Skocz do zawartości


Ann

Samotność w zwiazku

Polecane posty

Wesoły
BrakLoginu

Nie zazdroszczę sytuacji i nie wiem co powiedzieć i jak pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Przygnębiony
Annie

Czasami najlepsza pomocą jest wysłuchanie kogoś..Ty mnie wysluchales,nie krytykowales i nie oceniales a dla mnie więcej to znaczy niz "porady", dziękuję..

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

@Annie, podaj nam jego adres. Myślę, że z @BrakLoginu wpadniemy do niego chętnie wyjaśnić co nieco.

 

A tak serio... Nie udzielalem się jeszcze w Twoim temacie bo szczerze mówiąc nie miałem pomysłu co napisać.

Po ostatnim wpisie jednak z całą stanowczością stwierdzam odejdź od tego swira.

 

Wiem, że to mega ciężkie, wiem, że się boisz i wiem, że łatwo mi mówić.

Ale pomysl też o dziecku. Wyobraź sobie jaki ból może czuć jeśli jeszcze kiedyś partner podniesie na Ciebie rękę. Wyobraź sobie, że przy nim mówi do Ciebie "wypierdalaj".

 

Wiem, że taki krok to coś strasznego i nie masz na tyle stanowczości, pewności siebie by to wybrać, ale jeśli nic z tym nie zrobisz nie będzie lepiej, a wręcz gorzej. Pomysl o małym.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

No niby tak, ale jednak warto, by było się pokusić o rozwiązanie pozytywne tego wszystkiego, bo najbardziej szkoda dziecka :(

Mam nadzieję, że jeszcze tutaj zajrzysz. Ja niestety muszę uciekać. I trzymam kciuki, by obyło się dziś już bez większych stresów.

 

Podpisuję się pod słowami przedmówcy @Rutlawski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

Zgadzam się, ale musimy ocenić co będzie tu dla niego lepsze.

Pełny dom i jako takie lepsze życie materialne, ale pełne przemocy ojca do.matki, zastrasznia, przekleństw?

 

To nie są tylko razy wymierzone w @Annie, ale i tak samo w niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Annie

Myślę o dziecku cały czas..Chciałabym odejść bardzo,ale tak jak pisałam wcześniej że nie mam dokąd,ani za co.Nawet jeśli dziś mnie wyrzuci już ostatecznie,to znajdę sobie na noc jakaś przytulna klatkę schodową albo piwnice..ale w takiej sytuacji dziecka mi nie da bo on wie doskonale,że nie mam kompletnie nikogo..

Jeśli odejdę od niego z dzieckiem to mogę żyć w biedzie,skromnie itp byle żeby było spokojnie i szczęśliwie..Nie potrzebuje do szczęścia rzeczy materialnych,bo i tak od niego nic nie mam..On inwestuje w siebie i dziecko,a ja chodzę w jednym przez nawet 2 lata i nie przeszkadza mi to,więc raptowna zmiana stylu życia nie była by dla mnie czymś nowym..Byle z synem i szczęśliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
39 minut temu, Annie napisał:

Spakowałam ubrania swoje i czekam jak na skazanie..

Pójdziesz i zostawisz mu dziecko, bo kazał Ci się wynosić? Postawisz się na zupełnie straconej pozycji. Skoro on Cię wyrzuca, to znaczy że wyrzuca Was oboje, Ciebie i dziecko, które podobno tak bardzo kocha, i powinien sobie z tego zdać sprawę.

Rozumiem, że nie chcesz palić za sobą mostów i trudno Ci podjąć jakąś ostateczną decyzję, ale może trzeba się na nią zdobyć i szukać pomocy w MOPSie, Caritasie, domu samotnej matki nawet - jeśli nie ma innego wyjścia. I jasno powiedzieć facetowi, że jesteś gotowa odejść, ale z dzieckiem.

Edytowano przez aliada
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

Przede wszystkim... Co to znaczy wyrzuci Cię?

Czemu to w ogóle ma być opcja? Czemu się na to godzisz?

 

On się nad Tobą zneca psychicznie i jak widać fizycznie też zaczyna. Wobec Ciebie jest to przestępstwo. Dla dziecka krzywda. To on z góry powinien mieć ograniczone kontakty, płacenie alimentów.

 

To on byłby na straconej pozycji gdybyś się zdecydowała na radykalne prawne kroki, gdybyś tylko miała mu temu siłę i dowody.

 

Wiem, że pisze tu bardzo radykalnie i stronniczy, ale wydaje mi się, że takie pisanie jest Ci potrzebne, żebyś zobaczyła, że nie jesteś tak bezbronna jak myślisz.

Edytowano przez Rutlawski
  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa

A pisałam że gnoj i należy się go pozbyć to się obruszali forumowicze. Ciekawe co kolega który tak dyskutowal ma teraz do powiedzenia.

Z takimi nie można miło i delikatnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
7 minut temu, Lawendowa napisał:

A pisałam że gnoj i należy się go pozbyć to się obruszali forumowicze. Ciekawe co kolega który tak dyskutowal ma teraz do powiedzenia.

Z takimi nie można miło i delikatnie 

A to mam do powiedzenia, że lepiej najpierw spróbować pogadać, odbudować jeżeli się da. Widać, że dziewczyna nie jest tego typu zołzą, co będzie się próbować mścić i dokopywać komuś w każdej dziedzinie życia. Zresztą ten facet może się równie głupio zacząć na niej odgrywać. Zatem zamiast takiej chamskiej opcji już bym jej bardziej zaproponował, żeby się zabrała stamtąd, ale przedtem zbadała grunt i spróbowała sobie zorganizować najpierw jakieś dofinansowanie i się zabezpieczyć przed tym. Już jej to wystarczająco dużo osób zaproponowało i ja nie mam zamiaru, bo to poważna  i osobista decyzja.

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa
6 minut temu, Layne napisał:

A to mam do powiedzenia, że lepiej najpierw spróbować pogadać, odbudować jeżeli się da. Widać, że dziewczyna nie jest tego typu zołzą, co będzie się próbować mścić i dokopywać komuś w każdej dziedzinie życia. Zresztą ten facet może się równie głupio zacząć na niej odgrywać. Zatem zamiast takiej chamskiej opcji już bym jej bardziej zaproponował, żeby się zabrała stamtąd, ale przedtem zbadała grunt i spróbowała sobie zorganizować najpierw jakieś dofinansowanie i się zabezpieczyć przed tym. Już jej to wystarczająco dużo osób zaproponowało i ja nie mam zamiaru, bo to poważna  i osobista decyzja.

 

Tu nie ma czego odbudować. Każdy psycholog Ci to powie. Jak zacznie ją bić to tez napiszesz że ma to odbudować i ocieplic relacje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
50 minut temu, Lawendowa napisał:

A pisałam że gnoj i należy się go pozbyć to się obruszali forumowicze.

Zależy o jakie pozbycie się chodzi, bo odejść, to faktycznie powinna, skoro próbowała i się nie da nic naprawić, to nie ma wyjścia.
Jeśli chodzi o pozbycie się właściciela domu/mieszkania, to w świetle prawa (o ile się dobrze orientuję), to ma mało do powiedzenia, może jedynie próbować wymusić, by tam mieszkać, bo jest przy dziecku i się nim opiekuje.

Tu należy się w takiej sytuacji zastanowić jak pomóc, tak jak właśnie wskazują inni, że są odpowiednie ośrodki pomocy, są urzędy, ja również wspominałem o socjalce tak rozwijanej przez obecny rząd, a tu akurat się dziewczynie należy jak mało komu.

Ja próbuję dziś rozgryźć trochę temat, podzwoniłem i na dniach będę umówiony z kierowniczką Ośrodka Pomocy Społecznej (obecnie jest na szkoleniu), zaczerpnę tam wiedzy, by zobaczyć, na co ona może liczyć na starcie, wiadomo, to jest inna miejscowość i urząd może urzędowi nie być równy, ale lepiej posiadać w tym przypadku jakąś wiedzę.
Domyślam się, że autorka tematu może dużo ugrać, bo patologie dostają na wszystko w tym na wódkę, to dlaczego ona z chorym dzieckiem ma być gorsza?

Mam jeszcze pewne opcje w zanadrzu, by bardziej fizycznie pomóc, ale to już jak się autorka zgodzi, to na prywatnym mogę jej przedstawić, co jeszcze, by można było zrobić, by polepszyć jej sytuację i lepszy start w "nowe" życie.

Jej facet ma poniekąd nad nią przewagę i to próbuje w pełni wykorzystywać. Taki niby dobry ojciec, ale nie wie, że jak krzywdzi mamę, to i dziecko, nie mówiąc już o tym, że te awantury są właśnie przy dziecku.

Według mnie jest, to bardzo słaby człowiek i brak słów na niego!

  • Lubię to! 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
54 minuty temu, Lawendowa napisał:

A pisałam że gnoj i należy się go pozbyć to się obruszali forumowicze. (...)

Z takimi nie można miło i delikatnie 

Jednak warto z czuciem. ;] Weź pod uwagę, że to ojciec ich syna i zawsze nim będzie. Muszą sobie jakoś ułożyć relacje nawet jeśli się rozstaną.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 godziny temu, Rutlawski napisał:

podaj nam jego adres. Myślę, że z @BrakLoginu wpadniemy do niego chętnie wyjaśnić co nieco.

Zapomniałem się do tego odnieść. Żart czy nie żart, ale nie wiem czy właśnie takie "wstrząśnięcie", by na niego nie podziałało pozytywniej, ale ja go nie znam więc nie wiem, bo my mogło odnieść jeszcze gorszy skutek. Niektórzy są tylko mocni jak mają przewagę fizyczną i to nad kobietą, tu on myśli, że rozdaje karty i może dlatego tak cwaniakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
9 minut temu, BrakLoginu napisał:


Ja próbuję dziś rozgryźć trochę temat, podzwoniłem i na dniach będę umówiony z kierowniczką Ośrodka Pomocy Społecznej (obecnie jest na szkoleniu), zaczerpnę tam wiedzy, by zobaczyć, na co ona może liczyć na starcie

 

A myślałam, że zwiałeś. ;)

Szacun, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 minutę temu, aliada napisał:

A myślałam, że zwiałeś. ;)

Szacun, naprawdę.

Nie, nie zwiałem. Musiałem podzwonić. Mam słabość do takich sytuacji, sam wiele przeżyłem, ale nie w takim sensie jak ona, ale myślę, że chociaż minimalnie potrafię się w to wczuć.

Nie lubię krzywdzenia kobiet, a jeszcze gorzej na mnie działa, gdy dziecku dzieje się krzywda, a tu jest taka brzydko mówiąc kumulacja.

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa
20 minut temu, BrakLoginu napisał:

Zależy o jakie pozbycie się chodzi, bo odejść, to faktycznie powinna, skoro próbowała i się nie da nic naprawić, to nie ma wyjścia.
Jeśli chodzi o pozbycie się właściciela domu/mieszkania, to w świetle prawa (o ile się dobrze orientuję), to ma mało do powiedzenia, może jedynie próbować wymusić, by tam mieszkać, bo jest przy dziecku i się nim opiekuje.

Tu należy się w takiej sytuacji zastanowić jak pomóc, tak jak właśnie wskazują inni, że są odpowiednie ośrodki pomocy, są urzędy, ja również wspominałem o socjalce tak rozwijanej przez obecny rząd, a tu akurat się dziewczynie należy jak mało komu.

Ja próbuję dziś rozgryźć trochę temat, podzwoniłem i na dniach będę umówiony z kierowniczką Ośrodka Pomocy Społecznej (obecnie jest na szkoleniu), zaczerpnę tam wiedzy, by zobaczyć, na co ona może liczyć na starcie, wiadomo, to jest inna miejscowość i urząd może urzędowi nie być równy, ale lepiej posiadać w tym przypadku jakąś wiedzę.
Domyślam się, że autorka tematu może dużo ugrać, bo patologie dostają na wszystko w tym na wódkę, to dlaczego ona z chorym dzieckiem ma być gorsza?

Mam jeszcze pewne opcje w zanadrzu, by bardziej fizycznie pomóc, ale to już jak się autorka zgodzi, to na prywatnym mogę jej przedstawić, co jeszcze, by można było zrobić, by polepszyć jej sytuację i lepszy start w "nowe" życie.

Jej facet ma poniekąd nad nią przewagę i to próbuje w pełni wykorzystywać. Taki niby dobry ojciec, ale nie wie, że jak krzywdzi mamę, to i dziecko, nie mówiąc już o tym, że te awantury są właśnie przy dziecku.

Według mnie jest, to bardzo słaby człowiek i brak słów na niego!

Pisalam o opiece policji etc full wątków wcześniej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski
1 godzinę temu, BrakLoginu napisał:

Zapomniałem się do tego odnieść. Żart czy nie żart, ale nie wiem czy właśnie takie "wstrząśnięcie", by na niego nie podziałało pozytywniej, ale ja go nie znam więc nie wiem, bo my mogło odnieść jeszcze gorszy skutek. Niektórzy są tylko mocni jak mają przewagę fizyczną i to nad kobietą, tu on myśli, że rozdaje karty i może dlatego tak cwaniakuje?

Oj nie zaczynaj z tym na co sobie pozwalają faceci bo stracę resztki cierpliwości...

I przywale łomem w mordę tak, że mu się życie w kolysce przypomni...

 

Niemniej zgadzam się z tym, że jest ojcem i jakimkolwiek tyranem by był i idiota nie rozumiejącym, że krzywdzi własne dziecko, nie można pozwolić by to dziecko widziało go pobitego lub w jakiś sposób potraktowanego agresywnie.

Edytowano przez Rutlawski
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
1 godzinę temu, BrakLoginu napisał:

podzwoniłem i na dniach będę umówiony z kierowniczką Ośrodka Pomocy Społecznej (obecnie jest na szkoleniu), zaczerpnę tam wiedzy, by zobaczyć, na co ona może liczyć na starcie,

Jesteś GOŚĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

BL, normalnie superhero z Ciebie. 

Brawo.

 

Po drugiej stronie typ wyciągający z auta swoją żonę, mamę swojego dziecka. Straszne to. Skąd się tacy biorą. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Coś nasza nowa koleżanka milczy i nie wiem co o tym myśleć, czym to jest spowodowane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Annie

Problem z internetem mam i raz łapie raz nie.Dzisiaj mają panowie przyjechać i naprawić to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 godzinę temu, Annie napisał:

Problem z internetem mam i raz łapie raz nie.Dzisiaj mają panowie przyjechać i naprawić to.

Dzięki, że się odezwałaś, bo już człowiek miał różne myśli w głowie, zwłaszcza po tym, co ostatnio nam pisałaś.
Mam nadzieję, że jednak nie wyrzucił Ciebie z domu i że jak na sytuację jest w miarę ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Annie

Nie,nie wyrzucił.Jak wrócił i zobaczył że jestem spakowana i gotowa do wyjścia,to ton zmienił i zachowywał się tak jakby wcześniej nic się nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Ma na prawdę dziwne "akcje". Może jednak postraszenie rozwodem i odejściem, by coś dało, jako taki cios na "otrzeźwienie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...