Skocz do zawartości


alan

Szczepionka na Covid już jest

Polecane posty

Szczęśliwy
ddt60
6 minut temu, hogan napisał:

Ja natomiast nie rozumiem ostatniego pytania. Szczepisz się i nie wiesz jak leczy?

wiadomo. Szczepienia to metoda po raz pierwszy zastosowana przez Jennera, który po serii obserwacji zaczął już w XVIII wieku szczepić krowianką. Od tego czasu do dziś każda szczepionka w wielu językach nazywa się krowianką chociaż z krową już nie ma nic wspólnego - nazwa vacca=krowa - wakcynacja=szczepienie. Zatem szczepienia to tak stara i sprawdzona metoda lecznicza , że wątpliwości co do działania i skuteczności dziś już nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


hogan
1 minutę temu, ddt60 napisał:

wiadomo. Szczepienia to metoda po raz pierwszy zastosowana przez Jennera, który po serii obserwacji zaczął już w XVIII wieku szczepić krowianką. Od tego czasu do dziś każda szczepionka w wielu językach nazywa się krowianką chociaż z krową już nie ma nic wspólnego - nazwa vacca=krowa - wakcynacja=szczepienie. Zatem szczepienia to tak stara i sprawdzona metoda lecznicza , że wątpliwości co do działania i skuteczności dziś już nie ma.

I co w związku z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
2 minuty temu, hogan napisał:

na przykład szczepionka od świnki zwalcza już istniejącą chorobę

I to mnie interesuje jak to działa, bo nie wiedziałam o tym. Wyjaśnisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
6 minut temu, hogan napisał:

I co w związku z tym?

że jest to metoda bezpieczna i skuteczna i stara jak świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
2 minuty temu, Arkina napisał:

Ten wątek nigdy nie zdechnie ??

Chyba, że zaszczepieni dyskutanci padną na NOP a niezaszczepieni na covida ??‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Napisano (edytowany)
1 minutę temu, Pieprzna napisał:

Chyba, że zaszczepieni dyskutanci padną na NOP a niezaszczepieni na covida ??‍♀️

Mnie to nie przeszkadza a rozbawiło jak zobaczyłam ponad 40 stron. 

W zasadzie sytuacja rozwija się i kto wie co przyniosą kolejne miesiące. 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
12 godzin temu, ddt60 napisał:

byłoby najlepiej - oczywiście na razie za wyjątkiem dzieci.

Twoje pragnienia wkrótce się spełnią...zmuszą nas do szczepień...może nawet i w naszych domach będą szczepić, bo w firmach i szkołach zaakceptowano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
15 godzin temu, Pieprzna napisał:

I to mnie interesuje jak to działa, bo nie wiedziałam o tym. Wyjaśnisz?

Szczepionkę przeciwko śwince podaje się w postaci skojarzonej ze szczepionką chroniącą przed odrą i różyczką (MMR). Szczepionka jednoskładnikowa przeciwko tej chorobie nie jest dostępna. Maksymalną ochronę zapewnia podanie dwóch dawek szczepionki. Pierwszą dawkę podaje się w 13-15 miesiącu życia, a drugą uzupełniającą – w 6 roku życia.

Więcej na gov.pl: https://szczepienia.pzh.gov.pl/szczepionki/swinka/

 

15 godzin temu, ddt60 napisał:

że jest to metoda bezpieczna i skuteczna i stara jak świat

A ktoś neguje szczepionki? Nie zauważyłam, bo każdy z nas dostał choćby od odry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Napisano (edytowany)
39 minut temu, hogan napisał:

Szczepionkę przeciwko śwince podaje się w postaci skojarzonej ze szczepionką chroniącą przed odrą i różyczką (MMR). Szczepionka jednoskładnikowa przeciwko tej chorobie nie jest dostępna. Maksymalną ochronę zapewnia podanie dwóch dawek szczepionki. Pierwszą dawkę podaje się w 13-15 miesiącu życia, a drugą uzupełniającą – w 6 roku życia.

Więcej na gov.pl: https://szczepienia.pzh.gov.pl/szczepionki/swinka/

 

 

zgoda ... podobnie DiPerTe -  czyli błonica-krztusiec-tężec. Ale to nie ma akurat wielkiego znaczenia poza tym, że ułatwia sposób szczepienia. Być może kiedyś da się wyprodukować łączoną szczepionkę na covid i grypę razem typu Cov-Infl

Edytowano przez ddt60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
2 godziny temu, hogan napisał:

Szczepionkę przeciwko śwince podaje się w postaci skojarzonej ze szczepionką chroniącą przed odrą i różyczką (MMR). Szczepionka jednoskładnikowa przeciwko tej chorobie nie jest dostępna. Maksymalną ochronę zapewnia podanie dwóch dawek szczepionki. Pierwszą dawkę podaje się w 13-15 miesiącu życia, a drugą uzupełniającą – w 6 roku życia.

Więcej na gov.pl: https://szczepienia.pzh.gov.pl/szczepionki/swinka/

 

A ktoś neguje szczepionki? Nie zauważyłam, bo każdy z nas dostał choćby od odry.

I to jest to leczenie? Zwykła szczepionka dla dzieci zdrowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
11 minut temu, Pieprzna napisał:

I to jest to leczenie? Zwykła szczepionka dla dzieci zdrowych.

to prawda - to nie jest leczenie tylko profilaktyka choroby. Jeśli już zachoruje na odrę to nie dajemy szczepionki - podobnie jest zresztą z covidem - w trakcie choroby nie szczepimy. W obu przypadkach szczepienie nie służy terapii ale zapobieganiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
6 godzin temu, Pieprzna napisał:

I to jest to leczenie? Zwykła szczepionka dla dzieci zdrowych.

I chorych także jeśli dziecko mimo szczepienia zachoruje na świnkę. To akurat miałam jako dziecko więc mogę napisać z doświadczenia.

8 godzin temu, ddt60 napisał:

 Ale to nie ma akurat wielkiego znaczenia

Ma znaczenie, bo odpowiadałam do Pieprznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
25 minut temu, hogan napisał:

I chorych także jeśli dziecko mimo szczepienia zachoruje na świnkę. To akurat miałam jako dziecko więc mogę napisać z doświadczenia.

Ma znaczenie, bo odpowiadałam do Pieprznej.

Więc tak rozumiesz szczepionkę jako lek. Że przyspiesza zdrowienie choć nie zapobiegło chorobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan

Czy to moja wypowiedź?

 

"Ekspert partii SPD ds. ochrony zdrowia Karl Lauterbach uważa, że ochrona immunologiczna osób zaszczepionych na koronawirusa trwa około pół roku. Oznacza to konieczność powtórzenia szczepień przez część osób już na jesieni tego roku, jak powiedział Lauterbach dziennikom grupy medialnej Funke. Jeśli w Niemczech rozprzestrzenią się mutacje koronawirusa, przeciwko którym obecnie stosowane szczepionki nie są zbyt skuteczne, być może trzeba będzie jeszcze wcześniej zacząć podawać ludziom inną szczepionkę."

 

https://www.dw.com/pl/szczepienia-możliwa-konieczność-odnowienia-już-w-2022-roku/a-57548184

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Napisano (edytowany)
2 godziny temu, alan napisał:

Czy to moja wypowiedź?

 

 

 

i co z tego? To znaczy, że mamy się nie szczepić? Cytujesz polityków z partii SPD. Jak jesteś chory to pytasz niemieckiej partii SPD jak się leczyć czy lekarzy?

Edytowano przez ddt60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan

Jesteś ograniczony.

 

przewodniczący Niemieckiej Stałej Komisji ds. Szczepień (STIKO) Thomas Mertens.

dyrektor generalny firmy Pfizer, Albert Bourla

minister zdrowia Peggy Vidot

To jest początek, będą kolejni eksperci.

O nie szczepcie się!, ten eksperyment jest dla was. Na jesieni będą jeszcze nowsze szczepionki, też dla was.

Ciekaw jestem, kiedy pojawią się szczepionki w plastrze. Czy w ogóle będą potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
interior

Na początku premier obiecywał 100 tyś. zł  dla tych co doznaliby szkody poszczepiennej na zdrowiu . Teraz te 100 tyś. obiecuję tylko tym gminom w kraju  , które wezmą wyścig i osiągną wiele procent normy w ilości szczepień i wyprzedzą resztę .

Jakoś do tej pory rodziny tych zmarłych zaraz po zaszczepieniu, nie dostały ani grosza.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
3 godziny temu, alan napisał:

Ciekaw jestem, kiedy pojawią się szczepionki w plastrze.

też będą w technologii 5G z nano, super, hiper, duper cząsteczkami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Zaszczepiona. 

Na razie spoko jakby nic. 

Pfizer. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
53 minuty temu, Arkina napisał:

Zaszczepiona. 

Na razie spoko jakby nic. 

Pfizer. 

dobra szczepionka .... powinno być wszystko dobrze ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
Dnia 25.05.2021 o 23:31, Pieprzna napisał:

Więc tak rozumiesz szczepionkę jako lek. Że przyspiesza zdrowienie choć nie zapobiegło chorobie?

A jak inaczej? Znasz lek, który zapobiega chorobie? Ja nie znam. Niby większość jest w ten sposób deklarowanych ale

żaden nie zapobiega chorobie, tylko pomaga w pewnym stopniu, bo nie ma leku doskonałego.

Albo nie rozumiem o co Ci chodzi. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
7 minut temu, hogan napisał:

A jak inaczej? Znasz lek, który zapobiega chorobie? Ja nie znam. Niby większość jest w ten sposób deklarowanych ale

żaden nie zapobiega chorobie, tylko pomaga w pewnym stopniu, bo nie ma leku doskonałego.

Albo nie rozumiem o co Ci chodzi. ?

Ja nie rozumiem po co szczepionkę nazywać lekiem i na tym skończmy. Niczego nowego się od Ciebie nie dowiedziałam, odpowiadałaś mi jakoś nie na temat i pokrętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Napisano (edytowany)

Definicje:

 

Cytat

Szczepionka – preparat biologiczny imitujący naturalną infekcję i prowadzący do rozwoju odporności analogicznej do tej, którą uzyskuje organizm w czasie pierwszego kontaktu z prawdziwym drobnoustrojem – bakterią lub wirusem[1][2].

Cytat

Lek, lekarstwo, nazwa ustawowa w Polsce: produkt leczniczy – każda substancja, niezależnie od pochodzenia (naturalnego lub syntetycznego), nadająca się do bezpośredniego wprowadzania do organizmu w odpowiedniej postaci farmaceutycznej w celu osiągnięcia pożądanego efektu terapeutycznego, lub w celu zapobiegania chorobie, często podawana w ściśle określonej dawce. Lekiem jest substancja modyfikująca procesy fizjologiczne w taki sposób, że hamuje przyczyny lub objawy choroby lub zapobiega jej rozwojowi. Określenie lek stosuje się też w stosunku do substancji stosowanych w celach diagnostycznych (np. metoklopramid w diagnostyce hiperprolaktynemii) oraz środków modyfikujących nie zmienione chorobowo funkcje organizmu (np. środki antykoncepcyjne).

Nie rozumiem problemu w dyskusji więc wrzucam formułki z wiki ?

 

Jak dla mnie lek leczy a szczepionka ma jakby zapobiegać chorobie a tym samym leczeniu. Tak łopatologicznie ?

10 godzin temu, ddt60 napisał:

dobra szczepionka .... powinno być wszystko dobrze ....

I jest w zasadzie. 12h po szczepieniu i tylko ramię mnie trochę boli w tej chwili przy dotyku. 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
21 minut temu, Arkina napisał:

I jest w zasadzie. 12h po szczepieniu i tylko ramię mnie trochę boli w tej chwili przy dotyku. 

nie ma nic za darmo,

technologia 5G kosztuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 833
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      A więc Monika to Vitalinka 🤔  Może i żarty moje rubaszne, ale nigdy nie pozwoliłem sobie na wyzwiska typu oblech cham prostak choć cisnęły się jakby same do osoby o  tak karyńskim zachowaniu. I wypowiada to osoba z Bogobojna na ustach,  Źródło konfliktu upatruje w wzmiance o wilkołaku , która to notabene jest pisaną u Dyzia opowieścią która każdy może zapisać. Kapitalny temat do wyrażenia  swej nieograniczonej wyobraźni w którym na pierwszym miejscu stoi humor i dobra zabawa staje się powodem do perfidnej nagonki. Nie Moniko ty dużo dużo wcześniej byłaś w pewnym sensie niemiła i przyszłaś tu w określonym celu prawdopodobnie z <reklama>i. Nad tobą rozpościera się większy mrok niż jestem w stanie sobie wyobrazić. Co do prześladowania to jest jeden stek bzdur bo nie brakuje na tym forum głosów że to ja jestem ofiarą tej osoby. Dość powiedzieć że postanowiłem nie odzywać się to nie ustawała w atakach chodząc żeby nie napisać łażąc po forum za mną. Nawet jak złożyłem oddzielny temat to nie omieszkała zawitać ze swym ,,chrześcijańskim błogosławieństwem "  Kobieto ja ciebie nie potrzebuje zaorywać,  ty się sama zaorałaś jak feudalna chłopka.  W moim odczuciu owszem wypowiedziałem kiedyś że brakuje mi oponentów do ścierania, ale po pierwsze chodziło mi o męską populację i poziom choćby ,,krawaciarza" z tamtego forum. W jego ustach słowo oblech brzmiałoby jak pieszczota.  Przepraszam cię Vitalinka vel Monika. Przepraszam c Cię, że wiedziony ogólna sympatią do ludzi i kobiet zaczepiałem Cię w ogóle. Przepraszam że wiedziony duchem dobrej zabawy napisałem do osoby o nicku Monika czy wysłała mi już swoje nudesy. Bujda na resorach błyskawicznie została obnażona przez @Pieprzna która jasno i dobitnie podkreśliła nieprawdę jakoby ktoś z gościa tu piszący mógł wysłać takowe. Ale tobie nic nie przeszkadzało , z uporem dziecka 3 Letniego  ,,tupałaś nóżką " nakręcając się do ekstremalnych zachowań.  Liczę że już jako pokrzywdzona a której stało się już zadość i została przeproszona nigdy nie staniesz na mojej drodze na tym forum. Obiecuję że będziesz mogła oddawać się w pełni nawet jeśli będą to oczywiste durnoty pokroju twardszego jesionu od dębu.  Amen
    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...