Skocz do zawartości


alan

Szczepionka na Covid już jest

Polecane posty

Pieprzna
1 minutę temu, alan napisał:

 

Mówiąc uczciwie, to nie wylewa za kołnierz

Ale puszczalski raczej nie jest ? No. Wystarczy tego sądu nad kolegą naftowym ?

  • Lubię to! 1
  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Aco
7 minut temu, Miejscowy napisał:

No to w takim razie trzeba będzie z tym już żyć i to zaakceptować, bo innej rady na to nie będzie. 

Poza tym z tego co pamiętam i sobie przeczytałem, to już była taka jedna, pandemia, jakoś w latach chyba: 2008 - 2010, która występowała w USA, Kanadzie i w części Europy i to była jakaś, grypa, ale nie wiem czy były na to szczepionki. 

Ileś tam ludzi na taką grypę umarło, głównie chyba w USA, ale to były dużo mniejsze liczby zgonów, bo większość ludzi, dotkniętych tą grypą, przechorowała to łagodnie. 

 

Ale, COVID jest znacznie silniejszy, jak się okazuje, bo jest to inny rodzaj wirusa i nie jest to grypa. 

W Polsce też zmarło wtedy około 200 osób na świńską grypę, chociaż wg niektórych osób, zgonów było więcej z uwagi na brak w statystykach osób zmarłych poza szpitalem. 

Covid jest niebezpieczną chorobą, ale mniej zjadliwą niż SARS i MERS w przypadku tego drugiego umieralność wynosiła około 35 procent. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy
4 minuty temu, Aco napisał:

W Polsce też zmarło wtedy około 200 osób na świńską grypę, chociaż wg niektórych osób, zgonów było więcej z uwagi na brak w statystykach osób zmarłych poza szpitalem. 

Covid jest niebezpieczną chorobą, ale mniej zjadliwą niż SARS i MERS w przypadku tego drugiego umieralność wynosiła około 35 procent. 

No tak, w Polsce też występowała ta grypa, w tamtych latach, ale udało się szybko taką grypę opanować i to nie było na taką skalę, jak w przypadku COVID. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
Przed chwilą, Aco napisał:

W Polsce też zmarło wtedy około 200 osób na świńską grypę, chociaż wg niektórych osób, zgonów było więcej z uwagi na brak w statystykach osób zmarłych poza szpitalem. 

Covid jest niebezpieczną chorobą, ale mniej zjadliwą niż SARS i MERS w przypadku tego drugiego umieralność wynosiła około 35 procent. 

 

Wtedy w sadzie bodajże w Niemczech udowodniono fałszerstwo i lobbowanie na rzecz koncernów farmaceutycznych. Szwecja musiał płacić i płaci obywatelom odszkodowania za powikłania poszczepienne. We Francji więcej osób zmarło z powodu powikłań niż świńskiej grypy. Szczęśliwie Kopacz nie zgodziła się na warunki koncernów farmaceutycznych, czyli brak odpowiedzialności z ich strony.

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
1 minutę temu, Miejscowy napisał:

No tak, w Polsce też występowała ta grypa, w tamtych latach, ale udało się szybko taką grypę opanować i to nie było na taką skalę, jak w przypadku COVID. 

Rząd PO nie kupił szczepionek, a grypa wygasła samoistnie. Później była afera z tymi szczepionkami, które podobno wywoływały narkolepsję. Wypłacono nawet odszkodowania z tego tytułu.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
2 minuty temu, alan napisał:

 

Wtedy w sadzie bodajże w Niemczech udowodniono fałszerstwo i lobbowanie na rzecz koncernów farmaceutycznych. Szwecja musiał płacić i płaci obywatelom odszkodowania za powikłania poszczepienne. We Francji więcej osób zmarło z powodu powikłań niż świńskiej grypy. Szczęśliwie Kopacz nie zgodziła się na warunki koncernów farmaceutycznych, czyli brak odpowiedzialności z ich strony.

Patrz poniżej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
1 godzinę temu, ddt60 napisał:

https://clinicaltrials.gov/ct2/show/NCT04854759

planowane zakończenie badań w marcu 2022

a wstępne ogłoszenie danych maj 2022

 

 

A więc widzisz w końcu, że badania nadal trwają.

Lekarze nie popuszczą jak już zaczęli i dlatego pisałam o mojej teorii i większej liczbie zgonów. To wszystko jest z sobą powiązane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
contemplator
12 godzin temu, hogan napisał:

I po przeanalizowaniu tego co piszesz, uważam że mylisz wirusa z bakteriami. To bakterie bronią się tak jak opisujesz a nie wirusy.

Bakteria- żywy organizm przenoszony każdą drogą

Wirus- martwy organizm, przenoszony jedynie przez dotyk.

Źle to wyjaśniłam odnośnie bakterii i wirusa ale coś w ten deseń. Czyli bakteria roznosi się na różne sposoby a wirus... jak by to ująć... trzeba podnieść. Dlatego ludzie zarażają się gdy chwytają tej samej klamki. Jak bakteria byłaby na klamce, trzeba by było ją liznąć aby znalazła się w naszym organizmie lub jak wiadomo, kichnąć na kogoś. Wirus przez kichanie się nie roznosi ale też może, jeśli ktoś celowo prychnie na nas.

Chyba najlepiej można to zobrazować na rękawiczce wymazanej ciemną farbą(wyobraźmy sobie, że ta farba to wirus). Dotykasz taką rękawicą różnych miejsc a następnie osoba z czystą rękawicą, też dotyka tych samych miejsc i tym samym roznosi farbę(wirusa). Tą samą rękawicą, dotykamy naszych ust, uszu czy oczu i "aplikujemy" sobie wirusa.

Bakteria potrzebuje natomiast żywego organizmu i tu najłatwiej jest jej się przenieść drogą kropelkową.

Wróć do szkoły podstawowej bo totalne bzdury piszesz. Masz totalny brak wyobraźni i podstawowej wiedzy.

Wirus przenosi się także przez powietrze jako bardzo drobny aerozol i może zakażać nawet na odległość w zamkniętych pomieszczeniach.


https://www.medonet.pl/koronawirus/to-musisz-wiedziec,jak-dlugo-koronawirus-przezywa-w-powietrzu--pierwsze-takie-badanie-na-swiecie,artykul,12478597.html

Cytat

 

Wiadomo, że koronawirus może przenosić się drogą powietrzną. Naukowcy wciąż jednak badają, jak długo jest w stanie przetrwać w takich warunkach i przez jaki czas pozostaje zakaźny.

(…)

Wiadomo też, że koronawirus rozprzestrzenia się w słabo wentylowanych i/lub zatłoczonych pomieszczeniach. Dzieje się tak, ponieważ aerozole mogą pozostawać zawieszone w powietrzu lub przemieszczać się wraz z nim (tzw. transmisja powietrzna dalekiego zasięgu).

 

 

To, że wirus przenosi się także przez dotyk, bierze się stąd, iż wirus znajduje się też w dużych kropelkach śliny i pary wodnej które uwalniane są np.: przy kaszlu, czy głośnego mówienia, a te pod wpływem ciężaru i grawitacji opadają na wszystkie powierzchnie, niczym kurz. Nasze dłonie i palce nigdy nie są też suche, ponieważ znajdują się tam ujścia gruczołów potowych i łojotokowych, które zawsze natłuszczają powierzchnię skóry. Wykorzystuje to m.in. daktyloskopia, która zbiera odciski linii papilarnych dłoni i palców przestępców. Zatem, gdy wirus znajduje się na powierzchniach jakiegoś materiału, na który to opadł, a nasze dłonie czy palce dotykają tej powierzchni, to są tak lepkie, że przyklejają wirusa do powierzchni skóry. Z drugiej strony, nasze ciała mają też ładunek elektrostatyczny który może przyciągać same wirusy.

Ale znaczna część wirusa wychodzi z organizmu w postaci mikro-kropelek pary wodnej, która go ochrania do pewnego stopnia zanim nie odparuje w powietrzu. Sam koronawirus to w zasadzie taka mikroskopijna bańka z tłuszczu i do puki ta osłonka nie zostanie uszkodzona wirus jest w stanie zarażać ludzi. I tak jak bańki mydlane, które to mogą długo unosić się powietrzu, lub od razu pęknąć, tak i koronawirus unosi się jak te bańki mydlane. A że jest bardzo mały, działają na niego prawa konwekcji w gazach więc się unosi, oraz prawa elektrostatyki, bo elektryzuje się od cząstek powietrza, co pozwala mu być przyciąganym przez powierzchnie o przeciwnym ładunki elektrostatycznym.

 

12 godzin temu, hogan napisał:

Proces mutacji jest długotrwały. Nigdzie nie napisałam, że natychmiast osoba zaszczepiona ma zmutowanego wirusa, bo po pierwsze, wcale wcześniej nie musiała go mieć a więc w tym wypadku, szczepienie ma sens. Ale jak ktoś się szczepi a nie wie czy ma covid, to w takiej osobie wirus mutuje, broniąc się przed szczepionką. Może to trwać latami albo też w krótkim czasie.

Sęk w tym, iż Ty nawet nie próbujesz zrozumieć jakie nonsensy wypisujesz.

Po pierwsze, szczepionka wprowadza do organizmu tylko jedno biało wirusa – biało szczytowe kolca S, i na podstawie tylko tego białka organizm produkuje przeciwciała na to białko.

Po drugie, jak ktoś się zarazi koronawirusem i ma bezobjawowy Covid, bo organizm szybko i skutecznie go zwalczył, zanim ten zdążył narobić szkód w organizmie, to oznacza to, iż organizm wytworzył przeciwciała na wszystkie białka wirusa, a nie tylko na samo biało S. Zatem przechorowanie wirusa dale lepszą ochronę niż sama szczepionka, bo mamy tu pełną pulę przeciwciał na wszystkie białka wirusa.

Po trzecie, nawet gdyby osoba zakażona koronawirusem dostanie szczepionkę, to i tak nic się nie stanie, bowiem wirus zakażając daną osobę dostarcza jej pełną pulę swych białek, w tym i białko S, a szczepienie daje właśnie tylko dodatkowe białko S, w dodatku ze starszych wersji wirusa, dlatego szczepionki przestają być skuteczne na nowe warianty. Stąd szczepienie przestarzałym białkiem S i tak nowszemu wariantowi wirusa nic nie da, bo struktury tej wersji białka S ma już wbudowanie w swe nowsze białko S. Po za tym, białko S ze szczepionki bardzo szybko ulega biodegradacji i zostają po nim tylko przeciwciała wyprodukowane przez organizm skierowanie przeciwko temu białku. Zresztą skoro dana osoba uległa zakażeniu wirusem, to organizm także wytworzył przeciwciała na wszystkie białka tegoż wirusa w tym i biało S, więc przeciwciała z wirusa i przeciwciała ze szczepionki tylko się dublują zwiększając poziom odporności na to biało S.

Po czwarte, by doszło do mutacji wirusa, ten musiał by wpłynąć na komórkę gospodarza w taki sposób, by wytworzyły takie białko wirusa, na które by dany organizm nie reagował, ale by to było możliwe, wirus musi trafić na odpowiedniego gospodarza, na takiego co choć częściowo będzie go tolerował, np. z powodu osłabienia odporności organizmu. Zatem na mutację ma wpływ komórka gospodarza, a nie przeciwciało wywołane szczepieniem, bo to w komórce zachodzą procesy replikacji wirusa, a ten badając środowisko gospodarza, dostosowuje do niego swe metody szybkiego zarażenia, zmieniając struktury białka kolca S.

 

12 godzin temu, hogan napisał:

Nie tylko, bo zwykli ludzie, bardzo wielu ludzi, jest właśnie podatnych na te media. A więc bez względu na to co media powiedzą, oni pójdą za nimi jak barany. Mam tu jeden przykład. Moja znajoma, wojskowy wirusolog, która unika ludzi niezaszczepionych. Inni ją obserwując, robią to samo i zaczyna się nagonka na niezaszczepionych.

Jak dla mnie, to idiotyzm.

Bo ludzie przestają logicznie myśleć. Wolą jak za nich myślą inni. Nie zastanawiają się, nie zadają pytań, tylko zachowują się jak stado ptaków w locie, które zapatrzone są tylko w lidera za przedzie stada i robią to co on.

 

8 godzin temu, alan napisał:

 

 

To że czegoś nie wiesz nie oznacza, że tego nie ma, czy że coś takiego się nie wydarzyło. Oznacza, że tego nie wiesz, ze względu na ograniczoną wiedzę.

 

Powinieneś wiedź ty jak i każdy obywatel, że masz prawo pytać każdą państwową instytucję o to co robi, oraz jak robi. Nazywa się to: zapytanie obywatelskie.

To, w co wierzysz nie jest tematem tego topiku. Jest sporo tematów na temat wiary i tam odsyłam.

Nie zamierzam też udowadniać, rzeczy oczywistych czyli, że każdy ma prawo zadawać oficjalne pytanie instytucjom publicznym.

Ministerstwo publikuje to co chce, ponieważ nie ma obowiązku publikować wszystkiego. To nie znaczy, że coś ukrywa skoro na zapytanie odpowiada. 

Mało wiarygodna jest twoja wiedza o naszym państwie, jego instytucjach i możliwościach jakie ma każdy z nas.

Nie musisz mnie pouczać. Doskonale wiem nie od dziś, co do jest zapytanie obywatelskie i jak się je stosuje. Problem polega na tym, iż te informacje od instytucji nadal są informacjami publicznymi, a nie tajnymi. Nawet jak ktoś by dostał taką odpowiedź z ministerstwa, to przy publikowaniu treści z tej informacji w innych źródłach, zobowiązany jest wskazać na to źródło, czyli pismo jakie otrzymał, bo cytowanie samej suchej informacji, bez wskazania źródła podważa wiarygodność tej osoby.

 

8 godzin temu, alan napisał:

A zmarli bo nie mogli dostać się do lekarza z powodu zwykłego przeziębienia, które u starszych ludzi bardzo szybko prowadzi do zapalenia płuc. W ten sposób nabija się strach w społeczeństwie.

Chyba raczej sami nie chcieli się skontaktować z lekarzem zawczasu. Nie pitol, że do przychodni można się dostać. Nawet jakby nie wpuszczali, to wystarczy kartkę zostawić w skrzynce, bo teraz to przeważnie wszędzie są te skrzynki. Telefony komórkowe każdy dziś posiada. Tak trudno wybrać numer do przychodni?

 

8 godzin temu, alan napisał:

Zgadza się, patent na nieomylność masz tylko ty. I te doktoraty, profesury jakie skończyłeś. Po za matematyką oczywiście.

Tylko jak dział zapytanie obywatelskie nie wiesz.

Jak można być takim ignorantem

Nikt nie jest nieomylny, ani ja ani jakiś profesor.

Od dawna wiem co to jest zapytanie obywatelskie więc mi tu nie pitol głupot. Mnie chodziło to, że źródeł danych nie podajesz, tylko same suche informacje, bez ich weryfikacji.

Widzę, że jak argumenty Ci się kończą, to zostało obszczekiwanie adwersarzy z agresją.

Jesteś prosty jak budowa cepa.

 

8 godzin temu, alan napisał:

Czy szczepimy na wszystkie wirusy od tysięcy lat? Obecnie nie szczepimy nawet na 1% wirusów jakie znamy ,nie mówiąc o tych których nie znamy i być może nigdy nie poznamy.

Zarażenie wirusem, to zainfekowanie organizmu gospodarza wszystkimi białkami wirusa. Podobnie czyni szczepionka, tyle że infekuje organizm wybranym białkiem wirusa. Na jedno i drugie organizm tworzy przeciwciała. Gdzie tu widzisz sprzeczność?

 

8 godzin temu, alan napisał:

Jak mając tak podstawową i oczywista wiedzę można mówić, że osoby nieszczepione są zagrożeniem i odpowiadają za liczne i niebezpieczne mutacje.

Sami się ośmieszacie. Ta ideologia szczepionkowa wyprała wam mózgi z podstaw wiedzy dostępnej na wyciągnięcie ręki.

Prawdę mówiąc mutacje mogą powstać u każdej osoby, nawet zaszczepionej. Tyle, że zazwyczaj szczepienie przyśpiesza walkę organizmu z wirusem i ten nie zdąży wytworzyć mutacji. U niezaszczepionych jest większa szansa na to, że zanim organizm zacznie działać, wirus będzie miał czas robić swoje.

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
58 minut temu, ddt60 napisał:

na katar się nie umiera. Nie zwalcza się tych chorób drastycznymi metodami, które nie są groźne. Covid jest groźny dlatego stosuje się wszelkie możliwe metody aby zmniejszyć transmisję, śmiertelność oraz powikłania

?‍♀️?‍♀️?‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
56 minut temu, ddt60 napisał:

oczywiście, że nie. Szanse przeżycia na covid są nierówne i wyraźnie wyższe u osób zaszczepionych. Różnica jest jednoznaczna i porażająca. Osoby niezaszczepione są znacznie gorzej chronieni i mają znacząco statystycznie udowodnione szanse śmierci. Potwierdzają to także obserwacje w oddziałach covidowych, gdzie większość hospitalizowanych pacjentów to osoby niezaszczepione.

Nic nie jest pod tym względem udowodnione, nie wymyślaj jakichś teorii spiskowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
39 minut temu, Miejscowy napisał:

 

Ale, COVID jest znacznie silniejszy, jak się okazuje, bo jest to inny rodzaj wirusa i nie jest to grypa. 

 

Nie jest groźniejszy. Tylko bardziej rozdmuchany przez media na korzyść obecnych rządzących na całym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
10 minut temu, contemplator napisał:

Sęk w tym, iż Ty nawet nie próbujesz zrozumieć jakie nonsensy wypisujesz.

Sęk w tym, że tak samo odbieram Twoje wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
22 minuty temu, contemplator napisał:

Telefony komórkowe każdy dziś posiada. Tak trudno wybrać numer do przychodni?

Żeby jeszcze raczyli odbierać...

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
24 minuty temu, contemplator napisał:

Chyba raczej sami nie chcieli się skontaktować z lekarzem zawczasu. Nie pitol, że do przychodni można się dostać. Nawet jakby nie wpuszczali, to wystarczy kartkę zostawić w skrzynce, bo teraz to przeważnie wszędzie są te skrzynki. Telefony komórkowe każdy dziś posiada. Tak trudno wybrać numer do przychodni?

To kwestia sporna. Sam dwa miesiące temu dostałem ostrej infekcji i wyobraź sobie, że wykonałem kilkanaście telefonów do mojej przychodni i niestety nie dodzwoniłem się. Miałem zaległy urlop, więc wziąłem kilka dni z czego dwa przeleżałem w łóżku, a po weekendzie wróciłem do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
6 minut temu, Pieprzna napisał:

Żeby jeszcze raczyli odbierać...

Jak zadzwonię czasami po receptę dla mojego dziecka, to często muszę wykonać kilka- kilkanaście telefonów żeby w końcu ktoś podniósł słuchawkę.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
A więc widzisz w końcu, że badania nadal trwają.
Lekarze nie popuszczą jak już zaczęli i dlatego pisałam o mojej teorii i większej liczbie zgonów. To wszystko jest z sobą powiązane.
To jest oczywiście fałszywa teoria. Jedyne co potwierdza to to, że nie wiesz jak się prowadzi badania kliniczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
3 minuty temu, Aco napisał:

Jak zadzwonię czasami po receptę dla mojego dziecka, to często muszę wykonać kilka- kilkanaście telefonów żeby w końcu ktoś podniósł słuchawkę.

Rodzice próbowali dodzwonić się do przychodni w celu zapisania na trzecią dawkę szczepionki. Ojciec wisiał na telefonie godzinami i nic. W końcu zapisali się w jakiejś aptece.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
15 minut temu, Pieprzna napisał:

Żeby jeszcze raczyli odbierać...

 

11 minut temu, Aco napisał:

To kwestia sporna. Sam dwa miesiące temu dostałem ostrej infekcji i wyobraź sobie, że wykonałem kilkanaście telefonów do mojej przychodni i niestety nie dodzwoniłem się. Miałem zaległy urlop, więc wziąłem kilka dni z czego dwa przeleżałem w łóżku, a po weekendzie wróciłem do pracy.

Dokładnie. W listopadzie byłam chora, próbowałam dodzwonić się do przychodni przez 4 dni, dzwoniłam średnio jakieś 40-50 razy dziennie. Nikt nie raczył odebrać. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
2 godziny temu, alan napisał:

 

 To, co wstawiła Aliada to manipulacja powtarzana chórem przez większość portali w Polsce. 

Tak piszą też czeskie media. Ta kobieta nie zaszczepiła się, bo uwierzyła antyszczepionkowcom, że to niebezpieczne, umyślnie zaraziła się covidem,  żeby uzyskać status ozdrowieńca (bo z kolei uwierzyła antyszczepionkowcom, że covid to niegroźna odmiana grypy) i zmarła na skutek powikłań po nim.

Jej syn, Honza Rek,  wprost i po nazwiskach oskarżył czołowych czeskich foliarzy, w których fałszywe teorie uwierzyła "maminka". 

"Gardzę wami", "macie krew na rękach", to jego słowa. Do Ciebie też, alan.

REM90d52c-Beznzvu.jpg

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Rodzice próbowali dodzwonić się do przychodni w celu zapisania na trzecią dawkę szczepionki. Ojciec wisiał na telefonie godzinami i nic. W końcu zapisali się w jakiejś aptece.

Pewnie to zależy od miasta i regionu. Ja nie miałem problemu. Szczepią nawet w hypermarketach

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy
51 minut temu, Aco napisał:

Rząd PO nie kupił szczepionek, a grypa wygasła samoistnie. Później była afera z tymi szczepionkami, które podobno wywoływały narkolepsję. Wypłacono nawet odszkodowania z tego tytułu.

A to tego nie wiedziałem. 

Może nie było potrzeby kupienia szczepionek na tamtą grypę, bo to była łagodna grypa, gdzie umarło bardzo mało ludzi i nie trwało to tyle, ile trwa pandemia: COVID. 

 

Poza tym, grypa w tamtych latach była wywołana naturalnie, a w przypadku: COVID to mogło być celowe wypuszczenie wirusa z chińskiego laboratorium, żeby "sztucznie" na świecie wywołać paraliż. 

 

Nigdy wcześniej się to na świecie nie zdarzyło. 

 

A służby chińskie, jeżeli to było celowe działanie, to albo mieli jakiś, mocny powód, albo cel i go osiągnęli, skutecznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Dokładnie. W listopadzie byłam chora, próbowałam dodzwonić się do przychodni przez 4 dni, dzwoniłam średnio jakieś 40-50 razy dziennie. Nikt nie raczył odebrać. 
Zmień przychodnię ...masz do tego prawo. Nie wszystkie są idealne. Lekarza pierwszego kontaktu i przychodnię możesz wybrać pod warunkiem, że u Ciebie jest wystarczająco dużo lekarzy. A z tym jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
1 minutę temu, ddt60 napisał:

Pewnie to zależy od miasta i regionu. Ja nie miałem problemu. Szczepią nawet w hypermarketach

 

Jasne. Ale w hipermarkecie nie otrzymasz porady specjalisty w czasie choroby. A tak to teraz wygląda, że przychodnie telefonów nie odbierają. Pół biedy jeśli można chociaż złożyć zamówienie na leki przez maila albo skrzynkę w przychodni.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy
42 minuty temu, hogan napisał:

Nie jest groźniejszy. Tylko bardziej rozdmuchany przez media na korzyść obecnych rządzących na całym świecie.

I tak wszystkie rządy na świecie by się temu poddały, dla jakiejś ideologii, dla takiej głupoty, żeby to "sztucznie nakręcać"? 

W to też jakoś mi trudno uwierzyć. 

 

Jakoś wcześniej nigdy czegoś takiego na świecie nie było, a wszystkie te "pandemię" były rozprzestrzenione naturalnie, z jakiegoś brudu albo bakterii. 

 

I teraz dopiero ktoś wpadł na taki, "chory" pomysł, żeby "nakręcać" to wszystko, medialnie i straszyć świat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
3 minuty temu, ddt60 napisał:
9 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:
Dokładnie. W listopadzie byłam chora, próbowałam dodzwonić się do przychodni przez 4 dni, dzwoniłam średnio jakieś 40-50 razy dziennie. Nikt nie raczył odebrać. 

Zmień przychodnię ...masz do tego prawo. Nie wszystkie są idealne. Lekarza pierwszego kontaktu i przychodnię możesz wybrać pod warunkiem, że u Ciebie jest wystarczająco dużo lekarzy. A z tym jest problem

Dwa razy chciałem zmienić przychodnię, to mnie odesłano z kwitkiem. Powód brak personelu i zbyt duża ilość na barkach poszczególnych lekarzy (sytuacja jeszcze sprzed pandemii)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...