Skocz do zawartości


alan

Szczepionka na Covid już jest

Polecane posty

Maybe
  Dnia 1.02.2022 o 12:11, ddt60 napisał:
  Dnia 1.02.2022 o 11:41, Maybe napisał:
 Kochany, jakoś kiepsko wzorowany. Tu nikt nie czeka miesiacami na specjalistę, rehabilitację czy badania. Co więcej pacjent poszpitalny pooperacyjny, jeśli jego mobilność uległa zmianie od razu jest kierowany na oddział rehabilitacyjny, gdzie spędza nawet tygodnie, a kazdy pacjent wypisywany do domu dostaje pakiet leków że szpitala za darmo. Starsi ludzie również mają leki za darmo. 

W Polsce nie ma tylu lekarzy więc lepiej nie będzie. A poza tym jak sama wiesz ci co zostali są często przemęczeni, sfrustrowani i zniechęceni ...a system opieki zdrowotnej jest do bani ....

Nie ma kasy. Bo rehabilitacji nie robią lekarze, badań też nie robią lekarze, leków za darmo też nie idzie z kieszeni lekarzy, i co najważniejsze, gdyby płacili medykom adekwatnie do wykształcenia, obowiązków, to tych lekarzy byłoby wiecej, podobnie pielęgniarek itp Co więcej gdyby było finansowanych więcej leków terapii onkologicznych to nie mielibyśmy takiej umieralności na nowotwory jak mamy - chyba też najwyższa w UE.

Jeśli mojej mamie ze zdiagnozowanym rakiem trzustki lekarz zlecił badanie PETa i miała czekać 3 miesiące jako przypadek pilny, to coś jest nie tak. I szepnął mojej siostrze że, jesli może to załatwić szybciej, to niech to zrobi, bo mama może nie dożyć. I załatwiła, po znajomości....ale czy to jest normalne? Nie jest. Dlaczego nie zrobili to na cito bo była stara i jej już nie przysługuje wg NFZ, bo i tak umrze? 

To mamy poziom afrykański, wyrzucanie starych ludzi na obrzeża wioski, zeby tam dogorywali. 

Teraz koleżanka jest na tramalu, bo ma chory kręgosłup, rehabilitacja na sierpnia, zmieniłau lekarza na pilne - termin kwiecień. A jak ma funkcjonować do kwietnia? Siedzieć w domu na zwolnieniu lekarskim, bo się ruszać nie może, choć w pracy siedzi za biurkiem, czy jak?

Edytowano przez Maybe
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe

Dodam,  że ten przypadek z moją mamą był w 2006 roku. Oczywiście umarła, była po siedemdziesiątce ale czy nie ma prawa do dokładnego zdiagnozowania tylko dlatego, że jest stara i chemia jej tez nie przysługiwała? Czy rodzinom też się to nie należy?

Eutanazja na żywca. Nie potrzebne nam prawo do eutanazji, wystarczą limity z NFZ.

 

Przypadek z przyjaciółką dzieje się teraz. Kobieta ma 44 lata i skazują ją na kalectwo. 

Masakra. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 1.02.2022 o 12:27, Aco napisał:

A czemu Ciebie to dziwi, że tomografii? Tomografia była wykonana z innych przyczyn, a wskutek tego badania padło podejrzenie na problem kostny.

jeśli np. podejrzenie szpiczaka to można jeszcze parę badań dorobić ukierunkowanych na to podejrzenie zanim chory trafi do hematologa o ile mówimy o jakiejś korelacji między zmianami kostnymi a hematologią. W ten sposób będzie można przybliżyć rozpoznanie zamiast "bezproduktywnie" czekać na konsultację u specjalisty - tym samym skrócić diagnostykę o te elementy, których już powiedzmy hematolog nie będzie musiał robić. Ale to pewnie nie jest łatwe w takim systemie opieki zdrowotnej jaki jest w Polsce. Dlatego problemem naszego systemu nie są wyłącznie kolejki do specjalisty ale przede wszystkim koordynacja diagnostyki i terapii. O to mi chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 1.02.2022 o 12:52, Maybe napisał:

Dodam,  że ten przypadek z moją mamą był w 2006 roku. Oczywiście umarła, była po siedemdziesiątce ale czy nie ma prawa do dokładnego zdiagnozowania tylko dlatego, że jest stara i chemia jej tez nie przysługiwała? Czy rodzinom też się to nie należy?

Eutanazja na żywca. Nie potrzebne nam prawo do eutanazji, wystarczą limity z NFZ.

 

Przypadek z przyjaciółką dzieje się teraz. Kobieta ma 44 lata i skazują ją na kalectwo. 

Masakra. 

moja mama miała raka trzustki ale PET-a nie miała ponieważ niestety stopień zaawansowania już był taki, że bez PET-a było wiadomo, że operacyjnie nie ma sensu leczyć - tym bardziej, że wiadomo jaka to jest operacja -jest tak rozległa, że większość starszych osób nie byłaby w stanie przeżyć zabiegu albo przeżyć po takim zabiegu.

Edytowano przez ddt60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 1.02.2022 o 12:56, ddt60 napisał:

moja mama miała raka trzustki ale PET-a nie miała ponieważ niestety stopień zaawansowania już był taki, że bez PET-a było wiadomo, że operacyjnie nie ma sensu leczyć - tym bardziej, że wiadomo jaka to jest operacja -jest tak rozległa, że większość starszych osób nie byłaby w stanie przeżyć zabiegu albo przeżyć po takim zabiegu.

Mojej mamie sprawdzali inne narządy, miała przerzuty do krtani, nerek i gdzieś jeszcze. 

Dzięki badaniu przynajmniej to wiemy.

 

Ps. I się nie udusiła bo jej zoperowano krtań. ⅞

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 1.02.2022 o 12:52, Maybe napisał:

chemia jej tez nie przysługiwała? Czy rodzinom też się to nie należy?

 

kurcze ale do tego aby dać chemię w raku trzustki, która prawie zawsze jest leczeniem paliatywnym akurat nie trzeba robić PETa?. Dotykamy tu zagadnienia jakie badania należy robić przed jakim leczeniem. Moja mama miała chemię na raka trzustki ale nigdy nie miała PETa. Miała zwykłą tomografię potem rezonans i to starczyło do podjęcia decyzji. No ale wiem, oczywiście każda konkretna sytuacja jest inna tylko trudno mi zrozumieć tłumaczenie, że pacjentka nie mogła mieć chemii bo czekała na PETa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 1.02.2022 o 13:01, ddt60 napisał:

kurcze ale do tego aby dać chemię w raku trzustki, która prawie zawsze jest leczeniem paliatywnym akurat nie trzeba robić PETa?. Dotykamy tu zagadnienia jakie badania należy robić przed jakim leczeniem. Moja mama miała chemię na raka trzustki ale nigdy nie miała PETa. Miała zwykłą tomografię potem rezonans i to starczyło do podjęcia decyzji. No ale wiem, oczywiście każda konkretna sytuacja jest inna tylko trudno mi zrozumieć tłumaczenie, że pacjentka nie mogła mieć chemii bo czekała na PETa?

Nie wiem, to nie ja zlecałam PETa, tylko onkolog. Nie dostała w ogóle chemii, bawet po badaniu PETa. Po prostu umierała. 

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Lekarz stwierdził że chemia którą musiałaby dostać, zabiłaby ją. 

Ale czy ona miała podpisany papier o nieratowaniu w przypadku zagrożenia zycia? Nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 1.02.2022 o 13:03, Maybe napisał:

Nie wiem, to nie ja zlecałam PETa, tylko onkolog.

rozumiem , chyba onkolodzy tak czasami mają .... przy czym dobrze zrobiony i oceniony rezonans a nawet porządnie zrobiony tomograf wystarczyłby do znalezienia przerzutów w nerkach czy nawet w krtani z uwagi na dostępność byłoby szybciej tym bardziej, że nawet obecnie (a tym bardziej w 2006 -tym) było tylko kilka takich aparatów w Polsce . Dlatego moja mama nie miała PETa ale nie czuję aby przez to była gorzej zaopiekowana a przynajmniej bardzo szybko wdrożono leczenie dzięki czemu choć trochę udało jej się przedłużyć życie bo jak wiadomo po słynnym właścicielu firmy informatycznej w USA na większość raków trzustki nawet w USA i jak się jest potwornie bogatym nie ma po prostu rady a leczenie nie daje prawie żadnych efektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 1.02.2022 o 13:08, ddt60 napisał:

rozumiem , chyba onkolodzy tak czasami mają .... przy czym dobrze zrobiony i oceniony rezonans a nawet porządnie zrobiony tomograf wystarczyłby do znalezienia przerzutów w nerkach czy nawet w krtani z uwagi na dostępność byłoby szybciej tym bardziej, że nawet obecnie (a tym bardziej w 2006 -tym) było tylko kilka takich aparatów w Polsce . Dlatego moja mama nie miała PETa ale nie czuję aby przez to była gorzej zaopiekowana a przynajmniej bardzo szybko wdrożono leczenie dzięki czemu choć trochę udało jej się przedłużyć życie bo jak wiadomo po słynnym właścicielu firmy informatycznej w USA na większość raków trzustki nawet w USA i jak się jest potwornie bogatym nie ma po prostu rady a leczenie nie daje prawie żadnych efektów.

Był akurat przy centrum onkologii w Bydgoszczy, wiec to nie stanowiło problemu. 

Wiem, że nie ma rady i przyjęliśmy to ze spokojem, jednak leczona powinna być do końca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 1.02.2022 o 13:07, Maybe napisał:

Lekarz stwierdził że chemia którą musiałaby dostać, zabiłaby ją. 

Ale czy ona miała podpisany papier o nieratowaniu w przypadku zagrożenia zycia? Nie. 

też tak bywa, że chemia jest tak toksyczna, że w przypadku niektórych osób albo bardzo rozległych zmian nowotworowych skróci a nie wydłuży życie. W takich przypadkach albo można po prostu zrezygnować z leczenia co brzmi okrutnie ale tak bywa albo dać niepełną chemię, która nie będzie skuteczna a jednak też toksyczna i w sumie niewiele pomoże. Z rakiem trzustki niestety tak jest . Akurat moja mama była początkowo leczona i przez jakiś czas zahamowało to wzrost guza ale potem już nie było możliwości leczenia bo nastąpił wzrost guza, przerzuty i uszkodzenie wątroby i trzeba było się poddać. Mam wrażenie, że onkolog być może nie miał odwagi powiedzieć tego wam, rodzinie, że nie ma w zasadzie możliwości leczenia i dlatego zlecił badanie co do którego wiedział, ze i tak nie zdąży się go wykonać przed śmiercią pacjentki - czyli dał po prostu nadzieję. Wiem, że nie każdy onkolog ma odwagę powiedzieć prawdy. To już po prostu umiejętność relacji i znajomość psychologii, czego też chyba medykom brakuje

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 1.02.2022 o 13:11, Maybe napisał:

Był akurat przy centrum onkologii w Bydgoszczy

 

oj tam oj tam.... pewnie,  że stanowi ...

 

co z tego, że mają aparat jak jest oblegany i w zasadzie lekarze kierujący nie mają tam żadnego wpływu na terminy bo chyba funkcjonuje tam zasada, że każdy szef rządzi u siebie jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 1.02.2022 o 13:20, ddt60 napisał:

też tak bywa, że chemia jest tak toksyczna, że w przypadku niektórych osób albo bardzo rozległych zmian nowotworowych skróci a nie wydłuży życie. W takich przypadkach albo można po prostu zrezygnować z leczenia co brzmi okrutnie ale tak bywa albo dać niepełną chemię, która nie będzie skuteczna a jednak też toksyczna i w sumie niewiele pomoże. Z rakiem trzustki niestety tak jest . Akurat moja mama była początkowo leczona i przez jakiś czas zahamowało to wzrost guza ale potem już nie było możliwości leczenia bo nastąpił wzrost guza, przerzuty i uszkodzenie wątroby i trzeba było się poddać. Mam wrażenie, że onkolog być może nie miał odwagi powiedzieć tego wam, rodzinie, że nie ma w zasadzie możliwości leczenia i dlatego zlecił badanie co do którego wiedział, ze i tak nie zdąży się go wykonać przed śmiercią pacjentki - czyli dał po prostu nadzieję. Wiem, że nie każdy onkolog ma odwagę powiedzieć prawdy. To już po prostu umiejętność relacji i znajomość psychologii, czego też chyba medykom brakuje

Było minęło, nie mam żadnych pretensji,  ona miała przerzuty, więc prawdopodobnie miał rację. Zresztą na koniec trafiła na intensywną terapię, była reanimowana 3 razy. Za 4 razem przy akcji zatrzymania serca, lekarka powiedziała wprost, że nie podjęli już reanimacji, bo to byłoby nieludzkie. Nie powinna tego mówić, ale może wiedziała że jesteśmy normalni i przyjmiemy to ze spokojem.

 

Jednak chodzi mi o chore terminy oczekiwania na badania....to nie jest normalne, to że lekarz sie dziwi, że ktos chce skoerowanie na badania to tez jest chore. Żyjemy w XXI wieku, a niektorzy sie zachowują, jakby zyli w XIX..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
  Dnia 1.02.2022 o 12:54, ddt60 napisał:

jeśli np. podejrzenie szpiczaka to można jeszcze parę badań dorobić ukierunkowanych na to podejrzenie zanim chory trafi do hematologa o ile mówimy o jakiejś korelacji między zmianami kostnymi a hematologią. W ten sposób będzie można przybliżyć rozpoznanie zamiast "bezproduktywnie" czekać na konsultację u specjalisty - tym samym skrócić diagnostykę o te elementy, których już powiedzmy hematolog nie będzie musiał robić. Ale to pewnie nie jest łatwe w takim systemie opieki zdrowotnej jaki jest w Polsce. Dlatego problemem naszego systemu nie są wyłącznie kolejki do specjalisty ale przede wszystkim koordynacja diagnostyki i terapii. O to mi chodziło.

Tylko, że nie każdy lekarz to zrobi( tak jak w tym konkretnym przypadku) a tu potrzeba rozszerzonych badań łącznie z pobraniem szpiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 1.02.2022 o 13:23, ddt60 napisał:

oj tam oj tam.... pewnie,  że stanowi ...

 

co z tego, że mają aparat jak jest oblegany i w zasadzie lekarze kierujący nie mają tam żadnego wpływu na terminy bo chyba funkcjonuje tam zasada, że każdy szef rządzi u siebie jak chce.

No był oblegany skoro miała czekać 3 miesiące na badanie. Ale miała badanie zrobione następnego dnia po uruchomieniu znajomości, czy to normalne? No nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 1.02.2022 o 13:28, Maybe napisał:

Jednak chodzi mi o chore terminy oczekiwania na badania....to nie jest normalne, to że lekarz sie dziwi, że ktos chce skoerowanie na badania to tez jest chore. Żyjemy w XXI wieku, a niektorzy sie zachowują, jakby zyli w XIX..

 

moja umarła spokojnie we śnie ....

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 1.02.2022 o 13:30, Maybe napisał:

No nie!

nie

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
  Dnia 1.02.2022 o 13:28, Maybe napisał:

Jednak chodzi mi o chore terminy oczekiwania na badania....to nie jest normalne, to że lekarz sie dziwi, że ktos chce skoerowanie na badania to tez jest chore. Żyjemy w XXI wieku, a niektorzy sie zachowują, jakby zyli w XIX

Ale taka jest rzeczywistość. Sam tego doświadczyłem, a czas oczekiwania na kolonoskopię na fundusz 9 miesięcy. "Prywatnie "czekałem tydzień ??‍♂️

Edytowano przez Aco
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 1.02.2022 o 13:29, Aco napisał:

Tylko, że nie każdy lekarz to zrobi( tak jak w tym konkretnym przypadku) a tu potrzeba rozszerzonych badań łącznie z pobraniem szpiku.

w normalnie funkcjonującym oddziale wewnętrznym nawet w małym mieście powiatowym nie powinno być problemu z pobraniem szpiku. 5 minut roboty - wynik na drugi dzień. Ale oczywiście tak jak pisałem - potrzebna jest koordynacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
  Dnia 1.02.2022 o 13:33, ddt60 napisał:

w normalnie funkcjonującym oddziale wewnętrznym nawet w małym mieście powiatowym nie powinno być problemu z pobraniem szpiku. 5 minut roboty - wynik na drugi dzień. Ale oczywiście tak jak pisałem - potrzebna jest koordynacja.

Nie mam pojęcia ddt czy można pobrać szpik z talerza biodrowego w każdej placówce powiatowej. Nie znam się. Jeżeli lekarz prowadzący widzi w opisie z tomografii (podejrzenie szpiczaka) to kieruje do hematologa i z jego strony to wszystko. Chyba, że w innych regionach kraju wygląda to inaczej??‍♂️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 1.02.2022 o 13:33, Aco napisał:

Ale taka jest rzeczywistość. Sam tego doświadczyłem, a czas oczekiwania na kolonoskopię na fundusz 9 miesięcy. "Prywatnie "czekałem tydzień ??‍♂️

Bo prywatnie płacisz za badanie a państwowo NFZ narzuca limity na liczbę tych badań w ciągu roku, bo nie chce finansowac tyłu, ile powinno być. My nie potrzebujemy eutanazji, mamy NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
  Dnia 1.02.2022 o 13:30, ddt60 napisał:

moja umarła spokojnie we śnie ....

Moja nie, najpierw planowała wakacje, choć wiedzieliśmy że nie dożyję, a później już na intensywnej terapii nie mogła już mówić, to pisala nam kartki "kiedy mnie stąd zabierzecie". Miala dużą wolę życia. Tak jak cale zycie była twardą, silną, upartą kobietą, tak samo na końcu. A nam się serce kroiło patrząc na jej zmagania. Bardzo trudny okres dla całej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
  Dnia 1.02.2022 o 13:40, Maybe napisał:

Bo prywatnie płacisz za badanie a państwowo NFZ narzuca limity na liczbę tych badań w ciągu roku, bo nie chce finansowac tyłu, ile powinno być. My nie potrzebujemy eutanazji, mamy NFZ.

Kiedyś miałem ostre zapalenie spojówek (prawdopodobnie w wyniku infekcji wirusowej) Skończyłem na ostrym dyżurze i kroplami z antybiotykiem i zaleceniem kontroli za tydzień w przychodni okulistycznej. Nikt mnie nie chciał przyjąć, bo brak terminów. W końcu w jednej z przychodni uniosłem głos w rejestracji i pani rejestratorka z łaską kazała mi iść pod gabinet i czekać, aż wszyscy wejdą to może lekarz mnie wyjątkowo przyjmie. Po okazaniu świstka z ostrego dyżuru, lekarz przyjął mnie bez problemu, ale co się na chodziłem, to moje.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
  Dnia 1.02.2022 o 13:45, Maybe napisał:

Moja nie, najpierw planowała wakacje, choć wiedzieliśmy że nie dożyję, a później już na intensywnej terapii nie mogła już mówić, to pisala nam kartki "kiedy mnie stąd zabierzecie". Miala dużą wolę życia. Tak jak cale zycie była twardą, silną, upartą kobietą, tak samo na końcu. A nam się serce kroiło patrząc na jej zmagania. Bardzo trudny okres dla całej rodziny.

Też przez to przechodziłem.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
  Dnia 1.02.2022 o 13:38, Aco napisał:

Nie mam pojęcia ddt czy można pobrać szpik z talerza biodrowego w każdej placówce powiatowej. Nie znam się. Jeżeli lekarz prowadzący widzi w opisie z tomografii (podejrzenie szpiczaka) to kieruje do hematologa i z jego strony to wszystko

hematolog jest niezbędny na etapie leczenia bo tego już nie załatwi żaden inny lekarz natomiast na etapie diagnozy można to zrobić oczywiście na etapie oddziału wewnętrznego nawet w małym powiatowym szpitalu i skrócić w ten sposób czas diagnostyki. Oczywiście wszystko zależy do kogo na diagnostykę skieruje lekarz i czy lekarz rodzinny w ogóle wie, co można w jego regionie zdiagnozować na miejscu a czego nie można. Zapewniam Cię, że wielu nie wie i kieruje od razu w Twoim przypadku może do Poznania a tam kolejki. Oczywiście teraz jest zupełnie inna sytuacja bo jest covid i na leczenie covidu są nastawieni wszyscy. Natomiast hematolog i tak nie będzie robił badania szpiku ad hoc w poradni i stąd pierwsza wizyta będzie wstępna a dopiero na następnych jakieś badania lub skierowania i cały proces diagnostyczny, który mógłby nawet w systemie polskim trwać 4 dni będzie trwał jak dobrze pójdzie 6 tygodni czekania i może 2 tygodnie diagnozowania to wyjść może nawet 2 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 499
    • Postów
      247 480
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      788
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Jasminka
    Najnowszy użytkownik
    Jasminka
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Monika
      jak tak mam jak ktoś umie stawiać przecinki tam gdzie być powinny (czarna magia)   Taaaaaaaak!!! Zapach cukinii, agawy, i nie wiem jakiegoś gruszko-ogórka wychodzący w tej trzeciej nucie, czy jak to się zwie psuje wiele fajnych na początku zapachów. Mnie aż cofa od niego (w perfumach tylko). Ja lubię wszystko co pachnie frezjami i inne świeże cytryna, a pod spodem wanilia bez tych ciężkich nut goździkowych, lilii itp. co jestem w nich zawinięta jak w dywan, zamiast w lekką przezroczystą wiosenną chustę. Dla facetów? Myślę, że to zależy od faceta, bo każdy zapach przecież inaczej pachnie na innym człowieku. Jednak bardzo wypsikanych i wypacykowanych facetów nie lubię.  
    • gruszeczka
      nie jest latwo dopasowac mezczyznie odpowiednie perfumy.. moj lubi inne zapachy niz ja dlatego wyczytalam o probkach <reklama> i teraz mu takie zamawiam a dopiero jak wyda aprobate ze sa ok to zamawiam pelne
    • Gretta
    • Gretta
      🙂 Po dwóch godzinach. W tym laboratorium co robię od dawna, tylko po dwóch godzinach. W sumie to nie wiem jak robią, robiłam to drugi raz w życiu. Pierwszy raz było to 11 lat temu.Też po dwóch godzinach.    Też nie wiedziałam.. Aż bym powtórzyła za rok, w sierpniu robiłam badanie, to teraz w sierpniu znowu. ..    
    • MamaMai
      Ojej, to ciekawe co piszesz z powtarzaniem badań dopiero co 3 lata. Nie wiedziałam tego. 
    • Moniqaa
      cd. nastąpi jutro    Dobranoc:) 
    • Moniqaa
      O Matko Kochana... dobrze, że ta lekarka była przytomna i powtórzyła badanie. Co za... Jak można pomylić zdjęcia z RTG ? No szook...   
    • Moniqaa
      Bardziej odnosiłabym się do badania z krzywej glukozowej - i uznałabym ją bardziej wiarygodną - niż do hemoglobiny glikowanej. Ponieważ krzywe pokazują stan faktyczny a hemoglobina glikowana pokazuje % uśredniony wynik z 2-3 miesięcy. Dla cukrzyków tak. Dla nas w stanie przedcukrzycowym - wg mnie nie jest wiążąca tak jak krzywa glukozowa. 
    • Moniqaa
      Kocham takich lekarzy co nie uznają badań;) Np. moja diabetolog u której byłam 2 razy wyrwała mi z badań krzywej glukozowej i insulinowej - krzywą insulinową mówiąc, że one są niewiarygodne bo - cyt.: "to tylko reakcja insuliny na cukier" - a po tym jak jej przedstawiłam moje objawy z powrotem zszywaczem zszyła mi kartki i łaskawie wpisała wyniki z obu krzywych do mojej kartoteki na kompie. Ponieważ przy hipoglikemii właśnie poziom insuliny ma ogromne znaczenie.    Jeśli chodzi o krzywą cukrową to robi się ją raz na trzy lata ponieważ glukoza 75g wypita na czczo bardzo mocno obciąża trzustkę. Dla osób mających problemy z prawidłową glikemią to badanie jest mocno obciążającym działaniem cukru na organizm.   
    • Moniqaa
      Oj tak... często niestety zdarzają się pomyłki. Dlatego w wątpliwych sytuacjach warto robić to samo badanie żeby potwierdzić albo zaprzeczyć wynikowi z danego badania.    Glukoza na czczo 135 - trzykrotnie powtarzalna to już kwalifikuje się jako cukrzyca ponieważ stan przedcukrzycowy jest  od 100  do 120 albo do 126.    Mnie czasem się zdarza mieć na czczo 120 - 130 ale tylko wtedy kiedy wybitnie się nawpycham pod korek - wysoko indeksowych węglowodanów prostych - typu słodycze przemysłowe z syropem glukozowo-fruktozowym albo owoce o wysokim Ig banany, winogrona itp.   Ale to muszę się mocno ich objeść żeby mi tak cukier na czczo wyskoczył.  Albo późna węglowodanowa o niskim IG obfita kolacja  w okolicach godz. 20-21 też mi podnosi pod górną granicę normy stanu przedcukrzycowego i też tego staram się unikać na co dzień.        Ten wynik to po 1 godz. od wypicia glukozy czy po 2 godz.?     Na ogół krzywa cukrowa zawiera oprócz poziomu glukozy na czczo jeszcze dwa wyniki po 1 godz. i po 2 godz. od wypicia glukozy.    Czasem się robi jeszcze oznaczenie po 3 godz. też ale to już dla zaawansowanych przypadkach albo co pół godziny od wypicia glukozy przez 2-3 godz. ale to już w szpitalach. Czasami robi się tak szczegółowo żeby zobaczyć jak faktycznie przebiega wzrost i spadek krzywej cukrowej.   
    • Moniqaa
      Gretta, wiesz zastanawiałam się na tym. I doszłam do wniosku, że skoro hemoglobina glikowana cyt.: "wskazuje na średnią zawartość glukozy w organizmie w ostatnich 2–3 miesiącach."   to jest w sumie uśredniony wynik z naszych wysokich cukrów i niskich cukrów (jak przy hipoglikemii - np. tak jak u mnie) może nie dawać tak wiarygodnych wyników jak przy cukrzycy, wtedy kiedy są bardzo wysokie cukry praktycznie non-stop i nie spadają już one do normalnych wartości.     Ja również mam hemoglobine glikowaną  HbA1C = 5,6 % - taką samą jak Ty.    Cyt.: "Wartość hemoglobiny glikowanej w przedziale: 5,7% – 6,4% wskazuje na stan przedcukrzycowy, natomiast powyżej 6,5% – na cukrzycę." - i tutaj również się nie zgadza u mnie. Ponieważ wg pomiarów cukru na czczo i w laboratorium i z glukometru w domu wychodzi mi, że jestem w stanie przedcukrzycowym a wg HbA1C wychodzi mi, że nie.   Czyli okazuje się, że dla osób w stanie przedcukrzycowym to HbA1C jest - jak dla mnie badaniem niemiarodajnym.    I wyciągam z tego wnioski, że dla nas w stanie przedcukrzycowym istotne jest badanie  poziomu cukru glukometrem w domu lub badaniem w laboratorium i dążenie do ich obniżenia co automatycznie wówczas obniży nam te uśrednione wyniki HbA1C i nim już nie musimy się tak przejmować i do niego odnosić.   
    • MamaMai
      Napisałam do niej, wg sposobu który mi ostatnio podsunęłaś. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo przecież moja skrzynka nie działa. 
    • Moniqaa
      Witam wszystkich:) Znajomych i nieznajomych.   Dziękuję Miaina i Jasminka, że przyjęłyście zaproszenie:)    MamaMai, pisałam do PolskiejNaomi ale nie mam możliwości do niej wysłania bo wysyłaniu pisze, że ona nie ma możliwości odbierania wiadomości. Domniemam, że również ma zblokowaną skrzynkę priv.
    • Jasminka
      Insulinooporność jest do ogarnięcia dietą, wiadomo że kosztem wielu wyrzeczeń, jak zrobię badania pewnie przybije Ci piątkę😕  Chociaż ja się bardziej martwię żeby to jeszcze nie była cukrzyca.  Dermatolog to bierze kasę za swoje co się będzie głowić
    • MamaMai
      U mnie niestety wskaźnik Homa powyżej 4. Ponadto anty tpo wskazują na Hashimoto, ale mam 18 marca Endo.    Niestety dermatolog nawet nie spojrzała na wyniki.....także tak.
    • KapitanJackSparrow
      😁😁 Ma się to coś 😁
    • Gość w kość
      no ba...  
    • Monika
      Trailer zachęcający, napisz potem proszę, jak film☺️
    • Monika
      Primavera, a czy Ty wiedziałaś...bo ja nie...🤨    🥰 ...a jak wiedziałaś to czy oglądałaś? Bo ja lecę oglądać🤗😍🥰
    • Monika
    • Monika
    • Monika
      Ty to znasz takie romantyczne słowa...   nie    
    • Monika
      Nie ma to jak się pięknie przedstawić nowym dziewczynom na forum
    • Maryyyś
      Post raz na miesiąc zalatwia sprawę? 😎
    • Jasminka
      Dzień dobry☀ 🌝⏰ Mogę pozbyć się obecnych spodni ale tylko na rzecz mniejszego rozmiaru😃 nie mam zamiaru się katować ale raczej zwalczyć złe nawyki Nowy tydzień, nowe rozdanie. W środę idę zrobić badania, kilka lat temu glukoza wskazywała stan przedcukrzycowy, wskaźnik homa w normie i hemoglobina glikowana też w normie, zobaczymy co się zmieniło.  Mama jeśli znajdziesz dobrą piekarnię to znajdziesz też smaczne zdrowe pieczywo, a biała bułka raz na jakiś czas nie będzie wielkim przestępstwem.  Postanowiłam że odpuszczam windę i wchodzę po schodach i gdzie się da chodzę z buta. Na obiad papryka pieczona z mięsem z indyka i mozzarellą, do pracy serek wiejski z rzodkiewką, słupki ogórka, papryki i pomidor, chciałabym odpuścić kolację albo zakończyć najwyżej na dwóch jajkach gotowanych i warzywach, oby żaden chochlik nie zniweczył planów. Miłego dnia 🍀  
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...