Skocz do zawartości


alan

Szczepionka na Covid już jest

Polecane posty

Szczęśliwy
ddt60
Ddt-przepraszam, ale nie pisz bzdur. W mojej rodzinie trzy osoby  przeżyły wstrząs anafilaktyczny po podaniu penicyliny.
No to zapytaj czy ktoś dziś w ogóle się martwi uczuleniem na penicylinę- bo z tego co wiem to nie. Wstrząsy były natomiast po prokainie, która dodawano do penicyliny aby móc ją podać domięśniowo czyli w tyłek ,bo klasyczną się daje tylko dożylnie. Z tego powodu prokaina jest od ponad 10 lat wycofana z lecznictwa a penicylina jest dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Aco
1 minutę temu, ddt60 napisał:
7 minut temu, Aco napisał:
Ddt-przepraszam, ale nie pisz bzdur. W mojej rodzinie trzy osoby  przeżyły wstrząs anafilaktyczny po podaniu penicyliny.

No to zapytaj czy ktoś dziś w ogóle się martwi uczuleniem na penicylinę- bo z tego co wiem to nie. Wstrząsy były natomiast po prokainie, która dodawano do penicyliny aby móc ją podać domięśniowo czyli w tyłek ,bo klasyczną się daje tylko dożylnie. Z tego powodu prokaina jest od ponad 10 lat wycofana z lecznictwa a penicylina jest dalej.

Niestety nie. Mój ojciec nie może brać niczego pochodnego penicyliny, ani samej penicyliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
2 godziny temu, 4 odsłony ironii napisał:

Nie mnie pytaj skąd te obawy, powtarzam, co słyszę od różnych osób?

Ale być może dlatego, że nie wiemy czy i ewentualnie jakie skutki uboczne mogą pojawić się w kilkuletniej przyszłości. Bo tego, że ich nie będzie, powiedzieć też nie można,  skoro szczepionka jest "świeżą sprawą". To się dopiero okaże. 

Ludzie pewnie, że mówią i to dużo przeróżnych rzeczy jednak wolę nie bazować na plotkach. 

Powiem tak, kalkulowalam trochę. 

Ryzyko szczepienia czy ryzyko powtórnego covidu z ciężkim przebiegiem. Wyszło mi szczepienie korzystniejsze....

Nie myślę co będzie za 5 lat bo wiadomo nie znam przyszłości i jakby nic pewnego w życiu nie ma. Równie dobrze zabić mnie może kolejny pędzący samochód wcześniej niż szczepienie lub covid. 

Nauczyłam się że w życiu trzeba podejmować decyzje i taka podjęłam. NIe będę wyrzucać sobie tego za kilka lat. 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Za Google: Penicylina jest przykładem antybiotyku β-laktamowego, który jest określany mianem naturalnego. Z biegiem lat oraz rozwojem przemysłu chemicznego i farmaceutycznego udało się wyizolować półsyntetyczne pochodne penicyliny, np. amoksycylinę, ampicylinę, karbenicylinę, oksacylinę i wiele innych. Jak się okazuje, penicylina naturalna należy do grupy substancji najsilniej powodujących uczulenia. Jej półsyntetyczne pochodne uczulają znacznie rzadziej.    

 

Google więc powiela starodawne mity. Owszem nietolerancje się zdarzają ale dziś nie ma żadnych prób i ograniczeń przed zastosowaniem antybiotyków pochodnych penicyliny- ani naturalnych ani syntetycznych. Nie Wierzysz? Zapytaj fachowców czy dziś się wykonuje jakieś próby? Absolutnie nie. Nie ma takich zaleceń. Zalecenia wykonywania prób skończyły się w 2000 roku. Mamy tu jeden z klasycznych mitów medycznych, ktore zostały obalone rzetelnymi badaniami I dowodami medycznymi.  

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Niestety nie. Mój ojciec nie może brać niczego pochodnego penicyliny, ani samej penicyliny.

Na szczęście klasycznej penicyliny już się prawie nie używa, więc to pewnie bez znaczenia . W takiej sytuacji syntetycznych też nie zaryzykują. Nikt też nie będzie ryzykował jeśli pacjent miał działania uboczne więc w razie co dadzą coś innego

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
Przed chwilą, ddt60 napisał:
7 minut temu, Aco napisał:
Za Google:
Penicylina jest przykładem antybiotyku β-laktamowego, który jest określany mianem naturalnego. Z biegiem lat oraz rozwojem przemysłu chemicznego i farmaceutycznego udało się wyizolować półsyntetyczne pochodne penicyliny, np. amoksycylinę, ampicylinę, karbenicylinę, oksacylinę i wiele innych. Jak się okazuje, penicylina naturalna należy do grupy substancji najsilniej powodujących uczulenia. Jej półsyntetyczne pochodne uczulają znacznie rzadziej.    

Google więc powiela starodawne mity. Owszem nietolerancje się zdarzają ale dziś nie ma żadnych prób i ograniczeń przed zastosowaniem antybiotyków pochodnych penicyliny- ani naturalnych ani syntetycznych. Nie Wierzysz? Zapytaj fachowców czy dziś się wykonuje jakieś próby? Absolutnie nie. Nie na takich zaleceń. Zalecenia wykonywania prób skończyły się w 2000 roku. Mamy tu jeden z klasycznych mitów medycznych, ktore zostaĺy obalone rzetelnymi badaniami I dowodami medycznymi.

Ale co mnie obchodzą zalecenia. Mój lekarz ma w mojej kartotece leki na które jestem uczulony i jakby mi przepisał któryś z nich to jest pozamiatane. Każdy organizm inaczej reaguje. Ja też nie mogę brać niektórych antybiotyków, mimo, że mają mało skutków ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
 

A ja znam ludzi którzy piją i palą i mają już ponad 90lat. Geny.

Podobno mam dobre geny ale nie palę a po przechorowaniu covid przestało mnie ciągnąć do alkoholi wysokoprocentowych - nie smakują i nie piję - zostało wino i piwo tylko

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Ale co mnie obchodzą zalecenia. Mój lekarz ma w mojej kartotece leki na które jestem uczulony i jakby mi przepisał któryś z nich to jest pozamiatane. Każdy organizm inaczej reaguje. Ja też nie mogę brać niektórych antybiotyków, mimo, że mają mało skutków ubocznych.
Nie pamiętam kiedy brałem antybiotyki - więc odnośnie siebie to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
1 minutę temu, ddt60 napisał:
6 minut temu, Aco napisał:
Ale co mnie obchodzą zalecenia. Mój lekarz ma w mojej kartotece leki na które jestem uczulony i jakby mi przepisał któryś z nich to jest pozamiatane. Każdy organizm inaczej reaguje. Ja też nie mogę brać niektórych antybiotyków, mimo, że mają mało skutków ubocznych.

Nie pamiętam kiedy brałem antybiotyki - więc odnośnie siebie to nie wiem

Też nie biorę często, ale zdarzyło się, że dentysta przepisał mi antybiotyk (pochodny na który jestem uczulony) i po jednej tabletce mój organizm zwariował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
2 minuty temu, Aco napisał:

Też nie biorę często, ale zdarzyło się, że dentysta przepisał mi antybiotyk (pochodny na który jestem uczulony) i po jednej tabletce mój organizm zwariował.

Jejciu a ja wszystkie leki łykam jak cukierki. Chociaż jak w szpitalu rzucili mi ostatnio  przeciwbólowy w kroplowce z opiodami, pyralgina i chyba nospa to odpłynęłam lekko..jakos dziwnie się poczułam ale zgłosiłam dopiero przy końcu i zabrali. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Też nie biorę często, ale zdarzyło się, że dentysta przepisał mi antybiotyk (pochodny na który jestem uczulony) i po jednej tabletce mój organizm zwariował.
Bywa i tak ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Jejciu a ja wszystkie leki łykam jak cukierki. Chociaż jak w szpitalu rzucili mi ostatnio  przeciwbólowy w kroplowce z opiodami, pyralgina i chyba nospa to odpłynęłam lekko..jakos dziwnie się poczułam ale zgłosiłam dopiero przy końcu i zabrali. 
Kiedyś padłem po leku przeciwuczuleniowym i to nowej generacji - zdarzają się różne reakcje na leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
Przed chwilą, Arkina napisał:

Jejciu a ja wszystkie leki łykam jak cukierki. Chociaż jak w szpitalu rzucili mi ostatnio  przeciwbólowy w kroplowce z opiodami, pyralgina i chyba nospa to odpłynęłam lekko..jakos dziwnie się poczułam ale zgłosiłam dopiero przy końcu i zabrali. 

No co mam Ci powiedzieć. Każdy organizm jest inny. Ja przez lata mogłem jeść tłusto i niezdrowo i moje wyniki krwi były książkowe, a kuzyn młodszy niż ja cholesterol ponad 400 i trójglicerydy na podobnym poziomie. Ja krępej budowy, On chudzielec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
No co mam Ci powiedzieć. Każdy organizm jest inny. Ja przez lata mogłem jeść tłusto i niezdrowo i moje wyniki krwi były książkowe, a kuzyn młodszy niż ja cholesterol ponad 400 i trójglicerydy na podobnym poziomie. Ja krępej budowy, On chudzielec.
Przy 400 trójglicerydach to niech zbada trzustkę....chyba że dużo pije ...to masz już powód na takie lipidy przy szczupłej budowie. Jak nie to powinien szukać przyczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 minutę temu, ddt60 napisał:
6 minut temu, Arkina napisał:
Jejciu a ja wszystkie leki łykam jak cukierki. Chociaż jak w szpitalu rzucili mi ostatnio  przeciwbólowy w kroplowce z opiodami, pyralgina i chyba nospa to odpłynęłam lekko..jakos dziwnie się poczułam ale zgłosiłam dopiero przy końcu i zabrali. 

Kiedyś padłem po leku przeciwuczuleniowym i to nowej generacji - zdarzają się różne reakcje na leki.

Tak bywa niestety i nic się na to nie poradzi...wazne aby później wstać ?

 

2 minuty temu, Aco napisał:

No co mam Ci powiedzieć. Każdy organizm jest inny. Ja przez lata mogłem jeść tłusto i niezdrowo i moje wyniki krwi były książkowe, a kuzyn młodszy niż ja cholesterol ponad 400 i trójglicerydy na podobnym poziomie. Ja krępej budowy, On chudzielec.

Haha mój cholesterol też mnie ostatnio ubawil. Dostałam jakiś lek i poszłam do apteki a babka się namie patrzy i pyta czy to moja recepta ?

Później spojrzała w pesel i już nie będę mówić co powiedziała ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
5 minut temu, ddt60 napisał:
9 minut temu, Aco napisał:
No co mam Ci powiedzieć. Każdy organizm jest inny. Ja przez lata mogłem jeść tłusto i niezdrowo i moje wyniki krwi były książkowe, a kuzyn młodszy niż ja cholesterol ponad 400 i trójglicerydy na podobnym poziomie. Ja krępej budowy, On chudzielec.

Przy 400 trójglicerydach to niech zbada trzustkę....chyba że dużo pije ...to masz już powód na takie lipidy przy szczupłej budowie. Jak nie to powinien szukać przyczyny

Pił tyle co ja. Czyli okazyjnie ,Okazało się że to sprawa genetyczna. I teraz ścisła dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
Pił tyle co ja. Czyli okazyjnie ,Okazało się że to sprawa genetyczna. I teraz ścisła dieta.
To też wyjaśnienie...może tak być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
10 minut temu, Arkina napisał:

Tak bywa niestety i nic się na to nie poradzi...wazne aby później wstać ?

 

Haha mój cholesterol też mnie ostatnio ubawil. Dostałam jakiś lek i poszłam do apteki a babka się namie patrzy i pyta czy to moja recepta ?

Później spojrzała w pesel i już nie będę mówić co powiedziała ?

 

Mój wujo jest po 90-tce. Nigdy nie wylewał za kołnierz. Ciotka odkąd pamiętam gotowała tłusto i ma się świetnie i jeszcze prowadzi samochód. To tylko geny. Nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
17 minut temu, ddt60 napisał:
21 minut temu, Aco napisał:
No co mam Ci powiedzieć. Każdy organizm jest inny. Ja przez lata mogłem jeść tłusto i niezdrowo i moje wyniki krwi były książkowe, a kuzyn młodszy niż ja cholesterol ponad 400 i trójglicerydy na podobnym poziomie. Ja krępej budowy, On chudzielec.

Przy 400 trójglicerydach to niech zbada trzustkę....chyba że dużo pije ...to masz już powód na takie lipidy przy szczupłej budowie. Jak nie to powinien szukać przyczyny

Hmmm a to ciekawe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 minutę temu, Aco napisał:

Co mianowicie?

Skutki cholesterolu i trójglicerydów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
5 minut temu, Arkina napisał:

Skutki cholesterolu i trójglicerydów. 

To wg mnie tylko sprawa genetyczna. Skutki są takie, że ich wysokie wartości mogą powodować choroby układu krążenia (ale nie muszą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
18 minut temu, Arkina napisał:

Hmmm a to ciekawe. 

A to o czym mówi Ddt, powinno się tyczyć tzw prób wątrobowych. ALAT, ASPAT I GGTP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
4 minuty temu, Aco napisał:

To wg mnie tylko sprawa genetyczna. Skutki są takie, że ich wysokie wartości mogą powodować choroby układu krążenia (ale nie muszą)

Kompletnie się na tym nie znam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 928
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Przepraszam, na moim małym monitorku umknął mi jakoś Twój post. Ja w zasadzie mógłbym się z Tobą zgodzić, przynajmniej w takim potocznym czy praktycznym sensie, ale też trzeba pamiętać, że katolicy uważają się za chrześcijan. Tak samo i ja o sobie myślałem, gdy jeszcze miałem związki z KK. A i dla mnie w dyskusjach lepiej jest odwoływać się do czegoś bardziej uniwersalnego, niż szczegółowego. Mimo to rozumiem Twoją uwagę. Bo też i katolicyzm jest specyficzny przez tę swoją od wieków dominującą pozycję i... zdolność uprawiania polityki.
    • Gość w kość
      ... taką wodą być...🤔
    • Gość w kość
      nie tym razem, ... ale rozwaliłem dętkę około 20km od wypożyczalni, ... w deszczu...   ... ale przecież sam chciałem🤷‍♂️      
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @albatros Kiedyś zastanowiło mnie to, że ze skończoności można wyprowadzić nieskończoność. Wystarczy odpowiedni warunek. Na przykład liczba całkowita dzielona przez inną całkowitą, daje w rezultacie wynik dążący do nieskończoności. (Na przykład 4:3). Tym warunkiem jest wymóg równości. Trzeba podzielić na równe części, bez reszty. A skończoność i nieskończoność to przeciwieństwa.
    • Gość w kość
      aha, yyy... ... to jak to w końcu było?🤔
    • Antypatyk
    • Antypatyk
      Pieprzna przypominam... kwitnie czarny bez...  
    • Gregor
      W języku polskim nie ma wyrazów na "ość".   Niechętnie 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Nie jestem dobry z fizyki ani matematyki i nie wiem jaka jest aktualnie najbardziej prawdopodobna wg fizyków koncepcja początku wszechświata. Ale też ta niewiedza nie jest dla mnie dość dobrą podstawą do tego, by stwierdzić, że to znaczy, że wszechświat musiał być w takim razie dziełem Boga. Może się okazać, że za x lat naukowcy znajdą sensowne wyjaśnienie. Ta nieskończoność galaktyk równie dobrze może być argumentem na to, że to wszystko było dziełem przypadku i nikt tego nie kontroluje. Może wszystko ewoluuje we wzajemnych reakcjach bez celu. Natomiast masz u mnie plusa (jeśli mogę tak powiedzieć, jeśli nie uznasz tego za zbytnią poufałość) za argument o prawach fizyki. Bo ten argument naprawdę daje do myślenia i sam z nim wychodzę czasami wobec wojujących ateistów, jeśli mi się zdarza z takimi dyskutować. Takie argumenty, zmuszające do myślenia, bardzo lubię. 
    • Astafakasta
      Chcecie znać prawdę? Napiszę wam.  W wieku 17 lat wpakowałem się przez kolegę w narkotyki. 9 lat brałem. Przestałem na 4. Od 2010 roku jestem zupełnie czysty. Alkoholu nie piję. Zamknięto mnie w psychiatryku, bo jakiejś babie pod wpływem urojeń rozwaliłem telefon, a ta nakłamała, że ją kopnąłem, więc odpowiadam za rozbój. Tak już jestem w zamknięciu ponad dwa lata. W domu też tworzyłem, więc i tu postanowiłem to dalej rozwijać, bo w mojej sytuacji ciężko jest kogokolwiek poznać i nikt zazwyczaj tego nie chce robić. Poza czterema osobami nie mam znajomych. Jedna z nich pisze do mnie co jakieś sześć dni lub teraz rzadziej do mnie wiadomość elektroniczną. Nie ma wokół mnie takich ludzi, z którymi mógłbym spontanicznie pogadać, bo każdy ma swoje życie, sprawy jak to tlumaczą i nikt nie jest zainteresowany gościem, który ma 43 lata, siedzi na rencie i nic w życiu nie osiągnął. Próbowałem już szukać znajomych, to się nie udaje. Kiedyś było ich mnóstwo, bo były narkotyki, melanże i astafakasta był taki cool, bo ćpał z nimi i robił graffiti, jednakże byłem w tym wszystkim bardzo samotny. Narkotyki wszystko znieczulały. W pewnym momencie zauwazyłem, że nic nie mówię. Że nie mam myśli. Byłem już wypalonym wewnętrznie wrakiem człowieka. W tym momencie zaczęło do mnie docierać, że może by wszystko wróciło na swoje miejsce, gdybym przestał ćpać. Może bym sobie nawet kiedyś mógł znaleźć dziewczynę? Ta myśl powodowała nadzieję. Wszystko mnóstwo czasu się działo, bo substancje i negatywne, bardzo negatywne stany mijały mocno powoli jakby nie mijając. Samotność spowodowała, że przestałem ćpać. Nadal czuję pustkę w środku i chcę ją zapełnić pracą nad rozwojem własnej sztuki. To mi daje ukojenie. To mi daje tyle, że już niekiedy nie czuję się tak bardzo nikim.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To było chyba trochę bardziej dziwne. Jeśli dobrze zrozumiałem, to Mentzen tłumaczył się, że poszedł na to piwo z Sikorskim i Trzaskowskim, bo go zaprosili, a z Nawrockim też by poszedł, ale ten go nie zaprosił. Mentzen wyszedł z założenia, że do jego knajpy to on ma być zapraszany... a nie on ma zapraszać.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @PieprznaChrystus też znał Pisma i je wykładał uczniom. To nie jest nic złego znać Pisma. Bo z Pismem to jest tak, jak z listem od ukochanej dziewczyny. Kto przy zdrowych zmysłach otrzymawszy list od ukochanej nie przeczytałby go tylko polegał na tym, co ktoś mu powie, co może być w tym liście? A jeśli masz rację, że antyklerykałowie i ogólnie ateiści są "lepszymi specjalistami od interpretacji Pisma", to też trochę wskazuje na lekceważący stosunek wierzących do tegoż Pisma. Ja chyba nie uważam siebie za antyklerykała. Może czasami, gdy słyszę niektórych polskich hierarchów. Myślę, że z każdym można rozmawiać, za to wobec duchowieństwa mam też większe... hmm... oczekiwania. Mam też niestety wrażenie (czy przekonanie), że oni doskonale wiedzą, że nie mają kontaktu z Bogiem, nie są żadnymi pośrednikami i w znacznej części traktują swoją funkcję jako zawód. To nie musi być zarzut (ale to znowu temat na odrębną dyskusję). Pewnie wydaję Ci się zaślepionym fanatykiem multi-kulti, lewackich ideologii itp., ale to wynika tutaj tylko z tego, że zwracam uwagę na to, co jest z góry odrzucane przez ludzi prawicy. Mam też krytyczny stosunek do różnych kultur, nie zależy mi na tym, by jakieś promować, co najwyżej na tym, by się nie zwalczały. A myślę, że i między nami znalazłoby się trochę podobieństw. Całkowicie zgadzam się z tym, że dzieci (i nie tylko je) trzeba chronić, nie mam nic przeciwko limitom obcokrajowców w szkołach czy klasach ani w stosowaniu nawet większych ograniczeń swobód migrantów, jeśli nie potrafią docenić przyjęcia i ochrony. Tak samo nie mam nic przeciwko deportacjom lub uchwaleniu ustawy pozwalającej karać obcokrajowców za przestępstwa bardziej surowo, niż własnych obywateli. (Takie prawo i tak byłoby łagodniejsze od całkowitego uniemożliwienia prawa do azylu). Nie podoba mi się jednak traktowanie wszystkich jako... nawet nie tyle potencjalnych co domyślnie-terrorystów, złodziei, gwałcicieli. Ani zło ani dobro nie ma narodowości. A na granicy rozgrywały się, rozgrywają i ciągle będą się rozgrywać dramaty nie tylko tzw. "młodych byczków, którzy powinni walczyć a nie uciekać".    
    • la primavera
      ,,Innego końca nie bedzie"   Kiedy ojciec rodziny zostawia żonę, trójkę dzieci i odbiera sobie życie, to nie są już te czasy, żeby chowali go na końcu cmentarza. Zazgrzytało mi to. Mała miejscowość nie znaczy od razu, że jest  zaściankowa,  zabita dechami i że panują tu średniowieczne zwyczaje. Tak mi to nie pasowało,  choć ogólnie film jest dobry. Porusza mega trudny temat. Delikatny. Nie wiadomo jak o nim opowiedzieć. To tragedia człowieka, który nie chciał już żyć. I jeszcze większa tych, którzy zostali , którzy mną w dłoniach jego zdjęcia,  wtulają sie w zapach jego koszuli. Nie rozumieją,  winią siebie, jego a może wszystkich wokół.    Film  nie opowiada o pierwszych dniach po tragedii ale przychodzi z wizytą do rodziny po trzech latach.   Główna bohaterką jest najstarsza z rodzeństwa Ola, która wyjechała do wielkiego miasta, a teraz wraca w rodzinne strony, do domu, po wspomnienia,  po ciepło rodzinne czy po prostu ot, tak. Nie było jej tu na tyle długo, że potrzebuje pretekstu by swój przyjazd wytłumaczyć. Są urodziny jej brata, zatem niech będzie,  że przyjechała na jego urodziny.  Zastaje rodzinę w trakcie  przygotowań do przeprowadzki. Nowe mieszkanie czeka a dom jest wystawiony na sprzedaż. Mama ma nowego faceta, najmłodsza siostra bardziej nie pamięta niż pamięta tatę, a brat nie chce wracać do tamtych wydarzeń.  Po prostu jakoś sobie radzą,  żyją dalej, bo co niby maja robić.  A nasza główna bohaterka  potrzebuje jeszcze trochę czasu by zostawić rzeczy takimi jakimi są, by pojać, ze nie wszystko można zrozumieć,  i nie na wszystko jest wytłumaczenie.  I że nic nie zmieni  końca. Póki co, ciągle jeszcze chce wspominać,  pytać i pamiętać.    Bardzo dobrze przedstawione są w filmie relacje rodzeństwa,  tak się lubią i nie lubią zupełnie normalnie. Duży plus za nie rozwinięcie wątku romansowego z miłością sprzed lat. Całkiem niezłe młode pokolenie aktorów a Agata Kulesza zawsze dobra. Zatem całkiem niezły polski dramat. I trudno się nie rozpłakać.    😆
    • Pieprzna
      Antyklerykałowie są zawsze lepszymi specjalistami od interpretacji Biblii niż instytucje kościelne 😉 Są jak szatan kuszący Chrystusa na pustyni. Bardzo dobrze znają pisma, ale używają ich jako narzędzia manipulacji stosownie do aktualnych potrzeb. Żeby było jasne, nic do ciebie nie mam, to uwagi ogólne.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      W zupełności mi nie przeszkadza i chętnie zapoznam się z Twoim wytłumaczeniem i porozmawiam. Jak to napisał mój ulubiony filozof: "rozmowa jest ofiarowywaniem świata Drugiemu". I ja również szanuję uczucia i wierzenia innych, chociaż może czasami sprawiam odmienne wrażenie. Nie wiem jaką formę rozmowy wolisz? Taką otwartą, na forum, czy w formie prywatnych wiadomości? Obie są jak najbardziej OK.
    • albatros
      A widziałeś kosmos z najnowszego orbitalnego teleskopu Webba ? Za każdą gromadą galaktyki są następne miliardy galaktyk i tak bez końca. Czy uważasz , że to wszystko samo się zrobiło? Musiał być ktoś kto stworzył fizyczne prawa i połączyć ze sobą materię. Tylko Bóg mógł to uczynić.    
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Pieprzna Całkiem trafnie mnie określiłaś. Mam minimalne przywiązanie do granic (nie tylko Polski - oczywiście) i narodowości a patriotyzm postrzegam jako jeden z ważnych czynników wpływających na to, że wojny są toczone. I jako postawę, która mi osobiście wydaje się nie do pogodzenia z duchem Ewangelii. Z tym, co w niej uważam za dobre. To mój subiektywny pogląd, ale wiem też, że całkiem skutecznie i sensownie mogą działać na bazie chrześcijańskiej ideologii również patrioci, ludzie podkreślający znaczenie granic i więzów krwi czy wspólnoty narodowej. Jesteśmy po prostu różni i nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą się ze sobą zgadzać. Można być dumnym patriotą a można też realizować siebie w wolności od religii i państwa w takim zakresie, w jakim to możliwe. Nic mi do tego, jak kto wierzy, w co wierzy. Ja kieruję się w swoim działaniu swoim przekonaniem o słuszności, Ty swoim. Nie znaczy to dla mnie, że jestem lepszy od Ciebie czy coś w tym stylu. Forum jest między innymi od tego, by się tu ścierały różne poglądy. I spodobało mi się na przykład, że wstawiłaś tu cytat o wypowiedzi kardynała Sarah. Na tej podstawie mogę stwierdzić, że właśnie jesteśmy świadkami korekty stanowiska Kościoła. Tak, jak zmienił się stosunek Kościoła np. do demokracji, tak najprawdopodobniej już niedługo Kościół położy bardziej zdecydowany nacisk na prawo ochrony granic i zrezygnuje z porównania uchodźcy/migranta do Chrystusa. Nie będziesz więc miała podstaw do obaw o zarzut "fałszywej katoliczki". Kościół (instytucja) się zmienia. Ludzie Kościoła dzisiaj mają większy wpływ na jego kształt, niż w dawnych wiekach.    I bardzo dobrze, że nie działają na Ciebie tanie chwyty. Na mnie też nie.
    • Pieprzna
      Ciebie też proszę żebyś przestał. To nie miała być reklama bis.
    • KapitanJackSparrow
      Jakby co to wpadaj do pirata po nową porcję obelg. 
    • KapitanJackSparrow
      Najlepsze że jako Vitalinka rozwodziła się  o Monice, współczuła jej 🤣,  że ją rozumie że ja okropnie się zachowałem. 🤣 Jakie auto wsparcie😀  Tak tak postronny czytelniku to babsko przylazło się zabawić moim kosztem i zapewne pragnie mi zafundować bana nieustannie prowokując. Masz tylko jeden problem bo nie zdajesz sobie nawet sprawy jak bardzo mam to w doopie 🤣 i coraz bardziej mnie to bawi. Dajesz ...ooo taaak grzeczna suczka 🤣
    • KapitanJackSparrow
      No i wyszło szydło z worka  Monika vel Vitalinka nie utrzymała ciśnienia i znów o mnie tylko gada 😅 wiem bo sprawdziłem na jej koncie bo mi się wyświetla że coś tu pisze . Aaaa mam zablokowaną. Teraz wzięła się za dyskryminację osób starszych w tym Januszów. Karyńskie zachowania upośledzonej baby patologii tego forum. Teraz serio się nie szczypię, prosi się wyraźnie o klapsy w policzki masochistka jedna. Niedługo 18 to może pójdzie do kościoła po komunię 😴
    • Pieprzna
      Może sprawdza czy go wywołujesz. Jeśli 70% twoich wpisów ma być o kapitanie, to ja też stąd spadam.
    • Antypatyk
    • Astafakasta
      Nawet tego nie zauważyłem przy większych błędach ;-). 
    • Vitalinka
      Kapitan znów na moim profilu, tak mnie zablokował.... Idę stąd on ma obsesje.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...