Skocz do zawartości


Ann

Samotność w zwiazku

Polecane posty

Ann

Związek zazwyczaj kojarzy się z poczuciem bezpieczeństwa,poczucia bliskości drugiej osoby,ciepłem, wsparciem..Wcale nie wątpię,że tak jest w normalnym związku jeśli obydwoje ludzi się kocha, szanuję.W moim związku poza ciągłymi klotniami nie ma nic.Partner nie daje mi zapomnieć,że dom w którym mieszkamy jest jego i dość często każe mi wypi****,że to on ciężko pracuje i zarabia kasę,że jestem dla niego porażka życiową.Jesli miałabym wybierać samotność do końca życia,a samotność w toksycznym związku,to wolałabym być sama do końca swoich dni.Mamy dziecko,jedno dziecko które jest dla nas wszystkim,dla mnie jest powodem dla którego wstaje rano,bo od pewnego czasu nawet tego mi się nie chcę,nie wspominając o normalnych czynnościach.Wielu z was pewnie pomyśli ,że po co tkwić w takim związku,zabrać dziecko i odejść..Z dzieckiem lekki upośledzonym,bez mieszkania, pracy i jakiejkolwiej pomocy rzucilabym się na minę.Do pracy owszem mogę iść żaden problem nie jestem jelopem który leży i pachnie i czeka aż facet kasę da,ale idąc do pracy muszę zrezygnować z terapii na które chodzi moje dziecko.Przesuniecie godzin terapii,mało realne bo już próbowałam.Nigdy w życiu nie sądziłam,że człowiek jest w stanie wyplakac tyle łez.Nawet dziś jest moje święto:)Dzień Mamy..Partner od rana szuka zaczepki o kłótnie i ciągle słyszę "pakuj się i wypier***",mam chęć to zrobić ale wiem że jak wyjdę to już powrotu nie mam a żeby iść pod most to jeszcze za zimno:)Musiałam się wygadać,bo nie mam komu tak na prawdę.Brak koleżanek, znajomych.Staram się być zawsze do ludzi miła,zyczliwa, pomocna,nie jestem typem zarozumialej kobiety a mimo to nigdy nie dostałam od żadnej koleżanki propozycji czy wyskoczymy na kawę,tylko zawsze ja musiałam się pytać a czasami nawet i upominać.Teraz już przestałam,straciłam wszystkie koleżanki.Sorry,że takie długie smety tu piszę ale musiałam chociaż w taki sposób się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Gość

Bardzo Ci współczuję i przytulam w tym dniu szczególnie. Jesteś dobrą MATKĄ. Życzę Ci dużo sił i nadziei na lepsze jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Hej.

Jeżeli zostaniesz u niego, to będziesz musiała znosić obelgi itd, a jeżeli odejdziesz,  to standard życia Twój i dziecka pewnie się obniży, chociaż on będzie pewnie musiał płacić jakieś alimenty, więc może warto to rozważyć. Najlepiej by było gdybyście się jakoś dogadali, ale jak się wkradnie taki syf pomiędzy ludzi, to potem trudno odbudować relacje. Co do koleżanek, to każda pewnie zajęta swoimi sprawami. Ludzie lubią przebywać z takimi wokół, których się coś dzieje, albo takich którzy sami robią zamieszanie. Mili i uczynni ludzie są po to, żeby mieć się do kogo zgłosić w razie potrzeby, wygadać itp. W moim przypadku jest podobnie i straciłem kontakt z większością ludzi. 

Spróbuj podłączyć się pod jakieś tematy tutaj na forum. W większości możesz tu pogadać z wartościowymi i fajnymi osobami. 

Czekaj na słońce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Witaj Ann. Ciężko się to czyta i współczuję. Widać, że chciałabyś coś w swoim życiu zmienić, ale najzwyklej w świecie się boisz, co jest zrozumiałe. Sama z dzieckiem. Łatwo, by tu było cokolwiek radzić, ale jak widać, że potrzebujesz chyba jakiegoś bodźca i lepszych widoków na przyszłość, by odciąć się od tego toksycznego związku.
Zawsze partner taki był? Może rodzina, by Ci pomogła skoro koleżanki nie bardzo mają chęci i czas?

Prędzej czy później jednak będziesz musiała coś zrobić,  bo szkoda dziecka, które w takich toksynach dorasta.

5 godzin temu, Ann napisał:

Musiałam się wygadać,bo nie mam komu tak na prawdę.

Zawsze możesz do nas tutaj wpaść, wygadać się, porozmawiać o trudach dnia czy też zwyczajnie trochę odpocząć od codzienności.
Życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

Po pierwsze to zacznij szukać u siebie "problemu" bo zapewne on tkwi w Tobie.
Toksyczni ludzie wybierają właśnie takie miłe pomocne itd itp osoby. Zazwyczaj z niezbyt udanym dzieciństwem co niestety odbija się na naszym życiu. Ty mu pozwalasz na to więc on korzysta. Ba nawet kusisz go swoją "układnością" do tego żeby "jechał " po Tobie, niestety tak bywa. Jest cała masa filmików na yt jak wyrwać się z takiego związku o ile nie chcesz iść na terapię i o ile nie chcesz się do tego przyznac i sobie to uświadomić.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa

Z takim gnojem to nie ma co po dobroci. Uważam, że masz za dobre serce i na tym tracisz. 

Zostawiłabym go na tydzień z dzieckiem i już nie byłby taki cwany, jestem o tym wręcz w 100% przekonana. 

Podejrzewam, że jeśli nie pracujesz, a zajmujesz się dzieckiem to sprzątasz, pierzesz, gotujesz - otóż należy z tym skończyć, nie gotuj mu, nie pierz jego ubrań.  Porozmawiaj z jego rodzicami jeśli jest taka  możliwość. Powiedz, że grozi wyrzuceniem z dzieckiem z domu. Jest jeszcze MOPS, tam można zgłaszać takie rzeczy. Będzie wrzeszczał, awanturował się od razu bym zadzwoniła na policję. Chce się rozstać ? Spoko, niech płaci alimenty na dziecko i Ciebie. 

Jakby mnie wyprowadził z równowagi to bym jego znajomym uzmysłowiła jaką jest wielką karykaturą faceta. 

Dokopałabym mu na Twoim miejscu w każdej dziedzinie życia, pożałowałby, że mnie zna. 

Jak to wszystko nie zadziała napisz do mnie. Coś wymyślimy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

@Lawendowa poluzuj szelki. To, że się Tobie związek nie udał, nie znaczy, że masz zaraz wszystkim doradzać, żeby się rozstawali. Ona pierze, gotuje, ale on opłaca chatę, więc układ jest w miarę sprawiedliwy. Jak on przestanie się zajmować dzieckiem, albo chatą, to on też będzie się mógł wypiąć. Znasz opowieść tylko od jednej strony i jeszcze do tego podjudzasz ją do agresji. Takie cwaniakowanie na pewno jej nie wyjdzie na dobre. Niektórzy mają ostry temperament i czasami coś wyrzucają z siebie w złości. Lepiej jakby popracowali nad sobą dla dobra obojga, a szczególnie dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa
Napisano (edytowany)
10 minut temu, Layne napisał:

@Lawendowa poluzuj szelki. To, że się Tobie związek nie udał, nie znaczy, że masz zaraz wszystkim doradzać, żeby się rozstawali. Ona pierze, gotuje, ale on opłaca chatę, więc układ jest w miarę sprawiedliwy. Jak on przestanie się zajmować dzieckiem, albo chatą, to on też będzie się mógł wypiąć. Znasz opowieść tylko od jednej strony i jeszcze do tego podjudzasz ją do agresji. Takie cwaniakowanie na pewno jej nie wyjdzie na dobre. Niektórzy mają ostry temperament i czasami coś wyrzucają z siebie w złości. Lepiej jakby popracowali nad sobą dla dobra obojga, a szczególnie dzieciaka.

Moje życie prywatne  nie ma tu nic do rzeczy. I nie pozwalaj sobie na tego typu komentarze bo  nie wiesz o nim za wiele.

        Jak on ją traktuje? Jak praczkę sprzątaczkę i niańkę, którą może sobie wyrzucić z domu ? Ten układ nie jest w ogóle sprawiedliwy bo ten facet jest pozbawiony szacunku. Jak można grozić, że wyrzuci ją z domu gdy mają dziecko i to jeszcze niepełnosprawne? Taki człowiek nie zasługuje na miano mężczyzny.  Jeśli ktoś ma problemy z emocjami to są od tego specjaliści z reguły to psychiatrzy. Tkwienie w związku bez szacunku i jak to sama autorka nazwała ma ją za "porażkę życiową" co Ty chcesz tu człowieku rozpracowywać ? 

 

Edytowano przez Lawendowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
Napisano (edytowany)

@LawendowaNa pewno nawoływanie do dokopania mu w każdej dziedzinie życia jest świetnym rozwiązaniem! Pogratulował zdrowego podejścia do tematu. Szybko oceniłaś i jego i ją, znając tylko wersję jednej strony. Agresywnym zachowaniem na pewno wiele nie osiągnie, a wręcz przeciwnie.  To fakt są specjaliści od radzenia sobie z emocjami, albo urazami. Niektórzy na pewno powinni się do nich zgłosić po poradę.

Edytowano przez Layne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa
11 minut temu, Layne napisał:

@LawendowaNa pewno nawoływanie do dokopania mu w każdej dziedzinie życia jest świetnym rozwiązaniem! Pogratulował zdrowego podejścia do tematu. Szybko oceniłaś i jego i ją, znając tylko wersję jednej strony. Agresywnym zachowaniem na pewno wiele nie osiągnie, a wręcz przeciwnie.  To fakt są specjaliści od radzenia sobie z emocjami, albo urazami. Niektórzy na pewno powinni się do nich zgłosić po poradę.

Brak obiadu i wyprowadzka to przemoc? Ale chęć wyrzucenia z domu to juz nie jest znęcanie sie psychiczne? Nie rozumiesz że Twoje zdanie to nie jest jedyna słuszna prawda? 

 

Nie życzę sobie żebyś komentował moje wątki swoimi "najważniejszymi prawdami". Któryś raz z rzędu pokazujesz brak kultury i na dodatek ignorancje względem krzywd kobiet. A z tym specjalista kwalifikuje się pod pozew. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
33 minuty temu, Lawendowa napisał:

Któryś raz z rzędu pokazujesz brak kultury i na dodatek ignorancje względem krzywd kobiet. A z tym specjalista kwalifikuje się pod pozew. 

Jak na razie to Ty okazałaś brak kultury namawiając kogoś do agresji. 

 

34 minuty temu, Lawendowa napisał:

A z tym specjalista kwalifikuje się pod pozew

Do tego próby zastrzaszania. Pozywaj. Tak przy okazji: zabawnie by wyglądał taki pozew: "Bo mi ktoś na forum tematycznym coś napisał".

Powiem więcej. Niektórzy powinni zgłosić się po poradę do specjalisty i to dobrego, bo ze wszystkim można sobie poradzić przy odrobinie wsparcia. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa
35 minut temu, Layne napisał:

Jak na razie to Ty okazałaś brak kultury namawiając kogoś do agresji. 

 

Do tego próby zastrzaszania. Pozywaj. Tak przy okazji: zabawnie by wyglądał taki pozew: "Bo mi ktoś na forum tematycznym coś napisał".

Powiem więcej. Niektórzy powinni zgłosić się po poradę do specjalisty i to dobrego, bo ze wszystkim można sobie poradzić przy odrobinie wsparcia. 

 

Dalej jest Ci nieznajoma definicja agresji. Wciąż upierasz się, ze wyprowadza i zglaszanie awantur na policję to agresja? Nie odnosisz się do pytań które Ci zadałal tylko lecisz ze swoim monologiem. 

Ja Cię nie zamierzam pozywac. Sugeruję że działasz niezgodnie z prawem i masz nadmierną tendencje do wcinania się w czyjeś życie prywatne co do kulturu nir nalezy

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
RAW
4 minuty temu, Lawendowa napisał:

Dalej jest Ci nieznajoma definicja agresji. Wciąż upierasz się, ze wyprowadza i zglaszanie awantur na policję to agresja? Nie odnosisz się do pytań które Ci zadałal tylko lecisz ze swoim monologiem. 

Ja Cię nie zamierzam pozywac. Sugeruję że działasz niezgodnie z prawem i masz nadmierną tendencje do wcinania się w czyjeś życie prywatne co do kulturu nir nalezy

Ale ten temat to ogólnie wcinanie się komuś w życie prywatne - więc no nie wiem czy to takie nie zgodne z prawem :P 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa
2 minuty temu, Rawik napisał:

Ale ten temat to ogólnie wcinanie się komuś w życie prywatne - więc no nie wiem czy to takie nie zgodne z prawem :P 

Rawik. Czytanie ze zrozumieniem. Tam jest : "i masz nadmierne..." zdanie sugeruje że zarzucam działanie niezgodne z prawem oraz brak kultury.

Odbiorca doskonale wie, że mam na myśli wysyłanie ludzi do psychiatry. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Oczywiście, że uważam, że namawiałaś ją do agresji:

4 godziny temu, Lawendowa napisał:

Dokopałabym mu na Twoim miejscu w każdej dziedzinie życia, pożałowałby, że mnie zna. 

A ten cytat o tym świadczy.

Twoje próby obrócenia kota ogonem mówią wiele o Tobie i Twojej kulturze osobistej.

Pisz następne posty w mniejszych emocjach, bo nawaliłaś byków w zdaniach.

Do autorki tematu: mszczeniem się lub dokopywaniem partnerowi niczego nie osiągniesz, a na pewno nie naprawisz sytuacji w rodzinie. Pozostanie w Tobie jedynie gorycz i chęć ponownej zemsty. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa
24 minuty temu, Layne napisał:

Oczywiście, że uważam, że namawiałaś ją do agresji:

A ten cytat o tym świadczy.

Twoje próby obrócenia kota ogonem mówią wiele o Tobie i Twojej kulturze osobistej.

Pisz następne posty w mniejszych emocjach, bo nawaliłaś byków w zdaniach.

Do autorki tematu: mszczeniem się lub dokopywaniem partnerowi niczego nie osiągniesz, a na pewno nie naprawisz sytuacji w rodzinie. Pozostanie w Tobie jedynie gorycz i chęć ponownej zemsty. 

 

Nie odpowiadasz na zadane pytania. Wciąż prowadzisz sam ze sobą monolog. 

Dokopac komuś nie oznacza wyrządzić mu krzywdę. Od nieugotowanego obiadu nikt nie umarł. Tak samo jakby został z dzieckiem przez tydzień. Literówki świadczą o pośpiechu a nie emocjach. Nadinterpretowujesz fakty. Nie rozmawialiśmy o mojej kukturze lecz Twojej. Ja Ci się nie wcinam w Twoje życie prywatne bo mnie guzik interesuje. Ty natomiast z nudów/wcibskosci/chęci dowalenia stawiasz moje doświadczenia życiowe w pierwszym zdaniu. Zrozum, że nie musisz mieć takiego samego zdania co ja i przestań głosić swoje prawdy objawione bo zachowujesz się niczym nawidzony PiSowiec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Napisano (edytowany)

Ja nie chcę się mieszać. Nie można zwyczajnie po ludzku odpuścić, temat jest o czymś innym, a nie mają sensu takie uszczypliwości jeden drugiemu? Nie proponuję buziaka na zgodę, bo to jeszcze bardziej rozjuszy, ale można zwyczajnie odpuścić, a i nawet jest taka funkcja tutaj "ignoruj", chociaż ja bym optował za zgodą i rzuceniem tego co złe za siebie :)

Edytowano przez BrakLoginu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Poznałem już kilku manipulatorów i zakłamańców, więc wiem jak się z takimi obchodzić BL. 

A gdzie autorka? Narobiła zamieszania i uciekła ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann

Nie uciekłam ale nie sądziłam że będzie jakikolwiek odzew,a tymbardziej nie sądziłam że dojdzie do nie porozumienia:)Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia,za szczere słowa.Osoby trzecie zawsze bardziej racjonalnie potrafią spojrzeć na pewien temat niż ten kto się znajduje w tym.Co do dokopywania mojemu partnerowi,to nie w moim stylu. Oczywiście nie jestem chodzącym ideałem i bywam dla niego wredna jak mega podniesie mi ciśnienie,ale nie sądzę że coś osiągnę tym nie robiąc obiadu czy nie piorac mu skarpet,bo on potrafi sam to robić tylko jeśli ja nie pracuje ,to jest to moim obowiazkiem ,tak jak jego obowiązkiem jest utrzymanie rodziny.Fakt faktem na dziecko nie żałuję ,na siebie w sumie też nie,tylko dla mnie nigdy kasy nie ma.Nie ma dla niego znaczenia czy w jednych spodniach przechodzę cały rok czy dwa lata,jeśli nie są dziurawe to po co kupować nowe.Nie lubię się użalać nad sobą,wczoraj miałam mega zły dzień i wyrzucanie z siebie tutaj jakoś łatwiej mi przyszło,a dziś dzień ciut lepszy i żeby cokolwiek tu napisać to powstaje totalna pustka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

A myślałaś o tym, żeby znaleźć sobie jakąś dorywczą pracę na weekend? Raz, że miałabyś trochę swojej kasy, dwa wyszłabyś z domu na kilka godzin, spotkałabyś jakichś ludzi, odpoczęła od obowiązków domowych. Wtedy on przejąłby na chwilę Twoją rolę. Kilka opcji jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Annie

Pewnie,że tak i nawet próbowałam ale w moim małym miasteczku przeważnie co innego mówią,a co innego oczekują.Chodzilam na kuchnię do mycia naczyń na wesela czy inne imprezy,ale wracałam do domu tak wyrypana po kilku godzin stania i robienia na ciągłych obrotach,że na nic nie miałam siły,a mój partner nie jest z tych że zrobi obiad czy pozmywa naczynia ,bo jak ja wrócę to mogę to zrobić.Pracowalam też dorywczo w sklepie monopolowym sobota/niedziela po 12 h,praca fajna bo ciągle z ludźmi.Jako opiekunka pracowałam i zajmowalam się bliźniakami po 6 h dziennie u siebie w domu.Szacun dla matek,które mają po kilka dzieciaczków:)Było kilka dorywczych,chwilowych prac w moim życiu,ale to wszystko było chwilowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Godzinę temu, Annie napisał:

Pewnie,że tak i nawet próbowałam ale w moim małym miasteczku przeważnie co innego mówią,a co innego oczekują.

Dobrze, że coś próbowałaś lub nadal próbujesz robić. Trochę odskoczni Tobie się przyda. Jak słusznie @Layne zauważył,

Ważne żebyś nie dała się zwariować w tej swojej nie lekkiej sytuacji :)
Miło, że się zarejestrowałaś, a do tego z WLKP, to wręcz ziomalka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Annie

Tak wiem,każde takie moje wyjście do pracy było dla mnie lepsza niż nie jedna impreza:)chociaż kaca nie było,kasy coś wpłynęło i wśród ludzi cały czas:)Ooo Poznańska pyra:P 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Mptiness

Dobrze widzieć kawałek uśmiechu na Twojej twarzy :)

Nie wiem jakie masz kwalifikacje, ale może w grę wchodziłaby jakaś praca zdalna? Przydałoby się trochę uniezależnić finansowo od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Annie

Enigma staram się uśmiechać bo jak chodzę smutna,to dziecko od razu wyczuwa i wtedy też ma podły nastrój,a co to za wzór dla dziecka ciągle smutna mama.Nie myślałam o pracy zdalnej,nawet szczerze mówiąc nie bardzo wiem na czym taka praca polega i gdzie jej szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 570
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • nie martw sie
      pieprzna dasz rade jeszcze z tej choroby wyjsc   tak z ciekawosci to kiedy kaczynskiemu zerwie sie ze smyczy nawrocki? Daje z 2 lata i kaczynski mocno pozaluje ze go wybral.
    • Pieprzna
      Widzę też potworny antyklerykalizm, mowę nienawiści czy też opętanie.
    • Antypatyk
    • Antypatyk
      Widzisz to co chcesz widzieć na bazie wody z mózgu zrobionej z ambony... to nie pogarda... to smutek.
    • Pieprzna
      Kolejny raz ta pogarda, niczego się nie uczycie więc kolejny raz przegracie. Bez studiów nie znaczy, że idiota. Obrażasz też ludzi, którzy spokojnie studia by skończyli, ale nie mieli możliwości na nie pójść. Żyli w czasach gdzie było ciężko, ale uczciwie pracowali i przynajmniej swoim dzieciom stworzyli możliwość by mogły studiować. Wolałabym być po podstawówce niż mieć dyplom, który robi ze mnie parszywego klasistę. Ewidentnie bardzo narodowi zaszkodziła tragedia katyńska itp. Nie mamy patriotycznych elit tylko postsowieckich magistrów, którzy zapomnieli, że wyszli z czworaków a teraz udają arystokrację. I chodzi tu też o tych młodych urodzonych współcześnie, bo ten mental jest przekazywany z pokolenia na pokolenie. Ci prostaczkowie za jakich ich uważacie mają więcej miłości do ojczyzny i przywiązania do ziemi niż profesorska hołota ziejąca nienawiścią do myślących inaczej.
    • wychodzi na to
      ze pieprzna dobrze nazwala elektorat nawrockiego durniami. Katolicy ciesza sie ze wygral alfons i gangus bo to domena katolikow?
    • zagubionywtłumie
      To ciekawe,  wg ciebie potencjał mózgu i ambitna dusza ma mieć wpływ na nie wszystko umieranie? Akurat ta dziedzina wiedzy jak wiele lub mało człowiek umiera była najwięcej  studiowana niemal przez całą ludzkość.  Nawet starodawne plemiona starały się poprawić żywot swoich zmarłych grzebiąc  ich ciała  razem z inwentarzem, z bronią do polowań  z zapasami w glinianych pojemnikach po to aby nie byli tam w zaświatach głodni. Mówiąc szczerze nie mam pewności czy twa ambitna dusza i duży potencjał twego mózgu cokolwiek tam pomoże, gdyż w zaświatach panuje inna tautologia i inna fizyka. Tam ważne są takie sprawy , które tu na tym świecie są często w pogardzie.   Po za tym jak wiesz świat duchowy łączy się ze światem snów , Wiesz , liczne sny kiedy we śnie spotyka się zmarłą babcię lub mamę zdarzają się od wieków. Liczne przekazy stamtąd i, dobre rady co robić albo czego nie warto robić tu na ziemi. Czytając inne fora dowiedziałem się , że jest dużo osób  które w prowadzeniu swej działalności zarobkowej trudnią się śledzeniem swoich snów i podług tego podejmują decyzję.            
    • Antypatyk
      To może tak...    
    • LadyTiger
      Jestem chrześcijanką, ale argumenty poza religijne to takie, że człowiek jest zbyt kompleksową istotą, twórczą i z potencjałem na rozwój, żeby jego jedynym jego przeznaczeniem miało być umrzeć gdzieś pod płotem jak byle roślinka, niezależnie od tego, jakich wielkich rzeczy dokonał. Nawet mogę przypuszczać, że nie wszystek umiera - właśnie dzięki temu potencjałowi mózgu lub, ambitniej, duszy. Ciekawostka, kiedyś chrześcijanie myśleli, że się nie umiera, tylko zasypia na wieki, a to zmienia postać rzeczy, i nawet jak w to nie wierzysz warto korzystać z filozofii dawnych ludzi. 
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      przecież ten mem jest źle wykorzystany przez Ciebie...chyba...albo ja go rozumiem odwrotnie.
    • kuba
      witam jestem kuba. jestem osobą w spektrum Autyzmu przez którego nie mam żadnych znajomych ani dziewczyny choć miałem kiedyś dziewczynę jak mieszkałem kiedyś w województwie Opolskim do 2017 roku ale niestety zdradziła mnie a wcześniej skompromitowała się na balu maturalnym na którym byłem z nią w Opolu w 2017 roku. Jeśli chodzi o 2017 rok to ten rok był dla rokiem kiedy moje życie zostało diametralnie przerwane bo w poprzednim miejscu zamieszkania spędziłem najlepsze lata swojego życia znajomi, kobieta którzy odeszli w niepamięć a teraz męczę się w placówce terapeutycznej dla osób niepełnosprawnych gdzie w 2022 roku została naruszona moja nietykalność cielesna przez instruktora który nie boi się konsekwencji swoich czynów bo także tam zostałem poszarpany przez panią psycholog która chce mi załatwić sprawę o zniesławienie i o pomówienie bo twierdzi że mnie dotykała a mnie szarpnęła przez co wpadłem w coraz większą depresję a depresja moja pogłębia się także z powodu tego że nie mam z kimś iść na wesele w rodzinie które będzie 30 sierpnia 2025 w bartnikach a dodatkowo nie mogę wytrzymać nerwowo z partnerem matki swojej który się porównuje cały czas do ojca mojego którego bardziej kocham niż jego przez co teraz partner domaga się by ojciec mój który mieszka w Warszawie przejął prawo do pełnoprawnej opieki nade mną a matka moja grozi że odejdzie od swojego partnera i że nie pozwoli na to by taki jełop za przeproszeniem krzywdził jej dziecko. Mama jest zupełnie sama , dostaje ataki od każdego głównie od moich dziadków którzy są ze strony matki mojej a obecny partner także podniósł rękę na matkę moją przez co chciałem mu tę rękę urwać bo gnój mnie traktuje tak worek treningowy na którym można się wyżywać a matka nie raz na to moja pozwala by mnie krzywdził a sąsiedzi nie reagują w żaden sposób bo nie chcą mieć problemów. z racji tego że coraz częściej partner matki mojej tak jak dziadek mój którego w duchu nienawidzę za dręczenie mnie psychiczne a kiedyś mnie dręczył też i to fizycznie bo wiele razy od niego pasem dostałem marzy o tym by ojciec mój wziął mnie na wychowanie choć ojciec nie chce brać mnie na tydzień do warszawy nawet choć tego bardzo pragnę i marzę o tym i czekam na dzień kiedy zamieszkam z ojcem swoim w Warszawie bo takie marzenie ma partner matki mojej który wyzywa te miasto od najgorszych określeń i który jest zazdrosny o to że mama moja rozmawia z kolegą swoim dawnym bo jest bardzo samotna i z racji tego że partner matki nie pozwala mi mieć żadnej dziewczyny nawet z zespołem Aspergera bo tego bardzo pragnę i z racji tego że partner matki mojej nie pozwala mi podjąć żadnej pracy nawet takiej żebym mógł do renty dorobić i że twierdzi że nikt nie przebije go i że nikt mu nie podskoczy i że nie pozwoli by żaden facet inny odebrał mu moją matkę której i tak nie szanuję tak jak ojca mojego mówiąc o nim okropne rzeczy przez co nie raz uciekałem z domu przez niego mówiąc mu że wszędzie będzie mi lepiej niż u niego dodając że jest pijakiem i chamem i prostakiem i zwykłym zerem tak jak jego córeczka która kiedyś u nas się upiła w święta wielkanocne robiąc obciachu swojemu nowemu chłopakowi o imieniu Tomasz postanowiłem  poszukać kogoś dla mamy swojej jakiegoś innego faceta nawet kogoś z rodzinnego śląska do którego chciałbym wrócić lub nawet kogoś z nienawidzonej przez obecnego partnera matki Warszawy kto nie będzie pił ani nie będzie mną rzucał w nerwach jak worek kartofli lub jak jakąś lalkę bo modlę się nie raz bo boga mam jeszcze żeby mama od niego odeszła i żeby w jej życiu pojawił się mężczyzna który ją naprawdę pokocha bo wiele razy mówiłem obecnemu partnerowi matki że mama zasługuje na kogoś kto nie będzie takim chamem i pijakiem jak on i kto mi nawet z podjęciem pracy pomoże i kogoś kto będzie miał odpowiednie znajomości by mnie i mamie mojej pomóc a mimo tego jakim jest chamem prostakiem i egoistą i zarozumialcem który wszystkich w koło obraża bo nie raz groziłem mu że go nagram kiedyś i wrzucę do sieci lub wyślę filmik jak się zachowuję w stosunku do mnie i jak wyzywa wszystkich do miejsca w którym z nim zrobią odpowiedni porządek dla takich degeneratów jak on przez co twierdzi że się niczego nie boi nawet ciosu od kogoś silniejszego od niego i bardziej sprytnego od niego bo także tak twierdzi mój dziadek że nic mu nie udowodnią. Tak więc szukam mężczyzny dla mamy mojej który taki  nie będzie i który nie będzie pił alkoholu bo wiele razy by stanąć w swojej obronie naruszyłem nietykalność cielesną partnerowi matki mojej bo zacząłem ćwiczyć boks zacząłem trenować sztuki walki by gościowi się w końcu postawić. tak więc gdyby ktoś się pojawił dla mamy ktoś taki nawet może być ktoś ze śląska lub z innej części polski kto mnie i mamie mojej pomoże to bym był szczęśliwy ważne żeby mógł naprawić błędy obecnego partnera matki mojej , błędy poprzedniego partnera matki i błędy ojca mojego. tak więc pozdrawiam i każda wiadomość będzie dla mnie czymś ważnym a nawet i cieszyłbym się gdyby posypały się pozytywne komentarza a może i jakiś list dostanę kiedyś od jakieś dziewczyny nawet z zespołem Aspergera a czekam też na wiadomość od pewnej osoby z dawnego miejsca zamieszkania którą nie raz widziałem i która się do mnie uśmiechała i której się mimo autyzmu podobałem bo byłem gościem z zasadami a mimo autyzmu uważam że potrafię zbudować związek oparty na szczerości i na odwzajemnionym uczuciu czego mi teraz zakazują a całym szacunkiem zasługuje na  kogoś kto na moje wyznanie mojej miłości zareaguje zupełnie inaczej niż pewne dwie dziewczyny z placówki terapeutycznej do której uczęszczam bez wyrażenia na to mojej zgody. pozdrawiam. 
    • Miły gość
      Czyli ty się do niej zaliczasz😉
    • Antypatyk
      Nie... głupota nie ma granic... ,a nie... czekaj...
    • Vitalinka
      Czytam forum i zawsze podobają mi się Twoje wypowiedzi. Gdzie jesteś? Co do kobiety. Kobieta powinna być SOBĄ.
    • Vitalinka
      No i super niech decydują. Ci, którzy sobie poradzą z daną kobietą.
    • Vitalinka
      Ale to wina lekarzy! Ich obowiązkiem było ratować te kobiety robiąc im aborcje w stanie zagrożenia życia - tak stanowi prawo. Ja już jestem tak wkurzona tym tematem, że aż zapytam KO IM ZAPŁACIŁ ZA ICH ŚMIERC, że nie ratowali życia choć mieli taki obowiązek, po to by ludzie  pisali jak Ty i szli na te wszystkie marsze...ech...
    • Vitalinka
      Tak dokładnie to POGARDA, tego słowa mi brakowało. Ubrana w piękne zwroty, słowa, kłamstwa - pogarda, wrodzona z której nawet nie zdają sobie sprawy, uważając siebie za dobrych.
    • Vitalinka
      Nie tylko "otwieraniem szampana"... nawet ja bałam się cieszyć, aż nie było pewne... I ten sztab za nim jakby potrzebował 900 ludzi do pomocy i ta żona wyrywająca mu mikrofon...😦 Jak mi go było szkoda...potem w sumie, też im życzę dobrze, ale dobrze, że nie wygrali🙂
    • Vitalinka
      Nie ma piękniejszego podsumowania, tego wszystkiego czego się bałam. Oto ta słynna wrażliwość na swoich rodaków, o której pisze Pan z żuczkiem w avatarze.  
    • Aco
      Wszystko ma swoje granice.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Piszesz tak dramatycznie, jakby ktoś miał kogoś zmuszać do aborcji. Pomyśl o Izabeli, Dorocie i innych kobietach, które mogłyby żyć, gdyby zdecydowano się na aborcję. Ich dzieci już nie zobaczą swoich matek. Inaczej niż na fotografii. Mężczyznom jakoś łatwo przychodzi decydować co kobietom wolno a czego nie.
    • zagubionywtłumie
      Może rozwiniesz wypowiedź .  Na czym się opierasz w swoim przekonaniu ?
    • zagubionywtłumie
      Jest bardzo jasny przekaz od kontrwywiadu. Większe kraje świata nie chcą zaprzestania wojen bo to jest wielki miliardowy biznes. Nawet w elektoracie Joe Bidena czy w ministerstwach Francji, Hiszpanii oraz Niemiec i Chin  handel bronią to bardzo duże zyski. Oficjalnie  kraje te  nie przyznają się .
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Ja zdecydowanie wolę mieć bielmo na oczach, niż obnosić się z "wartościami ch." i wybierać wbrew tym wartościom. Otwartość na uchodźców to nie kwestia dumy ale przyzwoitości. Takiej, którą szczyci się przecież KK. Ale od dawna wiadomo, że więcej wspólnego z chrześcijańską wrażliwością ma lewica, niż sami chrześcijanie. Zwłaszcza, (o nie-dziwo) katolicy. Zwłaszcza w Polsce. Stało się, co się miało stać. Zwolennicy PiS-u poparliby nawet Sylwiusza Jakubowskiego, sławnego byłego wójta Żelazkowa, gdyby go Kaczyński wybrał na kandydata. W tym wszystkim dobre jest chociaż to, że po exit-pollach przez chwilę prowadził Trzaskowski w związku z czym zdążył się zbłaźnić jeden z gorszych byłych prezydentów, (prezydent myśliwy Komorowski) mówiąc o otwieraniu małego szampana teraz, a dużego w poniedziałek. Widać, jak są odklejeni od rzeczywistości. No cóż, gratulacje dla prawicy. Teraz to już "alleluja i do przodu" Gratuluję, ale się nie cieszę.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...