie skręca.

 

Tak samo jest z tymi nadskakującymi facetami, zaczynam się dusić i czuję się osaczona, a na czubku języka słowo "odpierdol się".

 

 

Co nie znaczy że uwielbiam gdy mi ktoś spuszcza drzwi na twarz, zarówno facet jak i kobieta. Po prostu wypada zachować się normalnie miło, kulturalnie, nie egoistycznie. I być pomocnym, kiedy drugi tego potrzebuje, a nie całować w rączki a gdy potrzeba wsparcia czy pomocy, to udawać, że się nie widzi i wycofywać rakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Aco

Zawsze mnie rozpierdziela jak słyszę te wszystkie zdrobnienia z ust facetów i kobiet( kwiatuszku, dziubeczku, usteczka, skarbeńku, cukiereczku i inne cycuszki i siusiaczki) Jak słyszę kumpla, jak dzwoni do żony i zaczyna od skarbuś albo myszko, to tak jakby do małego dziecka się zwracał??‍♂️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Arkina

Piszcie co chcecie ja tam wolę by facet mówił żabko, kwiatuszku itp itd niż lal ja po mordzie. 

W dupach się Wam poprzewracało ?

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe
15 minut temu, Aco napisał:

Zawsze mnie rozpierdziela jak słyszę te wszystkie zdrobnienia z ust facetów i kobiet( kwiatuszku, dziubeczku, usteczka, skarbeńku, cukiereczku i inne cycuszki i siusiaczki) Jak słyszę kumpla, jak dzwoni do żony i zaczyna od skarbuś albo myszko, to tak jakby do małego dziecka się zwracał??‍♂️

Albo kotku mamrotku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Tako rzeczka Brahmaputra
2 godziny temu, Maybe napisał:

Temat dotyczy zbyt miłych facetów a nie miłych

A "zbyt" to już chyba czysto subiektywna kwestia. Dla jednej ten facet będzie po prostu miły, dla innej nazbyt... ;)

 

 

8 minut temu, Arkina napisał:

Piszcie co chcecie ja tam wolę by facet mówił żabko, kwiatuszku itp itd niż lal ja po mordzie. 

Na jednym biegunie infantylne zdrobnienia, na drugim wulgaryzmy. Aktualnie przewagę ma tolerancja na wulgaryzmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 532
    • Postów
      251 486
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Nie napisałem przecież, że Ty twierdzisz, że działa źle. To raczej Ty takie twierdzenie sugerowałaś mi, więc jasno stwierdzam, że robiąc tak, nie działa źle.  Jeśli to jest TWÓJ ARGUMENT na usprawiedliwienie nieudzielania pomocy uchodźcom przez państwo (lub udzielania jej w minimalnym zakresie i wypychanie z powrotem) i ściganie prywatnych osób, które kierując się własnym sumieniem i empatią próbują pomóc (a nawet ciąganie takich osób po sądach), to taki argument jest dość... dziwny. Ratownik podczas katastrofy nie rozdaje kolorów kierując się narodowością poszkodowanych, ich religią, płcią, wiekiem. Kieruje się ich obrażeniami, tym, komu trzeba pomóc natychmiast a komu można w dalszej kolejności. Jeśli idąc za Twoim przykładem państwo jest takim symbolicznym ratownikiem, to aktualnie stosuje dwa niestandardowe kolory: jeden dla NASZYCH - pomagamy, drugi dla OBCYCH - odrzucamy.  
    • Miły gość
      Ciiiii🤫😄
    • Vitalinka
      Rzeczka...? A kto napisał, że działa źle? Hmmm? To był MÓJ ARGUMENT ahahahah i nie potrzebuje tłumaczeń ocb, bo sama podałam ten przykład, a idź Pan w cholerę 😉dobranoc😄.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Czyli o działaniu na podstawie wiedzy i umiejętności ratownika. Działanie zgodne z procedurami. Nie znaczy to wcale, że działa źle. Podobnie działa ratownik medyczny w wojsku, gdy musi szybko ocenić szanse na uratowanie rannych. Kolory są wskazówką do kolejności udzielania pomocy/rodzaju pomocy.
    • Vitalinka
      Nie o tym mówię, mówię o kolorach przyznawanych w ratownictwie podczas katastrof.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Ratownicy mają bardzo trudną pracę i niestety bywa też tak, że spotykają się z niewdzięcznością. Należy im się szacunek i uznanie. To są prawdziwi bohaterowie żyjący wśród nas. Nie uważam jednak tego Twojego porównania, Vitalinko, za trafne. Jest oczywiste, że czasami trzeba wybrać, kogo ratować i nie znaczy to, że ratownik sprzeciwia się pomaganiu. Czas nie stoi w miejscu. Gdy na reakcję pozostają sekundy czy minuty, ratownik działa zgodnie ze swoją wiedzą, umiejętnościami i rozeznaniem sytuacji. I wtedy też nie będzie myślał o domach dziecka czy o uchodźcach albo o prześladowaniach chrześcijan, co nie znaczy, że musi to być dla niego nieistotne.  A czy nikt nie sprzeciwia się pomaganiu? Są takie osoby, nawet dość znane i wpływowe, ale jeśli nie spotkałaś się z czymś takim to może znaczy, że świat jest trochę lepszy, niż mi się wydawało.   Posłużyłem się cytatem z Ewangelii nie po to, by mieć satysfakcję. Ciebie to zdenerwowało, ale komuś innemu może się spodoba. W każdym razie temat nie jest błahy.
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      CISZA WYBORCZA!
    • Vitalinka
      Nikt się nie sprzeciwia pomaganiu, jesteś zwyczajnie nie w porządku pisząc tak i ciągle cytując pismo święte dla swoich prowokacji, chociaż dobrze wiesz, że tak jak jest katastrofa to rannym przydzielane są kolory (według WAŻNOŚCI zabierania ich przez następne karetki) tak według Ciebie taki ratownik nie powinien ratować tych co może uratować, bo przysiągł ratować życie każde?  Gdyby mógł pomógłby każdemu i nie ma to nic wspólnego z a Ty rajcujesz się tak jakbyś temu biednemu ratownikowi, który robił co mógł pokazywał kodeks ratownictwa i wypominał, że jest złym ratownikiem.  I pisał, że UNIEMOŻLIWIŁ ratowanie, że się SPRZECIWIAŁ.  Mnie tylko denerwuje satysfakcja z jaką szafujesz tymi cytatami z Pisma Świętego, bo akurat tym nic dobrego też nie robisz.  Milknę w pokorze.
    • gość
      Ktoś jeszcze słucha takiej muzyki?  
    • Miły gość
      Zawsze możesz trzaskowskiemu kibicować ☺️
    • Pieprzna
      Maj się skończył, dzisiaj ostatnie nabożeństwo majowe, będzie mi od jutra czegoś brakować w wieczornej rutynie...
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Powiem więcej: pomaganie nie wyklucza innego pomagania. Natomiast dziwny jest SPRZECIW wobec pomagania. Uniemożliwianie. W tym akurat przypadku szczególnie dziwne, bo przecież chodzi o coś ważnego dla chrześcijan.
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to się jakoś wyklucza? Jeśli ktoś chce zorganizować pomoc dla polskich dzieci w domach dziecka, szpitalach itp. musi dojść do wniosku, że pomoc obcym ludziom na granicy to jest uniemożliwienie pomagania polskim dzieciom? Czy to może jest kwestia owego sławnego "NAJPIERW"? Nierzadko ludzie oburzają się na różnych wolontariuszy działających w obszarze, który dla tych ludzi wydaje się mniej istotny, niż to, co akurat dla nich jest ważne lub ważniejsze. I można usłyszeć: "Najpierw trzeba pomóc polskim xxx, a dopiero później można pomagać jakimś yyy".  Czyli coś na zasadzie - niech tam na granicy poczekają aż pomożemy wszystkim polskim potrzebującym dzieciom. Ale przyznaję, że słusznie zauważasz problem. Problem dzieci w domach dziecka, problem niepełnosprawnych, problem dzieci z zaburzeniami, które powinny być leczone a są kierowane do domów dziecka, które nie są przystosowane do leczenia. Jest to problem, którym państwo jak najbardziej powinno się zająć.
    • Vitalinka
      Ja też nie, ale była w domu dziecka, w szpitalach, w placówkach mających wspierać (z założenia) dzieci, znam ludzi tam pracujących, znam rodziny, znam statystyki i to jest dla mnie problem realny, którym zgodnie z moim sumieniem i wiarą trzeba się zająć. Tak jak przełożę ślimaczka, którego spotkam na chodniku na trawkę, zamiast filozofować o ślimaczku, który jest gdzieś daleko i słyszałam o nim w tv i nawet nie wiem jak NAPRAWDĘ z nim jest.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Na granicy? Nie byłem. 
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to państwo chce pomagać? Przez pushbacki, ogrodzenia z concertiny (drut żyletkowy)? Ściganie wolontariuszy z zupą i ubraniami dla migrujących?  Zresztą... nie ja pisałem Ewangelię. Ani też dla państwa Ewangelia nie jest prawem. Jest za to jakimś drogowskazem dla wiernych. Chyba.
    • Vitalinka
      Racja, dlatego Kościół cały czas trąbi o naszych polskich dzieciach, które są chyba najbardziej znienawidzone przez Państwo, nie ma na domy dziecka, na leczenie, na hospicja (by umierały blisko rodziców - to jest tragedia), na pomoc psychiatryczną, codziennie jakieś dziecko popełnia samobójstwo, znów dziewczynka rzuciła się pod pociąg. Uchodźcy ok, ale jak państwo, które nie umie zadbać o potrzeby najmniejszych i najniewinniejszych chce pomagać jeszcze komuś z zewnątrz?
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To "fejkowy" mem krążący po facebooku. Marcin V został wybrany na papieża w roku 1417. I uznawał istnienie kościoła w Polsce (mianował abpa Mikołaja Trąbę prymasem Polski). 
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...