Skocz do zawartości


alan

Szczepionka na Covid już jest

Polecane posty

Aco
4 minuty temu, Arkina napisał:

Kompletnie się na tym nie znam. 

A ja trochę. Duzo musiałem się nauczyć w związku z chorobami moich bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Aco
10 minut temu, Arkina napisał:

Kompletnie się na tym nie znam. 

A ja mam satysfakcję, że rozpierdzieliłem na łopatki pediatrę z kilkunastoletnim stażem, będąc laikiem??‍♂️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
19 minut temu, Aco napisał:

A ja mam satysfakcję, że rozpierdzieliłem na łopatki pediatrę z kilkunastoletnim stażem, będąc laikiem??‍♂️

Ale jak to? 

Pediatre to mam akurat bardzo dobra. 

Złota kobieta i nie znosi mądrzenia się rodziców, jak potrzeba to też opieprzy ? Choć mnie to nie spotkało ale czasem mi opowiadała różne historie. 

Pamiętam kiedyś coś jej zasugerowałam, że przeczytałam w dr Google i zapytałam czy to możliwe? 

Spojrzała złowrogo więc ja pytam, czy coś przesadziłam a ona uśmiechnęła i powiedziała, że tak ?

Nauczyła mnie jako rodzica wielu rzeczy, jak reagować oraz rozpoznawać pewne choroby czy wirusy. Jakie leki podawać samemu...zanim będzie potrzebna wizyta u niej. Dzięki niej mój syn ma najprawdopodobniej obie nereki nadal. 

Jest surowa dla rodziców, oschła czasami ale czuć troskę o małego pacjenta. 

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
8 godzin temu, Aco napisał:

Na pewno nie jesteś głupia. Ja tego nie powiedziałem. Może kontrowersyjna i czasami chamska. Ale nie mogę udawać głupa jeżeli mamy podobne odczucia i zgadzamy się w wielu kwestiach. Z wieloma ludźmi  nie zgadzam się w poglądach, ale nie mówię, że są głupi (poza naprawdę skrajnymi przypadkami) 

Nie mam wiedzy medycznej, więc pod tym względem jestem głupia, jestem laikiem, dopuszczam taką możliwość, że jestem w błędzie. Jednak nikt z moich bliskich, którzy mają tą wiedzę medyczną, nie rozwiał tych wątpliwości jak dotąd, bardziej obracając wszystko w żart. Nigdzie też w mediach nie uzyskałam informacji o skutkach długoterminowych. Zatem kieruje się własną logiką. Myślę, że po prostu nikt ich (skutków ubocznych) nie zna i wszystko wyjdzie później. Zatem wątpliwości nie są niczym nieuzasadnionym. A może są, tylko jeszcze nikt mi tego rozsądnie nie uargumentował, więc czekam....czytam itp.

 

Co do chamstwa - każdemu wg zasług. Gorsi są ci, co uprawiają chamstwo w białych rękawiczkach i udają greka.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
9 godzin temu, Arkina napisał:

Ludzie pewnie, że mówią i to dużo przeróżnych rzeczy jednak wolę nie bazować na plotkach. 

Powiem tak, kalkulowalam trochę. 

Ryzyko szczepienia czy ryzyko powtórnego covidu z ciężkim przebiegiem. Wyszło mi szczepienie korzystniejsze....

Nie myślę co będzie za 5 lat bo wiadomo nie znam przyszłości i jakby nic pewnego w życiu nie ma. Równie dobrze zabić mnie może kolejny pędzący samochód wcześniej niż szczepienie lub covid. 

Nauczyłam się że w życiu trzeba podejmować decyzje i taka podjęłam. NIe będę wyrzucać sobie tego za kilka lat. 

Arkino, plotka to jest wtedy, kiedy mówisz np, że twoja znajoma miała to i to i zrobiła to i to, ktoś Ci powiedział i powtarzasz dalej. To jest plotka. Jeśli ktoś mówi, że się czegoś obawia, to są jego OBAWY, nie plotki. Jeśli pytasz o argumenty różnych osób, ktoś mówi ci jakie ma obawy, a Ty podsumowujesz to jako plotki, mimo że plotką to nie jest, to chyba już wiesz czemu nagle wszyscy w Twoim otoczeniu mówią, że są zaszczepieni ? 

Ale czy ja mówię Ci, że źle robisz szczepiąc się? Nie. 

A ja myślę co będzie za 5-10-15 lat, bo mam za sobą takie przejścia, że wiem , że trzeba brać to pod uwagę, zresztą nie jest to moje 'widzi mi sie', tylko właśnie osób bardziej kompetentnych. 

Piszesz, że nauczyłaś się, że trzeba podejmować decyzje i ją podjęłaś. Ok. Ale jeśli ktoś się nie zaszczepił, to znaczy, że nie podjął decyzji? ? Na moje oko, to też decyzja, ale może się nie znam ? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
10 godzin temu, Maybe napisał:

Na stronie doz.pl na zapytanie o długoterminowe skutki uboczne szczepionek, odpowiedź jest taka:

"Ponieważ testy kliniczne szczepionek wciąż trwają, nie jest jeszcze jasne czy zatwierdzone szczepionki przeciwko COVID-19 będą miały długoterminowe skutki uboczne. W przypadku innych szczepionek, jest to bardzo rzadkie zjawisko."

 

W ogóle trudno znaleźć konkretną wypowiedź, są one zawoalowane. Zaraz przechodzi się do przedstawienia korzyści lub schodzi na temat skutków ubocznych zaraz poszczepieniu. Dlatego ludzie mają obawy. A obawy biorą się z przeszłości, gdy różne leki, powodowały później choroby właśnie płodów.

Moje córki też się zaszczepiły, ale gdyby tego nie zrobiły, wcale bym ich nie namawiała.

Problem w tym, że takie strony jak doz.pl muszą wypowiadać się precyzyjnie i do bólu ostrożnie, zgodnie z wymogami nauki, a skoro szczepionka jest stosowana od niewielu miesięcy, to nie mogą ze stuprocentową pewnością powiedzieć, że nie ma długofalowych skutków ubocznych, choćby nawet absolutnie  nic na to nie wskazywało.  Za to antyszczepionkowcy swoje z palca wyssane obawy mogą głosić bez oporów, bez konieczności żadnego naukowego weryfikowania. 

Interesowałam się trochę tymi możliwymi skutkami długofalowymi szczepionki (konkretnie swojej, Pfizera) i nie mam obaw. To zaledwie kilka składników,  od dawna znanych i stosowanych w lekach; z kolei jedyne,  co w niej w miarę nowe, i może budzić lęk, czyli fragment  mRNA wirusa,  szybko rozkłada się w organizmie i jest wydalany, nie ma więc możliwości działać długoterminowo. A powstałe dzięki niemu białko wirusa zostaje zwalczone przez nasz układ odpornościowy, tak samo,  jak zwalczane były dotąd osłabione lub zabite wirusy zawarte w tradycyjnych szczepionkach.  I to też dzieje się od razu, a nie w ciągu miesięcy czy lat.  To co zostaje na dłużej, to jedynie wyćwiczona odpowiedź naszych komórek odpornościowych na  białko wirusa, nic więcej.

Myślę więc, że rozkminy  na temat możliwej bezpłodności czy jakichś innych strasznych przyszłych skutków szczepionek można sobie darować i zaufać jednak w tym przypadku medycynie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
2 minuty temu, 4 odsłony ironii napisał:

Arkino, plotka to jest wtedy, kiedy mówisz np, że twoja znajoma miała to i to i zrobiła to i to, ktoś Ci powiedział i powtarzasz dalej. To jest plotka. Jeśli ktoś mówi, że się czegoś obawia, to są jego OBAWY, nie plotki. Jeśli pytasz o argumenty różnych osób, ktoś mówi ci jakie ma obawy, a Ty podsumowujesz to jako plotki, mimo że plotką to nie jest, to chyba już wiesz czemu nagle wszyscy w Twoim otoczeniu mówią, że są zaszczepieni ? 

Wyciągasz pochopne wnioski w tym momencie. Ludzie mnie się spowiadają a nawet tego nie oczekują. Nie oceniam ich wyborów. Obawy każdy może mieć, pytanie czy są uzasadnione i mają jakieś odbicie gdzieś dlatego zapytałam o konkrety bo jakby to dla mnie jest ważne. Staram sobie nie wymyślać problemów i obaw a nawet jeżeli mam to próbuje je zweryfikować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
2 minuty temu, Arkina napisał:

Wyciągasz pochopne wnioski w tym momencie. Ludzie mnie się spowiadają a nawet tego nie oczekują. Nie oceniam ich wyborów. Obawy każdy może mieć, pytanie czy są uzasadnione i mają jakieś odbicie gdzieś dlatego zapytałam o konkrety bo jakby to dla mnie jest ważne. Staram sobie nie wymyślać problemów i obaw a nawet jeżeli mam to próbuje je zweryfikować. 

Nie Arkino, nie wyciągam pochopnych wniosków. To Ty wyciągasz, pisząc o plotkach. 

A konkrety w drugą stronę? Te poświadczające o braku skutków ubocznych w przyszłości? Masz takowe? 

Pisząc, że ktoś powieka plotki, oceniasz, moja droga ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Spoiler
8 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

A ja myślę co będzie za 5-10-15 lat, bo mam za sobą takie przejścia, że wiem , że trzeba brać to pod uwagę, zresztą nie jest to moje 'widzi mi sie', tylko właśnie osób bardziej kompetentnych. 

Piszesz, że nauczyłaś się, że trzeba podejmować decyzje i ją podjęłaś. Ok. Ale jeśli ktoś się nie zaszczepił, to znaczy, że nie podjął decyzji? ? Na moje oko, to też decyzja, ale może się nie znam ?

 

Ułomność życia i jego kruchość nie pozwalają mi wybiegać tak daleko w przyszłość. Zresztą nikt nie wie co będzie za 15 lat nawet powiem więcej nie wiem czy jutro jeszcze będę na tym świecie ?

Każdy decyzję podejmuje wg siebie a ja Ci tylko przedstawiłam własną wizja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
3 minuty temu, 4 odsłony ironii napisał:

Nie Arkino, nie wyciągam pochopnych wniosków. To Ty wyciągasz, pisząc o plotkach. 

A konkrety w drugą stronę? Te poświadczające o braku skutków ubocznych w przyszłości? Masz takowe? 

Pisząc, że ktoś powieka plotki, oceniasz, moja droga ?

Bazuje na dowodach medycznych ale żadnych nie przedstawiłaś więc są to dla mnie plotki. Jeżeli nie ma to dowodów to na czy się opierać? 

Nie ma poświadczeń braku skutków ubocznych w przyszłości jak i tego, że będą i dlatego podejmuje odpowiedzialna decyzję wg siebie ?

 

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
Przed chwilą, Arkina napisał:

Bazuje na dowodach medycznych ale żadnych nie przedstawiłaś więc są to dla mnie plotki. Jeżeli nie ma to dowodów to na czy się opierać? 

Nie ma poświadczeń braku skutków ubocznych w przyszłości jak i tego, że będą i dlatego podejmuje odpowiedzialna decyzję wg siebie ?

 

 

Arkino, a jakie dowody medyczne na brak skutków ubocznych w przyszłości Ty przedstawiłaś? 

To również są plotki ?‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Przed chwilą, 4 odsłony ironii napisał:

Arkino, a jakie dowody medyczne na brak skutków ubocznych w przyszłości Ty przedstawiłaś? 

To również są plotki ?‍♀️

Tylko jakie plotki ja rozsiewam? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
5 minut temu, Arkina napisał:
  Odkryj ukrytą treść

 

Ułomność życia i jego kruchość nie pozwalają mi wybiegać tak daleko w przyszłość. Zresztą nikt nie wie co będzie za 15 lat nawet powiem więcej nie wiem czy jutro jeszcze będę na tym świecie ?

Każdy decyzję podejmuje wg siebie a ja Ci tylko przedstawiłam własną wizja ?

Ale ja Twojej decyzji nie podważam, cały czas twierdzę, że każdy robi co uważa. 

Sama zapytałaś o argumentach Podałam takie, które znam od osób, posiadających właśnie takie a nie inne. Były to OBAWY. a obawy to są odczucia, więc jakich dowodów Ty oczekujesz? Zresztą pisałam Ci, że nie są to moje obawy, więc naprawdę nie wiem po co to pisanie o plotkach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
2 minuty temu, Arkina napisał:

Tylko jakie plotki ja rozsiewam? 

 

Te o których piszesz. Idąc za tym co sama napisałaś :

 

8 minut temu, Arkina napisał:

Bazuje na dowodach medycznych ale żadnych nie przedstawiłaś więc są to dla mnie plotki. Jeżeli nie ma to dowodów to na czy się opierać

To działa w dwie strony. Również nie ma dowodów medycznych o braku skutków ubocznych w przyszłości. Zatem są to takie same plotki ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 minutę temu, 4 odsłony ironii napisał:

Ale ja Twojej decyzji nie podważam, cały czas twierdzę, że każdy robi co uważa. 

Sama zapytałaś o argumentach Podałam takie, które znam od osób, posiadających właśnie takie a nie inne. Były to OBAWY. a obawy to są odczucia, więc jakich dowodów Ty oczekujesz? Zresztą pisałam Ci, że nie są to moje obawy, więc naprawdę nie wiem po co to pisanie o plotkach. 

Zapytałam bo byłam ciekawa czy coś nowego stwierdzili naukowcy czy też badacze szczepionek. Kompletnie nie sądziłam, że są to odczucia pewnych osób. 

Jestem dosyć przyziemna i wyleczyłam się w życiu z martwienia się, strachu, lękow ale wiem co to znaczy. Jeżeli mnie coś dopada to chwilowo. 

Ostatnio musiałam przełożyć druga dawkę o 2 tygodnie po pobycie w szpitalu. Zastanawiałam się czy iść ponownie ale poszłam i po rozmowie z lekarzem na miejscu dodatkowo przyjęłam szczepienie i jakby nic się nie wydarzyło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
3 minuty temu, 4 odsłony ironii napisał:

Te o których piszesz. Idąc za tym co sama napisałaś :

Tzn? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
1 minutę temu, Arkina napisał:

Tzn? 

No przecież masz cytat i dalszą część wiadomości. Nie czytasz całości? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
4 minuty temu, Arkina napisał:

Zapytałam bo byłam ciekawa czy coś nowego stwierdzili naukowcy czy też badacze szczepionek. Kompletnie nie sądziłam, że są to odczucia pewnych osób. 

Jestem dosyć przyziemna i wyleczyłam się w życiu z martwienia się, strachu, lękow ale wiem co to znaczy. Jeżeli mnie coś dopada to chwilowo. 

Ostatnio musiałam przełożyć druga dawkę o 2 tygodnie po pobycie w szpitalu. Zastanawiałam się czy iść ponownie ale poszłam i po rozmowie z lekarzem na miejscu dodatkowo przyjęłam szczepienie i jakby nic się nie wydarzyło. 

A na jakiej podstawie myślałaś, że coś nowego stwierdzili naukowcy, skoro pisałam wprost, że są to czyjeś OBAWY. Arkino obawy to odczucia, a nie dowody popierane naukowo. 

Nie musiałaś sądzić, bo w żadnym moim poście nie pisałam, że to są jakieś dowody medyczne. Od początku pisałam, że jest to argument w formie odczuć, co więcej nie moich dlatego mnie mnie pytaj o powodu tych obaw. 

 

I dobrze, że nic się nie wydarzyło, cieszę się. 

Ja natomiast usłyszałam 'nie', właśnie ze strony lekarzy. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
8 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

No przecież masz cytat i dalszą część wiadomości. Nie czytasz całości? ?

Wiesz, nie widzę abym rozsiewała plotki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
Przed chwilą, Arkina napisał:

Wiesz, nie widzę abym rozsiewała plotki ?

Ale ja już rozsiewam, tak? Pisząc o czyichś odczuciach ?‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
10 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

A na jakiej podstawie myślałaś, że coś nowego stwierdzili naukowcy, skoro pisałam wprost, że są to czyjeś OBAWY. Arkino obawy to odczucia, a nie dowody popierane naukowo. 

Nie musiałaś sądzić, bo w żadnym moim poście nie pisałam, że to są jakieś dowody medyczne. Od początku pisałam, że jest to argument w formie odczuć, co więcej nie moich dlatego mnie mnie pytaj o powodu tych obaw. 

 

I dobrze, że nic się nie wydarzyło, cieszę się. 

Ja natomiast usłyszałam 'nie', właśnie ze strony lekarzy. 

 

Zwyczajnie, bo obawy są dla mnie czyms  poparte, konkretnymi przypadkami. Takie domniemywanie może prowadzić też do tego czy np jeżeli się zaszczepię to czy przypadkiem nie dostanę udaru albo stwadnienia rozsianego bo przecież dowodow nie ma ?‍♀️

Żyje tu i teraz i to jest moja filozofia ?

Jezeli masz się nie szczepić to tego nie rób, nikt Cię nie zmusza. 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
5 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

Ale ja już rozsiewam, tak? Pisząc o czyichś odczuciach ?‍♀️

I tu się nie rozumiemy kompletnie ale jakby nie widzę potrzeby dalszego tłumaczenia bo napisałam już wszystko. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
5 minut temu, Arkina napisał:

Zwyczajnie, bo obawy są dla mnie czyms  poparte, konkretnymi przypadkami. Takie domniemywanie może prowadzić też do tego czy np jeżeli się zaszczepię to czy przypadkiem nie dostanę udaru albo stwadnienia rozsianego bo przecież dowodow nie ma ?‍♀️

Żyje tu i teraz i to jest moja filozofia ?

Właśnie "dla Ciebie". Obawy mogą być poparte odczuciami, nie wszystko popiera się dowodamo medycznymi. Jeśli takich dowodów nie ma, to te obawy są plotką? 

Akurat udarowość znacznie wzrosła odkąd zaczęły się szczepienia. Możesz przyjąć to jako plotkę, wiadomość mam od lekarza. Jeśli chcesz, to podam Ci dane, zapytasz o dowody ?‍♀️ 

 

Nikt Ci nie mówi, żebys zmieniła filozofię, a na pewno nie ja ? 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
55 minut temu, aliada napisał:

Problem w tym, że takie strony jak doz.pl muszą wypowiadać się precyzyjnie i do bólu ostrożnie, zgodnie z wymogami nauki, a skoro szczepionka jest stosowana od niewielu miesięcy, to nie mogą ze stuprocentową pewnością powiedzieć, że nie ma długofalowych skutków ubocznych, choćby nawet absolutnie  nic na to nie wskazywało.  Za to antyszczepionkowcy swoje z palca wyssane obawy mogą głosić bez oporów, bez konieczności żadnego naukowego weryfikowania. 

Interesowałam się trochę tymi możliwymi skutkami długofalowymi szczepionki (konkretnie swojej, Pfizera) i nie mam obaw. To zaledwie kilka składników,  od dawna znanych i stosowanych w lekach; z kolei jedyne,  co w niej w miarę nowe, i może budzić lęk, czyli fragment  mRNA wirusa,  szybko rozkłada się w organizmie i jest wydalany, nie ma więc możliwości działać długoterminowo. A powstałe dzięki niemu białko wirusa zostaje zwalczone przez nasz układ odpornościowy, tak samo,  jak zwalczane były dotąd osłabione lub zabite wirusy zawarte w tradycyjnych szczepionkach.  I to też dzieje się od razu, a nie w ciągu miesięcy czy lat.  To co zostaje na dłużej, to jedynie wyćwiczona odpowiedź naszych komórek odpornościowych na  białko wirusa, nic więcej.

Myślę więc, że rozkminy  na temat możliwej bezpłodności czy jakichś innych strasznych przyszłych skutków szczepionek można sobie darować i zaufać jednak w tym przypadku medycynie.

 

Akurat tym mRNA to się nie przejmuję, ale pozostałymi składnikami szczepionki. 

I skoro jest to tak istotne dla społeczeństw, aby podnieść odporność zbiorową, dlaczego nie wprowadzono obowiązkowych szczepień, a scedowano odpowiedzialność za tą decyzję na każdego z osobna. 

I nie rozumiem też nacisków, skoro wszystkie państwa dały obywatelom wolny wybór. Co to za wybór, skoro atakuje się niezaszczepionych, chce wprowadzać ograniczenia w życiu publicznym itp. Coś tu jest nie tak.

 

 

 

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
9 minut temu, Arkina napisał:

I tu się nie rozumiemy kompletnie ale jakby nie widzę potrzeby dalszego tłumaczenia bo napisałam już wszystko. 

 

Ja również ? tylko zastanawiają mnie takie podwójne standardy - 'jeśli ktoś nie ma dowodów, to są to plotki, a jeśli ja nie mam dowodów, to jest to podejmowanie decyzji wg siebie'.

Niech Ci będzie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 928
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Przepraszam, na moim małym monitorku umknął mi jakoś Twój post. Ja w zasadzie mógłbym się z Tobą zgodzić, przynajmniej w takim potocznym czy praktycznym sensie, ale też trzeba pamiętać, że katolicy uważają się za chrześcijan. Tak samo i ja o sobie myślałem, gdy jeszcze miałem związki z KK. A i dla mnie w dyskusjach lepiej jest odwoływać się do czegoś bardziej uniwersalnego, niż szczegółowego. Mimo to rozumiem Twoją uwagę. Bo też i katolicyzm jest specyficzny przez tę swoją od wieków dominującą pozycję i... zdolność uprawiania polityki.
    • Gość w kość
      ... taką wodą być...🤔
    • Gość w kość
      nie tym razem, ... ale rozwaliłem dętkę około 20km od wypożyczalni, ... w deszczu...   ... ale przecież sam chciałem🤷‍♂️      
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @albatros Kiedyś zastanowiło mnie to, że ze skończoności można wyprowadzić nieskończoność. Wystarczy odpowiedni warunek. Na przykład liczba całkowita dzielona przez inną całkowitą, daje w rezultacie wynik dążący do nieskończoności. (Na przykład 4:3). Tym warunkiem jest wymóg równości. Trzeba podzielić na równe części, bez reszty. A skończoność i nieskończoność to przeciwieństwa.
    • Gość w kość
      aha, yyy... ... to jak to w końcu było?🤔
    • Antypatyk
    • Antypatyk
      Pieprzna przypominam... kwitnie czarny bez...  
    • Gregor
      W języku polskim nie ma wyrazów na "ość".   Niechętnie 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Nie jestem dobry z fizyki ani matematyki i nie wiem jaka jest aktualnie najbardziej prawdopodobna wg fizyków koncepcja początku wszechświata. Ale też ta niewiedza nie jest dla mnie dość dobrą podstawą do tego, by stwierdzić, że to znaczy, że wszechświat musiał być w takim razie dziełem Boga. Może się okazać, że za x lat naukowcy znajdą sensowne wyjaśnienie. Ta nieskończoność galaktyk równie dobrze może być argumentem na to, że to wszystko było dziełem przypadku i nikt tego nie kontroluje. Może wszystko ewoluuje we wzajemnych reakcjach bez celu. Natomiast masz u mnie plusa (jeśli mogę tak powiedzieć, jeśli nie uznasz tego za zbytnią poufałość) za argument o prawach fizyki. Bo ten argument naprawdę daje do myślenia i sam z nim wychodzę czasami wobec wojujących ateistów, jeśli mi się zdarza z takimi dyskutować. Takie argumenty, zmuszające do myślenia, bardzo lubię. 
    • Astafakasta
      Chcecie znać prawdę? Napiszę wam.  W wieku 17 lat wpakowałem się przez kolegę w narkotyki. 9 lat brałem. Przestałem na 4. Od 2010 roku jestem zupełnie czysty. Alkoholu nie piję. Zamknięto mnie w psychiatryku, bo jakiejś babie pod wpływem urojeń rozwaliłem telefon, a ta nakłamała, że ją kopnąłem, więc odpowiadam za rozbój. Tak już jestem w zamknięciu ponad dwa lata. W domu też tworzyłem, więc i tu postanowiłem to dalej rozwijać, bo w mojej sytuacji ciężko jest kogokolwiek poznać i nikt zazwyczaj tego nie chce robić. Poza czterema osobami nie mam znajomych. Jedna z nich pisze do mnie co jakieś sześć dni lub teraz rzadziej do mnie wiadomość elektroniczną. Nie ma wokół mnie takich ludzi, z którymi mógłbym spontanicznie pogadać, bo każdy ma swoje życie, sprawy jak to tlumaczą i nikt nie jest zainteresowany gościem, który ma 43 lata, siedzi na rencie i nic w życiu nie osiągnął. Próbowałem już szukać znajomych, to się nie udaje. Kiedyś było ich mnóstwo, bo były narkotyki, melanże i astafakasta był taki cool, bo ćpał z nimi i robił graffiti, jednakże byłem w tym wszystkim bardzo samotny. Narkotyki wszystko znieczulały. W pewnym momencie zauwazyłem, że nic nie mówię. Że nie mam myśli. Byłem już wypalonym wewnętrznie wrakiem człowieka. W tym momencie zaczęło do mnie docierać, że może by wszystko wróciło na swoje miejsce, gdybym przestał ćpać. Może bym sobie nawet kiedyś mógł znaleźć dziewczynę? Ta myśl powodowała nadzieję. Wszystko mnóstwo czasu się działo, bo substancje i negatywne, bardzo negatywne stany mijały mocno powoli jakby nie mijając. Samotność spowodowała, że przestałem ćpać. Nadal czuję pustkę w środku i chcę ją zapełnić pracą nad rozwojem własnej sztuki. To mi daje ukojenie. To mi daje tyle, że już niekiedy nie czuję się tak bardzo nikim.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To było chyba trochę bardziej dziwne. Jeśli dobrze zrozumiałem, to Mentzen tłumaczył się, że poszedł na to piwo z Sikorskim i Trzaskowskim, bo go zaprosili, a z Nawrockim też by poszedł, ale ten go nie zaprosił. Mentzen wyszedł z założenia, że do jego knajpy to on ma być zapraszany... a nie on ma zapraszać.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @PieprznaChrystus też znał Pisma i je wykładał uczniom. To nie jest nic złego znać Pisma. Bo z Pismem to jest tak, jak z listem od ukochanej dziewczyny. Kto przy zdrowych zmysłach otrzymawszy list od ukochanej nie przeczytałby go tylko polegał na tym, co ktoś mu powie, co może być w tym liście? A jeśli masz rację, że antyklerykałowie i ogólnie ateiści są "lepszymi specjalistami od interpretacji Pisma", to też trochę wskazuje na lekceważący stosunek wierzących do tegoż Pisma. Ja chyba nie uważam siebie za antyklerykała. Może czasami, gdy słyszę niektórych polskich hierarchów. Myślę, że z każdym można rozmawiać, za to wobec duchowieństwa mam też większe... hmm... oczekiwania. Mam też niestety wrażenie (czy przekonanie), że oni doskonale wiedzą, że nie mają kontaktu z Bogiem, nie są żadnymi pośrednikami i w znacznej części traktują swoją funkcję jako zawód. To nie musi być zarzut (ale to znowu temat na odrębną dyskusję). Pewnie wydaję Ci się zaślepionym fanatykiem multi-kulti, lewackich ideologii itp., ale to wynika tutaj tylko z tego, że zwracam uwagę na to, co jest z góry odrzucane przez ludzi prawicy. Mam też krytyczny stosunek do różnych kultur, nie zależy mi na tym, by jakieś promować, co najwyżej na tym, by się nie zwalczały. A myślę, że i między nami znalazłoby się trochę podobieństw. Całkowicie zgadzam się z tym, że dzieci (i nie tylko je) trzeba chronić, nie mam nic przeciwko limitom obcokrajowców w szkołach czy klasach ani w stosowaniu nawet większych ograniczeń swobód migrantów, jeśli nie potrafią docenić przyjęcia i ochrony. Tak samo nie mam nic przeciwko deportacjom lub uchwaleniu ustawy pozwalającej karać obcokrajowców za przestępstwa bardziej surowo, niż własnych obywateli. (Takie prawo i tak byłoby łagodniejsze od całkowitego uniemożliwienia prawa do azylu). Nie podoba mi się jednak traktowanie wszystkich jako... nawet nie tyle potencjalnych co domyślnie-terrorystów, złodziei, gwałcicieli. Ani zło ani dobro nie ma narodowości. A na granicy rozgrywały się, rozgrywają i ciągle będą się rozgrywać dramaty nie tylko tzw. "młodych byczków, którzy powinni walczyć a nie uciekać".    
    • la primavera
      ,,Innego końca nie bedzie"   Kiedy ojciec rodziny zostawia żonę, trójkę dzieci i odbiera sobie życie, to nie są już te czasy, żeby chowali go na końcu cmentarza. Zazgrzytało mi to. Mała miejscowość nie znaczy od razu, że jest  zaściankowa,  zabita dechami i że panują tu średniowieczne zwyczaje. Tak mi to nie pasowało,  choć ogólnie film jest dobry. Porusza mega trudny temat. Delikatny. Nie wiadomo jak o nim opowiedzieć. To tragedia człowieka, który nie chciał już żyć. I jeszcze większa tych, którzy zostali , którzy mną w dłoniach jego zdjęcia,  wtulają sie w zapach jego koszuli. Nie rozumieją,  winią siebie, jego a może wszystkich wokół.    Film  nie opowiada o pierwszych dniach po tragedii ale przychodzi z wizytą do rodziny po trzech latach.   Główna bohaterką jest najstarsza z rodzeństwa Ola, która wyjechała do wielkiego miasta, a teraz wraca w rodzinne strony, do domu, po wspomnienia,  po ciepło rodzinne czy po prostu ot, tak. Nie było jej tu na tyle długo, że potrzebuje pretekstu by swój przyjazd wytłumaczyć. Są urodziny jej brata, zatem niech będzie,  że przyjechała na jego urodziny.  Zastaje rodzinę w trakcie  przygotowań do przeprowadzki. Nowe mieszkanie czeka a dom jest wystawiony na sprzedaż. Mama ma nowego faceta, najmłodsza siostra bardziej nie pamięta niż pamięta tatę, a brat nie chce wracać do tamtych wydarzeń.  Po prostu jakoś sobie radzą,  żyją dalej, bo co niby maja robić.  A nasza główna bohaterka  potrzebuje jeszcze trochę czasu by zostawić rzeczy takimi jakimi są, by pojać, ze nie wszystko można zrozumieć,  i nie na wszystko jest wytłumaczenie.  I że nic nie zmieni  końca. Póki co, ciągle jeszcze chce wspominać,  pytać i pamiętać.    Bardzo dobrze przedstawione są w filmie relacje rodzeństwa,  tak się lubią i nie lubią zupełnie normalnie. Duży plus za nie rozwinięcie wątku romansowego z miłością sprzed lat. Całkiem niezłe młode pokolenie aktorów a Agata Kulesza zawsze dobra. Zatem całkiem niezły polski dramat. I trudno się nie rozpłakać.    😆
    • Pieprzna
      Antyklerykałowie są zawsze lepszymi specjalistami od interpretacji Biblii niż instytucje kościelne 😉 Są jak szatan kuszący Chrystusa na pustyni. Bardzo dobrze znają pisma, ale używają ich jako narzędzia manipulacji stosownie do aktualnych potrzeb. Żeby było jasne, nic do ciebie nie mam, to uwagi ogólne.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      W zupełności mi nie przeszkadza i chętnie zapoznam się z Twoim wytłumaczeniem i porozmawiam. Jak to napisał mój ulubiony filozof: "rozmowa jest ofiarowywaniem świata Drugiemu". I ja również szanuję uczucia i wierzenia innych, chociaż może czasami sprawiam odmienne wrażenie. Nie wiem jaką formę rozmowy wolisz? Taką otwartą, na forum, czy w formie prywatnych wiadomości? Obie są jak najbardziej OK.
    • albatros
      A widziałeś kosmos z najnowszego orbitalnego teleskopu Webba ? Za każdą gromadą galaktyki są następne miliardy galaktyk i tak bez końca. Czy uważasz , że to wszystko samo się zrobiło? Musiał być ktoś kto stworzył fizyczne prawa i połączyć ze sobą materię. Tylko Bóg mógł to uczynić.    
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Pieprzna Całkiem trafnie mnie określiłaś. Mam minimalne przywiązanie do granic (nie tylko Polski - oczywiście) i narodowości a patriotyzm postrzegam jako jeden z ważnych czynników wpływających na to, że wojny są toczone. I jako postawę, która mi osobiście wydaje się nie do pogodzenia z duchem Ewangelii. Z tym, co w niej uważam za dobre. To mój subiektywny pogląd, ale wiem też, że całkiem skutecznie i sensownie mogą działać na bazie chrześcijańskiej ideologii również patrioci, ludzie podkreślający znaczenie granic i więzów krwi czy wspólnoty narodowej. Jesteśmy po prostu różni i nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą się ze sobą zgadzać. Można być dumnym patriotą a można też realizować siebie w wolności od religii i państwa w takim zakresie, w jakim to możliwe. Nic mi do tego, jak kto wierzy, w co wierzy. Ja kieruję się w swoim działaniu swoim przekonaniem o słuszności, Ty swoim. Nie znaczy to dla mnie, że jestem lepszy od Ciebie czy coś w tym stylu. Forum jest między innymi od tego, by się tu ścierały różne poglądy. I spodobało mi się na przykład, że wstawiłaś tu cytat o wypowiedzi kardynała Sarah. Na tej podstawie mogę stwierdzić, że właśnie jesteśmy świadkami korekty stanowiska Kościoła. Tak, jak zmienił się stosunek Kościoła np. do demokracji, tak najprawdopodobniej już niedługo Kościół położy bardziej zdecydowany nacisk na prawo ochrony granic i zrezygnuje z porównania uchodźcy/migranta do Chrystusa. Nie będziesz więc miała podstaw do obaw o zarzut "fałszywej katoliczki". Kościół (instytucja) się zmienia. Ludzie Kościoła dzisiaj mają większy wpływ na jego kształt, niż w dawnych wiekach.    I bardzo dobrze, że nie działają na Ciebie tanie chwyty. Na mnie też nie.
    • Pieprzna
      Ciebie też proszę żebyś przestał. To nie miała być reklama bis.
    • KapitanJackSparrow
      Jakby co to wpadaj do pirata po nową porcję obelg. 
    • KapitanJackSparrow
      Najlepsze że jako Vitalinka rozwodziła się  o Monice, współczuła jej 🤣,  że ją rozumie że ja okropnie się zachowałem. 🤣 Jakie auto wsparcie😀  Tak tak postronny czytelniku to babsko przylazło się zabawić moim kosztem i zapewne pragnie mi zafundować bana nieustannie prowokując. Masz tylko jeden problem bo nie zdajesz sobie nawet sprawy jak bardzo mam to w doopie 🤣 i coraz bardziej mnie to bawi. Dajesz ...ooo taaak grzeczna suczka 🤣
    • KapitanJackSparrow
      No i wyszło szydło z worka  Monika vel Vitalinka nie utrzymała ciśnienia i znów o mnie tylko gada 😅 wiem bo sprawdziłem na jej koncie bo mi się wyświetla że coś tu pisze . Aaaa mam zablokowaną. Teraz wzięła się za dyskryminację osób starszych w tym Januszów. Karyńskie zachowania upośledzonej baby patologii tego forum. Teraz serio się nie szczypię, prosi się wyraźnie o klapsy w policzki masochistka jedna. Niedługo 18 to może pójdzie do kościoła po komunię 😴
    • Pieprzna
      Może sprawdza czy go wywołujesz. Jeśli 70% twoich wpisów ma być o kapitanie, to ja też stąd spadam.
    • Antypatyk
    • Astafakasta
      Nawet tego nie zauważyłem przy większych błędach ;-). 
    • Vitalinka
      Kapitan znów na moim profilu, tak mnie zablokował.... Idę stąd on ma obsesje.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...