Skocz do zawartości


BrakLoginu

Tworzymy historyjkę - dokończ zdanie

Polecane posty

la primavera

...smeagol ! 

Nieprawdopodobne, a jednak. Smeagol siedział na skale i obracał w dłoniach pierścień śpiewając ,,złoty pierścionek....na szczęście...." i patrzył spode łba na Jaśka uważając, że ten zjawił się tu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Krnąbrny krab

...na zaloty. Szybkim ruchem ukrył dłoń z pierścieniem za plecami, spojrzał spode łba i syknął: ,,za górami, za lasami..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

...... Nie skonczył nawet tego jednego zdania które zwykle zaczyna długie i zakończone hepyendem opowieści gdy zza tajemniczego zakamarka znienacka odezwał się głos tajemniczej blondynki.

-Czy musisz tak syczeć gdy właśnie usypiam?

Smeagol nerwowo rozglądał sie ale niestety nie wykrył gdzie znajduje sie ów znienacek gdzie ukryła się jasnowłosa. Teraz dopiero zdał sobie sprawę z panującego tu delikatnie mówiąc nieładu a mniej delikatnie mówiac panował tu zwyczajny burdel do którego on zresztą bardzo pasował w swoim brudnym i potarganym przyodziewku ze ślizgawką na rękawach  wycieranych gili i zbyt luźnymi portkami uwidaczniającymi przez swe opuszczenie lekko zrudziały dekolt drwala.

-Dobrze że ona jest gdzieś skryta i nie widzi tego tu

Wyszeptał bardziej w myślach niż ustami po czym powoli stąpając tak by nie zaszeleściła nawet najmniejsza gałązka ani patyczek krok za krokiem zmierzał w stronę płynącego nie opodal strumyka nazywanego w miejscowej gwarze Łzami Starej Jędzy. Dobrze z e to było nie opodal bo jednak opodal było dość daleko i pewnie nie doszedłby tam w tym odcinku który to zmierza nieuchronnie do szczęśliwego końca. No ale Smeagol właśnie dotarł do Łez Starej Jędzy i zrzuciwszy z siebie cos co trudno jest nazwać ubraniem narwał rosnących w pobliżu rzeczki różowych kwiatów ziela nazywanego mydłem biedoty. Owe kwiaty gdy natrzeć sie ich sokiem a następnie spłukiwać wodą zachowywały sie jak prawdziwe pańskie mydło. Pieniły się bardzo obficie i do tego pozostawiały na ciele przyjemną woń wiosennego czy raczej letniego lasu. Zajęty tą kapiela i doprowadzaniem swojego ciała do jakiego takiego wyglądu nie zauważył ze zza skał na wzniesieniu obserwował go bardzo dziwny jegomość w czarnym garniturze w białe symetryczne prążki. Prawą ręke trzymał za połą nienagannie skrojonej dwurzędowej marynarki tak jakby coś chciał tam ukryć natomiast w lewej dzierżył czarny kapelusz z bardzo wąskim rondem takim jakie zwykle noszą mężczyźni z wyższych sfer na ulicach Paryża. Kim on był? Nie wiem. Prawdopodobnie nie wiele osób mogłoby się poszczycić znajomością jego tożsamości. Tymczasem prawie niezauważalnie powoli zapadał zmierzch budząc czarne myśli i .......

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

.... nietoperze w czeskiej jaskini, które ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Batman

...ostrzyły swoje ostre jak igły małe kiełki, aby móc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

...odpadki poprodukcyjne z wytwórni konserw z pierogami ruskimi. Więc budziły się kolejno i zaczynały wylatywać ze swoich domków. Były wśród nich także mieszańce bo oprócz typowych karych, gniadych i kasztanowatych zdarzały się całkiem albinosowate ale także coraz więcej było łaciatych ale tonie miało większego znaczenia bo jak wiadomo wszem te stworzenie były ślepe i kolor umaszczenia nie mial wpływu na zasady i hierarchię w stadzie. Gdy wszystkie już ocknęly się uformowały na ponurym niebie klucz trochę podobny do tego jakim poruszają sie dzikie gęsi i powoli zaczęły zmierzać w kierunku wytwórni. No dobrze ale już zakończmy ten wątek bo przecież nie ma on wpływu na dalszy ciąg zdarzeń na polanie.

Smeagol ( kto mu wymyślił takie imie?) skończył właśnie toaletę. Szczególną uwagę poświecil swoim włosom które to ku jego wielkiemu zdziwieni okazały sie bardzo jasne i lekko falowane a pierwszy raz starannie uczesane i upięte w zgrabny kucyk przy pomocy długich źdźbeł trawy wyglądały naprawdę bardzo atrakcyjnie. Gorzej było z ubraniami bo nie dosć że bardzo zniszczone i poprzecierane to na dodatek bardzo brudne i usmarowane wszystkim co tylko możliwe i niemożliwe. No i jak on ma sie pokazać tej tajemniczej blondynce ukrywającej się nieopodal. Nie wiem czy to było skutkiem tego że Smoegal kończył fazę dojrzewania czy przyczyny były zgoła inne ale nawet na myśl o dziewczynie coś dziwnego działo się z jego brzuchem czy też podbrzuszem czy też z czymś jeszcze niżej ale nie na tyle nisko by było to nieprzyzwoite o porannych godzinach.  Zastanawiał się czemu tak jest ze czasem to co jest małe robi się nie wiadomo czemu wielkie by potem w jednej chwili stać sie znowu małym i zupełnie nieciekawym Dotknął wstydliwie tego czegoś małego co akurat było wielkim i odczul przepływający po jego grzbiecie dreszcz. Teraz juz bardziej śmiało......

Szedł powoli w kierunku gdzie ukrywała sie jasnowłosa. Nie potykał sie gdyż znał tu jażdy dołek i każdy kamyk leżący na ścieżce Zapomniał że idzie nagi co i tak nie miało większego znaczenia w trakcie tak ciemnej bezksiężycowej nocy. Uśmiech na jego twarzy był znaczący choć też zupełnie nie widoczny.

Tam powyżej w załamaniu pomiędzy skałami nadal był ten tajemniczy mężczyzna. Zdjał swoją marynarkę o fasonie rodem z ,,Ojca Chrzestnego,, Coppoli i teraz siedział na kawałku drewnianej kłody szepczac do swojego dyktafonu:

-godzina dwudziesta czterdzieści dwie. Obserwowany obiekt zmierza w kierunku punktu ,,C,, Obserwacja trwa. Ciekawe czy uda mu sie osiągnąć punkt ,,G,,

Tymczasem z dziupli w starym jaworze bezszelestnie wyfrunęła stara sowa Matylda Zrobiła rozpoznawcze koło w kolo polany po czym zniknęła nie wydając najmniejszego dźwięku.

Czas biegł nieubłaganie i wszyscy czekali na chwilę gdy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

...gdy smeagol zada pierwszą zagadkę, ale ta chwila nie nadchodziła, bo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SkórkaZpomidora

...Wszystkie odpowiedzi można teraz znaleźć w ciągu minuty w internecie, więc cała zabawa straciła swój urok. Tak jak straciły urok randki w ciemno i jednorazowy sex z dopiero co poznaną osobą. Jedyne z czego dało się jeszcze wykrzesać resztki satysfakcji to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

uczestnictwo w imprezach organizowanych przez grabarza na pobliskim cmentarzu ale także baczna obserwacja zdarzających sie niestety staroświeckich i prawie zapomnianych romansów, w trakcie których dziewczyna była tą jedyną, najpiękniejszą, najdelikatniejszą, wyśnioną po wielokroć, wymarzoną, wymodloną i ogólnie tą naj naj naj natomiast ten smalący do niej cholewki stawał sie dżentelmenem w każdym calu, adorujący swa wybrankę na każdym kroku, każdym gestem,słowem myślą. No coż ze strony Smeagola nie doczekamy się żadnych zagadek czy też łamigłówek ponieważ jakiekolwiek powiązania z Tolkienem, Śróziemiem, Dwoma wieżami i Gollumami   sa tylko przypadkowym zbiegiem imion Nasz Smeagol w zdrobnieniu Smagi był bardzo przystojnym młodym mężczyzną o smagłej wyraźnie południowej karnacji  bardzo kolidującej ze złotym kolorem jego włosów i oczami którym barwy użyczyły spokojne wody Adriatyku. Tak do końca to nikt na sto procent nie wiedział kim on właściwie był, skąd pochodził i kim był tajemniczy mężczyzna w nie rzucającym się w oczy czarnym kapelusiku który poruszał sie dyskretnie za nim krok w krok. Pilnował go nawet wtedy gdy Smagi oddalał sie gdzieś na bagna albo w dzikie odstępy puszczy by tam rozwijać swoją umiejętność rozmowy ze zwierzętami, rozumienia szumu drzew czy też czytaniu poezji pisanej przez wiatr kłosami trzcin nad jeziorem. Tajemniczy opiekun ciągle czuwał nad nim. Dniem i nocą tak jak sie czuwa nad najcenniejszą osobą na świecie.

Teraz jednak już pozostawmy te domysły bo chłop[ak doprowadził sie do stanu praktycznie idealnego oczywiście jak ne panujące wtedy tam mozliwości i wolnym ale bardzo pewnym i prężnym krokiem zmierzał tam gdzie ostatnio słyszał wściekły głos.... chociaż moze on nie był wściekły tylko taki nie wyspany głos swojego przeznaczenia. W jego głowie kotłowały sie myśli tak gwałtownie ze nieświadomie zaczął rozmawiać sam ze sobą połgłosem

-Czy to już Ona?

-A jeśli tak czy to oznacza że nadszedł już czas

-No a jesli mnie zapyta o to kim jestem?

-Nie wiem, nie wiem, nie wiem.....

Jego droga dobiegła niepostrzeżenie do końca. Zatrzymał sie wsłuchany w nocne murmurando lasu. W delikatnym poszumie drzew mozna było usłyszeć świerszcze.....i koniki polne....i szczekania saren walczących o swoje terytoria...i taki dziwny rytmiczny pomruk. Cichutki ale jakże wyraźny i nie pasujący do nocnej sonaty natury. Nie było wątpliwości Dziewczyna spała wtulona w poduszkę z listowia lekko pochrapując. Zbliżył sie do niej praktycznie na wyciągniecie reki. Wpatrywał się w jej piękna twarz przy jakże słabo docierającym tu świetle gwiazd. Jedna chwila, dwie, trzy az do momentu gdy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

 ...gdy z dziupli wyszła wiewiórka i zapytała czy chce orzeszka. Nie chciał, bo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buczyna

...miał snickersa. Nosił go już chyba od tygodnia w kieszeni marynarki. Nie zjadł go jeszcze ze względu właśnie na orzechy, bo go zęby bolały. Zresztą to te fistaszki, co je primawiera chodowała, a z tego co w okolicy gadali, to nie wyrosły za bardzo i połowa była pusta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

.....bardzo pusta. tak pusta że już bardziej pustego nic nie może być. Po rozłupaniu takiego orzeszka można było krzyknąć w tą nieskończoną. pustą głębie

-Hop hop!

By po chwili niczym z kopuły meczetu w Abu Dabi usłyszeć echo zwielokrotnione 37 razy jak twierdzą tamtejsi mauazimowie wzywający do pokłonu przed Allachem. Lękam sie pustki. Pustych słów, pustych wytycznych, teorii, ideologii. Pustki w sercach, w myślach, w słowach. Odcisnął mi sie pesel na plecach i buciory stada pędzącego gdzieś, po coś. I tylko to dudnienie w pustych kopulach świątyń tak pustych jak serca niby pasterzy i niby wiernych.......

Te rozmyślania przerwał nagle dzwonek telefonu....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

... i głos po drugiej stronie właśnie informował rozmówcę,  że w nic nie grając wygrał odkurzacz. Niestety, żeby go otrzymać trzeba było pojechać na wycieczkę na Maderę za którą miał zapłacić sąsiad. I tu był problem, bo sąsiad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Kalisza

...W Podgórzynie i wpadli do niego ze skarbówki. Zabrali caly dobytek i nałożyli grzywnę 100000tyś. Tak, miliona. Dokładnie siedem zer. Co to będzie???. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Przeliczyłem jeszcze raz dla pewności zera i jest ich tylko pieć czyli kara nie jest aż taka sroga a skoro tak to rozradowany ubieram buty i idę przez Podgórzyn w stronę Snieżki bo tam już jest śnieżnie i ponoć skrzaty co przybyło do Polski na emigrację finansową z Irlandii ubrały tam już choinki w ilości 47 sztuk. Jedyne co mogłoby mi przeszkodzić w tych zamierzeniach to.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

natarczywa wataha wilków, która niezbyt przyjaźnie atakuje spotkanych ludzi tekstem "kierowniku daj 2 złote", bo te wilki to amatorzy dobrych smaków, a szczególnie upatrzyły sobie dobrej jakości bimber sprzedawany u Mariana, który mieszka tuż za rogiem głównej ulicy. Czasami przeznaczały te pieniądze na...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasze zdrowie!

...plastikowe kubeczki, bo takie smakołyki to trzeba pić z odpowiedniego naczynia. Rytuał był taki: flacha (nigdy nie wiadomo w czym dostaniesz, raz po wyborowej, innym razem po Ludwiku, bywało i tak, że się słoik trafił - ale wtedy to do zwrotu) stać musi na ziemi, brało się dwa kubki, jeden wkładano w drugi i ten dolny się rozrywa, tak że powstają takie jakby listki. Do górnego leje się marianową "ambrozję" po uprzednim odlaniu na glębę za tych co nie mogą. I tak w kółeczko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

...a czasem w kwadracik, zależy jak usiądą. Czasem siedzą na drabinie, to wtedy wszystko dzieje się stopniowo. A kiedyś był taki dzień, gdy przyszedł do nich pies z kulawą nogą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

warczał na nich, bo przez to lanie na glebę podczas mrozu poślizgnął się i nabawił kontuzji nogi. Zapowiedział, że jeszcze raz coś takiego będzie miało miejsce to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

...zrobi focha takiego o którym nie śnią nawet fizjologowie.

A ja? A ja zamyśliłem się uśmiechnięty nad siedzeniem na drabinie i stopniowej konsekwencji tego. Pmyślalem sobie że gdyby ktos chciał by jakoś mu zeszło to musi usiąźć na schodach twarzą w dół bo siedzenie w drugą stronę to wyraźne wchodzenie na wyższe poziomy. Ciekawe jest też siedzenie na liściach bobkowych czyli laurach albo kąpiel w wysychającej rzeczce czyli osiadanie na mieliźnie. No ale wracajmy do tych fizjologów i zafochowanego psa Jacka którego to dopadła nagła kulawość nogi. Popatrzał chwilę na zgromadzonych po czym... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reksio

...przysnął na chwilę. Cholerna narkolepsja. Nie cierpiał kiedy mu się to przydarzało, szczególnie gdy był akurat w pogoni za kotem. Wszystkie psy z okolicy się chichrały na jego widok, bo raz go złapało, gdy się zabawiał z jedną ekhmmm suczką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

... której właścicielem okazał się sam wielmożny Eustachy, znany był z tego, że każdego niegodziwca skazywał na karę śmierci przez powieszenie, ale ten zabawiający wybrnął z tego pewnym zabawnym fortelem, a mianowicie wykpił się tym, że zrobił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

u Banasia w pokoju na godziny ..................   ....... .... .......... ........ .........! .......... dwadzieścia ........!!!! Następnie gdy już zegarek z kolejną godziną był już na nowo nakręcony przez gościa bez szyi a przyszedł właśnie Benon K .......... ........ .. ...... .........!!!! ......... ..... ....... ? No i wtedy....

 

Niestety cześć tekstu trzeba było wypikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 831
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
    • Aco
      Absolutnie nie powinniśmy przyjmować, zwłaszcza innego wyznania, bo to zawsze rodzi dużo większe konflikty.
    • Vitalinka
      No widzisz...dlatego oni powinni walczyć u siebie, z tego wniosek. Lecz jak piszę, Ci co pracowali uczciwie i nie musieli - pojechali. Ludzie są wszędzie różni i nie można oceniać ich po nacji, płci (naprawdę się staram😉) wierze itd. Lecz piszemy tu o przyjęciu emigrantów i o tym czy Polska ma na to jeszcze kondycje, jak przepełniony szpital, w którym brak miejsc nawet na Polaków i ich dzieci...
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...