Skocz do zawartości


Polecane posty

Żebrak
  Dnia 1.03.2022 o 14:36, Taka-Jedna napisał:

 

Sceptycznie, bo post dotyczy argumentów ateistów oraz wykładów ludzi obeznanych w religioznawstwie, biblistyce, historii itp., ja tego potrzebuję, nie dam rady zamykać się na takie argumenty, ale przeszłam swoje, przez jakiś (zaraz po nawróceniu) weszłam w radykalne środowisko, doświadczyłam jak to potrafi "ryć beret" i nigdy więcej. Na tą chwilę lepiej się czuję wśród ateistów o otwartych umysłach, dobrych, kochających, niż wśród toksycznych wierzących. Oczywiście, żeby nie było, nie twierdzę, że tacy są wszyscy wierzący, ale zdarzają się i to w każdym kościele.

 

Rozumiem, ja pochodzę z katolickiej rodziny, ale nie potrafię już wierzyć w katolickie obrzędy i to nie tak, że nie próbowałam. Próbowałam, szukałam, ogólnie nie mam nic do katolików, ale jak nie wierzę w podstawowe zasady wiary KK, no to siłą rzeczy nie mam czego szukać w kościele. Już bliżej by mi było do zielonoświatkowców, bo nie mają takich obrzędów, ale kurde no ja juz nawet chyba chrześcijanką nie jestem, bo właściwie w chrzest i ofiarę za grzechy też nie wierzę, mam swoją "świętą książkę" i się jej trzymam ?

 

Wiem, bo chodziłam kiedyś ?

Osobistą relację z Bogiem możesz oczywiście zbudować też w KK, jeśli tak Ci łatwiej i bezpieczniej. Każdy powinien szukać odpowiedniej drogi dla siebie.

To tylko wśród katolików są źli ludzie? Wśród ateistów nie ma? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Żebrak
  Dnia 1.03.2022 o 14:39, Taka-Jedna napisał:

 

Nie wiem po co te złośliwości, ja też wierzę w Jezusa, chyba nie Ty jesteś od tego, żeby oceniać moje nawrócenie, ważne, że mi jest z tym dobrze ?

A gdzie Ty widzisz złośliwości? Nie oceniam. Analizuję. Może Ty tylko potrzebujesz poklasku? Jeżeli tak, to ja już nie wypowiadam się.

 

Pojednanie z Bogiem czasami przybiera dziwną formę: przypomina akceptację siebie, pojednanie z sobą.

 

To wszystko z mojej strony??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
  Dnia 1.03.2022 o 14:39, Żebrak napisał:

To tylko wśród katolików są źli ludzie? Wśród ateistów nie ma? 

aleś się uczepił tych katolików, przecież ja wcześniej pisałam o chrześcijanach ogólnie, a szerzej to o radykalnych wierzących wszystkich religii, równie dobrze możesz sobie tu wstawić muzułmanów. A weszłam w inne środowisko chrześcijańskie, nie katolickie ?. Nie jestem w KK nie dlatego, że nie lubię katolików, ale dlatego, że po prostu nie dam rady wierzyć w dogmaty katolickie 

 

Nie, nigdzie tego nie napisałam, że katolicy są źli, a ateiści nie, coś sobie dopowiadasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
  Dnia 1.03.2022 o 14:45, Żebrak napisał:

To wszystko z mojej strony??

 

Ok, miłego dnia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 1.03.2022 o 14:45, Taka-Jedna napisał:

aleś się uczepił tych katolików, przecież ja wcześniej pisałam o chrześcijanach ogólnie, a szerzej to o radykalnych wierzących wszystkich religii, równie dobrze możesz sobie tu wstawić muzułmanów. A weszłam w inne środowisko chrześcijańskie, nie katolickie ?. Nie jestem w KK nie dlatego, że nie lubię katolików, ale dlatego, że po prostu nie dam rady wierzyć w dogmaty katolickie 

 

Nie, nigdzie tego nie napisałam, że katolicy są źli, a ateiści nie, coś sobie dopowiadasz ?

A wystarczy odróżniać wierzącego od faryzeusza. Kościół jest niczemu winien, to ludzie go tworzący są czasami...trochę inni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
Napisano (edytowany)
  Dnia 1.03.2022 o 14:45, Taka-Jedna napisał:

 A weszłam w inne środowisko chrześcijańskie, nie katolickie ?.

 

Czyli według zasady: ta prawda jest mojsza ;) Czyli słuszna?. Czy wiara w inną religię jest wiarą w Stwórcę, czy wiarą w nowe dogmaty?. Czy zimna na inne dogmaty jest lepsza od starych dogmatów?

 

Edytowano przez alan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
  Dnia 1.03.2022 o 14:12, alan napisał:

Przyznasz, ze kara nie jest dobrem, czy dobra jako taka?. To tylko przejaw bezsilności

 

Osobiście uważam, że jakiś surowy, każący Bóg, to po prostu wymysł ludzi dawnych czasów. Ludzie tak sobie Boga wyobrażali i tak Go opisywali, ale w pewnym sensie na tamte czasy to było bodźcem do rozwoju moralnego. Np. niektóre zasady Tory dla nas są dziś nie do przyjęcia, ale dla tamych ludzi były to zasady, które powodowały postęp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
  Dnia 1.03.2022 o 14:51, alan napisał:

 

Czyli według zasady: ta prawda jest mojsza ;) Czyli słuszna?. Czy wiara w inną religię jest wiarą w Stwórcę, czy wiarą w nowe dogmaty?. Czy zimna na inne dogmaty jest lepsza od starych dogmatów?

 

 

Teraz nie jestem w żadnym kościele, wolna wierząca, na własnych zasadach. W innych tematach pisałam co nieco w co wierzę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
  Dnia 1.03.2022 o 14:54, Taka-Jedna napisał:

 

Osobiście uważam, że jakiś surowy, każący Bóg, to po prostu wymysł ludzi dawnych czasów. Ludzie tak sobie Boga wyobrażali i tak Go opisywali, ale w pewnym sensie na tamte czasy to było bodźcem do rozwoju moralnego. Np. niektóre zasady Tory dla nas są dziś nie do przyjęcia, ale dla tamych ludzi były to zasady, które powodowały postęp.

No właśnie kara jest zaprzeczeniem dobra, czyli nie może pochodzić od Stwórcy. Tak ja to odbieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
  Dnia 1.03.2022 o 14:55, Taka-Jedna napisał:

 

Teraz nie jestem w żadnym kościele, wolna wierząca, na własnych zasadach. W innych tematach pisałam co nieco w co wierzę 

To jest najlepsza droga do zrozumienia, po co tu jesteśmy. Sam taką przeszedłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 1.03.2022 o 14:58, alan napisał:

No właśnie kara jest zaprzeczeniem dobra, czyli nie może pochodzić od Stwórcy. Tak ja to odbieram.

Kara jest tylko subiektywnym odczuciem. Bywa i tak, że to co w zamyśle ma być karą jest dobrem? Dajmy na to klapsy w BDSM? Wiem, takie dyskusje sprowadzają na manowce myślowe. Jedno jest pewne: nie ma systemu zero-jedynkowego. Każdy z nas żyje w swoim mikrokosmosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 1.03.2022 o 14:59, alan napisał:

To jest najlepsza droga do zrozumienia, po co tu jesteśmy. Sam taką przeszedłem.

Zatem skąd powiedzenie: wiem, że nic nie wiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
  Dnia 1.03.2022 o 15:06, Żebrak napisał:

Kara jest tylko subiektywnym odczuciem. Bywa i tak, że to co w zamyśle ma być karą jest dobrem? Dajmy na to klapsy w BDSM? Wiem, takie dyskusje sprowadzają na manowce myślowe. Jedno jest pewne: nie ma systemu zero-jedynkowego. Każdy z nas żyje w swoim mikrokosmosie.

Powiedz temu, co te klapsy dostaje. Bardziej odnoszę system kar i straszaków jaki serwuje KK by wymóc posłuszeństwo i uległość oraz co równie złe by uznać, że tylko ta wiara jest właściwa. To z zasady prowadzi do waśni i sporów. To tak łagodnie ujmując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 1.03.2022 o 15:14, alan napisał:

Powiedz temu, co te klapsy dostaje. 

Właśnie o tym mówię? Czyli jakby to ująć: chcą częściej "grzeszyć" by zasłużyć na karę.

 

Do wiary nikt nie zmusza. To komunizmu już niestety tak. To przecież też forma wiary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
  Dnia 1.03.2022 o 15:07, Żebrak napisał:

Zatem skąd powiedzenie: wiem, że nic nie wiem??

 

 To dusza służy ciału, czy ciało duszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
  Dnia 1.03.2022 o 15:18, alan napisał:

 

 To dusza służy ciału, czy ciało duszy?

Ciało to rękawiczka. Dusza to dłoń. Wyjmij ją, czym wtedy jest rękawiczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
  Dnia 1.03.2022 o 15:18, Żebrak napisał:

Właśnie o tym mówię? Czyli jakby to ująć: chcą częściej "grzeszyć" by zasłużyć na karę.

 

Do wiary nikt nie zmusza. To komunizmu już niestety tak. To przecież też forma wiary?

Popełnianie błędów to rzec ludzka, w radzeniu sobie z nimi pomaga nasz duch. Ma zbawienny wpływ na ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
  Dnia 1.03.2022 o 15:20, Żebrak napisał:

Ciało to rękawiczka. Dusza to dłoń. Wyjmij ją, czym wtedy jest rękawiczka?

To dobre porównanie. Dusza uczy się panować nad emocjami jakie ma ciało. Jakich ona nie zna. To jest jej praca na ziemi w drodze do samodoskonalenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
  Dnia 1.03.2022 o 14:58, alan napisał:

No właśnie kara jest zaprzeczeniem dobra, czyli nie może pochodzić od Stwórcy. Tak ja to odbieram.

Chyba, że ktoś celowo i świadomie odrzuca Boże wartości, działa wbrew sumieniu, to tak jakby nie chciał dalej się rozwijać i dokonał wyboru. Mnie nie przekonują jakieś męki piekielne, ale świadome odrzucenie Boga, może np. wiązać się z unicestwieniem duszy. Co powiesz na takż sprawiedliwość?

 

Zaprawdę, nawet w sprawiedliwości żniwa wykroczeń, Boska sprawiedliwość zawsze jest łagodzona miłosierdziem. Nieskończona mądrość jest wiecznym sędzią, który określa proporcje sprawiedliwości i miłosierdzia, jakie powinny zostać wymierzone w danych okolicznościach. Największą karą (w rzeczywistości nieuniknioną konsekwencją) za wykroczenia i rozmyślny bunt przeciw rządowi Boga, jest utrata egzystencji jednostki, podlegającej temu rządowi. Ostatecznym rezultatem zatwardziałego grzechu jest unicestwienie. W końcowym podsumowaniu, tacy utożsamieni z grzechem osobnicy niszczą się sami, ponieważ stają się zupełnie nierzeczywiści, niosąc w sobie nikczemność. Praktyczny zanik takiej istoty jest jednak zawsze opóźniony, aż do tego czasu, gdy ustalony porządek biegu sprawiedliwości w danym wszechświecie dopełni się całkowicie.

 

Gdy wyrok taki zostanie ostatecznie zatwierdzony, utożsamiająca się z grzechem istota natychmiast kończy swój byt, jak gdyby jej nigdy nie było. Nie ma zmartwychwstania z takiego przeznaczenia, jest ono trwałe i wieczne. Czynniki tożsamościowe energii życiowej zostają rozwiązane, przez przekształcenia czasu i przeobrażenia przestrzeni w potencjały kosmiczne, z których kiedyś powstały. Co się tyczy osobowości nikczemnika, zostaje ona pozbawiona dalszego nośnika życia, dlatego, że stworzony nie poczynił takich wyborów i ostatecznych decyzji, które mogłyby mu zapewnić życie wieczne. Kiedy przedłużający się związek umysłu z grzechem osiąga kulminację, w całkowitej identyfikacji jaźni z nikczemnością, wtedy, po zaniku życia, po kosmicznym rozkładzie, taka wyobcowana osobowość wchłaniana jest w nadduszę kreacji, stając się częścią wyłaniającego się doświadczania Istoty Najwyższej. Nigdy już nie pojawi się jako osobowość; jej tożsamość stanie się taka, jak gdyby jej nigdy nie było."

 

Księga Urantii

 

 

  Dnia 1.03.2022 o 14:59, alan napisał:

To jest najlepsza droga do zrozumienia, po co tu jesteśmy. Sam taką przeszedłem.

Każdy musi sam szukać swojej drogi, jedni wolą w zorganizowanych religiach, inni wolą być wolni 

 

  Dnia 1.03.2022 o 15:14, alan napisał:

by uznać, że tylko ta wiara jest właściwa

Sama widzę to tak, że Jezus jako nasz Stwórca przyszedł objawić światu wysokozaawansowane nauki duchowe, uczył o tym jak rozumieć Boga (jako Ojca) i uczył braterstwa ludzi na Ziemi. W takim sensie dla mnie ta wiara jest właściwa, bo jest najbliżej prawdy duchowej (tak wierzę), a nie że jest jedyną wiarą prowadzącą do zbawienia. Ludzie od początku szukali Boga na swój sposób poprzez różne religie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
  Dnia 1.03.2022 o 15:34, Taka-Jedna napisał:

Chyba, że ktoś celowo i świadomie odrzuca Boże wartości, działa wbrew sumieniu, to tak jakby nie chciał dalej się rozwijać i dokonał wyboru. Mnie nie przekonują jakieś męki piekielne, ale świadome odrzucenie Boga, może np. wiązać się z unicestwieniem duszy. Co powiesz na takż sprawiedliwość?

Unicestwienie duszy przeczyło by temu: że Stwórca wszystko, co stworzył było dobre. Czy ktoś kto jest dobry może niszczyć?

Pojęcie piekła odrzuciłem, bo nikt kto jest dobry nie będzie się mścił i karał. W świecie duchowym nie ma cielesnych ograniczeń. Dobro nie może być przemocą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
  Dnia 1.03.2022 o 15:47, alan napisał:

Unicestwienie duszy przeczyło by temu: że Stwórca wszystko, co stworzył było dobre. Czy ktoś kto jest dobry może niszczyć?

No ale jeżeli ktoś nie chce iść dalej? W Biblii to się nazywa chyba grzech przeciw Duchowi świętemu, w sensie, że niemożliwy do wybaczenia, nie dlatego, że Bóg się obraził i nie chce wybaczyć, ale dlatego że osoba świadomie wybiera zło i w to brnie. To oczywiście kwestia wiary, bo nie wiemy co będzie dalej, ale czy taka forma "kary" czy sprawiedliwości nie jest sensowna. Nie chcesz iść dalej, to nie idziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
  Dnia 1.03.2022 o 15:50, Taka-Jedna napisał:

No ale jeżeli ktoś nie chce iść dalej? W Biblii to się nazywa chyba grzech przeciw Duchowi świętemu, w sensie, że niemożliwy do wybaczenia, nie dlatego, że Bóg się obraził i nie chce wybaczyć, ale dlatego że osoba świadomie wybiera zło i w to brnie. To oczywiście kwestia wiary, bo nie wiemy co będzie dalej, ale czy taka forma "kary" czy sprawiedliwości nie jest sensowna. Nie chcesz iść dalej, to nie idziesz.

Widzę to inaczej. Dusza dostaje ciało, które służy jej do samodoskonalenia. Ciało ma określoną żywotność ponieważ funkcjonuje w świecie skończonym. Dusza zaś żyje wiecznie. Ciało jest wyborem duszy by móc się rozwijać, nawet jeżeli sobie z nim nie radzi i nie jest w stanie zapanować nad jego emocjami. Dusza, która nie poradziła sobie z ciałem bardzo to przeżywa. Jest to jej ciężar i trauma. To jest sprawiedliwość bez przemocy. Następnym razem może wybrać ciało, które będzie ofiarą lub będzie pomocne innym. To jest jej odkupienie. 

Teraz zauważyłaś, że wykluczyłem też możliwość abyśmy na ziemi  byli tylko raz. To dla mnie byłoby niesprawiedliwe gdyby jeden miał dużo talentów, urodę itd. a drugi był przez cale  życie przykuty do wózka czy łóżka.

Zauważyłem, ze wiele osób mówi o duszy jednak nie o roli jaką ma do spełnienia na ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
  Dnia 1.03.2022 o 16:07, alan napisał:

Widzę to inaczej. Dusza dostaje ciało, które służy jej do samodoskonalenia. Ciało ma określoną żywotność ponieważ funkcjonuje w świecie skończonym. Dusza zaś żyje wiecznie. Ciało jest wyborem duszy by móc się rozwijać, nawet jeżeli sobie z nim nie radzi i nie jest w stanie zapanować nad jego emocjami. Dusza, która nie poradziła sobie z ciałem bardzo to przeżywa. Jest to jej ciężar i trauma. To jest sprawiedliwość bez przemocy. Następnym razem może wybrać ciało, które będzie ofiarą lub będzie pomocne innym. To jest jej odkupienie. 

Teraz zauważyłaś, że wykluczyłem też możliwość abyśmy na ziemi  byli tylko raz. To dla mnie byłoby niesprawiedliwe gdyby jeden miał dużo talentów, urodę itd. a drugi był przez cale  życie przykuty do wózka czy łóżka.

Zauważyłem, ze wiele osób mówi o duszy jednak nie o roli jaką ma do spełnienia na ziemi.

 

Czyli wierzysz w reinkarnację? Oczywiście to też jest jakaś opcja, jakieś wyjaśnienie, a jak będzie zobaczymy po śmierci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
  Dnia 1.03.2022 o 16:43, Taka-Jedna napisał:

 

Czyli wierzysz w reinkarnację? Oczywiście to też jest jakaś opcja, jakieś wyjaśnienie, a jak będzie zobaczymy po śmierci ?

 

Dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
  Dnia 27.02.2022 o 16:38, Taka-Jedna napisał:

Dużym problemem jaki obserwuję wśród ludzi wierzących (w naszym kręgu kulturowym akurat katolików i innych chrześcijan) jest całkowite zamknięcie na wiedzę naukową, historyczną i argumenty drugiej strony, czyli sceptyków i ateistów.

Nie precyzyjna wypowiedź w poście inauguracyjnym Koleżanko, bo jakby nie patrzeć to jest to bzdurą, wszak wielu wierzących osiągnęło na polu naukowym bardzo wiele, a nie wspomnę o nagrodzonych Noblem.

  Dnia 27.02.2022 o 17:38, Taka-Jedna napisał:

Taka postawa prowadzi do ignorancji, fanatyzmu i z pewnością nie ma nic wspólnego z wiarą "żywą" i prawdziwą, bo ta powinna iść z duchem czasu i być otwarta na wiedzę.

Tu się zgodzę...fanatyzm totalny tak pojmowany,wszak:

1 wierzący i niewierzący mają taki sam dostęp do wiedzy naukowej.

2. wiara i nauka to dwie różne sprawy.

3. wiarę nie bada się tak jak to robi się w dziedzinach naukowych.

4. Jak można pogodzić wiarę żywą, idącą z duchem czasu otwartą na wiedzę...znaczy wg tego rozumowania nota bene Twojego trzeba zmienić fakty z przeszłości by było z duchem czasu...wtedy będzie prawda?

  Dnia 27.02.2022 o 17:38, Taka-Jedna napisał:

Jeśli są np. jakieś nowe odkrycia historyczne (przykładowo tabliczki z Ugarit), to one po prostu są i to pociąga za sobą nową wiedzę i nowe spojrzenie na ST, więc siłlą rzeczy poglądy religijne muszą ulec zmianie, jeśli wierzący chce być uczciwy intelektualnie

Nie myl religioznawstwa z teologią.

  Dnia 27.02.2022 o 17:38, Taka-Jedna napisał:

. Mój post nie ma na celu negowania Boga, bo sama jestem wierząca, świadomie nawrócona 

Świadomie warto wiedzieć o czym chce się dyskutować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 523
    • Postów
      249 474
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Celestia
      Ogrodnik-Matka niezdolnego do uczuć Elmera robi z niego mordercę. Zakochuje się on jednak w jednej z ofiar, co zagraża ich wizerunkowi spokojnych ogrodników z sąsiedztwa.
    • Celestia
      Historię piosenki – „Nie płacz, kiedy odjadę” a także współpracę Wandy Sieradzkiej iMariniego opisał syn autorki tekstu,Zygmunt Sieradzki, w książce Nie płacz kiedy odjadę.Historie rodzinne.   Marini był zafascynowany talentem i niezwykłą osobowością Wandy. W latach 60 włoska muzyka była w Polsce bardzo popularna.Podobno  po jednym z koncertów dwadzieścia pięć warszawianek pobiło się pod hotelem Polonia. Każda z nich twierdziła, że to właśnie dla niej Marino śpiewa hit, do którego skomponował muzykę.    Natrafiłam też na film pod tym samym tytułem co piosenka.”To opowieść o niej - kobiecie, która przetrwała dziejową zawieruchę, przeżyła warszawskie getto, cudem unikając unicestwienia przez nazistowską machinę śmierci, a w powojennej Polsce odniosła wielki artystyczny sukces. Historię jej niezwykłego życia opowiadają w filmie przyjaciele Wandy oraz jej syn, który po latach spędzonych na obczyźnie szuka śladów przeszłości matki”  
    • KapitanJackSparrow
      Nie będzie CPK ale będzie może telekomunikacja morska 🙂  A lejjj se
    • Pieprzna
      A ja akurat w necie zakończyłam słuchanie Centralnego Programu Komunikacyjnego M. Wilka i...to jest kurwa dramat. Rząd Tuska i ich kadra to najgorsze patałachy jakich miała Polska w historii. Zero pozytywów, CPK albo nie powstanie wcale, albo za 30 lat jako minilotnisko. Jak słucham takich programów to mam ochotę dać w mordę każdemu wyborcy koalicji uśmiechu. I nie wyjeżdżaj mi tu zaraz z chrześcijaństwem 😝
    • KapitanJackSparrow
      W nawiązaniu do debaty 😁 Scenka z neta  Port w Gdańsku a w nim lotniskowiec.  Pytanie do internautów brzmi jak powinien nazywać się pierwszy polski lotniskowiec 🙂  Jest wiele śmiesznych komentarzy ale  Jeden przebija wszystkie 😁 ORP Prince Polo🤣🤣
    • Chi
      Widzę, że nastrajasz się na Bieszczady 🙂 Szkoda, że nie mamy w paczce nikogo kto gra na gitarze. Ech ..  Śpiewamy ?  
    • KapitanJackSparrow
      Biegający goły fajfus niekoniecznie ale biegające gołe cycki po ulicy....😝
    • Pieprzna
      Ależ tak! Przecież napisałam, że jestem socjalistką 😉 Nie każdy socjalista to lewak wprowadzający zamordyzm i biegający z gołym fajfusem na tęczowej paradzie 😄 Ja jestem przeciw neomarksistowskim trendom w genderowym wydaniu a nie walką o prawa pracownicze.
    • KapitanJackSparrow
      🙂
    • KapitanJackSparrow
    • KapitanJackSparrow
    • KapitanJackSparrow
      Wciąż Cudo, prawda?
    • KapitanJackSparrow
      Dajmy temu spokój święta idą , dla mnie to czas resetu i pojednania 😝 ale tak na koniec, nie wszystkie idee z lewej strony są takie złe, gdyby nie ruch socjalistyczny w XIX w i wywalczenie praw pracowniczych, to kto wie, może byśmy zasuwali po 16 godzin dziennie bez prawa urlopu i prawa do chorobowego A jakoś ,,księdzu" przez ponad tysiąc dziewięćset lat nie przeszkadzała ta niesprawiedliwość społeczna , praca ponad siły  dzieci, bieda głód i nędza 🤔 
    • la primavera
      ,,Pierwszy Adam" Film opowiada historię Adama, który jako mały chłopiec  dowiaduje się, że jego rodzice nie są jego prawdziwymi rodzicami. Przybrany ojciec mówi mu, że został porzucony, a oni nim się zaopiekowali.  Kiedy chłopiec jest nastolatkiem, przybrani rodzice giną. Wtedy wyrusza by znaleźć swego prawdziwego ojca.    Temu filmowi można wiele zarzucić, że trochę naiwny, nieprawdopodobny, że krajobraz w pewnym momencie przypomina ,,Domek na prerii". Ale gdy zaufać reżyserowi i pozwolić się toczyć opowieści,pojsc wraz z chłopcem, wsłuchać się w muzykę, zatopić w krajobrazy, to film  zmienia sie w subtelną opowieść o pierwotnym pragnieniu posiadania korzeni.   Pragnieniu pełnym szczerości tak zwykłej  i prostej, jak to tylko możliwe.  Niektóre zachowania stają się zrozumiałe  dopiero gdy poznamy całą historie.  Niektóre  nawet nie wymagają  tłumaczenia, są tak mocne w przekazie. Film zrobił na mnie wrażenie, mimo, ze nie jest to wielkie kino a kameralny obraz w kolorach sepii. Dla duszy.    
    • Pieprzna
      @KapitanJackSparrow ty tak na serio? 😄 Lewactwo (ideologię, nie ludzi) należy zwalczać. Stop aborcji, eutanazji i tęczowemu praniu mózgu.
    • Monika
      Szowinistyczna postawa!  Obawiam się, że nasza młoda (w domyśle głupsza) koleżanka nie pokojarzy, choć nie wykluczam, że i ja (w domyśle mądrzejszy) jestem w błędzie😄 Tyle, że mi to nie przeszkadza, bo i pewnie tak jest, jak Kapitan pisze🙂 A tutaj mamy zawstydzanie mężczyzn, za okazywanie emocji😁😜😉   Oj jakby się uprzeć to wszędzie można się do czegoś przyczepić, prawda?   WIEM! (chyba)     Ty sobie wyobrażasz Nomado Kochana, że ja musiałam wpisać po angielsku i obejrzeć ten filmik poniżej, aby odgadnąć:             (a co wcześniej to nie pytaj😝)     Jakie to pięęęękneee! Jak one się kochają😍 i nie mają rączek, by się przytulić i się tykają dziubkami (bieeeedneee)! I jeszcze robią trrrrrr dziubkiem i jak jeden robi trrrrrr to drugi prostuje główkę (i na odwrót) i potem takie truuuuuuuuuuuut głośnie i dziubkiem pod paszkami. Cudo!🥰 I nie wiedziałam, że one mają NIEBIESKIE NÓŹKI!!! To jeden z piękniejszych filmików o zwierzakach jakie widziałam.  Taki romantico 💞  Nomado z racji, że ja zrobię wszystko inne, by nie robić Świąt proszę nie zadawać mi (przynajmniej do nich) więcej zagadek😉 Buziaki i cudnych Świąt wszystkim! 🐣🐤🐥🐰🥚💦🌿  
    • Monika
      Matko Bosko z tej zazdrości oszalałes. Pieprz nie jest siostrą zakonną ani tym bardziej papieżem i nie nawołuje do "orania lewactwa" tylko pisze co robi Czarnek. Mowa nienawiści??? Mam nadzieje, że żartujesz i nie odpisuj, bo nie chcę się denerwować 😁😂😁  I żeby Ci nie przyszło do głowy mi na Święta wybaczać!!! Wesołych.    
    • Celestia
    • KapitanJackSparrow
      Orze lewactwo 😖 to zakrawa na kult nienawiści. No właśnie zastanów się, bo takimi wypowiedziami mocno tracisz w moich oczach, choć to pewnie nieważne, niemniej ja nie zapominam przecież tego całego  twojego zaangażowania chrześcijańskiego, a taka mowa nienawiści , w moim odczuciu kłóci się z ideą która przyświecała Jezusowi . No właśnie i jak ja mam poważnie brać tę wspólnotę chrześcijan , chcieć przebywać z nimi, gdy drzemią w nich takie niefajne rzeczy. Ciekawe czy Jan Paweł II by się tak wypowiadał o lewicy. Pewnie że nie zgadzał by się z nimi ale wypowiedzi byłyby godne i na poziomie. 
    • Celestia
      Najprawdopodobniej piosenki zainspirowane pierwszą miłością.    John Mayer - Dear Marie Twoje ciało jest krainą czarów… John Mayer - Your Body Is A Wonderland   „Powiedz mi dlaczego muszę uczyć się na tobie,  dlaczego muszę uczyć się na twoim sercu?   John Mayer - Comfortable
    • Pieprzna
      Ale jest mądry 😁 i orze lewactwo 😁 I gdyby go odchudzić, to źle by nie wyglądał 😅
    • Celestia
      Utwór  oparty na wątkach autobiograficznych,obie te piosenki to  tragiczne przepowiednie. Artystka zmarła w wieku 27 lat w swoim domu  w wyniku zatrucia alkoholowego, dołączając tym samym do tzw. Klubu 27   Amy Winehouse - Rehab   Tu Winehouse bezpośrednio zwraca się do swojego starszego brata. Prosi go, by troszczył się o ich matkę    Brother · Amy Winehouse
    • Monika
      😁   Oho Kochanie, mamy pierwszy zgrzyt, nie cierpię gościa. (jest niegrzeczny i nieprzystojny 😉).
    • Monika
      eee....ŁOPOT?  (idąc tropem krzyżówek). No chyba, że chodzi Ci o moją nowo, a nawet przed chwilą-nabytą wiedzę, że albatrosy wybierają partnera długo i dokładnie i są mu wierne. To tak : dokładnie sobie wybrałam Pieprz😉 ( upewniłam się, że będziemy mogły się wymieniać na staniki) i jestem szalenie wierna.   ps: jak dziś zajrzałam na reklama to tam akurat znów kobiety się  o cycki kłóciły hahaah (ty razem nie o Pieprz, tylko jakieś czyjeś inne - nie znam😄).   Jeżeli nie trafiłam z odpowiedzią, to ja już nie chce więcej zagadek, bo się z czymś sprzedam, albo obnażę hahah (znowu płaczę) - niczym Pieprz uwikłana w przebiegłą intrygę, którą cholercia rozgryzła😉.        
    • Celestia
      I nocą, mogę być bezradna, Mogę być samotna, śpiąc bez Ciebie.   I za dnia, wszystko jest skomplikowane, Nic nie jest proste, gdy nie ma mnie przy Tobie.   Ale będę tęsknić za Tobą, kiedy Ciebie nie będzie, To właśnie robię. Hej, Kochanie! I to będzie trwać, To właśnie robię. Hej, Kochanie!”     The Cranberries - When You're Go   Dolores O'Riordan zmarła w wieku 47 lat,przyczyną śmierci było utonięcie w hotelowej wannie z powodu nadmiernego spożycia alkoholu. Podczas pogrzebu radiostacje w całej Irlandii grały ten właśnie utwór.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...