Skocz do zawartości


Pieprzna

Przystań kliki i sympatyków

Polecane posty

Nafto Chłopiec
3 godziny temu, Lili ♡ napisał:

Hej. 

Wiem, że kilka osób miało kontakt prywatny z Kubą, ale nie wiem czy dotarła ta informacja do Was. 

Właśnie się dowiedziałam, że Kuba nie żyje... 

Zmarł 10 lutego. 

Ten Kuba? Ja pier... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Jakikolwiek

Parę dni temu, chyba 10, po wielu, wielu miesiącach wszedłem na stare konto mailowe, zajrzałem na Reklamę, na Nastroik, a tu takie coś… pierwsze, co ujrzałem to info o Żmiju. Kuba… mam nadzieję, że nadal gdzieś tam jesteś. W jakiś sposób. RIP ziom. Bardzo mi przykro. Zawsze bardzo Cię lubiłem.

Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
7 godzin temu, Jakikolwiek napisał:

Parę dni temu, chyba 10, po wielu, wielu miesiącach wszedłem na stare konto mailowe, zajrzałem na Reklamę, na Nastroik, a tu takie coś… pierwsze, co ujrzałem to info o Żmiju. Kuba… mam nadzieję, że nadal gdzieś tam jesteś. W jakiś sposób. RIP ziom. Bardzo mi przykro. Zawsze bardzo Cię lubiłem.

Pozdrawiam wszystkich

Nigdy w to nie wierzyłam, ale od kilku dni zaczęłam wierzyć, że ludzie odchodzą ale są dalej przy nas. Wierzę w to, że Kuba dalej jest obok i że mnie słyszy, że mogę z nim porozmawiać tak jak kiedyś... Od tych kilku dni nie mogę się pozbierać i poradzić sobie z tym... 

Jeżeli go lubiłeś, to on napewno Ciebie też. Wiem też, że z kilkoma osobami z forum, rozładował napiętą atmosferę i wszyscy żyli z nim w zgodzie, z czego bardzo się cieszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakikolwiek
1 godzinę temu, Lili ♡ napisał:

Nigdy w to nie wierzyłam, ale od kilku dni zaczęłam wierzyć, że ludzie odchodzą ale są dalej przy nas. Wierzę w to, że Kuba dalej jest obok i że mnie słyszy, że mogę z nim porozmawiać tak jak kiedyś... Od tych kilku dni nie mogę się pozbierać i poradzić sobie z tym... 

Jeżeli go lubiłeś, to on napewno Ciebie też. Wiem też, że z kilkoma osobami z forum, rozładował napiętą atmosferę i wszyscy żyli z nim w zgodzie, z czego bardzo się cieszę... 

Nie żarliśmy się z Kubą nawet w dawnych czasach, bo on nie był złośliwy bez powodu, a i nawet wtedy nie przekraczał pewnych granic, ja zaś nie jestem konfliktowy. Nie było powodu.

Chciałbym, żeby tak było. Między innymi dlatego, że kilkoro moich znajomych też odeszło na Tamtą Stronę, a teraz koleżanka bardzo ciężko choruje. W przypadku niektórych ludzi jest to szczególnie niesprawiedliwe, ponieważ mieli niełatwe życie i nie zdążyli nawet odpocząć i nacieszyć się miłością i spokojem.

Trzymajcie się wszyscy zdrowo, dbajcie o siebie i ludzi dokoła i nie marnujcie życia, bo nie wiadomo, ile czasu jest nam dane na tej Ziemi. 👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakikolwiek

Caryco napisałaś "To napisz cokolwiek. W ogóle ciężko tam teraz wrócić do zwykłego pitolenia."

 

Da się uskuteczniać pitu pitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złośliwy
Z g r e d

To się widzę porobiło.😮

Ale każdego z nas to czeka.

Banalne jest pisanie by jak najlepiej wykorzystać czas nim nadejdzie nasza kolej.

 

Czy ktoś wie jak to zrobić dobrze 😞

 

Przecież i tak zapamiętujemy, najczęściej,  tylko przykre epizody bo... nam ciążą na sercu lub sumieniu a nie potrafimy się cieszyć z tego co nas spotkało dobrego...

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brum

Nie znałam Żmija. Patrzę jak jesteście poruszeni jego śmiercią.

To, co nieuniknione spotkało go za wcześnie. Przykre. 🙁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

Oczywiście to takie ludzkie przeżywanie śmierci, ale im bliżej mi do tego momentu, czuję się z tym bardziej pogodzony. Pamietam z dzieciństwa moment, który wyrył mi się w pamięci, gdy dotarło do mnie, że nie jestem nieśmiertelny, bardzo to przeżyłem, nawet popłakałem się nad tym swoim ludzkim losem, były to rzeczy przerażające dla kilkulatka. Miałem może 5-6 lat?  nie pamiętam tego dokładnie. W przeciagu życia zetknąłem się z śmiercią bliższych i dalszych, jestem z nią oswojony. Tak mi się bynajmniej wydaje, wiem, że trzeba przystanąć, przybyć na pogrzeb, pożegnać,  po czym ruszyć dalej w życie. Nie mam też wymagań do ludzi wokół mnie, by żyli jakąś traumą po mojej śmierci. Chciałbym, aby miło wspominali od czasu do czasu, bo pamięć sprawia, że nasze życie ziemskie może być przedłużone w tej sposób, w głowach żyjących. Nie miałbym nic przeciwko temu, ba;  życzyłbym sobie,  aby ktoś mi bliski objęty ,, żałobą " jeśli tylko miałby na ochotę po moim zejściu, korzystał z pełni z życia w stylu carpe diem. Nowy kolejny związek, zaraz po pogrzebie ? Dlaczego nie, Ktoś miał zaplanowane tańce...? dlaczego nie. Nie rozumiem pojęcia żałoby na pokaz. Ileż to dawniej ludzi a w szczególności kobiet chodziło przez cały rok na czarno manifestując żałobę. Dziś to wielka rzadkość i dobrze. Wymagania w tym zakresie w stosunku do innych ludzi to egoizm w czystej postaci. A jak u was z tymi sprawami, skoro pitu pitu nie wchodzi....

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
4 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

A jak u was z tymi sprawami, skoro pitu pitu nie wchodzi....

Dla mnie ważne w takich sytuacjach są sprawy duchowe. Zastanawiam się jak ta osoba zachowała się po drugiej stronie. Czy dała sobie szansę na życie wieczne przy Bogu. No i modlę się. Taka forma pamięci i żałoby w ciągu roku od śmierci bardziej do mnie przemawia niż czarny ubiór i odmawianie weselnikom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
35 minut temu, brum napisał:

Nie znałam Żmija. Patrzę jak jesteście poruszeni jego śmiercią.

To, co nieuniknione spotkało go za wcześnie. Przykre. 🙁

Jeśli dobrze pamiętam, wpadliście kiedyś na siebie sympatycznie na reklamie. Ale był mistrzem trollowania i multikont więc nie zawsze dało się go w mig rozpoznać 🙂 Towarzyski, otwarty, szczery (czasem aż do bólu w emocjach). Poprztykaliśmy się nawet na noże, ale że prawica trzyma się razem, to później gadaliśmy normalnie 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
16 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

A jak u was z tymi sprawami, skoro pitu pitu nie wchodzi....

Nie udzielam się już na codzień, ale pozwolę sobie się wynaturzyć. 

Ja od jakiegoś czasu panicznie boję się śmierci, miałam na tyle lęki że na samą myśl robiło mi się słabo, niedobrze, zalewały mnie zimne poty itd. 

Teraz to trochę opanowałam, stram się o tym nie myśleć. 

Niemniej jeżeli chodzi o odejście kogoś bliskiego. Jeszcze na szczęście nikogo z rodziny nie pożegnałam. 

Najbliższą osobą, która mnie opuściła, jest właśnie Kuba. To nie był mój forumowy kolega tylko prawdziwy przyjaciel. 

Nie potrafię sobie z tym poradzić, trzymam się tylko jakoś w pracy, chyba że mam przerwę to się nie trzymam. 

I wiesz, co z tego, że ktoś by chciał żeby żyło się dalej. 

Ja po prostu straciłam ochotę choćby wlasnie na tańce, na które regularnie uczęszczam.  Nie chce mi sie i tyle... 

 

Jakby nie było, dobrze wiedzieć, że z wiekiem człowiek przestaje się bać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
12 minut temu, Pieprzna napisał:

Jeśli dobrze pamiętam, wpadliście kiedyś na siebie sympatycznie na reklamie. Ale był mistrzem trollowania i multikont więc nie zawsze dało się go w mig rozpoznać 🙂 Towarzyski, otwarty, szczery (czasem aż do bólu w emocjach). Poprztykaliśmy się nawet na noże, ale że prawica trzyma się razem, to później gadaliśmy normalnie 😄

Jesteś wyznawcą Dmowskiego?☺️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
19 minut temu, Pieprzna napisał:

Zastanawiam się jak ta osoba zachowała się po drugiej stronie. Czy dała sobie szansę na życie wieczne przy Bogu.

Wiem, że to może być głupie pytanie. Ale jak się daje sobie taką szanse? Pytam serio. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

No to pytanie skierowane do Pieprz hmm jej odpowiedź jest dla mnie oczywista. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
1 minutę temu, KapitanJackSparrow napisał:

No to pytanie skierowane do Pieprz hmm jej odpowiedź jest dla mnie oczywista. 

Tzn ja zrozumiałam, że " na miejscu" dajesz sobie szansę. Stąd pytanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
12 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Jesteś wyznawcą Dmowskiego?☺️

Nie byliśmy z jednej bajki, ale lewactwo tak samo kochamy 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
2 minuty temu, Pieprzna napisał:

Nie byliśmy z jednej bajki, ale lewactwo tak samo kochamy 😉

Uważaj bo może Bogu to nie spodoba się , bo nie wiesz co on myśli , ty myślisz że wiesz ale nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
4 minuty temu, Lili ♡ napisał:

Tzn ja zrozumiałam, że " na miejscu" dajesz sobie szansę. Stąd pytanie 

Mi się wydaje że Pieprz pisze w sensie jak osoba zachowywała się w życiu doczesnym. Zresztą niech doprecyzuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika

Ja nic nie piszę, bo raz jestem tu nowa, a dwa jakie słowa po czyjejkolwiek śmierci przyniosą ukojenie? Trzeba po prostu być obok. Pomodliłam się i jestem. Patrzę (szczególnie na Pieprza i Chi). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
12 minut temu, Lili ♡ napisał:

Wiem, że to może być głupie pytanie. Ale jak się daje sobie taką szanse? Pytam serio. 

Nie jestem teologiem, sami teolodzy też chyba nie są we wszystkim zgodni. Są tacy, którzy twardą mówią, że jeśli umierasz w stanie grzechu ciężkiego, to z automatu trafiasz do piekła. Jest też pojęcie żalu doskonałego, czyli mimo braku spowiedzi dostępujesz miłosierdzia. Mówi się też o sytuacji, że dusza staje przed Bogiem i dostaje pytanie czy uznaje go za swojego pana i chce skorzystać z nieskończonego miłosierdzia. I jeśli ktoś był zatwardziałym grzesznikiem, to może nie być w stanie powiedzieć tak. Sam czuje, że nie zasłużył, albo wręcz był tak daleko od Boga, że go znienawidził i woli być pod władzą Szatana. Ale jeśli jest w nim dobro i skrucha, to przejdzie swoją pokutę w Czyśćcu i będzie zbawiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
5 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Uważaj bo może Bogu to nie spodoba się , bo nie wiesz co on myśli , ty myślisz że wiesz ale nie wiesz.

Lewactwo walczy z Dekalogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
3 minuty temu, KapitanJackSparrow napisał:

Uważaj bo może Bogu to nie spodoba się , bo nie wiesz co on myśli , ty myślisz że wiesz ale nie wiesz.

Bóg jest miłością. Jezus mówił " nie lękajcie się". 

Ja dodam jeszcze, że Ci najlepsi odchodzą pierwsi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 653
    • Postów
      258 911
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      921
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    mowibus
    Najnowszy użytkownik
    mowibus
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • neon_42pl
      Najpiękniejszym miejscem, jakie widziałem, była zatoka Navagio na Zakynthos. Ten kontrast turkusowej wody z białym klifem wyglądał jak kadr z filmu, a na żywo robi jeszcze większe wrażenie.
    • astro_908
      Jakie miejsce wspominacie jako najbardziej malownicze spośród wszystkich Waszych podróży?
    • Miły gość
      Ustawa 
    • Dana
    • Miły gość
      Listonosz 
    • Gregor
      Cjalis 
    • Miły gość
      Aranżacja 
    • Miły gość
      😜
    • la primavera
      ,,Dobry ogrodnik "  Dobry ogrodnik nawet nie byl taki zły.  Całkiem na plus historia  pewnego nawróconego  przestępcy, który hoduje kwiaty niczym Leon zawodowiec. Ale Jean Reno z tym swoim badylem w doniczce nie ma startu do ogrodów którymi opiekuje sie Joel Edgerton. Słuchamy jego opowieści o kwiatach, kiedy kwitną  co lubią,  jak je pielęgnować i ..kupuje nas tym. Chce się siedzieć i słuchać takich historii. On sam jest tajemniczy,  z lekka ponury,  ale uprzejmy, wydaje sie byc dobrym człowiekiem,  choć  pod koszulą skrywa swą przeszłość.   I wtedy pojawia  się Maya, która zaburza ten poukładany świat. I zaczyna się dziać,  ale ponieważ to nie jest film dynamiczny, pełny akcji, zatem wszystko  dzieje się powoli, jak w ogrodzie, gdzie trzeba najpierw zasiac nasionko a potem czekać aż wykiełkuje, podrośnie i zakwitnie .
    • zielona_mara
      * Możesz sobie ćwiczyć rysowanie poszczególnych części ciała... a jak jest mniej czasu to szybki szkic 15 min z zachowaniem kierunków... za pomocą linii pomocniczych wyznaczasz kierunki, długości i na nich budujesz swoją postać bez uwzględniania szczegółów Rysowanie brył, obserwacja z zaznaczeniem światłocienia też spoko... : )  
    • zielona_mara
      Studium postaci wcale nie jest taki łatwe... Tak jak koleżanka napisała potrafisz oddać charakter postaci, a to już ciut wyższy level... jedynie nad anatomia można troszkę popracować... kości, mięśnie by były bardziej jak trójwymiarowa rzeźba. : ) Ale rysunki spoko... pracuj dalej bo warto. Powodzenia!
    • Argen
      A ja polecam „Misja Specjalna” na RMF on. Ciekawe audycje o różnych historiach na świecie.
    • Astafakasta
      Dziekuję. „Kropla drąży skałę''. Nie uwazam, ze to jest to, co moge osiagnac, ale rysunek to ciagle zmaganie z samym soba dla mnie. Z moja niechecia, oporem i brakiem cierpliwosci, lecz gorsze w zyciu jest pozostanie z niczym w beznadziei i narzekanie na swoj los, a od narzekania mi sie nie poprawi i nikt za mnie tego nie zrobi. Mam czas, wiec poswiecam te godzinke dziennie by cos takiego jak rysunek zrobic. Czasem robie kilka dni przerwy i znow wracam. Od poczatku to nie bylo takie jak na tych dwoch ostatnich rysunkach. Cwicze juz bardzo dlugo, bo kilka lat co najmniej. Na poczatku byly to bazgroly, z ktorych i ja sie zalamywalem, bo najgorsze w tym wszystkim jest to, ze zeby widziec postep, trzeba jak w moim przypadku kilka lat cierpliwej pracy. Dzien po dniu sie tego nie zauwazy i to bylo frustrujace, lecz ciagle w glowie frustrowalo mnie tez, ze nie umiem rysowac, ze zostane z niczym. Dzis tez mam obawy, ze nadal bym czegos nie narysowal, lecz robie to juz troche lepiej. Widoczny postep dokonal sie, gdy pracowalem nad rysunkiem niemalze codziennie przez rok i po roku ten postep bylo rzeczywiscie widac. Nadal jednak twierdze, ze niewiele sie nauczylem, lecz sa juz dla mnie czasem rzeczy latwiejsze do narysowania. Tak z pelniejsza premedytacja to rysuje okolo czterech lat, bo wczesniej tez cos tam potrafilem z od czasu do czasu rysowania narysowac czy namalowac, bo pierwsze tworzenie wzielo sie z projektowania liter do graffiti, to byla fajna zajawka, ale w tym juz wszystko osiagnalem co bylo mozna. Pociaga mnie realizm, bo to wymagajace. Juz nie cwiczy sie dwa lata jak w przypadku liter do graffiti, ale cwiczy sie cierpliwosc, niezlomnosc. To bardzo trudne niekiedy, bo jednoczesnie pojawiaja sie ambiwalentne uczucia zniechecenia i checi np., lecz cos trzeba robic i moze lepiej czasem odpoczac nawet dluzej niz miec skolatane nerwy, ze cos sie robi beznadziejnie. Pozdrawiam!
    • przewrotna
      Często mi się zdarza, że oglądam film, który inni widzieli 10 razy 20 lat temu 🤣 Nie jestem kinomanem i serio nie pamiętam kiedy jakiś film fabularny obejrzałam. 
    • Gość w kość
      no, 🤔
    • Gość w kość
      no, nie wiem😬    
    • Gość w kość
      😁 nie będę dociekać🤫        
    • la primavera
      ,,Sny o pociągach " Joel Edgerton w roli Roberta Grainiera- drawala, którego życie wzięło się niewiado skąd, doświadczyło  ciezką pracą, zaprowadzilo  do miłości,przeczołgalo przez ból straty i samotności. W przepięknych krajobrazach toczy się cale jego życie, wraz z nim widzimy jak zmienia się świat,czyniąc bezużytecznymi dotychczasowe osiągnięcia. To bardzo wolny  spokojny film. Taki majestatyczny,  poetycki, prawie jak u Malicka.. ale jak wiadomo,,prawie " robi duża różnicę. W ,,Ukrytym życiu " duch narratora unosił się nad kłosami zboża, coś dopowiadał, przykrywał jak ciepła pierzyną w zimną noc, a tu  drażnił,  mówił za dużo i za bardzo gornolotnie.  Mówił wszystko.  Jakby reżyser Clint Bentley uznał, że widz jest zbyt głupi by zrozumieć a Edgerton za słaby by to wiarygodnie zagrać.  Tymczasem zagrał wyśmienicie, zmęczoną, starzejąca się twarzą, bólem ale i radością,  szczęściem i tą siłą którą daje miłość i poczucie bycia kochanym do tworzenia rodziny i zbudowania domu. Czas jest tu też bohaterem, ukazuje zmiany i dostosowanie się do nich. Gdy jeden z drwali ginie,przebijają do drzewa jego buty.   Wracamy do nich po latach, by zobaczyć jak drzewo wzięło je w posiadanie, tworząc na nich nowe życie   Jednak by to się dokonało, wydaje mi się  że  czas musiałby być dłuższy  niż ten  filmowy, Rozumiem, że to prawo filmu, ale akurat takich miejsc w których widać jak działa  natura i potrafi np złamać żelazo szukam i czasem znajduję - perły sprzed wielu lat.    
    • Gość w kość
      nie znałem albo zapomniałem, ... bo to z płyty,  która wyszła odrobinę później, i kiedyś nie przypadła mi do gustu,   może warto sprawdzić, jak wypadłaby teraz🤔   w każdym razie... zima przyszła🤷‍♂️  
    • Nomada
      Niezwykły grzyb- Soplówka jeżowata.   ''Soplówka jeżowata (Lion’s Mane, Hericium erinaceus, zwana też Lwią Grzywą) to grzyb o licznych właściwościach, wspierający funkcjonowanie układu trawiennego. Regularnie stosowany może korzystnie wpływać na stan błon śluzowych żołądka i jelit. Ceniony na całym świecie za swoje wsparcie w prawidłowej przemianie materii oraz pracę jelit, wspomaga również zachowanie równowagi mikroflory jelitowej . Mikrobiota pełni kluczową rolę w trawieniu, wytwarzaniu witamin i aminokwasów, metabolizmie, budowaniu odporności oraz w procesach poznawczych, takich jak pamięć i koncentracja . Ten wyjątkowy grzyb, szeroko badany naukowo, wspiera układ immunologiczny, neurologiczny oraz pracę mózgu. Pomaga również zachować równowagę psychiczną . Hericenony i erinacyny obecne w Soplówce stymulują czynnik wzrostu nerwów (NGF), co wspiera rozwój oraz ochronę neuronów . Takie właściwości są szczególnie ważne dla zdrowia mózgu, pamięci i koncentracji. Grzyb ten zawiera także melatoninę, która reguluje rytm dobowy i wspiera zdrowy sen .''   Dodam jeszcze tylko, że jest już hodowany i przetwarzany w Polsce. Ekstrakty z certyfikatami o udokumentowanym składzie. Nie będę tu podawała firmy, na yt i fb już są widoczni. ; )
    • Nomada
      Tak, już jestem duża. Zatem wołam, chociaż pewności nie mam, który z Was odezwie się tym razem. @Dionizy na ryneczku w Cieplicach, można narozrabiać. 😁
    • Nomada
      To prawda, Mikkelsen ma kamienny wyraz twarzy gdy gra ale wystarczy że lekko uniesie brew do góry i już nic nie musi mówić 😂. Dziękuję za polecajkę  @La primavera, chętnie obejrzę.
    • Argen
      Ciężko powiedzieć... co było moją pierwszą grą. Chyba Mario albo Duck Hunt na NES'ie (popularnie zwany Pegasus).
    • KapitanJackSparrow
      Zaraz wywiało, jesteś dużą dziewczynką więc zapewne zauważyłaś, że ja zawsze chętnie z tobą słowo zamienię. Zatem wołaj 😛
    • la primavera
      Robi wrażenie, robi. W końcu to Mikkelsen. Nawet jakby stracha na wroble zagrał,  który cały film stoi na polu bez słowa to zrobiłby to tak, że warto  byłoby zobaczyć.    ,,Mads Mikkelsen. Diabeł wcielony" To dokument o Mikkelsenie  z którego  nie dowiedziałam się niczego  czego bym juz nie wiedziała oprócz tego,  że cały czas źle wymawiałam  jego imię 🙃  Ale nazwisko dobrze🙂     Norymberga  z 2025r Film opowiada o norymberdzkim procesie zbrodniarzy niemieckich, gdy podczas przygotowań do niego poproszono o pomoc amerykańskiego psychiatrę, aby spróbował dotrzeć do ich skąpanych złem umysłów. I być może znaleźć jakiś gen zła, który możnaby przypisać niemieckiemu narodowi. To tak gornolotnie i naukowo, bo w praktyce chodziło o to, aby dotrzeć zwłaszcza do Goringa, jako najwyższego rangą wśród reszty i pomoc w złamaniu go, by w trakcie procesu przyznał się do winy.    Połowa filmu trochę taka jakby za lekka, fragmentami nawet siląca się na jakiś żart który nijak nie pasował do powagi historii o której miał.opowiedziec film. Psychiatra Kelly- w tej roli Malek, bez tej lekarskiej poważnej aury, nic nie wiemy o jego karierze, zapewne musiał to być ktoś dobry w swoim zawodzie ale zabrakło przedstawienia postaci ( chyba że ja to gdzieś przeoczyłam). Gdy staje naprzeciwko Göringa- w tej roli Russell Crowe, który zagrał te rolę wybitnie- wydaje się taki mały i nijaki. Z czasem to się zmienia bo Kelly podczas spotkan rysuje bardzo wiarygodnie psychologiczny portret Goeringa.  Zatem nie jest to tylko niepowazny, niespelniony iluzjonista.   Dochodzimy do drugiej części filmu,  duzo lepszej,  bardziej mrocznej, poważnej.  Zaczyna  się proces i ... coż...przekaz pewnych sytuacji zawsze będzie rażący choćby ile lat minęło i ile przeczytało się książek. Odbiór wizualny jest zawsze mocniejszy. Można o czyms słyszeć,  wiedzieć,  czytać. Ale kiedy to się zobaczy to brakuje slow To chwila jak z filmu Idź i patrz.   Polecam, choćby dla samego Russella Crowe.   
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...