Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Maybe
1 godzinę temu, BrakLoginu napisał:

Moich proszę nie wstawiać, zwłaszcza tych bez majtasów, nie chcę, by nasze panie zeszły na zawał :D

Taki mały czy taki duży...? 

Wiem... Czekałeś na to pytanie... Więc dawaj...???

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dionizy
50 minut temu, Jacekz napisał:

Ja też.Tu chyba trzeba wejść w inny stan świadomości(używki) i czekać na wizje oraz natchnienie. ?

Jacek przegieles rano z tym wierszykiem i kwiatami dla dziewczyn 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
34 minuty temu, Maybe napisał:

Taki mały czy taki duży...? 

Wiem... Czekałeś na to pytanie... Więc dawaj...???

Nie będę się chwalił PiSiorkiem :P 

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
14 godzin temu, Dionizy napisał:

- Dyziek. Ty nie masz majtek pod spodem i coś chyba sie wyłoniło....

 

No wyłoniło się, no cóż. :D 

 

Dziękujemy Dyziaczku za życzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
25 minut temu, BrakLoginu napisał:

Nie będę się chwalił PiSiorkiem :P 

Cały kaczystan masz? To się w głowie... tfu! w majtach nie mieści ?

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
1 godzinę temu, Dionizy napisał:

Jacek przegieles rano z tym wierszykiem i kwiatami dla dziewczyn 

daj mu spokój... obsesja ulubieńca publiczności? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosc

Bylam ciekawa kiedy i na tym forum zaczniesz robic krzywe akcje. Podobnie bylo z niedawno zmarlym J....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
23 minuty temu, gosc napisał:

Bylam ciekawa kiedy i na tym forum zaczniesz robic krzywe akcje. Podobnie bylo z niedawno zmarlym J....

Kto ciekawy,  nos do kawy

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
8 godzin temu, gosc napisał:

Bylam ciekawa kiedy i na tym forum zaczniesz robic krzywe akcje. Podobnie bylo z niedawno zmarlym J....

Nie rozumiem ale jak wpisy wszystkich bezimiennych z wyjątkiem Weroniki  ignoruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
15 godzin temu, Maybe napisał:

Cały kaczystan masz? To się w głowie... tfu! w majtach nie mieści ?

Taaaa... trzymam ich w ryzach. Ktoś musi ich kontrolować :D

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
7 godzin temu, Dionizy napisał:

Nie rozumiem

ja bym ci mogła wytłumaczyć,  ale to jest tak typowa prowokacja 

ze nie warto... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój kolega
26 minut temu, tośka napisał:

ja bym ci mogła wytłumaczyć,  ale to jest tak typowa prowokacja 

ze nie warto... 

Masz rację nie warto w ogóle się zajmować twoją prowokacją. Chciałaś zabłysnąć ale jak widać pani nauczycielko że tutaj są bardziej dorośli ludzie i nie zwracają uwagi na twoje puste zaczepki byle by tylko zrobić jakąś kłótnię.
Twoje prowo sie nie udało.

17 godzin temu, tośka napisał:

daj mu spokój... obsesja ulubieńca publiczności? 

Kolejne forum gdzie frustrację swoją okazujesz. Więcej uśmiechu życzę i mniej zajadłości i dążenia do kłótni z ludźmi. Człowiek inteligentny i tak uda że nie widzi twoich zaczepek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
16 minut temu, Twój kolega napisał:

Człowiek inteligentny i tak uda że nie widzi twoich zaczepek.

No a ty nawet nie probujesz udawać. ;) wiesz co,  jak chcesz pogadac to wejdz pod nickiem... nie jak tchórz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Grzecznie mi tutaj. Co prawda @omam mniej teraz pilnuje porządku, ale zostawiła mi :bicz:i nie zawaham się go użyć :D

  • Lubię to! 1
  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

oddam,  jakby co ?‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Bez kłócenia się mi tu. Tu nie wolno tego robić a jak już musicie to idźcie na gminne klepisko i tam.

Zbliża się okres w którym za oknem są najpiękniejsze widoki i klimaty. Okres gdy zakwitają drzewa owocowe a w szczególności stara czereśnia a na szczytach górskich jeszcze jest sporo śniegu. Wczoraj oglądałem pąki na drzewach. Są jeszcze małe i raczej nie szybko zakwitną. Jeszcze za zimno.

 

004JPG_qawnxhp.jpg

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Dziś mam pobyt na onkologi we Wrocławskiej klinice. Raczej nie lubię pisać z telefonu. Miłego pisania. 

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siła
2 godziny temu, Dionizy napisał:

Dziś mam pobyt na onkologi we Wrocławskiej klinice. Raczej nie lubię pisać z telefonu. Miłego pisania. 

No trzymaj się tam. Głowa do góry. Pozdrowiamy -niezalogowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
4 godziny temu, Dionizy napisał:

Dziś mam pobyt na onkologi we Wrocławskiej klinice. Raczej nie lubię pisać z telefonu. Miłego pisania. 

Trzymaj się tam! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Dnia 11.03.2020 o 14:47, BrakLoginu napisał:

Fiu fiu. @Dżulia odkryła swój kolejny talent i już widzę pisane opowieści z Romeo tfuuu z @Dionizy. Ludzie szykujcie się, bo czeka nas spora lektura :)

A jakie Ty widzisz talenty u Dżulii?

Opowieści i nie tylko mogę pisać z każdym...nie tylko z Romeo, bo czasami mnie głupawka żartobliwa nachodzi, co niektórzy zwią to veną.

15 godzin temu, Dionizy napisał:

Dziś mam pobyt na onkologi we Wrocławskiej klinice. Raczej nie lubię pisać z telefonu. Miłego pisania. 

Dobrych rokowań życzę, ale bardziej pilnuj serducha.

Przesyłam dobre energie i niech moc będzie z Tobą.?

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Lubie kiedy w domu jest choć kilka osób. Wtedy jest inaczej. Nie tak krzykliwie pusto. Nie myślałem że Dżulia parzy tak znakomitą herbatkę a Meybe piecze smaczne rogaliki z dżemem z truskawek z naszego ogrodu. Muszę Wam wyjaśnić by nie było niedomówień. 

Wczoraj byłem na onkologii wrocławskiej kliniki na Wajgela Nie wiem czy jestem już w stanie pisać o tym. Moze tylko tyle że życzę tym wszystkim co wspierają obecny rząd i politykę by zderzyły się z tym co się dzieje. Ja nie jestem chory ale bywam tam od ponad pieciu lat jako opiekun chorej, kierowca i trochę wolontariusz. Sytuacja jest coraz gorsza. Na oddziale brakuje praktycznie wszystkiego.Nie ma już salowych a ich miejsce zajęli ludzie od Brata Alberta. Niby nic ale dawniej jak byly tamte panie było jakoś inaczej. Podeszły do chorych, pogadały, pośmiały się, potrzymały za rękę. Teraz z tymi wózkami do sprzątania chodzą milczące postacie z ponurymi twarzami. Brakuje ponoć pieniędzy na etaty dla salowych z przekonania. Dziwnym trafem są spore pieniądze na wyplata dla sporej grupy kapelanów ( to wojskowa klinika) Ale ciągle nie to jest najgorsze. W szpitalnej aptece brakuje powoli składników do chemioterapii Pierwsze symptomy takiego stanu rzeczy były juz w zeszłym roku przez co zmieniono receptury z optymalnych na możliwe a o sposobie leczenia decydowali nie profesorowie opiekujący się chorymi na oddziale a jacyś specjaliści korespondencyjni z Krakowa.  Teraz lekarze zlecając wlewy chemii mówią ze dopóki jeszcze coś mają to dadzą. Coś! Nie to co potrzeba tylko Coś. A później? I tu pojawia się powracająca myśl o tych dwóch miliardach dla pisowskiej kurwizji. Także wyborcy pisu. Życzę wam takiego zderzenia z dobrą zmianą

Nie wiem co zrobić z tą wichurą za oknem i lecącymi białymi płatkami śniegu. Jak to tak? Przecież kwitną już narcyze i stokrotki. 

Wiesz Dżuli?

Pobajamy sobie jeszcze o starodawnych słowiańskich czasach ale nie dziś. Dobrze? Nie mam dziś nastroju.

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
14 godzin temu, Dżulia napisał:

A jakie Ty widzisz talenty u Dżulii?

Opowieści i nie tylko mogę pisać z każdym...nie tylko z Romeo, bo czasami mnie głupawka żartobliwa nachodzi, co niektórzy zwią to veną.

Na razie widzę skromność :)
Głupawkę to ja mam prawie non stop, ale jakoś nie idzie to w parze z weną twórczą :)

 

 

  • Wow 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Dionizy, ja mogę co najwyżej upiec ciasto marchewkowe z marchewek rosnących w naszym ogródku. Innych smakołyków niestety piec nie potrafię :D a z truskawek to mogę zrobić smaczny koktajl. 

 

O S.Z. wolę nie wspominać. Ale za poprzedników dużo lepiej nie było, również byłam częstym gościem na onkologii. Lekarz zlecający badanie dla mojej mamy zwrócił się do mojej siostry "Terminy są za 2 miesiące na to badanie, ale pani pracuje w S.Z., to niech się postara załatwić wcześniej, bo mama nie dożyje"

Taka rzeczywistość już była wcześniej niestety. Tyle że nie pamiętamy ;)

 

 

 

Edytowano przez Maybe
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiunia
Dnia 29.12.2019 o 07:48, Dionizy napisał:

To nie do końca jest smutanie ale mam jakiś taki podły nastrój. co zapewne jest efektem wpływu codzienności na moje marzenia. No ale tak jest i nic na to nie poradzę. Zadzwonię dziś do Piotrka od koni może zaprzęgnie koniki i pomkniemy saniami po lasach. Kto za?

Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
13 godzin temu, Maybe napisał:

Dionizy, ja mogę co najwyżej upiec ciasto marchewkowe z marchewek rosnących w naszym ogródku. Innych smakołyków niestety piec nie potrafię :D a z truskawek to mogę zrobić smaczny koktajl. 

 

O S.Z. wolę nie wspominać. Ale za poprzedników dużo lepiej nie było, również byłam częstym gościem na onkologii. Lekarz zlecający badanie dla mojej mamy zwrócił się do mojej siostry "Terminy są za 2 miesiące na to badanie, ale pani pracuje w S.Z., to niech się postara załatwić wcześniej, bo mama nie dożyje"

Taka rzeczywistość już była wcześniej niestety. Tyle że nie pamiętamy ;)

 

 

 

Diagnoza mojej chorej była n początku 2015 roku. Wtedy była tzw zielona karta i szybka ścieżka. Polegało to na tym że po zdiagnozowaniu do podjęcia terapii nie mogło minąć więcej niż sześć tygodni. W tym moim przypadku minęło tylko cztery. Była bardzo szybka diagnostyka specjalistów z różnych dziedzin i rożnych klinik. W tamtej klinice o której wspomniałem skład wlewów chemioterapii byl przygotowywany indywidualnie do poszczególnych przypadków. Zdaje się że w 2017 została wprowadzona ,,reforma,, tego systemu leczenia i tak jak wspomniałem o sposobie leczenia zaczęli decydować ludzie z kliniki z Krakowa którzy posługując sie jakimiś numerycznymi  określeniami których ja nie rozumiem decydowali o rodzaju i sposobie terapii. No i zaczęło powoli ubywać z zasobów w magazynach onkologii. W klinice na Wajgela zrezygnowano z własnej kuchni na rzecz firmy zewnętrznej kateringowej co odbiło się momentalnie na sposobie i jakości wyżywienia. Ponoć taniej ale czy lepiej? Następnie zniknęły też salowe na rzecz jakiś firm zewnętrznych. To też wyglądało gorzej a teraz tak jak wspomniałem sprzątaczami sa podopieczni z Brata Alberta. Niby nic ale..... Powiem tak. Jestem dość systematycznie  tam na onkologii i widzę jak na przekroju tych pięciu lat  sytuacja się pogarsza. No ale dość tych ponurych myśli i  słów. Przecież dziś jest sobota i trzeba choć trochę wyluzować. Pomyślałem ze trzeba trochę rozweselić sie i ludzi. Pomyślałem że jutro na niedzielne morsowanko zrobię się czy raczej przebiorę za koronowirusa. Korona oczywiście z jakiegoś kartonu oklejona sreberkiem ale co dalej? Ciekawe czy jak mnie zobaczą inne morsy to będą trzymać się z dale ode mnie. No i trzeba sie zaopatrzyć w środek do dezynfekcji tylko nie wiem jak sobie z tym poradzić bo przecież musi to mieć minimum 60% czyli będzie piekło w gardziołku no i kto mnie po wszystkim skula z góry A możne ktoś z domowników sie ze mną wybierze?

7 godzin temu, Basiunia napisał:

Głowa do góry :)

Witaj Basiuniu.

Coś Ciebie tak mało tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 499
    • Postów
      247 499
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      789
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    polskaNaomi
    Najnowszy użytkownik
    polskaNaomi
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • MamaMai
      Fajne przykłady na zbilansowanie pieczywa. 
    • MamaMai
      Wczoraj kupiłam cynk i suplementuję sobie. Dodatkowo od piątku wróciłam do suplementacji selenu - jak odebrałam wyniki. Ale tak się zastanawiam czy nie poczekać na wizytę do Endo, bo wczoraj obejrzałam filmik ze selenu lepiej nie brać na swoją rękę bo można sobie zaszkodzić.  Ogólnie tyle co czytałam ostatnio, przy Hashimoto zaleca się cynk, selen, omega 3, Wit. D3, ashwagandę, mio -inozytol, żelazo.  Wit. D3 i żelazo biorę bo mam potwierdzony niedobór i stosuję się do zaleceń endo. Odnośnie reszty jeszcze z nią nie rozmawiałam, w tym też o dawkach.
    • Jasminka
      W lidlu jest seria pure i ja te wedliny kupuje w biedronce seria nature i dolina dobra bez chemii z dobrym skladem i duży wybór
    • Moniqaa
      Pieczywo w ograniczonej ilość można zbilansować przede wszystkim sałatą - 50 g + 200 g warzyw o niskim IG + wędlina + tłuszcz. I np. bułka z miodem czy dżemem - nie ani - nie np. 2 kromki chleba z wędliną same. Ale te same 2 kromki chleba z wędliną + 2 jajka gotowane + 50 g sałat + 200 g pomidorów + 5-10 g oliwi z oliwek - już tak:)   I sama zobaczysz, że nie będziesz miała ochoty po takim posiłku na jedzenie bo dłużej się trawi taki zbilansowany posiłek a błonnik z warzyw + białko + tłuszcz daje na długo sytość i nie ma się napadów na słodkie czy inne zachcianki. Sprawdź sama.      A jednorazowy wyskok w tłusty czwartek kiedy będziesz trzymać niskich indeksów się na co dzień nie zrobi Ci wielkiej krzywdy. To taka dieta 80/20. 80% dla zdrowia i 20% dla zachowania poczucia, że można sobie pozwolić od czasu do czasu na słodkie.     
    • Moniqaa
      To jest bardzo proste.    Białkowo tłuszczowe posiłki mogą być zamiennie i na śniadanie i na kolację.    Np. - 2 - 4 jajka (lub więcej) - na miękko, sadzone z płynnym żółtkiem, na twardo lub jajecznica wg osobistych preferencji.    10-15 g tłuszczu (mniej lub więcej) - np. oliwa z oliwek, masło 82% (ale nie margaryna), olej kokosowy, smalec gęsi - co kto lubi   200g warzywa o niskim IG: sałata - 50 g (rzymska, lodowa, masłowa, mix sałat - wg uznania), mogą być też 150-200g pomidory, cukinia, papryka, ogórki, oliwki itp.      Na kolację np. 0,5 - 1 szt. makreli itp. czy innego mięska np. z duszoną kapustą kiszoną lub surówką kiszonej kapusty z marchewką czy innymi warzywami o niskim IG albo sałatka grecka z oliwą z oliwek.     Ważne żeby nie dodawać węglowodanów o wysokim IG: ziemniaki, chleb, makarony, kasze, banany czy inne owoce czy soki owocowe. Ani słodzonych napojów.    
    • Monika
      😁  też go nie lubię😉 ale zapowiedz całkiem, całkiem może zobaczę Zaczęłam, ale tylko te sceny z Madsem poskakałam, bo te śpiewające lwy to też nie dla mnie, jednak wolę go w wersji człowieczej😉
    • Moniqaa
      Badanie hemoglobiny glikowanej pokazuje, czy już się przeszło w zakres cukrzycy czy jeszcze nie. I to jest w sumie informacja dla lekarza, która najbardziej go interesuje czy już włączyć leki przeciwcukrzycowe czy nie. I dobrze żeby takie badanie zlecił lekarz na NFZ. Wtedy jest za free.   Ale dla osoby zmagającej się ze stanem przed cukrzycowym wg moich obserwacji to najlepiej monitorować sobie cukier na czczo i przed kolejnym posiłkiem samemu w domu glukometrem żeby nie dokładać sobie za dużo w posiłku węglowodanów kiedy np. mamy jeszcze we krwi podwyższony cukier. Za to białko i tłuszcze i warzywa o niskim IG bez obaw można jeść. 
    • Monika
      Są, są. Albo specjalne sklepy eko, ale nawet w zwykłych trzeba szukać i wszystko czytać. Można poznać też po cenie, bo takie  "prawdziwe" są droższe. Jak pisze Nomada można też piec nie tylko kurczaka, ale schab (ponakłuwać powkładać czosnek) i co tam tylko chcecie.
    • Moniqaa
      Dzięki za przepis:) Wypróbuję go i ja:)
    • Moniqaa
      Gdzie kupujesz wędliny bez konserwantów i bez glutenu z indyka, z gęsi czy szynkę wołową albo z baraniny? Chętnie bym kupiła takowe no ale nie są one ogólnie dostępne. 
    • Moniqaa
      Akurat ja spokojnie zjadam suchą krakowską po ok.50g do śniadania jako białko i nie zauważyłam żeby jakoś odczuwalnie mnie otumaniała jak np. duże ilości węglowodanów. 
    • Moniqaa
      Qurczaczek... gdybym mogła jeść kapustę i dynię... no ale przez IBS niestety nie mogę.    O selenie i mio-inzytolu chętnie poczytam. Cynamon cejloński już mam i poczytam jak też jak go stosować.   Swego czasu o piperynie sporo czytałam, że również zwiększa odporność i w sumie zapomniałam, że odchudza. Tylko muszę go wypróbować czy się zaprzyjaźni u mnie z IBS. Berberynę stosowałam ale albo za małe dawki albo za krótko bo jakichś widocznych efektów nie widziałam u siebie. Może do niej powrócę.     Hmm... że cukier ma wpływ na jakość i długość snu to tego nie wiedziałam.    Super, że widzisz u siebie na buzi efekt swoich działań:) To zawsze ładnie motywuje:) 
    • Moniqaa
      Skąd takie informacje? Z zakazów UE dot. wędzenia? Ogólnie to współczesne wędliny nie są wędzone ale dodawany jest do nich aromat wędzarniczy i obok wędzonego nawet nie leżały;)  
    • Moniqaa
      Ogólna zasada jest taka, że jak masz coś z wysokim IG np. ziemniaki, chleb, makaron itp. to zmniejszasz do możliwie jak najmniejszej ilości - dla Ciebie akceptowalnej a zwiększasz ilość warzyw nie skrobiowych np. sałata, pomidor, ogórek itp. - do wielkości min. połowy talerza i tej ilość zwiększonej nie masz się co obawiać. Dodajesz słuszną ilość białka: mięsko, jajka itp. + tłuszcz np. oliwa z oliwek, masło itp.    Wówczas glukoza ze zbilansowanego posiłku powoli się wchłania i nie ma wysokich pików cukrowych, które insulina musi zbić dużą ilością.    Takie połączenie daje sytość i nie ma napadów na przekąski po takim posiłku a glukoza jest stabilna.  
    • Moniqaa
      Witaj:) O, i jak fajnie, że się tutaj pojawiłaś:) Ładnie schudłaś - 9kg w 6 miesięcy? Suuuper:) Poczytam też chętnie o tym sposobie coś "a la dieta Mosleya". Ostatnio też stosowałaś tą metodę?  
    • Moniqaa
      Może nie tak od razu expertem;) ale sporo już rzeczy zdążyłam wypraktykować na sobie. I wiem po moich doświadczeniach co działa a co nie działa. Zeszłam z bardzo wysokiej insuliny i częstych napadów hipoglikemii reaktywnej. I np. uważam, że jednak waga nie ma tutaj znaczenia. Ważyłam wcześniej mniej a miałam wyższą insulinooporność i codzienne koszmarne hipoglikemie po posiłkowe. Wyszłam z tego tylko dietą, postami IF i bardzo delikatnym nieforsownym ruchem. No ale jeszcze jestem w procesie do jednocyfrowej insuliny na czczo. Po wzlotach i upadkach teraz mam już plan jak to robić.       Też nad tym pracuję właśnie teraz żeby wyrobić sobie nawyk chodzenia wcześniej spać bo paradoksalnie właśnie sen ma też spory swój wpływ na metabolizm glukozowo-insulinowy.   
    • polskaNaomi
      Cześć dziewczyny, jestem! Cudem zajrzałam do wiadomości na <reklama> i zobaczyłam, że tu przechodzicie 😁 już myślałam, że czasy for minęły i żadnego nie znajdę, a potrzebuję Waszej motywacji, żeby dokończyć redukcję. Ostatnio odchudzałam się od lipca do grudnia i brzydko Was porzuciłam, ale nie potrafiłam wrócić do odchudzania. Schudłam wtedy z 69 na 60. Do diety wróciłam dopiero co, z wagą 62, więc nie ma tragedii, pewnie dlatego, że jadłam więcej, ale jednak zachowałam rutynę ćwiczeń. Od tygodnia testuję nowy sposób na schudnięcie, coś a la dieta Mosleya, ale nie do końca. Przez 3 dni w tygodniu jem max. do 1000 kcal, a przez 4 dni w okolicy 2000 kcal (lub więcej jeśli coś wypadnie, np. niedługo Tłusty Czwartek). Jestem zmęczona już tym odchudzaniem, a taki system pozwala mi jednocześnie nie być na diecie (przez połowę tygodnia) i chudnąć w chude dni. Mam nadzieję, że system się sprawdzi. Stęskniłam się za Wami ❤️
    • la primavera
      ,,Zloto" pojawiło mi się w polecajkach, z opisu wynikało, że będzie to rozprawa o przewrotności ludzkiego serca, której ulega gdy zostaje wystawione na pokuszenie. Tym pokuszenie w filmie  mialo byc tytulowe złoto, które dwójka głównych - i prawie jedynych- bohaterów  odnajduje na pustyni.  Ale po kolei. Zac Efron gra tu główna rolę,  niestety. Wprawdzie  jest na tyle brudny, że na upartego można  go nie poznać, ale gdy jest głównym bohaterem i przez większą część filmu jest na ekranie tylko on,  to trudno go nie zauważyć. Scenerie ma niczym z Mad Maxa- pustynia, piach, pustynia, piach. Bo wszystko to dzieje się w postapokaliptycznej przyszłości,  bliżej nieokreślonej ani miejscem ani czasem. Po prostu gdzieś tam w przyszłości poznajemy Efrona który jedzie  skądś do jakiejś strefy, a zawieźć ma go tam drugi bohater. I tak jadą, dwóch obojętnych sobie mężczyzn,  zdezelowanym autem, nie wiadomo gdzie i po co. Az auto sie psuje,  znajduja zloto i postanawiają współpracować  by je wydobyc, zatem jeden jedzie po koparkę a drugi zostaje by... no władnie nie wiem po co on został? Ale gdyby nie został, to o czym byłby film?   Dla mnie film bardzo średni. Tak jakby trochę pościągane z innych filmów co lepsze ale taki zlepek mnie sie nie spodobal.  A może po prostu nie powinnam oglądać filmów  z nieprzekonującym  mnie aktorem. Tak, ale fascynacja animacjami jest mi obca,  zatem nie myślałam, by oglądać. Ty Widziałaś?  Masz wyjątkowo soczystą mowę   
    • Monika
      arbuza! (przypomniało mi się) fuuuuj😖
    • Monika
      jak tak mam jak ktoś umie stawiać przecinki tam gdzie być powinny (czarna magia)   Taaaaaaaak!!! Zapach cukinii, agawy, i nie wiem jakiegoś gruszko-ogórka wychodzący w tej trzeciej nucie, czy jak to się zwie psuje wiele fajnych na początku zapachów. Mnie aż cofa od niego (w perfumach tylko). Ja lubię wszystko co pachnie frezjami i inne świeże cytryna, a pod spodem wanilia bez tych ciężkich nut goździkowych, lilii itp. co jestem w nich zawinięta jak w dywan, zamiast w lekką przezroczystą wiosenną chustę. Dla facetów? Myślę, że to zależy od faceta, bo każdy zapach przecież inaczej pachnie na innym człowieku. Jednak bardzo wypsikanych i wypacykowanych facetów nie lubię.  
    • gruszeczka
      nie jest latwo dopasowac mezczyznie odpowiednie perfumy.. moj lubi inne zapachy niz ja dlatego wyczytalam o probkach <reklama> i teraz mu takie zamawiam a dopiero jak wyda aprobate ze sa ok to zamawiam pelne
    • Gretta
    • Gretta
      🙂 Po dwóch godzinach. W tym laboratorium co robię od dawna, tylko po dwóch godzinach. W sumie to nie wiem jak robią, robiłam to drugi raz w życiu. Pierwszy raz było to 11 lat temu.Też po dwóch godzinach.    Też nie wiedziałam.. Aż bym powtórzyła za rok, w sierpniu robiłam badanie, to teraz w sierpniu znowu. ..    
    • MamaMai
      Ojej, to ciekawe co piszesz z powtarzaniem badań dopiero co 3 lata. Nie wiedziałam tego. 
    • Moniqaa
      cd. nastąpi jutro    Dobranoc:) 
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...