Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Dionizy
2 minuty temu, Gość Viktoria napisał:

Jeśli Dionizy to prawdziwe imię to na pewno nie.

Moje prawdziwe imię to nie jest Dionizy. To tylko mój nick od wielu lat. Przyzwyczaiłem sie do niego i czasem gdy słyszę gdzieś to imię w realu to na nie reaguję. Szkoda że nie jesteś zalogowana bo podałbym Ci moje imię na PW . Nie myślałaś by się zalogować. Masz wtedy dostęp do większej ilości funkcji . Między innymi czat. No i mogłabyś zamieszkać tu z nami nie jako ,,gość.,, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Viktoria
1 minutę temu, Dionizy napisał:

Moje prawdziwe imię to nie jest Dionizy. To tylko mój nick od wielu lat. Przyzwyczaiłem sie do niego i czasem gdy słyszę gdzieś to imię w realu to na nie reaguję. Szkoda że nie jesteś zalogowana bo podałbym Ci moje imię na PW . Nie myślałaś by się zalogować. Masz wtedy dostęp do większej ilości funkcji . Między innymi czat. No i mogłabyś zamieszkać tu z nami nie jako ,,gość.,, 

Zalogowana byłam kilka lat temu na jakimś młodzieżowym forum, Tutaj na razie funkcjonuję bez loginu. Może kiedyś się to zmieni. W moim roczniku chyba sporo osób ma na imię Wiktoria. Na każdym etapie edukacji spotykam kogoś kto ma tak na imię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

No tak. Oczywiście każdy wybiera wygodny dla siebie sposób istnienia w necie. Ja zawsze pisałem jako zalogowany i tak mi chyba to wsiąkło w krew. 

Masz rację. Teraz następuje wyraźny powrót do imion które mają swój charakter, znaczenie itd.

Wiktoria jest jednym z takich imion. To dobrze że powoli kończą sie czasy imion zapożyczonych lub nawet zmałpowanych z kalendarza innych nacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viktoria

To imię jest raczej ogólnoświatowe. Ja już idę spać żeby wstać o 6.30, już mama sprawdzała czy śpię, a nie śpię i dlaczegoxD i że mam  na rano jutro i się nie  wyśpię.

Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Pochmurno się zrobiło. Chłodno i siąpi. Nie chce się wyłazić z domu ale niestety trzeba. Wczoraj byłem u mojego kolegi z dawnych lat Jak zwykle radosny wesoły skory do zastawiania metaforycznych pułapek w swoich wypowiedziach. Tylko w chwili gdy opowiadał o pogrzebie swojej matki tak jakoś posmutniał aż do szarości twarzy i rosy w oczach....... ja też ją bardzo lubiłem. No ale nie o tym chciałem. Marek bo tak ma imię razem ze swoją córcią byli wczoraj w lesie na grzybach. Zawędrowali aż na równię nad Jagniątkowem czyli w rejony gdzie niezbyt wiele osób dociera bo trzeba w czasie podchodzenie dość dużo dać z siebie. Oni poszli oczywiście na grzyby a tak dokładniej na prawdziwki bo w tamtym skalistym bukowym lesie bardzo lubią o tej porze roku rosnąć. Popatrzyłem sobie z zazdrością na pełny stół (247 sztuk) borowików wielkości pięści.  NIe która pięść należała do dziecka inna do kobiety ale były też okazy większe od pięści rosłego faceta. Do tej pory nie myślałem o grzybobraniu ale w tej chwili siedzi mi ta myśl za pazuchą i chyba trzeba poszukać koszyka i odkurzyć moje leśne trapery. 

Jeszcze raz tu wróciłem by powiedzieć że wczoraj utopiłem drugi w tym roku telefon. Wpadł mi do mojego bajorka z rybkami w ogrodzie  gdy wycinałem zbyt panoszące sie irysy i tataraki Super!  :D Chyba będę mieć nowy 9_9

Edytowano przez Dionizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Też wczoraj w bukowym lesie prawdziwków szukałam. Było ich więcej niż pomieścił mój koszyk. Lubię chodzić na grzyby. Nawet jak nic nie znajdę, to samo chodzenie po lesie jest przyjnoscią. Strumyki leśne, połamane drzewa, wiewiórki, mech, gruba ściółka szeleszcząca pod butami, zapach.... 

 

 

Nie rozumiem po co dajesz rybom telefon? Niby jak mają go używać? Nie wiesz, że nie mają głosu?  W rybim świecie z pewnością telefon jest rzadkością, więc staje się jednocześnie symbolem luksusu dla rybki która go będzie miała. Ale czy to da jej satysfakcję? Czy nie sprawi, że poczuje swoją ułomność, bo telefon może tylko mieć, ale nijak nie będzie z niego korzystać. Zobaczy wtedy, że brak mowy który dotąd zupełnie jej nie przeszkadzał stanie się teraz zauważalny. Posiądzie przedmiot ale bez zdolności jego użytkowania. Zamącisz rybie w głowie. Poczuje się niewartosciowa, niepełna, wybrakowana.  Była taka szczęśliwa, plywala beztrosko z innymi rybami, machała pletwami raz prawą raz lewą, wszystko było właściwe i proste. Az znalazła na dnie telefon. Mogła z niego zadzwonić do kle kle bociana, do miau kota, do ćwir ćwir wróbla, ale co po, skoro nic im nie powie no bo nie wypowie ani jednego słowa. 

Och, nieroztropny rybaku. Wchodz do stawku i sięgnij po ten przedmiot który przysporzył rybce tyle zmartwień.  Nie wiem, złów wędką, podbierakiem, może dosiegniesz dłoniąPrzywróć równowagę w przyrodzie. Daj rybie cieszyć się, że jest rybą. Nie nos techniki tym, którzy nie mogą jej przyjać. Zostaw postęp dla tych, którzy raz rozkręceni ciągle szukają nowych wrażeń i udoskonaleń.

Przyroda niech zostanie niezmienna.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Dyziu są u  Ciebie grzyby? Serio? Ja chcę na grzyby!  

Od wczoraj u nas pada, jeśli będzie padało kilka dni jest szansa że też będą.

 

Też się zastanawiałam La primavera po co rybkom telefon...

Tak się z nimi drażnić.  Oj Dyziu Dyziu...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
10 godzin temu, Gość la primavera napisał:

Też wczoraj w bukowym lesie prawdziwków szukałam. Było ich więcej niż pomieścił mój koszyk.

Z jakiego rejonu Polski jesteś? Bo w moich wielkopolskich stronach nic nie ma. Jedynie kolega trochę tych jaśniejszych "prawdziwków" nazbierał. U mnie była cały czas susza, trochę ostatnio popadało, ale żeby grzybnia się odbudowała to potrzeba trochę czasu.
 

9 godzin temu, Zizi napisał:

Też się zastanawiałam La primavera po co rybkom telefon...

Rybka lubi popływać, podzwonić i po necie posurfować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
11 minut temu, BrakLoginu napisał:

Rybka lubi popływać, podzwonić i po necie posurfować :P

 

Dyziu próbuje nowych userów zdobyć na forum  :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 minutę temu, Zizi napisał:

Dyziu próbuje nowych userów zdobyć na forum  :D 

W sensie, że ryby? Kurde, ja lubię rybki więc mogą niezbyt długo tutaj popływać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Jak mam być szczery to już nawet nie pamiętam smaku, no chyba że dasz siebie posmakować? <wstydniś> :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
9 godzin temu, BrakLoginu napisał:

Jak mam być szczery to już nawet nie pamiętam smaku, no chyba że dasz siebie posmakować? <wstydniś> :)

Tak nie wolno. Sprzeciwiam się takim zapędom. Raczki trzeba chronić i otaczać czułą opieką a nie.... Świntuszek 

 

Mam już nowy telefon i jak na razie nowy numer zanim pojadę do miasta i gdzieś w jakimś serwisie dostanę duplikat tej utopionej karty sim. Także mam nowy pachnący jeszcze nieskalaniem numer i jakież było dziś w nocy moje zdziwienie gdy gdzieś tak około 23-48 rozległ się sygnał z adoptowanego na szybko aparatu, wiekowej noki  Spojrzałem na mały wyświetlacz i wtedy???? To ja dzwoniłem do siebie. Wyraźnie na ekranie ukazał się mój utopiony numer +48752006085. Odebrałem

-Hallo?

Po kilku mokrych sapnięciach  usłyszałem w słuchawce

-Hej driblaś. Jak będzieś przełaził koło oćka to wziuć  ładowalkę bo batelia siada

Oniemiałem nie rozumiejąc co sie tak naprawdę dzieje 

-Halo. A kto mówi???? Nic nie rozumiem

-Dyziek nie rżnij pawiana. To ja Rzekotka Zielona na któlą zawsze się gapisz śnując pewnie jakieś wyuźdane plany. Wiem że mam zglabny tyłeciek ale to nie powód by knuć  jakieś pelwelsje. Dałeś telefon to dawaj też ladowalkę 

Po tych słowach do moich uszu ze słuchawki dotarł bardzo wymowny bulgot . Mam kupioną przed wyjazdem taką solarna ładowarkę do telefonu.Muszę ja dzis położyć koło mojego  a właściwie ich bajorka. Ma rację bo choć sam akt darowizny był bardzo przypadkowy to jednak on nastąpił a to co dzieje sie teraz to tylko są konsekwencje tego zdarzenia. No i może tak już przy okazji przyjrzę sie  uważniej tej pupci mojej Żabci może....... :x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
21 godzin temu, BrakLoginu napisał:

Z jakiego rejonu Polski jesteś? 

Jak to z jakiego? Z tego ładniejszego:)

 

Dionizy, to żabie udka masz przed oczami gdy wieczorem oczy zamykasz?

Smukłe, zwinne w zielonych rajstopach.

Wprawdzie do żab czuję odrazę i obrzydzenie, ale jak to mówią, nie to ładne co ładne ale to, co się komu podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
12 godzin temu, Gość la primavera napisał:

Jak to z jakiego? Z tego ładniejszego:)

 

Dionizy, to żabie udka masz przed oczami gdy wieczorem oczy zamykasz?

Smukłe, zwinne w zielonych rajstopach.

Wprawdzie do żab czuję odrazę i obrzydzenie, ale jak to mówią, nie to ładne co ładne ale to, co się komu podoba.

Z tego co mówisz wynika że jesteś prawdopodobnie z południa Naszego Kraju. Gdzieś z pogórza Mogę się mylić ale ja obstawiałbym rejony Kotliny Kłodzkiej lub trochę dalej na wschód Może okolice gerlachu? No ale tak jak wspomniałem mogę się mylić.

...Smukłe, zwinne w zielonych rajstopach... Miło to brzmi i tak uruchomiająca dla wyobraźni . Jakiż facet nie reaguje na widok zgrabnych kończyn w obcisłych rajstopach niekoniecznie zielonych? 9_9 

Ja tez mam jakiś dystans do płazów. Nie przeszkadzają mi i raczej cieszę sie gdy jakieś żaby czy jaszczurki obserwuję własnie w okolicach oczka wodnego i ułożonych form z kamieni. W tym obrazie one wszystkie bardzo pasują i nadają taki żywy akcent temu co powstało w pewnym sensie sztucznie. Ale gdyby stało się tak że musiałbym wziąć do ręki takiego śliskiego stworka to raczej  nie zrobiłbym tego zbyt chętnie. 

Z winogron rosnących wokół tarasu w tym tygodniu wycisnąłem sok. Jest tego ponad siedemdziesiąt litrów. Musiałem od Jaśka pożyczyć dwie butle. Jedna była na naszym strychu. Porozlewałem do nich ów sok.W jednej jest w stanie takim naturalnym a w dwóch dolałem trochę wody z cukrem by napój był trochę słodsiejszy :D mniam mniam. Teraz zastanawiam się czy nie dołożyć do nich jakiś innych owoców np czarnego bzu który własnie teraz jest pięknie dojrzały a takie winko oprócz właściwości rozweselających miałby jeszcze aspekt zdrowotny. Tak na przeziębienie lub profilaktycznie w czasie chłodów. Do drugiej wsypałbym aronię by oddała do napoju swoich zdrowotnych właściwości. Nie znam sie zbytnio na produkcji takich napitków i nie ma mi właściwie kto doradzić. Mógłbym właściwie pójść do gajowego z prośbą o wyjaśnienie tematu ale wtedy byłbym chyba bardzo często narażony na niespodziewane wizyty Maruchy w chwilach niedopicia. Zizi ostatnio gdzieś sie zapodziała i tak mało jej widać. Pewnie biega gdzieś po polach doglądając jesiennych prac i gotuje posiłki pracownikom. Kiepskie ma życie kobieta na wsi nawet tak cudowna jak Zizi. 

A może faktycznie z tego winka coś wydestyluję? Zobaczymy jak już będzie gotowe bo jak na razie to  tylko drożdże w butlach buzują 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Dionizy, Dionizy... ile tego wina będzie!?

Chyba szykuje się wielka impreza :D 

A może nie, wino im starsze tym lepsze.

Ciekawe jakie Ci wyjdzie. Dasz spróbować? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Myślę Zizi że jakieś -_-????-_-Hmmmm????9_9 jakieś ze sto litrów.No i co ja mam poradzić ze tak winogrono obrodziło???? No i specjaliści wiejscy mówią ze sam sok nie bardzo może być tylko trzeba dołożyć innych owoców i mimo wszystko lekko rozcieńczyć i dosłodzić bo w naszym klimacie winne grona mają zbyt mało cukrów. Oczywiście że dam spróbować i to w ilościach chyba bez ograniczeń. Tylko teraz potrzeba trochę czasu by przebiegł proces nabierania wesołości i humorku. Wrzesień już a trawa na trawniku wciąż rośnie. Jest co prawda susza ale wykorzystując pompę i rzeczkę blisko domu deszczownie dają radę. Miło jest patrzeć na świeżo skoszony trawnik. Tylko rosa teraz utrzymuje sie prawie do południa. Muszę wcześniej sie położyć dzisiaj bo jutro mam ciężki dzień za kierownicą. Nie lubię tych cyklicznych wyjazdów do Wrocławia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Dyziu... 

"DIONIZOS — w mitologii greckiej a później rzymskiej bóg wina, natchnienia, lasów, wody i płodności, jeden z dwunastu bogów olimpijskich."

Imię zobowiązuje, na pewno będzie super trunek :)  

A i awatar pasuje do Dionizosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
30 minut temu, Zizi napisał:

A i awatar pasuje do Dionizosa.

Teraz tak lukam na tego avka i coś jest na rzeczy :)
Brakuje tylko pióra i pacyfki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

No tak Zizi. Masz rację. Te wszystkie okoliczności i argumenty zobowiązują, zatem nie ma innego wyjścia jak skupienie się na tym temacie. Jesień już. z każdym dniem widać więcej opadłych liści i niepokój wiewiórek w pospiesznym znoszeniu gdzieś do ukrytych spiżarni znalezionych ziaren, żołędzi czy orzechów leszczynowych. Trzeba teraz uważać na myszy polne bo po pierwszych chłodniejszych nocach szukają jakiejś ciepłej kryjówki. Teraz ta cała półdzika kociarnia na która czasem wiosną psioczyłem chyba jest bardzo skuteczne w odstraszaniu wstrętnych gryzoni. Wiesz Zizi? mam chrapkę na tą Twoją cudowną szarlotkę z całymi połówkami jabłek pod krucha kołderką i mocnym, roznoszącym się po całym domu zapachem cynamonu. Taką szarlotkę potrafisz upiec Tylko Ty. Chociaż może nie. Tak wiele masz teraz obowiązków wieczorem odciskające sie zmęczeniem na Twojej twarzy. Moze kiedyś tam....   

 

BL. To jest moj najstarszy avatarek którego używam ponad dziesięć lat podobnie jak Nick

Szkoda że Wy poza Rawikiem nie macie swoich. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
7 minut temu, Dionizy napisał:

Szkoda że Wy poza Rawikiem nie macie swoich. 

Ja nie mam jak na razie pomysłu na siebie. Chciałem dać zdjęcie swoje, ale czasem bym się nie opędził od płci pięknej a co gorsza od panów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
12 minut temu, Dionizy napisał:

BL zarozumialec i narcyz :D

Oj tam, jedynie "trochę" zabarwiłem rzeczywistość i strzeliłem sobie autoreklamę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lea

Ten  temat ma najwięcej wejść? o czym dyskutujecie, bo nie chce mi się całego czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 538
    • Postów
      252 980
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      826
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    HerbertEnalo
    Najnowszy użytkownik
    HerbertEnalo
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • la primavera
      "Superbohaterowie" Włoski film Paolo Genovese to historia związku dwojga  odmiennych od siebie ludzi- on fizyk, ona artystka opisującą świat komiksami - na przestrzeni lat. Poznają się, zakochują, rozstają, schodzą,  robią błędy. Czasem zawita do nich nieproszona przeszłość, zaskrzypią male- wielkie kłamstwa, odmienne spojrzenia na przyszłość utrudnią wspólną drogę. Ale idą razem, nie tracą się z oczu i wciąż cieszą sie swoim towarzystwem. Film jest bardzo pocięty czasowo,  troszkę  za bardzo, bo sekwencje z kolejnych lat bywają krótkie i jest ich dużo.  Taki przekładaniec. I nawet nie po kolei. Patrzymy jak wyglądał  ich wspólny  wieczór kiedyś a jak teraz, jak rozwiązują  problem dziś  a jak radzili sobie z nim na początku.  Po twarzach  fryzurach i zaroście poznajemy o który czas tu chodzi.  Sam czas też jest tu bohaterem,  bo Marco ma co niego dość naukowe  podejście, które zweryfikuje  życie. Ten slodko gorzki film pokazuje, że kazda para ludzi, która decyduje  się pojsc razem przez życie wykorzystuje własne supermoce, by to ich wspólne życie  było dobre, np uśmiech,dobre słowo, wyrozumialosc,  skrucha, wybaczenie i..nie mówienie wszystkiego.  
    • Wikusia
    • Miejscowy
      Miłość... 😚
    • la primavera
      ,,Głowa rodziny" czyli opowieść o tym, że w życiu warto być dobrym  człowiekiem.   Gerald Butler gra w filmie tytułową głowę rodziny, zapewnia żonie i trójce dzieci życie na wysokim poziomie materialnym. By tak było, w pracy jest właściwie cały czas, nawet po późnym  powrocie  do domu nie rozstaje się z telefonem. Nie jest złym ojcem, bo dzieci pragną jego obecności, tylko jest ojcem nieobecnym bo zatracił się w pogoni za sukcesem.  To go napędza, jest jego drogą i celem.  Awans jest tuż za rogiem, ale wtedy następuje  coś niespodziewanego- choroba syna. Leczenie nie przynosi spodziewanego skutku,  i małe życie zaczyna wymykać się z rąk.  Tata nie dostaje nagle obuchem w głowę, nie rzuca wszystkiego i w okamgnieniu nie przewartosciowywuje życia. To dzieje się powoli. Pełny energii, bezkompromisowy  zdobywca próbuje pogodzić i pracę i czas dla syna. Sukcesy w pracy spadają, choroba  nie znika więc efektów brak. Ale czy na pewno? W pracy Dane powoli zaczyna dostrzegać człowieka a nie pieniądze, które dzięki niemu zarobi. A w zyciu zatrzymuje  się, by posłuchać innych- pielegniarza opowiadającego mu jak pomaga małym dzieciom przy trudnych badaniach, pełnego ampatii lekarza, który mówi chłopcu,  że gdyby mógł wziąłby jego chorobę  na siebie. Czas spędzany z rodziną zaczyna być ważny, a nawet ważniejszy.    Film nie jest ckliwym dramatem. Jest dobrze zrobionym,mocnym,   dynamicznym obrazem. Nie demonizuje pracy, wręcz przeciwnie,  potrafi pokazać jej drugą, dobrą stronę- jako wartość. Jako coś, dzięki czemu człowiek.moze chodzić z podniesioną głowa,  bo potrafi dzieki niej utrzymac rodzinę. Zapewnia godne życie i jest  spełnieniem marzeń, potwierdzeniem, że jest się w czymś dobrym.  Byle tylko nie była wszystkim. Bo wszystkim.jest rodzina. Jak w tej historii o pięciu piłeczkach: ,,wyobraź sobie,  że życie jest grą, podczas której żonglujesz pięcioma  piłeczkami. Są to praca, rodzina, zdrowie,  przyjaciele i uczciwość.  Przez cały czas starsz się utrzymać je wszystkie w powietrzu. Nagle, pewnego dnia  dochodzisz do wniosku,że praca to piłka z gumy. Nawet jeżeli ją upuścisz, odbije się i wróci. Pozostałe cztery- rodzina, zdrowie,  przyjaciele i uczciwość- zostały wykonane ze szkła. Gdy któraś z nich upadnie,  nieodwracalnie porysuje się, pęknie lub, co gorsza, może się nawet rozbić.."
    • Ada
      Pięknie piszesz. Jestem ciekawa, czy książka została wydana? Może ktoś wie?
    • KapitanJackSparrow
      To co nam było Co nam się zdarzyło (zdarzyło) Do ułożenia w głowie mam To nic nie znaczyło To nie była miłość (o-o-o-o) A wciąż mam nadzieję Nowy plan To co nam było Co nam się zdarzyło Do ułożenia w głowie mam To nic nie znaczyło To nie była miłość (o-o-o-o) A wciąż mam nadzieję Nowy plan
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • KapitanJackSparrow
      🤣 Gość w  kość,  czekam na odpowiedniego gifa
    • Monika
      Na tym,że w temacie "na czym polega miłość"  trzeba pisać na temat, a nie obśmiewać wszystkie wpisy i przeganiać nimi ostatnich ludzi, którzy tu zostali. Bądź sobie introwertykiem to nikomu nie przeszkadza, ale przestań być takim okropnym złośliwcem! To jest piękny temat, Nomada dała wiersz ja filmik i muzykę dotyczacą miłości, a Ty wstawiasz tylko głupie gify obśmiewające wszystko. Nie cierpię Cię i żegnam Pana.
    • Gość w kość
    • Gość w kość
      może należałoby stworzyć temat:  "na czym polega forum dyskusyjne...?" 🤔
    • Gość w kość
      jestem introwertykiem, ... i się tego nie wstydzę!😎
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Monika
      Twoja głupota sięgnęła zenitu. Ale wmawiaj sobie dalej jak Ci to poprawia humor. 
    • KapitanJackSparrow
      A i owszem ktoż by teraz wertował encyklopedię.  Aleeee nieee, nie uwierzę że historia Pawlaka i Kargula ci obca jest  Ta jeszcze ja nie oczadział. 😁
    • KapitanJackSparrow
      Heh ignorowanie fajna funkcja. Odkąd włączyłem ją  u siebie cieszę się niespotykanym spokojem, który sobie cenię, lecz jak ze wszystkim, ma też  swoje wady. Okazuje się, że można niechcący natknąć się  na ślady uwielbienia mojej osoby przez osobę której nie chcę , nie lubię i nie akceptuję 🤣. Jakież spustoszenie musiało zrobić w tym jednym krwawiącym sercu moje e-odsunięcie,  usunięcie w cień. Na ciekłokrystalicznym ekranie wylewa się tęsknota pomieszana z miłością i nienawiścią bo taka jest istota  zależności estrogenów i progesteronów. Można snuć dywagacje nad wpływem tej konstrukcji hormonów na  życie i.... na sen,🤣 a może nawet mar sennych , tak wyraźnych i mocno oddziałujących,  że mokre przebudzenie z potem, to jak nic nie powiedzieć 😁🤣🤣🤣
    • Monika
      ...a poza tym miałeś mnie nie zaczepiać!!! ☹️😠
    • Monika
      Ty musisz wszystko zawsze obśmiać, bo się wstydzisz własnych uczuć!! 😠
    • Monika
      Hahahah gupi😆    nie w taki sposób (co z Tobą nie tak? 😄) i nie taką ręką (ta to chyba Kapitana iks de) hshah🙃
    • Gość w kość
      yyyy😬 tu się zgodzę,
    • Vitalinka
      Miłość to czułość, to wtedy gdy chcesz dotykać jego twarzy, głaskać ją...i chcesz by był szczęśliwy i nie wiadomo dlaczego tak chcesz.
    • KapitanJackSparrow
      Grunt to urodzajna i płodna czy też urodziwa i plenna jakoś tak😁
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...