BrakLoginu 7 292 Napisano 14 Maja 2019 Godzinę temu, la primavera napisał: Niechaj mię Brak Loginu o opowiadanie nie prosi Bo kiedy Dionizy Pod Wspólny Dach wróci To każdym wpisem opowiadał będzie Czarownymi słowami ciekawość rozbudzi Ty mi się Dyziem nie zasłaniaj, pisz, pisz i jeszcze raz pisz 20 minut temu, Zizi napisał: Ale może ktoś zgadnie, może to jest jak klucz do zamka w naszych drzwiach i Dyzio tylko czeka aż ktoś go odnajdzie. Już zwiadowcy, detektywi i inni wysłani. Drony latają nad jego miedzą Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 14 Maja 2019 @BrakLoginu no to super, jesteś jednak niezawodny. W takim razie jest szansa że wróci. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 292 Napisano 14 Maja 2019 Teraz, Zizi napisał: no to super, jesteś jednak niezawodny. Chociaż ktoś kto mnie tutaj chwali. Dziękować <ukłonił się> Wróci wróci, musi wrócić Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rutlawski 175 Napisano 14 Maja 2019 A więc zgubił klucz i nie może wleźć? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 14 Maja 2019 Albo hasło? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 292 Napisano 14 Maja 2019 Godzinę temu, la primavera napisał: Albo hasło? To, by pewnie napisał z gościa, że zagubił hasło Wersja @Rutlawski jest najbardziej prawdopodobna Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rutlawski 175 Napisano 14 Maja 2019 Ślusarza!!!!!!! Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 14 Maja 2019 Może ma już kaczuszki i musi się nimi zajmować? A wiadomo,że z dziećmi - nawet kaczymi- roboty co nie miara i wykończony kaczątkami wieczorem tylko o spaniu myśli. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 292 Napisano 14 Maja 2019 @Radunia chyba z nim dogląda tych kaczuszek, bo też jej trochę czasu nie ma. Ja tu kusiłem świeżą szarlotką, ale możliwe, że ostatnio nienajlepsza pogoda trochę zepsuła jej detektor węchu Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliada 1 602 Napisano 14 Maja 2019 A może Dyzio jest zajęty grzeszeniem, pisał ostatnio, że wiosną będzie to robił. Tylko dlaczego bez nas?... 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 292 Napisano 14 Maja 2019 21 minut temu, aliada napisał: Tylko dlaczego bez nas?... No właśnie, przyłączam się do pytania. Dobrego grzeszku nigdy dość i ja się pytam dlaczego nas tam nie ma?! <oburzony> Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 15 Maja 2019 Może się zjawi i Wam odpowie, ja tymczasem zrobię coś do kawki, może to kogoś skusi Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 292 Napisano 15 Maja 2019 11 minut temu, Zizi napisał: ja tymczasem zrobię coś do kawki, może to kogoś skusi Jak to "coś" co Radunię przyciąga, to kto wie Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 15 Maja 2019 Ciekawe czy Primaverze rozkwitła glicynia? Na deser beza Pavlova.... Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 15 Maja 2019 3 minuty temu, Zizi napisał: Ciekawe czy Primaverze rozkwitła glicynia? Tak. Tylko jeszcze nie tak w pełni jak Twoja. Deszcz ją ciągle moczy i krople wiszą na jej kwieciu jak kryształy. Piękna ta Twoja. Pachnie, prawda? Aż tu czuję. Masz ją na pergoli czy puscilas na dach? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 15 Maja 2019 Pozwoliłam jej wejść na taras Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 15 Maja 2019 Och, to masz pachnące towarzystwo do kawy. Glicynia lubi się szarogesić, wąsami wszystkiego czepiać, taka trochę zachłanna jest. Ale śliczna. U Ciebie ma już blisko do dachu. Ja mam na pergoli, oplotła się jak boa wokół kratki i ją złamała uściskiem. Trochę mi Hau jej odgryzł. Szkoda mi było ale to taki pies ogrodnik. Dziś był w skrzynce z pomidorami bo ślady zostały jakby yeti tam chodził. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 944 Napisano 15 Maja 2019 19 minut temu, la primavera napisał: Glicynia lubi się szarogesić, wąsami wszystkiego czepiać, taka trochę zachłanna jest. Ale śliczna. U Ciebie ma już blisko do dachu. Wiem, bo przed laty też miałam, ale tamta nie kwitła i oplatała wszystko co się dało. Kupiłam to miejsce moje na ziemi z nią taką wtedy, ale zlikwidowałam. Tą posadziłam już z planem na to jak ma wędrować i określę jej granice. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 15 Maja 2019 Co masz jeszcze ciekawego w ogrodzie? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 15 Maja 2019 Jak trudno czasem jest odróżnić sen od jawy. Dni opadają jak płatki magnolii szybko, coraz szybciej na trawnik przeszłości. Patrzę teraz na nie zwiędnięte widząc jak bardzo długo mnie tu nie było. Tęskniliście? Dziś rano zadzwonił telefon. pobiegłem szybko do izby gdzie na starej rzeźbionej komodzie stal trochę archaiczny czerwony telefon ze słuchawką na sprężynkowym sznurku. Szybko podniosłem słuchawkę do ucha -Halo Słucham. Cisza panowała w w telefonie -Hallo. odezwij się proszę. Nie dało to nic bo Ona ciągle milczała. Ona bo tylko ona tak potrafi namiętnie milczeć. Tylko Ona ma w sobie tyle czaru i zmysłowości. Jeszcze przez kilka minut wsłuchiwałem się w tą ciszę.... Zrozumiałem że to nie ten telefon dzwonił tylko ten inny, myślowy i na niego można odpowiedzieć tylko myślą, tęsknotą, kochaniem... -------------------------------------------------- Pędzi to życie jak oszalałe i nie wiadomo kiedy uciekają dni. Faktycznie dość długo nic tu nie napisałem Tak czasem wychodzi. Ale za to mam porobione wszystko w ogrodzie i warzywniaku Miałem czas na sadzenia kwiatów i ziemniaków, koszenie trawy i odwiedziny u mojej Góry która ciągle jest w białej sukni śniegu. Znalazł sie czas na namiętne grzeszenie i zapomnienie. A teraz sam nie wiem co będzie dalej. Trochę martwię się o swoją przyszłość. Napiszę o tym. Jakiś czas temu miałem poważny wypadek samochodowy po którym byłem w stanie śmierci klinicznej. Tamten wypadek był w moim życiu wielkim wydarzeniem bo zmienil mój światopogląd, hierarchię wartości. Sposób postrzegania świata i ludzi. Zmienił też i mnie fizycznie. Od tamtego czasu jestem źle słyszącym na lewe ucho ale też mam uszkodzone lewe oko na które nie widzę. Są też inne ślady po połamanej czaszce ale nie chcę o tym pisać. Niby nic ale..... W zeszłym roku zacząłem odczuwać pogarszające sie widzenie w moim ostatnim sprawnym oku. Niedawno bo kilka dni temu byłem u okulisty. Mam tam poważne zmiany które jednak można osunąć operacyjnie Trwają poszukiwania odpowiedniej kliniki okulistycznej i oczekiwanie na konsultacje specjalistyczne. Trochę mnie to wszystko niepokoi bo jak będzie wyglądać mój świat gdyby poszło coś nie tak? 1 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 292 Napisano 15 Maja 2019 8 minut temu, Dionizy napisał: Tęskniliście? Ja ani trochę Dobrze, że stary poczciwy telefon "myślowy" jeszcze działa. Nawet nie wiem kto opłacił abonament, bo ja zapomniałem. Pewnie Zizi 11 minut temu, Dionizy napisał: Trwają poszukiwania odpowiedniej kliniki okulistycznej i oczekiwanie na konsultacje specjalistyczne. Trochę mnie to wszystko niepokoi bo jak będzie wyglądać mój świat gdyby poszło coś nie tak? Dyzio trzeba być dobrej myśli i nie ma co się na zapas denerwować oraz gdybać. Współczuję i zarazem trzymam mocno kciuki byś znalazł odpowiednich specjalistów i by wszystko poszło po Twojej myśli. Jeśli to nie tajemnica, to kiedy miałeś ten wypadek? 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sany 791 Napisano 15 Maja 2019 (edytowany) @Dionizy na pewno wszystko będzie dobrze. Pomimo problemów, "widzisz i słyszysz" więcej od innych. ? Edytowano 15 Maja 2019 przez słoneczna Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 807 Napisano 16 Maja 2019 9 godzin temu, BrakLoginu napisał: Jeśli to nie tajemnica, to kiedy miałeś ten wypadek? Oczywiście że nie jest to żadna tajemnica bo niby dlaczego? Tamto zdarzenie miało miejsce 21 listopada 1991 roku na jednej z przełęczy. Niestety kotliny mają to do siebie że by się z nich wydostać trzeba najpierw trochę powspinać sie pod górkę by po chwili zjechać na dół. U nas jest jeden wyjątek a jest nim Dolina Bobru. Bardzo malowniczy kanion którym rzeka Bóbr zbierająca wszystkie cieki wodne z Karkonoszy, Izerów, Kaczawskich i Rudaw wypływa z kotliny Jeleniogórskiej w kierunku Odry. Dolina Bobru jest ostoją zwierzyny i obszarem Natura 2000. Tam na jednym ze zboczy, ponad zbiornikiem zaporowym zbierającym wodę dla ciągle czynnej elektrowni z okresu międzywojennego jest umiejscowione jedno z piękniejszych schronisk górskich. Warto tam zajrzeć będąc w Jeleniej Górze zwłaszcza że szefowa kuchni jest prawdziwą mistrzynią a ceny nie są z kosmosu. Mówią w telewizji że już za oknem jest ciepło ale coś mnie to nie przekonuje gdy patrzę na szaro ciemne krajobrazy. 9 godzin temu, BrakLoginu napisał: Dobrze, że stary poczciwy telefon "myślowy" jeszcze działa. Nawet nie wiem kto opłacił abonament, bo ja zapomniałem. Pewnie Zizi Tak to Zizi bo to ona milczała wymownie w słuchawce czerwonego telefonu ze słuchawką na sprężynce. 9 godzin temu, słoneczna napisał: Pomimo problemów, "widzisz i słyszysz" więcej od innych. Tak myślisz? A ja tak często się wstydzę tych swoich niedoskonałości. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 292 Napisano 16 Maja 2019 2 godziny temu, Dionizy napisał: Tak to Zizi bo to ona milczała wymownie w słuchawce czerwonego telefonu ze słuchawką na sprężynce. Widocznie ostatnia niezbyt przychylna wiosenna pogoda spowodowała u niej zakłócenia w sieci myślowej. Myślę, że jej przekaz poszedł wraz z wiatrem w bliżej nieznanym kierunku, co być może spowodowało, że ktoś inny słyszał głos, ale w głowie. Teraz taki człek idzie do psychologa, bo słyszy w głowie "głosy", jest zaniepokojony, psycholog robi kasę, a to przecież zwyczajna pomyłka była i on nie miał tej rozmowy odebrać Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
la primavera Napisano 16 Maja 2019 Dionizy, pomyślności w poszukiwaniu odpowiednich specjalistów. Póki co, dbaj o siebie. Na pewno nie jesteś z tym sam, a to dużo daje móc się problemem z kimś podzielić. Powodzenia. Będzie dobrze. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach