Skocz do zawartości


Ann

Samotność w zwiazku

Polecane posty

Przygnębiony
Annie

W dzisiejszych czasach nie docenia się takich wartości jak kiedyś..Teraz tylko przepych kto ma więcej i lepsze.Nweet w szkołach dzieciaki patrzą,który ma lepszą konsolę,lepszy telefon.Kiedys ludzie bez żadnych telefonów potrafili się spotkać,dogadać a teraz każdy oczekuje żeby przed przyjsciem zadzownic..Ja to chyba stara już jestem:D bo teraźniejszość jest dla mnie jak z kosmosu i mało zrozumiała.

Wybrałeś gorsze "zło".Czasami lepiej wychowywać dziecko oddzielnie niż wspólnie a ma patrzeć na sytuację których nie powinien widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 29.05.2019 o 20:36, Annie napisał:

Ja to chyba stara już jestem:D bo teraźniejszość jest dla mnie jak z kosmosu i mało zrozumiała.

No to i mnie postarzałaś, bo ja raczej też z innej bajki, ale takich ludzi jest wielu.

 

Masz rację, dziś to istny wyścig szczurów, większość ma PLNy w oczach. Kasa jest ważna, ale żeby ona miała określać że ten czy tamten jest gorszy lub lepszy, to jest to już chore. 
Dla mnie od zawsze, to był jedynie papierek, jednak potrzebny do życia, ale mniej ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
  Dnia 29.05.2019 o 15:14, Annie napisał:

Na nudę w związku łatwiej jest znaleźć sposób niż na samotność.

Napisałam o nudzie, bo ewidentnie z tego co piszesz on jest znudzony waszym związkiem.

Wiele tu rad Ci dano, a teraz musisz sama przeanalizować i wybrać co jest najlepsze dla Ciebie. 

A na marginesie jak Ty będziesz szczęśliwa, to dziecko też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Annie

@BrakLoginutak jak mówisz wyścig szczurów się zrobił i przez to ludzie nie dostrzegają pewnych mniejszych ważniejszych bo spraw.Moj facet jest tego żywym przykładem.Praca pracą popychana aby tylko hajs się zgadzal i ciągle jest mu mało.Nawet nie ma kiedy wydać tych pieniędzy bo ciągle siedzi w tej pracy,albo na delegacji.Weekend przyjdzie to z synem coś porobi,jakieś prace przed domem i na tym koniec.

Tak podejrzewam,że Ty z jeszcze starszej epoki jak ja:D a może nawet i z prehistorii:D

@DżiuliaTak wiem.Nikt za mnie nie wybierze najlepszej opcji,ale kilka rad tutaj przeczytanych na pewno mi się przyda:)Masz rację mama szczęśliwa to i dziecko szczęśliwe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 30.05.2019 o 06:38, Annie napisał:

tak jak mówisz wyścig szczurów się zrobił i przez to ludzie nie dostrzegają pewnych mniejszych ważniejszych bo spraw.

Właśnie "tych mniejszych spraw". Przecież żyjemy dla "chwil" tych pięknych, trzeba cieszyć się detalami, małymi rzeczami, życie wtedy jest bogatsze. Skoro face żyje głównie mamoną, to chyba ona jest dla niego najważniejsza, a to w imię czego? W imię posiadania, "dla miecia", by innym pokazać, ale za to życie przecieka między palcami i jak widać chce czy nie chce, to rodzinę rozbija.
Miłość jest najważniejsza, na niej powinno się całą resztę budować. Pewnie znajdą się tutaj sceptycznie nastawieni do moich słów, ale ja zawsze tym się kierowałem, to mnie napędzało i dawało poczucie spełniania się. Daje radość i chęci do życia pełną piersią. No i nie można zapominać, że dzieci też są bardzo ważne.

 

  Dnia 30.05.2019 o 06:38, Annie napisał:

Tak podejrzewam,że Ty z jeszcze starszej epoki jak ja:D a może nawet i z prehistorii:D

Ja to w ogóle stara dupa jestem, ale cały czas mam te moje ukochane lata czyli 39,5 :P 
Od razu uprzedzę kolejne pytania - nie, nie jestem z epoki, kiedy kobietę się ogłuszało i zaciągało do jaskini, nie, to nie ja napisałem "Bogurodzicę" ja tylko do niej wtedy ułożyłem układ choreograficzny :D 

Dodam anegdotkę, że jak miałem 30 lat, to moja siostrzenica (wtedy młodziutka) zapytała mnie "A tacy ludzie jeszcze żyją?" :D 

  Dnia 29.05.2019 o 23:07, Dżiulia napisał:

A na marginesie jak Ty będziesz szczęśliwa, to dziecko też.

O to mi właśnie chodziło w niektórych wpisach, bo kobiety mylnie myślą, że jak odejdą np. od tyrana, to dziecko ucierpi, dziecko, a zwłaszcza małe bardziej patrzy na to jak rodzice reagują, czy oni są szczęśliwi. Woli to oglądać niż skakanie sobie do gardeł, krzyki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Annie

Wiesz dla nie których posiadanie dużych sum na koncie jest celem życia.39.5?:D czyli okrągła 40 już na karku:D Haha Młoda dóbre pytanie Co zadała:D to jak jak mój Młody kiedyś jak miał z 5 lat  swojej prababci zapytał się czy nie bała się wychodzic na ulicę dinozaurów jak była mała:D

Tak ale rozstania dzieci też różnie przechodzą,to dużo zależy jak rozmawia się z dzieckiem i jak się mu tłumaczy pewne sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 30.05.2019 o 14:24, Annie napisał:

czyli okrągła 40 już na karku:D

Stary, ale jary :D

  Dnia 30.05.2019 o 14:24, Annie napisał:

Tak ale rozstania dzieci też różnie przechodzą,to dużo zależy jak rozmawia się z dzieckiem i jak się mu tłumaczy pewne sytuacje 

No tak, dziecko trzeba na to przygotować i odpowiednio wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Annie

Ponoć życie zaczyna się po 40,to jeszcze polroku i możesz zacząć żyć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
  Dnia 30.05.2019 o 17:56, Annie napisał:

Ponoć życie zaczyna się po 40,to jeszcze polroku i możesz zacząć żyć:P

@BrakLoginu będzie ryczącą czterdziestką :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 30.05.2019 o 17:56, Annie napisał:

Ponoć życie zaczyna się po 40,to jeszcze polroku i możesz zacząć żyć:P

Tak też myślałem, że do 40stki to jest jedynie wegetacja i dopiero po przekroczeniu tego progu zacznie się zabawa :D 

  Dnia 30.05.2019 o 18:10, Zizi napisał:

@BrakLoginu będzie ryczącą czterdziestką :P

Taaa, ryczącą, kwiczącą i chrumkającą :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszołomiony
omam
  Dnia 30.05.2019 o 18:18, BrakLoginu napisał:

chrumkającą :D 

temat nie jest Ci obcy :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Widzę @Annie, że nastrój zmieniłaś na przygnębiony. Czyżby dołek przez to, że mąż wraca lub wrócił?
Już tak fajnie wyluzowałaś ze złymi myślami i nastrój się poprawił :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Annie

Wrócił,wrócił i siedzi nadal w domu.Nie mam już siły na tego człowieka,nie mam siły na ciągle kłótnie,na udawanie że będzie jeszcze dobrze..Nie chce mi się pisać,nie chce mi się rozmawiać,z łóżka nawet nie chce mi się wstać bo po co..Każdy jaki krok wykonam,słowo wypowiem jest krytykowane..Psychicznie czuję się zmęczona jakby ktoś wyssal ze mnie całą energię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Chyba jednak nie ma wyjścia i tylko rozstanie w tym przypadku pozwoli Ci normalnie żyć. Jak go nie było, to nawet tutaj byłaś wesoła, pełna energii i życia, on wraca i jest zmiana w złą stronę :( 
Widać, że wysysa z Ciebie wszelkie chęci do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Annie

Gdyby się dało z dnia na dzień wszystko zmienić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Niestety w Twoim przypadku raczej nie da się szybko ustabilizować sytuacji, bo masz trochę związane ręce. Byś miała do kogo się wyprowadzić, by był ktoś kto, by pomógł chociaż w tym początkowym etapie i w najgorszych momentach, to by było ok.
Jeśli takiego kogoś nie masz, to pozostaje uzbroić się w cierpliwość i małymi kroczkami zmierzać ku lepszemu. 
Było tutaj widać, że przez moment byłaś pełna optymizmu i energii, tego Tobie dziś brakuje, takiego zastrzyku chęci do działania, jak to będzie, to się zacznie zmieniać coś na plus, by wyjść z tej nie łatwej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Annie

Tak wiem,że w moim przypadku nie da się szybko.. Przypadek beznadziejny jak i cała ja.No tak był moment radości,że jednak uda mi się,że coś zmienię ale w sobotę jakby ktoś mi czymś ciężkim jebn*** w głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 3.06.2019 o 10:12, Annie napisał:

Przypadek beznadziejny jak i cała ja

Przypadek nie jest beznadziejny, a tym bardziej Ty. No działa tak na Ciebie mąż destrukcyjnie i jednak chyba bez odejścia od niego, to się nie zmieni. Jestem daleki od dawania "rad" i to jeszcze tak poważnych, to musi być Twoja decyzja, ale ja w takim związku bym nie był ani chwili. Oczywiście najpierw bym próbował walczyć o lepsze "jutro" dla związku, bym rozmawiał i w ogóle, ale tutaj widać, że jest Pan i Władca, czuje się pewnie i jakby miał wszystkie atuty w garści. Widać, że to nadużywa.
Domyślam się, że mu to sprawia przyjemność jak widzi jakąś mniej pozytywną reakcję z Twojej strony.
Dziś socjale są bardzo dobre, do tego masz chore dziecko, od państwa możesz liczyć na sporo, więc korzystaj póki dają. Do tego ewentualne alimenty na Ciebie i dziecko. To, że ma wpisaną minimalną kwotę, którą zarabia na legalu, to wystarczy wskazać jaka jest prawda, sąd sam się tym zajmie.
Powtórzę się, ale to musi być Twoja przemyślana decyzja, ja tylko piszę co ja bym zrobił na Twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

A nie myślisz Annie że własnego chłopa to trzeba od czasu do czasu porządnie opieprzyć? Że nie można dać sobą pomiatać, siedzieć w kącie, bo to jest jak przyzwolenie na takie traktowanie?

Że kłótnie nawet takie z latającymi talerzami, zbyt ostrymi słowami przynoszą potem oczyszczenie, bo gdy się już człowiek wykrzyczy, wyplacze, pozbędzie złych emocji to się uspokoi i znacznie naprawiać co zepsuł?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 3.06.2019 o 10:34, la primavera napisał:

A nie myślisz Annie że własnego chłopa to trzeba od czasu do czasu porządnie opieprzyć?

Jednego się da, drugiego nie. To różnie bywa i w niektórych przypadkach może zrodzić agresję.
Moja przyjaciółka żyła kiedyś z fizycznym tyranem, dochodziło nawet do rękoczynów i poradziłem jej, że przy następnym tego typu "zajściu" ma chwycić to co ma pod ręką (w tym przypadku była to patelnia) i przywalić. Zrobiła tak i facet jak ręką odjął stał się potulny, ale szybko zakończyła związek, dziś jest bardzo szczęśliwa.

Oczywiście nikomu nie radzę tego stosować, wtedy to wydawało się najlepszym rozwiązaniem, ale agresja rodzi agresję i nie ma co ryzykować, że np. odda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

A Ty - skoro to twoja przyjaciółka- nie próbowałeś przemówić temu typowi do rozumu? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
  Dnia 3.06.2019 o 11:23, la primavera napisał:

A Ty - skoro to twoja przyjaciółka- nie próbowałeś przemówić temu typowi do rozumu? 

 

Próbowałeś, nie dało się słownie przemówić, a miałem ochotę zabrać go na "wycieczkę", ale ona kategorycznie zabroniła mi tego, bo to ojciec jej dziecka i inne argumenty padały. Kiedyś jak mi się nie udawała rola "mecenasa", to tłumaczyłem ręcznie, ale to dawno i nie prawda.
Ważne, że w tamtym przypadku wszystko szybko się ułożyło i to myślę lepiej niż ona sama sobie wymarzyła, a że była myślę w gorszej sytuacji niż autorka tematu, to i Annie wierzę, że sobie poradzi. Trzeba tylko nabrać sił i chęci do walki o lepsze "jutro", a to chyba na starcie jest najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Annie

Mój partner podjął decyzję za mnie.Kolejna kłótnia za nami..O co?A o to że byliśmy w mieście i powiedziałam że później pojadę drugi raz na miasto załatwić coś na poczcie.Wsciekl się że będąc teraz na miescie chce jechać później drugi raz.Nie interesowało go to że dziecko z tyłu w aucie płacze,że i tak pozniej muszę jechać do miasta drugi raz..Jak zacięta płyta..Wyrzucił mnie z auta.. Wytargal jak kawał szmaty z auta i zostawił..Właśnie weszłam do domu i nikogo nie ma,ale wydzwanial do mnie i wygrazal że mam wypier**** i zabrać swoje rzeczy...Nie wiem kompletnie co mam robić..Jak wróci to będzie kolejna awantura,a tak bardzo nie chce żeby dziecko na to patrzyło..Żyć się odechciewa mimo że jest dla kogo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Współczuję. No niezły świr, z tego nic kompletnie nie będzie. Czas pomyśleć o sobie i dziecku. Tu pewnie nawet postawienie sprawy na ostrzu noża nie wiele pomoże, bo prędzej wyśmieje niż się przejmie. Lepiej go postawić przed faktem dokonanym.
Na prawdę nie masz nikogo bliskiego gdzieś w pobliżu? Najbliższa rodzina? Nie pamiętam czy o rodzinie wspominałaś, ale jak nie znajomi, to przeważnie rodzina ratuje nam tyłki w potrzebie.
Niby dobry ojciec, ale nie ma zahamowań przy dziecku, to dla mnie mówi samo za siebie, bo jednak dziecka to nie powinno dotyczyć i nie powinno być świadkiem tak chorych scen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Annie

Nie mam.Wszyscy za granicą i praktycznie brak kontaktu.Do jego rodziny nawet nie mam co dzwonić,bo mnie wysmieja i staną po jego stronie jak zawszę.Zawsze co się działo złego to jego rodzina uważała że jestem winna.. Spakowałam ubrania swoje i czekam jak na skazanie..Jak wróci co będzie gadał czy emocje opadły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 523
    • Postów
      249 417
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Monika
      można   naprawdę 😉
    • Pieprzna
      Ja też latam ze ścierą i tak mi to jakoś nieskładnie idzie, że się stresuję czy ze wszystkim zdążę. Właśnie wepchnęłam kurtki zimowe do szafy, tym razem to już chyba można 😄
    • Miejscowy
      I co tam, ludzie?? 😱
    • Monika
    • Monika
      ...a widzieliście to? No i, te głosy sprzeciwu, że nie mógł tak wyglądać, bo ludzie w tym rejonie mieli czarne oczy i włosy, byli niscy, a On bardziej jak Norweg...ale to jest raz:  obraz AI wygenerowany na podstawie całunu turyńskiego , a dwa: dlaczego nie mógł tak wyglądać, skoro był synem Bożym to mógł być i jak Norweg...       Wygląda pięknie, jak ten z wszystkich obrazów, ale na prawdę to nieistotne, tylko taka ciekawostka, liczy się jego miłość, dobroć i przykład jaki nam daje, jak żyć.❤️ 
    • Monika
      Muszę posprzątać, muszę pogotować, muszę zrobić zakupy, muszę pofarbować włosy (na szczęście podcięte). Żałuj🥺 Jestem wampirem, albo wiedźmą, bo ZAWSZE się lepiej czuje jak jest wichura, burza, śnieżyca, a jak ciepło to jakby po mnie walec przejechał.😢  
    • Pieprzna
      Tam chodziło o jakieś konkretne uprawnienia, ale nie będę się w tej chwili kłócić, bo jednym okiem patrzyłam na debatę, a drugim w kartki świąteczne.  
    • KapitanJackSparrow
      Ja nie wiedziałem o niej, zresztą o tamtej też nie😁  ale dziś oglądałem już pierwsze fragmenty i żałuję,  bo chętnie obejrzę całą, jeśli masz linka to podrzuć  proszę,  Ale zdążyłem obejrzeć piękny strzał Brauna w Nawrockiego . No i facet mija się z prawdą czyli kłamie. Sprawdziłem szybko i Wikipedia podaje jakie zadania ma IPN , m.in ścigania zbrodni przeciwko narodowi polskiemu. A on mówi że to nie były jego kompetencje. Ale przez chwilę widziałem kandydata,  kto wie może na niego zagłosuję muszę się jeszcze przyjrzeć 😁  
    • Pieprzna
      Jak tam panowie @KapitanJackSparrow @Aco, chciało wam się kolejną debatę oglądać?
    • Monika
      Ja nie umiem, biorę po całości. I wystarczy jedna ryska i out, ale w drugą stronę też  jedne coś i wtedy wszystko.  Mimo wszystko posłuchałam : ciekawe. Odmienne od moich gustów soul, rnb i ogólnie wokal musi się zgadzać 😉...i tekst...i sposób interpretacji piosenki, o i dykcja jeśli polskie (to obowiązek) i barwa czasem wystarczy barwa głosu...ale w sumie może być też nie do końca wokalnie poprawnie jak u Alicii Keys wtedy gdy jest serce. Rozumiesz mnie? Z pewnością tak 🙂 
    • Celestia
      Posłuchaj to sama zobaczysz. to niesamowite ezoteryczne dźwięki z których nie chcę rezygnować,dlatego staram się rozdzielić człowieka od muzyka.   Bernie Taupin napisał tekst piosenki po przeczytaniu artykułu w „ Time” lub „Newsweek” o weteranie wojny w Wietnamie , który został ranny i chciał uciec od uwagi, jaką mu poświęcano po powrocie do domu.      Daniel  Elton John   
    • Gość w kość
    • Monika
      a żona wcale - Dzisas jak ja piszę niezrozumiale...
    • Monika
      TO PO CO GO TU WRZUCASZ! 😁 Kysz z nim. Powinien zostać zapomniany, nie wyobrażam sobie słuchać go myśląc "ach jak ten pedofil ładnie śpiewa" - nawet nie sprawdzam! wyszło jakby zdradzana żona - ale kochanka-piosenkarka oczywiście, a ten niewierny mąż w pierwszej kolejności😒  
    • Celestia
      To dopiero historia!  Jest to protest song przeciwko społecznej niesprawiedliwości. Gaye skomponował go sprowokowany brutalnym zachowaniem policji. Co paradoksalne, autor utworu nawołującego do porzucenia przemocy, 41 lat temu ,1kwietnia został zastrzelony przez własnego ojca z broni, którą sam mu dał.   Marvin Gaye - What's Going On
    • Celestia
      A to moje największe rozczarowanie muzykiem jako człowiekiem:Oliver Shanti  z Wikipedii-W 2002 wyszło na jaw, że jest podejrzany o molestowanie seksualne 116 dzieci, w tym pięć przypadków określono jako ciężkie. Muzyk zniknął ze swojej portugalskiej posiadłości i do 2008 ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. 29 czerwca 2008 został aresztowany w Lizbonie w Portugalii. W grudniu 2009 zakończył się proces muzyka, w którym monachijski sąd skazał go na 6 lat i 10 miesięcy więzienia uznając jego winę w 76 przypadkach. Zmarł w więzieniu[3](prawdopodobnie zamordowany) w marcu 2016 roku.  
    • Gość w kość
      czy to już? ...  oby🙄    
    • Gość w kość
      od razu zdrada, niektórzy po prostu są bardziej... uczuciowi od innych🤷‍♂️   Billy Joel pierwotnie zatytułował piosenkę "Uptown Girls", została ona wymyślona, gdy był w towarzystwie Christie Brinkley, Whitney Houston i swojej ówczesnej dziewczyny Elle Macpherson, w licznych wywiadach oznajmiał, że utwór opisuje jego związek z ówczesną dziewczyną, modelką Elle Macpherson, jednak jego przyszła żona, Christie Brinkley, jest tą, która pojawiła się w teledysku do piosenki,
    • Monika
      Ja nie lubię nigdzie😉   Nie wiedziałam, w takim razie ona jest dla mnie nikim.    Pozdrawiam. Pisz, pisz, bo ja bardzo lubię ten temat 😊  
    • Celestia
      😀 Miałam na myśli afiszowanie  się z tym uczuciem. I stronę etyczną tego związku.Jej wybranek miał młodziutką żonę ,troje dzieci ,ogromne ,sukcesy w sporcie . Nie lubię gloryfikowania zdrady  w muzyce czy  kinie, w życiu wiadomo jaka jest tego cena. Znając historię tekst już tak nie wzrusza ale głos nadal niezmiennie.
    • Chi
      Dobrych snów    
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Monika

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...